czwartek, 31 stycznia 2013

FOTOPUŁAPKI


Oprócz tradycyjnej o tej porze roku grypy w Polsce rozprzestrzenia się równie
groźna zaraza. Ta zaraza , obecnie w stadium epidemii może w niedalekiej
przyszłości zamienić się w pandemię .Oprócz zdrowotnych skutków, ta zaraza
powoduje również wielkie wydatki finansowe które nie są przeznaczone na
leczenie chorób a na pokrywanie kosztów związanych  z nieudolnym
sprawowaniem władzy przez instytucje rządowe  i samorządowe.

Dla jasności sprawy , deklaruję ,że jestem zwolennikiem poszanowania
prawa,a w tym szczególnym przypadku,prawa o ruchu drogowym.
Jednakże krew mnie zalewa jak instytucje państwowe i samorządowe,
pod pretekstem poprawy bezpieczeństwa w ruch drogowym,okradają
pieszych,kierowców i innych użytkowników dróg.

Nie mające nic wspólnego z bezpieczeństwem ustawianie fotoradarów
które służą jedynie jako maszynki uzupełniające kasę państwową,
uszczuplaną poprzez liczne nieprzemyślane decyzje urzędników ,
niejednokrotnie przeznaczane na wzajemne się nagradzanie.

Nie sądziłem,że demokratyczne państwo prawa jest zdolne w tak podły
sposób traktować swoje społeczeństwo.
Oto przykłady świadczące o tym , że jedynym celem jest KASA , a nie
bezpieczeństwo użytkowników dróg.

Na jednym ze skrzyżowań w Jeleniej Górze,drogowcy ustawiają kamerę,
jednocześnie skracają cykl świateł żółtych o 3 sekundy.
Efekt: W krótkim czasie 8,500 kierowców którzy nie zdążyli przejechać
skrzyżowania na zielonym świetle zostanie ukaranych mandatem w wysokości
przypuśćmy 300 zł."Zarobek" dla miasta ca.2,5 mln.zł.
Pechowiec na tym skrzyżowaniu w ciągu jednego dnia "złapał" 3 mandaty.
Kierowcy twierdzą ,że aby przejechać to skrzyżowanie w sposób prawidłowy
trzeba mieć ogromne szczęście podobne do tego jakie mają szczęśliwcy różnego
typu zgadywanek trafiając na "otwartą linię".

Kamery pojawiły się ostatnio na drogach Krakowa.
W wielu przypadkach nie ma żółtego pulsującego światła sygnalizującego zmianę
świateł a jedynie 3-5 sekundowe światło żółte które zmusza kierowców
do gwałtownego hamowania lub złamania przepisów.
Kto poruszając się z dozwoloną na tym odcinku prędkością 70 km/h
zahamuje samochód, nie powodując zagrożenia bezpieczeństwa  innych
użytkowników dróg,polecam próbę tym idiotom którzy to wymyślili
szczególnie w okresie zimowym..
Kraków - przejście dla pieszych z ul.Wielopole na ul.Dietla.
Zielone światło,pieszy ma do pokonania 3 pasy ruchu , 2 szerokie torowiska
tramwajowe i kolejne 3 pasy ruchu , jeżeli nie będzie biegł , nie ma szans
na sforsowanie tego przejścia .Proponuję postawić tak kilku policjantów
i kasa będzie płynęła strumieniem.Bezpieczeństwo? a kto by się przejmował
takimi duperelami, wypasieni urzędnicy Magistratu czy Dyrekcji dróg.
Dla bezpieczeństwa na skrzyżowaniach należy zamontować jedno dodatkowe
światło, widoczny z daleka licznik upływających sekund, do zmiany świateł.
Problem rozwiązany dla kierowców ale to pieniądze są najważniejsze
a nie bezpieczeństwo jak pieprzą ciągle przedstawiciele bankrutującego rządu
czy bankrutujących samorządów.
W 800 tysięcznym Krakowie , zauważyłem jedno takie urządzenie !!!

Najlepszym sposobem na zwiększenie rotacji na miejskich,płatnych
parkingach jest podniesienie opłat parkingowych.

Nawet mi się kląć nie chce.

 Sygnalizacji świetlnej : ilustracja Å›wiatÅ‚ach kreskówki
STOP GŁUPOCIE DECYDENTÓW,STOP DRENOWANIU
KIESZENI SPOŁECZEŃSTWA!!!


                                                                            http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 30 stycznia 2013

CZAR PAR


Kiedy pojawia się jakiś bulwersujący temat , w krótkim czasie
zapomina się o meritum sprawy a ważniejsza staje się z reguły sensacyjna
otoczka tego wydarzenia.Podobnie jest teraz, mniej czasu poświęcamy
projektom ustaw o związkach partnerskich zajmując się , konfliktem
premiera z ministrem ,  czy łagodnie mówiąc, niewłaściwym zachowaniem
jednej z posłanek PiS,obrażającym Jej inteligencje,jeżeli takową posiada.

Konflikt premiera Tuska z ministrem Gowinem nie jest ani pierwszym ani ostatnim
"spięciem" tych polityków.Wszystko ich różni , łączy jedynie władza.
Jeszcze nie jeden raz będziemy pod wrażeniem słowotoku posłanki
Pawłowicz i do końca kadencji możemy Jej,kolokwialnie mówiąc ,"nadmuchać".

Wróćmy do sprawy zasadniczej czyli do związków partnerskich.
Jak sadzę wielu pobożnych posłów jest przekonanych,że ich działanie
jest zbieżne z nauką Kościoła.Mają rację tak uczy Kościół,ale czy podobne
zdanie ma Bóg? Skąd pewność, że interpretacja  ludzi duchownych jest
tożsama z zamysłem boskim.
Jestem ciekaw odpowiedzi przeciwników legalizacji związków partnerskich
na następujące pytanie:
Czy Biedroń, Grodzka i inne osoby homoseksualne,transseksualne
są dziećmi bożymi czy też nie!!!
Jeżeli są, to przecież Stwórca  stworzył ich, i miliony im podobnym
na całym świecie,z takim preferencjami.Nie chcę posunąć się za daleko
ale w piśmie stoi " na podobieństwo Boże".
Czy tacy ludzie jak Gowin,Pawłowicz i inni , uważający się za katolików
mogą kwestionować dzieło boże? To kto wreszcie jest nieomylny ,
BÓG czy prawicowi parlamentarzyści.

Wszystkim katolickim parlamentarzystom polecam czytanie katechizmu.
Być może odświeżenie wiadomości wpłynie pozytywnie na stan ich umysłu.

 2358 Znaczna Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i - jeśli są chrześcijanami - do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji.


  "BĘDZIESZ MIŁOWAŁ SWEGO BLIŹNIEGO JAK
SIEBIE SAMEGO"
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem" (J 13, 34).
2196 Na pytanie, jakie jest pierwsze przykazanie, Jezus odpowiada: "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych" (Mk 12, 29-31).
Święty Paweł Apostoł przypomina o tym: "Kto... miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak si
ebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa" (Rz 13, 8-10).

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 29 stycznia 2013

NFZ płaci - sobie


Broniąc swojego stołka, minister  zdrowia zapowiadał rewolucyjne
zmiany miedzy innymi w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Jedyna zmiana dokonana w tej Instytucji to, zmiana na stanowisku prezesa.
Złego prezesa zastąpić miała lepsza prezes oddelegowana tymczasowo ,
bliska współpracowniczka  Arłukowicza ,bo podobno istnieją plany likwidacji
warszawskiej centrali i wzmocnienie ośrodków regionalnych.

To regionalne ośrodki NFZ mają decydować o rozdziale pieniędzy
ponieważ mają lepsze rozeznanie jakie dziedziny , jakie szpitale mają
w pierwszej kolejności otrzymywać pieniądze z NFZ.

Wystraszeni tą propozycją ministra urzędnicy centrali NFZ ,
wzięli sprawę w swoje ręce. 280 pracowników oprócz normalnych
wynagrodzeń , celem zabezpieczenia sobie przyszłości , otrzymało średnio
6.428 złotych premii w roku 2012.Cała kwota przeznaczona na premie,
jak się okazuje zbędnych urzędników, to 1 milion 800 tysięcy złotych.

W roku 2013 tylko na Mazowszu NFZ zabraknie 280 mln.zł.
Na leczenie pacjentów funduszy nie ma na premie są.
Jestem niezmiernie ciekaw ile łącznie , wraz z ośrodkami regionalnymi,
na nagrody, premie wydano publicznych pieniędzy,kosztem pacjentów.

Fundusz płac tylko warszawskiej centrali w r.2012 to 31,5 mln.zł.
Średnio miesięcznie na jednego pracownika wypada ponad 9 tys.zł
miesięcznie.W planie finansowym widnieje również kwota 1.8 mln.zł.
z przeznaczeniem na premie.Niezależnie od tego czy pracownicy dobrze
czy źle wykonują swoje obowiązki,premię dostają.

Od marszałków Sejmu,Senatu, poprzez ministerstwa i urzędy państwowe
marnotrawione są pieniądze podatników. Bezduszni urzędnicy za nic mają
ludzkie tragedie, brak możliwości leczenia z powodu braku pieniędzy.

Dla siebie pieniądze maja , pacjentom- "niech Im ziemia lekką będzie".

                                              http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Ruchy Palikota


Od początku powstania Ruchu Palikota / RP/ sceptycznie patrzyłem
na działania, szczególnie  twórcy i szefa tej formacji.Nie wszystkie "występy"
akceptowałem, podobnie, jak zgłaszane projekty ustaw które de facto
miały jedynie zmienić status pewnych grup społecznych a nie większości
społeczeństwa cierpiącego biedę pod rządami obecnej koalicji.
Byłem,jestem i będę przeciwnikiem podnoszenia wieku emerytalnego
i wk...urzyłem się na głosującego wspólnie z PO Palikota który , jak sam
deklaruje jest politykiem lewicowym.
Dla młodzieży nie pamiętającej dawnych czasów przypomnę, że :
jednym z 21 postulatów Solidarności był postulat dotyczacy  obniżenia
wielu emerytalnego , kobiet do 55 a mężczyzn do 60 roku życia.

