niedziela, 30 listopada 2014

"OPERACJA BERLIN"

Wybory samorządowe zdominowały polskie media oraz publikacje blogerów.
Znamy zwycięzców i pokonanych,część wyborców uważa,że nie były
wiarygodne,część że wszystko było w porządku.Mimo protestów sądowych
nie należy spodziewać się spektakularnych zmian opublikowanych
końcowych wyników. Dzisiaj druga tura i ...CISZA.

Czas na powrót do rzeczywistości i tematu który wcześniej przygotowałem
a dzisiaj, z w/w względu  z opóźnieniem publikuję.

UKRAINA.
Putin przegrał

Z zainteresowaniem przeczytałem analizę Grzegorza Kuczyńskiego*
dla TVN 24 dotyczącą ewentualnego działania prezydenta Putina
w sprawie eskalacji napięcia pomiędzy umownie zwanym Zachodem
a Rosją w świetle konfliktu na Ukrainie.
Ponieważ Kuczyńskich w Polsce jest 142 nie mogę miarodajnie stwierdzić
w jakiej dziedzinie ekspert Grzegorz jest specjalistą.Być może jest
specjalista w dziedzinie strategii wojskowej lub jasnowidzem przewidującym
przyszłość Putina,Rosji,Europy czy Świata, Nieważne,
Ważne jest to co pan Kuczyński pisze,Ponieważ analizę opracował dla
portalu TVN 24 to nawet nie znając jej treści możemy śmiało stwierdzić,
że jest antyrosyjska i antyputinowska.
Całe zło Świata spowodowane jest agresywną polityką Putina który
straszy,zmiękcza a ponieważ to nie daje efektów musi zaatakować,
być może nawet będzie sprawcą konfliktu globalnego,tylko po to
aby utrzymać władzę bo "każde ustępstwo będzie odebrane jak klęska".

Jeżeli czytelnicy maja ochotę,a jeszcze nie znają tej analizy,to proszę:
http://www.tvn24.pl/putin-przegral-operacje-berlin-zostala-mu-juz-tylko-jedna-opcja,490020,s.html

Szkoda,że autor,przynajmniej w przybliżeniu nie podał daty wybuchu wojny
bo może jeszcze zanim ziemię, zmrozi mróz, parę okopów uda się wykopać,
A tak na marginesie: czy szerzenie defetyzmu w czasie pokoju jest karane
czy tylko w czasie wojny można dostać za to kulkę.Jak można nie wierzyć
w "miażdżącą " przewagę NATO nad Rosją i samobójcze działanie Putina?
To wie jedynie autor: Grzegorz Kuczyński.

*G.Kuczyński redaktor portalu TVN 24 właśnie wczoraj został nagrodzony,
nagrodą"MediaTor" w kategorii "NawigaTor", gratuluję.
Nie zmienia to jednak mojego krytycznego stosunku do laureata owej  analizy.

Miłej niedzieli.


                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

sobota, 29 listopada 2014

"DOŚĆ KACZORÓW CHCEMY WYBORÓW !"




Zarówno PiS jak i PO są siebie warci.Od 10 lat te prawicowo konserwatywne
formacje nie wykorzystują minimum szans na poprawę sytuacji obywateli.
Walczą miedzy sobą o przysłowiowe koryto w którym nepotyzm sięga
Czomolungmy. Afery są skrzętnie zamiatane pod dywan,społeczeństwo mamione
obietnicami,kłamstwa stają się prawdą a demokracja jest jedynie ułudą.

Premier Kopacz,w przedwyborczej agitce mówi:
"Władzy w Polsce nie można przejąć na ulicy,a jedynie przy urnie wyborczej",
Ten apel dotyczy pewnie planowanego na 13 grudnia marszu przez PiS.
Dla jasności sprawy,nie pochwalam tego rodzaju manifestacji zaczynających
się pokojowo a kończących wojną .Mamy w Polsce demokrację,inna sprawa
że ułomną,która pozwala na manifestowanie wszystkim niezadowolonym.
Platforma Oszustów oczywiście jest przeciw podobnie jak inne umiarkowane
formacje  polityczne.Przy okazji przedstawiciele tej partii wykazują
kłopoty z pamięcią .Zapominają,że również oni korzystali z ulicznego przywileju
manifestowania i wyrażania niezadowolenia z rządu na czele którego stało PiS.
Co prawda. jeszcze wtedy obecna premier nie manifestowała w pierwszym
szeregu wraz z byłym premierem Tuskiem,obecnym prezydentem,z wąsami
Komorowskim,aferzystą Chlebowskim czy HG Waltz.Wymienić wszystkich
manifestantów nie sposób.Dowody ich obecności znajdziecie w internecie
wpisując "błękitny marsz PO w 2006 " i refleksje na ten temat-  link:
http://citisus.salon24.pl/297599,blekitny-marsz-po-czyli-kto-pierwszy-dzielil-polske

Aby stawiać komuś zarzuty samemu trzeba być nieskazitelnie czystym.
Platforma jest tak samo ubabrana w gównie jak jej przeciwnicy z PiS.
Oni manifestować swoje  niezadowolenie mogą a inni nie.
Nie dość,że skleroza to jeszcze moralność Kalego trapi PO.

                              http://www.liiil.pl/promujnotke



piątek, 28 listopada 2014

URBAN




Jerzy Urban który w tych wyborach głosował na Platformę mówi :
"To koniec świata i wstyd dla Platformy".Jak widać świat się nie skończył
a Platforma nie spaliła się ze wstydu zapewne się cieszy zyskując Urbana
jako swojego zwolennika.Ostrzegam,że Urban podobnie jak Kwaśniewski
ma to do siebie,że jak kogoś popiera to źle kończy.Zniknęły "borówki".
Europa + , Twój Ruch dożywa swych dni,może teraz jak Urban popiera
PO, to Palikotowi powiedzie się lepiej.

Do niedawna Urban świata nie widział  poza Palikotem i jego formacją
a tu taka przykrość wyrządził swojemu pupilowi,który podobnie jak jego
mentor ustawiła azymut na Platformę.Może z poparciem Urbana znowu
wróci do swej dawnej partii, odzyska wiarę i niechęć do Biedronia czy Grodzkiej.

Urbana niekoniecznie musi się lubić ale trzeba go cenić.To jeden z ostatnich
dziennikarzy w pełnym tego słowa znaczeniu.Jednostronnie znamy się już
wiele lat,On jako autor -"Kibic"  piszący w "Kulisach" a ja  jako czytelnik.
Wiernym czytelnikiem pozostałem do dziś czytając "NIE" ,chociaż moja
sympatia do Urbana bardzo,ale to bardzo osłabła.

W programie "Tak jest" oprócz wyjaśnienia dlaczego głosował na PO,
Urban robi "osobiste wycieczki" pod adresem Millera z którym od wielu
lat jest w konflikcie.Kilka,kilkanaście lat temu trafność prognoz Urbana
dotycząca nie tylko lewicy ale całej sceny politycznej była dość wysoka.
Obecnie jego przewidywania maja się tak jak "pięść do nosa" a siłę oddziaływania
na wyborców możemy poznać po notowaniach partii Twój Ruch i jej lidera
Palikota,którego od początku powstania tej formacji Urban lansował nie tylko
na łamach gazety,której jest właścicielem,Jak to wygląda,wiemy,jak się skończy
przypuszczam ,że nie najlepiej.

Urban głosuje na PO bo obawia się PiS, i słusznie,oraz możliwości przyszłej
koalicji rządowej PiS- SLD,co wydaje mi się pozbawioną sensu interpretacją
wydarzeń dotyczących wyborów samorządowych.
Ze względu na wiek wybaczam Urbanowi mijanie się z prawdą,w kwestii
"osobowości powyrzucanych z lewicy" , A.Kwaśniewski nie został wyrzucony
z SLD , sam po wyborach prezydenckich zrezygnował.
M.Borowski  "rozbił"  SLD tworząc kanapę SDPL którą nie kto inny jak Urban
popierał bo było to działanie wymierzone w Millera.Kilku członków tej
formacji jeszcze funkcjonuje próbując startu na różnych listach m.in. Europy +
z wiadomym skutkiem. I wreszcie Kalisz stojący w rozkroku między SLD
a Europą + , po "sukcesie " wyborczym tej formacji wracający do SLD -
-Lewica Razem.

"Miller to już jest trup,który jeszcze się rusza" - uważa Urban.

Jak się rusza to jest jeszcze jakaś szansa,że ożyje,cuda przecież się zdarzają.

                         http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 27 listopada 2014

PYTANIA



Są pytania na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi.odpowiedzi
która mogłaby przynajmniej częściowo łagodzić konflikty,spory
wynikające z niejednoznacznej sytuacji.
Takim pytaniem,na które nie znam prawidłowej odpowiedzi jest
konfliktowa sytuacja po wyborach samorządowych.
Dwa przeciwstawne obozy o zupełnie odmiennych zdaniach mają
jeden wspólny cel.  DEMOKRACJĘ.

