wtorek, 28 lutego 2017

LIDER

Znalezione obrazy dla zapytania memy na temat LIDER

Dosyć trudno dostrzec w naszym kraju opozycję parlamentarną.
Oczywiście opozycja istnieje podobnie jak Polska za czasów PO -teoretycznie.
Trudno inaczej nazwać nieprzemyślane wypowiedzi które maja
szkodzić rządzącym a w efekcie przynoszą szkodę teoretycznej opozycji.
Panie posłanki z Nowoczesnej,kompromitują nie tylko siebie
ale również instytucję wybrańca narodu - posła a w ich przypadku
posłanki.Wystąpienia posłów PO czy posłanek .N nie są w żaden sposób
wspólnie przemyślane i skoordynowane a każda z nich zawiera elementy
indywidualnej gry,lansu posłanek a nie zespołowego,merytorycznego
działania opozycji przeciw rządzącym.Nie ma spójności w działaniu
opozycji a ich wystąpienia można określić,"każdy ch** na swój strój".
Zamiast "zjednoczonej opozycji" mamy oratorskie,często głupie
wystąpienia opozycyjnych solistów niewiele wnoszących do debat sejmowych.
Rola tej marnej opozycji ogranicza się jedynie do recenzowania poczynań
sejmowej większości nie artykułując własnych pomysłów czy składając
i nagłaśniając to w mediach projekty władnych,być może lepszych ustaw.

Jeżeli coś ma się w tej materii zmienić,konieczne jest wyłonienie lidera,
czy duetu liderów którzy będą koordynować radosne występy posłów
jednej czy drugiej partii.Bez silnego lidera /ów/ walka z większością
parlamentarną nie ma szans powodzenia.A jak wiemy zarówno PO jak i .N
oprócz zapowiedzi współpracy konkurują ze sobą mając podobny elektorat.
Ambicje liderów,wzajemne złośliwości to stwarzanie komfortowej sytuacji
dla większości parlamentarnej i pochodzącego z jej szeregów rządu.

Prawie półtora roku po wyborach opozycja PO,.N nie mają żadnego,
nie tylko alternatywnego programu ale programu w ogóle.Rozumiem,co jest
głupią i szkodliwą tradycją w polskim Parlamencie,że projekty ustaw opozycji
często lądują w zamrażarce,robiła to również Platforma,ale jakimi projektami
opozycja chce przekonać wyborców do głosowania w następnych wyborach.
Projektami których nie ma?

Największym problemem opozycji,jak mi się wydaje,jest brak wyrazistych
liderów,Zarówno Schetyna jak i Petru nie mają tego czegoś,co miał  np.Tusk
aby mogli zaimponować wyborcom  i przekonać do głosowania na ich partie.

                                http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 26 lutego 2017

G - 20



Za chwilę.rozgorzeje kolejny spór na temat udziału Polski w spotkaniu
grupy największych gospodarek Świata,zwanej G-20.
W statystyce wielkości gospodarki mierzonej nominalną wartością PKB Polska
znalazła się w ub,roku na 24 miejscu z PKB: 474,8 mld dol.

Czy zaproszenie Polski,konkretnie wicepremiera Morawieckiego.
do udziału w  marcowym spotkaniu w Baden-Baden oznacza,że Polska
gospodarka nabrała takiego rozpędu i spełnia kryteria aby znaleźć się
w grupie najbogatszych państw Świata? Na ten moment musimy jeszcze
poczekać,kilka a nawet kilkanaście lat.

Zaproszenie na szczyt,wystosował minister finansów Niemiec,
Wolfgang Schaeuble,to miły gest świadczący o tym,że Niemcy
mają interes w tym aby relacje na linii Berlin-Warszawa weszły
na wyższy poziom. Nie bez znaczenia są również stosunki gospodarcze
łączące Polskę z Niemcami i na odwrót.
Obroty handlowe w 2015 roku pomiędzy Polską a Niemcami to prawie
90 miliardów euro .Wyeksportowaliśmy więcej towarów o prawie
9 miliardów niż wynosił import z Niemiec.

Po Brexicie. Polska staje się bardzo ważnym partnerem partnerem
Niemiec nie tylko ekonomicznym ale również politycznym,stąd wizyta
w Polsce kanclerz Merkel i spotkanie z najważniejszymi politykami.
Kanclerz Merkel zdaje sobie sprawę z tego,że wcześniej czy później
należy zabrać się za reformowanie UE. W tym procesie lepiej mieć
polski rząd po swojej a nie przeciwnej stronie.Oczywiście jeżeli Merkel
wygra wybory.

Udział w szczycie,to nobilitacja dla Polski. ale nie należy przeceniać
tego wydarzenia.

                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 25 lutego 2017

CENZURA

Wystawa Piórkowskiej odwołana.

Na temat "KLĄTWY" nie będę się wypowiadał bo nie oglądałem.
Jedni chwalą inni ganią,każdy we własnym zakresie powinien
odpowiedzieć sobie na pytanie jak daleko można się posunąć
w swej wizji artystycznej aby była mniej kontrowersyjna.

Ingerencję państwa w działalność artystyczną,nawet niezgodną
z  poglądami obecnej władzy i mocno kontrowersyjną trzeba nazwać
po imieniu - to  cenzura.
Cenzura sięga nawet poza granice naszego kraju.
W Instytucie Polskim w Wiedniu,swoje prace zatytułowane "Time Gates"
miała wystawiać artystka Monika Piórkowska.
Miała,bo zdaniem dyrektora Instytutu - Sobczaka jej prace,"mogą być źródłem
antagonizowania grup społecznych".
Nie przypuszczam aby dyrektor był ekspertem w dziedzinie w której
specjalizuje się artystka ale ma władzę i to wystarczy.
Oburzenia na to bezprecedensowe wydarzenie nie kryje austriacka
opinia publiczna,ale kto by  się tym przejmował.

"Tematyki religijnej nie podejmuję w ogóle, a zarzut antagonizowania
społeczeństwa jest dla mnie bardzo bolesny. Moje prace są zaproszeniem
do dialogu" odpowiedziała na zarzuty Monika Piórkowska.

Aby prowadzić dialog trzeba mieć partnera,nie sądzę aby dialog "aparatczyka"
z artystką dałby jakieś inne niż odwołanie wystawy,efekty.
Znalezione obrazy dla zapytania MOnika Piórkowska prace


Czy ta  fotografia może zantagonizować społeczeństwo?

                  Znalezione obrazy dla zapytania MOnika Piórkowska prace
A czy ta nie oddaje obecnej rzeczywistości IV RP?

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 24 lutego 2017

BOR


Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia dotyczące BOR-memy

Wypadek z udziałem premier Szydło,wywołał długotrwałą
reakcję zarówno polityków opozycji jak również "niezależnych"
dziennikarzy szczególnie z polskojęzycznej stacji TVN-24.
Wygląda na to,że ta jednostka w poprzednich dwudziestu kilku latach
wypełniała swoje obowiązki należycie albo media nie zwracały uwagi
na ich różnorakie wyczyny,często kończące się kolizjami.
Prawem opozycji jest krytykowanie działań rządu jednakże pod warunkiem,
że ta krytyka jest merytoryczna i przynosi opozycji korzyści.
Podobnie wygląda sytuacja w "niezależnych" czy "obiektywnych"
których działanie jeszcze bardziej utwierdza tezę o ich braku obiektywizmu
oraz zaangażowaniu się po jednej stronie konfliktu.

Oczywistą rzeczą była reakcja PiS wykazująca krytykom zarówno
politycznym jak i medialnym druga stronę medalu czyli wypadki,
kolizje,niezgodne z prawem postępowanie pracowników BOR
w okresie w którym władze pełnili dzisiejsi krytycy z PO czy PSL
a milczeli "niezależni","obiektywni"dziennikarze z TVN czy innych
komercyjnych stacji  zarówno telewizyjnych jak i radiowych oraz portali
internetowych. Czy z 60 zdarzeń w czasie kadencji PO-PSL,
było w ten sposób komentowane przez tak długi okres czasu?
Ile osób wiedziało o wypadkach limuzyn Komorowskiego,Kopacz
czy Sikorskiego dodatkowo zatrudniający ochronę do transportu pizzy
czy odwiezienia kolegi syna ? Polityków można w pewnym sensie
rozgrzeszyć bo zrobią wszystko aby dokopać przeciwnikowi ale dziennikarze?
Co prawda ten zawód już dawno stracił swój prestiż a dziennikarze
to pismacy którzy za dobrą wierszówkę zrobią wszystko co się im opłaci.

Krytyka posłów PO ,premier Szydło za korzystanie z "taksówki powietrznej"
w czasie podróży do domu byłaby efektywna tylko wtedy gdyby ich premier
Tusk nie latał rządowym Embraerem prawie co tydzień do domu.
Wytykanie przeciwnikowi błędów które samo się popełniało w sposób
wielokrotnie częstszy nie jest dobrym pomysłem a kontra może być bolesna,
fot.SE/wPolityce.pl

Bezmyślność polityków PO ma swoje odbicie w sondażach.
Ostatni przeprowadzony przez nieprzychylny PiS "IBRIS" w dniach 16-17
lutego - PiS 35% - PO 17% spadek o 2 %.

W tych wszystkich zawirowaniach, przepychance polityków najmniejszą
winę przypisałbym oficerom BOR.Oni są wykonawcami poleceń.
każą im jechać szybko to jadą.A wypadki nawet przy wolnej jeździe
mogą się zdarzyć.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 23 lutego 2017

"PANY"

Znalezione obrazy dla zapytania najnowsze memy z Kaczyńskim

Ci.którzy mają inne poglądy niż prezes Kaczyński,to Polacy "II sortu".
Kaczyński kontynuuje łączenie Polaków przez podział jak robiła to przed
laty prawica.On, jego formacja i wyborcy to są "PANY" ,no to jak nazwać
przeciwników do których i ja się zaliczam,na myśl przychodzi mi tylko
jedno słowo CHAMY.Jestem chamem i wcale się z tym nie kryję,ba, nawet
mi dobrze z tym.

Przypominam sobie jak w czasach młodości,bikiniarzy,drwiliśmy
z naleciałości w zachowaniu przedwojennych panów,
Całuje rączki pani radczyni,szacunek dla pana radcy itp itd.
Wybór tytułów pozostawiam czytelnikom.