Ostatni okres samo wyciszenia się Palikota i działania podjęte przez
to ugrupowanie zrewidowały nieco mój stosunek do RP.
Nie jest to jeszcze sympatia mogąca przerodzić się wkrótce w poparcie
dla tej partii ale w przyszłości , kto wie.

Sprawa pierwsza  to decyzja dotycząca wycofania rekomendacji RP
dla marszałkini Nowickiej.Zupełne novum w polskiej polityce.
Gdyby jeszcze w ślady Ruchu Palikota poszły inne formacje polityczne
których przedstawiciele zagarnęli spora kasę,byłby to niewątpliwie
wielki sukces demokracji i parlamentaryzmu polskiego.Niestety nic nie
wskazuje na to aby inne ugrupowania zdobyły się na tak zdecydowane
działania w stosunku do swoich wybitnych czy mniej wybitnych członków.
Czy można sobie wyobrazić, że Platforma odwoła główną sprawczynię
tego zamieszania marszałkinię Kopacz.Sprawczynię , bo to Ona jako
kierowniczka zakładu pracy "SEJM" rozdzieliła pieniądze pomiędzy
swoich zastępców , przy okazji zgarniając o 5 kawałków więcej.

Sprawa druga to decyzja wynikająca z debaty /żenującej/ dotyczacej
związków partnerskich.Rzecznik RP, Rozenek poinformował ,że w najbliższym
 czasie zostanie zgłoszony  wniosek  w sprawie votum nieufności dla min.Gowina.
Muszę przyznać, że taki pomysł to majstersztyk.Debata dotycząca odwołania
ministra który "zadarł" i to nie pierwszy raz ze swoim partyjnym i rządowym
przełożonym może być z wielu względów interesująca.Czy premier będzie
bronił ministra choćby w sprawie związków partnerskich.Jak zachowają się
posłowie mający nie tylko w tej kwestii odmienne zdania od konserwatysty Gowina.
I wreszcie, czy w momencie głosowania będzie obowiązywała dyscyplina partyjna.
A może PSL będzie chciał się zrewanżować za likwidację Sądów.

W krótkim czasie , te wydarzenia dzięki sprytowi Ruch Palikota będą w centrum
uwagi opinii publicznej.


Janusz Palikot kradł prąd Julii Piterze?
----------------------------------------------------------------------------------------------------_

PS.Wczoraj odbyły się uroczystości , 68 rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz
przez Armię Czerwoną.To jedyne miejsce w Polsce o którym piszemy wyzwolone.
Warszawa ,Kraków i reszta Polski została zniewolona.
Nowa Polska tworzy nową historię.

                                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 26 stycznia 2013

POpaprańcy


Czego można się spodziewać po zbieraninie ,"od Sasa do lasa", która
tworzy Platformę zwaną Obywatelską.Od lewicowego w przeszłosci
Arłukowicza  po ortodoksyjnego prawicowca Gowina,poprzez żądnych
władzy, niekompetentnych ministrów,po przyznajacych sobie wysokie
nagrody pieniężne marszałków Sejmu i Senatu.Tacy, bezideowi ludzie
których jedynie łączy władza,kariera,pieniądz tworzą prawo i rządzą
38 milionowym narodem.
Europejczyk Tusk,przegrywa z 46 popaprańcami z własnej partii,co dla
niektórych wydaje się przykrą niespodzianką.
Wystarczy przeczytać w notce biograficznej jakie ideologie polityczne
preferuje ta partia : "chrześcijańska demokracja,centryzm,konserwatywny
liberalizm",trudno więc się dziwić ,że chrześcijańscy demokraci są przeciwni
wszelkim związkom partnerskim.

Odrzucanie  projektów ustaw zgłaszanych przez opozycję to już tradycja
naszej demokracji.Odrzucanie projektów własnego ugrupowania nie zdarza
się zbyt często , a taki właśnie przypadek miał  ostatnio miejsce w Sejmie.

Nie tylko głosowanie w sprawie związków partnerskich ale również dotyczące
in vitro powinno być sygnałem ostrzegawczym,nie tylko dla premiera Tuska
ale również dla polityków SLD i RP.
Oto tworzy nam się w Parlamencie na razie ideologiczna większość skupiająca
PiS,PSL,SP i 46 polityków PO, mogąca swoimi głosami zmienić nawet Konstytucję.

Nie fizycznie ale intelektualnie zmęczony premier traci kontrole nad swoją partią.
Z jednej strony się cieszę z drugiej mam obawy aby ta koalicja w bliższej czy dalszej
przyszłości korzystając z niemocy rządzących i słabości SLD i RP nie przejęła,
oczywiście w sposób demokratyczny, sterów władzy i nie stworzyła IV RP.

Potrzebne jest natychmiastowe działanie przewodniczącego Tuska , porzadkujące
sytuację w Platformie.Gadanie o różnicach,kręgosłupach moralnych i inne tego
typu bajeczki można opowiadać raz góra dwa razy.Gołym okiem widać ,
że sytuacja dojrzała już do konkretnych działań,nawet kosztem zerwania uwowy
koalicyjnej z PSL który dąży do sojuszu z prawicowymi ugrupowaniami.
Nawet kosztem przedterminowych wyborów w których Platforma ma jeszcze
szansę wygrać.Za rok czy dwa może tej szansy nie mieć bo chociaż ma większość
to jak się ostatnio okazało,nie zawsze.Każda próba reformowania państwa
w kierunku niezgodnym z prawicową większością będzie skazana na niepowodzenie.

Diagnoza premiera o tym , że posłów PO oprócz stanowisk i kasy nic nie łączy
okazała się kolejny raz trafna.Skoro temat mamy zdiagnozowany to czas na
podjęcie działań.
Im wcześniej tym lepiej.Ale czy premiera Tuska na to stać ?!
http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 25 stycznia 2013

Atak "AGENTA"

 
 Minister "w ciemno" wygrał głosowanie.

Zgodnie z oczekiwaniami min.zdrowia B.Arłukowicz pozostanie nadal
na swoim stanowisku.Demokracja ma to do siebie,że zawsze większość
przegłosuje mniejszość ,a żadna koalicja nie pozwoli sobie na to aby
opozycja kreowała ludzi na stanowiska rządowe.Nawet najgorszy minister
ale "swój" może czuć się bezpiecznie na swoim stanowisku .

Arłukowicz nie jest najgorszym ministrem zdrowia , Jego poprzedniczka
była gorsza  realizując Jej politykę,chociaż niezgodną z własnymi poglądami,
minister zbiera niejednokrotnie niezasłużone cięgi.

Zwycięzca    telewizyjnego programu  "AGENT",min.Arłukowicz doszedł
do wniosku, że najlepszą obrona jest atak.I zamiast tłumaczyć się ,z własnej
nieudolności w okresie 400 dni rządzenia zaatakował na zasadzie,
"u Was też biją Murzynów". Jak na człowieka mądrego za jakiego nadal
Go uważam, chociaż za stanowisko przehandlował swoje ideały w sposób
populistyczny zaczął porównywać "osiągnięcia" swoich poprzedników
z wyłączeniem oczywiście min.Kopacz.Z wielu względów nie było to
wystąpienie merytoryczne a jedynie ,jak to bywa w Platformie,wciskanie
kitu mające społeczeństwu ukazać Arłukowicza jako zbawcę służby zdrowia.

Porównywanie wydatków na służbę zdrowia czy poszczególne specjalizacje
np.z roku 2001 do roku 2012 jest głupotą o którą nie posądzałem ministra.
Posłużmy się  wymyślonym przykładem.
Na leczenie idiotów w 2007 r.przeznaczono 1 mld.zł  , w roku 2012, 2 mld zł.
Jakie płyną z tego wnioski ?
Albo podwoiła się  liczba idiotów w czasie rządów PO , albo wpływ na to
miały inne czynniki np.podwyżki podatków,wzrost ceny lekarstw,wzrost kosztów
utrzymania pacjentó wzrost wynagrodzeń personelu w służbie zdrowia itd.
Generalnie, wzrost wszelkich składników wchodzących w skład leczenia 1 idioty.

Przykład prawdziwy. "Wyście" czyli poprzednicy ministra Arłukowicza nie stosowali
takich lekarstw jakie my stosujemy.Odpowiedź jest i minister ale również lekarz
powinien ją znać.Bo tych lekarstw jeszcze nie było na rynku.Przemysł farmaceutyczny
nieomal codziennie wypuszcza nowe doskonalsze lekarstwa.

Innych odkrywczych myśli mających udowodnić, nie swoją niewinność, lecz winę
poprzedników nie będę poruszał bo jest mi wstyd ,że mądry człowiek dla ratowania
stołka sięga do tak nikczemnych argumentów.
Nie ma ludzi bezbłędnych , doskonałych ,pozytywne wrażenie przynajmniej na mnie
wywarłaby analiza własnych błędów,deklaracja ich poprawy, a nie pieprzenie farmazonów.

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 24 stycznia 2013

Sejmowe premie


Marszałkini Sejmu przyznała  5 v-ce marszałkom premie za rok 2012,
w wysokości 40.tys.zł. V-ce marszałkowie jednomyślnie postanowili
zrewanżować się swojej przełożonej i nagrodzili ją premią wyższą o 5 tys.zł.
W okresie przyznawania sobie nagród prezydium Sejmu wykazuje niespotykana
na co dzień jednomyślność.To nie muzyka a pieniądze łagodzą obyczaje
naszych parlamentarzystów.