Zwolennicy koalicji rządowej, która zwyciężyła w wyborach uważają,
że chociaż zdarzały się błędy i niedopatrzenia w Komisjach Wyborczych,
chociaż elektroniczny system liczenia głosów nie zadziałał nie ma podstaw
do uznania wyborów samorządowych 2014,jako sfałszowane.
Można się z tym,od biedy,zgodzić zadając pytanie a czy te wybory były
wiarygodne? I tutaj właśnie pojawiają się wątpliwości dotyczące prawidłowego
funkcjonowania poszczególnych Komisji różnego szczebla.
Jeżeli 35% respondentów uważa,że wybory należy powtórzyć to odpowiedni
decydenci powinni wziąć to pod uwagę,
Zwycięzcy wyborów zarzucają przeciwnikom łamanie zasad demokracji,
podkopywanie fundamentów,podpalanie Polski i inne okropieństwa,
a sami chcą utrzymać niewiarygodną a może nawet zafałszowaną korzystnymi
wynikami wyborczymi DEMOKRACJĘ. ICH DEMOKRACJĘ!
W dużym stopniu winę ponosi PKW ale co przed wyborami zrobiły
instytucje kontrolne,co zrobił Sejm  z Kopacz i Sikorskim na czele.sprawujący
nadzór nad PKW.Co zrobił prezydent Komorowski?
Na te pytania znam odpowiedź. NIC !
Teraz jak kompromitacja stała się faktem,prezydent próbuje coś z tym zrobić.

Czy tym  którzy nie zgadzają się nie tylko z wynikami ale z niedoskonałościami
w funkcjonowania Komisji Wyborczych różnych szczebli należy zarzucać
łamanie zasad demokracji?  Czy inne zarzuty stawiane przez koalicję rządową
i prezydenta Komorowskiego są słuszne czy też jest to zrzucanie własnych win
na przeciwników politycznych.
Opozycja nie wyraża zgody nas budowanie czy utrwalanie demokracji
na braku wiarygodności,błędach wynikających z zaniechań Sejmu i Prezydenta
które przełożyły się takie, a nie inne działanie powodujące kolejną wewnętrzną
walkę polityczną.
Zarówno jedni jak i drudzy mówią ,że walczą o demokracje,według własnego
uznania.Czy stoimy znowu przed wyborem "mniejszego zła" w psuciu demokracji?

                         http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 26 listopada 2014

"AUTORYTET"



"50 radnych to będzie sukces, 100 to wielki sukces", powiedział
przed wyborami samorządowymi lider Twojego Ruchu, J.Palikot.
Jak dotąd nie ogłosił ani sukcesu ani wielkiego sukcesu,czyżby
jego przewidywania się nie sprawdziły?
Palikot mimo porażki,która była do przewidzenia,przeprasza swoich
wyborców za to ,że chciał wejść w sojusz z Sojuszem.
Wyborców raczej ma niewielu bo notowania TR są niższe niż błąd
statystyczny w dokonywanych sondażach.Tak więc przeprosin może
dokonać osobiście.Aby przypomnieć zarówno o sobie jak i o szczątkowej
formacji której szefuje robi to za pomocą mediów,Nie ważne co się
powie ważne, że w TVN 24.
Szczątkowa formacja i brak poparcia to ewidentna wina Palikota.
Nagła, kolejna zmiana poglądów,  wyrzucenie istotnych dla Ruchu
postaci, Grodzkiej i Hartmana.Ucieczka posłów sprowadzająca Klub
Poselski do Koła spowodowała stan w jakim znajduje się TR i jego
lider Janusz Palikot.
Ewentualny wybór Biedronia w Słupsku,pozbawi Palikota jednego
z najlepszych posłów nie tylko w partii ale również w Parlamencie.

To wszystko powoduje,że Palikot już teraz szuka sobie miejsca aby
nie wypaść z wielkiej polityki.Kocha Boga i premier Kopacz,zachowując
się nie tak jak opozycja rządowa ale koalicja.
Palikot liczy na to,że włażąc w odbyt premier Kopacz i Platformie
zostanie przez nią przygarnięty a nagrodą będzie jakieś miejsce na listach
PO w wyborach sejmowych. "Skoro umiesz liczyć to licz na siebie"
to moja rada dla Palikota,Zachowując się podobnie jak Michał Kamiński
(przyjmę każdą pracę,nawet za kilka tysięcy,byle przy korycie) traci
resztki swej godności i autorytetu  jeżeli go kiedykolwiek miał.

Miller i Kaczyński ,"swoim podstępnym nawoływaniem doprowadzili
do przerwania liczenia głosów".W wyniku ich wątpliwości co do
wiarygodności wyborów,do budynku PKW wtargnęli demonstranci.
Jak na człowieka wykształconego,znającego się na polityce
uczestnika i obserwatora różnych rozgrywek politycznych muszę
przyznać,ze jest to dość karkołomnie sformułowany zarzut.
Prokuratura z którą Palikot podzielił się podejrzeniem o popełnienie
przestępstwa będzie musiała stwierdzić czy była to ostatnio modna,
bilokacja ale nie osobowa a myślowa.

Nie zgadzałem się z tymi którzy nazywali Palikota "błaznem z Biłgoraju".
Myliłem się!

W polityce jak w piłce nożnej,"nie wykorzystane okazje mszczą się" .
Przykład upadku  Palikota jest na to dowodem.

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 25 listopada 2014

OBAWY NAŁĘCZA


Doradca prezydenta, lewy lewicowiec prof.Nałęcz obawia się obawia się
o to,ze lewica nie wybaczy Millerowi a oto dokładny cytat:
"LEWICA NIE WYBACZY MILLEROWI BUDOWANIA Z KACZYŃSKIM  IV RP".

Mogę w podobnym tonie odpowiedzieć prof.Nałęczowi.
Lewica nigdy nie wybaczyła i nie wybaczy Nałęczowi zdrady jakiej dopuścił
się sprawując funkcję Przewodniczącego Komisji Sejmowej badającej
tzw "aferę Rywina". Głos przewodniczącego Nałęcza,zadecydował o przyjęciu
przyjęciu raportu końcowego,którego twórcą był nie kto inny jak....ZIOBRO!
To był początek końca Leska Millera i "zjazdu"  poparcia SLD do poziomu
jednocyfrowego.
Następstwem tego kolejne wybory parlamentarne wygrał PiS,Prokuratorem
Generalnym i Ministrem Sprawiedliwości został Ziobro.
Obsesją Ziobry podobnie jak Kaczyńskiego było całkowite wyeliminowanie
lewicy ze sceny politycznej,szukanie afer i mafii w których zamieszani byli
członkowie lub popierający lewicę ludzie.
W wyniku tych działań.w do dziś nie do końca wyjaśnionych okolicznościach
śmierć,podobno samobójczą,poniosła była posłanka i minister Barbara Blida.
To prof,Tomasz Nałęcz przyczynił się swoją zdradą formacji lewicowej
do powstania IV RP i był pośrednim sprawcą śmierci Barbary Blidy.
Tak mogłaby wyglądać sytuacja gdyby kontynuowało się myśl Nałęcza
dotyczącą nie wybaczenia Millerowi.

Zarzucanie Millerowi budowanie jakiejkolwiek koalicji z PiS
jest kontynuacją wydarzeń zapoczątkowanych przez Nałęcza, jak mogę
przypuszczać celem całkowitego wyeliminowania Millera z polityki.
Już  raz ,prawie się to udało powstał LiD i nastąpiła klęska,po raz kolejny
próbowano likwidacji tej formacji po doskonałym wyniku Palikota i mizernym
SLD w wyborach parlamentarnych.Powrót Millera zapobiegł zniszczeniu
tej ,jedynej liczącej się lewicowej formacji.Próbowano jeszcze ugrać coś
"twarzą" Kwaśniewskiego w EUROPIE + i znowu "dupa zbita".
Jeżeli tacy lewi, lewicowcy jak Nałęcz nie wybaczą Millerowi to dobrze.
Trzeba ziarno oddzielić od plew,Chociaż "lewicowe" plewy zawsze znajdą
sobie dobrą fuchę doradzając prawicowemu prezydentowi.

Jerzy Urban do zwolenników Millera raczej nie należy.Warto zapoznać
się z jego zdaniem na temat prof,Tomasza Nałęcza.

"Nie jestem sympatykiem Nałęcza.Jest oślizgły,odcina się od korzeni
uchodzi za mądrego a ja go uważam za niezbyt mądrego"

Nie jestem,przynajmniej od kilku lat, sympatykiem Urbana ale co racja to racja.

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 24 listopada 2014

DEMOKRACJA


"JAROSŁAWOWI KACZYŃSKIEMU W DEMOKRACJI JEST CIASNO''
Premier Kopacz tak broniła demokracji,że aż straciła głos.
Na szczęście lub nieszczęście, tylko własny a nie wyborczy.

Definicji demokracji nie podaję mniemając ,ze każdy Obywatel
mieszkający w Polsce zna ją na podobnym poziomie jak "książeczki"
które wyborcy wypełniali z różnym skutkiem w ostatnich,kontrowersyjnych
ale podobno wiarygodnych wyborach samorządowych.

Przepisy wykonawcze demokracji znajdziemy w naszej Konstytucji.
To tam miedzy innymi jest zagwarantowana wolność słowa niekoniecznie
zbieżna z ogólnym, czy też większościowym lub rządowym nurtem.
Swoboda wypowiedzi,manifestacji,demonstracji ani nawet strajku
nie jest próbą zniszczenia demokracji jak sugeruje premier Kopacz
ale próbą zwrócenia uwagi na racje mniejszości które są konstytucyjnie
i prawnie zagwarantowane.Gdyby w Polsce nie było różnic w poglądach
to po co i komu potrzebne były samorządowe wybory kosztujące ca. 300 mln,zł.
Skoro jednak różnice są,to nie widzę powodu aby je w sposób dozwolony
wypowiadać a nawet manifestować swój sprzeciw,Demokracja na to pozwala,
szczególnie w takich kontrowersyjnych przypadkach jakim są ostatnie wybory.