Wtedy kpiliśmy z tego mówiąc że,sama inteligencja tu mieszka  i nie ma
komu powiedzieć: Bardzo Uczciwy Człowiek - u , (czytaj w skrócie).
Okazuje się,że inteligencja miała się dobrze nie tylko w Krakowie
ale również w Warszawie - Żoliborzu,bo Pan prezes całuje rączki
paniom a nawet z rozpędu chciał "buchnąć w mankiet"  R,Sikorskiego
a nawet własnego kierowcę.
https://www.youtube.com/watch?v=iDMcBBRQdq4

Salutation galante!

                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 22 lutego 2017

ROSJA - USA



Każdy z polityków szczególnie z PiS uważa,że Rosja stanowi największe
zagrożenie dla naszej suwerenności.Dlatego tak istotny dla nich jest
ścisły związek z USA,zakup drogiej amerykańskiej broni oraz obecność
kilkuset amerykańskich żołnierzy na naszym terytorium,
Ja od lat mam odmienne zdanie, bo w porównaniu do polskich rusofobów
patrzę na Świat z innej perspektywy.Nie wierzę w konflikt globalny
w którym wszyscy przegrają a nasza planeta rozpłynie się w kosmosie,
Ponieważ nie mam uprzedzeń w stosunku do Rosjan,uważam że,
jedyną formą rozładowania napięć jest dialog,którego Polska unika
i zawarcie kompromisowego globalnego  porozumienia które uchroni
Świat od zagłady.Liczę na to szczególnie teraz,gdy prezydentem USA
został nie polityk ale człowiek interesu który nie ma powiązań z politycznym
establishmentem próbującym narzucić Światu swoją wolę.

Jarosław Kociszewski w Wirtualnej Polsce pisze:

Turcy, Słoweńcy, Bułgarzy i Grecy uważają Rosjan za bliższych i lepszych sojuszników od Amerykanów. Obywatele każdego z tych krajów mają nieco inne powody, żeby nie darzyć USA zaufaniem ani sympatią, niemniej wyniki badania instytutu WIN/Gallup muszą poważnie niepokoić nie tylko Pentagon, ale także oficerów w kwaterze głównej NATO w Brukseli. Sondaż przeprowadzony w 66 krajach na całym świecie nie uwzględnia realiów politycznych, tylko sentymenty obywateli. I dlatego nie jest istotne, przed kim Rosjanie mieliby bronić Słoweńców czy Greków, ani kogo naprawdę boją się Mongołowie.

- Wielu Słoweńców uważa Amerykanów za zgniłych kapitalistów, a Rosjanie są daleko. Nigdy nie mieliśmy z nimi bezpośrednio do czynienia i nie mamy złych doświadczeń takich jak wy, Polacy – tłumaczy Wirtualnej Polsce Martin Tomazin, dziennikarz telewizyjny z Lubljany. Jego zdaniem górę biorą sentymenty i kulturowa bliskość z „braćmi Słowianami”. Podobnie tłumaczy pozytywny stosunek Bułgarów.

Poczucie jarzma narzuconego przez „kapitalistycznych wyzyskiwaczy” może też być przyczyną sympatii Greków - niezależnie od tego, że dla nich to nie prezydent USA, a kanclerz Niemiec uosabia zło współczesnego, bezdusznego świata. Najbardziej druzgocące dla NATO jest stanowisko Turków, którzy posiadają drugą co do wielkości armię Sojuszu i odgrywają kluczowe znaczenie w toczonej przez Zachód walce z radykałami z Państwa Islamskiego.

Krytyczne podejście nie dziwi Karola Wasilewskiego, eksperta Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, który w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że niechęć wobec „amerykańskiego imperializmu” jest w Turcji obecna od dawna i pojawia się nawet wśród wojskowych. – Te sentymenty pogłębiło jeszcze to, co Barack Obama zrobił Turkom przez udzielenie wyraźnego wsparcia Kurdom – mówi analityk.

Chińczycy i Rosjanie ufają sobie nawzajem

Brak zaufania części sojuszników z NATO to nie koniec złych wiadomości dla Donalda Trumpa. Od dawna mówiło się o możliwym zbliżeniu rosyjsko – chińskim, ale teraz staje się ono faktem na poziomie sympatii mieszkańców Moskwy i Pekinu. Eksperci podkreślają wspólny interes obu krajów, którym jest przeciwstawienie się rzeczywistej, czy choćby wyimaginowanej dominacji USA.

Pomimo zaskakujących zmian, do których należy większa gotowość powierzenia swojego bezpieczeństwa Rosjanom niż Amerykanom przez mieszkańców czterech krajów natowskich, kilka elementów geopolitycznej układanki pozostanie bez zmian. Nikogo nie dziwi, że Irańczycy nazywający USA Wielkim Szatanem i kupujący broń od Moskwy czują się bezpiecznie u boku Rosjan. Nie jest też zaskoczeniem niejednoznaczna odpowiedź Ukraińców, którzy za rozdarcie pomiędzy sympatią do wschodu i zachodu płacą krwią.


Politycy PiS powinni się zastanowić czy dalej "robić Amerykanom laskę"
czy też próbować zmodyfikować politykę wschodnią i starać się normalizować
stosunki z Rosją.Niedługo może się okazać,że będziemy samotną antyrosyjską
wyspą nie tylko w Europie.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 21 lutego 2017

KRYTYKA

Znalezione obrazy dla zapytania memy na Temat UE

Wysoko postawieni w hierarchii Unii Europejskiej ostro krytykują
władze PiS w sprawie łamania zasad demokracji.Częściowo,mają
rację chociaż w życiu codziennym,przynajmniej ja nie odczuwam
skutków łamania demokracji.No ale skoro tacy mądrzy ludzie krytykują
to pewnie maja rację.Przykład Trybunału Konstytucyjnego w którym
zachodzące zmiany są krytykowane przez polityków,przedstawicieli
państw w których taka instytucja nie funkcjonuje.

Wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen, były premier Finlandii,
straszy Polskę,"zawieszeniem prawa głosu" ze względu na łamanie
praworządności.Nie wnikam w to czy ma czy nie ma racji,chodzi mi
o to,że krytyka płynie z ust polityka który nie zna mechanizmu
funkcjonowania TK bo w Finlandii, nie ma sądu konstytucyjnego,
zgodność ustaw z konstytucją nie może być podważana.

Podobny przypadek jest w ojczyźnie kolejnego krytyka Timmermansa
którego we właściwy sobie sposób ustawia do pionu,Leszek Miller.
 http://wmhcą
zmianeritum.pl/mocna-wypowiedz-millera-nt-timmermansa-
juz-prostu-skonczy-przestanie-stawiac-polske-kata-wideo/172342

To,że źle się dzieje w UE wiadomo od dawna.jak plotkuje włoski
dziennik "La Repubblica",szef KE rozważa możliwość rezygnacji
z tej funkcji w marcu br,  Powód? On chce zmian w UE,a kanclerz
Niemiec i premier Holandii są temu przeciwni.Powodem jest obawa
przed stratą władzy bo wybory w tych krajach tuz,tuż,

Tak właśnie funkcjonuje obecnie UE,załatwiając własne interesy.

                               http://www.liiil.pl/promujnotke

                                     


poniedziałek, 20 lutego 2017

WAWEL


Jarosław Kaczyński złożył kwiaty na grobie brata
Przyjechałem prywatnie razem z dziećmi pomodlić się na grobie Śp PLK , pod  poznała mnie i wyła widząc przestraszone dzieci.

Miesięcznica śmierci,miesięcznica pogrzebu,jak zwykle wywołuje konflikt
pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami tych obchodów.
Jako stary Krakus przedstawię mój stosunek do wizyt brata prezydenta
i jego świty w kolejnych miesiącach upamiętniających śmierć brata
i bratowej.Każdy z nas,mający swoich bliskich pochowanych
na cmentarzu, może składać kwiaty,modlić się dowolną ilość razy
czcząc pamięć swoich bliskich.Może to czynić również J.Kaczyński.
Różnica polega na tym,że cmentarze są ogólnodostępne a wawelska
nekropolia nie,Krypta w której spoczywają m.in.p.Kaczyński w zależności
od pory roku otwarta jest w godz.9 -16/17.prezes ze świtą przyjeżdża po 19
o czym świadczy krytykujący "dzicz" wpis Brudzińskiego.
Czy dla Kowalskiego zrobiono by takie periodyczne otwarcia po godzinach.
Jestem pewny,że nie.

Czy prywatna wizyta przedstawicieli partii na koszt podatnika mieści
się w programie PiS # Dobra Zmiana#.?
Samochody którymi politycy podróżują,obstawa,stawianie barierek,
zabezpieczenie policyjne . Również, jak przypuszczam wiązanki
kwiatów tak ostentacyjnie składane na grobie pary prezydenckiej
to nie osobisty wydatek  Kaczyńskiego,Brudzińskiego i spółki,
 a pieniądze  podatników ,między innymi  "dziczy" której zabrania
się  jednego z podstawowych praw demokracji-wolności do manifestowania
swojego sprzeciwu,wobec prywaty rządów Prawa i Sprawiedliwości?

Panie prezesie Kaczyński,vice marszałku Brudziński,z tego co wiem,
to Bóg jest wszędzie,nie tylko na Wawelu ,więc nie dziwcie się reakcji
"dziczy" na wasze demonstracyjne okazywanie pamięci i modlitwy
w intencji  państwa Kaczyńskich.

Wydaje mi się,że to kolejne pole prowokacji PiS. po Smoleńsku
mające na celu konfliktować społeczeństwo i mobilizować elektorat PiS.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke

niedziela, 19 lutego 2017

POKONAĆ PiS

Znalezione obrazy dla zapytania memy z PIS

Jak pokonać PiS - :"wiśta wio,łatwo powiedzieć",mawiał Talar z kultowego "Domu".
Jak powiedzenie przekuć w rzeczywistość skoro przeciwnicy słabi.
Jeżeli coś się nie zmieni w ich myśleniu i postępowaniu to szanse są marne.

Zjednoczona opozycja,której na pomoc przyszedł KOD,niezależny dziennikarz Lis,
czy nie lubiący Kaczyńskiego, Giertych w rozsypce.
Próba włączenia w spór Brukseli zakończyła się połowicznym  sukcesem,
bo politycy europejscy o tym mówią konsolidując elektorat PiS,
bo przeważająca część Polaków jest przeciwna mieszaniu się Brukseli
w wewnętrzne sprawy Polski.
Politycy:

Kosiniak-Kamysz z PSL-u już wcześniej wycofał się z okupacji Sejmu.
Poglądy tej formacji w wielu kwestiach są bardzo zbliżone do PiS
a konfitury smakują niezależnie kto je udostępnia.

