poniedziałek, 19 stycznia 2015

POROZUMIENIE

Ewa Kopacz i przewodniczący zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "S" Dominik Kolorz

Porozumienie górników ze stroną rządową to główny temat dotyczący
wewnętrznych spraw Polski.
Kto wygrał,kto przegrał? Opinie są podzielone.Większość komentarzy
dziennikarzy nawet przychylnych rządowi, przykładem "Newsweek"
uważa ,że porozumienie to porażka rządu w stosunku O: 3.
Dziennikarz tej gazety, nie wiem na jakiej podstawie wyliczył,że ustępstwo
rządu będzie kosztowało 6 miliardów a nie 2,3 miliarda jak twierdzi premier,

Nie jest tajemnica,że branża górnicza jest wyjątkowo traktowana
przez kolejne rządy bo to ostatnia, liczna grupa pracowników która może
stworzyć zagrożenie dla sprawujących władzę.Niektórzy komentatorzy
twierdzą,że zmian większych nie będzie a restrukturyzacja jest jedynie
wybiegiem prawnym w stosunku do przepisów unijnych,które zakazują
wsparcia państwa nierentownym instytucjom .Jako restrukturyzowane,
będą mogły korzystać z dotacji państwa czyli będą utrzymywane przez
podatników.Cena jaką zapłacą podatnicy jest kupnem spokoju społecznego
dla koalicji rządzącej w związku z zagrożeniami ze strony Solidarności.

Jeżeli nie zostanie wdrożone plan naprawczy wtedy argumenty dziennikarza
będzie można uznać za uzasadnione a rząd oskarżyć o przekupstwo
w celu złagodzenia kryzysu.

A na razie czekajmy cierpliwie na pierwsze posunięcia dotyczące
planu naprawczego.Czy będą to połowiczne działania czy też nastąpią
konkretne zmiany kadrowe zarówno w kierownictwie Kompanii jak
i w restrukturyzowanych kopalniach powodujące ograniczenia
przywilejów dla pracowników, którzy co prawda pracują w kopalni
ale pod ziemią są kilka razy do roku,lub wykonują pracę nie związaną
bezpośrednio z pracą wydobywczą.
Szczegóły na ten temat:
http://forsal.pl/artykuly/847372,gornik-z-30-letnim-stazem-tu-falszerstwo-goni-falszerstwo.html


                              http://www.liiil.pl/promujnotke

4 komentarze:

  1. Jako uczestnik jednej takiej restrukturyzacji oraz szczęśliwy uczestnik kilku operacji szpitalnych,wcale nie jestem zdziwiony iz "szeroka opinia publiczna" nie za bardzo wie "o czym rozmawiano i jak się dogadano ze związkowcami" bo nie z górnikami.
    Lekarz pani Kopacz zastosowała ty klasyczny model lekarza który przygotowuje pacjenta do operacji.Ot "prosty zabieg" a po dowiadujesz się iż operacja trwała 5 godzin w tym dwa razy "przywracano cie do tego świata"
    Rodzina tez coś tam wiedziała "ale była spokojna" i "nie puściła pary" dla twojego dobra,oczywiście.
    Tak jak w moim zakładzie "związkowcy wiedzą co jest grane" ale "ustawieni obietnicami" uspakajają pracowników.
    Potem zaczynają się ,zmiana kierownictwa Co to przyszedł z zewnątrz i nie ma powiązań.A ten zobligowany premia "za szybkie obniżenie kosztów" zaczyna jak zwykle od zwolnień pracowniczych,a to "namawiając" tych co to do emerytury maja jeszcze 3 lata Bu sobie odpoczęli wczesnej /i tu odpowiednia odprawa/ a związkowcy klaszczą.A to robiąc np "przegląd kadry i stanowisk" By dojść do wniosku iz tam gdzie z przyczyn BHP przepis przewiduje obecność na stanowisku pracy 2 pracowników ,pracował tylko jeden /bo to stary i głupi komunistyczny przepis/ a w razie czego "dowoła się kogoś" ze straży przemysłowej czy strażaka.
    Na odpowiedz ze "po utracie przytomności się nie krzyczy" pada oj tam oj tam skąd u pana taki pesymizm.
    Związkowcy klaszczą "bo to przecież dobry dowcip"
    Starzy się wykruszają lub ich "wykruszyli" produkcja spada /nikt nie szkoli ich następców bo kogo/i managera wywalają na zbity pysk co nie przeszkadza mu w pobraniu solidnej odprawy i przez półtorej roku jeszcze posługiwać się służbowym samochodem i "złota karta kredytowa"
    Potem przychodzi następny "co to chce sprawdzić się w biznesie" i zaczyna przyjmować nowa kadrę na wydziały produkcyjne zwalniając nie ruszanych dotąd ludzi z "księgowości kreatywnej" i tzw "umysłowych w zarządzie.
    Nowi zatrudnieni za niższe lub wyższe stawki /w zależności przez kogo promowani/ z entuzjazmem nuworyszy przystępują do działań Niektórzy sa tak entuzjastyczni iż gdybyś im kowadło młotek i odpowiednie jadra wyprodukowali by "bombę atomowa" Nie ma sprawy i na kiedy,powiadają.
    Starzy pukają w głowę i dochodzą do wniosku "musi byc jakaś wyższa siła sprawcza,czuwająca nad idiotami bo im jeszcze nic nie pieprzło nie zapaliło sie.Niedługo nad nimi czuwała.Pieprzło zapaliło,prokuratura,procesy.
    Menagera uwolniono od zarzutów bo on poprawiał przecież po tamtym i "chciał dobrze"No jak nie jak tak powiadają "związkowcy" których jakoś tak "ulokowano" w Radach Nadzorczych" spółek matek.
    Z braku miejsca kończę a koniec dla związkowców był najlepszy Oni ostatni mieli prace i gasili światło kiedy po zakładzie zostały juz mury.Ide o zakład iz "z górnictwem" bedzie to samo i tak samo
    Ostana sie jeno związkowcy którym "zapewniono i zagwarantowano"prace byle tylko "siedzieli cicho"
    Pierwsze juz mieliśmy z w.w symptomów gdy wybuchł metan w kopalni a "wszyscy" w związkach wiedzieli iz wyłącza się "metanomierze"
    Był "cichy proces"A kto oberwał"A kto był poszkodowanym"Związkowcy??