Histeryczne głosy polityków koalicji o "próbie niszczenia fundamentów
demokracji"(Kopacz) czy "Chcecie podpalić Polskę" (Kłopotek) stwarzają
nieuzasadnione wrażenie zamachu części opozycji na wartości demokratyczne.
Jeżeli,często słuszne protesty opozycji dotyczące wiarygodności procesu
wyborczego, maja obalić demokrację w naszym kraju,to należy się zastanowić
nad tym czy fundamenty demokracji są tak słabe,że istnieje taka obawa
czy też politycy sporo przesadzają aby jałową dyskusją odwrócić uwagę
od wyników wyborów.Trudno dziwić się,że stawiane są zarzuty braku
odpowiedniej staranności w przygotowaniu i przeprowadzeniu wyborów
skoro zdarzały się tak nieprzewidywalne wyniki w wyborach do niektórych
sejmików oraz zaskakująco duża ilość głosów nieważnych.
Oczywiście winna jest PKW,panowie członkowie podali się do dymisji
i po drugiej turze wyborów przestaną funkcjonować w tej strukturze.
Tylko, czy to coś zmieni.?

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 23 listopada 2014

KONIEC MILLERA?

Miller bliżej Kaczyńskiego. Koniec żelaznego kanclerza?

Wiele razy już obwieszczano koniec Millera i upadek SLD.
Podobnie jest teraz,Faktem jest słaby wynik w wyborach samorządowych
ale czy to oznacza ,że wyborcy w wyborach parlamentarnych również
odwrócą się od Millera i SLD-Lewica Razem? Sprawdzianem będzie kolejna
publikacja sondażu weryfikująca w jakiś sposób ostatnie wydarzenia.

Gwoździem do trumny Millera ma być ostatnie spotkanie z Kaczyńskim.
To co w dojrzałych demokracjach jest normą w Polsce jest wyjątkiem.
Spójrzmy na naszego zachodniego sąsiada.Wygrywająca wybory Merkel wraz 
z CDU/CSU tworzy wielka koalicję z socjaldemokratami SPD.
I nikt poważny się temu nie dziwi.

W Polsce spotkanie przywódców 2 partii opozycyjnych których poglądy
w wielu sprawach są nie do pogodzenia a możliwość koalicji zerowa
wywołują fale krytyki i oburzenia.Jak może komunista podać rękę
zagorzałemu antykomuniście.Jak widać na powyższym zdjęciu,może
i bez obrzydzenia jak sądzę.Media traktują to jako coś wyjątkowego
ogłaszając upadek "żelaznego kanclerza" oraz odwrót wyborców głosujących
dotychczas na SLD.Ta właśnie sytuacja pokazuje na jakim etapie demokracji
jest Polska oraz jak politycy uznający się za znawców sceny politycznej
również międzynarodowej osobiste animozje wykorzystują przeciw
dawnemu partyjnemu koledze.

Znanym od wielu lat krytykiem Millera jest były  lewicowy premier
a obecnie niezależny senator Cimoszewicz.
Wątpliwości polityków PiS i SLD co do  wiarygodności przeprowadzonych
wyborów samorządowych nazywa "niedopuszczalnym awanturnictwem politycznym".
Polska demokracja chociaż nie do końca doskonała nie zmusza nikogo
do jednomyślności zarówno w działaniu jak i w wypowiedziach.
Dlaczego odmienność poglądów,na dość kontrowersyjne wyniki wyborów
nazywać od razu awanturnictwem.Dlaczego spotkanie polityków
o odmiennych poglądach w wielu sprawach ale zbieżnych z ostatnimi wydarzeniami
uważać od razu za koalicję,tylko dlatego ,że nie lubi się Millera i Kaczyńskiego.
Dlaczego spotkanie opozycyjnego Millera z koalicyjną Kopacz nie wywołuje
żadnego zdziwienia.Nie lubimy Kaczyńskiego,ja też nie lubię,czy to znaczy,
że mamy ignorować jego istnienie w polityce i omijać go szerokim łukiem?
Podobnych pytań "dlaczego" jest wiele.

Krytykując SLD za niski wynik wyborczy różnoracy eksperci,byli członkowie
SLD i innych lewicowych formacji robią to z powodów osobistych i ambicjonalnych.
Żaden z nich nie pochylił się nad zwycięstwem/porażką Platformy która
w poszczególnych sejmikach wojewódzkich utraciła sporo radnych.
To nieładnie towarzysze "śrać we własne gniazdo".

W wyborach samorządowych sporo zyskało PSL i PiS.
Straciła PO i SLD. Jeżeli taka tendencja się utrzyma i potwierdzi w wyborach
parlamentarnych to sytuacja może okazać się ciekawa. Znawcom polityki
patrzącym na dzisiejsze wydarzeni brakuje wyobraźni wieszcząc przyszłościową
koalicję PiS-SLD.
Dla mnie  nie będzie zaskoczeniem  ,że przy ewentualnej wygranej PiS
w wyborach parlamentarnych koalicjantem zostanie PSL a będzie to zasługa
tych którzy dzisiaj propagują zbyt pochopne i nieuprawnione pomysły,
próbując wszelkim złem tego świata obarczyć Leszka Millera.
Za rok o tej porze wszystko już się wyjaśni.Ale wtedy może już być, za późno.

Miłej niedzieli.

                                          http://www.liiil.pl/promujnotke

sobota, 22 listopada 2014

POLACY! NIC SIĘ NIE STAŁO

Memy: Wybory samorządowe

Wyniki wyborów samorządowych "z lekkim" opóźnieniem zostały
podane do wiadomości publicznej.Niespodzianką jest lepszy niż się
spodziewano wynik PSL,ale niespodzianki się zdarzają.*
Przykład pierwszej w historii wygranej polskiej drużyny piłkarskiej
z Niemcami powinien uspokoić gorące głowy zwycięzców PiS**

i pokonanych SLD.Tym bardziej,że gwarantem prawidłowych,uczciwych
i wiarygodnych wyborów są miedzy innymi PKW,Sąd Najwyższy oraz
najwyżsi dostojnicy państwa,prezydent Komorowski,premier Kopacz
czy wicepremier Piechociński.Jak można nie wierzyć takim autorytetom.

Były kłopoty z systemem komputerowym ale to tylko trochę opóźniło
podanie wyników. Pomówienia,że manipulowania przy systemie przez
osoby nieuprawnione  miały wpływ na rzeczywiste wyniki jest nieuprawnione ,
krzywdzące i podważające demokratyczne wartości zawarte w Konstytucji.
Nie ma zgody na takie zachowanie polityków jakie prezentują Kaczyński
i Miller,wygrany i przegrany, którzy chcą powtórzenia wyborów,
Na to nie ma również zgody ani prezydenta ani premiera,o wicepremierze
Piechocińskim z wiadomych względów nie wspominam.

Jak w każdych wyborach popełniono trochę błędów.Nie wszędzie jednak
mamy do czynienia z ludźmi podobnymi to tych w Malborku, gdzie około
40% nie potrafiło prawidłowo postawić prostego znaku X.
To ich i tylko ich wina,W innych regionach Polski głosów nieważnych
było tylko,średnio 20%  a wszyscy poddający wiarygodność tego aktu
demokracji jakim są wybory,czepiają się jedynie tych 40% .Skandal !
Musimy docenić pracę ludzi którzy ręcznie  i przy pomocy liczydeł,
liczyli głosy wyborców.Musimy wybaczyć im błędy spowodowane
zmęczeniem które absolutnie nie miały żadnego wpływu na wiarygodność
podanych wyników.W ogromnej masie sędziów nadzorujących ten akt
tylko jeden przyznał się,że robiono to "po łebkach".Reszta robiła to dokładnie
bądź nie miała odwagi się przyznać.Ale czy taki , incydentalny przypadek
może podważyć wiarygodność i uczciwość wyborów? Stanowcze NIE.
Zdarzyło się kilka a może więcej przypadków w których głosujący
twierdzili,że głosowali na konkretną osobę a po sprawdzeniu okazało
się że ten kandydat miał zerowe poparcie.To burzyciele ładu publicznego,
próbują w ten sposób podważyć wiarygodność członków komisji,
ich uczciwość w spełnianiu swego obowiązku.
Ci wichrzyciele,przeciwnicy ładu publicznego pod patronatem PiS-SLD
próbowali i próbują tak niecnymi pomówieniami kwestionować
wiarygodność wyborów,zarzucając manipulację i fałszerstwo wyborcze.
To skandal,że można o czymś takim myśleć a przestępstwem jest
manifestowanie ,kwestionowanie i żądanie powtórzenia wyborów.
Na wynik wyborów wpływu nie mają kolejne dymisje składane
przez członków PKW.Niektórym znudziła się ta robota i przechodzą
w stan spoczynku mając jeszcze odrobinę honoru czego o niektórych
politykach powiedzieć nie można.

Niech żyje i szybko przekwita demokracja pod rządami PO-PSL.

* Notka pisana z wyprzedzeniem za którym nie nadążyła PKW dlatego
pisanie ,że zwycięzcą wyborów jest PiS może okazać się nieprawdziwe.

**  Stan na 2014-11-22   7:03
Są wyniki z 14 województw.
PO wygrywa na Śląsku 










                                               
                                                http://www.liiil.pl/promujnotke 
                                           

piątek, 21 listopada 2014

MILLER bez HONORU

Lawina nieważnych głosów. "Jedna karta - jeden głos, druga karta - drugi głos"

Nawet 40 %  nieważnych głosów mogło zostać oddanych w wyborach
do sejmików wojewódzkich.Takie informacje przekazują komisje wyborcze.
W poprzednich latach,w wyborach samorządowych ilość nieważnych  głosów
oscylowała od 12 do 14,5 %, Co takiego się stało,że polscy wyborcy zamiast
mądrzeć to głupieją i nie potrafią w odpowiednim miejscu postawić krzyżyka.
Trudno dokładnie powiedzieć,być może skomplikowane,książkowe karty
wyborcze,brak odpowiedniego przedwyborczego instruktażu,tłumaczenia
jak prawidłowo dokonać demokratycznego aktu głosowania.