Schetyna,najbardziej otrzaskany polityk dobry wykonawca i egzekutor
poleceń Tuska,kompletnie nie nadaje się na pomysłodawcę,stratega
ani przywódcę.

Petru -  6 król z Nowoczesnej wraz z królewnami powinni zająć się
uprawianiem sztuki kabaretowej a nie kompromitować się przy niemal
każdej wypowiedzi.z

Nowacka - Ruch Palikota, Zjednoczona Lewica,ponieważ ma lewicowe
poglądy to będę subiektywny i ją oszczędzę licząc,że się poprawi
i przestanie angażować w coś co nie ma przyszłości.

KOD - Kijowski zamiast punktować PiS punktuje siebie.
Zaległe alimenty które płaci w takiej wysokości aby komornik się nie czepiał,
kłamstwa z fakturami,walka o prawa kobiet które sam łamie nie wykonując
w pełni wyroku sądu dyskredytują tego,pożal się boże, obrońcę demokracji.

Parafrazując pytanie "Jak żyć panie premierze" pytam jak chcecie ich
pokonać skoro swoim zachowaniem,głupim gadaniem,donoszeniem,
itd. naganiacie niezdecydowanych wyborców do głosowania na PiS.
Dowodem tego niech będą ostatnie sondaże czy też rankingi popularności
które zdecydowanie wygrywają politycy PiS.


                                           http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 18 lutego 2017

II MARSZ

Marsz Pamieci Zolnierzy Wykletych

Kolejne uroczystości upamiętniające bandytów,tylko dlatego,że wg,nowej
narracji walczyli z "komuną."Ta walka to mordowanie,palenie zwykłych
ludzi ich rodaków-Polaków  czy Plaków pochodzenia białoruskiego
którzy zamieszkiwali te tereny tylko dlatego,że byli prawosławni,
w imię walki o "wolną Polskę".


Oto artykuł który ukazał się w Newsweeku dotyczący jednego z "bohaterów"

"Wszedł do domu, w którym byli zgromadzeni mieszkańcy wsi.
Oznajmił im, że przestaną istnieć, a wieś zostanie spalona.
Po tym, jak opuścił dom, zamknięto drzwi, a budynek podpalono.
Dowódcą, o którym mowa był Romuald Rajs, ps. „Bury”.
To m.in. ku jego czci ulicami Hajnówki przejdzie II Marsz Żołnierzy Wyklętych.

Marsz przejdzie przez miasto 26 lutego. Organizują go środowiska nacjonalistyczno-narodowe, głównie Narodowa Hajnówka i ONR, które podczas wydarzenia mają zamiar czcić między innymi postać Romualda Rajsa „Burego”. Trasa marszu wiedzie dokładnie obok prawosławnego soboru Świętej Trójcy. Prawosławni mieszkańcy Hajnówki od lat protestują przeciwko czczeniu tego „wyklętego”. Mają dobre powody. W 1946 r. „Bury” wraz ze swoim oddziałem zamordował w tym regionie 79 osób, głównie wyznających prawosławie cywilów narodowości białoruskiej.

Zamknąć drzwi i spalić

Romuald Rajs urodził się w 1913 r. we wsi Jabłonka. Z wojskiem związany był od 1932 r. Brał udział w kampanii wrześniowej. Niedługo potem jak jego odział został rozbity, zaczął działać w wileńskich organizacjach konspiracyjnych. W 1944 r. Rajs, pod fałszywym nazwiskiem zapisał się do komunistycznego Wojska Polskiego. Zdezerterował, kiedy w 1945 r., dowiedział się, że mjr Zygmunt Szendzielarz, ps. „Łupaszka”, odtwarza V Wileńską Brygadę AK. We wrześniu tego samego roku „Łupaszka” wydał decyzję o rozwiązaniu tejże brygady, ale Rajs postanowił walczyć dalej.

Wraz z odziałem dołączył do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (powstałe w 1944 r. z połączenia Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowej Organizacji Wojskowej). Rajs został szefem Pogotowia Akcji Specjalnej NZW. Wraz z oddziałem został skierowany w okolice powiatu bielskiego, gdzie większość stanowiła prawosławna ludność białoruska.

Rajs winą za śmierć cywilów obarczał swojego podwładnego, sam utrzymywał, że takich rozkazów nie wydawał. Mimo to, został skazany na śmierć, wyrok wykonano rok później.
I właśnie tam w styczniu 1946 oddział „Burego” dokonał morderstw, które IPN w raporcie z obszernego śledztwa opisało jako „zbrodnia przeciw ludzkości o znamionach ludobójstwa”. Jak czytamy w materiałach IPN, we wsi Zaleszany Rajs kazał zgromadzić się mieszkańcom w jednym z domów. Wszedł do niego „oficer – dowódca”, którym najpewniej był Rajs. Oznajmił mieszkańcom, że przestaną istnieć, a wieś zostanie spalona. Po tym, jak „Bury” opuścił dom, drzwi zostały zamknięte, a budynek, jak i inne zabudowania we wsi, podpalono. Spaliło się żywcem lub zginęło od kul 16 osób, w tym kobiety i dzieci.

Dwa dni później w pobliżu miejscowości Puchały Stare ludzie „Burego” rozstrzelali 30 mężczyzn.

Po kolejnych dwóch dniach oddziały Rajsa spacyfikowały wieś Zanie. Spalono albo zastrzelono 24 osoby. Kolejne ofiary zmarły w pomniejszych akcjach lub później w wyniku ran. Katolików mieszkających w spacyfikowanych miejscowościach nie spotkała krzywda, mordowano tylko ludność białoruską.

„Bury”: Nie ja wydawałem rozkazy

Aparat bezpieczeństwa rósł w siłę, więc niedługo potem oddziały partyzanckie rozproszono. Rajs wpadł w ręce Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w 1948 r. i został oskarżony m.in. o masakrę ludności cywilnej. Rajs winą za śmierć cywilów obarczał swojego podwładnego, sam utrzymywał, że takich rozkazów nie wydawał. Mimo to, został skazany na śmierć, wyrok wykonano rok później.

„Wyższa konieczność” czy „zbrodnia przeciw ludzkości”?

W 1995 roku Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyrok śmierci na Romualda Rajsa, uzasadniając, że „walczył o niepodległy byt państwa polskiego” a wydając rozkazy dotyczące m.in. pacyfikacji białoruskich wsi, działał w sytuacji „stanu wyższej konieczności, zmuszającego do podejmowania działań nie zawsze jednoznacznych etycznie.”
W 2005 r. Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN umorzyła śledztwo „w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości (...) w celu wyniszczenia części obywateli polskich, z powodu ich przynależności do białoruskiej grupy narodowej o wyznaniu prawosławnym”. Według IPN „postępowanie to zostało umorzone wobec prawomocnego zakończenia postępowania o te same czyny przeciwko sprawcy kierowniczemu oraz śmierci bezpośrednich sprawców i niewykrycia części z nich”. Jak stwierdziła dalej Komisja, „na podstawie wszystkich dowodów nie może być wątpliwości, że sprawcą kierowniczym – osobą wydającą rozkazy był R. Rajs, „Bury”.

Sebastian Klauziński



Czy również nad tą imprezą honorowy patronat obejmie prezydent A.Duda?


                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 17 lutego 2017

ROCZNICA

Znalezione obrazy dla zapytania Zdjęcia Ognia Kurasia

 Począwszy od 1989 roku - najpierw w kościołach, a następnie na łamach
różnych czasopism, rozpoczęto próby rehabilitacji wielu dowódców zbrojnego
 podziemia, którzy w latach 1944-1948 zwalczali władze w Polsce.
Jednym z nich był Józef Kuraś, ps. ,,Ogień"

Właśnie dziś przypada 70 rocznica ostatniej walki i śmierci,Józefa Kurasia
"Ognia" podobno majora,z którego prawica,szczególnie PiS, na siłę robi bohatera.

Nad uroczystościami  rocznicowymi  m.in.bieg oraz mszę świętą
"Honorowy Patronat objął Pan Prezydent RP Andrzej Duda",o czym donosi
jeden z prawicowych portali.
Oto kilka dokonań prawicowego bohatera:
   
" Od chwili zorganizowania oddziału,,Ogień" i jego ludzie rozpoczęli mordowanie ludzi, którzy czynnie bronili władzy lub wspierali. Prawie we wszystkich przypadkach z ukrycia albo po podstępnym ujęciu pojedynczych osób. Nigdy nie podejmował walki z równymi, a nawet licznie mniejszymi oddziałami wojska i milicji. Ujęte pojedyncze osoby często zabierane z domów uprowadzonego w rejon Turbacza, gdzie najpierw poddawane były okrutnym torturom ( łamano im ręce i nogi, wydłubywało oczy, ucinano nosy i języki ), a później w różny sposób mordowano.

 Z prowadzonego przez niego, notatnika fakty mordowania bezbronnych obywateli a nawet podległych mu członków jego oddziału.
 Oto własnoręczne notatki,,Ognia":

-         Żyd na czubie polany Waksmundzkiej - 20 sierpnia 1945 rok

-         28 sierpnia 1945 - wykonano egzekucję na 4 Żydach w Maniowych

-         10 lutego ( 1946) Grasgrin Dawid - wójt gminy żydowskiej Nowy Targ.

Egzekucja. ( Faktycznie Grasgrin Dawid ur. 1884 rok, dorożkarz z Nowego Targu - były członek,,Bundu";

-         3 maja ( 1946) Witaj majowa jutrzenko. W nocy samochód z Żydami 12.

Nie wszyscy zamordowani przez niego byli pepeerowcami.
Większość z nich była wierzącymi katolikami.

Prezydent obejmuje patronat nad rocznicą śmierci bandyty!
Ofiary w grobie się przewracają !

                                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 16 lutego 2017

ODDAJCIE KRYM


Jack Matlock

Prezydent Donald Trump , jak twierdzi jego rzecznik prasowy
oczekuje od Rosji zwrotu Krymu.Uważam,że prezydent Putin.
podobnie dla żartu jak czyni to Trump, powinien zażądać zwrotu Hawajów
z których Amerykanie.łamiąc prawo w większym stopniu jak Rosja
na Krymie uczynili 50 Stanem USA.
Trump powinien się zapoznać z wypowiedzią ambasadora zanim
zabierze głos w sprawie aneksji Krymu.Może sprawdzi na co jego
poprzednik wydał 5 miliardów dolarów,aby uczynić Ukrainę
demokratyczną.

