wtorek, 28 listopada 2017

"BIDA z NĘDZĄ"

autor: Flickr

Proszę Was o wsparcie finansowe naszej działalności.
Każda, nawet niewielka wpłata ma znaczenie. Przekaż nam 10 zł  lub inną kwotę,
by pokazać, że popierasz Polskę Nowoczesną i mądrze zorganizowaną.

Apeluje nowa szefowa Nowoczesnej K.Lubnauer,można z tej prośby
wyciągnąć wniosek,że Nowoczesna kierowana przez Petru była
głupia i niezorganizowana,a mimo wszystko była.Czy nadal będzie
to się okaże bo nowa szefowa odziedziczyła bankruta finansowego
i być może, będzie zarządzać masą upadłościową do końca kadencji.

Zacznijmy od początku.
Każda partia  aby rozpocząć działalność musiała mieć solidne zaplecze
finansowe.Przykładowo lewica,dzisiejsze SLD według kolportowanej
opinii powstała za pieniądze nieboszczyka -ZSRR.
Prawica której spadkobiercą również finansowym jest PiS za zaplecze
miała Fundacje Prasową "Solidarność" tytuły gazet,nieruchomości
przynoszące dochody i "szemrane" spółki.
Według kolportowanych,szczególnie przez PiS informacji,liberałowie
z których wywodzi się Platforma byli finansowo wspierani przez Niemców.
Palikot zakładając swój "Ruch" poprzez wpłaty "bogatych" studentów
i emerytów finansował się częściowo sam a reszta funduszy jeżeli takie
były pochodziła z niewiadomych  źródeł.
Petru i spółka również częściowo finansowali się sami,otrzymując kasę
od kandydatów na posłów,dodatkowo wzięli kredyt z banku w wysokości
około miliona złotych.

Każda partia która uzyska poparcie powyżej 3 % otrzymuje dotacje.
Więcej procent,więcej posłów,więcej kasy.I taką dotację trzymała również
Nowoczesna.W związku z błędami w księgowaniu oddanego członka
partii ale nie mającego doświadczenia w zarządzaniu funduszami partyjnymi
dotacja została cofnięta.Nowoczesna została "goła i wesoła".
Petru poprzez swoje znajomości i układy przynajmniej częściowo wypełniał
dziurę budżetową partii.Czy będzie to robił nadal po afroncie jaki go spotkał
trudno powiedzieć.A na kredyt nie da się długo funkcjonować bo Nowoczesna
w sondażach została wyprzedzona przez PSL i nie ma gwarancji,że dostanie
się do przyszłego Parlamentu.

Z informacji Onetu wynika także, że partia nie tylko nie płaci bieżących rachunków,
ale również nie reguluje swoich zaległości wobec współpracowników…

Może Platforma Obywatelska w ramach "Zjednoczonej Opozycji"
wspomoże partię posłanki Lubnauer aby stanąć razem przeciwko PiS.
Bez kasy trudno będzie utrzymać samodzielny byt partii a PO jest gotowa
skonsumować przynajmniej część przystawki.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

niedziela, 26 listopada 2017

LUBNAUER

Lubnauer przemawia, Petru nieobecny

Zmiana na stanowisku przewodniczącego Nowoczesnej stała się faktem.
Katarzyna Lubnauer jest pierwszą kobietą,szefem partii obecnej w Sejmie.

Wydaje się że,wybór posłanki Lubnauer, z niewielką przewagą
nad Petru jest korzystny dla tej formacji która od momentu powstania
rywalizowała z PO a na początku tej drogi miała nawet wyższa poparcie
stając się główną siłą opozycyjną mimo mniejszej ilości posłów niż PO.
Drogę do "zjazdu" sondażowego wyznaczył sam jej przewodniczący
okupując Sejm na Majorce,wraz z nową partnerką.

Zmiana na czele partii nie jest korzystna dla Platformy.
Wielkie plany o zjednoczeniu opozycji od początku wydawały się,tylko
"pobożnymi życzeniami" zarówno ze względów ambicjonalnych przywódców
jak również wielkich różnic programowych,chociaż naprawdę nie wiemy
co ich dzieli bo programy zarówno PO jak i .N nie zostały udostępnione
społeczeństwu.Wydaje się że, lansowane hasło "pokonać PiS"
to za mało aby większość społeczeństwa poparła opozycję.
Oczywiście sondaże jeszcze nie przesądzają o pewnej wygranej PiS
ale powinny dać dużo do myślenia opozycji,szczególnie w kwestiach
programowych,konkurencyjnych z obecnie rządzącymi.
Próbując ratować swoją pozycję Petru w obecności kamer
ale bez porozumienia z członkami swej partii zaakceptował kandydata PO
na prezydenta Warszawy.Porozumienie nazwano "zjednoczeniem opozycji"
w rzeczywistości nie było to ani zjednoczenia ani opozycja, bo ani PSL
ani Kukiz'15, jak również opozycja pozaparlamentarna nie brała udziału
w tym przedstawieniu.
Jeszcze nie przewodnicząca,posłanka Lubnauer,była przeciwna zawartemu
w świetle kamer porozumieniu Schetyny z Petru.Już jako przewodnicząca
partii zamierza prowadzić rozmowy z PO na zasadzie partnerstwa a nie uległości.

Kwestia  sporu o wspólnego kandydata na prezydenta Warszawy może
rzutować na dalszą współpracę i porozumienie dotyczące wspólnych
list w wyborach samorządowych.Szefowa .N uważa,że chociaż Trzaskowski
merytorycznie jest przygotowany do tej funkcji,jednakże  afera reprywatyzacyjna
dotycząca PO może zniechęcić do oddania głosów na posła PO.

Mamy nowe otwarcie w Nowoczesnej w której to kobiety odgrywają
główną rolę,być może ta zmiana będzie korzystna nie tylko dla partii
ale również dla Polski.
Czas pokaże.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 25 listopada 2017

PRZYSTAWKA



Jeszcze szef  Nowoczesnej robi co może aby w dniu dzisiejszym nie ponieść
porażki i nadal rządzić "demokratyczną"  partią,jak twierdzi..Z postępowania Petru
wynika, że  jego partia nie jest demokratycznie zarządzana a wodzem
przynajmniej jeszcze dziś jest R.Petru.

O sojuszu Petru ze Schetyną nie wiedzieli jego kontrkandydaci w walce
o przywództwo w partii.Decyzja podjęta przez Petru przeczy temu,
że w Nowoczesnej decyzje podejmuje się w sposób demokratyczny.
P.Misiło kontrkandydat Petru o decyzji zawarcia koalicji w wyborach
na prezydenta Warszawy,dowiedział się z mediów.
Kolejna kontrkandydatka Lubnauer również twierdzi że decyzja
o wspólnym kandydacie na prezydenta Warszawy nie była z nią konsultowana.
Co prawda Petru twierdzi inaczej ale ja wierzę kobiecie.

"Trwałe są tylko te sojusze, które dają korzyści wszystkim stronom .
Ja rzeczywiście na razie nie widzę w porozumieniu z Platformą
Obywatelską takiego potencjału.
Po prostu na razie ta relacja jest niesymetryczna.
Koalicję zawiera się między partiami a nie na konferencjach prasowych",
dodała posłanka Nowoczesnej.