Już kilka lat temu, "niezależny" dziennikarz Tomasz Lis powiedział:
- Jestem wystarczająco inteligentny żeby pracować w telewizji, ale nie żeby ją oglądać […]. Nie możemy mówić poważnie, bo poważnie to znaczy nudno. A nudno, to te barany wezmą pilota i przełączą […]. Widz w Polsce wybaczy wiele, bardzo wiele. Ale jednego nigdy, przenigdy nie wybaczy- tego, że go potraktujemy poważnie […]. Ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi… […]

Wyborcy! jesteście nie tacy głupi jak się Lisowi wydaje,ale dużo głupsi,
wierząc w to co on i inni "niezależni" dziennikarze wypisują na temat wyborów.

Na portalu GAZETA pl. czytam: " Panie premierze Leszku Millerze,ciężki
wstyd i brak honoru !", Paradowska miażdży SLD za pomysł nowych wyborów.
Mam pytanie do p,Paradowskiej czy nie zgadza się z argumentacja Millera,
czy też nie zgadza się,bo się nie zgadza.

Zdaniem Millera są cztery powody,by powtórzyć wybory samorządowe:
błędy w konstrukcji kart wyborczych,skala głosów nieważnych,
niezabezpieczenie bazy PKW przed możliwością hakerskich ataków.
które miały miejsce,niekompetencje PKW.
Każdy z tych powodów wystarczy,by domagać się powtórzenia wyborów,
a cztery łącznie są niezbitym dowodem,że inaczej być nie może.
Czy zarzuty stawiane przez Millera nie mają pokrycia w faktach.

Czy polityk opozycyjny musi mieć identyczne zdanie jak prorządowa
dziennikarka Paradowska w przeszłości koleżanka partyjna Millera?

A może wyborów nie należy powtarzać bo jak pisze A,Szostakiewicz:
"Polska nie powinna powtarzać wyborów, których wyniki i tak już są częściowo ogłoszone jako oficjalne. To byłby polityczny i technologiczny blamaż na skalę międzynarodową."

Zamiast "miażdżyć i pozbawiać honoru"Millera należy zastanowić
się wspólnie jak wydostać się z tego szamba i stworzyć choćby pozory
demokratycznych i uczciwych wyborów.Trzeba pomyśleć,czy bez łamania
lub konieczności zmiany Konstytucji,da się przeprowadzić powtórne
wybory na tych szczeblach samorządowych na których wystąpiło
zbyt wiele skumulowanych błędów czyli do sejmików wojewódzkich
i rad powiatów.

Jestem głupi jak twierdzi Lis,nie mam honoru jak Miller ale....
W prawie 70  letnim mózgu posiadam odrobinę zużytego oleju,który
nie da się przekonać o tym,że według wstępnych danych podanych przez
PKW a opublikowanych przez PAP w wyborach do sejmiku w woj,
świętokrzyskim PSL uzyskał 49,9 % poparcia.
To nie mieści się w głowie,głupcowi i człowiekowi bez honoru czyli MNIE.
Nie jest zaskoczeniem dla red,red,Lisa i Paradowskiej ludzi mądrych i z honorem.
Różnica miedzy nami jest taka,że ja jestem człowiekiem niezależnym
a za swoje "wypociny" nikt mi nie płaci. Jedynie i tylko czasami  czytelnik
dobrym słowem mnie wynagrodzi.Redaktorzy biorą i to sporą kasę za swoje
publikacje i musza być one "po linii i na bazie" i dlatego nic nie jest ich
w stanie zaskoczyć ,nawet nieosiągalne dla potentatów poparcie dla PSL.

                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 20 listopada 2014

KOMPROMITACJA czy..?

OSZUSTWO  na niespotykana dotąd skalę.



"Zajmujący się  tematyką bezpieczeństwa dr Witold Sokała
z Instytutu Nauk Politycznych w Kielcach ujawnia,że nieograniczony
dostęp do systemu elektronicznego PKW może mieć w zasadzie każdy
"" średnio rozgarnięty student informatyki"".a nawet ""licealista pasjonat"".
Po uzyskaniu dostępu do systemu bez trudu można dopisać lub odejmować
głosy poszczególnym kandydatom.Specjaliści zajmujący się kwestiami
bezpieczeństwa informatycznego poddali w ciągu ostatnich godzin system
licznym testom.Okazało się,że możliwe było nawet dodanie postronnej osoby
jako kandydata na burmistrza i wstawienie jej do drugiej tury wyborów".

Taką rewelację przedstawiło wiele  portali internetowych.
Jeżeli te zarzuty się potwierdzą to 300 milionów wydanych na zmanipulowane
wybory przepadło i  być może czeka nas ograniczona powtórka.


 O tym że coś jest  nie w porządku świadczy powyższy komunikat PKW,
ogłoszony już po wykryciu "włamania" do bazy danych.
Czyli możliwa była wcześniejsza manipulacja w bazie danych trudno
powiedzieć.Mam nadzieję,że odpowiednie służby są w stanie to stwierdzić.

Czekam z niecierpliwością na reakcję odpowiednich władz w sprawie
tej niewątpliwej kompromitacji rzutującej negatywnie na stan bezpieczeństwa
państwa nie tylko w kwestii wyborów samorządowych ale np .dostępności
zakupu przez internet biletów PKP na składy Pendolino.
A co będzie jak złamane zostaną kody bezpieczeństwa dotyczące ruchu
pociągów i nastąpi seria katastrof?

Moim zdaniem należy albo stanowczo zdementować i udowodnić,
że dr,Sokała  się myli i dostęp i manipulacja nie były możliwe,
albo, no właśnie co dalej....

                            http://www.liiil.pl/promujnotke



środa, 19 listopada 2014

Kto wygrał?

"Kartony z głosami walały się po ziemi. Nikt nie wiedział, co robić"


"Kartony z głosami walały się po ziemi. Nikt nie wiedział, co robić"

Oficjalnych wyników wyborów jeszcze nie ma,maja być prawdopodobnie
dziś wieczorem.(Notkę piszę,18,11)
Opieramy się jedynie na sondażowych danych które dają zwycięstwo PiS.
Pomijam fakt kompromitacji odpowiedzialnych za zliczenie głosów
bo o tym wszyscy piszą i pisać będą.Jest to również kompromitacja Polski,
która poprzez nieudolność władz,nie potrafi sobie poradzić z systemem
komputerowego liczenia głosów,nie jest to dobra informacja dla naszych
partnerów szczególnie z militarnego,zintegrowanego systemu dowodzenia.
Zostawmy te wszystkie techniczno-elektroniczne problemy specjalistom,
którzy mam nadzieję,po szczęśliwym opanowaniu chaosu zakończą wybory
i ogłoszą nie tylko kto wygrał ale również dlaczego system nie działał prawidłowo.

Interesującym mnie wydarzeniem była rozmowa proszącego o jakąkolwiek
pracę  w rządzie premier Kopacz -Michała Kamińskiego(dawniej PiS)
z przebywającym w czyśćcu, przed wstąpieniem do  pisowskiego raju
Jackiem Kurskim (dawniej SP a jeszcze dawniej PiS.
Tematem rozmowy prowadzonej przez red.Olejnik były wybory samorządowe
a w szczególności  ich wynik wskazujący na zwycięstwo PiS.
Chociaż obu polityków tak po ludzku, nie cierpię,to nie znaczy,że nie cenię
ich zasług jako "spin doctor"  uzyskanych w przeszłości.
Każdy z nich twierdzi co innego,Kurski opierając się na sondażowych
i cząstkowych wynikach uważa,że wybory wygrało PiS.
Odmiennego zdania jest Kamiński.Kto ma rację?
Rację ma Kamiński bo PiS mimo wygranej z braku koalicjanta nie będzie
rządził w większości województw.
Zastanawiająco podejrzany jest wynik PSL,sondażowo jedynie o 10 pkt.%
mniejszy niż PO.Ten wynik daje koalicji przewagę i możliwość rządzenia
w większości miast wojewódzkich.
Daleki jestem od tworzenia teorii spiskowych,ale wysoki wynik PSL,
kłopoty z systemem,ręczne liczenie głosów,ogólne niechlujstwo w zabezpieczaniu
kart do głosowania wzbudza,jak przypuszczam, nie tylko we mnie
być może nieuzasadnione ale jednak,podejrzenia o dokonanym przekręcie.
PiS wygrał premier Kopacz zapewniała,że  PiS nie będzie mówił o tym.
że wybory sfałszowano.coś za szybko wygłaszała to oświadczenie.

A kompromitacja PKW i ludzi odpowiedzialnych za przeprowadzenie
wyborów trwa nadal.W sprawę angażują się instytucje kontrolne,nawet
prezydent Komorowski jest zainteresowany wyjaśnieniem tego blamażu.
Wstyd,że państwo z takimi aspiracjami nie potrafi sobie poradzić z tak dupianą sprawą.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 18 listopada 2014

SAMORZĄDY

Najdroższe wybory w historii. Miliony na diety, karty do głosowania, system

Wybory samorządowe za nami.Czas na szczątkowe podsumowanie,
podobnie jak szczątkowe są wyniki przekazywane społeczeństwu,
bo jak to często w Polsce bywa coś się spieprzyło ktoś nawalił
czyli generalnie cytując klasyka Sienkiewicza, "chuj,dupa i kamieni kupa".