Emerytowany amerykański dyplomata Jack Matlock, były ambasador USA w Moskwie w latach 1987-1991, udzielił telewizji Deutsche Welle wywiadu, w którym odniósł się do dzisiejszego stanu stosunków amerykańsko-rosyjskich w sposób odbiegający znacznie od tego, co można z reguły usłyszeć i przeczytać w mediach głównego nurtu.

–" NATO powstało, aby powstrzymać komunistyczny Związek Radziecki przed zagrażaniem Europy Zachodniej. (…). Rosja nie jest w stanie pójść na konfrontację i zdominować resztę Europy. (…) myślenie, że nasze spory da się rozwiązać przy pomocy militarnego pozerstwa jest niebezpieczną iluzją. (…). Rosja nie zaatakuje małego natowskiego sąsiada, a Stany Zjednoczone w żadnym wypadku nie powinny iść na wojnę z Rosją. To byłby szalony pomysł. (…). Europa nigdy nie będzie cała, wolna i spokojna, jeśli wykluczy Rosję lub uczyni z Rosji wroga. – mówił Matlock. Zapytany, czy uważa NATO za przeżytek, odparł „Absolutnie tak”. Stwierdził również, że wzmacnianie tzw. wschodniej flanki NATO „narusza ducha” Aktu stanowiącego o podstawach wzajemnych stosunków, współpracy i bezpieczeństwa podpisanego przez NATO i Rosję w Paryżu w 1997 r., a gdyby nie „amerykańskie zaangażowanie na Ukrainie podczas powstania na Majdanie, prawdopodobnie nie byłoby aneksji Krymu przez Rosję lub wsparcia dla powstania w Donbasie”.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 15 lutego 2017

SALUTY

Nie mam nic przeciwko temu.aby młodzi ,wykształceni ludzie zajmowali
wysokie stanowiska we władzach państwa.My stare "komuchy" urodzeni
i wychowani w PRL siłami natury opuścimy tą upartyjnioną,podobno
demokratyczną Polskę.Ale dlaczego końcówka naszego życia ma nam
upływać w stresie patrząc na to co się dzieje w Ojczyźnie którą z takim
trudem odbudowywaliśmy.
Nie kwestionując demokratycznie wybranego rządu,mogę śmiało krytykować
jego członków bo na to zasługują.O złotym medaliście Misiewiczu już pisałem,
czas na krytykę jego patrona i przełożonego,szefa MON-Macierewicza.

Gdybym należał to formacji która specjalizuje się w teoriach spiskowych,
czyli PiS to powinienem napisać,jakie "haki" na Kaczyńskiego ma Macierewicz,z
że na swej posadzie czuje się nietykalny.Jakie "haki" na Macierewicza ma
Miśkiewicz,że jego styl zachowania budzący powszechną odrazę
i szkodzący polskim żołnierzom jest akceptowany przez Macierewicza.
Dodatkowo min.Macierewicz,delikatnie mówiąc mija się z prawdą,
twierdząc ,że jego pupil tylko raz odbierał nienależne mu honory.
Poniższe zdjęcia zadają kłam słowom ministra.

Jak można dopuścić do tego aby nad  facetem,który w wojsku nie służył ani dnia ,
parasol chroniący go przed słońcem trzymał oficer Wojska Polskiego.
To skandal i lekceważenie munduru przez pupila Macierewicza.


Salut i "czołem panie ministrze". 
Kolejne nagranie z udziałem Misiewicza


Były szef Kontrwywiadu Wojskowego gen.Pytel twierdzi że,minister Macierewicz
powiedział mu o tym,że: "zamach smoleński to tylko narzędzie polityczne"
I chociaż nie znam tego oficera to wierzę bardziej jemu a nie ministrowi,
bo z jakiego powodu miałby kłamać?


                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 14 lutego 2017

UPRZYWILEJOWANI


Memy po wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu

Politycy, to grupa ludzi korzystająca z przywilejów o jakich
zwykły śmiertelnik może tylko marzyć.Wypadek premier Szydło,
lekkie obrażenia nie zagrażające życiu i transport lotniczy
do rządowej kliniki bo to Szydło a nie Kowalski.
Swego czasu ze względu na awarię klimatyzacji a swoim Jaguarze
były już poseł Kalisz w klinice rządowej leczył....przeziębienie.

Zawsze wydawało mi się,że służenie Polsce jest zaszczytem
dla posła a nie miejscem wysoko opłacanej pracy zarobkowej
z mnóstwem innych korzyści.Immunitet,do maksimum wykorzystywane
tzw."kilometrówki" bezpłatny dla posła transport lotniczy,kolejowy
czy komunikacji miejskiej bez skrupułów wykorzystywany przez
wybrańców narodu,Sto kilkadziesiąt przelotów samolotem przez
przez kilkunastu rekordzistów jest świadectwem wykorzystywania
podatników do celów prywatnych a nie narzędziem pracy czy kontaktu
z wyborcami.
Itd.itp.

Politycy którzy godzą się na przyjmowanie stanowisk powinni
liczyć się nie tylko z przywilejami ale również z utrudnieniami
i zmianami jakie zachodzą w ich życiu,szczególnie prywatnym.

Poprzedni premier Tusk co tydzień na koszt podatnika korzystał
z rządowego samolotu aby spędzić weekend z rodziną mając do
dyspozycji willę w Warszawie w której wraz z małżonką,mając
dorosłe dzieci mógł zamieszkać.

Tą politykę rozpasania kontynuuje premier Szydło,mając podobną
sytuację rodzinną jak Tusk.Zakładając,że mąż jest czynny zawodowo,
to on, bez rozgłosu kolumn samochodów uprzywilejowanych w krótkim
czasie mógłby przemieścić się do Warszawy.

Taka zasada powinna dotyczyć wszystkich uprzywilejowanych polityków
wykorzystujących państwo do celów prywatnych.

                                http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 13 lutego 2017

WYPADEK 2





Auto z premier Szydło rypnęło w drzewo,polała się krew którą poczuli,
nawet z ekranów telewizorów i internetu ,różni eksperci i specjaliści
prześcigając się w wydawaniu opinii,mimo tego ,że się na tym nie znają.
Ci co się znają wypowiadają się nie według faktów ale przynależności
partyjnej bądź współpracy w przeszłości z jakąś formacją.

Ja się na tym nie znam więc nie będę w tej materii się wymądrzał.
Z tego całego jazgotu medialnego wybrałem kilka opinii na temat
tego wydarzenia.

Występujący w "Kawie na ławie" poseł Arłukowicz,zadał  pytanie
na które nie zna odpowiedzi.Brzmiało ono mniej więcej tak:
"Z Krakowa do Oświęcimia jest 60 km,to z jaką prędkością oni musieli
jechać skoro dystans pokonali w pół godziny."
Odpowiadam ministrowi 120 km/h. Biorąc pod uwagę,że na autostradzie
można jechać z prędkością 140 km/h to za szybko nie jechali,panie pośle.

Było nie było ,ekspert  były szef BOR,generał,w przeszłości kierowca
samochodów rządowych musi się znać na rzeczy.Opowiadając to co
widział w telewizji,stwierdza,że samochodem z premier Szydło kierował
niedoświadczony kierowca,a uszkodzenia samochodu wskazują,
że nie był to samochód pancerny a i prędkość musiała być większa.
Faktem jest,że nasze osoby uprzywilejowane nie dysponują takim pojazdem
jak "Bestia"wożąca amerykańskich prezydentów ale przyznaje,że nie słyszałem
aby przód samochodów polskich notabli był pancerny.

Opinia człowieka którego cenię,nie tylko dlatego ,że jest/był członkiem
SLD ale,że jest fachowcem który chronił prezydenta Kwaśniewskiego
ale nie uchronił od "choroby filipińskiej" czy kontuzji golenia.
Dziewulski,bo o nim mowa uważa,że zgodnie z procedurami samochód
eskorty powinien staranować intruza zbliżającego się do ochranianego
pojazdu.Zgadzam się,że zgodnie z procedurami można zabić,ale skoro
była szansa na uratowanie 21 latka to manewr tego,"niedoświadczonego"
kierowcy uważam za słuszny.Wiedział on,że ten manewr może grozić
poważnymi urazami dla niego i drugiego oficera BOR ale w związku
z wzmocnieniami ochroni osobę zajmującą miejsce pasażera.
Gdyby staranował samochód 21 latka,a on sam zginął to dopiero
byłaby jazda!
Od procedur czasami są wyjątki.
Leszek Miller do dziś jest wdzięczny pilotowi za uratowanie życia,
chociaż i w tym przypadku procedury nie były przestrzegane.

 Przez kilka dni ten temat będzie dominował w naszych mediach,
"przykrywając" w wiele ważniejsze sprawy nurtujące społeczeństwo.
Ale takie mamy media,sensacja świetnie się sprzedaje a ekonomiczne
wywody są nudne i nie zrozumiałe dla wielu obywateli.

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 12 lutego 2017

WYPADEK


Zdjęcie użytkownika Krzysztof Kolczycki.

Życzenie komuś śmierci ,nawet politycznemu wrogowi,
nie mieści mi się w głowie. Zbydlęcenie w czasach demokracji
przekracza wszelkie bariery.Jeszcze trochę a pozabijamy się wzajemnie.


Wypadki drogowe "chodzą po ludziach.W latach 2014-2015 było
ich łącznie 67,937.Jeden z nich spowodowała limuzyna rządowa
wioząca prezydenta,hrabiego, "Bul"Komorowskiego.
Przypominam o tym wypadku tylko dlatego,że poszkodowana
Natalia Arnal w zderzeniu z państwem nie mogła skorzystać
z takiej pomocy jaką oferują   posłowie Sowa i Budka  domniemanemu
sprawcy wypadku w którym ucierpiała premier i oficerowie BOR.