Pani Kopacz swoją decyzję tłumaczy tym że ;"Sejm to również zakład pracy",
a Ona ma prawo oceniać pracę swoich zastępców i ocenia ją wysoko na 40 tys.zł.
Z ciekawości pytam czy jest takie prawo w którym podwładni mogą oceniać
swoja przełożoną , w tym przypadku jeszcze wyżej, bo na 45 tys. zł.
Prawo na które powołuje się marszałkini Kopacz zostało uchwalone przez
jej poprzedników.Czy o tej decyzji został przynajmniej powiadomiony pracodawca
p.Kopacz i jej zastępców czyli społeczeństwo ?
To ciekawe , parlamentarzyści uchwalają korzystne dla siebie przepisy
mając w tyłku suwerena który wyniósł ich na te wysoko wynagradzane i jeszcze
wyżej premiowane sejmowe posady.
Czy do wyborów parlamentarnych Platforma Obywatelska nie szła  również
z hasłem o likwidacji nienależnych przywilejów,rozpasaniu władzy itd.
Szła , ale jak doszła do koryta to czerpie z niego garściami.

Zastanawiam się czy postępowanie marszałkini Kopacz nie łamie demokratycznej
zasady równości.Dlaczego premie dostało raptem 6 osób a co z pozostałymi
454 członkami Sejmu.Im się nic nie należy , czyżby cały rok leniuchowali?

Sejm RP jest jedną z najgorzej ocenianych Instytucji życia publicznego.





Prezydium Sejmu przyznało sobie wielotysięczne premie



Postępowanie Prezydium Sejmu jest zgodne z prawem ale czy w dobie kryzysu,
zubożenia społeczeństwa , niskich rent i emerytur,głodnych dzieci, jest etyczne???

"Będzie zakaz tego rodzaju czynności przez zarządzającego(..),to rzeczywiście
będziemy mogli zadawać pytania w kategoriach, czy jest to słuszne czy niesłuszne",
powiedziała marszałkini Kopacz.

Kto,jak nie Marszałek Sejmu RP jest zarządzającym tym b...ałaganem.
Niekompetencja  marszałkini Kopacz dorównuje Jej arogancji.

                                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 22 stycznia 2013

Długa droga do dobrobytu


Jaka wreszcie jest prawda o stanie polskiej gospodarki na przestrzeni
ostatnich 6 lat rządu koalicji PO - PSL.Według rządu polityków koalicji
polska gospodarka jest w doskonałym stanie.Ostatnio nastąpiło niewielkie
spowolnienie ale nadal jesteśmy tygrysem , no może tygrysiątkiem Europy.

Należy zadać sobie pytanie , skoro jest tak dobrze , to dlaczego jest tak źle.
O tym że jest źle świadczą nastroje społeczne i coraz mniejsza akceptacja
nie tylko rządu ale również premiera.Odsetek niezadowolonych jest większy
niż zadowolonych , wielu respondentów widzi przyszłość Polski w ciemniejszych
barwach niż przedstawiają to politycy koalicji.

Od lat społeczeństwo jest wprowadzane w błąd poprzez manipulacje
polityków którzy każdą niekorzystna sytuację potrafią wytłumaczyć
na zasadzie "a u was też biją Murzynów".
Chełpimy się ciągłym dodatnim wzrostem gospodarczym.
Jesteśmy "zieloną wyspą Europy" a sytuacja ekonomiczna wielu rodaków
zamiast się poprawiać ulega znacznemu pogorszeniu.
Ciągle słyszymy : rośnie nam PKB , rosną wydatki na służbę zdrowia,
czy ten wzrost PKB przełożył się na poprawę życia przeciętnego,Nowaka ?
pomijając oczywiście ministra Sławomira Nowaka.
Czy wzrost nakładów na służbę zdrowia skrócił czas oczekiwania na wizyty
u lekarzy specjalistów a może lekarstwa potaniały?
Odpowiedź wydaje się prosta , nic się nie zmieniło na lepsze wręcz przeciwnie
jest coraz gorzej.Zwiększające się bezrobocie , postępująca drożyzna ,
inflacja zżerająca podwyżki,brak perspektyw ludzi młodych z wyższym
wykształceniem itd.itp.

PKB per capita na głowę,/czyli jednego mieszkańca/ jeden z najczęściej
stosowanych ma świecie wskaźników zamożności obywateli danego państwa.
Posługując się tym wskaźnikiem  postaram się udowodnić jak mają się informacje
rządu dotyczące naszej potęgi ekonomicznej i zamożności obywateli w stosunku
do rzeczywistości przekazywanej przez EUROSTAT.

Pod względem zamożności obywateli Polska znajduje się na 3 miejscu..
niestety od końca.Ostatnio wyprzedzili nas nawet Litwini.
Porównajmy dochód per capita Polski i Niemiec.
Na przestrzeni ostatnich 6 lat dochód na głowę mieszkańca Niemiec
wynosił średnio 29 tys.€ rocznie.W Polsce kształtował się na poziomie
nieco większym niż 8 tys.€ rocznie.Różnica zauważalna gołym okiem.
Chociaż w 2011 roku przyrost dochodu per capita w Polsce był o 1,3%
większy niż w Niemczech.
Pytanie do biegłych w rachunkach , za ile lat ,bazując na powyższych danych
osiągniemy poziom zamożności naszego zachodniego sąsiada.

Polska przeznacza 5mld.€ na pożyczkę dla biedaków w Grecji w której
dochód per capita był dwukrotnie wyższy niż w nadwiślańskiej potędze.
Dokładnie 19.tys.€ na głowę biednego mieszkańca Hellady.

Dodam jeszcze, że Niemcy wcale nie należą do czołówki europejskiej
jeżeli chodzi o dochód na głowę mieszkańca.Plasują się w środku stawki.

82,700 tys.€ przypada na głowę obywatela Luksemburga.

Taki "dobrobyt" to zasługa najlepszego rządu, genialnego premiera,
 idealnych ministrów i idiotów którzy na nich głosowali.

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke




poniedziałek, 21 stycznia 2013

Maski Palikota


Zamaskowani internauci doprowadzili społeczność międzynarodową
do zastanowienia się nad słusznością wprowadzenia nowych regulacji,
mających na celu m.in. kontrolę internetu.
I chociaż nie był to pomysł autorski Ruchu Palikota , to posłowie tej
partii w polskim Parlamencie,w maskach, manifestowali brak swojej
zgodny na działalność polskiego rządu w sprawie ACTA.


Janusz Palikot z maską min. Nowaka
Janusz Palikot z maską min. Nowaka (Fot. palikot.blog.onet.pl)

Maski , premiera Tuska i ministrów Rostowskiego i Nowaka to już autorski
projekt Ruchu Palikota , będący sprzeciwem na zwiększenie ilości radarów
na polskich , kiepskich drogach.Ta działalność wg.Palikota nie ma nic
wspólnego z poprawą bezpieczeństwa na naszych drogach , celem jest
ściągnięcie haraczu od kierowców przekraczających prędkość.
Zgadzam się ,  że bandyci za kołkiem stwarzający zagrożenie dla innych
powinni być surowo i bezwzględnie ukarani.To nie podlega dyskusji.
Dyskutować należy o lokalizacji radarów , niejednokrotnie stawianych
w miejscach w których bezpieczeństwo innych uczestników ruchu nie jest
zagrożone.Już samo wpisanie do wpływów budżetu kwoty 1,5 mld.
jaka ma wpłynąć z tytułu mandatów , wywołuje sprzeciw społeczeństwa.

Politycy innych formacji mających zastrzeżenia do działań rządu
w sprawie fotoradarów , artykułują swój sprzeciw jak przystało
na poważnych polityków , mówią nie , ale ich zdanie nie przebija się
do opinii publicznej w sposób tak wyrazisty jak działanie Ruchu Palikota.

Łamanie przepisów w maskach premiera czy ministrów nie zmieni
skutków karnych dla kierującego pojazdem , jedynie masowe demonstracje
podobnie jak w przypadku ACTA  mogą zmusić rząd do refleksji.
W sprawie fotoradarów podjęto złą i nieprzemyślaną decyzję.
Działanie zaczęto od końca , dla wielu kierowców to dowód skoku na kasę.

To niekonwencjonalne działanie Ruchu Palikota jest również sprzeciwem
formacji opozycyjnej na dyktat koalicji rządzącej.Normalny sposób 
procedowania projektów ustaw zgłaszanych przez opozycję z reguły
kończy się na  etapie Komisji Sejmowych w których większość ma koalicja.
Nie przypominam sobie aby w polskiej demokracji zdarzył się przypadek
aby dobra ustawa zgłoszona przez opozycję została uchwalona głosami koalicji.

Czy w Polsce mamy ustrój w pełni demokratyczny czy też , na szczęście
miękką , na razie , dyktaturę - to pytanie do czytelników.


                               http://www.liiil.pl/promujnotke




piątek, 18 stycznia 2013

Wyzwolenie Warszawy


W dniu 17 stycznia 1945 r. I Armia Wojska Polskiego i oddziały wojsk
radzieckich wkroczyły do Warszawy.Do dziś trwa spór czy Warszawa
została wyzwolona , czy powtórnie zniewolona.

Wydaje się wielką przesadą całkowite przemilczanie tego wydarzenia przez
polityków , media.Z przesadą obchodzone w okresie PRL-u święto
dzisiaj jest jedynie datą w kalendarzu.Przykre to wydarzenie dla Narodu
który bardziej czci klęski niż zwycięstwa.Pamięta i będzie czcił klęskę
Powstania Styczniowego z przed 150 lat a zapomina o wyzwoleniu stolicy
z przed 68 lat.

Skoro my Polacy uważamy że ten dzień nie jest istotnym dla naszej
współczesnej historii , oddajmy głos naszym wyzwolicielom i równocześnie
nowym okupantom.
























Wyzwolenie Warszawy w styczniu 1945 roku: kamień milowy II wojny światowej

17.01.2011, 20:07
DrukujPoleć znajomemuDodaj do bloga
Zdjęcie: RIA Nowosti
Pobierz plik
Zdjęcie: RIA Nowosti

W historii II wojny światowej jest wiele znamiennych wydarzeń i dat, które nigdy nie ulegną zapomnieniu. 17 stycznia 1945 roku po długiej okupacji hitlerowskiej została wyzwolona Warszawa. W tej operacji uczestniczyły wojska I Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej. Zaszczyt wkroczenia do stolicy jako pierwszym przypadł w udziale żołnierzom I Armii Wojska Polskiego pod dowództwem generała Stanisława Popławskiego.