    OdpowiedzUsuń
  2. Leper miał rację kiedy wzywał: "BALCEROWICZ MUSI ODEJŚĆ".
    Ja bym to ujął inaczej: "BALCEROWICZ I JEGO WSPÓŁPRACOWNICY POD SĄD".

    Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że nie wygrali górnicy. Wygrali "przywódcy" związkowi i pracownicy nadbudowy czyli "Kompanii" "i inych tworów zatrudniających "rodziny i znajomych królika".
    Wiecie wyobrażam sobie to "trzęsienie ziemi" jeżeli do władzy dorwał się Kaczyński ze swoją bandą. Przecież będzie musiał zwolnić większość z pracowników by powsadzać tam swoich.

    Przecież dziś przy komputeryzacji i innych elektronicznych "gadzetów" zastępujących z powodzeniem kadrę urzędniczą.

    Zaskakujące dla mnie jest to, że pracownicy fizyczni własnoręcznie nakładają na siebie "broze" oaz "kagańce"
    Przecież mają przykład z 1980 roku gdzie robotnicy stoczni w Gdańsku i Szczecinie dali się nabrać doradcom kościelnymi i cwaniakom z KOR.
    Przecież oddali władzę w ich ręce licząc na to ze ta ekipa zrealizuje ich 21 postulatów.
    Wydaje mi się, ze padł ostatni Bastion Robotniczy !

    OdpowiedzUsuń
  3. Proponuje zapoznać się ze stroną internetową kopani Silesia.
    To jest świństwo ze strony pseudo przywódców związkowych , że zamiast górników bronili swoich i stołków pracowników Kompanii
    Z jakiej racji pozwalają, że zwalniany urzędas Kompanii Węglowej ma otrzymywać wysokie odszkodowanie. "Przywódcy Związkowi" powinni wnieść oskarżenie do Prokuratury za szkody jakie wyrządzili Kopalniom i Górnikom.

    www.pgsilesia.pl

    Dla czego to te nasze baranki i owieczki nie chcą tak jak Czesi wejść do spółki z Kopalniami i korzystać z osiąganych przez Kopalnie Zysków

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzy do zera (3:0), to by się mniej więcej zgadzało.
    1:0-Przegrali grabarze polskiego przemysłu. Tymczasowo, bo wyprzedaż resztek sreber narodowych (złoto już poszło do ,,żyda''), prędzej czy później, powróci. Kiedy tylko wasalstwo obcego kapitału przygotuje odpowiedni grunt .
    2:0-Przegrała jedna z ostatnich grup zawodowych o znaczącej sile przebicia; górnictwo. Porażka polega na zdyskontowaniu wystąpień ,,kopidołów'' przez burżuazję klasy robotniczej czyli Związki Zawodowe. Górnicy nastawiali doopy-hochsztaplerka wcieliła się w boordelmamę.
    3:0-Wreszcie, klęska ekipy rządzącej z premierą premier Kopacz w roli grabarza. Tak, jak Sikorce przemówienia pisze obcy a cenzuruje MI5, tak Kopaczowej scenariusze podsyła Tusk kontrolowany przez międzynarodowe biznesowe grupy ,,doradcze''. W przypadku tzw. restrukturyzacji górnictwa była nią Boston Consulting Groupe.
    Co najgorsze; To nie są ,,wewnętrzne sprawy Polski''. To są rozgrywki międzynarodowych ścierwojadów gotowych dla jednego feniga, szekla czy centa pogrzebać nas żywcem. Więc szarpią Polskę ,,niechaj nagie zaświecą kości''. Przy wydatnej pomocy rodzimych szubrawców.

    W czasach PRL-u bito wieprzka tak, że jedna połówka leciała na Wschód, druga na Zachód, a nas krew zalewała. Wycwaniła się przeto obecna władza i krew wykorzystuje do wyrobu kaszanki i, serwuje nam z zaklinaniem, jakoby był to kawior. Szczaw i mirabelki.
    To kołtuny sakramenckie.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.