Pani Arnal wraz z dzieckiem na skutek błędu oficera BOR prowadzącego
samochód prezydenta doznały obrażeń fizycznych i psychicznych.
Ale "niepolityczna " Policja stwierdziła stwierdziła jej winę karząc
ją mandatem w wysokości 600 zł.który "zderzona z państwem"PO
nie przyjęła.
Zaczęła się jednostronna korespondencja-oto list poszkodowanej

„Szanowny Panie Prezydencie,

z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych pragnę życzyć Panu i Pana Rodzinie wyjątkowej atmosfery świątecznej przepełnionej miłością, radością i wzajemną życzliwością.

Przykro mi, że list, który napisałam do Pańskiej Małżonki przed Świętami Bożego Narodzenia pozostał bez odpowiedzi. W liście tym opisałam bardzo przykrą dla mnie sytuację, gdzie prowadzone przeze mnie auto zderzyło się z nieoznakowanym autem BOR-u, którym Pan podróżował. Najwyraźniej szkody, które wtedy ponieśliśmy (uraz kręgosłupa szyjnego oraz trauma moja i dziecka) są dla Państwa nieistotne.

Pragnę nadmienić, że cieszę się, że wybrał Pan „zgodę i bezpieczeństwo” w swojej kampanii wyborczej, gdyż w nawiązaniu do 10.12.2014 roku (dzień kolizji) trudno mówić o jakimkolwiek poczuciu bezpieczeństwa (przynajmniej z mojej perspektywy). Szkoda tylko, że pozostał Pan obojętny na ludzką krzywdę, która była konsekwencją tego nieprzyjemnego incydentu. W tym momencie nie czuję się prawowitą obywatelką tego kraju, bo potraktowano mnie wyjątkowo niesprawiedliwie próbując zrobić ze mnie kozła ofiarnego, ignorując ewidentne łamanie przepisów przez kierowców z BOR-u, którzy czują się bezkarnie jeżdżąc jak piraci drogowi.

Mimo to, wierzę (może naiwnie) w zmiany i lepsze jutro.

Z poważaniem,
Natalia Arnal”

Sprawa mimo braku pomocy posłów Sowy i Budki zakończyła się uniewinnieniem
a sprawca oficer BOR może mieć kłopoty w związku ze składaniem fałszywych zeznań.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 11 lutego 2017

EXPOSE MSZ


Znalezione obrazy dla zapytania memy z Waszczykowskim

Kolejny,po Sikorskim minister spraw zagranicznych,Waszczykowski,
uzurpuje sobie prawo do wygłaszania "expose".Megalomania w MSZ trwa.
Przypomnę,ministrowi ,że exposé – to przemówienie programowe przedstawiane
 przez przewodniczącego rządu (desygnowanego na premiera) na forum parlamentu
(jednej z jego izb) a nie jakiegoś ministra,nawet spraw zagranicznych.

Sprawozdanie Waszczykowskiego dotyczące polskiej polityki zagranicznej,
zostało bardzo negatywnie ocenione przez opozycję a pozytywnie przez rząd.
Zawsze tak bywało w poprzednich latach bo nienawiść polityków jest silniejsza
niż interes państwa który reprezentują. Pojawiło się masę różnych opinii,
tak,że nie widzę sensu abym wyartykułował moją.

Różnice są widoczne gołym okiem,więc przykład w którym istnieje kontynuacja
polityki po poprzedniku.
Minister Sikorski, tak  oceniał stosunki na linii Waszyngton-Warszawa:
"Polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy"

a w dalszej części :

"Skonfliktujemy się z Rosją, Niemcami, będziemy uważali, że wszystko jest super,
bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy."

A ja chociaż nie jest z mojej bajki wyjątkowo się z nim zgodziłem.
Sikorski mówił to prywatnie. ale rzeczywiści robiliśmy laskę Amerykanom.
Każdy rząd utrzymujący takie "stosunki" z USA to frajerzy nie inaczej
jest z obecnym rządem,który być może nie "robi laski" ale nadstawia tyłek.
To tylko zmiana pozycji wstania z kolan i padnięcia na pysk ale miękko
bo na łóżko.Być może,nowy prezydent USA odrzuci nasze zaloty,wszak
ma piękną i młodą żonę i przywróci normalne stosunki na zasadzie partnerstwa
a nie uległości,czego  życzę ministrowi Waszczykowskiemu który jak
donoszą wiewiórki po zakończeniu misji w Polsce ma zostać ambasadorem
nadzwyczajnym i  pełnomocnym w San Escobar.


                                              http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 10 lutego 2017

JANIK o PiS i SLD

Krzysztof Janik
Krzysztof Janik

[WYWIAD]
Mateusz Baczyński
Dziennikarz i Redaktor Prowadzący Onet Wiadomości

– Odejście Jarosława Kaczyńskiego jest nieuchronne. Nawet z powodu wieku. To sprawi, że obudzimy się w zupełnie innej Polsce i wszystkie programy, które mieliśmy przez te ostatnie 25 lat będą o kant stołu potłuc – mówi w rozmowie z Onetem Krzysztof Janik, były minister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

"Prezes Kaczyński jest ostatnim z generacji ojców założycieli III RP,
który odniósł sukces. Wszyscy inni już byli i się zużyli.
Nie jestem ślepym obrońcą III Rzeczpospolitej. Uważam, że wiele rzeczy
nam się nie udało. Łącznie z moją ukochaną lewicą.
Moim zdaniem, nowa lewica, na miarę XXI wieku, dopiero się tworzy.
Nie jest to zresztą tylko problem Polski, ale ogólnoświatowy.
PiS jest zbudowany na Jarosławie Kaczyńskim. Obawiam się, że jak jego
braknie to ci, którzy go będą musieli zastąpić, nie będą mieli nawet w połowie
tyle przemyśleń i koncepcji co on".

Mateusz Baczyński: Dał pan sobie spokój z polityką?

Krzysztof Janik: Jestem cały czas członkiem SLD, ale głównie zajmuję się dydaktyką i pracą z młodzieżą. Ja w ogóle zaczynałem od pracy na Uniwersytecie Śląskim. Tak że jestem nauczycielem i daje mi to dużą satysfakcję.

Ale dlaczego tak się pan zdystansował od polityki?

Bo do polityki muszą przyjść nowi ludzie. Uważam, że prezes Kaczyński jest ostatnim z generacji ojców założycieli III RP, który odniósł sukces. Bo wszyscy inni już byli i się zużyli. Nie mam zresztą powodów, żeby Kaczyńskiego nie szanować, bo to jeden z najwybitniejszych polityków ostatnich 25 lat. Poprawnie odczytał, że trzeba opowiedzieć się po stronie przegranych, choć uważam, że nie są oni tak przegrani, jak wielu ludziom się wydaje. Niemniej jednak, odejście Jarosława Kaczyńskiego jest nieuchronne. Nawet z powodu wieku. To sprawi, że obudzimy się w zupełnie innej Polsce i wszystkie programy, które mieliśmy przez te ostatnie 25 lat będą o kant stołu potłuc.

To będziesz szansa dla młodych?

Tak. Żeby ta polityka była dalej wiarygodna, to muszą przyjść nowi ludzie, którzy będą sobie w stanie wyobrazić, co będzie za 30 lat. Mniej więcej tak, jak ja wyobrażałem sobie u progu lat 90., jaką Polskę chcemy zbudować.

Jest pan z niej zadowolony?

Tak, ale nie jestem ślepym obrońcą III Rzeczpospolitej. Wiele rzeczy nam się nie udało. Łącznie z moją ukochaną lewicą. W 2003 roku, jak weszliśmy do Unii Europejskiej, to brakło nam pomysłu na to co dalej. Zresztą nie tylko nam, bo później okazało się, że takie same luki programowe ma Platforma Obywatelska. Ona wiedziała, że trzeba wydać pieniądze unijne, ale nie umiała sobie odpowiedzieć na pytanie, jaka Polska ma się z tego wyłonić. Wydaliśmy kupę szmalu na wyrównanie zacofania państwowego i infrastrukturalnego, ale zabrakło przedsięwzięć, które pociągną nas w przyszłość. Fajnie – mamy autostrady, ale co dalej?

Myśli pan, że Jarosław Kaczyński ma taki pomysł?

Myślę, że on też nie. On ma raczej pomysł na to, jak wyeliminować te błędy, które popełniono w minionych 25 latach. Ale w tym chodzi tylko o to, żeby wyprowadzić bilans III RP na zero. Natomiast, jakbyśmy go zapytali, które z jego przedsięwzięć będzie fundamentem, na którym będziemy budowali nowe państwo, to pewnie wskazałby na plan Morawieckiego. Tylko tyle.

A PiS przeżyje odejście Kaczyńskiego?

Partia Kaczyńskiego nie jest rządzona kolektywnie. Nie widzę w niej procedur, które pozwalałyby przeżyć zmianę lidera. W nauce mówi się, że partia jest zinstytucjonalizowana, jeżeli co najmniej dwa razy wymieni lidera i nie upadnie. A PiS jest zbudowany na Jarosławie Kaczyńskim. Obawiam się, że jak jego braknie to ci, którzy go będą musieli zastąpić, nie będą mieli nawet w połowie tyle przemyśleń i koncepcji co on. Powiem panu szczerze, że ja się obawiam takich perturbacji.

Dlaczego?

Bo może wtedy zapanować duch odwetu i ci wszyscy, którzy dziś z powodu osobistej frustracji głosowali na PiS, nagle staną się antypisowcami. Z drugiej strony, ci, którzy go zastąpią, mogą być bezradni wobec tych zmian. Wiem jedno – powrotu do III RP nie ma. Musi to zrozumieć Schetyna i cała reszta towarzystwa. Mentalnie odeszliśmy już od wielbienia tamtych rozwiązań. Teraz rodzi się pytanie, w jakim kraju chcemy się obudzić. Kaczyński mówi, że w zcentralizowanym i sprawnie zarządzanym. Tylko że taka koncepcja odbije się na obywatelu i jego poczuciu odpowiedzialności za państwo. Słabością Polski jest to, że my ciągle jesteśmy społeczeństwem o kulturze poddańczej. Jak władza uważa, że tak trzeba robić, to znaczy, że ma jakieś swoje racje i trzeba jej zaufać. Natomiast nikt nie pomyśli, że może to jest jednak błąd. Jak ktoś próbuje się odwołać do poczucia odpowiedzialności obywatelskiej, to do nas to nie przemawia.

"Lewica na miarę XXI wieku dopiero się tworzy"
SLD wróci do Sejmu w następnej kadencji?