Wiktor Litowkin, odpowiedzialny redaktor moskiewskiego tygodnika „Niezależny przegląd wojskowy”, zaznaczył:
„Kilka lat temu odwiedziłem Warszawę. Znajomy reżyser filmowy zaprowadził mnie nad wysoki brzeg Wisły. Wskazując na jej niski brzeg powiedział: „Tam oto, Wiktorze, stała armia Czujkowa, a tutaj, w Warszawie, Niemcy zabijali naszych bohaterów, uczestników powstania. Wówczas wasza armia nie zrobiła żadnego kroku naprzód, nie pomogła w uratowaniu polskich patriotów, których rozstrzeliwali faszyści. Zawsze będziemy o tym pamiętać”. Wówczas odpowiedziałem, że znam historię Powstania Warszawskiego, wiem, że jego początek zainicjował w pospiechu polski rząd w Londynie właśnie dlatego, że Armia Radziecka była już nad Wisłą, zbyt blisko od polskiej stolicy. Natomiast perspektywa wyzwolenia Warszawy przez Rosjan nie odpowiadała interesom sił politycznych, kierowanych z Londynu.
 Wiadomo, że Powstanie Warszawskie było nieodpowiednio przygotowane, że jego tragiczne losy, niestety, były z góry przesądzone. Powstanie było skazane na klęskę mimo odwagi i patriotycznego zrywu jego uczestników, którzy zapłacili własną krwią za polityczne działania innych osób. I właśnie o tym, niewątpliwie, należy pamiętać.
 W swoim czasie na mnie i moich przyjaciół mocne wrażenie wywołał film Andrzeja Wajdy „Kanał”, w którym środkami artystycznymi została odtworzona atmosfera Powstania Warszawskiego. Przedstawiono w nim dramat młodych polskich patriotów, którzy ginęli w imię wolności, ale nie poddawali się. Zachwycaliśmy się nimi, oglądaliśmy film wielokrotnie. Dlatego jest dla mnie zrozumiały impuls Władimira Putina, który podczas swojej wizyty w Polsce w 2002 roku uznał za konieczne uczczenie pamięci ofiar Powstania Warszawskiego. Pewnie też oglądał film Wajdy „Kanał” i na pewno wiedział o bezprzykładnej odwadze polskich patriotów i nie mógł nie złożyć hołdu ich pamięci.
 Było mi bardzo miło, kiedy w maju 2010 roku w Moskwie podczas Defilady z okazji 65. Rocznicy Zwycięstwa nad faszystowskimi Niemcami wraz z rosyjskimi wojskowymi przemaszerowali Polacy. O naszym braterstwie bojowym w latach II wojny światowej zawsze pamiętamy, tak samo jak o tym, że Wyzwolenie Warszawy 17 stycznia 1945 roku stało się kamieniem milowym końcowego etapu najkrwawszej wojny w Europie. Od Warszawy prowadzi prosta droga do Berlina, którą pokonaliśmy kosztem krwi żołnierzy obu naszych państw”, powiedział na zakończenie moskiewski dziennikarz Wiktor Litowkin, odpowiedzialny redaktor tygodnika „Niezależny przegląd wojskowy”.

18 stycznia to data wyzwolenia i zniewolenia Krakowa .
27 stycznia obóz AUSCHWITZ-BIRKENAU został wyzwolony
przez Armię Czerwoną.
A może to nie było wyzwolenie tylko zniewolenie.
Odpowiedź znają zapewne historycy z IPN.

                                                   http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 17 stycznia 2013

Łatanie dziur


Internauci żartują z fotoradarów
FOTORADARY SĄ KLUCZOWE W POPRAWIE BEZPIECZEŃSTWA.
To oficjalna wersja w której zapomniano dodać 2 słów o brzmieniu :
FINANSOWEGO PAŃSTWA.

Popieram sensowne ustawianie mierników prędkości dzięki którym  poprawie
ulegnie bezpieczeństwo użytkowników dróg.
Jestem przeciwny stawianiu radarów które mają łatać dziurę budżetową ,
powstałą w gminach , miastach, w rządzie.
Jestem przeciwny wprowadzaniu w błąd społeczeństwa przez polityków
partii rządzącej poprzez porównywanie ilości radarów  funkcjonujących
w innych państwach europejskich.Jeżeli już chcą porównywać to niech
wraz z fotoradarami porównają polskie drogi,do dróg niemieckich, francuskich
czy austriackich.Niech wybudują obwodnice miasteczek, miast ,niech wybudują
tzw."mijanki" aby kierowcy mogli wyprzedzić wolno jadący samochód ciężarowy
nie narażając przy tym życia i nie łamiąc przepisów.Wtedy będę pierwszym,
z popierających inicjatywę dotycząca zwiększenia ilości fotoradarów.

Coraz więcej pojawia się informacji o tym , że radary są stawiane jedynie
w celach zarobkowych i nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem.
Wjazd do miejscowości "HARACZ" stosowne znaki nakazu do których stosuje
się kierujący.Wyjazd z miejscowości ,znak "koniec obszaru zabudowanego",
kierowca zwiększa prędkość dozwoloną poza tym obszarem "CYK-
FOTKA - MANDAT " Kilka metrów dalej nazwa miejscowości "HARACZ"
przekreślona czerwoną linią oznaczającą koniec miejscowości.
Ile takich miejscowości jest w Polsce w których kasa jest ważniejsza niż
bezpieczeństwo użytkowników.

Koronnym argumentem przeciwników ustawiania radarów jest fatalna
decyzja min.finansów umieszczenia w budżecie, w pozycji przychody,
kwoty - 1,5 mld. tylko z tytułu mandatów.

Przykłady idące "z góry" powodują ,że i na dole dzieją się absurdalne
rzeczy.Postępowanie niektórych Instytucji czy osób uprawnionych
do przeprowadzania kontroli nie mieszczą się nawet w granicach absurdu
rodem z poprzedniego okresu.
W Łodzi 2 nauczycielki mające pod opieką 26 dzieci , zostały ukarane
mandatem w wysokości 2.800 zł.Zajęte usadzaniem i zapewnieniem
bezpieczeństwa dzieciom nie zdążyły skasować posiadanych biletów
które miały przy sobie.Tłumaczenie nic nie pomogło.

Bezpieczeństwo, rozsądek ?,  gówno prawda, liczy się tylko kasa.
Jak sadzę , kontrolerzy mają określony procent za wystawiane i pobierane
kary od "gapowiczów".
Czy Ministerstwo Finansów też bierze tylko określony procent czy
idzie na całość.

Jeszcze raz przypomnę słowa D.Tuska z przed kilku lat.
 "Tylko facet bez prawa jazdy może wydawać pieniądze na
                       fotoradary a nie na drogi".

Czy wybudowanie kilkuset kilometrów dróg w ciągu 5 lat
upoważnia Pana , Panie Premierze do zmiany zdania ?

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 16 stycznia 2013

Biznes czy polityka?


Głośno ostatnio o byłym prezydencie A.Kwaśniewskim , jego współpracy
i wynagrodzeniu w spółce "Kulczyk Investments".
O tym , że Kwaśniewski , były doradca Obamy i były prezydent Niemiec,
tworzą nowa grupę doradców w spółce Kulczyka wiadomo było już
we wrześniu 2011 r. Informację w tym temacie zamieściła "Rzepa".
Tracąca na znaczeniu  Gazeta "Wybiórcza" nie po raz pierwszy serwuje nam
"odgrzewane kotlety". Nowością , pozostającą jednak w sferze domysłów
i przypuszczeń  jest wysokość wynagrodzenia byłego prezydenta 52 tys/m.

To nie jedyny biznes byłego prezydenta.Wraz z byłymi premierami, W.Brytanii
i Włoch jest w  Międzynarodowej Niezależnej Grupie Doradczej ktorą
zatrudnia prezydent Kazachstanu - Nazarbajew.Kwoty wynagrodzenia
 które otrzymuje Kwaśniewski autorce artykułu nie udało się ustalić.
Według brytyjskich mediów T.Blair rocznie inkasuje  od 12-14 mln.dolarów.

Te dwa przykłady powinny dać sporo do myślenia tym, którzy sadzą,
że Kwaśniewski zaangażuje się w projekt polityczny dotyczący nowej lewicy
wraz z Palikotem i Siwcem Markiem , może gdyby to była Natalia , to kto wie.

Publikacja tych artykułów spowodowała natychmiastowe powstanie wielu teorii
spiskowych.Jeden z lewicowych profesorów o krótkim nazwisku uważa, że :
"czarny PR robi mu strona Millera".
Ma to mieć związek z rzekomym tworzeniem list kandydatów do Europarlamentu,
które swoim nazwiskiem miałby firmować Kwaśniewski.
Jak na profesora to karkołomna teoria.
Miller idzie do Michnika i mówi mu aby ten spowodował napisanie artykułów
które zamykają drogę do polskiej , czynnej polityki ,Kwaśniewskiemu.
Może jeszcze, miałoby to być zadośćuczynienie za aferę Rywina ,panie profesorze.

Oczywiście , jak każdy, zazdroszczę b.prezydentowi takiej kasy.
Jeżeli jednak te pieniądze otrzymuje on legalnie i w należyty sposób rozlicza
się z fiskusem, to mogę jedynie powiedzieć "pecunia non olet".

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 15 stycznia 2013

SANOK


Nie sądzę aby w którymś demokratycznym państwie o podobnej
strukturze powierzchni i zaludnienia było więcej służb specjalnych
jak w Polsce. Przedstawiciele tych  służb w okresie ostatnich 5 lat
nie wiele mówią o sukcesach , a  szkoda.
Media od czasu do czasu przedstawiają dramatyczne ale ośmieszające
służby wydarzenia świadczące o braku profesjonalizmu.
Zamaskowani , obwieszeni gadżetami jak świąteczna choinka,agenci
tylko z pozoru wyglądają na zawodowców.Nie wystarczy"groźnie"
ich ubrać i wyposażyć,trzeba również odpowiednio ich wyszkolić.