I ma rację bo Petru idąc na układ ze Schetyną zrobił z Nowoczesnej
przystawkę PO i wcale nie poprawił swoich szans na wygranie walki
o przewodnictwo w partii.Szanse Trzaskowskiego na wygranie w Warszawie
są takie same jak wygranie wyborów prezydenckich przez Komorowskiego
wynika z jakiegoś sondażu "Gazety Wybiórczej".Przegrana Komorowskiego
sprowadziła  GW do parteru, ale oni brną dalej wciskając lemingom kit
o tym że to Trzaskowski ma największe szanse.
Posłanka Lubnauer  uważa że, podjęta przez Petru decyzja o poparciu
Trzaskowskiego to błąd,bo PO w związku z aferą reprywatyzacyjną w Warszawie
może stracić wielu wyborców a PiS wykorzystać tę szansę.

Wspólne ogłaszanie kandydatury Trzaskowskiego jako przedstawiciela
aby pozostali członkowie zjednoczonej opozycji jest śmieszne.
To kandydat PO+N ,bo nic nie słychać o tym aby pozostali członkowie opozycji,
zarówno parlamentarnej jak i poza parlamentarnej popierali Trzaskowskiego.

Powodzenia Ryszardzie Petru w twoich wysiłkach na rzecz zjednoczenia opozycji
przeciwko manipulacjom PiS w prawie wyborczym
— napisał na Twitterze lider liberałów w PE  Guy Verhofstadt.
Jak mamy wytłumaczyć naszym wyborcom, że jesteśmy w koalicji z ludźmi,
którzy trzymają sztamę z kimś taki jak Verhofstadt?! mówi jeden z polityków PO.

Czy spektakularne zjednoczenie PO i N przetrwa po dzisiejszych wyborach
w Nowoczesnej? Obawiam się że,wątpię.
Są niestety jeszcze inne czynniki,szczególnie ten finansowy, w związku
z utrata przez Nowoczesna dotacji.Jak na razie to Petru jest akwizytorem
i twarzą zbiórek dzięki którym partia funkcjonuje.Jego odejście związane
z przegraniem rywalizacji to bankructwo Nowoczesnej.

Myślę że,niezależnie od wyniku Nowoczesna zmierza ku końcowi
swego samodzielnego bytu.Z Petru na czele będzie przystawką PO
z Lubnauer na czele będzie borykać się z kłopotami finansowymi.

Na kogo zagłosują delegaci dowiemy się niebawem.

                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 24 listopada 2017

PATRIOTY


Amerykański system rakietowy \
Patrioci pierwszego sortu,na czele z jednym z największych patriotów,
Antonim Macierewiczem,w ramach przyjaźni Amerykańsko-polskiej
kupują zestawy,podobno obronne nazwane Patriotami.
Stare powiedzenie "Si vis pacem, para bellum " używane w przeszłości
nie przystoi do współczesności z wielu względów.Postęp technologiczny
w uzbrojeniu,niesamowita moc niszczenia kolejnych "zabawek" które
weszły w życie w ubiegłym wieku a w tym są doskonalone jeszcze bardziej
wzmacniając swą niszczycielską moc prędzej czy później może doprowadzić
do zagłady naszej planety.Organizacje humanitarne informują o śmierci
kilku milionów osób,szczególnie dzieci z braku pożywienia i w wyniku
działań wojennych trwających w wielu punktach Świata.
Państwa,zamiast przeznaczyć pieniądze na pomoc humanitarną inwestują
ogromne pieniądze w śmiercionośne urządzenia sądząc, że ich posiadanie
odstraszy potencjalnego przeciwnika.

Również rząd PiS szczególnie szef MON Macierewicz uważa że,
dobrze uzbrojona i wyposażona Armia IV RP jest gwarantem bezpieczeństwa.
To błędne myślenie bo gwarancji bezpieczeństwa nie ma żadne państwo
nawet te największe mocarstwa posiadające broń nuklearną.
Amerykanie którzy mają około 10 tys.głowic nuklearnych przez lata od czasu
ich wynalezienia zgubili 14.Rosjanie dysponujący podobnym arsenałem
zgubili około 40 szt.Wystarczy aby kilka z nich dostało się w niepowołane ręce.

Wróćmy do Polskich Patriotów które zamierza kupić Macierewicz.
Dwie baterie tych zabawek które chcemy kupić Amerykanie wycenili
na ponad 10 miliardów....dolarów - około 38 miliardów polskich złotych.
Aby zapewnić jako taka obronę przed atakiem rakietowym należy wydać
co najmniej 2 razy tyle.PiS a szczególnie Macierewicz usiłuje przekonać
społeczeństwo o możliwości ataku ze strony Rosji.Wydając na obronność
nawet 5 razy tyle co obecnie nie jesteśmy, samodzielnie,obronić się przed
Rosją,to po pierwsze.Po drugie,jak wszystko będzie szło zgodnie z planem
to amerykańskie baterie Patriotów dotrą do Polski za około 5 lat.
Wypada więc prosić Putina aby zaczekał z najazdem na Polskę.

Gdyby te pieniądze,przeznaczyć np.na poprawę warunków panujacych
w służbie zdrowia,na poprawę dostępności do specjalistów,sfinansować
zakup lekarstw dla ludzi biednych a nie na zbrojenia,to pewnie by Putin
nam odpuścił i nie spełnił przepowiedni wielu ekspertów i polityków- idiotów.

                             http://www.liiil.pl/promujnotke




czwartek, 23 listopada 2017

R.PETRU


Znalezione obrazy dla zapytania memy Petru i Lubnauer

No proszę ,ilu to rzeczy człowiek nie wie.
Na przykład nie wiedziałem o tym że,twórca .Nowoczesnej poszedł
w ślady Palikota i początkowo pełna nazwa partii której jeszcze szefuje
brzmiała .Nowoczesna Ryszarda Petru.Niedawno obiło mi się o uszy,że twórca
zrezygnował z firmowania partii swoim nazwiskiem.Zrobił to, chyba przeczuwając
że partia której był założycielem,zrezygnuje z jego usług jako przewodniczącego.
Przypominanie tych wszystkich,"Kamerunów" czy "6 króli" i innych "dowcipów"
politycznie wyrobionym czytelnikom mojego bloga,byłoby nietaktem,dlatego
przemilczmy te wypowiedzi i zajmijmy się polityką.

Podobnie jak przywódcą,Petru jest słabym politykiem a  spadająca popularność
jego formacji,przepraszam-już nie jego,hamowana jest w zasadzie przez kilka
kobiet które traktują to co robią poważnie i na mój nos,są mądrzejsze od szefa,
przynajmniej w działalności politycznej a także medialnej.