Lewica na pewno wróci. Jeśli będzie to SLD, to jako rozwiązanie przejściowe. Moim zdaniem, nowa lewica, na miarę XXI wieku, dopiero się tworzy. Nie jest to zresztą tylko problem Polski, ale ogólnoświatowy. Z jednej strony widoczny jest nurt lewicy wolnościowej, którą w USA reprezentuje elektorat Sandersa. Problem w tym, że on nie ma dzisiaj bazy społeczno-ekonomicznej. Z drugiej strony mamy nurt ludzi subiektywnie przegranych, który w Europie zagospodarowała prawica narodowa taka jak PiS.

Dlaczego tak się dzieje?

Bo ci ludzie odwołują się do silnego państwa i wierzą, że to silne państwo pozwoli im się odbić od obecnego stanu rzeczy. Część z nich jest niewątpliwe bazą takich lewicowych haseł o solidarności. Tylko rodzi się pytanie, czy dotychczasowa lewica jest wiarygodna dla tych środowisk. Moim zdaniem nie. Dlaczego? Bo mniej więcej w drugiej połowie XX wieku poszła za klasą średnią, a nie została z przegranymi. To oczywiście zaowocowało sukcesami np. Schroedera w Niemczech, czy Blaira w Wielkiej Brytanii. Ale dzisiaj ci najbiedniejsi trzymają lewicę za gardło. Dlatego uważam, że lewica w Polsce powinna oprzeć się teraz na trzech hasłach: wolność, samorządność i Europa.

Co pan rozumie przez Europę?

Jeśli mam o coś pretensje do PiS, to o politykę zagraniczną. Moim zdaniem kompletnie nie mają pomysłu na to, jak wstać z kolan i nie rozpieprzyć sobie głowy o sufit. Orban to jest cynik, który każde hasło weźmie na sztandary, jeśli mu to pasuje w danym momencie. Fico (premier Słowacji – przyp. red.) to populista, który dba o pozory demokracji. Znam gościa, bo sam go wprowadzałem do międzynarodówki socjalistycznej. Tak że idziemy w złą stronę. Politykę w kraju można zmienić bardzo szybko, ale w stosunkach międzynarodowych zmienia się ją latami. Tak że ta Europa musi być dla lewicy kluczowa. Bo poza Europą skazujemy się na los z 1939 roku.

Włodzimierz Czarzasty jest dobrym liderem dla SLD?

Na razie innego nie ma. Wygrał wybory powszechne, czyli okazał się najlepszy z tej palety, która było do wyboru. Wybory samorządowe odpowiedzą na pytanie, czy jego sposób kierowania partią okaże się efektywny. Tak że trzeba dać mu szansę. Natomiast mam świadomość tego, że to jest inna partia niż ta, w której ja kiedyś byłem. Mam też świadomość własnej przegranej, bo nie umiałem znaleźć odpowiedzi na pytanie, co znaczy być partią lewicową w nowej sytuacji geopolitycznej i społecznej.

SLD rośnie w sondażach.

Myślę, że jest w tym trochę zasługi pana prezesa Kaczyńskiego. Mam tu na myśli np. ustawę dezubekizacyjną, która uderzyła w tych, którzy służyli w Polsce po 1989 roku. Wie pan, że ona dotknie na przykład policjantów, którzy zostali ranni w Magdalence? Oczywiście niektórym wystarczy hasło, że rozliczamy się z minionym systemem. Ale dla niektórych to znak, że skoro jedną ustawą uderzyli w tylu ludzi, to jaka jest gwarancje, że we mnie też nie uderzą?

"Wpływ polityków na aferę starachowicką był żaden"
Niedawno, w wywiadzie dla Onetu, gen. Adam Rapacki mówił o tuszowaniu afery starachowickiej w 2003 roku. Przypomnijmy, że dotyczyła ona wycieku tajnych informacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do osób podejrzanych o kontakty przestępcze. Oburzył się pan na słowa generała i stwierdził, że nic nie było w tej sprawie tuszowane.

Jak wybuchła afera starachowicka, to ja przebywałem akurat na urlopie za granicą. Zadzwonił do mnie premier Leszek Miller i kazał mi natychmiast wracać do kraju. Dopiero w Polsce przeczytałem o wszystkim w "Rzeczpospolitej”. Oczywiście, zadzwoniłem do prokuratora i zapytałem, co się stało. Ale to było wszystko. Potem, jak widać po postępowaniu, wpływ polityków na tę sprawę był żaden.

Przecież skazano za tę sprawę Zbigniewa Sobotkę, Henryka Długosza i Andrzeja Jagiełłę.

Gdyby ktoś interweniował politycznie, to pewnie nie doszłoby do skazania i sprawa zostałaby ukręcona. Natomiast nic takiego się nie stało, a cała sprawa toczyła się na oczach opinii publicznej.

Ale gdyby tematem nie zajęły się media, to nie byłoby sprawy.

Przecież od czterech miesięcy (przed wyciekiem do mediów) toczyło się postępowanie w tej sprawie w prokuraturze. To nie było tak, że dopiero artykuł ruszył jakąś lawinę. Toczyło się normalne postępowanie. Rozumiem, że ten przeciek medialny miał na celu pokazanie uwikłań politycznych. Być może, gdyby nie artykuł, to prokurator uznałby, że ten kierunek nie przyniesie mu żadnych efektów. A tak to, podsunięto mu ludzi z pierwszych stron gazet. Pan prokurator, który to prowadził, natychmiast po tej sprawie odszedł na emeryturę. Doznał chwili publicznego zaistnienia i tyle.

Ale ci politycy z pierwszych stron gazet zostali skazani, więc nie była to tylko fanaberia prokuratora.

To była klasyczna poszlakówka. Pan sędzia nazwał to "logicznym ciągiem zdarzeń”. Tyle że ten ciąg został podważony w kolejnym procesie przeciwko komendantowi głównemu. Antoni Kowalczyk został uniewinniony od zarzutu, że poinformował Sobotkę o sprawie. A przecież to od niego wszystko miało się zacząć. To byłaby dobra okazja do wniesienia kasacji, ale nie wiem, czy komuś by się dzisiaj chciało.

Pana nie dotknęła bezpośredni afera starachowicka, ale we wrześniu 2015 roku prokuratura postawiła panu zarzuty przyjęcia 140 tysięcy złotych łapówki od jednej z katowickich firm. W zamian za to miał pan pośredniczyć w kontakcie z przedstawicielami organów skarbowych. Ta sprawa się dalej toczy?

Mówiąc szczerze, to nie wiem co się z nią dzieje. Raz tylko zostałem przesłuchany i to wszystko. Nie ma żadnego aktu oskarżenia ani sprawy w sądzie. Natomiast, wie pan… To jest cena, którą czasami płaci się za naiwność polityczną. Bo jak przychodzą różni ludzie i mają jakąś sprawę, to człowiek z nimi siada, rozmawia i stara się pomóc. No ale potem ryzykuje, że ktoś, kogo słabo zna i widział parę razy w życiu, powie, że dał ci łapówkę. Akurat w tej sprawie, ja nikomu nie pomogłem i jestem czysty. Niektórzy mówią, że nieprzypadkowo ta sprawa pojawiła się miesiąc przed wyborami. Ktoś być może uznał, że to jest dobry instrument do tego, aby uderzyć w lewicę i zmniejszyć jej szanse wyborcze.

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 9 lutego 2017

SANKCJE

Znalezione obrazy dla zapytania sankcje - memy smieszne zdjęcia

Sankcje - to społeczna /z reguły amerykańska/reakcja /kara/ na określone
działanie jednostki lub społeczeństw niezgodnie z wolą USA.
To moja autorska definicja sankcji,którą postaram się obronić,przedstawiając
kilka przykładów zastosowania sankcji.

Amerykanie,w ramach walki o demokrację przed laty podzielili Koreę.
Jak wszystkie wojny prowadzone przez USA i ta również zakończyła się
połowicznym sukcesem,Powstała KRLD w której władza przechodzi
z ojca na syna a państwo i ostatni Kim obłożeni zostali wieloma sankcjami.
Specjalista od sankcji,klasyk  red,Jerzy Urban powiedział kiedyś :
"rząd się sam wyżywi" , miał i ma nadal rację.
Wystarczy spojrzeć na zdjęcie wodza KRLD
Znalezione obrazy dla zapytania kim dzong un funny
Ale nie tylko o jedzenie chodzi,obłożone sankcjami społeczeństwo
umiera z głodu a wódz przeznacza ogromne sumy na próby z bronią
atomową i rakietami dalekiego zasięgu.Amerykanie ze strachu
budują w Polsce bazę która nie będzie bronić Polski przed atakami Rosjan
a Amerykanów przed rakietami Kima,
Sankcje oprócz cierpienia i śmierci setek tysięcy Koreańczyków
nie powstrzymały ich przywódcy przed atomowym zbrojeniem.
Podobna sytuacja występuje w Iranie.

Również Polska dostąpiła "zaszczytu" amerykańskich sankcji
w ostatnich latach PRL-u.

5 miliardów dolarów utopione w "demokratyzację" Ukrainy
czyli kolejny amerykański przyczółek w pobliżu Rosji spowodowały
aneksję Krymu i walki na wschodzie Ukrainy.
Oczywiście,jak zwykle zresztą ,to nie wina Amerykanów a Rosjan,
należało więc Rosjan ukarać sankcjami.Rosja skontrowała a ta sytuacja
odbiła się na europejskiej gospodarce. Rosja mimo czarnowidztwa różnych
ekspertów wróżących jej upadek ma się,mimo sankcji nieźle,
Otwarła dla Węgrów linie kredytową na 10 miliardów dolarów
i zbuduje im elektrownie atomową.Stać ja było na miliardowe wydatki
związane z wojną w Syrii,kolejne miliardy wydaje na nowoczesne
uzbrojenie itd,czyli nawet z sankcjami da się żyć,bo można interesy prowadzić
nawet z tymi którzy te sankcje nałożyli czyli z Amerykanami.
np.w przemyśle wydobywczym.

Wspólną cechą wszystkich sankcji nakładanych przez Amerykanów
jest zasada eksterytorialności,czyli rozciąganie amerykańskiego prawa
poza własne terytorium.Nie na darmo Amerykanów zwie się "żandarmem świata".

Mam nadzieję,że prezydent Trump nie będzie kontynuował polityki
swych prezydentów i zamiast sankcji ,które niewiele dają,
nastąpi okres w którym konflikty będą rozwiązywane w inny sposób.