Śmieszne ale dramatyczne wydarzenia ostatnich lat dotyczące agentów
różnych Agencji,Central,Biur to między innymi:
Ściąganie obuwia przed wejściem do mieszkania asystenta jednego z posłów
Platformy. Wejście wraz  "z drzwiami" do mieszkania osiemdziesięciolatków
i "trzymanie pod butem" staruszka "w gatkach".Miejsce w którym ukrywać
miał się przestępca oddalone było od domu staruszków o 100 km.
Pomyłka w liczeniu pięter /do 4/w rezultacie poturbowany mężczyzna,
 zepsuty uśmiech kobiety,  na szczęście tylko ułamany a nie wybity ząb.
To kilka z wielu przykładów profesjonalizmu wszelkiej maści agentów.

Wiele czynności wykonywanych dzisiaj przez agentów służb specjalnych
w przeszłości wykonywali  milicjanci a dziś powinni wykonywać policjanci.

Wydarzenia w Sanoku  z jednej strony oceniane jako sukces a z drugiej
jako kolejna kompromitacja wszystkich biorących w niej udział
przedstawicieli służb porządkowych. Nie może być sukcesem śmierć
2 osób w tym prawdopodobnie 1 niewinnej.
Już na początku tej akcji popełniono błąd który spowodował kolejne
nieprofesjonalne działania ,w rezultacie 12 godzinna akcja zakończyła
się śmiercią 2 osób i porażką służb mundurowych i specjalnych.

Sanok to nie metropolia i zapewne więcej w okolicy jeździ Mercedesów
niż Daewoo Espero.Chociaż to nieoznakowany samochód policyjny
to przestępca go rozpoznał i ostrzelał. Jadący na akcję funkcjonariusze
powinni wiedzieć po kogo jadą i jakie niebezpieczeństwo im grozi.
Skoro jadą po domniemanego, zabójcę to powinni wiedzieć , że jest
uzbrojony.Gdyby próba zatrzymania została przygotowana profesjonalnie
być może, przynajmniej 17 latka by przeżyła.
Dlaczego , po  potencjalnie mniej groźnych przestępców wysyła się
zamaskowanych i uzbrojonych osiłków a w tym przypadku Policjantów.

To co w Sanoku zaprezentowała Policja i inne zaangażowane w tej sprawie służby,
to niebezpieczna dla otoczenia amatorszczyzna. Również dalsze postępowanie,
zwlekanie z wejściem do mieszkania i dalszy przebieg wydarzeń nie są do końca jasne.
Antyterroryści wkraczają do  mieszkania  o godz..01.17. Lekarz dokonujący
oględzin, stwierdza zgon pary odpowiednio o  01.23- 01.25.
Mam pytanie- czy zgony nastąpiły w tym czasie, czy też stwierdzenie zgonu
odbyło się w tym czasie.To sprawa dość istotna a nie do końca jasna.

Jak to możliwe ,że wkraczający nie słyszeli strzałów oddanych z broni
bez tłumnika kilka minut  przed wkroczeniem do mieszkania.
Dlaczego  pierwotnie przekazano informację , że wkraczający nie użyli broni.
Później okazało się  ,że oddano 3 strzały zabijając psa.
Wątpliwości jest wiele,pozostaje jedynie mieć nadzieję ,że prowadzone
śledztwo je wyjaśni i opinia publiczna zostanie o tym poinformowana.

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Politycy na WOŚP



Żenująco prezentują się "dary" przekazane przez głównych aktorów,
marnej, polskiej sceny polityczne.Ci ludzie korzystający z masy przywilejów
jakie daje im zarządzanie partiami , wysoko wynagradzani posłowie
ministrowie ofiarują na licytację drobiazgi warte raptem kilka, kilkadziesiąt
złotych . sadząc, że ich "dary" ze względu na ich status polityczny,
osiągną  na licytacji wysokie kwoty.

Oto alfabetyczna lista kilku darczyńców i ich  "dary" przeznaczone
na licytację.

1.Min.Gowin - pióro i filiżanka.
Mam nadzieję ,  że pióro to "Pelikan" a filiżanka "Rosenthal".

2.Prezes Kaczyński - przybory do pisania , szkoda zdrowia na komentarz.

3.Prezydent Komorowski - książka własnego autorstwa.Jak sądzę . ponieważ
tego nie ujawniono , bez autografu , ze względu na wstydliwe przypadłości
naszego prezydenta,Mógł dołożyć jeszcze wąsy.

4.Szef SLD Miller - obiad w Sejmie w jego towarzystwie.
Nie ma informacji kto za ten obiad zapłaci.Miller to nie Kalisz,znzny łasuch
a sejmowa knajpa słynie z niskich cen dostosowanych do niskich zarobków
posłów i senatorów.Obdarowany zapłaciwszy "stówkę" będzie miał
przyjemność albo nie wysłuchać starych "bon motów" Millera.

5.Minister infrastruktury Nowak - modele lokomotyw "Husarz",
Przy okazji wyjaśniło się na co minister wydał 17 tys.zł,
Na dwa komplety modeli , jeden do zabawy a drugi na licytację.
Koszty podarunku oczywiście pokrywają podatnicy

6.Palikot szef ruchu własnego imienia - jak zwykle zaskoczył oryginalnością
pomysłu.Zaprasza na kolacje którą sam przygotuje.Znając jego umiejętności,
niestety tylko ze słyszenia kolacja zapowiada się interesująco.
Jeżeli doda do kolacji wino "Traminer" zaprawione odpowiednimi korzeniami,
to dla zwycięzcy będzie to niesamowite przeżycie kulinarne.
Dodatkowym upominkiem będzie książka - gratis.

7.Szef PSL - Piechociński. Słoik grzybów, jak na rolnika przystało.
Wielkości słoika nie ujawniono, podobnie jak zawartości.
Sądzę że będą to maślaki w zalewie a'la Piechociński.

8.Min.Sikorski - kubek z autografem.Reklamówka dla ubogich
finansowana przez MSZ. Wartość kubka i autografu niewielka.
Ale liczą się chęci.

9.Były prezydent Wałęsa - zdjęcie i książka z autografem.
Kiedyś zdjęcie z Wałęsą było przepustką do Sejmu a dzisiaj ?

Inni mniej znani politycy również przeznaczyli "dary"na licytację.

Gdyby Polacy byli równie hojni , jak wymienieni wyżej politycy,
to Owsiak i WOŚP już dawno  "poszliby z torbami."


                                       http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 12 stycznia 2013

ZERO dla Rostowskiego


To nie chęć ściągnięcia kasy od łamiących przepisy drogowe kierowców,
pieszych i innych użytkowników dróg a obawa o nasze życie i zdrowie,
powoduje takie a nie inne  restrykcyjne działania podejmowane w Polsce.
Montaż fotoradarów , zakup samochodów z wideo rejestratorami dla Policji
i Inspekcji Ruchy Drogowego ma spowodować poprawę bezpieczeństwa
na polskich drogach.Wszyscy uczestnicy ruchu drogowego, zamiast
"wieszać psy" na ministrze Nowaku powinni być mu wdzięczni.
Aby uwiarygodnić tezę, że te restrykcyjne działanie państwa podjęte
zostało tylko dla naszego dobra  min.Nowak oświadczył :
" 0 złotych dla Rostowskiego" chcąc zmobilizować wszystkich uczestników
ruchu drogowego do przestrzegania przepisów.

"0 złotych dla Rostowskiego" , to szkodliwe,nieprzemyślane powiedzenie
ministra Nowaka , może spowodować poważne perturbacje finansowe,
gospodarcze,zwiększyć bezrobocie. Te słowa ministra mogą również
mieć wpływ na powstanie wielu innych , szkodliwych skutków
dla naszego dynamicznie rozwijającego się Państwa pod rządami PO.

Aby udowodnić szkodliwość wypowiedzi min.Nowaka posłużę się
kilkoma przykładami.

1.Spełniający postulat ministra użytkownicy szlaków komunikacyjnych
  uszczuplą budżet państwa o 1,5 mld. zł  tylko z tytułu mandatów których
  nie zapłacą w 2012 r.

2.Poruszając się przepisowo, kierowcy zużywać będą mniej środków napędowych
  powodując straty państwa  :
a / mniejszy wpływ do budżetu z akcyzy którymi obłożone są te środki
b / mniejszy zysk koncernów paliwowych przekładający się na zmniejszenie
   dywidendy wpłacanej do skarbu państwa.

3.Mniejsza ilość wypadków wywoła recesję w zakładach mechaniki pojazdowej,
   blacharniach ,lakierniach co może spowodować grupowe zwolnienia powodujące
   wzrost bezrobocia i narażenie budżetu na wydatki związane z bezrobociem.

4.Przestrzeganie przepisów wyeliminuje praktycznie przypadki katastrof
  samochodowych w których giną ludzie,W Polsce to rocznie ca. 5 tys.osób.
  Kłopoty będzie miała cała branża związana z pochówkiem nieszczęśników.
  5 tysięcy trumien mniej,10 tysięcy wieńców, kilkadziesiąt tysięcy wiązanek
  kwiatowych,straty finansowe księży które będzie musiał pokryć budżet
  państwa aby nie narazić się KK. Ogromne straty dla przedsiębiorców i państwa
  z tytułu zmniejszonego wpływu podatków w związku z recesją w tej branży.

5.Rocznie Policja zatrzymuje około 170 tysięcy kierowców będących
   pod wpływem alkoholu , danych ilu pijanych nie zatrzymuje nie opublikowano.
   Co się stanie z Monopolem Spirytusowym w momencie w którym 170 tys.
   złapanych kierowców przestanie pić , kompletna klapa jak dojdą do tego jeszcze
   cykliści i piesi oraz ci których wcześnie nie złapano.
   Straty budżetu państwa , mającego monopol na wyroby spirytusowe
   mogą sięgać setek milionów złotych.