Wszystko wskazuje na to że,opozycja wobec działań Petru i jego
dalszej kariery jako szefa partii,ma szanse na wygranie wyborów,a jej
kandydatka na szefa .Nowoczesnej na "nowe otwarcie" i stworzenie
konkurencji wobec PO.Trzeba przyznać,że ostatnimi czasy Petru
był ogrywany przez Schetynę,przykład kandydata na prezydenta Warszawy
dobitnie o tym świadczy.Wydaje się,że ewentualna zwyciężczyni posłanka
K .Lubnauer może stworzyć z Nowoczesnej bez Petru formację która
przyciągnie wyborców oraz twardszą postawę w stosunku do PO w ewentualnych
rozmowach na temat wspólnych kandydatów na samorządowców.
Jej szanse wzrosły gdy m.in. z  kandydowania zrezygnowała K.Gasiuk-
Pihowicz przekazując Lubnauer swoje poparcie.

W sondażach wyborców popierających Nowoczesną większość wyborców
jest za zmianą lidera Partii i chociaż z nie należy lekceważyć konkurencji
to wydaje mi się że,posłanka Katarzyna Lubnauer zostanie szefem
Nowoczesnej bez Ryszarda Petru.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 21 listopada 2017

FASZYZM

Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia z marszu niepodległości 2017
Faszyści maszerują.

Zarówno zagraniczne jak i polskojęzyczne media powinny się zdecydować
na jasny przekaz sytuacji w Polsce.Z jednej strony zarzuca się rządzącym
"putinizację" kraju a z drugiej strony popieranie faszyzmu.
Chyba że,media również prezydenta Rosji zaliczają do faszystów.
Jeżeli tak, to przepraszam.
Mimo upływu czasu nie milkną komentarze dotyczące przebiegu i wydarzeń
mających miejsce w trakcie Marszu Niepodległości.
Faktem jest że,pojawili się tam ludzie i hasła które maja zabarwienie
ksenofobiczne i profaszystowskie.Faktem jest również to że, Policja
nie interweniowała co zapewne nie zapobiegłoby antypolskiej nagonki
ale nie w wymiarze faszystowskim a w wymiarze łamania zasad demokracji.
Tak pokręcona jest sytuacja Polski w związku z wojna PO-PiS.
A tak w oczach części opinii publicznej,nie znającej realiów panujących
w Polsce,kilkudziesięciu czy kilkuset prawicowych oszołomów spowodowało
gramatyczną reakcję mówiącą o kilku dziesięciotysięcznym marszu faszystów.
To oczywiście 3 prawda ks.Tischnera ale zachód przyjął to za pewnik.
Nawet nasi najwięksi przyjaciele czytając opinie pół Polaka i pół Żyda
prof.J.T Grossa uwierzyli w głupoty które wypisuje.

„Dziesiątki tysięcy ludzi – w tym wielu młodych mężczyzn z podgolonymi głowami,
ale również pewna ilość rodziców z dziećmi – zgromadziła się w stolicy Polski,
by uczcić Święto Niepodległości marszem, współorganizowanym przez dwie
neofaszystowskie organizacje”.Nieśli transparenty »Śmierć wrogom Ojczyzny«
oraz wykrzykiwali »sieg heil!« i »Ku Klux Klan!«”
Swego czasu ten sam człowiek oświadczył,że Polacy zamordowali więcej
Żydów niż Niemcy.Jest to sprzeczne z faktami dotyczącymi przyznanych
odznaczeń izraelskich dla obywateli Polski - Sprawiedliwy wśród Narodów
Świata za ratowanie ludności żydowskiej w czasie okupacji.
Odznaczonych Polaków jest zdecydowanie najwięcej.
Tak się tworzy medialne bzdury.

Również politycy unijni wyrazili swoje obawy o rodzącym się faszyzmie.
Zapewne wielu z nich to potomkowie kolaborujących Niemcami członków
i wolontariuszy Waffen SS.



Zdjęcie użytkownika Jacek Gajzler.
Znany z agresywnej,antypolskiej polityki Guy Vershofstat uważa tych Polaków
którzy mają odmienne niż on poglądy za chorych.Sądząc po jego zachowaniu
uważam wręcz coś przeciwnego,to on powinien się leczyć bo może mu "żyłka pęknąć".



Zdjęcie użytkownika Jacek Gajzler.
Nie wypowiada się na temat historii kraju z którego pochodzi,a szkoda.
Zapewne gdyby dalej Belgia miała kolonie,byłby rasistą.

Zdjęcie użytkownika Tadeusz Kacprzykowski.Również polskojęzyczne media należące do niemieckich koncernów
oraz niemieckie krajowe  media robią z uczestników Marszu Niepodległości
faszystów a w Bundesrepublik Deutschland faszystów "nima"

Według oficjalnych danych  niemieckiego MSW.W 2016 roku
w Niemczech miało miejsce 466 demonstracji neonazistowskich
i 223 koncerty ich muzyki.

I jeszcze jeden odmienny nieco materiał na temat Marszu Niepodległości.
https://www.youtube.com/watch?v=3wa_fLBetGU

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke




poniedziałek, 20 listopada 2017

SIARA

autor: Fratria

Janusz Rewiński obok Jana Pietrzaka to dwie satyryczne tuby PiS.
Aktor z niego słaby,satyryk lepszy a polityk,do dupy lub na poziomie
Polskiej Partii Przyjaciół Piwa z której swego czasu został posłem.
Tych satyryków podobnie jak polityków PiS na czele z Macierewiczem
łączy jedno fobia do Rosji.Dlaczego zamiast Kaczyńskiego wymieniłem
szefa MON,bo to on  na odbywającym się w Kanadzie Międzynarodowym
Forum Bezpieczeństwa,oceniając politykę Władimira Putina, powiedział,
że „to nie jest już zimna wojna (…) to jest początek bardzo gorącej wojny”.

Rosja nie przygotowuje się do obrony,przygotowuje się do ataku.

Ilu to już polityków prawicy,szczególnie PiS i ekspertów d/s wojskowości
snuło wizje ataku rosyjskiego,trudno zliczyć.Niektórzy nawet straszyli
punktowym atakiem nuklearnym a ten Putin nie ma zamiaru spełnić ich wizje.

Wróćmy do kolejnego "eksperta" PiS ,Rewińskiego pseudonim "Siara".
Rewiński,rolnik i hodowca mieszkaniec wsi oprócz krytyki rezolucji
Parlamentu Europejskiego z którą również ja się nie zgadzam,szczególnie
z głosowaniem europosłów Platformy Oszustów,przechodzi do narracji
antyrosyjskiej zarzucając jej władzom chęć odbudowy imperium.
A oto argumenty byłego posła,komika i satyryka a obecnie rolnika.

"Oni sobie ciągle do tego (imperium) roszczą pretensje. Dzieje się tak,
jak w wielkim gospodarstwie rolnym, ciągle im czegoś brakuje.
Jak jest woda, chcą gleby, jak jest gleba, mówią, że przydałby się jeszcze las,
jak jest las, to mówią, że jeszcze czegoś innego brakuje."
Myślę że,te argumenty "Siary" nie są trafne bo, to o czym mówi, że Rosjanom
brakuje ,akurat mają w nadmiarze.
 Nie są istotne ,nietrafne zresztą argumenty,istotne jest to aby nawet satyrycy -
rolnicy dali głos antyrosyjski popierając cierpiących na rusofobię polityków PiS.