Demokracja,szczególnie polska jest kosztowna.Jak szacuje Państwowa
Komisja Wyborcza,koszt tego aktu demokracji nie przekroczy 300 milionów.
To najdroższe wybory w historii III RP.
Za bubel zwany, "główny system informatyczny",plus opłacenie pracowników
centrali wybulimy z naszych podatków 5 baniek.Chociaż system funkcjonuje
podobnie jak państwo polskie,czyli do dupy.Płacić trzeba,chociaż PKW nie wyklucza
w niektórych przypadkach "przejście" na ręczne liczenie.
Takie działanie zapewne wydłuży czas oczekiwania na końcowe wyniki oraz
zwiększy koszty,bo liczącym ręcznie trzeba  dodatkowo zapłacić.

Wygrana PiS jest,mimo wszystko niespodzianką.Sondaże przedwyborcze
wskazywały lekka przewagę PO.Afera z "oszustami" nie zaszkodziła a pomogła
PiS wygrać z niewielką przewagą te wybory.Ciekawie zapowiada się dogrywka
o prezydenturę w wielkich miastach.Warszawa,Kraków,Wrocław,we wszystkich
tych miastach przeciwnikami aktualnych jeszcze prezydentów są kandydaci z PiS.
Gdyby choć w jednym z tych miast PiS wygrał sukces byłby niewątpliwie większy.
Platforma,po raz pierwszy od 9 lat przegrała wyborcy, to dobrze.
Prawo i Sprawiedliwość pierwszy raz od 9 lat wygrało wybory, to źle.
W dalszym ciągu, na wszystkich szczeblach władzy króluje "popis"lub "pispo".

PKW nadal liczy,ręcznie bo system drukuje to co chce,podobnie jak władze.

PKW:system informatyczny jest już pełni sprawny.Komisje mogą wracać do pracy.
Polak potrafi !!!

                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 17 listopada 2014

PUTIN


Gdzie jest Władimir Władimirowicz? Ciężkie życie Putina w Australii
Putin na końcu czy na początku "familijnej fotki"?

Putina po przylocie do Australii witał tylko wiceminister obrony.
Putin izolowany na szczycie G 20.To musiał być dla niego szok,
Putin niemal w samotności jadł lunch.
Na wspólnej fotografii postawili go na samym końcu.
Putin wyjedzie wcześniej ze szczytu G 20.
Putin nie wyjedzie wcześniej ze szczytu G 20.
Putin wyjechał jednak wcześniej ze szczytu G 20."Źle zniósł presję".
Nieprzyjemna rozmowa z premierem Harperem.
Putina dręczy wizja buntu.
Miał się przytulać! Miś koala wbił się pazurami w ramie Putina.
Ta sytuacja mocno rozbawiła premier Australii.

Władimir Putin z misiem coala /AFP
Wbił się pazurami czy nie? "Oto jest pytanie"

Powyżej,pogrubioną czcionką 11 z wielu tytułów, w przeważającej części
z portalu internetowego TVN 24.Stacji która uważa się za najbardziej
opiniotwórczą w Polsce.Nie dziwię się, że otrzymując taką porcję
zmanipulowanych i często nieprawdziwych informacji,część społeczeństwa
szczególnie prawicowego zamiast oleju , ma robioną "wodę z mózgu".
Za przeproszeniem czytelników,gówno mnie obchodzą kłopoty Putina,
jego izolacja czy wcześniejszy wyjazd ze szczytu G 20,

Interesuje mnie gospodarka,bezrobocie,zadłużenie,nepotyzm,katastrofa
w służbie zdrowia,przekręty finansowe polityków,nie tylko posłów,
Tych polskich,wszystkich problemów nie sposób wymienić do końca
bo jest ich tak wiele i nie widać chęci w elitach aby je rozwiązać.

Jednym słowem interesuje mnie POLSKA a nie Putin i jego problemy.
Ale kto o tym napisze. "niezależne" ale prorządowe media,manipulujące
Polakami jak robią to w sprawie konfliktu na Ukrainie i kłopotów Putina?


                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

niedziela, 16 listopada 2014

OFENSYWA

"Wytrzymajcie jeszcze trochę!". Wojna w Donbasie wybuchnie w niedzielę.

Czy jest sens zastanawiania się nad tym,komu w Polsce zależy na "podgrzewaniu"
konfliktu na Ukrainie.Sensu,nie ma ale idioci,często bezimienni są.
Gdyby zliczyć wszystkie bezsensowne i nie udokumentowane ale podobno
prawdziwe informacje płynące ze strony różnych oficjalnych czynników
rządu ukraińskiego,ekspertów militarnych to wojna pomiędzy regularnymi
jednostkami armii ukraińskiej i rosyjskiej (nie separatystów) powinna trwać
już od maja tego roku.Gdyby zsumować transporty tylko ciężkiej broni dostarczonej
przez  Rosjan to wojna już powinna się już  dawno zakończyć,ze względu
na ogromna przewagę militarną Rosjan.Stan jest taki jaki jest,ale dzień się
jeszcze nie skończył i wszystko może się zdarzyć.

Andrij Capilenko,korespondent ukraińskiej telewizji Inter dotarł do wiarygodnych
informacji dotyczących wybuchu wojny w Donbasie w dniu dzisiejszym.

Oto jego  wiarygodne informacje:

Informuję społeczność, jeśli to kogoś interesuje. Dziś w nocy (13 listopada) na punkcie kontrolnym pod Wołnowachą nagraliśmy zatrzymanie trzech podejrzanych osób. W telefonach tych gostków znaleziono numery telefonów dowódcy batalionu Kalmius, Konstantina Kuźmina i jednego z członków pododdziału separatystów Ostoja" -
"Nasi chłopcy zadzwonili, udając separatystów, z punktu kontrolnego w Jelenówce. Powiedzieli, że zatrzymali ukraińskich dywersantów. Poprosili o potwierdzenie ich tożsamości i wiarygodności. A dowódcy separatystów potwierdzili radośnie: "To nasi ludzie, zaufani, przepuszczajcie ich!" 

"Później dowódcy zapytali, jak się mają sprawy na punkcie kontrolnym i zakończyli rozmowę następującym zdaniem: "Wytrzymajcie, chłopaki, do niedzieli, w niedzielę będzie ofensywa. Przecież zna  niedzielę uderzamy" - napisał dziennikarz, opisując widzianą przez siebie sytuację.

Zabici i ranni w Donbasie. Ukraińcy ostrzelani 62 razy w ciągu doby

Fotografia,rzekomo z dnia 15 listopada 2014 roku.Czy na wschodzie Ukrainy
jest inna strefa klimatyczna niż na zachodzie? "Zielono mi"


Niedziela 16 listopad 2014 r. godzina 08;46 a zapowiadanej ofensywy nie ma.
Może później nastąpi, bo "nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca".
Zachodni eksperci Philip Kerber oraz gen.Wesley były szef NATO już piszą
nowe scenariusze.W najgorszym Ukraina straci 40% ludności o czym donosi
"niezależny i obiektywny  i doskonale poinformowany "portal TVN 24.

Spokojnej niedzieli.

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 15 listopada 2014

DONOSY



Zanim jeszcze marszałek Sikorski wpadł na pomysł aby ze społeczeństwa
obywatelskiego zrobić społeczeństwo donosicieli wielokrotnie pisałem
o słabości naszego Państwa.Obecna sytuacja z jaką mamy do czynienia
w Sejmie jest chyba wystarczającym tego dowodem.
Jak może polski obywatel być uczciwy mając za przykład posłów,
przedstawicieli władzy ustawodawczej którzy mimo wielu przywilejów
niedostępnych dla przeciętnego obywatela oszukują nas,podatników.

W Polsce funkcjonuje 10 czy 11 służb specjalnych które zajmują
się walka z korupcją,maja za zadanie śledzić i przeciwdziałać sytuacjom
niezgodnym z prawem,centrale tych instytucji znajdują się w Warszawie
a pod ich bokiem działają oszuści,to nie do pomyślenia ale możliwe.
Co robiła przez te wszystkie lata Kancelaria Sejmu,co robili urzędnicy
rozliczający delegacje posłów,że nie zauważyli tych machlojek.
Wielu z urzędników,posłów wiedziało o tego typu oszukańczym procederze
uprawianym,jak przypuszczam, przez wielu posłów.I nikt nie doniósł,
nie zgłaszał kierownictwu Sejmu a teraz marszałek Sikorski daje szansę
społeczeństwu aby to nie on a my pisali donosy w sprawie przekrętów
posłów.A skąd MY SPOŁECZEŃSTWO mamy wiedzieć o ,odach "kręconych"
przez oszustów niezależnie od przynależności partyjnej.
Poglądy ich różnią ale pieniądze z oszustwa nie.

Oto donos jaki ukazał się w internecie,być może marszałek Sikorski
już się z nim zapoznał.Jeżeli tak to mam nadzieję ,że się publicznie
do niego odniesie:


Kontratak PiS.