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 8 lutego 2017

WIZYTA

Angela Merkel w Pałacu Prezydenckim

Do Polski z jednodniową,ale intensywną wizytą przybyła,najpotężniejsza,
jeszcze do niedawna kobieta Świata, kanclerz  Niemiec A.Merkel.
Jej potęga powoli się zmniejsza więc szuka poparcia w Polsce.
Polska odkąd władzę przejęło PiS była na cenzurowanym w niektórych
krajach UE a krytyka płynęła nie tylko z Brukseli ale również ze stolic
innych członków UE w tym Niemiec.

Co się zmieniło w polskiej polityce,że kanclerz Niemiec prosi polskiego
prezydenta o rozmowę w cztery oczy,spotyka się Szydło ale również
z Kaczyńskim i opozycją.Czy kanclerz Merkel występuje w roli mediatora
aby pogodzić w Polsce zwaśnione strony,tego nie wiem.
Wiem jednak,że Polska po Brexicie, końcówce prezydentury Hollande'a
staje się dla Niemiec jednym z najważniejszych partnerów w UE.
Nie jest to zasługa polskiego rządu ale dynamicznie zmieniającej się sytuacji
na politycznej mapie Świata.
W samych Niemczech,Merkel jeszcze niedawno była pewna reelekcji,
podobnie jak Komorowski wygrania z Dudą.Zagrywka SPD,zmiana
kandydata spowodowała ,że wygrana Merkel nie jest tak pewna.
Sytuacja we Francji jeszcze bardziej się skomplikowała po aferze
z żoną głównego przeciwnika który w drugiej turze miał wygrać z M.Le Pen.
Partie populistyczne we Włoszech,Holandii czy Austrii zyskują coraz większe
poparcie i mają szansę na wygranie wyborów a wtedy los UE w obecnym
kształcie wydaje się przesądzony.

Zapewne w Polsce Merkel będzie szukała poparcia i czyniła ustępstwa
w celu zmian w skostniałych strukturach Brukseli zmiany polityki
dotyczącej zjednoczonej Europy ale dające państwom większą
swobodę decyzyjną w wielu dziedzinach różniących poszczególnych
członków.Decyzje Brukseli twierdzące,że rak jest rybą a marchewka
owocem,ośmieszają tych dobrze opłacanych unijnych urzędników.

Aby być obiektywnym w ocenie sytuacji,muszę przyznać,że jest
to niewątpliwy sukces PiS,bo jakby na to nie patrzeć,kanclerz
Merkel szuka w Polsce nie tylko poparcia dla Tuska ale również
sojusznika w dalszym kształtowaniu i modyfikowaniu struktur UE.
Czy Kaczyński poprze kandydaturę Tuska,obawiam się,że raczej nie.

                                                http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 7 lutego 2017

PRAWDA

Wywiad Fox News z Donaldem Trumpem

Prawda,szczególnie w polityce,jest towarem deficytowym.
Znane jest powiedzenie o tym,że polityk co innego myśli co innego
mówi i wreszcie,co innego robi.Ta hipokryzja panuje nie tylko
w Polskiej polityce.

Demokratycznie wybrany na prezydenta USA,biznesmen a nie polityk
zmienia sposób obowiązujący od lat w liberalnym establishmencie 
i "wali prosto z mostu" to o czym wiadomo ale nikt o tym nie mówił
aby nie obrazić demokratycznego prezydenta Obamy.
„Hilary z Obamą stworzyli ISIS” ,mówił jeszcze przed wyborami Trump.
Czy w świetle wydarzeń w ciągu dwóch kadencji Obamy nie miał racji?

Nie będę opisywał dokonanych "aktów demokracji" przez kolejnych
amerykańskich prezydentów. Wymienię kilka najważniejszych barbarzyńskich
działań.Atom w Japonii,napalm w Wietnamie,przewrót w Chile,Jugosławia itd.,
 i dochodzimy do współczesnych czasów demokratyzacji i wprowadzenia kultury
zachodu w państwach islamskich.
Trump obwinia zarówno Demokratów jak i 43 prezydenta Stanów Zjednoczonych 
George’a W. Busha o niepokój i eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie. 
W szczególności podkreśla decyzję inwazji na Irak w 2003.
Inwazji na podstawie fałszywych danych dostarczonych podobno przez najlepszą
agencję wywiadowczą CIA.To początek tego o co Trump oskarża sekretarz
stanu Clinton i prezydenta Obamę,Czy można jednoznacznie stwierdzić,
że  Trump w tej i innych kwestiach wojny na Bliskim Wschodzie mija się z prawdą?

Czy to nie Administracja laureata Pokojowej Nagrody Nobla Obamy
nie szkoliła,uzbrajała syryjskich rebeliantów którzy mieli walczyć z al Asadem,
a ci 90% przechodzili uzbrojeni i wyposażeni na stronę islamskich terrorystów.
Teraz rozpaczamy nad cierpieniami ludności cywilnej w Syrii,Europę zalewa
fala uchodźców grożąc rozpadowi UE oraz radykalizując ugrupowania
nacjonalistyczne które,co nieuniknione,będą przejmować władzę w kolejnych
europejskich stolicach.

Ostatnie wydarzenie,to wywiad z dziennikarzem "Fox News" który
stwierdził ,że "Putin jest zabójcą" .Kolejny raz Trump wstrząsnął
demokratyczno-liberalną opinią publiczną a nawet politykami własnej
partii odpowiadając:
"Jest wielu zabójców. Sami mamy wielu. Co pan myśli? 
Nasz kraj jest taki niewinny?" - odparł nowy prezydent USA,

Czy również w tej kwestii prezydent Trump mija się z prawdą?

Donald Trump nie jest moim prezydentem, ani prezydentem z mojej bajki,
ale w wielu poruszanych kwestiach i udzielonych wypowiedziach,jego
pogląd na wydarzenia jest zbieżny z moim.

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 6 lutego 2017

LEPSZA ZMIANA

"Sytuacja patologiczna". PO chce ograniczyć wykorzystywanie kolumn uprzywilejowanych

Wiele krytycznych notek poświęciłem opozycji która nie ma
pomysłu na stworzenie konstruktywnej przeciwwagi dla rządzących.
Słuszne czy niesłuszne projekty PiS są z miejsca krytykowane
przez niektórych polityków opozycyjnych  a priori nawet nie wiedząc
o co rzeczywiście chodzi.Taka postawa stwarza politykom partii
rządzącej komfortową sytuację,wskazując indolencję umysłową
swoich politycznych przeciwników.

Coś jednak się zmienia opozycja z totalnej przechodzi do konstruktywnej.
Szkoda,że jej pomysły są delikatnie mówiąc niezbyt wysokich lotów
Oto,rządząca Polską  przez dwie kadencje Platforma zwana Obywatelską
po wypadku Macierewicza oraz przypadkach Misiewicza wpadła na pomysł
aby w Sejmie złożyć projekt nowelizacji ustawy o ruchu drogowym
który ma na celu ograniczenie liczby osób mogących korzystać z przejazdów
kolumnami uprzywilejowanymi.To patologia, grzmi poseł Brejza aby takich
osób w państwie było aż 220, "mamy do czynienia z rozpasaniem władzy
i niezwykłą arogancją" dodaje.

Święte słowa,już to kiedyś słyszałem,w pierwszym przemówieniu
premiera Tuska.A jak było to jest do poczytania w moich notkach
pisanych w okresie rozpasania kolegów posła Brejzy.
Sam pomysł jest bezdyskusyjnie wspaniały, ale dlaczego nie został
wprowadzony w poprzednich latach?

Ośmioletni koalicjant PO,  PSL też nie chce być gorszy.
Likwidacja funkcji wojewody zmniejszy biurokrację i usprawni życie Polaków,
dlatego zgłosimy taką propozycję w Sejmie mówi prezes ludowców.
Jestem za bo rzeczywiście darmozjadów w różnych instytucjach samorządowych
zatrudnionych jest prawie 300 tysięcy ludzi a w administracji publicznej
prawie 500 tys.
Ciekawostką jest fakt,że bez komputerów i innych bajerów w 1989 r.
administracja publiczna zatrudniała 160 tys.osób a było nas ca.2 miliony
więcej niż obecnie.
I znowu pytanie dlaczego teraz PSL wpadło na ten pomysł a nie wtedy
gdy kilkadziesiąt a może więcej tysięcy ludowców, ich rodziny miały niezłe
fuchy zarówno w samorządach jak i w administracji publicznej.

Choćbym nawet chciał,to nic dobrego nie mogę napisać o pozycji
która ogarnął wtórny analfabetyzm.

                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 5 lutego 2017

DONBAS



Rozgorzały walki na terenach wschodniej Ukrainy.
Oczywiście  wszyscy negatywnie nastawieni do Rosji za  te działania
obwiniają Putina.
Ja w tym temacie mam odmienne zdanie podpierając się maksymą
Seneki Młodszego "ten popełnił zbrodnię komu przyniosła korzyść"
postaram się udowodnić,że nie Rosja a Ukraina jest odpowiedzialna,
po pierwsze za cały konflikt a po drugie za obecne wznowienie walk.
Jak słucham czytam czy oglądam tych antyrosyjskich ekspertów
którzy twierdzą,że Putin testuje wytrzymałość Trumpa to pusty śmiech
mnie ogarnia.Jaką korzyść dla Rosji mają obecne walki,żadną.
"Wybrali" Trumpa na prezydenta USA,Trump mianował sekretarzem
stanu znajomego Putina,byłego szefa koncernu energetycznego.
Stosunki rosyjsko-amerykańskie wchodzą w nową fazę a Putin
poleca zaognić sprawę na Ukrainie.Gdzie tu logika,Putina można
o wszystko podejrzewać ale nie o to,że jest głupi.

Komu przeszkadza ocieplenie stosunków na linii Moskwa-Waszyngton,
Rosji czy Ukrainie.Odpowiedź może być tylko jedna Ukrainie,która
obawia się zakręcenia kurka z amerykańską pomocą finansową.