A ja ,chociaż to Niemiec, bardziej wierzę słowom Gerharda Schroedera:
"Podejrzenia, że Rosjanie zagrażają Polsce, to absurd".
No bo po co Rosjanom potrzebna jest Polska,szczególnie teraz gdy,jak twierdzi
szef MON ma jedną z najsilniejszych armii w Europie a dodatkowo utworzone
Wojska Obrony Terytorialnej z którymi Rosjanie nie maja szans,szczególnie
w walkach partyzanckich.O pomocy NATO nie wspomnę bo to ich obowiązek.

Zadaję sobie pytanie skoro jesteśmy tak mocni sami w sobie i z sojusznikami
w pomocy,to po co cały czas straszyć,  społeczeństwo Putinem?

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 19 listopada 2017

NOKAUT

Znalezione obrazy dla zapytania memy ze Schetyn

Radio ZET jest znane z zapraszania do siebie bardzo ciekawych gości.

W tym tygodniu wizytował u nich przewodniczący PO, czyli #Grzegorz Schetyna. Program był prowadzony przez Krzysztofa Piaseckiego, redaktora znanego z ostrego języka. Tematem spotkania były głównie relacje między PO a Nowoczesną. W pewnym momencie rozmowy prowadzący zapytał o pewien problem obu partii. Problemem tym jest wystawienie wspólnego kandydata na prezydenta stolicy. Kontynuując, spiker doradził Schetynie dogadanie się z Ryszardem Petru. Przewodniczący Platformy zareagował na te słowa bardzo nerwowo, mówiąc:

„Chce nam pan pomóc, Panie redaktorze? Proszę mnie polityki, z całym szacunkiem dla pańskiego doświadczenia... ja sobie z Ryszardem Petru poradzę”.

W dalszej części audycji było jeszcze śmieszniej, gdyż Piasecki oznajmił Schetynie, że na polityce zna się lepiej od niego.

„Jak patrzę na sondaże, to właśnie nie wiem, który z nas bardziej zna się na polityce” - powiedział gospodarz programu.

Schetyna, próbując się bronić, oświadczył, że jeśli ktoś zna się na polityce i sondażach, to wie, że najważniejsze są w nich tendencje, a te przemawiają za opozycją.

Procent poparcia PiS spadł o 2%. W tym samym sondażu PO zaliczyło wzrost o 1%. Partia Beaty Szydło ma obecnie 45% poparcia, natomiast PO zdobyłoby tylko 17% głosów, gdyby wybory odbyły się dziś. Kończąc rozmowę, Piasecki krótko oznajmił:

„Czyli PiS dwa razy więcej niż wszystkie ugrupowania opozycji razem wzięte”

I ktoś tak słaby merytorycznie chce pozbawić PiS władzy i spełnić
własne marzenie o byciu premierem.PO pod kierownictwem Schetyny
raczej wcześniej niż później zostanie zmarginalizowana.
Wydaje mi się że,najwyższy czas na przedterminowe wybory.......w PO.
Syndyka masy upadłościowej należy zmienić,im wcześniej tym większa
szansa na przynajmniej częściowe ocalenie tego co za jakiś czas
będzie jedynie nic nie wartą  masą  upadłościową z szefem "gabinetu
cieni" G.Schetyną  na czele i minimalnym poparciem zniechęconych wyborców.


                                              http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 18 listopada 2017

SKRĘT w PRAWO


Sebastian Kurz /HELMUT FOHRINGER /AFP


THE NEW YORK TIMES Wtorek, 14 listopada (09:22)

Tak długo jak postępowi politycy nie będą potrafili pozyskać niezdecydowanego elektoratu, tak długo populiści będą mieli znaczący wpływ na polityczny krajobraz Europy - czytamy na łamach "The New York Times".

Kolejny europejski kraj skręcił w prawo. Prawie 58 procent austriackich wyborców 15 października oddało swój głos na centroprawicową Partię Ludową lub skrajnie prawicową Partię Wolności. Jest prawdopodobne, że obie strony utworzą koalicję rządzącą.

Od lat 80. Partia Wolności kojarzona jest z antyimigracyjną ksenofobią, antysemityzmem, a ostatnio także z islamofobią. 15 października około 26 procent Austriaków poparło tę partię, dając jej tym samym najwięcej głosów od 1999 roku. Chociaż socjaldemokraci centrolewicowi zajęli drugie miejsce, unikając zawstydzającego trzeciego miejsca, jedynie mniej niż jeden punkt procentowy dzielił ich od Partii Wolności.

Klęska "progresywnego skrzydła" odzwierciedla słabnące poparcie dla centrolewicy w całej Europie. W 2000 roku 10 z 15 rządów w Unii Europejskiej sprawowały lewicowe partie. Dziś robi to tylko sześć z 28 rządów. Socjaldemokracja w Europie desperacko potrzebuje odnowy.

Wielu analityków błędnie diagnozuje podstawową przyczynę siły populistycznej fali. Zbyt często obwiniają kwestie ekonomiczne, gdy, jak pokazuje rosnący stos badań, popularność ta ma znacznie więcej wspólnego z wartościami. Dopóki postępowcy nie zajmą się tą luką, jaka powstała w obowiązujących wartościach, populiści będą mieli znaczący wpływ na krajobraz polityczny Europy.

Nowy kanclerzem Austrii został 31-letni Sebastian Kurz z Partii Ludowej, która uzyskała ponad 31 procent głosów. Podczas całej kampanii, podobnie jak rosnąca liczba głównych polityków w Europie, Kurz mówił o ograniczaniu korzyści dla migrantów, zamykaniu szkół islamskich, zakazie finansowania zagranicznych meczetów i podejmowaniu ostrych środków w celu radzenia sobie z kryzysem uchodźczym.

Niektórzy nazywają go "konserwatywnym Macronem" - odnosząc się do Emmanuela Macrona, 39-letniego francuskiego prezydenta - z powodu tego, że podobnie jak Macron, zdystansował się od politycznej starej gwardii swojego kraju.

Kurz i jego partia przeforsowali zakaz zasłaniania twarzy, który wszedł w życie w listopadzie. Prawo to ma także zastosowanie w kwestii noszenia masek narciarskich i strojów na imprezę, jednak jest powszechnie postrzegane jako atak na islamskie burki. Osoby złapane na zasłanianiu twarzy mogą zostać ukarane grzywną w wysokości do 150 euro (około 640 złotych).

Wybór Kurza wzmocni tych ludzi w całej Europie, którzy są głęboko krytyczni wobec humanitarnego podejścia do kryzysu uchodźczego, prezentowanego przez niemiecką kanclerz Angelę Merkel. Pojawią się zwiększone żądania dotyczące bardziej asertywnej obrony chrześcijańskiej kultury, wartości i granic Europy.

Węgry, Polska i inne państwa w Europie Środkowej i Wschodniej będą wskazywać na wyniki wyborów austriackich jako na kolejny dowód na rażący rozdźwięk między postawą pro-uchodźczą w Brukseli a antyimigracyjnymi nastrojami wśród konserwatywnych wyborców.