Pojawiła się również informacja,że były szef MSZ ale również poseł
wydał 80 tysięcy zł. na podróże,ze środków swojego biura poselskiego.
Sprawę podobno umorzono bez wszczynania śledztwa ale niesmak
pozostał.Może marszałek Sikorski przy okazji oczyszczania Sejmu
z oszustów oczyścił siebie z zarzutów PiS.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 14 listopada 2014

EGZEKUCJA

SLD wskazuje śledczym następnych posłów.
SLD SKŁADA WNIOSEK O WERYFIKACJĘ WYJAZDÓW WSZYSTKICH POSŁÓW


Chociaż Prokuratura dopiero wszczęła  śledztwo w sprawie popełnienia
oszustwa przez 3 byłych posłów PiS,wyrok już zapadł i rozpoczęła się
medialna egzekucja podejrzanych.
Dla jasności sprawy,przypomnę,że zgodnie z prawem każdy jest niewinny
dopóki Sąd  nie ogłosi prawomocnego wyroku.
medialne dowody są,jak mawiał Ziobro,porażające.media wyprzedzają
działania Prokuratury publikując coraz to nowe dowody i opierając
się na dokumentach upublicznionych przez marszałka Sikorskiego wskazują
jednoznacznie na winę podejrzanych.Poczekajmy na decyzję Prokuratury
o wszczęciu śledztwa w sprawie lub przeciw konkretnym osobom.

Marszałek Sikorski apelował aby nie robić oszustów ze wszystkich posłów,
Jednocześnie,zamiast sprawdzić w dokumentach wyjazdowych posłów,
czy zachodzi możliwość popełnienia przestępstwa i zgłosić te wątpliwości
Prokuraturze opublikował zestawienie wyjazdów wszystkich posłów wraz
z  ogólnymi kosztami ich delegacji.
Można odnieść wrażenie,że skoro wyjazdy prof.Iwińskiego kosztowały
ok.300 tys.zł. to jest on największym przestępcą wśród posłów.
Czy poseł Szejnfeld wyjeżdżając tylko dwa razy ale za 50 tys.zł wyjechał
na ekskluzywne wakacje czy też na merytoryczne spotkania.
W ten sposób,nie wyjaśni się przestępstw oszustwa dokonywanych
przez innych posłów niż skazani już i powolnie zabijani Hofman i spółka.

Zastanawiam się czy właśnie nie o to chodzi,"gonić króliczka ale nie złapać".
Nie sadzę,że proceder wyłudzania nienależnych pieniędzy był tylko
uprawiany przez byłych polityków PiS.Czy stać będzie polski Parlament
na eliminacje z życia politycznego większej liczby oszustów czy talko
ta trójka poniesie konsekwencje a reszcie ujdzie to na sucho,tylko z tego
względu,że nie dali się złapać.

Generalnie nie interesuje mnie,gdzie poseł,czy delegacja parlamentarna
wyjechała i ile kosztowała taka wyprawa.Interesuje mnie to czy był to
wyjazd merytorycznie uzasadniony i skrupulatnie rozliczony.
Ktoś przecież wyraża zgodę na wyjazd,inny pewnie rozlicza ale,
jak przypuszczam,ponieważ w tym procederze darmowego zwiedzania
Świata za pieniądze podatników uczestniczyli posłowie wszystkich
frakcji parlamentarnych panowała w tej sprawie jednogłośna zmowa milczenia.

W ramach samooczyszczania elit należy również przyjrzeć się nie tylko
oszustom działającym we władzy ustawodawczej.Władza wykonawcza
też ma wiele za "uszami".Ministrowie korzystający z samochodów
biorą po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie zwrotu za paliwo w związku
z wykorzystywaniem samochodów prywatnych do celów służbowych.
Minister udaje się do Brazylii w celu zwiększenia wymiany  studentów.
Fakt jest taki,że żaden Brazylijczyk nie studiuje w Polsce a Polak w Brazylii.
Czy coś po tej wizycie się zmieniło,raczej nie, chociaż może pani minister
przybyło wrażeń w związku z tą wizytą.

SLD idzie za ciosem.zgłasza prokuraturze kolejne przypadki, możliwości
popełnienia przestępstwa przez reprezentujących PO- E,Radziszewską
i S, Huskowskiego. Równocześnie SLD składa  do Prokuratury wniosek
o weryfikacje wszystkich wyjazdów posłów w obecnej kadencji.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 13 listopada 2014

"SALUT RZYMSKI"


Bandera jest dla niego bohaterem - jego partia wygrała wybory parlamentarne na Ukrainie [+VIDEO]
             NAŚLADOWCA                                              ORYGINAŁ

Podliczono wreszcie wszystkie głosy w "demokratycznych" wyborach na Ukrainie.
Wygrała partia Jaceniuka.To ten facet w środku,pozdrawiający "demokratycznym"
gestem swoich zwolenników.Publikuję to zdjęcie dlatego aby pokazać
z kim zadaje się i kogo popiera polski rząd,prawicowe formacje w polskim Sejmie.

Za taki gest w Polsce można zostać skazany nawet na więzienie,również
w Europie tego typu manifestacyjne zachowanie jest niedopuszczalne.
W Polsce demokratycznej, Polsce prawa,gest faszystowskiego pozdrowienia
jest karany ale popieranie faszystów jest dozwolone szczególnie wtedy gdy
tego poparcia udzielają najwyższe władze z prezydentem Komorowskim na czele.

Opowieści pseudo dziennikarzy o tym,że na Ukrainie zwyciężyły siły
demokratyczne,że skrajnie prawicowe partie nie dostały się do ich Parlamentu
należy miedzy bajki włożyć.Wielu przedstawicieli prezentujących nacjonalistyczne
 i faszystowskie poglądy startowało z list innych ugrupowań czy tez,jak Jacyniuk
zakładało własne ugrupowanie.
Swoje poglądy, zwycięzca wyborów Arsenij Jaceniuk ujawnił już w listopadzie
2012 r.odpowiadając na uchwałę Parlamentu Europejskiego wzywającą Ukrainę
do odebrania tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze,
Wtedy to Jaceniuk oświadczył, że Bandera jest dla niego bohaterem.
Przypomnę,że wielki przyjaciel, największego Prezydenta Polski.śp.Kaczyńskiego,
prezydent Juszczenko ogłosił  Banderę bohaterem.

Szczególne zasługi w popieraniu demokracji maja politycy PiS jak również
media związane z "prawdziwymi Polakami,patriotami".
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy,za którą polskie media powtarzają alarmistyczne
głupoty i robią ludziom "wodę z mózgu", uhonorowała "GAZETĘ POLSKĄ",
a konkretnie jej redaktora naczelnego Sakiewicza  medalem SBU.
To pierwszy taki przypadek w dziejach III RP.

Czekamy na inne dowody wdzięczności i odznaczenia dla polskich polityków
pomagających w odrodzeniu się faszyzmu na Ukrainie.
Przypomnę jako przestrogę.jedno z  powiedzeń mieszkańców zachodniej Ukrainy:
                 
                          "SMERT LACHOM. LACHY ZA SAN"

http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 12 listopada 2014

WYROK




PiS w porównaniu do PO działa szybciej i bardziej zdecydowanie.
trzej posłowie zostali wyrzuceni z partii.Nasuwa się pytanie, co dalej?
Prokuratura,mam nadzieję rozpocznie śledztwo,w tej konkretnej sprawie,
wyjazdu do Madrytu dowody wydają się być wystarczające.
W innych sprawach dotyczących ewentualnego oszustwa,mam nadzieję
nie będzie trudności zdobyć dowody i udowodnić,że Hofman i jego koledzy
dopuścili się wielokrotnego oszustwa.Pozbawienie oszustów immunitetu
poselskiego też wydaje się tylko formalnością.Sąd zadecyduje o winie i karze
i mam nadzieję,że będzie to kara surowa,bezwzględnego wiezienia.
A w nim ex poseł i ex rzecznik będzie mógł się chwalić wielkością swojego
penisa a współwięźniowie pokażą mu,dla porównania własne.
Niezłe "ciacho" im się trafi.

Jeżeli ktoś myśli,że tylko ci posłowie wpadli na pomysł oszukiwania
państwa i dorabiania sobie do "skromnej" diety poselskiej,to jestem pewien,
że się myli.Przypuszczam,że ta przypadłość dotyczy sporej liczby posłów
ze wszystkich formacji.Czy marszałek Sikorski zdecyduje się na dokonanie
weryfikacji wyjazdów wszystkich posłów a nie tylko tych reprezentujących
Polskę w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.

Obejmując funkcję Marszałka,Sikorski gwarantował poprawę wizerunku
Sejmu, poprawę jego wiarygodności w społeczeństwie.To doskonała okazja
do oczyszczenia tej instytucji z zasiadającej w niej szumowin.
Będzie to przykład dla wszystkich polityków,niezależnie w jakiej instytucji
pracują ,że oszustwo nie popłaca.

Nie tylko polski Parlament skupia w swych szeregach oszustów których
oszustwa zostały już ujawnione, i tych których oszustwa powinny zostać
ujawnione, Również w rządzie powinno dojść do weryfikacji uczciwości
ministrów i podlegających im pracowników.Nie od dziś wiadomo,że niektórzy
ministrowie biorą po kilkadziesiąt tysięcy zł, za korzystanie z samochodu
prywatnego do celów służbowych a wożą dupy służbowymi limuzynami.

Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wypadków,jedno jest pewne
PiS będzie chciał się zrewanżować wskazując,że oszuści,których metody
powielali wyrzuceni  posłowie są również w innych partiach,szczególnie
w koalicji rządzącej.
Jesień zapowiada się gorąca.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 11 listopada 2014

Prof.BIELEŃ

Władimir Putin i Donald Tusk /ŁUKASZ OSTALSKI/REPORTER /East News

 Profesor Stanisław Bieleń :
                   Żeby Polska nie przegapiła szansy
                        na dialog z Rosją           


Czy Rosja jest wrogiem zachodu i odpowiada za całe zło na Ukrainie?
Na czym polegają największe bolączki i zaniechania w stosunkach
polsko-rosyjskich?
Czy Polacy powinni się bać dalszych kroków Moskwy?