Podobnych przykładów, powodujących straty budżetu państwa, na skutek
tej niefortunnej wypowiedzi jest sporo.

Ministrowi Nowakowi radzę aby więcej robił a mniej mówił.
Będzie z tego większy pożytek dla Niego , dla mnie,społeczeństwa.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke




piątek, 11 stycznia 2013

Seks w podstawówce


Oczywiście , przynajmniej na razie ,  jedynie teoretyczna edukacja
seksualna dzieci i młodzieży.

Projekt ustawy  "o świadomym macierzyństwie" zgłoszonej w Sejmie
przez Ruch Palikota dotyczącej również edukacji seksualnej dzieci i młodzieży
nie zyskał akceptacji nowoczesnej , europejskiej partii ,za jaką  uważa się
Platforma ,  podobno tylko z tego względu że, zawierał propozycje dotyczące
zmian w prawie o aborcji.

RP złożył w Sejmie  nowy projekt dotyczący tylko  "obowiązkowej edukacji
seksualnej dzieci i młodzieży" począwszy od 1 klasy szkoły podstawowej.
" WIEDZA O SEKSUALNOŚCI CZŁOWIEKA"
Poziom i sposób przekazywania tej wiedzy,byłby dostosowany do wieku uczniów,
Dla mnie, przekazywanie tej wiedzy 6 czy 7 latkom to trochę za wcześnie,
ale jeżeli specjaliści tak uważają ,to widocznie mają rację.

O tym, że taki przedmiot nauczania jest potrzebny świadczą wyniki badania
opinii publicznej. Katolików w Polsce mamy 90 % ,  i 90 % społeczeństwa
popiera pomysł wprowadzenia lekcji "wiedza o seksualności człowieka".
Ponieważ seks , seksualność to nie tylko rytmiczne albo nie , ruszanie odwłokiem,
to materiały edukacyjne na potrzeby nauczania pochodziłyby  od specjalistów
a nie od posiadaczy wątpliwej wiedzy w tym temacie, katechetów.

Że edukacja na temat seksualności jest potrzebna niech zaświadczy
o tym stary dowcip jak sądze jeszcze z PRL.
Matka do wychodzącej na randkę  córki ; "tylko nie daj mu dupy".
Córka po powrocie : "nie dałam mu dupy , tylko tego co się szczy".

A to już prawdziwa sytuacja z 2012 roku.
16 latka pyta czy zajdzie w ciążę od uprawiania seksu oralnego"

Czy poziom wiedzy w szeroko pojętej sferze seksu, wśród młodzieży
na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat uległ radykalnej poprawie.
Nie sądzę.

Kiedyś informacje czerpało się od starszych kolegów,koleżanek,
później ze "świerszczyków" a dzisiaj z internetu.
Czy to edukacja czy frustracja młodzieży która ogląda i porównuje
własne genitalia do monstrualnych penisów , piękne  ale sztuczne piersi ,
udawane orgazmy długo trwające stosunki i  zastanawia się dlaczego oni to mają,
oni to  mogą ,  a ja nie.

Taka ustawa jest potrzebna , edukacja seksualna to również zapobieganie
niechcianym ciążom,groźnym chorobom , przemocy seksualnej.

Temu pomysłowi przeciwni są politycy i środowiska klerykalno- prawicowe,
i choć projekt jest złożony to jestem nieomal pewny, że w Sejmie nie
znajdzie się odpowiednia większość potrzebna do jego uchwalenia.

A co z in vitro panie premierze i politycy PO miało być od lipca 2013
a nic w tej sprawie się nie dzieje , gdzie są rozporzędzenia i inne
akty prawne aby system refundacji zaczął działać.


                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke




czwartek, 10 stycznia 2013

" e' WUŚ "


Natłok sensacyjnych informacji  którymi karmią nas media od początku
roku "przytłumił" wielki sukces jakim jest wprowadzenie Elektronicznej
Weryfikacji Świadczeniobiorców w skrócie zwanym "e 'wuś".
Nie do końca jestem pewien komu składać gratulacje dotyczące tego
przełomowego dzieła ,gratuluję zatem min.min. Boniemu i Arłukowiczowi.
Wielki sukces panowie.

Konstytucja RP w  rozdziale II art,68 pkt 1.
"Każdy Obywatel ma prawo do ochrony zdrowia".

 Jak wynika z art.30  Konstytucji ,każdy Obywatel zarówno ubezpieczony jak
i nieubezpieczony ma prawo do ochrony zdrowia wynikające z prawa do
godności każdego człowieka i prawnej ochrony życia.

Pytam więc, po cholerę kosztem 10 milionów wprowadzono ten system
którego roczny koszt utrzymania wyniesie 22 miliony zł.
A może co roku wprowadzać nowy system , ogłaszać nowy sukces
i zaoszczędzić 12 milionów ?

Według szacunków Narodowego Funduszu Zdrowia ubezpieczenie
zdrowotne posiada w Polsce 37 milionów 400 tyś.Obywateli.
Jestem niemal pewny, że to więcej niż w obecnej chwili Polska
ma ludności.
Przez 9 miesięcy 2011 roku kontrole NFZ wykryły w naszym rozrzutnym
kraju  6 /słownie:sześć/ recept wypisanych osobom nieuprawnionym.
Załóżmy ,  że w roku 2013 tych osób będzie 10 krotnie więcej, to
czy opłaca się takim kosztem wprowadzać i kontynuować ten system.

Ubezpieczenie za bezrobotnych płacą  Urzędy Pracy. za bezdomnych
OPS za nie pracujące żony, mężowie i vice versa, itd. itd.
Przyjmując dość karkołomne  wyliczenie NFZ : Polska zamieszkała
jest przez 38,300 mln. a ubezpieczonych jest 37.400 mln.z czego wynika,
że 900 tyś. jest nieubezpieczonych. To i tak , zgodnie z Ustawą Zasadniczą
państwo jest zobowiązane do ochrony ich zdrowia i życia.

Chyba ,  że wymienione wyżej artykuły Konstytucji są "martwe".
Jeżeli tak to, zmieńcie Konstytucję panowie politycy.

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke




środa, 9 stycznia 2013

Cyniczni Bezwzględni Awanturnicy - CBA


Sprawa wyroku  na dr.G. i ustnego uzasadnienia sędziego Tuleyi,
zapewne jeszcze przez długi czas sędzie w centrum uwagi opinii publicznej.
To sprawa wielowątkowa w której zarzuty , wyrok , uzasadnienie
są integralną częścią sprawy ale wymagają szerszego omówienia.
Klamrą spinającą te wydarzenia jest jedna z agencji rządowych ,
Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Po wygranych przez PiS wyborach , dzięki głosom Platformy
powołano kolejną jednostkę specjalną ,  CBA której zadaniem było
wykrycie i udowodnienie afer w które mieli być zamieszanie ludzie
związani z lewicą.Afery paliwowe , węglowe i inne szeroko komentowane
w mediach przez polityków PiS.Filmy dokumentujące zatrzymania podejrzanych
konferencje prasowe min. Ziobry czy szefa CBA to częste wydarzenia IV RP.
Niestety nikt wtedy nie informował o uniewinnianiu tych "przestępców"
bądź o umarzaniu spraw ze względu na słaby materiał dowodowy przez Sądy.
Brak efektów działalności CBA spowodował zmianę profilu działania.
Postawiono na "prowokowanie" wytypowanych osób i poprzez bliższe
stosunki osobiste agenta Tomka w sieć złowiono posłankę PO Sawicką.
Dowody zdobyto , posłankę skazano.
Nawet jeżeli nie są to metody stalinowskie , to zdobywanie dowodów winy
w wielu przypadkach budzi , brzydkie skojarzenia.
Brak wyników tej zbędnej agencji będącej na usługach i wykonującej
polecenia swoich politycznych zwierzchników spowodował wybuch "sex afery",
oskarżenie swojego koalicjanta i w rezultavie upadek rządu.
Sprawa Marczuk, willi Kwaśniewskich to kolejna klęska tej instytucji
i marnowanie pieniędzy podatnika przez nieudolnych agentów typu
Tomasz Kaczmarek.

Błąd premiera Tuska spowodował,  że już w czasie rządów PO , CBA
w dalszym ciągu kierował Mariusz Kamiński.Dopiero wybuch afery
hazardowej i udział w niej czołowych polityków spowodował reakcję premiera.

Zanim jednak do tego doszło , w czasie rządów PiS wykreowano
kolejna wielką aferę.której nadano kryptonim dr.Mengele /oprawca z Auschwitz/.
W spektakularny sposób został zatrzymany wybitny kardiochirurg dr.G.
Pamiętamy konferencję prasową min.Ziobry, jego zarzuty jego słowa.
Pamiętać należy również o przegranym procesie przez Ziobrę.

Sprawę dr.G. również należy rozpatrywać w kilku aspektach.
Zatrzymanie mniej znanego lekarza nie miałoby takiego oddźwięku
społecznego jak zatrzymanie ordynatora , wybitnego specjalisty.
Doktor G. nie cieszący się popularnością wśród swoich podwładnych,
przy okazji biorący łapówki, był idealnym kandydatem dla CBA ,
potrzebującej jak ryba wody spektakularnego sukcesu.

Sposób zatrzymania, fałszowanie materiałów o tym fakcie , zbieranie
dowodów winy, przesłuchiwanie świadków budzić może jedynie oburzenie.
To przykład wyjątkowego zdziczenia agentów którzy za wszelką cenę chcieli
się wykazać w walce z korupcja a przede wszystkim przed swoimi przełożonymi.
W świetle materiału dowodowego skazany brał łapówki.Wyrok wydaje się
adekwatny do popełnionego czynu.Uzasadnienie sędziego i jego wątpliwości
dotyczące wiarygodności zeznań świadków wskazują ,  że w tej sprawie,
rozpatrywanej w kolejnej instancji mogą zajść spore zmiany.
Mam nadzieję , że  Prokuratura w której gestii będzie zbieranie materiałów
dowodowych ,dotyczacych przekroczenia uprawnień przez agentów CBA,
oraz możliwych fałszywych zeznań świadków oskarżenia ,wykaże się pełną
niezależnością i przedstawi rzeczywisty, poparty dowodami a nie wymuszonymi
zeznaniami stan sprawy.
Sąd biorąc pod uwagę nowe dowody wyda mam nadzieję sprawiedliwy
wyrok być może odmienny od tego z jakiego obecnie cieszą się , Ziobro,
Kamiński i inni byli i obecni działacze PiS.