Jednak europejski populizm nie zaczął się od kryzysu uchodźczego. Kształtuje się bowiem od dziesięcioleci. Począwszy od lat sześćdziesiątych XX wieku, jego powstanie wspierane było przez szybki rozwój szkolnictwa wyższego, ukształtowanie się bardziej liberalnej klasy średniej, podsyciło ‘popyt’ na postępowe wartości.

Dominacja tych bardziej mobilnych, zamożnych i liberalnych wyborców została opisana przez uczonego Ronalda Ingleharta jako "cicha rewolucja" - nowa era, w której nasze zbiorowe potrzeby bezpieczeństwa fizycznego, materialnego i kulturalnego stopniowo zanikają.

Jednak wielu myślicieli, zwłaszcza lewicowych, nie doceniło nacjonalizmu panującego wśród mniej mobilnych, zazwyczaj mniej wykształconych i bardziej konserwatywnych wyborców. Wielu z nich zostało w tyle z powodu unowocześnienia gospodarki - ale nie wszyscy.

Gdy centrolewicowe partie przyjęły liberalny konsensus klasy średniej, koalicja wyborców klasy robotniczej i socjalnych konserwatystów została odrzucona i przegrała z populistyczną prawicą. Wiele krajów na zachodzie odczuwa teraz pełną siłę kontrrewolucji.

To sprawia, że populiści utrzymują władzę i pozostają stosunkowo odporni na zmieniające się cykle gospodarcze. Amerykanie byli zszokowani wyborem Donalda Trumpa, ale w Europie kampanie podobne do tej, którą prowadził, od prawie 40 lat przyciągają duże poparcie.

Austriacka Partia Wolności znajduje się dziś na pierwszych stronach gazet, podobnie jak miało to miejsce w 1999 roku, w czasach niskiego bezrobocia w Europie, kiedy partia osiągnęła 27 procent głosów. Podobnie było, kiedy Marine Le Pen wywołała falę na początku tego roku, jednak to w latach dziewięćdziesiątych to jej ojciec po raz pierwszy przyciągnął dużą część robotniczego elektoratu we Francji.

Te populistyczne rewolty zachodzą już od dawna i mają niezwykłą moc przetrwania. Nie ma łatwych odpowiedzi dla lewicy, ale jedno jest pewne: tradycyjna strategia stanowczego potępiania populizmu, przy jednoczesnym unikaniu trudniejszej pracy nad zmniejszeniem luki w wartościach, przestała się sprawdzać.

(Matthew Goodwin, profesor politologii na Uniwersytecie w Kent i członek Chatham House, jest współautorem książki "Brexit: Dlaczego Wielka Brytania głosowała za opuszczeniem EU")

Matthew Goodwin/The New York Times

                                                               http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 17 listopada 2017

PARLAMENTY

MEMY po wystąpieniu Beaty Szydło w Parlamencie Europejskim

Końca sporu Parlamentu Europejskiego z rządem PiS o demokrację, nie widać.
Demokracja to nie matematyka w której 2+2=4, każdy ma swoją definicję
którą uważa za słuszną. PE wszystkie zalecenia,polecenia, ustawy np,ta
robiąca z raka- rybę a z marchewki- owoc,musi uzyskać większość i tak się
stało w w/w przypadkach.Demokratycznie wybrana większość PE narzuca swoją
wolę demokratycznie wybranej mniejszości nawet w tak idiotycznej sytuacji
jak miało to miejsce w sprawie ryby i marchewki.

Jak w każdym Parlamencie tak w PE są różne frakcje,frakcje mające większość
reagują jedynie w sytuacjach w których członkowie frakcji mniejszościowych
zachowują się nieodpowiednio.Gdy na Malcie wybuchła afera korupcyjna PE
milczał,wydarzenia w Hiszpanii- cisza bo te państwa to członkowie większości.
Polscy europosłowie z PO są we frakcji nadającej ton antypolski a niektórzy
z nich nawet głosują przeciwko własnej Ojczyźnie co raczej nie przyniesie
im korzyści w polskich wyborach parlamentarnych.Ale to ich problem.

Najbardziej aktywni przeciwnicy #dobrej zmiany to politycy którzy wywodzą
się z partii które poniosły klęskę w wyborach krajowych,Być może część winy
spada i na nich ponieważ swoją postawą w PE zniechęcili elektorat do głosowania
na ich macierzyste partie.Również partia prezydenta Tuska doznała klęski
w wyborach i nadal znajduje się w szoku z którego chce wyjść metodą
"ulicy i zagranicy".Nie wydaje mi się to dobrą metodą walki z PiS.

Sejm polski działa na podobnej zasadzie jak PE z tym że,nie zajmuje się  rakami
czy marchewkami ale zmianami w prawie,sądownictwie,TK itp.
Twierdzenie europosła PO Lewandowskiego że, większość sejmowa nie daje
im takich uprawnień jest błędne.Daje,podobnie jak dawała większości PO
i PSL która w dupie miała nie tylko mniejszość ale również społeczeństwo
domagające się referendum w sprawie wieku emerytalnego.
Platforma wcześniej robiła to co chciała kosztem większości społeczeństwa,
PiS robi to samo ale kosztem mniejszych grup społecznych np.działań
wymierzonych w korporacje III władzy.

Zapewne w tej kadencji EP nie zostanie zastosowana opcja atomowa
jak w kuluarach nazywa się osławiony Art. 7 Traktatu.
Jeżeli polityka obecnych władz UE nie ulegnie modyfikacji to można się
spodziewać tego,że następne wybory do PE zmienią również większość
na korzyść obecnej mniejszości.Wskazują na to ostatnie wybory w wielu
państwach,Niemcy,Austria czy ojczyzny Timmermansa i Verhofstadta
w których siły narodowo nacjonalistyczne jeszcze nie zwyciężają ale znacznie
zyskują na popularności.

Przez głupotę polityków unijnych, ich kreowanie się na nieomylnych i narzucanie
własnych pomysłów państwom narodowym,bo z takich składa się UE,
może dojść do znaczących zmian w państwach członkowskich,ze szkodą
dla wspólnoty.

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 16 listopada 2017

GENIUSZ


Podobny obraz

...Zgoda bulterierze ale.......Oczywiście Panie prezesie,odwdzięczę się stokrotnie.

Można nie lubić Kaczyńskiego,wyśmiewać się z jego wad ale chcąc zachować
odrobinę obiektywizmu należy uznać go za jednego z trójki wybitnych
polityków okresu po transformacji.Pozostała dójka to Miller i Tusk.

Kaczyński to polityk konsekwentny do bólu i mimo wielu klęsk
z przeszłości, w której społeczeństwo odrzucało jego formacje doczekał
się zwycięstwa które daje mu pełnię władzy zarówno w partii jak i we
władzach ustawodawczych i wykonawczych.Nie czarujmy się,że istotne
decyzje podejmowane przez rząd nie są wcześniej konsultowane z szefem PiS.
Kaczyński to jeden z niewielu polityków którzy nie zabiegają o popularność,
nie imponuje mu bycie na świeczniku.Dla niego ważna jest partia i władza którą
rzeczywiście posiada nad wszystkimi członkami Zjednoczonej Prawicy.