Na te i wiele innych pytań odpowiada prof,Stanisław Bieleń ,politolog
z Uniwersytetu Warszawskiego.
Całość wywiadu znajdą czytelnicy pod linkiem:

http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-prof-stanislaw-bielen-zeby-polska-nie-przegapila-szansy-na-d,nId,1548975,nPack,1

Polecam !

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 10 listopada 2014

OSZUŚCI ?

SLD doniesie na zawieszonych posłów PiS do prokuratury

Niezależnie od tego jak zakończy się ta sprawa,to finansowe wykorzystywanie
państwa powinno się  zakończyć odpowiednimi przepisami.
Naiwni są ci,którzy sadzą,że to niewłaściwe zachowanie posłów PiS jest
przypadkiem jednostkowym.Kombinują,oszukują parlamentarzyści wszystkich
formacji,jedni dają się złapać inni nie. Nagminne jest podpisywanie listy
i opuszczanie posiedzeń. Są przypadki wcześniejszych wyjazdów z EP
a pobieranie całych diet.Podobnie jest zresztą z polskim Parlamencie,
co od czasu do czasu ujawniają dociekliwe media.Posługiwanie się samochodem
służbowym do celów prywatnych,odwożenie dzieci do szkoły to przypadłość
wielu młodszych członków rządu.Pobieranie kilkudziesięcio tysięcznego ekwiwalentu
za korzystanie z samochodu  prywatnego do celów służbowych to dodatkowy bonus
do zarobków naszych elit.

Czytelnicy bloga,wiedza doskonale o mojej antypatii do PiS.Jednakże muszę
przyznać ,że zachowanie kierownictwa PiS  w stosunku do tych posłów wcale
mnie nie zaskoczyło. Kaczyńskiego można nie lubić,nie zgadzać się z jego
poglądami ale nie można mu odmówić zdecydowania w walce z patologiami
występującymi w jego partii.Gdyby podobnie postępowała Platforma Oszustów
i jej koalicyjny partner PSL można by powiedzieć,że oszustów,kombinatorów
w polskiej polityce jest niewielu.

Być może ta afera,wniosek SLD do Prokuratury , żądanie audytu wszystkich
wyjazdów zagranicznych  przedstawicieli elit politycznych wyeliminuje
na stałe z polityki, oszustów i kombinatorów oraz będzie przestrogą dla całej elity
politycznej ,że nie należy oszukiwać własnych wyborców.

                             http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 9 listopada 2014

CZOŁGI i HAUBICE

                                
To zapewne taką broń miał na myśli rzecznik ukraińskiej armii Łysenko

Gdyby na poważnie brać wszystkie oświadczenia władz Ukrainy
na temat dostawy sprzętu wojskowego z Rosji do Doniecka,to można by
śmiało powiedzieć,że separatyści mają o wiele  więcej broni
niż cała armia ukraińska.Przykładów ewidentnego mijania się z prawdą
władz Ukrainy publikowałem na tym blogu wiele.Dziś kolejny.

Informacja przekazana w dniu 7 listopada 2014 r. przez rzecznika
ukraińskiej armii,Andrija Łysenko brzmi:
"W skład drugiego rosyjskiego konwoju,który wjechał dziś na Ukrainę
wchodzą trzy mobilne radary.W pierwszym z konwojów,według ukraińskiego
wojska maja być 32 czołgi.16 haubic i 30 ciężarówek przewożących żołnierzy
i ciężki sprzęt."

Ponieważ mam wątpliwości co do wiarygodności słów rzecznika pytam
czytelników czy rosyjski czołg zmieści się do samochodu który uczestniczył
w konwoju i czy waga czołgu nie jest za duża w stosunku do nośności pojazdu.
Wiadomo już, co było w konwojach (zdj. ilustracyjne) /AFP

Oczywiście rozważam jeszcze inną możliwość transportu czołgów i haubic.
Gdyby tak było,to nasi najwięksi przyjaciele Amerykanie zapewne mają
i przedstawia dowody aby ratować przed kompromitacją A.Łysenkę.

                        http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 8 listopada 2014

MSZ



Zamiana Sikorskiego na Schetynę nie wpłynie w żaden sposób na styl
uprawiania polityki zagranicznej. Będzie to w dalszym ciągu kontynuacja
zaleceń,poleceń? zachodnich sąsiadów a nie samodzielna,korzystna dla Polski
polityka zagraniczna.
Przez cały okres urzędowania Skorski dokładnie wypełniał nałożone przez
zachód obowiązki.Chociaż prywatne zdanie  na temat "robienia laski"
Amerykanom odzwierciedla jego stan ducha ale czego nie robi się dla
międzynarodowej kariery.Niestety jego plany awansu na szefa unijnej
dyplomacji pokrzyżował Tusk decydując się na emigrację zarobkową
na prestiżową ale niewiele znaczącą funkcję "prezydenta" Unii Europejskiej.

Mimo wysiłku nie mogę sobie przypomnieć korzystnych dla Polski działań
ministra Sikorskiego.Z łatwością natomiast przypominam działania negatywne
mające wpływ na pozycję Polski na arenie międzynarodowej,na stosunki
miedzy sąsiadami które układały się podobno doskonale.

W trakcie wygłaszania kolejnego "expose"przez Sikorskiego,
(dla wyjaśnienia-expose może wygłaszać jedynie premier) nasi unijni
sąsiedzi Litwini likwidowali polskie szkoły,zmieniali od wieków używane
polskie nazwiska na brzmiące po litewsku, generalnie prowadzili antypolską
politykę w stosunku do naszej mniejszości zamieszkującej Litwę.
Jeżeli to jest przykład,znaczenia i prestiżu Polski na arenie międzynarodowej
o której tak często mówił Sikorski to co jeszcze musi się stać aby władze
III RP zrozumiały w jaki sposób jesteśmy traktowani,Nie potrafimy sobie ułożyć
stosunków z niewielkim sąsiadem a co dopiero z wielkim jak np.USA.
Nie chodzi tylko o wizy ale o lekceważący stosunek administracji USA
do Polski w szczególności do jej szefa MSZ.
Przypomnę uzgodnioną wcześniej wizytę z sekretarzem stanu Hillary Clinton
w czasie której Sikorski "ucałował klamkę" bo pani sekretarz miała inne
obowiązki niż spotkanie z polskim ministrem.Czy takie zachowanie byłoby
możliwe w stosunku do szefa MSZ Niemiec,Francji czy Rosji rozstrzygniecie
pozostawiam  czytelnikom.

Jak układała się współpraca "grupy Wyszehradzkiej" w ostatnim okresie
szkoda wspominać.Węgry,Czechy i Słowacja mieli i mają,szczególnie Węgrzy
odmienne poglądy dotyczące nie tylko sankcji ale również całego pakietu
spraw związanych z sytuacja na Ukrainie.Czy takie różnice zdań można
nazwać dobrosąsiedzkimi stosunkami o których tak często mówił Sikorski?

"Partnerstwo wschodnie" w którym Polska miała odgrywać wiodąca rolę
jako przedstawiciel UE  w kontaktach ze wschodnimi partnerami również
straciło na znaczeniu i praktycznie jest a le jakby go nie było.


Sprawa Ukrainy to totalna klęska polskiej dyplomacji i osobista Sikorskiego.
Zbyt gorliwie wypełniaj,ac polecenia Amerykanów naraził się europejskim
partnerom i Polska została odsunięta od stołu negocjacyjnego dotyczącego
problemów na Ukrainie.

Czy można powiedzieć,że Polska,kraj suwerenny prowadzi własną politykę
zagraniczną korzystną dla społeczeństwa.Moim zdaniem nie.
Czy zmiana na stanowisku ministra zmieni ten stan rzeczy,odpowiedź
brzmi jak wyżej.
Czy można prowadzić inna politykę będąc członkiem UE i NATO?
Można tylko trzeba chcieć i dbać o interes własnego państwa a nie tylko
gorliwie wypełniać "zalecenia" naszych amerykańskich przyjaciół które szkodzą
Polsce,Europie a pomagają USA.

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                               

piątek, 7 listopada 2014

CIOSEK




Stanisław Ciosek w schyłkowej fazie członek  BP KC PZPR.
Dzięki Kwaśniewskiemu ambasador w ZSRR,a po rozpadzie
ambasador w Federacji Rosyjskiej.Pada nazwisko byłego prezydenta
A.Kwaśniewskiego ponieważ tych towarzyszy łączy jedno,zrzucenie
z siebie piętna "komucha" na rzecz światłego bezstronnego demokraty
Europejczyka.Przeszłości nie należy się wstydzić a jej odoru nie zabije
nawet  codzienna kąpiel w wodzie z Kolonii.
Ambasador Ciosek,spędził w ZSRR i FR ponad 8 lat.Nie kwestionuję
jego wiedzy na temat tego samego kraju znajdującego się w różnych
okresach przemian,szukania własnej tożsamości,znaczenia politycznego
i ekonomicznego na arenie międzynarodowej.
Mój bohater z racji pełnionej funkcji,"robi" obecnie za eksperta d/s Rosji
komentując czasem sensownie i obiektywnie wydarzenia związane z konfliktem
na Ukrainie.

Przypadkowo znalazłem wypowiedź Cioska z przed 3 tygodni i zastanawiam
się, czy jego kompetencje w sprawach Rosji nie są przecenione,a być może
ma to związek z tym,że dawny przyjaciele towarzyszy radzieckich aby nie być
posądzonym o to ,że jest rusofilem woli stać się rusofobem,bo taka
tendencja panuje obecnie w polskiej polityce.