                                                      http://www.liiil.pl/promujnotke




wtorek, 8 stycznia 2013

TULEYA - wróg PiS


Wyrok w sprawie dr. G, podobnie jak i uzasadnienie wygłoszone przez
sędziego Tuleyę wzbudziły spore zainteresowanie i kolejny raz podzieliły
polityków, prawników , społeczeństwo na tych którzy uważają , że zostały
przekroczone normy w  negatywnej ocenie działalności i zbierania dowodów
przez CBA. Są i tacy którzy uważają , że przekonanie o tym,że sędzia Tuleya
przekroczył jakieś, dopuszczalne granice jest mylne.

Wybitny karnista , profesor,doktor habilitowany nauk prawniczych ,adwokat
Piotr Kruszyński chociaż nie jest zwolennikiem IV RP uważa, że sędzia skłamał
porównując CBA do służb stalinowskich.Podobnego zdania jest były sędzia ,
były prezes NIK a obecnie europoseł PiS Janusz Wojciechowski. Europoseł pisze:
"Z ustaleń sadu nie wynika aby funkcjonariusze torturowali podejrzanego dr. G.
Nie wynika by go bili,polewali wodą,wyrywali mu paznokcie , miażdżyli jądra,
trzymali o głodzie i pragnieniu .....................". To prawda !
W tym przypadku sędzia być może zbyt ostro się wyraził.

Czy Panowie, prof.Kruszyński i dr.Wojciechowski są na 100% pewni że,
w czasie IV RP w innych sprawach nie stosowano metod podobnych
do stalinowskich.Być może nie znają wielu takich przypadków o których
pisał tygodnik NIE .Podobny temat opisywałem bodaj 2 lata temu na swoim
blogu. Przypomnę w skrócie tą bulwersująca sprawę.

W okresie IV RP prezydentem Krakowa był i jest nadal prof.Majchrowski.
Chociaż nie "komuch" to popierany przez SLD. "Szeryfem" walczącym zkorupcją,
złem i "komuchami "był poseł z Krakowa minister , prokurator ,Z.Ziobro.
Ponieważ zbliżały się wybory prezydenckie w CK Krakowie , postanowiono
szukać haków na Majchrowskiego chcąc na Urzędzie Prezydenta posadzić
własnego prawego i sprawiedliwego kandydata.
Pomocą miały być zeznania właściciela kantoru ,człowieka z niedowładem nóg
u którego periodycznie występowały ataki bólu i aby je złagodzić,funkcjonował
z pompą morfinową która w razie natężenia bólu wstrzykiwała środek uśmierzający.
Znaleziono pretekst i aresztowano tego człowieka ,zamiast morfiną napełniano
pompę glukozą i składano propozycje; "powiesz coś przeciwko Majchrowskiemu
to damy morfinę nie powiesz to będziesz dalej wył".
Nie powiedział , cierpiał tortury nie stalinowskie ale ziobrowskie .
PiS upadł ,w czasach PO opuścił areszt wydobywczy bez wyroku.
Jedną sprawę już wygrał w Strasburgu i otrzymał odszkodowanie , kolejne
zapewne również wygra.Nie jest biedakiem , nie potrzebuje pieniędzy
ale chce aby ci co go torturowali ponieśli konsekwencje.

Obrońcom CBA i innych służb tego okresu zalecam aby w swych
wypowiedziach zalecali wstrzemięźliwość bo nie znają wszystkich
draństw i nieprawości dokonanych w tym okresie a tortury nie mniej
wyrafinowane niż stalinowskie były i nie tylko w tym jednym wyżej
opisanym przypadku.
A oto kilka przypadków nie stalinowskich metod przesłuchania zanotowanych
przez dziennikarkę M.Telmińską , obserwującą proces,

Świadek A.G., lat 67. Kobieta - zabrana z domu na przesłuchanie 10 lutego (zatrzymanie dr G. - 12 luty). Przesłuchiwana od 22 do 2 nad ranem. Bardzo się bała ("byłam przerażona"). Twierdzi, że CBA wymusiło na niej zeznania. Mówili "wszyscy się przyznali, to pani też powinna", "jeśli panią zatrzymamy, to mąż zostanie w szpitalu sam". Zabronili jej mówić komukolwiek o przesłuchaniu. Mąż zmarł 14 lutego (dzień konferencji CBA). Po jego śmierci zabrana do CBA na kolejne przesłuchanie - też w nocy.

Iwona SZ., przesłuchiwana w ciągu dnia. Przyjechali po nią do pracy. Funkcjonariusz (mężczyzna) podczas przesłuchania w CBA wszedł z nią nawet do toalety, stał pod drzwiami. Słyszała, jak funkcjonariusz krzyczy na kogoś, kto chciał odwołać zeznania. Straszyli ją, że pójdzie "siedzieć". Przesłuchujący ją agenci mieli przy sobie wyeksponowaną broń. W CBA była przesłuchiwana od 10. do 15., potem przewieziono ją do prokuratury. Tam identyczne przesłuchanie i identyczne pytania. Nie pozwolono jej zadzwonić do rodziny i poinformować, co się dzieje i gdzie jest.

Ewa K., zabrana o 23, przesłuchanie po północy. W czasie przesłuchania kilkakrotnie pytana o "kontakty fizyczne" z G. Czy były? Czy się "przytulał"? Czuła się upokorzona, bo mimo zaprzeczeń pytanie ponawiano. "Bałam się". Przesłuchanie zakończone o 2.20 nad ranem.

Anna Z-M., lekarka, żona lekarza, córka lekarza. Dała dr G. pudełko na cygara (choć wiedziała, że nie pali). W dwóch ośrodkach kardiochirurgicznych odmówiono zoperowania ojca "bo nie rokuje", G. jako jedyny się podjął ("Ojciec żyje do dziś"). Zatrzymana w nocy, w trakcie pełnienia dyżuru na OIOM-ie, w trakcie reanimacji pacjentki. Trzech funkcjonariuszy CBA weszło w brudnych, zabłoconych butach na oddział i stało obok niej podczas reanimacji. Około północy dowieziona do Warszawy (150 km), zabroniono jej kontaktu z rodziną. Przesłuchiwana kilka godzin. Grożono jej 8 latami więzienia, mówiono: "nie wrócisz już do domu". W nocy funkcjonariusze CBA pojechali też do jej domu - nastoletni syn udawał, że go nie ma i nikogo nie wpuścił. CBA pojechało do jej rodziców - staruszków. Chciano zatrzymać matkę - zasłabła. Ojciec wezwał pogotowie. "Czułam się zastraszona, byłam przerażona". Funkcjonariusz podkreślił, żeby powiedziała, że dała prezent, bo oczekiwała lepszego traktowania ojca. Zaprzeczyła, bo pudełko dała po wyjściu ojca ze szpitala. Wtedy usłyszała, że nie pójdzie do domu. Podpisała wszystko, co kazali. Tej nocy była przesłuchiwana trzy razy - dwa razy w siedzibie CBA, raz w prokuraturze. Dostała zakaz opuszczania kraju i kazano jej meldować się dwa razy w miesiącu na policji. Przesłuchano ją kolejny raz - w prokuraturze. W sądzie płacze: "to niewiarygodne, to nie do pomyślenia".

Edward B., pacjent operowany pięć dni przed zatrzymaniem G. "CBA wpadło na oddział z krzykiem, z bronią, w kominiarkach", zrobiło się straszne zamieszanie. "Przeżyłem szok, myślałem że to jakiś napad". Z powodu stresu zasłabł, miał migotanie komór. 

Pani K., starsza pani, żona pacjenta. Funkcjonariusze CBA przyszli w nocy. Kazali jej się ubierać i iść na przesłuchanie. W domu był schorowany mąż i czteroletni wnuczek. Ugięły się pod nią nogi, nie była w stanie iść. Wzięli ją pod ręce. Spadły jej kapcie, ale nikt się nie zatrzymał, ciągnęła bosymi stopami po podłodze. Przerażeni sąsiedzi wyszli na klatkę schodową............
 
                                         http://www.liiil.pl/promujnotke



poniedziałek, 7 stycznia 2013

Model i "autostrady"


Rada Ministrów, powołana przez premiera Tuska na II kadencję przez premiera
Tuska miała składa się z ludzi, gwarantujących poprawę funkcjonowania
w tych resortach, które w okresie pierwszej kadencji były jednymi z najsłabszych
i najgorzej ocenianych przez społeczeństwo.

Za wątpliwe zasługi w resorcie zdrowia min.Kopacz została marszałkinią Sejmu.
Wydawało się że , każdy następny minister będzie lepszy.Niestety minister
Arłukowicz nie spełnił pokładanych w nim , przez społeczeństwo, nadziei
o czym świadczą ostatnie sondaże dotyczące braku zaufania do poszczególnych
ministrów D.Tuska.

Dzisiejszy post nie będzie jednak na temat resortu zdrowia którego funkcjonowanie
jest powszechnie krytykowane, ale Ministerstwa Infrastruktury w którym
następcą fatalnego ministra Grabarczyka został nie wiele lepszy, min.Nowak.