Niedźwiedzia przysługę oddają mu dziennikarze podlegli szefowi TVP,
zapewne na jego prośbę i wyraz wdzięczności za stanowisko.
Naprawdę aż przykro oglądać  i słuchać pytań dziennikarki do prezesa.
https://www.youtube.com/watch?v=zHWpS4xzyPs
Aby rozweselić czytelników tą anty dziennikarską narracją redaktor Holeckiej
proponuję oglądnąć to wydarzenie w formie "love story".
http://aszdziennik.pl/121621,z-wywiadu-danuty-holeckiej-z-jaroslawem-kaczynskim
-wycielismy-zbedne-fragmenty-zostala-sama-milosc

Skoro już,rozrywkę mamy poza sobą przejdźmy do konkretów.
Okazuje się,że to nie premier Szydło czy minister Rafalska wpadły na pomysł
aby uruchomić dodatek "500 + ". Pomysłodawcą jest J.Kaczyński skromny
geniusz który przyznał się w rozmowie z redaktor Holecką,że projekt
doprecyzował na kolacji w Krakowie.
Jeszcze kilka takich wywiadów i dowiemy się,że wicepremier Morawiecki,
podobnie jak w przeszłości Balcerowicz, nie jest pomysłodawcą projektu
 gospodarczego a jedynie jego,trzeba to przyznać,niezłym wykonawcą.

Wdzięczność Kurskiego i urok redaktor Holeckiej może w znaczącym
stopniu poprawić wizerunek prezesa którego nie darzy zaufaniem
większość Polaków.Być może w kolejnych rozmowach dowiemy się że,
realizowane "mieszkania dla młodych" czy dodatek dla emerytów
zawdzięczamy również genialnym pomysłom prezesa Kaczyńskiego.

Gdy zaufanie do prezesa będzie większe niż nieufność do jego osoby
to nic nie stanie na przeszkodzie aby ZP zdobyła większość konstytucyjną
i zmieniła "komuszą" Konstytucję a wtedy............premier Kaczyński
pokaże nam"gdzie raki zimują".

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 15 listopada 2017

BURZYCIELE

            Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia symbolu Rzeszowa

Czy ktoś z czytelników potrafi wymienić przynajmniej kilka wielkich
inwestycji które zostały zbudowane po okresie zniewolenia przez ZSRR.
Od biedy może jedną lub dwie bym mógłbym wymienić.
O inwestycjach, odbudowach,budowach przemysłowych które powstały
za czasów komuny nie będę pisał bo jest ich tak dużo że,wymienianie
przynajmniej tych najważniejszych znudziłoby czytelników.

Władze,szczególnie te prawicowe proponują odwrotną stronę budowy,
burzenie tego co powstało w okresie PRL-u.
Zburzyli więc prawie wszystkie pomniki upamiętniające żołnierzy,
nie komuchów, często prostych ludzi, zarówno polskich jak i radzieckich
którzy wyzwalali,a dla niektórych zniewalali kraj po okupacji hitlerowskiej.
Podobnie ma się sytuacja milicjantów walczących z "bohaterskimi"
żołnierzami wyklętymi czy z reakcyjnymi bandami oraz z UPA.

Nową Polskę PiS buduje poprzez burzenie.
Niedawno "premier z tabletu" prof.Gliński stwierdził że, "nie ma nic przeciwko"
zburzeniu Pałacu Kultury i Nauki a wielu ministrów w rządzie premier Szydło
jest za tym pomysłem.Nie jest to nowy pomysł,bo kilka lat temu min.Sikorski
chciał go zburzyć i zamienić na park,pewnie nazwany na jego cześć.
Teraz również popiera ten "genialny" pomysł  który tak komentuje.
"Byłby to spektakularny akt dekomunizacji przestrzeni publicznej" –
 Zaznaczył, że gdyby udało się go zrealizować, "musiałby rząd pochwalić".
"Moje sprawdzam: czy wicepremier Gliński, jako minister kultury, wykreśli PKiN
z rejestru zabytków?"
Jak widać nie tylko w PiS głupców nie brakuje.

Instytucja z ogromnym budżetem który mógłby zostać wykorzystany
do budowy wielu potrzebnych inwestycji.Instytut Pamięci Narodowej
nie chce być gorsza w dziele niszczenia.Wpadli na pomysł,że symbol
Rzeszowa/zdjęcie powyżej/ to nie tylko Pomnik Czynu Rewolucyjnego
ale również dzieło przypominające damskie genitalia czyli cipkę.
Koniecznie to paskudztwo gorszące narodowych katolików i dziatwę
szkolną należy zrównać z ziemią.
Prezydent Rzeszowa,choć komuch od 2002 roku rządzi Rzeszowem
wygrywając demokratyczne wybory w pierwszej turze z poparciem
około 70 % procent jest przeciwny.Co ciekawe,również bogobojnym
 mieszkańcom Rzeszowa nie przeszkadza ani czyn rewolucyjny ani cipka
będący/a  symbolem miasta.

Co by tu jeszcze spieprzyć(zburzyć),Panowie.
https://www.youtube.com/watch?v=GIt8oXcluxw


                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 14 listopada 2017

MARSZ

Czoło Marszu Niepodległości, fot. PAP/Jacek Turczyk

Każda kolejna rocznica odzyskania niepodległości powinna być świętem
całego społeczeństwa a nie tylko tych którzy uważają  się za lepszych
patriotów,lepszych katolików traktując innych jako  ludzi" drugiego sortu".

Zaczęło się obiecująco i bogobojnie od hasła "MY CHCEMY BOGA",
obserwacja wydarzeń skłania mnie do zadania pytania.JAKIEGO BOGA?
Katolickiego,miłosiernego,tolerancyjnego,szanującego bliźnich
nawet tych którzy w niego nie wierzą.To nie ja wymyśliłem,takie jest
przesłanie religii katolickiej.Wszak,wszyscy jesteśmy dziećmi jednego
Boga niezależnie od koloru skóry,wyznania i innych cech jakimi zostaliśmy
obdarzeni przez Stwórcę.

Zdjęcie użytkownika Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Czy obrońcy wartości "BÓG<HONOR<OJCZYZNA" w swojej gestykulacji,
hasłach,zachowaniu w stosunku do innych ras i wyznań,nie przypominają
czytelnikom narodowo-socjalistycznych Niemców którzy też chcieli zachować
czystość rasy,niejako przy okazji mordując kilkanaście milionów ludzi.
To oni,hitlerowcy odwoływali się do Boga - "GOTT MIT UNS" ,uważając że.
Bóg jest z nimi". Polska jako jeden z najbardziej i najdłużej doświadczonych

okupacją hitlerowska narodów, przez takie zachowanie członków formacji
narodowych,znajduje się w centrum uwagi,całego Świata.
 W świetle negatywnym, niestety!!!

Jak mają się te wzniosłe hasła o Bogu do nauk papieża Polaka,który mówił
między innymi:
" RASIZM TO GRZECH,KTÓRY STANOWI WIELKĄ ZNIEWAGĘ BOGA"


Policja szarpie starszego człowieka
https://www.wprost.pl/kraj/10052849/Marsz-ONR-w-Warszawie-Policja-skopala-i-pobila-antyfaszystow.html

Zmieniły się władze,nastąpiła zmiana zadań i priorytetów dla a'politycznej Policji.
Gdy rządziła Platforma,Policja tłukła , kopała zatrzymywała narodowców.
Obecna władza nie zwraca uwagi a Policja nie reaguje i nie ingeruje
w treść transparentów na których delikatnie mówiąc powiela się hasła
faszystowskie,reaguje natomiast na uczestników którzy mają odmienne
od narodowców zdanie.Starszy mężczyzna "delikatnie"potraktowany
przez policjantów,grupka kobiet której nie potrafił obronić żaden  z 6.100 policjantów,zabezpieczających marsz.To przykry widok w państwie,
podobno demokratycznym w którym wolność słowa i demonstracji
jest traktowana wybiórczo.

Za rok okrągła rocznica.Czy Państwo zechce poradzić sobie z rosnącym
nacjonalizmem czy też w imię partykularnych interesów oleje przeciwników
tych rosnących w siłę , coraz groźniejszych  i niebezpiecznych nawet dla PiS,
 narodowych ugrupowań.

                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 13 listopada 2017

IDIOTYZACJA

ARCHIWALNE WARSZAWA ALEJA ARMII LUDOWEJ (Aleja Armii Ludowej )

Muszę to niestety napisać,chociaż nie jest to kulturalne powiedzenie.
Do wszystkich władców Prawa i Sprawiedliwości.
Choćbyście się zesrali na miękko czy twardo nie wymażecie z pamięci
wydarzeń historycznych z XX wieku.Zakłamywanie historii i własna
jej interpretacja nie zmieni faktów.To Armia Czerwona wyzwoliła Polskę
a nie Amerykanie,Anglicy którzy potem doprowadzili do podziału Europy,
na strefy wpływów,to oni oddali nas Stalinowi.

Dekomunizacja prowadzona przez PiS dotyka ludzi którzy nie mieli
wpływu na wydarzenia wojenne i powojenne.Oni się urodzili,uczyli,pracowali,
odbudowywali kraj dla siebie,dla Polski nie dla systemu który został nam
dzięki zachodnim "przyjaciołom" narzucony.Burzenie pomników przeszłości,
nawet politycznie niezgodnych z własnymi poglądami to nie wyrównanie krzywd
ale po prostu barbarzyństwo.Jest w Europie wiele państw,które mimo odmiennych
poglądów politycznych,nie zachowują się jak islamscy talibowie burząc
pomniki,mauzolea swoich politycznych przeciwników.

W Polsce jest jak jest,pomniki zostały już zburzone pozostało jeszcze
kilkaset nieprawnie nazwanych ulic a po ich zmianie będzie kompletna
dekomunizacja Polski i wreszcie będziemy gospodarzami w naszym? kraju.
W naszym czy w kraju Prawa i Sprawiedliwości.partii i rządu który
z jednej strony hołubi Piłsudskiego a z drugiej strony działa przeciwko jego
postrzeganiom świata -
 " Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie
jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości."

Czy krew przelana przez żołnierzy Armii Ludowej ma inna barwę niż krew
hołubionych dziś tzw.żołnierzy wyklętych  z wielu formacji którzy walczyli
o niepodległość Polski mordując  w wielu przypadkach ludność cywilną?
Nie jest moim celem gloryfikacja AL bo również w ich szeregach znajdowali
się bandyci ale usilne przedstawianie jednej strony jako bohaterów a drugiej
jako bandytów jest historycznie nieuzasadnione.

W Warszawie ostała się jeszcze Aleja Armii Ludowej,to skandal po 2 latach
rządów Prawych i Sprawiedliwych.Należy Aleje zdekomunizować,
a kto najbardziej nadaje się na pokomunistycznego patrona,oczywiście
były prezydent Warszawy,prezydent Polski zamordowany w zamachu,
prezydent tysiąclecia - Lech Kaczyński.
Pomniki,ulice,aleje czekam jeszcze na rozpoczęcie procesu beatyfikacji
przez kościół toruński.
Czy ten,moim zdaniem skromny człowiek nie czuje się w niebie zażenowany
kultem jakim otacza go formacja dowodzona przez jego brata?
Pewnie tak,ale o tym się nie dowiemy,przynajmniej na razie.

Proszę sobie wyobrazić,że za lat kilka wybory wygrywa inna formacja,
która chce modyfikacji # dobrej zmiany i zaczyna od burzenia pomników
Lecha Kaczyńskiego,likwidacji nazwanych jego imieniem  rond,mostów,
alei,ulic,szkół a może nawet kościołów,w razie wyniesienia na ołtarze.

Powiecie że,to niemożliwe.Niemożliwe to jest ściśnięcie monety 5 złotowej
tak mocno żeby zdobiący ją orzeł zrobił to co musi zrobić PiS aby wymazać
niewygodne dla siebie  fakty z historii.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 12 listopada 2017

NIC NIE BYŁO

Zdjęcie użytkownika Paweł Maćkowski.

Jeszcze kilka lat i może okazać się że,i komuny nie było.

"Od 1989 roku budujemy nasze prawdziwie wolne państwo"
mówi prezydent "wszystkich" Polaków A.Duda na uroczystościach
99 rocznicy odzyskania niepodległości.Jak jeszcze kilka lat PiS
będzie rządził to i ta rocznica zostanie  i pomniejszona o 45 lat
zniewolenia  Narodu przez sowieckiego okupanta.

Faktem jest że,oprócz wielu w/w przykładów w Polsce Ludowej
brakowało wielu rzeczy.Niestety nie wszyscy chcą pamiętać o sytuacji
większości Polaków w trakcie trwania II Rzeczypospolitej.
Zapominają również o 5 latach hitlerowskiej okupacji o stratach
kilku milionów ludzi,zniszczeń dokonanych przez polskich miast
szczególnie morza ruin w jakich zostawili naszą stolicę.

To nie PiS ani komuniści ale zwykli ludzie odbudowali to miasto
w zasadzie od podstaw,od podstaw budowano przemysł,likwidowano
analfabetyzm,elektryfikowano wsie i miasta,często w czynie społecznym
bo społeczeństwo miało poczucie ekonomicznej słabości państwa
zrujnowanego przez najeźdźcę.

Aby krytyka okresu PRL-u była rzetelna należy ludziom młodym
przekazywać nie tylko negatywne  ale również pozytywne cechy
które miały miejsce w tym okresie.Patrzenie na okres poprzez brak
papieru toaletowego jest krzywdzące dla milionów Polaków żyjących
w tych trudnych czasach.Można zakłamywać historię,tworzyć nową
co często ma miejsce ale jest jeden przykład który te mity  o tym że,
w Polsce "nic nie było" zdecydowanie obala.

Jak to się dzieje że,"budowa prawdziwego wolnego państwa"
w dużej części opiera się o fundament finansowy Polski Ludowej
w której nic nie było,a to co było to "Ruskie" zabrały.

Od 1989 roku każdy rząd,jeden mniej drugi więcej,wspomaga
swój budżet pieniędzmi z prywatyzacji,sprzedając to czego podobno
w Polsce Ludowej nie było.

"W latach 1991 do 2014 sprzedano majątek państwowy za łączną kwotę
ok. 152,5 mld zł. "
To mniej więcej połowa rocznego budżetu państwa!

Jeżeli uwzględnimy fakt wielu transakcji po wysoce zaniżonych cenach,
często cenach gruntu a nie infrastruktury która na nich się znajdowała,
i innych machlojek nowych władz to okaże się że, jednak 45 lat komuny
i złodziejstwa ZSRR został całkiem duży majątek którego podobno nie było.


"Czy za te pieniądze Polska się rozwinęła? Czy zbudowano autostrady,
nowe linie kolejowe, szkoły, szpitale? A może zaoszczędzono te miliardy
na jakimś funduszu rezerwowym, by służyły emerytom, którzy przecież budowali
sprzedawane zakłady pracy? Niestety nie. Całe dochody z prywatyzacji –
i tak przecież znacznie zaniżone w stosunku do wartości sprzedanego majątku –
zostały po prostu „przejedzone” przez kolejne rządy, traktujące je jako dodatkowe
źródło dochodów budżetowych. W ten sposób my, Polacy, nie mamy już ani majątku
wypracowanego przez kilka pokoleń, ani pieniędzy, za które ten majątek został sprzedany."

Powyższy cytat pochodzi ze strony -"Nasza Polska".

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 11 listopada 2017

PiSYCHOZA

Zdjęcie użytkownika Prawicowo.

Pytanie i odpowiedź na pytanie dotyczące działań opozycji,czytelnicy mają powyżej.
Takimi działaniami pozbawienie PiS władzy jest niemożliwe.
Zastanawiam się,dlaczego do ugrupowań cenroprawicowych
dołączyły ugrupowania lewicowe SLD  i Inicjatywa ,na której czele stoi Nowacka.
Zamiast budować własną pozycję przed wyborami samorządowymi
i parlamentarnymi tracą czas na bezproduktywne i nie mające najmniejszych
szans rozmowy dotyczące wspólnych list w wyborach samorządowych,czy też
wyimaginowanego zjednoczenia opozycji,do którego nie dojdzie bo interesy
poszczególnych formacji i ambicje przywódców są nie do pokonania.
Jeżeli wyborcy widzą i słyszą posła Petru , przedstawiciela niewatpliwie
najsłabszej formacji w wyborach samorządowych który proponuje
obsadę 1/3 prezydentów miast wojewódzkich swoimi ludźmi,zostawiając
łaskawie 2/3 dla pozostałych formacji to odbierają to jako sygnał przeczący
zjednoczeniu.Podobnie konkurent Petru,Schetyna ogłaszając swoich kandydatów
na prezydenta Warszawy i Łodzi daje wyraźny sygnał,że jakiekolwiek porozumienie
jest niemożliwe a chęć odsunięcia PiS od władzy przy tak nieskoordynowanym
działaniu wydaje się być jedynie,pobożnym życzeniem.

Dlatego jestem zdziwiony postawą przedstawicieli lewicy,że biorą udział
w tym,chocholim tańcu.Zamiast zjednoczenia w ramach centro-prawicowej
opozycji lewica powinna dążyć do zjednoczenia własnych szeregów bo tym
co ich łączy są przekonania a dzieli to głupota przywódców poszczególnych
"kanap" i ich ambicje polityczne które nigdy nie zostaną zrealizowane
jeżeli nie nastąpi zjednoczenie sił lewicowych,podobnie jak w przeszłości
pod szyldem jedynej znaczącej partii na lewicy - SLD.
Niektórzy politycy już to zrozumieli,przykładem jest były członek Ruchu
Palikota a nawet rzecznik tej formacji a następnie współzałożyciel kolejnej
"kanapy" - Biało-Czerwoni .Andrzej Rozenek który wie że,w jedności siła
a SLD jest największą formacją lewicową z szeroko rozbudowanymi strukturami
które dają szanse wielu kandydatom na start w wyborach samorządowych
i realną walkę z kandydatami PiS.
Mam nadzieję że,również inni politycy pójdą w ślady Rozenka i powrócą
na łonom partii dzięki której w przeszłości zajmowali wysokie stanowiska
we władzach ustawodawczych i wykonawczych.

Błąd L.Millera który zgodził się na start w wyborach w ramach koalicji
spowodował porażkę wyborczą i utorował drogę PiS do zdobycia większości
parlamentarnej z czego dzisiaj nie jest zadowolona cała opozycja.
Powtórzenie tego błędu przez rozbitą lewicę w kolejnych wyborach
może dać podobny efekt, a w wyniku słabości obecnej opozycji parlamentarnej
może dać PiS większość konstytucyjną.

Czas aby Polak,głupi po szkodzie,zmądrzał i nie dopuścił do kolejnej.
Czy tak się stanie? Zobaczymy.

                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke



piątek, 10 listopada 2017

ZMIANY


Znalezione obrazy dla zapytania memy z rządem

Od dłuższego czasu trwa dyskusja dotycząca zmian jakie zamierza dokonać
Zjednoczona Prawica po upływie połowy kadencji.
Niewątpliwie miany są potrzebne bo kilku ministrów nie radzi sobie
z wykonywaniem swoich obowiązków.Nie oznacza to wcale że,zostaną
zdymisjonowani zgodnie z życzeniem opozycji.Jak w każdej partii.również
w PiS i jej satelitach tworzących ZP są układy i zależności które są ciężkie
do pokonania nawet dla "Herkulesa" Kaczyńskiego.
Zmiany,zapewne kosmetyczne ,zwane "strukturalnymi" zostaną dokonane
ale rewolucji nie będzie.

Życzenia opozycji aby Kaczyński jako szef zwycięskiej partii zastąpił
"marionetkę" premier Szydło.moim zdaniem się nie spełnią.
Aby dyskutować o tej najważniejszej zmianie,należy zadać sobie pytanie:
PO CO?
Wbrew opozycyjny utyskiwaniom premier Szydło nie jest aż tak zła
jak oczekiwano,moim zdaniem jest lepsza od swojej poprzedniczki E.Kopacz.
Notowania rządy są niezłe,zaufanie wyborców do rządzących  jest również
na podobnym poziomie a zmiana niewiele pomoże a wręcz może zaszkodzić.
Kaczyński nie jest Schetyną marzącym o fotelu premiera,dla niego ważniejsza
jest partia a strategię i tak wyznacza on,jako prezes partii.

Mimo wielu uchybień i działań szkodzących demokracji,innej niż ta
którą uznaje ZP, poparcie wyborców jest stabilne , zagrożenia ze strony
opozycji podobno dążącej do zjednoczenia przez podział niewielkie.
Sytuacja gospodarcza,finanse są,przynajmniej na razie,w doskonałym stanie.
Komisja Europejska mimo konfliktu z polskim rządem prognozuje zakończenie
bieżącego roku ze wzrostem gospodarczym 4,2 % PKB.

Reasumując zmiany zapewne będą ale nie na takim poziomie jaki przewidują
optymiści z opozycji którzy przez własną głupotę oddali władze PiS.

                                    http://www.liiil.pl/promujnotke