"Zastanawiam się natomiast,jakie interesy rządzą dziś Rosją?
  Przecież Ukraina nie jest im potrzebna.Nie potrzebują nowego terytorium.
  ludzi,Zwłaszcza,że na Ukrainie nie ma żadnego złota". Pyta,ekspert Ciosek.

Kto,jak nie człowiek znający na wylot politykę radziecką i rosyjską,
mentalność społeczeństwa powinien znać odpowiedź na to proste pytanie.
Pan Ciosek unika prostej odpowiedzi kontynuując w dalszym ciągu pozbywanie
się odoru "komucha".Ponieważ ja nie mam się czego pozbywać odpowiadam na to
pytanie i wątpliwości ambasadora.
Interesem Rosji jest przede wszystkim zabezpieczenie własnych granic
i zapewnienia bezpieczeństwa własnego Narodu.Czy Pan Ambasador pamięta
może ile suwerennych państw zaatakowały Stany Zjednoczone?
W ilu państwach, przy udziale ich służb specjalnych i miliardów dolarów
przeznaczonych na budowę "demokracji"dokonano krwawych i bezkrwawych
zamachów stanu,zabijając,usuwając lub eliminując z życia politycznego
ich przywódców,często demokratycznie wybranych.

Rosja nie potrzebuje Ukrainy,nie potrzebowała nawet Krymu gdyby ustalenia
co do Ukrainy były przestrzegane.Złamano to niepisane porozumienie popierając
"Majdan",złamano umowę której sygnatariuszami byli 3 unijni szefowie MSZ
w tym nasz "orzeł" Sikorski.Wystarczyło poczekać kilka miesięcy i zdać się
na werdykt wyborczy zarówno w wyborach do Parlamentu jak i w przyspieszonych
wyborach prezydenckich.To wyborcy Ukrainy,Wschodu i Zachodu decydowaliby
o kształcie państwa a nie uzbrojeni bandyci tworzący nowy,niby demokratyczny rząd
pod lufami karabinów.

Czy tak trudno to wyartykułować Panie Ambasadorze Ciosek?

                                                http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 6 listopada 2014

"POTĘGA"


Rakiety dla samolotów, okrętów i wyrzutni naziemnych. Polska armia ostrzy kły
Polska rośnie w siłę,żeby jeszcze ludziom żyło się dostatniej można by
powiedzieć,że realizacja hasła z epoki Gierka stała się faktem w III RP.
Jesteśmy lepsi od naszych sąsiadów,Niemców z którymi po raz pierwszy
w historii udało nam się wygrać,,, w piłkę nożną.
Jesteśmy również bogatsi bo na zakup nowego uzbrojenia przeznaczamy
w najbliższych latach miliardy złotych.
Jesteśmy również zacofani w wielu dziedzinach życia społecznego w tym
w ochronie tego życia poprzez dobrze funkcjonująca służbę zdrowia.
Jesteśmy również,a w zasadzie nasze władze głupsi od Niemców które
bez histerii podchodzą do wydarzeń na Ukrainie i rzekomych zagrożeń
inwazją wojsk rosyjskich.

Polaka a w zasadzie prezydent niepodległego państwa Komorowski na życzenia
prezydenta Obamy kosztem wyrzeczeń społeczeństwa podnosi procentowy
wkład z budżetu państwa na obronność  do wysokości 2 % PKB.
Na ratowanie życia i zdrowia całego społeczeństwa przeznaczamy zaledwie
4 % PKB.O przypadkach ludzi których można by uratować ale  z braku pieniędzy
na leczenie opuścili ten padół niedoli wielokrotnie pisałem.
Czy 40 pocisków średniego zasięgu za pół miliarda dolarów uratują Polskę
przed agresją.Przypomnę ,że te pociski trafią do Polski prawdopodobnie w 2017 r.
Skoro wytrzymamy bez nich przez następne 2 lata to czy warto je w ogóle kupować.
Planuje się również  zakup pocisków o dwukrotnie większym zasięgu niż 370 km.
O inny uzbrojeniu już nie piszę bo mnie krew zalewa na głupotę naszych władz.
Będziemy wydawać miliardy na zbrojenie tylko dlatego,że Amerykanie zrobili
kolejną rewolucję a Rosjanie na to sobie nie pozwolili.
Słuchając i czytając coraz to głupszych wypowiedzi polityków i różnej
maści ekspertów o możliwości agresji rosyjskiej na nasz kraj,zastanawiam się
po co wydawać pieniądze na zakup nowoczesnej broni którą otrzymamy za lat
kilka, kilkanaście a agresja może nastąpić lada dzień po niedzieli jak przewidują
najgłupsi z głupich.

Myśliwce bez paliwa, śmigłowce w odstawkę. Wstrząsający dokument ws. Bundeswehry

Polska histeria przyjmowana jest ze spokojem przez naszych zachodnich,
natowskich sąsiadów,Niemców.Zamiast przeznaczać pieniądze na zbrojenia
podnieśli płace minimalną,Od kilku tygodni media niemieckie alarmują o dziurach
w samolotach Euerofighter o braku pieniędzy na paliwo do tych samolotów
które mogą latać,o złym stanie śmigłowców Sea King których armia posiada 43 szt.
a zdolnych do użytku jest jedynie 3 (trzy).Podobnie jest ze śmigłowcami uzywanymi
przez wojska lądowe.Są,ale jakby ich nie było.Inne rodzaje broni cierpią również
na te przypadłość,brak funduszy na naprawę i modernizację.
Generalnie cała armia niemiecka wymaga sporych nakładów finansowych
ale rząd w przeciwieństwie do naszego nie jest skory wydawania pieniędzy
na uzbrojenie,pewnie uważa są inne ważniejsze obszary w które należy inwestować
i nie wierzy w konflikt zbrojny Rosja - NATO.

Jak wynika z ogólnie dostępnych informacji NATO ma miażdżącą przewagę
nad Rosją we wszystkich rodzajach broni konwencjonalnej.
Zbliżone są potencjały w broni niekonwencjonalnej,
Czy wydatki uzbrojenia o których mówią polskie władze zmienią w jakiś
zasadniczy sposób ten stan.Na pewno nie.Przez własna głupotę staniemy się
jedynie ubożsi o kilkaset miliardów złotych które można wykorzystać w inny sposób.
Może trzeba posłuchać ex prezydenta Wałęsy i zamiast zakupów broni
konwencjonalnej wydzierżawić parę bombek atomowych i wystraszyć Rosjan.

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 5 listopada 2014

MAMA i TATA



"Premier jak dobra mama", "nowa polityka miłości" można przeczyta
na jednym z portali internetowych o pustych  "gestach na pokaz".
Polska jest w większości krajem tradycjonalistów.Skoro mamy "mamę"
premier Kopacz,to potrzebny jest również "tata" do tej roli pasuje
jak ulał,proszę się nie śmiać, prezes Kaczyński.

Czy polityka miłości proponowana przez premier nie spotkała się
z akceptacja prezesa według mnie tak.Gest pojednania zaproponowany
przez Kopacz a wykonany przez Kaczyńskiego jest dość mocnym dowodem.
Zastanawia mnie tylko to,czy obustronne gesty są szczere czy też spowodowane
maratonem wyborczym rozpoczynającym się za 2 tygodnie.
Myślę,że poprzednia postawa jaką prezentowali Kopacz i Kaczyńskiego uległa
zmianie,tylko i wyłącznie z powodów koniunkturalnych a nie rzeczywistej troski
o ''dzieci'' jakim jest jeszcze, 38 milionowe społeczeństwo.

Premier Kopacz pełniąc funkcję marszałka Sejmu nie wykazywała
zbytniej ochoty do współpracy nie tylko z PiS ale również z opozycją.
Czyżby ze zmianą funkcji nastąpiła również metamorfoza nr 1 jaką
przeszedł jej dawny, partyjny kolega Palikot.
Premier Kopacz zaprosiła polityków opozycji do swego biura,celem
spotkania ma być dyskusja o zmianach w polskiej polityce.
Jeżeli rzeczywiście ta dyskusja spowoduje wprowadzenie do polskiej
polityki,zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej zmiany zaproponowane
przez opozycję to uroczyście odszczekam to co teraz napiszę.
"Pic na wodę fotomontaż","kiełbasa wyborcza" a nie chęć naprawy RP III.

"Mama" proponuje również eliminację z polskiej polityki kontrowersyjnych,
obrażających  przeciwników politycznych ,wypowiedzi polityków
których język jest szybszy od umysłu.Niesiołowski,Pawłowicz to swego
rodzaju klasycy w tej dziedzinie.Wątpię aby to się udało,ale w kampanii
wyborczej, przypuszczam niektórym politykom PO założone zostaną kagańce.

"Tata" Kaczyński podjął rękawicę,podejrzewany o brak refleksu,uścisnął
natychmiast prawicę Tuska powodując wielkie zamieszanie tym gestem.
Również on zdaje sobie sprawę z tego,że "dzieci"- społeczeństwo jest
zmęczone i zniesmaczone  wojną Polsko-polską.
Ofiaruje pomoc rządowi w rozwiązaniu problemów walutowych kredytobiorców.
Osobiście nie krytykuje premier Kopacz,doprowadził do zniknięcia
ze sceny politycznej Macierewicza.głównego rozgrywającego w sprawie
katastrofy,zamachu smoleńskiego.

Kwestia istotną dla tych ugrupowań jest to,czy społeczeństwo,szczególnie
wyborcy którzy jeszcze nie podjęli decyzji na kogo głosować uwierzą w to,
że intencje polityków PO-PiS są szczere a nie podyktowane wyborami.

Ja osobiście nie wierzę w szczere intencje "mamy" Kopacz i  "taty"Kaczyńskiego.

                               http://www.liiil.pl/promujnotke