Perturbacje z autostradami , drogami , dworcami zmianami wykonawców
przed Euro ,dopuszczanie do ruchu dróg które nie spełniały norm są powszechnie
znane.Podobnie jak ostatnie kłopoty pasażerów korzystających z usług PKP
na terenie Śląska czy noworoczne problemy pasażerów we Wrocławiu.
Minister zamiast zająć się rozwiązaniem tych bolączek postanowił ,może dla
poprawy samopoczucia, zamówić 30 modeli lokomotyw Inter City , w barwach
drużyn uczestniczących w Euro 2012.Nie jest ważna kwota tego zamówienia
wynosząca raptem 17 tys.zł , zastanawia mnie tylko po co ministrowi,
człowiekowi w średnim wieku tego typu zabawki.
Średni wiek wagonu pasażerskiego wynosi w Polsce 28 lat.
Ta średnia wskazuje że, spora część wagonów została zakupiona
lub wyprodukowana w dekadzie Gierka.

W grudniu ubiegłego roku podano informację o otwarciu kolejnego
odcinka autostrady A 4, od Szarowa do Tarnowa.Ponieważ dzięki
"doskonałej" polityce rządu ceny paliw zostały obniżone, postanowiłem
wybrać się na wycieczkę aby ocenić i docenić budowniczych tego odcinka
i oczywiście najwyższego przełożonego min.Nowaka.
Nie jestem pewny czy min.Nowak informując o tym wydarzeniu użył sformułowania
autostrada jeżeli tak , to z przykrością muszę stwierdzić że , minister nie  rozróżnia
autostrady od drogi szybkiego ruchu.Jeżeli nie to zwracam honor.
Odcinek ten to dwupasmowa droga szybkiego ruchu na poboczach której
co kilka kilometrów  grupka pracowników przystosowuje otoczenie do
norm wymaganych dla autostrad i poprawia osuwające się wały ziemne.
Brak oznakowań , dróg dojazdowych dla samochodów cięzarowych powoduje,
że te samochody w dalszym ciągu na pewnych odcinkach poruszają się po starej
trasie a nie po nowoczesnej "autostradzie".W miejscowości Bochnia zauważyłem
kilkukilometrowy korek samochodów ciężarowych.
Nie wiem i nie chcę wiedzieć ile kosztuje 1 km. bieżący ekranów akustycznych.
Na odcinku Kraków- Bochnia przynajmniej 80% autostrady, w obu kierunkach
pokonuje się pomiędzy wysokimi ekranami.Sadziłem , że ekrany mają stanowić
zabezpieczenie przed hałasem dla mieszkających w pobliżu ludzi.
Szkopuł w tym, że w pobliżu autostrady jest niewiele zabudowań ale ekrany są.
Mam nadzieję , że za marnowanie pieniędzy kiedyś , ktoś  zostanie ukarany.
Na odcinku oznakowanym jako autostrada Kraków- Szarów nie ma ani jednego
aparatu telefonicznego z którego można wezwać pomoc,parkingu ,
pasów awaryjnych, toalet , stacji benzynowej itd.
Drogi mamy takie jak ministrów czyli , do d*py.

                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 6 stycznia 2013

EUTANAZJA


"EUTANAZJA - dobra śmierć.
Treść tego hasła może nie być zgodna z zasadami neutralnego punktu widzenia."
Tak w skrócie przedstawione jest to zagadnienie w Wikipedii.

Wypowiedź Jerzego Owsiaka w której znalazło się sformułowanie o "uśpieniu
Babci czy Dziadka" spowodowało poruszenie i wywołało dyskusję
dotyczącą eutanazji.Owsiak  prostując źle zrozumianą  wypowiedź oświadcza,
że nie jest zwolennikiem eutanazji. Takie są fakty.

Temat niezwykle trudny, kontrowersyjny znów dzieli społeczeństwo na ,
umiarkowanych zwolenników i zdecydowanych przeciwników eutanazji.
Linia podziału dotycząca tego zjawiska ma swój odnośnik również w przynależności
partyjnej oraz wyznaniowej. Katolicka prawica i mniej katolickie centrum są
przeciwne , środowiska ateistyczne i lewicowe w zasadzie, są gotowe do podjęcia,
dyskusji w tym temacie.

Wszyscy piszący na ten temat , w tym ja , jesteśmy teoretykami.
Nikt ,przynajmniej zgodnie z prawem nie stanął przed wyborem, dobrej śmierci
czy złego , czasami wegetatywnego życia.Dlatego jestem zniesmaczony
niektórymi notkami dotyczącymi tego problemu.Pytanie , w zasadzie retoryczne
jest takie: Jak ci którzy dzisiaj jednoznacznie opowiadają się za stosowaniem
eutanazji ,zachowaliby się w przypadku gdyby dotyczyło to ich najbliższych.
Nie tylko "Babci i Dziadka" ale ukochanego, jedynego dziecka.
Odpowiedź wydaje mi się prosta , nie sadzę aby teoretyczni zwolennicy
eutanazji podjęli decyzję praktyczną i zadecydowali o śmierci najbliższych.
Zupełnie inaczej sprawa się przedstawia jeżeli ktoś ,w pełni świadomy , za życia
podejmie decyzję dotycząca ,ratowania życia bądź nie , w określonych przypadkach.
Takie postępowanie uważam za dopuszczalne i powinno zostać zalegalizowane.

Z reguły jesteśmy bohaterami w sprawach które bezpośrednio nas nie dotyczą.
Niech ci zwolennicy eutanazji przekonają Matkę , aktorkę E.Błaszczyk
o tym że , będąca od kilkunastu lat w śpiączce, córka nie ma szans na powrót
do normalnego życia, a jedynym wyjściem jest eutanazja.
Jestem na 100% pewny że, nie ma takiej możliwości a aktorka za opiekę
i działalność w założonej fundacji zasługuje na najwyższe uznanie.

Żyjmy długo a umierajmy szybko i problemu eutanazji nie będzie.


                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke




sobota, 5 stycznia 2013

WYROK


Nieprawomocnym wyrokiem Sądu dr Mirosław G. został skazany na rok
pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę.

Wyroków niezawisłych Sądów nie należy kwestionować , podobno istnieje
taka zasada.Nie po raz pierwszy świadomie ją łamię i zamierzam mieć
inne zdanie w sprawie wydanego wyroku.Sądy są niezawisłe ale czy sędziowie
również to temat dyskusyjny.To zdanie akurat nie dotyczy sędziego który
wydał wyrok na doktora G.Uważam że, wyrok jest zbyt surowy w stosunku
do udowodnionych przestępstw dokonanych przez dr.G.
Myślę że, kolejna instancja do której odwoła się skazany , badając
powtórnie materiał  dowodowy dojdzie do wniosku że, dr. G. złamał
Kodeks Karny, jednakże ze względu na znikomą szkodliwość społeczną
czynu warunkowo umorzy postępowanie sądowe.

Opinia publiczna dopiero teraz dowiaduje się że , Instytucje Państwowe
powołane do czuwania nad przestrzeganiem prawa w naszym kraju
same łamią prawo , dokonują manipulacji w materiale dowodowym ,
przedstawiają na wizji nagrania operacyjne które bądź nie dotyczą
osoby Mirosława G. /moment aresztowania i skute ręce,które jak się
teraz okazuje nie należą do dr.G./ bądź zmanipulowane obrazy dotyczące
rzekomo przyjmowanej łapówki , otwierania koperty, chowania pieniędzy.
Kolejny przykład to , działalność agenta CBA "pod przykrywką" , polegająca
na uwiedzeniu pielęgniarki która miała dostarczać materiały dotyczące pacjentów
z oddziału którym kierował skazany.
Oczywiście wszystkie te działania , jak tłumaczy zwierzchnik CBA ,Kamiński
i Prokurator Generalny Ziobro odbywały się za zgodą Prokuratury.
Zastanawiam się czy ktoś, oprócz ludzi związanych z tymi ministrami
wierzy w te bzdury.
Cały wymiar sprawiedliwości wykonywał skrupulatnie polecenia Ziobry,
kto ich nie wykonywał  odsuwany był od sprawy.Przetrzymywano ludzi  bez
wyroków, próbowano zmuszać torturami do składania zeznań po myśli
przesłuchujących.
Jeden z takich przypadków swego czasu opisywałem na swoim blogu.
To tymi ludźmi , kryjącymi się dzisiaj za immunitetami powinien zająć się Sąd.

Sprawa która powinna wzbudzić wątpliwości Sądu , jest związana z brakiem
konkretnej definicji dotyczącej tzw."łapówki' a wyrazami  wdzięczności
okazywanymi w różnych formach , często mimo sprzeciwu obdarowanego,
w tym przypadku lekarzowi przez pacjenta czy jego rodzinę.
Z tego co wiadomo , oskarżony nie uzależniał przyjęcia pacjenta bądź wykonania
zabiegu czy operacji od ilości pieniędzy zostawianych na Jego biurku.
To ,  że uratowany pacjent bądź ktoś z członków rodziny zostawiał na biurku
"dowody wdzięczności" nie jest równoznaczne z tym że ,  dr .G. tych dowodów
żądał.
" Sąd uznał, że jest on winny przyjęcia korzyści majątkowych na łączną kwotę ponad 17 tysięcy złotych".
Sędzia zastrzegł, że „nie ma żadnych dowodów na to, by oskarżony uzależniał leczenie pacjentów od korzyści majątkowych”.
Takie stanowisko zajął Sąd ogłaszając wyrok.
Czy rok pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywna nie są zbyt surowe
w stosunku do korzyści majątkowych  w wysokości ponad 17 tys,zł?

Wbrew pozorom, wysokość korzyści majątkowych przemawia na korzyść skazanego.
Proszę sobie wyobrazić - z jednej strony : ordynator, wybitny kardiochirurg od
którego niejednokrotnie zależy ludzkie życie - z drugiej strony 17 tys. zł.
Gdyby był łapówkarzem to 17 tys.dostawałby za jedną operację bo życie
ludzkie nie ma ceny.Tego aspektu  nie wziął pod uwagę Sąd.
Wypada mieć nadzieję, że w kolejnej instancji ten błąd zostanie naprawiony.

Sędzia: Film z zatrzymania zmanipulowany. Ziobro: Ja o tym nie wiedziałem

Sędzia: Film z zatrzymania zmanipulowany. Ziobro: Ja o tym nie wiedziałem


                                                   http://www.liiil.pl/promujnotke