Według analityków prywatnej agencji wywiadowczej Startfor,
w obliczu zmiany polityki USA względem Rosji, władze w Kijowie
mogły zdecydować się na eskalację działań zbrojnych w Donbasie,
by zwrócić uwagę na konflikt i uzyskać międzynarodowe wsparcie
dla kontynuowania sankcji nałożonych na Moskwę.
Kilka opinii agencji Startfor:
Podczas gdy administracja Trumpa przewartościowuje politykę USA 
względem Rosji, przywódcy Ukrainy zwracają się w stronę innych 
swoich sojuszników na Zachodzie, jednocześnie rozkręcając działania
zbrojne w Donbasie

Chociaż ukraińscy oficjele oskarżają Rosję o reżyserowanie zaognienia 
sytuacji, by wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną względem Zachodu, 
to Kijów mógł wzniecić przemoc, by zwrócić uwagę na konflikt i zebrać 
wsparcie międzynarodowe na rzecz kontynuowania sankcji nałożonych 
na Moskwę.
Startfor,dla jasności jest amerykańską a nie rosyjską agencją.

Niemiecka gazeta Süddeutsche Zeitung pisze:

Władze Niemiec uważają, że to Kijów odpowiada za eskalację napięcia
w Donbasie. Jak pisze znana niemiecka gazeta, ukraińskim wojskowym
zależy na przesunięciu linii kontaktowej na swoją korzyść,
a prezydentowi Poroszence – na uniemożliwieniu Białemu Domowi
złagodzenia antyrosyjskich sankcji.

A w Polsce o wszystko zło obwiniany jest Putin.Banderowcy
tak się rozzuchwalili,że w mieście prezydenta Biedronia malują
swoje neonazistowskie i kibolskie napisy " oto dowód.
                    W piątek na budynku przy ulicy Nad Śluzami w Słupsku pojawił się napis „Brygada Odważnych, 4 lata, Dynamo Kijów”. Napis jest wykonany z elementami symboliki
To też wina Putina?

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 4 lutego 2017

WPADKI


Przeważnie zbyt emocjonalne podejście,próba zaszkodzenia przeciwnikowi
lub po prostu nienawiść przynosi więcej szkody niż pożytku,
Opozycja,od polityków po dziennikarzy nie zgadzając się z działaniami
rządzących próbuje poprzez protesty wywierać nacisk na rząd,
przy okazji nie tylko się ośmieszając ale dając argumenty rządzącym
o swoim dwuznacznym podejściu do tego samego działania.

Przykładem  są protesty szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego
który idzie w ślady byłego prezydenta Wałęsy i "jest za a nawet przeciw".
Czy można kogoś takiego uznać za osobę wiarygodną.
Znalezione obrazy dla zapytania broniarz 1999



Tomasz Lis @lis_tomasz
Oficerowie kłaniają się Misiewiczowi, Misiewicz Macierewiczowi, Macierewicz Rydzykowi,
 a to Polska właśnie. …],pisze redaktor,kompromitując się
zamieszczonym zdjęciem na którym jak "koń" jest widoczny
 jego przyjaciel  R. Giertych a nie A,Macierewicz
                

Mój ulubieniec którego z przyjemnością krytykuję Bartosz Arłukowicz.
Dzielnie walczy w Sejmie o dostępność leczenia marihuaną,zapominając
/a młody jest przecież/ o tym ,że to pod jego kierownictwem MZ
wydało niekorzystną opinię w tym temacie.
Pamięć kuleje , kolejna gafa i prezent dla PiS,oto publikacja:

Bartosz Arlukowicz @Arlukowicz
Jak tak dalej pójdzie w grudniu będziemy mieli banknot 1000 zł.

Chcąc "dokopać"  rządowi kopnął w kostkę siebie i swoich kolegów
z Platformy Oszustów którzy są pomysłodawcami wprowadzenia
banknotu o nominale 500 zł.
Znalezione obrazy dla zapytania memy z Arłukowiczem
Chyba nie do końca,bo pamięć szwankuje.

Trudno się dziwić,że mając takich przeciwników poparcie dla PiS jest tak wysokie.

Kolejny raz apeluję do wszystkich opozycjonistów ,zmieńcie strategię.
zanim coś powiecie,napiszecie pomyślcie,a nie róbcie z siebie pośmiewiska.

                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 3 lutego 2017

PSYCHIKA

Znalezione obrazy dla zapytania PSYCHIKA ZDJĘCIA MEMY

W pierwszym półroczu 2016 roku,w czasie rządów PiS,Polacy wzięli aż
9,5 miliona dni wolnych od pracy z powodu zaburzeń psychicznych.
ZUS zapłacił za to prawie 6 miliardów złotych.
Gdybym był złośliwy,a taki jestem to mógłbym pomyśleć,
że wpływ na zwiększonego "bzika" moich rodaków,a może i mojego,
ma obecna władza.
Zapewne przyczyny występujących schorzeń psychicznych mają
również inne podłoże ale ja skupię się na wpływie rządu na zdrowie
Polaków,w tym moje.

Jak mogę nie dostać pierdolca kiedy zapoznaję się z rozkazem szefa
wojskowej logistyki, generała brygady Dariusza  Łukowskiego.
Oto fragment:
"Dowódcy wojskowi mają wyegzekwować od podległych im żołnierzy
znajomość Hymnu Polski oraz Pieśni Reprezentacyjnej Wojska Polskiego,
a także ich głośnego odśpiewywania podczas uroczystości
"patriotyczno-religijnych"".
Proponuję do chóru WP  śpiewającego a capella ,dołączyć ministra
Macierewicza i złotego medalistę Misiewicza przyjmującego honory
które zgodnie z regulaminem, mu się nie należą,a żołnierze oddają je
ze strachu aby nie podpaść i zmarnować szanse na karierę.

A je myślałem,że Wojsko ma inne zadanie,nie mniej patriotyczne
jak występy artystyczne, patriotyczno-religijne.

A na Pomorzu powstał,poświęcony zgodnie z ostatnią modą,
żłobek z tablicą pamiątkową na cześć  A.Macierewicza.


Muszę mieć kłopoty z psychiką skoro na poniższym zdjęciu widzę Misiewicza
Znalezione obrazy dla zapytania PSYCHIKA ZDJĘCIA MEMY

Niestety,jako emeryt nie mogę iść na chorobowe ale leczyć się muszę
terminy do psychiatrów w Krakowie od 3 do 75  DNI.SUPER!,

                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 2 lutego 2017

Mc ZESTAW

Zdjęcie użytkownika Tomasz Tomasik.

WSTYD!
Panie Prezydencie,Pani Premier.Panie Prymasie,chociaż Prymas powinien
być wymieniony na początku,czy wam nie wstyd? Ja tylko pytam.

Jak wam nie wstyd,że arcybiskup,generał o specjalności sapera pontoniera,
którą zdobył służąc w Ludowym Wojsku Polskim a po przemianach kapelan WP,
doktor prawa kanonicznego wschodniego, odznaczony m.in.Krzyżem Komandorskim
z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski,aby po przejściu na emeryturę / około 10 tys,
musiał dorabiać sobie poświęcając Mc Donaldy?

Apeluję do wszystkich w/w, szczególnie do premier Szydło aby przyznać
temu biedakowi emeryturę specjalną.Jej wysokość powinna zostać
ustalona na podstawie dokonań arcybiskupa w krzewieniu wiary szczególnie
w Wojsku Polskim,już nie ludowym,oraz wspieraniu niektórych monopoli
w Najjaśniejszej RP oraz za doprowadzenie do urazu golenia "komucha"
Kwaśniewskiego,wtedy jeszcze prezydenta.

                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                                                         

środa, 1 lutego 2017

OBRONA WAŁĘSY


Podobny obraz

Redaktor Jarosław Kurski,wiceszef "Gazety Wyborczej" tuby propagandowej
opozycji w groteskowy sposób próbuje bronić Wałęsy atakowanego,między innymi
przez TVP, tubę propagandową rządu .którą kieruje jego brat Jacek Kurski.
Posłużę się kilkoma cytatami z wypowiedzi zastępcy Michnika.

"To nie są żadne rewelacje. O tym epizodzie było wiadomo" mówi redaktor.
Niestety mija się z prawdą bo być może o tym epizodzie,rzeczywiście
wszyscy wiedzieli z wyjątkiem Lecha Wałęsy który do dziś twierdzi,
że jest czysty "jak łza".
Skoro wszyscy wiedzieli,to wiedzieli również bracia Kaczyńscy,którzy
promowali i popierali Wałęsę w walce o prezydenturę.Wtedy to im nie
przeszkadzało,aż do czasu gdy Wałęsa wywalił ich z Kancelarii.
Teraz rękami IPN-u biorą srogi odwet na Wałęsie.

Jarosław Kurski który był rzecznikiem Wałęsy w latach 1989-90
tak opisuje swego pryncypała;

"Młody, niedoświadczony robotnik spod Lipna, półanalfabeta,
który potrafi zerwać współpracę z wszechmocną bezpieką
i doprowadza do zwycięstwa strajku sierpniowego " .

Czy na tym,że Wałęsa był półanalfabetą ma się opierać jego obrona.
A tak między nami mówiąc, choć nie lubię Wałęsy nigdy bym się
na jego temat nie wypowiadał w tak poniżający sposób.
Ten półanalfabeta,czy nam się to podoba czy nie,był prezydentem
na którego,zapewne głosowali obaj bracia Kurscy i Kaczyńscy.
Teraz broni go również szef Kurskiego,naczelny "Wybiórczej",a co mówił
Adam Michnik na początku lat 90-tych o Lechu Wałęsie-
"Zagrożenie dla demokracji i jej groteskowa karykatura,
ten co zniszczył "Solidarność".

Świetnych obrońców ma L.Wałęsa.

Mimo niechęci do Wałęsy ,zgadzam się z wypowiedzią Kurskiego
na temat tego, " że cała ta nagonka na niego dzisiaj, to nie jest w imię prawdy.
To jest w imię zniszczenia człowieka i wielkiego symbolu polskiej demokracji, historii".

Pan Bóg przebaczył ,nawet łotrowi ,ta forma w ultrakatolickiej formacji
jaką jest PiS nie ma racji bytu,szczególnie jeżeli chodzi o Wałęsę.
Szkoda!. " bo kiedy przebaczamy, dokonuje się w nas przede wszystkim
zmiana sposobu myślenia, percepcji znaczeń i postaw w odniesieniu
 do człowieka i do wydarzeń, które nas zraniły, ograniczyły lub przygniotły.
Obwinianie, oskarżanie, pragnienie zemsty, potrzeba ukarania i prośba
o zadośćuczynienie często tracą wówczas swoją ważność".

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke