sobota, 30 listopada 2013

IGRZYSKA




 
  W czasach w którym niektórym brakuje na chleb,nasi decydenci myślą
o Igrzyskach .Pomysł o zorganizowaniu Zimowych Igrzysk Olimpijskich

w 2022 roku,popiera miedzy innymi premier Tusk.Łatwo jest popierać coś,
na co nie będzie się miało w przyszłości wpływu.W 2022 roku  ex premier
Tusk,"trzepiący" zapewne kasę  w Unii Europejskiej,będzie wspominany
jako jeden z najgorszych,jeżeli na najgorszy premier z jakim przyszło nam
żyć po transformacji ustrojowej.Nie sadzę,aby zmiana kilku ministrów
nadała naszej gospodarce takie przyspieszenie aby w ciągu 2 lat premier
i jego zderzaki przekonały społeczeństwo do ponownego wyboru.
Przez dwa lata nadrobić stracony czas 6 lat,wydaje się rzeczą niemożliwą
nawet dla takiego blagiera jak premier Tusk.

Jako człowiek nie pałający sympatią do premiera ale mający na względzie,
to czego nie mają elity,czyli poprawę życia społeczeństwa,jestem gotów
przyznać się do nieuzasadnionych pretensji do rządu ,jeżeli rząd swoim
działaniem w tym okresie pokaże ,że potrafi rządzić.

Jako kibic,jeżeli oczywiście dożyję chciałbym aby Polska była organizatorem
Olimpiady.Jako obywatel uważam,że nas na to nie stać.Politycy, którym
żyje się o wiele lepiej powinni w pierwszej kolejności zapewnić podobny
poziom życia społeczeństwu a dopiero później fundować Igrzyska.
Wstępnie obliczony koszt tej imprezy wynosi ponad 22 miliardy złotych.
Tak kwota wraz z apetytami wykonawców poszczególnych inwestycji
i pod,pod itd.wykonawców sięgnie zapewne kwoty niemal dwukrotnie
większej.Wiemy to z doświadczenia z inwestycjami na EURO 2012.
Czy oprócz prestiżu o którym ciągle mówią rządzący stać nas na tak duży
 wydatek skoro obecnie nasze łyżwiarki, które zakwalifikowały się na
Igrzyska w Soczi,aby na nie pojechać muszą rozbierać się w Playboy'u?
Czy stać nas w czasach kiedy NFZ odmawia  kuracji ze względu na koszty
a pacjentka umiera?
Dokładamy do wybudowanych stadionów,na Narodowym chcemy nawet
zorganizować konkurs skoków narciarskich to będziemy jeszcze dokładać
do obiektów specjalnie powstałych na IO.

Państwa skandynawskie a nawet Szwajcaria wycofują się z organizacji
Olimpiady.Są to państwa odrobinę bogatsze od Polski ale uważają,
że nie stać ich na tak ogromne wydatki.
Czy nas stać?

Oczywiście są to jedynie teoretyczne rozważania bo decyzja jeszcze
nie zapadła.Wydaje się,że lepiej będzie dla Polski jak i my podejmiemy
podobną decyzję.
Może choć raz Polak będzie mądry przed a nie po szkodzie.


                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke
        

                                                                                                                                                                           

piątek, 29 listopada 2013

"GOSPODARKA!-głupcy"


 

Wielokrotnie pisałem ,że inwestycje w gospodarkę,czy wcześniej czy później
zwrócą się z nawiązką. Rządzący uważają,że wraz ze stanowiskiem otrzymują
mądrość.Praktyka wykazuje jednak,że kto był głupcem to stanowisko nawet
ministerialne nie zrobi z niego mędrca.

Rząd i jego sympatycy chwalą się różnego rodzaju wskaźnikami,statystykami
które maja być dowodem na poprawę sytuacji gospodarczej Polski i poprawę
warunków bytowych szczególnie najbiedniejszych Polaków.
Nie da się zakwestionować faktów które wykazują tendencję wzrostową.
Dlatego ich nie kwestionuję.
Problem w tym,że te wszystkie wskaźniki w konfrontacji z żeczywistością
są niewiele warte.Niewiele dlatego,że ich dynamika jest jak pęd ślimaka.

Praktycznie przez 6 lat,nie minister i wicepremier zajmujący się gospodarką
miał w tej kwestiach gospodarczych decydujący głos a minister finansów
skutecznie blokując ewentualne zapędy gospodarcze swoich kolegów z PSL.
Ciągłe niedobory,dziury budżetowe i zła polityka finansowa spowodowały,
że zamiast większego wzrostu PKB,mimo kryzysu którego podobno nie było,
rząd w osobach premiera Tuska i min.Rostowskiego cieszył się "zieloną wyspą"
czyli wzrostem PKB o nieco więcej niż 1%.
Aby nadrobić w miarę szybko opóźnienia w stosunku do "starej Europy",
PKB musi długoterminowo rosnąć  minimum 5-7% rocznie.
Wtedy i społeczeństwo a nie tylko rząd odczuje poprawę.

Mam nadzieję,że nowy, młody minister finansów, postawi na te dziedziny
w których nasze opóźnienie jest największe.
Polska pod względem innowacyjności zajmuje 24 miejsce na 27 członków
zrzeszonych w Unii Europejskiej.
Jeszcze gorzej wypadamy w rankingu Banku Światowego pod względem
warunków prowadzenia działalności gospodarczej.Na 180 sklasyfikowanych
państw Polska zajmuje mało zaszczytne 155 miejsce. Jeszcze gorsze bo 161,
biorąc pod uwagę prawo inwestycyjne i budowlane.
Skomplikowane podatki plasują nas na nieco wyższym bo 114 miejscu.

Premier Tusk już kilka miesięcy temu ogłosił koniec kryzysu ,którego
podobno wraz z Rostowskim nie wpuścili do Polski.A niech im będzie.
Zmiana ministra finansów i zajęcie się, nie tylko w/w problemami
ale również innymi które skutecznie hamowały i hamują rozwój gospodarczy
może utrwalić tendencję wzrostu gospodarczego i to na na poziomie 1%
z ogonkiem ale przynajmniej 5% z ogonem.

Jedną z pierwszych rzeczy nowego ministra finansów powinno być,
"odmrożenie"10 miliardów zł. które zamroził jego poprzednik a które należy
 wykorzystać na aktywizację i ożywienie rynku pracy.

Gospodarka!!!- nowi mędrcy.


                                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 28 listopada 2013

PRZYKRYWKI



 Donald Tusk płacze na "Królu Lwie"? Internet drwi z żony premiera

Oj,brakuje w Platformie posła Palikota,jego pomysły mające "przykrywać"
niekorzystne dla rządu informacje,to była klasyka,w porównaniu z dzisiejszą
nieudolnością ,z której zresztą słynie ta formacja.

Obiecywana od długiego czasu rekonstrukcja rządu i kolejne otwarcie,
miała nastąpić,zgodnie z tysiąc którąś niespełnioną obietnicą premiera,
miała nastąpić po konwencji krajowej na której miał zostać przyjęty nowy,
rewolucyjny zapewne,program partii na ostatnie 2 lata rządzenia i kolejne
4 lata oczywiście jeżeli PO po pierwsze znów będzie rządzić a po drugie
jeżeli znajdzie się w Sejmie.
Rekonstrukcję przyspieszyła afera zegarkowa i afera informatyczna.
Politycy i doradcy PR uważali zapewne,że społeczeństwa natychmiast
przestanie interesować się aferami i swoją uwagę skupi na nowych zderzakach
premiera.
Powołano nowych ministrów a program Platformy stanowi ścisłą tajemnicę
bo nie znają go nawet członkowie partii.Premier na konwencji wymachiwał
jakimiś kartkami ale czy był to program czy makulatura nie wiadomo.

W centrum zainteresowania w dalszym ciągu pozostają afery a nie nowy/stary
rząd który ma uchronić Platformę przed klęską wyborczą.

Dziwnym wydaje się również sprawa dotycząca rzecznika PiS.
Piszę o tym nie dlatego,żebym go miał ochotę bronić,tylko dlatego,że jej
ujawnienie "przypadkowo" zbiegło się z problemami dotyczącymi PO.
Badanie oświadczeń podatkowych Hofmana rozpoczęte jeszcze w ubiegłym
roku  zakończono bodaj w sierpniu 2013  i zapanowała cisza.
Nieprawidłowości zostały ujawnione dopiero teraz.
Nie kwestionuję niezależności odpowiednich organów sprawiedliwości
ale po raz kolejny kwestionuję niezależność osób tam zatrudnionych.
Przykłady tej "niezależności" doskonale pamiętamy z czasów w których
partia Hofmana sprawowała nadzór nad III władzą.
Czyżby Platforma brała przykład ze swych poprzedników? Ja tylko pytam.

Jestem w 100 ,a nawet 200% pewny ,że nasz ukochany premier jest nie
tylko człowiekiem uczciwym ale również uczuciowym.
Świadectwo uczciwości wystawił mu nie byle kto ,bo sam Kaczyński.
O uczuciowości premiera przekonywała jego żona.
Zastanawiam się jedynie jak uczciwy i uczuciowy człowiek mając
do dyspozycji tyle służb specjalnych o przekrętach dowiaduje się dopiero
po fakcie.Gdzie ta obiecana tarcza antykorupcyjna,Panie Premierze?

Dziwi mnie również niechęć premiera w sprawie powołania Komisji
Sejmowej celem wyjaśnienia i uzyskania odpowiedzi,kto politycznie
odpowiada za bałagan i to nie w jednym, ale w kilku ministerstwach.

                            http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 27 listopada 2013

PRZEBUDZENIE

 

"Bida z nędzą" krzyczy Kaczyński obwiniając za to Tuska.
Szkoda komentować odpowiada Tusk.Niejako w jego imieniu dziennikarz-
ekonomista opracował tabelkę z  różnymi danymi  ekonomicznymi z której wynika
zupełnie coś innego. Dobrobyt, ryczą zwolennicy Tuska i na swoich blogach
bezmyślnie upowszechniają to "dzieło".

Myślę,że i jedni i drudzy mają rację i tej racji nie mają. Postaram się to udowodnić
na przykładzie jednego ze wskaźników umieszczonych w tej tabelce.
Średnia płaca dzięki PO wzrosła i wynosi około 3,600 zł.
Zatrudniony Nowak ,( nie ten od zegarków), zarabia 1,200 zł.
Politycy i zwolennicy PiS krzyczą skandal za to nie da się wyżyć, i mają rację.
Kowalski natomiast wynagradzany jest miesięcznie pensją 6.000 zł.
Dobrobyt!!! , i to dzięki nam krzyczą politycy i zwolennicy PO, i mają rację.
Ani jedni ani drudzy nie mają racji ponieważ prezentują skrajne opinie
niewiele mające wspólnego z codziennym życiem ogółu.

Absurdem jest uśrednianie jakichkolwiek wskaźników ekomomicznych
bo one nie oddają rzeczywistego stanu kondycji ekonomicznej społeczeństwa.
Podobnie można by się obejść z wieloma innymi wskaźnikami przedstawionymi
przez dziennikarza-ekonomistę.
Sytuacja  ciągłych kłótni, wzajemnego  obciążania się odpowiedzialnością
nie spowoduje, że dochody najniżej uposażonych pozwolą im na godne życie.
Nie sądzę aby w tej czy innych kwestiach różniących "popisowe" towarzystwo
w najbliższych latach doszło do jakiejkolwiek wspołpracy,

Czas na zmiany,przebudzenie się z "popisowego"marazmu.
Mimo zimy za oknem,w ostatnim okresie zauważa się wiosenne przebudzenie
i zwiększoną aktywność elektoratu  SLD.Chociaż nie jestem zbyt gorącym
zwolennikiem Palikota to uważam,że wyborców mający podobne poglądy
jak twórca TR ,zmobilizować powinna możliwość odsunięcia prawicy od władzy.

To co jeszcze dwa lata temu wydawało się niemożliwe już obecnie prezentuje
się nieźle,dając nadzieję na zmiany.

Sondaż z 18 listopada dotyczący wyborów do PE:
PiS     23 %
PO      21%
SLD    20%

Kilka dni później ,już po słynnej rekonstrukcji rządu Platforma przekroczyła
in minus 20 % próg poparcia w wyborach do polskiego Parlamentu.
W tm sondażu PiS ma 29% poparcie, PO 19%, a SLD jedynie 4 % mniej od PO.
TR,balansuje na krawędzi z nadzieją na lepszy wynik.

Zdaję sobie sprawę,że sondaże należy traktować z "przymrużeniem oka",
ale wynikające z nich długotrwałe trendy wskazują na stabilne,z lekkimi
wahnięciami poparcie dla PiS.Długoterminowe zmniejszanie się poparcia
dla PO i wyraźnie zwyżkowa tendencja SLD.
Kolejne kłótnie i afery oraz niejasna sytuacja wewnętrzna w  PO spowoduje
zapewne dalszy spadek poparcia.Wymachiwanie programem,którego nie znają
nawet politycy PO ani premierowi ani partii popularności nie zwiększy.

Popularne przed 2 laty powiedzenie członków PO:
"Głosowanie na SLD to głos zmarnowany",będzie można niedługo zmienić na " ,
głosowanie na PO jest kluczem do zwycięstwa PiS.
Proszę o tym pamiętać.


                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 26 listopada 2013

KOMISJA


 CBA zatrzymało już w sprawie afery korupcyjnej ponad 20 osób /KAROL SEREWIS /East News

Opozycja chce powołania Komisji Sejmowej celem zbadania powiązań
biznesowo -towarzyskich i odpowiedzialności politycznej niektórych
członków rządu w "aferze informatycznej".
Chcieć to nie znaczy móc .Demokracja ma to w sobie ,że wystarczy przewaga
1 lub 2 głosów w Sejmie aby utrącić każdy projekt,niekorzystny dla rządzących.
Kategorycznie ,sprzeciwiają się temu członkowie Platformy , a PSL jak zwykle,
nie ma nic do powiedzenia i będzie popierał PO.
Tłumaczenie jednego z polityków PO,Szejnfelda jest takie,  że to afera
urzędnicza a nie polityczna. Niech prokuratura tym się zajmuje a nie posłowie
którzy jawnie będą się domagali wyjaśnień od wicepremiera a nawet premiera,
dlaczego jako przełożeni urzędników nie dysponowali wiedzą o ustawkach
w przetargach i łapówkach.Dlaczego nie zadziałała "tarcza antykorupcyjna",itp.

Kilka lat temu spotkali się dwaj przyjaciele i starsi bracia w wierze.
Jeden nagrał drugiego i do dziś pamiętamy o aferze Rywina.
SLD zgodziło się na powołanie Komisji, i dzięki wolcie Nałęcza do dziś
nie może się otrząsnąć po tej porażce. Również do dziś nie znaleziono,
wyimaginowanej "grupy trzymającej władzę". W tym okresie oprócz PiS,
to politycy PO gardłowali za powołaniem Komisji.Dzisiaj ponieważ branie
łapówek  dotyczy urzędników zatrudnionych w ministerstwach którymi rządzą
ministrowie z PO a nawet jednego wiceministra. Skala finansowa  tych przekrętów
to około 1,8 miliarda złotych a może i więcej bo sprawa jest rozwojowa.
Pan Rywin proponował panu Michnikowi jedynie 18 mln.dolarów.
Nigdy mu ich nie da,ł a mimo tego siedział w więzieniu a wrobiony w aferę
Sojusz a szczególnie L.Miller stracili władzę.

Poseł TR Janusz Palikot wnioskował do NIK o dokonanie kontroli w Ministerstwie
Infrastruktury którym zarządzali ministrowie ,Grabarczyk i Nowak.
Ze względu na ogromne sumy jakim dysponowało to Ministerstwa,należy
zbadać czy zatrudnieni w nim urzędnicy ,oczywiście bez wiedzy polityków
nie dorabiali sobie do marnych pensji jakie otrzymywali.
To również powinno być tematem dla posłów zajmujących się łapówkami
w Ministerstwach i Urzędach o których ostatnio tak głośno.
Warto również sprawdzić MON,list wiceministra wskazuje na mozliwość
ustawiania przetargów.Podobnie ma się sprawa z ochroną obiektów wojskowych
przez prywatne firmy ,znajomych króliczka.

Te i inne afery relacjonowane na żywo dały by społeczeństwu obraz i skalę
nieprawidłowości urzędników  za których odpowiedzialność ponoszą politycy.


                               http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 25 listopada 2013

POJEDYNEK

 Jarek nie filozofuj

Sobotni,co prawda jedynie korespondencyjny pojedynek TUSK vs KACZYŃSKI
powinien zakończyć się werdyktem dyskwalifikującym obydwu zawodników.
Ilość obietnic,oskarżeń i głupot wygadywanych przez tych polityków
powinno uświadomić wreszcie społeczeństwu,że kontynuacja tego spektaklu
jest niekorzystna dla Polski.

Przykłady, niekompetencji,działań wymierzonych w demokrację i szkodliwych
dla społeczeństwa w okresie rządów tych polityków,były tematem wiodącym
na moim blogu.Trudno jest mi zrozumieć,że prawie 50 % wyborców deklaruje
oddanie głosu na ugrupowania którym przewodzą ci osobnicy.

Musimy zdać sobie sprawę z tego,że ewentualne wygrana i zdobycie większości
parlamentarnej przez PiS,nie poprawi jakości rządzenia.Pierwszeństwo będą
miały osobiste porachunki i skupienie się na uprawdopodobnieniu zamachu
smoleńskiego.To nie sprawy Polaków a zemsta za zamach oraz rozliczenie
wszystkich zamiecionych pod dywan afer PO, będą nadrzędnym,ale szkodliwym
dla Polski,celem rządu Kaczyńskiego.W sprawie wyjaśnienia afer,ukarania winnych
jestem za,ale nie może to być dominującym tematem a,że tak będzie jestem
w 100 % pewien.

Podobnie pewien jestem,że kontynuacja rządów w którym PO będzie miało
przewagę koalicyjną,podobnie jak obecnie nad PSL, będzie nie mniej szkodliwa
jak rządy PiS. Opowiadanie bajek o "zielonej wyspie" o kryzysie który był,
bądź go nie było w zależności od potrzeb rządu, o zwycięskiej z nim walce
przeczy los społeczeństwa.Bolączki,zamiast się zmniejszać to się zwiększają.
Służba zdrowia,zubożenie najbardziej potrzebujących warstw społeczeństwa,
bogacenie się elit politycznych,nie zawsze zgodne z prawem.
Kondycja finansowa państwa to kilka z wielu przykładów,złego rządzenia
w ostatnich 6 latach.Jawne łamanie i nawoływanie do łamania zasad demokracji,
lekceważenie społeczeństwa i niekompetencja rządzących,uzupełniają obraz
ostatnich lat w których prawica demontowała państwo.

Do zmiany zdania nie przekonają mnie ani obietnice Tuska, ani  "troska"
o przyszłość Kaczyńskiego.
Nadchodzi czas w którym społeczeństwo,wyborcy muszą podjąć decyzję.
Czy nasz los zostawimy w rękach prawicy czy też wybierzemy szeroko
pojętą centrolewicę.

 Dyskwalifikacja prawicy i wspólne posadzenie ich w ławach opozycji
zakończyłoby wojnę Polsko-polską,z korzyścią dla Polski.


                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 24 listopada 2013

Młodzi oszuści

 

Premier Tusk:
"Po to powstała i po to działa CBA,aby bez żadnego politycznego przechyłu,
bezwzględnie ścigać wszelkie objawy korupcji.Nie może być tu litości i nie
będzie litości dla nikogo,niezależnie od tego z jakiej jest partii,czy jest z opozycji
czy z władzy."

Platforma Obywatelska,ostatnio zwana Platforma Oszustów,posiada młode
zaplecze zwane Stowarzyszeniem "Młodzi Demokraci". Stowarzyszeni
"Młodzi Demokraci mieli się uczyć między innymi, obywatelskości ,prospołecznych
postaw aby w przyszłości zastąpić,obecnie rządzących.
Mając przykład z góry,czyli z rządu i działania prominentnych polityków PO ,
poszli drogą na skróty i zamiast uczyć się w/w postaw postawili na cwaniactwo
i oszustwo pod patronatem starszych, już 6 lat rządzących kolegów.

W statucie powołanego Stowarzyszenia zapisano jego cele.
Oprócz wzniosłych również te przyziemne,miedzy innymi działalność gospodarczą.
Taka działalność wymusza pewne prawne obowiązki , jak np. roczne sprawozdania
finansowe które należy składać w Krajowym Rejestrze Sądowym i Urzędzie
Skarbowym.
Jak sadzicie,pomylili się ?  NIE- od momentu powstania młodzieżówki oszustów,
czyli od 11 lat nie złożyli ani jednego sprawozdania finansowego.
I co? jak na razie nic.
Oprócz działalności gospodarczej, młodzieżówka PO otrzymuje dotacje finansowe
stanowiące około połowy wpływów od starszych kolegów czyli  Platformy.
PO z kolei jest finansowane z budżetu,czyli naszych podatków i mamy prawo
wiedzieć na co przeznaczane są nasze podatki.
Organem sprawującym nadzór nad S "MD" jest właśnie mianowana na profesora,
prezydent Warszawy H.G.Waltz. Pani profesor pełni również funkcję
wiceprzewodniczącej PO ,czyli starszych oszustów.B
I tak, zamiast uczyć się obywatelskości, za pieniądze podatników uczą się łamania
prawa za przyzwoleniem jednostek mających pieczę nad ich działalnością.

Mam nadzieję,że słowa premiera Tuska ,że /.../"nie będzie litości dla nikogo"/../
zostaną  zastosowane w stosunku do Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci".
Co pan na to .Panie Prokuratorze Generalny -Seremet?

Premier Tusk:
"Na pewno nie będę wnioskował o odwołanie Andrzeja Seremeta z funkcji
Prokuratora Generalnego".
To zaskakujące słowa zwłaszcza w kontekście tego,że premier jeszcze nie
otrzymał rocznego sprawozdania od prokuratora generalnego.
Niezależnie od tego co Seremet zrobi a raczej nie zrobi pozostanie na Urzędzie.
Dość dziwne to,nieprawdaż?

Premier Tusk na Konwencji PO:
"Każdy kto złamał prawo,a sprawuje władzę,niech się szykuje na spotkanie
ze służbami".
Kolejna nie spełniona obietnica, spełnienie jej zdezorganizowałoby pracę
rządu i administracji publicznej.


                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 23 listopada 2013

ZŁY RUCH


 Banner Twojego Ruchu

Policja zablokowała wywieszenie bannera którego twórcami są członkowie
Twojego Ruchu.Przyznaję,że to dziwna decyzja ,chociaż w grę wchodzi
nie treść ogłoszenia tylko sprawy formalne.
Powyżej mogą czytelnicy zapoznać się z tym "zakazanym dziełem Twojego Ruchu.

Sądziłem ,że zmiana nazwy formacji Palikota i sposobu ubierania się szefa
tej formacji ze stylu  młodzieżowe na styl dystyngowanego polityka,spowoduje
również zmianę sposobu prezentowania swoich zarzutów. Miałem nadzieję na
przejście ze stylu prezentowania swych racji za pomocą happeningu na poważny
styl debaty sejmowej w której wyłonią się przepisy likwidujące bądź ograniczające
patologie choćby takie jakie zostały zaprezentowane powyżej.

Jestem przeciwny nepotyzmowi uprawianemu przez każdą formację polityczną
sprawującą władzę  po roku 1989.Szczególnie dotyczy to ostatniego okresu
w którym władzę sprawuje PO a nepotyzm i jak się okazuje ostatnio,korupcja
sięgają niespotykanych poprzednio wartości.Walka z tymi patologiami w sposób
jaki proponuje Twój Ruch, to walka z wiatrakami.Nepotyzmu nie da się zlikwidować,
należy go jednak w sposób ustawowy ograniczyć do absolutnego minimum.

Ciekawe jest to,że nepotyzm nie stanowił problemu dla wiceprzewodniczącego
Platformy ,Janusza Palikota.W tym okresie nie przeszkadzał mu ani syn Millera,
ani żona Hofmana i co najważniejsze kumple z PO którzy wymieniali,
przysłowiowe "babcie klozetowe" w spółkach Skarbu Państwa.
"Teraz kurwa MY !" przejęte od PiS zostało rozbudowane do maksimum.

Palikot jako szef nowej formacji ,nie skażonej rządzeniem,chce burzyć
to co sam zbudował prze kilku laty.To kolejny cud nawrócenia się posła
który jest jedynie zabiegiem marketingowym mającym społeczeństwu
przypomnieć ,że formacja polityczna Twój Ruch jeszcze istnieje.

"Tryptyk z życia klasy próżniaczej" to  ZŁY RUCH ,Twojego Ruchu.

Niezależnie od ocen byłego i obecnego premiera umieszczenie na banerze
posła Hofmana jest jego nobilitacją,za co pewnie jest wdzięczny Palikotowi.

Przypominanie  Millerowi wydarzenia z przed 16 lat ,jest pozbawione sensu.
Poseł Palikot,nie może przeboleć tego,że przynajmniej na obecnym etapie
poniósł dotkliwa porażkę,wręcz klęskę z Millerem.Zamiast dążyć do łagodzenia
sytuacji eskaluje konflikt nie wiadomo na co licząc.W obecnym i przyszłym
Parlamencie,o ile TR tam się znajdzie tylko z SLD może formacja Palikota
znaleźć kilka zbieżnych programowych punktów.
W czasie w którym PiS ma sporą przewagę nad skorumpowaną PO, a SLD
w sondażach zbliża się do Platformy i rysuje się niewielka szansa na zmianę
systemu rządzenia zawieszenie broni byłoby rozsądnym  TWOIM RUCHEM.

Janusz Palikot,źle odczytując grę na scenie politycznej staje się malutką
/w sensie poparcia/ kopią Kaczyńskiego, skłóconego ze wszystkimi
i nie mającego najmniejszych szans na udział w rządzeniu.


                             http://www.liiil.pl/promujnotke



piątek, 22 listopada 2013

RAK w MSZ


 


Choroba się rozprzestrzenia,to prawie epidemia.Swoim zasięgiem obejmuje
kolejne Ministerstwa i Urzędy Państwowe.Pierwszy poważny przypadek,
"afera hazardowa" nie została potraktowana odpowiednio przez władze do
tego zobowiązane i stała sie przykładem bezkarności z której chcieli skorzystać
podejrzani bądź skazani przestępcy związani formalnie bądź nieformalnie
z Platformą Oszustów.
Ostatnim przykładem jest ostatnio upubliczniona afera dotykając,między
innymi Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Na pytanie dziennikarza,/ .../  Czy MSZ przeżarte   "rakiem korupcji"-
odpowiedział , "niestety chyba tak".
Nie mógł udzielić innej odpowiedzi ,skoro jedna z ważniejszych urzędniczek
została zatrzymana przez CBA.Monice F. Naczelniczce Wydziału Zamówień
Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ zostały przedstawione zarzuty
o charakterze korupcyjnym.

Minister Sikorski informując o wydaleniu ze służby zagranicznej Moniki F.
uważa sprawę swej odpowiedzialności za zamkniętą.
Ja natomiast uważam,że jego odpowiedzialność polityczna wcale nie jest
mniejsza niż odpowiedzialność karna urzędniczki.
Obowiązkiem ministra wynikającym z pkt.3 ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r.
jest między innymi :
" kierowanie, nadzór i kontrola działalności podporządkowanych organów,
urzędów i jednostek";
Aby obowiązki kontrolne mógł wykonywać ma do dyspozycji rzeszę
zastępców,dyrektorów Departamentów itd.Pracowników w MSZ zapewne
zatrudnionych jest sporo, skoro, na premie i nagrody przeznaczono 18 mln.zł.
Jak przypuszczam w grupie nagradzanych była również wyrzucona Monika F.

Minister Sikorski młodość spędził w kraju dżentelmenów,pobierał tam nauki
na prestiżowej uczelni.Niestety,chyba niewiele z tego zapamiętał , honorowe
zachowanie też jest mu obce,skoro odpowiadając zgodnie z ustawą za
ministerstwo którym kieruje od 6 lat, dopuścił do sytuacji w której
"rak korupcji"  przeżarł jego resort.Operacja wycięcia komórek rakowych
o której informuje jego wpis na Twitterze jest spóźniona o kilka lat.
I to nie Sikorski a CBA przeprowadziło tę operację.

Oczekuję,że nadejdzie czas refleksji i minister przypomni sobie co oznacza słowo
dżentelmen i człowiek honoru, i złoży na ręce premiera dymisję, która potwierdzi,
że nauka i pobyt w Wielkiej Brytanii nie poszła na marne.

                                                   http://www.liiil.pl/promujnotke



czwartek, 21 listopada 2013

ZASKOCZENIE?

 Zobacz obraz na Twitterze

Nie sadzę aby rekonstrukcja rządu zaskoczyła tych którzy chociaz
odrobinę interesują się polityką.
Rozciągnięta w czasie od dawna obiecywana pozwoliła społeczeństwu
wyrobić sobie zdanie którzy z ministrów powinni odejść.Wbrew pozorom
pierwszy na liście do zmiany nie był nielubiany minister Vincent-Rostowski.
To zaszczytne miejsce zajął pierwszy minister Donald Tusk.
Jego odejście z rządu byłoby zaskoczeniem i jak sadzę pozwoliłoby Platformie,
coraz większych Oszustów na ewentualne powstrzymanie spadkowej tendencji.
Powyższy rysunek w pełni oddaje to co ja myślę o tej całej rekonstrukcji
i jak sądzę co myśli o niej ponad 80 % społeczeństwa bo i wśród zwolenników PO
są tacy którzy uważają ,że Tusk szkodzi a nie pomaga PO.
Odmiennego zdania są wielbiciele Tuska między innym S.Niesiołowski
który Tuska uważa zza "skarb Platformy".wg.mnie mocno zaśniedziały.

Zmiana nazwisk bez zmiany programu pozwoli jedynie złapać PO
krótkotrwały oddech.Z doświadczenia wiemy,że nowa miotła z reguły
zamiata lepiej niż stara.Mam nadzieję że,każdy chociaż 2 razy w życiu
trzymał miotłę i potwierdzi moje spostrzeżenia.

Mimo tego ,że jestem przeciwnikiem PO , cieszę się z awansu minister
Bieńkowskiej bo to jedyny jasny punkt w rządzie, najlepsza z ministrów.
Z drugiej strony obawiam się aby nadmiar powierzonych jej obowiązków
nie spowodował ,że w krótkim czasie ,o przeciążonej pracą i odpowiedzialnością
nowej wicepremier i super- minister,będę musiał zmienić zdanie.

Zaskoczeniem nie jest odejście ministra Rostowskiego ale niespodzianką
powołanie na to stanowisko Mateusza Szczurka.
Trudno wyrokować czy kontynuowana będzie polityka finansowa Rostowskiego,
jeżeli tak , to po co było go zmieniać? Rozumiem ,że  jedynie dla poprawy
wizerunku rządu.Jeżeli minister Szczurek ,zmieni koncepcje zarządzania
finansami prowadzoną przez Rostowskiego,to nasuwa się pytanie dlaczego
premier nie wyrzucił Rostowskiego wcześniej.Akceptując jego politykę
finansową jako przełożony jest w równym a nawet większym  stopniu
odpowiedzialny za zadłużenie,mniejsze PKB brak polityki rozwojowej.
Zmiana koncepcji prowadzenia polityki finansowej przez nowego ministra
będzie jedynie dowodem na to ,że Rostowski i jego przełożony Tusk
są winni zapaści polskich finansów.

Niestety,premier może wymieniać ministrów kiedy chce a społeczeństwo
w sposób demokratyczny jedynie co 4 lata.
Mam nadzieję ,że jeszcze ,maksimum 2 lata wytrzymamy,

Na pocieszenie popularne powiedzenie."Przeżyliśmy Ruska,przeżyjemy Tuska".


                        http://www.liiil.pl/promujnotke



środa, 20 listopada 2013

Przekręty

 

Wygląda na to ,że rekonstrukcje nie tylko  rządu ale całej Platformy
rozpoczętą przez Prokuraturę,zakończy Sąd.Okres ochronny na odstrzał
polityków różnego szczebla należy uznać za zakończony,
przez prawie 6 lat ,"niezależne" media starały się nie pisać źle o PO.
Audycje TV prowadzone były w sposób niezbyt obiektywny,zaproszeni
goście reprezentujący opozycję traktowani byli w gorszy sposób niż
przedstawiciele koalicji,szczególnie politycy PO.
Spadek notowań rządu i partii koalicyjnych a przede wszystkim ich
fatalna polityka informacyjna oraz niekompetencje poszczególnych
ministrów wreszcie dotarły do głów właścicieli mediów  i pracujących
w niezależnych mediach dziennikarzy.

Od pewnego czasu mamy wiec na bieżąco informację o przekrętach,
aferach,nonszalancji,oszustwach,aferach, nie tylko w tabloidach,ale również
w opiniotwórczych gazetach które dotychczas "oszczędzały" PO.

Oczywiście afery i nieprawidłowości dotykały również poprzednie rządy
III i IV Rzeczypospolitej.Jednakże skala ich występowania nasiliła się
znacznie w okresie rządzenia koalicji PO-PSL.

Mniejsze bądź większe afery w poprzednim okresie były skutecznie blokowane,
na różnych etapach ich rozwoju.Afera hazardowa,jedna z najwiekszych
w ostatnich latach została skutecznie zablokowana przez Komisję Sejmową
w której koalicja miała większość.Słynne przemówienie posła PO ,
M.Sekuły do pustych krzeseł weszło do kanonów absurdu i groteski
politycznej prezentowanej przez rząd koalicji.

Ujawnione ostatnio taśmy,nagrania i inne dokumenty dotyczące
przekupywania delegatów w wyborach regionalnych są podobnie
jak "afera zegarkowa" być może początkiem dochodzenia do przestępstw
o większym kalibrze politycznym i finansowym.

Na wniosek prokuratury aresztowano wczoraj 18 podejrzanych o ustawianie
przetargów m.inn. w Ministerstwie Spraw Zagranicznych,MSWiA i GUS.
Sprawa dotyczy nieprawidłowości przy przygotowywaniu Polskiej Prezydencji
w UE.Przeszukano również siedzibę spółki Cam-Media której właściciele
byli czy są towarzysko powiązani z "zegarmistrzem,"Sławomirem N.
To podobno największa afera korupcyjna w Polsce,zobaczymy jak sprawdzą
przetargi w ministerstwie infrastruktury,bo to,to ministerstwo miało najwięcej
kasy z funduszy unijnych.

Trudno stwierdzić czy za wszystkie afery bezpośrednio odpowiada premier
i ministrowie.Jeżeli oni nie wiedzą co sie dzieje w podległych im instytucjach
to kto ma wiedzieć ? - Ja?


                                       http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 19 listopada 2013

REMONT

 

Swego czasu , premier Donald Tusk,swoich ministrów widział w roli zderzaków.
To oni powinni brać odpowiedzialność za swoje działanie i chronić premiera
przed zderzeniem z rzeczywistością.Przez 6 lat rządzenia oprócz wielu stłuczek
niszczących zderzaki korozji uległo nadwozie i co najważniejsze,silnik czyli
premier Tusk na skutek niewłaściwej eksploatacji  uległ zatarciu.
Premier sądzi ,że wymieniając zderzaki i kładąc lakier na skorodowane
nadwozie uda się przy pomocy tego grata jeszcze te dwa lata pojeździć.

W ten mniej więcej sposób będzie przebiegał remont-rekonstrukcja rządu.
Zmieniając tylko nazwiska ministrów a nie styl uprawiana polityki,nie
remontuje a "picuje" przyszłość aby tylko przetrwać.

Złych ministrów, jest w rządzie premiera Tuska, więcej niż dobrych.
W niektórych przypadkach ci źli nigdy nie powinni sprawować swych
funkcji.Brak wiedzy, znajomości resortów którym przyszło im kierować,
w rezultacie spowodował więcej szkód niż korzyści.
Zastanawiam się , czy ich następcy na pewno będą lepsi,sprawniejsi
w zarządzaniu i zdobędą większą pozytywną ocenę społeczeństwa.
Wiadomo jest,że Platforma to partia wodzowska i trudno wymienić
silnik czyli premiera aby ruszyć z miejsca.Zmiana poszczególnych
elementów to krótkotrwała,jedynie wizerunkowa korzyść rządzących.

Nawet zmiana niepopularnego ministra finansów bez zmiany polityki
finansowej rządu niczego nie zmieni.To nie Rostowski powinien odejść
ale jego koncepcja fiskalna która hamuje rozwój gospodarczy powinna
ulec zasadniczej zmianie.Bez zmian w polityce finansowej prowadzących
do wzrostu gospodarczego a to z kolei do zwiększenia wpływów do budżetu
niewielu nowych ministrów ma szansę być lepszymi od swoich poprzedników.

Nie sadzę aby obiecywana od dawna rekonstrukcja rządu bez zmiany
stylu uprawiania polityki przyniosła wymierne,długotrwałe korzyści
Platformie jedynie z nazwy Obywatelskiej.Procesy wewnętrzne powoli
rozsadzają ten monolit,kiedyś scementowany jedynie chęcią władzy.
Im szybciej ten rozpad nastąpi tym lepiej, dla Polski.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 18 listopada 2013

Sławomir N.


Zegarki Nowaka c.d. - Galeria  - śmieszne obrazki, memy, demotywatory

"Złoty chłopiec" Platformy Obywatelskiej ma "czasowe" kłopoty.
Prokuratura podobno ma dowody na to ,że świadomie w deklaracji podatkowej
nie wpisał jednego z zegarków, które namiętnie kolekcjonuje.
Czy to, aż tak wielkie przestępstwo ,że premier Tusk zdecydował się przyjąć
dymisję Sławomira N. ? A może jak się sugeruje sprawa jest rozwojowa
a zegarek jest jedynie pretekstem do dalszego ciągu.miedzy innymi zbadania
powiązań ministra z biznesem czy przejrzystości w przetargach na modernizację
infrastruktury drogowej i kolejowej.

Rozbawiło mnie uzasadnienie  decyzji w sprawie dymisji wygłoszone przez
ministra Sławomira S.ministra.

"Wczoraj prokuratura wystąpiła o uchylenie mi immunitetu poselskiego:
w ślad za tym pójdą pewnie działania zmierzające do postawienia mi zarzutów-
w tej sytuacji, jako uczciwy obywatel i człowiek honoru pełniący funkcję
publiczną zgodnie ze standardami naszego rządu i premiera Donalda Tuska
natychmiast złożyłem dymisję".

Nie znam ministra  i dlatego nie kwestionuje jego uczciwości ani honoru.
Znam za to działania rządu na czele z  premierem Tuskiem i jak dotąd
w ich działaniu nie zauważyłem pozytywnych standardów a wręcz przeciwnie.
Jeżeli przekupstwa,oszustwa,kłamstwa czy nepotyzm są w Platformie uważane
za standardy to gratuluję.

Jak pisze w jednym ze swych artykułów klasyk W.Cz.Pan Janusz Korwin-Mikke -
"Pamiętajmy , że w Warszawie ( i nie tylko...) wszystko robi się trzy razy drożej-
bo ci co zamawiają mają z tego 10 % ".
Sądząc po kosztach inwestycji które powstały w ostatnim okresie,np.stadiony
sportowe ,infrastruktura drogowa i inne,to wierzę raczej JKM, niż kosztorysom
opracowywanym przez specjalistów z ministerstw.

Rekonstrukcja rządu rozpoczęła się przed terminem,inni ministrowie,zmęczeni
ciężka pracą a może obawą zatonięcia z PO,już deklarują swoje odejście.
Jeden z europosłów,również zrezygnował z członkostwa w PO.

Czy to już koniec PO? - Przestrzegam przed nadmiernym optymizmem!
Jak donoszą przedstawiciele branży mięsnej, PO rozpoczęła przygotowania
do skupu mięsa na wyrób "kiełbasy wyborczej".


                            http://www.liiil.pl/promujnotke



niedziela, 17 listopada 2013

Prawda czy nie ?


ZAKŁAD UTYLIZACJI SZMALU  - memy
~wklejaj dalej : Kopiować i dalej :

Rządowe statystyki mówią, że średnia pensja w Polsce to ok. 3600. To znaczy, że średnie składki emerytalne to 703,08 zł miesięcznie - procent składki emerytalnej do ZUS jest stały, określony ustawowo. Liczba pracujących na koniec II kw. 2011 to 16,163 mln. Możecie te dane sami zweryfikować przeglądając oficjalne strony rządowe, sięgając do oficjalnych statystyk GUS. Miłej zabawy. Ale co z tego wynika?? BARDZO WIELE, a właściwie BARDZO DUŻO. Dużo czego?? PIENIĘDZY, oczywiście. Pomnóżcie urzędową i oficjalną liczbę zatrudnionych i oficjalną i bardzo urzędową średnią składkę emerytalną do ZUS. Powinno Wam wyjść miesięcznie 11 375 519 400 zł, czyli ponad jedenaście miliardów trzysta siedemdziesiąt pięć milionów. To gigantyczne pieniądze, a jest to tylko składka emerytalna. Bawmy się dalej: pomnóżcie to razy 12 miesięcy, a wyjdzie na to, że w skali roku jest to 136 506 232 800 zł. Kończą się Wam okienka w kalkulatorze? Mnie też. Zatem powiem, że jest to słownie ponad 136 miliardów 506 milionów zł w roku. Mamy w Polsce około 5 mln emerytów, dokładnie - w marcu 2011 było ich 4,979 mln. To znowu wg. oficjalnych, rządowych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk. Rencistów nie liczę, bo już na pewno nie zmieszczą mi się w kalkulatorze, a poza tym - na nich jest OSOBNA składka!!!. Wychodzi mi zatem na to, że rocznie jest to średnio 27301 zł na emeryta, czyli miesięczna emerytura średnio powinna wynosić 2275,00 zł. Tymczasem średnia emerytura - znowu wg rządowych, oficjalnych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk wynosiła w tymże marcu 2011 zaledwie 1721,00 zł. Czyli o 554 mniej niż wynika ze składek wyliczonych na podstawie danych statystycznych rządu RP, GUS, ZUS, KRUS i każdy inny SRUS. Jak policzycie dalej, to wyjdzie Wam NADWYŻKA rzędu 32% w stosunku do wydatków na emerytury (czyli średnio ZUS jest na plusie około 2,5 miliarda zł miesięcznie, czyli 30 miliardów rocznie!!!). Tymczasem, rząd ubolewa, że budżet dopłaca ponoć do emerytur dziesiątki miliardów rocznie. Jesteście zdumieni?? To przeliczcie jeszcze raz. Też liczyłem, bo nie wierzyłem. Wniosek jest taki: ktoś z trójki: GUS, ZUS, Rząd RP łże. ŁŻE W BEZCZELNY SPOSÓB. Gorzej: dopuszczam możliwość, że łże więcej niż jeden, a nawet że łżą wszystkie wymienione instytucje. Taki jest mój wniosek. Ale jest też PYTANIE: co dzieje się z nadwyżką??? I takie są wnioski wynikające z oficjalnych danych statystycznych. Chyba, że Rostowski przesłał sfałszowane dane do GUS, wszak to, używając eufemizmu, mistrz kreatywnej księgowości. Załóżmy jednak, że dane oficjalne są prawdziwe, a więc wnioski zeń wynikające także. Proszę sobie wyobrazić, jaka gigantyczna nadwyżka powstanie przy wydłużeniu czasu pracy potrzebnego do osiągnięcia wieku emerytalnego. Oczywiście, pracy tej i tak nie ma, a bezrobocie zamiast maleć wciąż rośnie, co również potwierdzają dane oficjalne. Na co ma pójść taka nadwyżka?? Na zrzutkę na Greków?? Włochów?? By żyło im się jeszcze lepiej?? Gdzie jest kasa!!! Jeśli tak jak ja, jesteś przeciw kłamstwom rządzących, to proszę skopiuj to na inne fora, aby jak najwięcej osób mogło to przeczytać, zanim zostanie usunięte. Ludzie kiedy w końcu wyjdziemy na ulice i zaczniemy walczyć o swoje? pieniądze???" kopiuj i wklej na inne fora . I co wy na to? 

Nie sadzę,aby w okresie ostatnich 2 lat sytuacja wiele się zmieniła.
Gdzie są więc te pieniądze i dlaczego eksperci nas straszą,że najdalej w 2020
roku ZUS padnie?

                                              http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 16 listopada 2013

PiS - PO


 
Koalicja PO-PSL, zapewne mocno poobijana powinna dotrwać do wyborów
parlamentarnych w 2015 r.Determinacja w utrzymaniu władzy,za wszelką cenę,
będzie miała negatywny skutek i jeszcze obniży,i tak już niski poziom rządzenia.
Wewnętrzne rozgrywki im bliżej wyborów będą się nasilały,szczególnie w PO.
Dotrwanie do wyborów to będzie okazja do "świętowania" okrągłego jubileuszu
rządów, formacji, zwanych umownie prawicowymi.

10 lat - na początku zimnej wojny pomiędzy PiS a PO, następnie wojny
polsko-polskiej w wykonaniu tych formacji.Te ciągłe walki,nienawiść
panująca pomiędzy tymi formacjami spowodowały zmniejszenie czasu
na rządzenie a zwiększenie na bezproduktywną wymianę zarzutów.
Ta bijatyka powinna uświadomić społeczeństwu,że te formacje nie interesują
się problemami dotyczącymi społeczeństwa a większość czasu przseznaczają
na walkę pomiędzy sobą.

Trudno będzie z tych 10 lat rządów prawicy zapamiętać wydarzenia czy decyzje
rządów które były przełomowe i korzystne dla społeczeństwa,
Od dekady przeciętny obywatel dostaje w dupę od rządzących,w każdej
dziedzinie życia.Politycy natomiast  maja się świetnie,ich konta pęcznieją,
brzuchy rosną a mózgi zmniejszają.

Okres rządzenia PiS z przystawkami,kojarzy nam się przede wszystkim
z akcjami służb specjalnych i konferencjami min.Ziobry.
Śmierć B.Blidy, aresztowanie dr.G, areszty wydobywcze,afera rolna i seks
afera rozwalająca koalicję. Strach i przeżycia ,jak się później okazało trzymanych
w aresztach, niewinnych ludzi uzupełnia obraz walczących z korupcją
i mafią (szczególnie łączoną z SLD) były jednym z celów PiS.
Przełomowych decyzji jeżeli chodzi o rządzenie nie podejmowano,gospodarka
rozpędzona przez SLD, na szczęście nie była psuta przez nowy rząd.
PiS, "wywalczył" sporą dotację unijną z której korzyść odniosła następna
ekipa która wygrała przedterminowe wybory w 2007 r.

Kampania wyborcza i obietnice przedwyborcze i powyborcze premiera Tuska
napawały społeczeństwo optymizmem.Wydawało się,że mająca pełne szuflady
ustaw i chwaląca się kompetencja członków Platforma stworzy rząd na miarę
XXI wieku.Miano między innymi zlikwidować przywileje władzy,ograniczyć
nepotyzm w urzędach państwowych,zredukować armię urzędników.
Miało być "nowe otwarcie".
Premier Tusk i jego podwładni zrobili dokładnie na odwrót.
Społeczeństwo zostało poprzez decyzje większości sejmowej zredukowane
do roli przedmiotów którymi rząd posługuje się w swoim rządzeniu.
Lamano zasady demokracji w zakresie referendum,wprowadzono nowe
podatki,podwyższano stare i mimo tego zadłużenie sięga astronomicznej
kwoty biliona złotych.Afery ,stały się chlebem powszednim w okresie ostatnich
6 lat.Niektóre skrzętnie ukrywane, "zamiatane pod dywan", ostatnio coraz
bardziej,dzięki zmianie frontu przez media, głośne  i wstrząsające koalicją
rządzącą.Oczywiście wszystkich afer,błędów i wpadek rządu i niekompetencji
ministrów nie sposób wymienić.Rzad jaki jest każdy widzi,i każdy powinien
go ocenić według własnego uznania.
Ja - rządy PiS i PO oceniam negatywnie.

Wyborcy, szczególnie głosujący na "mniejsze zło" jakim wydawała się Platforma,
na początku jeszcze Obywatelska maja jeszcze sporo czasu na zastanowienie
się nad przyszłością Polski.Czy kontynuować wyniszczającą  kraj wojnę
pomiędzy PO i PiS i umożliwić jednej z tych formacji wygranie wyborów,
czy też postawić na formacje umownie zwane lewicowymi i popierać
SLD i TR.Z doświadczenia wiemy,że już dwukrotnie SLD wyciagało kraj
z bagna pozostawionego przez prawicowców.Należy przemyśleć,czy nie dać
tej formacji kolejnej szansy.
Twój Ruch ,dawniej Palikota,wraz ze zmiana nazwy zmienił w sposób
zasadniczy priorytety którymi dotąd się kierował.Być może ta zmiana nie
jest jedynie pozorem mającym przyciągnąć wyborców ale stałym programem
i nowym kierunkiem w którym podąża ta partia.

Na przemyślenia i podjęcie decyzji mamy jeszcze czas.
Wybór należy do Was.


                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 15 listopada 2013

GOWIN

 "Bardzo trochę" sukienki, ani trochę bielizny!                   

                           Na zdjęciu po prawej:  Jarosław Gowin

Trudno znaleźć odpowiednie określenie opisujące stan umysłu
sporej grupy naszych polityków.Można oczywiście używać słów
mocnych ale skoro już za "matoła" karzą to pewnie za kretyna,
czy idiotę też należy się obawiać przykrości.Dlatego nie używam tych
słów w stosunku do polityków bo to grupa zbyt wrażliwa na wszelkiego
typu dosadne określenia.

Politycy,podobnie jak celebryci szczególnie celebrytki zrobią wiele
aby ich twarz, czy kontrowersyjna wypowiedź pokazywana była w TV,
na portalach internetowych czy w prasie.
Różnica pomiędzy mężczyznami-politykami a kobietami-celebrytkami
jest taka,że politycy mówią,przeważnie głupio a celebrytki pokazują,
oczywiści przypadkowo niektóre części,czasem sztuczne,swojego ciała.

Po tym przydługim wstępie przechodzę do konkretu.
Jarosław Gowin dał głos.W grudniu będziemy wiedzieć jak nazywa sie
kolejna "kanapowa" partia.Jeszcze przed referendum warszawskim,
Gowin mówił, że nie może odpędzić się od chętnych którzy chcą odejść
z PO i zasilić tworzona formację.O referendum zapomniano , wzmocnień
nie widać , poseł Wipler się "napruł" i przynajmniej na razie koniec współpracy.
To gadanie Gowina zapewne nie zwróciłoby większej uwagi gdyby nie
jego wypowie dotycząca wydarzeń z 11 listopada.
Aby nic nie uronić z tych "mądrości" zacytuję fragment:
"Nie wykluczam,że 11 listopada chodziło o to,żeby doszło do zamieszek.
Żeby Platforma mogła przedstawić się jako gwarancja spokoju i bezpieczeństwa
przeciwko rozszalałym watahom PiS" - powiedział w programie "Jeden na Jeden"
w TVN 24 Jarosław Gowin.

Trudno zaliczyć mnie do zwolenników Platformy ale mam wątpliwości
co do prawdziwości przypuszczeń posła Gowina.
Jego teoria spiskowa chociaż w mniejszym wymiarze jest podobna
do teorii o zamachu smoleńskim.
Zabili 95 osób bo nie lubili prezydenta Kaczyńskiego.
Spowodowali zamieszki nie licząc się z konsekwencjami wewnętrznymi
i zewnętrznymi tylko po to aby przekonać społeczeństwo i międzynarodową
opinię publiczna jak niebezpieczne  jest PiS.
MACIEREWICZ  bis ?

Wybór określenia stanu umysłu J.Gowina pozostawiam czytelnikom.


                                      http://www.liiil.pl/promujnotke



czwartek, 14 listopada 2013

SŁABOŚĆ

 Szok! – Tusk zaatakował rosyjską ambasadę!

W drodze rewanżu, nacjonal- bolszewicy obrzucili racami Polska Ambasadę.
Czekam na reakcję naszych neo-faszystów,może znów spalą nową budkę
budkę przed Ambasadą Rosji.Jedno jest pewne,nie najlepsze stosunki
z Moskwą ulegną pogorszeniu,a straty poniosą przede wszystkim polscy
przedsiębiorcy eksportujący do Rosji.

Premier Tusk słynący z kondycji fizycznej ma coraz większe problemy
z utrzymaniem koncentracji umysłowej.Wynikać to może ze zmęczenia władzą,
lenistwa bądź popularnego "tumiwisizmu". Jego reakcja na fatalne przygotowanie,
dowodzenie Policją i na  kuriozalną wypowiedź szefa MSW o tym,że Ambasada
Rosyjska była chroniona z przody a nie od tyłu , świadczy o niezrozumieniu
tego bezprecedensowego wydarzenia.
W państwach w których zarówno premierzy jak i ministrowie są mądrzy
i odpowiedzialni, taki incydent miałby natychmiast konsekwencje w postaci
dymisji ministra odpowiedzialnego za bezpieczeństwo.
Przerzucanie się odpowiedzialnością jak to czyni kolejny minister,Sikorski

Sikorski do Bosaka: to przez harce waszych łysych pał Polska ma za co przepraszać

to kolejny dowód na słabość państwa polskiego wynikającą z braku
kompetencji urzędników państwowych.
Państwo dysponuje wszystkimi instrumentami i jego obowiązkiem
jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom.

Zła strategia do której przyznał się szef MSW mnie nie interesuje.
Podobnie jak jak jego brak wyobraźni dotyczący możliwego zachowania
się zamaskowanych chuliganów.
Nie strategie,planowania,przygotowania czy brak wyobraźni ale skuteczność
organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo stanowi o sole państwa.

Ja mam wyobraźnię i wyobrażam sobie co by się stało gdyby zamiast
rac i petard jacyś  idioci obrzucili budynek "koktajlami Mołotowa".
Co by się stało gdyby ochrona wewnętrzna,broniąc swojego terytorium
użyła broni i postrzeliła lub zastrzeliła któregoś z napastników.

Palikot- "Nieudolna władza to jest problem,  nie chuligani".
I jak się z tym nie zgodzić?

                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 13 listopada 2013

TRADYCJA

 

Tradycją stają się coroczne napierdalanki z Policją "elementów wywrotowych
i chuligańskich dążących do obalenia socjalizmu",przepraszam, najlepszego
ustroju jaki wymyślił człowiek -DEMOKRACJI.
Tradycja jest również to,że przygotowująca się na ten dzień Policja nie potrafi
przewidzieć,zneutralizować,wyeliminować,zapanować nad grupami bandytów
niszczących mienie publiczne i prywatne. Kompromitacją, wnuka Sienkiewicza,
jest wypowiedź ,że zabezpieczono Ambasadę Rosyjska od frontu a napastnicy
zaatakowali od tyłu.

Opinia publiczna ,z małymi wyjątkami, jest przeciwna "wywrotowcom"
zakłócającym Narodowe Święto Niepodległości.
Część prawicy skupiona wokół liberalnej Platformy jest zniesmaczona
tymi aktami wandalizmu.To nikt inny jak członkowie rządzące dziś PO
i próbującego  ją obalić PiS są przykładem łamania ładu publicznego.
Działające dziś bojówki demolujące  dziś Warszawę korzystają nawet
z tych samych haseł jakie wykrzykiwali przed 30 laty prawicowcy.

"Precz z komuną, raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę, a na drzewach
zamiast liści będą wisieć komuniści".
Dlaczego, dziś te hasła nie podobają się tym którzy je stworzyli?
No tak komuna byłe beeee a demokracja jest cacy.

Prezydent Komorowski,historyk z wykształcenia,prawie doktorant,
jego doradca, całą gębą profesor historii.Ci ludzie,bo myślę,że Nałęcz
pomagał w tworzeniu przemówienia,(jeżeli nie to zwracam honor)
tworzą nową,współczesną historię Polski.
Dotąd wiedziałem ,że prezydent ma kłopoty z ortografią ,teraz wychodzi
na jaw ,że i z historią jest na bakier.

Prezydent powiedział,że Polska w XX wieku dwukrotnie odzyskiwała
niepodległość w listopadzie 1918 r i 4 czerwca 1989 r.
4 czerwca 1989 r. to dzień w którym artystka Szczepkowska ogłosiła,
"skończył się w Polsce komunizm".

Przypomnę Panu Prezydentowi i innym ,że niepodległość,po okresie
okupacji hitlerowskiej odzyskaliśmy również w 1945r.
Wiem ,że wszystko to,co jest związane ze ZSRR i Rosją jest politycznie
niepoprawne ale prawdziwe.Prezydent ,zwany przez "prawdziwych Polaków"
-"Komoruski" ,nie sadzę ,że z niewiedzy ale, z bojaźni pominął to wydarzenie.
Obraża to pamięć setek tysięcy żołnierzy radzieckich i polskich poległych
w walkach o wyzwolenie  Polski.

Przypomnę również ,że Polska a nie 17 czy 18 Republika Radziecka była
członkiem założycielem, Organizacji Narodów Zjednoczonych.
To rząd polski urzędujące w Polsce a nie w Londynie został uznany przez
wszystkie mocarstwa koalicji antyfaszystowskiej.


                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 12 listopada 2013

Kradzież cz. II




O tym w jaki sposób zniszczono i niszczy się polski przemysł pisałem
już wielokrotnie.Bezmyślni przeciwnicy poprzedniego ustroju,ze względu
na brak wiedzy lub chęć zapisania sie do grona kombatantów walczacych
z komuną do dziś okłamują szczególnie młodzież o braku jakichkolwiek osiągnięć
w okresie Polski Ludowej.Odpowiedzi na to należy szukać w prywatyzacji,
rabunkowej zresztą, jaka rozpoczęła się po zmianach ustrojowych.

Co roku,kapitalistyczny budżet zasilany jest ze sprzedaży- prywatyzacji
bądź likwidacji stoczni, hut, kopalń i zakładów przemysłowych.
W grę wchodzi od kilku do kilkunastu miliardów złotych rocznie pozyskanych
z "prywatyzacji" .Zastanawiam się jak można sprzedawać,prywatyzować
coś czego nie było. Przecież cała prawica  i spora część  wprowadzanej w błąd
młodzieży uważa, że w sklepach był tylko ocet i musztarda.
Nie mam zamiaru gloryfikować poprzedniego ustroju ale mam potrzebę
i własne doświadczenia z bez mała całego okresu "komuny" pisać o tym
w sposób możliwie rzetelny.

Transformacja ustrojowa,wprowadzona przez Balcerowicza miała spowodować,
że " niewidzialna ręka rynku" naprawi wszystkie błędy popełnione w poprzedniej
epoce a kapitalizm będzie ustrojem szczęśliwości nie tylko w sferze
praw człowieka ale również w gospodarce.Jak błędne było to pojęcie,
lansowane przez byłego socjalistycznego ekonomistę,Balcerowicza ,wiemy
nie od dziś. Do dziś większość społeczeństwa nie otrząsnęła się z wprowadzonej
przez niego "terapii szokowej".

Okazało się, że nagle wszystkie potężne,zatrudniające tysiące ludzi państwowe
przedsiębiorstwa przynoszą straty i należy się ich  szybko pozbyć.
Pomysł ,że "najlepsza polityką przemysłową  jest  jej brak" doprowadził
do tego,że praktycznie przemysł przez "P" przestał istnieć.
Z mocno uprzemysłowionej,  Polska stała się dostarczycielem taniej siły
roboczej dla prywatnych, zagranicznych inwestorów kupujących za psi grosz
nasze przedsiębiorstwa.Często , po okresie karencji  przedsiębiorstwa
likwidowano a pracownicy zasilali coraz większa rzeszę bezrobotnych,
Gdyby nie Układ z Schengen i możliwość podjęcia pracy za granicą ,
bezrobocie zapewne oscylowałoby w okolicach 30 %.

Neoliberalni i niereformowalni politycy typu Balcerowicza ,w dalszym
ciągu wmawiają nam,że prywatne jest lepsze niż państwowe.

Były prezydent L.Wałęsa powiedział kiedyś,że z Polski chce zrobić,
drugą Japonię.Do dziś traktujemy to jako dowcip i śmiejemy się z Wałęsy.
Czy mamy rację ,raczej nie, jeżeli Wałęsa miał na myśli model gospodarczy
jaki został zastosowany w tym państwie po klęsce jaka ponieśli w II
Wojnie Światowej.

Podobnie jak my po zwycięstwie nad komuną tak Japonia po klęsce
wprowadziła politykę wolnego rynku.Po krótkim okresie stwierdzono
jednak,że te zmiany nie przynoszą oczekiwanych efektów a wręcz przeciwnie
szkodzą gospodarce.
W Polsce ta szkodliwość trwa już prawie 25 lat  i nikt nie kwapi się na
wprowadzenie systemu jaki , z wiadomym dziś skutkiem wprowadzono
Kraju Kwitnącej Wiśni ,obecnie potędze przemysłowej.

Ulgi,dopłaty,pożyczki ,dofinansowania  a nie likwidacja tych dziedzin
które mogły państwu przynieść korzyści spowodowała nie tylko wzrost
gospodarczy ale powstanie lub odbudowanie globalnych marek znanych
dzisiaj w całym świecie i kupowanych chętnie ze względu na jakość.
Przykładem niech będzie przemysł motoryzacyjny,elektroniczny itd.

Polska postawiła na totalna wysprzedaż i neoliberalizm firmowany
przez Balcerowicza.Nawet Wódka Wyborowa, wódka powszechnie znana
nie jest już marką polska.
Nie jesteśmy producentami a monterami zatrudnionymi w koncernach
zagranicznych mających swoje oddziały w naszym kraju.
Nie ma pieniędzy na kontynuowanie badań nad technologią  niebieskiego
lasera o grafenie na którym można zarobić miliardy i to w walucie też
jakoś cicho.

W produkcji jabłek wyprzedziliśmy Chiny !!!


                                        http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 11 listopada 2013

Kradzież

DZIENNIK pl.

Polski ekonomista o transformacji: Nas wtedy po prostu okradziono
2013-11-09 | Ostatnia aktualizacja: 08:49 | Komentarze: 0 | skomentuj
Witol Kieżun
Witol Kieżun / Wikimedia Commons
Nasza transformacja to była klasyczna neokolonizacja – profesor ekonomii Witold Kieżun nie zostawia suchej nitki na przemianach gospodarczych po 1989 r.

Strasznie pan okrutny?
Dlaczego?
Rozwiewa pan przekonanie, że co jak co, ale transformacja ekonomiczna to nam się udała. Wprawdzie było ciężko, lecz teraz jesteśmy już na najlepszej drodze do trwałego rozwoju. Tymczasem czytając pana najnowszą książkę „Patologia transformacji”, można dojść do wniosku, że polskie przejście od komunizmu do wolnego rynku było niewypałem. A cały związany z tym trud i wyrzeczenia – daremne.
Wcale nie mówię, że to był wysiłek daremny. Uważam, że system gospodarki planowej był nonsensowny. I dobrze się stało, że został zlikwidowany. Podobnie jak panujący przed rokiem 1989 system komunistyczny zakładający, że każdy, kto myśli inaczej, jest wrogiem i należy go zniszczyć. Sam należałem do tych obywateli PRL, którzy nie chcieli się pogodzić z tamtą rzeczywistością. Dowodem niech będzie moja własna biografia. Walczyłem na wojnie, siedziałem w więzieniu i łagrze w Związku Radzieckim, wyrzucano mnie z pracy, był okres, kiedy nie wolno mnie było nawet cytować w pracach naukowych. Mało tego. Sam byłem autorem pierwszego projektu transformacji ekonomicznej.
Przed Balcerowiczem?
Na długo przed nim. W 1972 r. Zakład Prakseologii PAN, którym kierowałem, przygotował plan daleko idących reform gospodarczych. I referowałem to u ministra Tadeusza Wrzaszczyka (który był głównym strategiem ekonomicznym ekipy Gierka – red.). Ten plan przewidywał likwidację zjednoczeń (czyli organów zarządzania całymi branżami usług i przemysłu w czasach PRL – red.), wielu niepotrzebnych ministerstw i stworzenie jednego ministerstwa gospodarki. Proponowaliśmy daleko posuniętą samodzielność kierowników przedsiębiorstw, a w terenie wprowadzenie elementów wolnego rynku. Do tego stworzenie stutysięcznej armii bezrobotnych.
Armii bezrobotnych?
Chodziło o to, żeby skończyć wreszcie z zasadą „czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy”. Pamiętam taką sytuację. Zatrudniałem osobę, która pracowała „na niby”. Więc ją zwolniłem. W ciągu pół roku miałem 25 interwencji w jej sprawie. A to z komitetu partyjnego, a to z dzielnicowego, a to znów ze związku zawodowego. Po to miał być ten rezerwuar 100 tys. bezrobotnych. Żeby była groźba zwolnienia.
I jaka była reakcja?
Usłyszałem, że to są koncepcje antysocjalistyczne i antypartyjne. Z mojej perspektywy jest więc oczywiste, że należało przejść od komunizmu do wolności gospodarczej i swobody politycznej. I dobrze, że w 1989 r. to się stało.
W czym więc problem?
W tym, że polska transformacja została przeprowadzona źle. Mało tego. Ona była zrobiona skandalicznie źle. Ludzie, którzy za nią stali, byli niekompetentni, a niektórzy i nieuczciwi. A przeprowadzona przez nich „reforma gospodarki” polegała głównie na likwidacji potencjału ekonomicznego tego kraju. Bardzo dziękuję za takie „osiągnięcie”!
Pan mówi „likwidacja potencjału ekonomicznego”. Autorzy transformacji powiedzieliby o „koniecznych dopasowaniach naszej zacofanej gospodarki do twardych reguł wolnego rynku i kapitalizmu”.
Powiedziałbym nawet ostrzej. Nas wtedy po prostu okradziono.
Aż tak?
Mój Boże, mogę panu podać konkretne przykłady. Weźmy choćby prywatyzację. 92 proc. polskich przedsiębiorstw przeznaczonych na sprzedaż było wówczas ocenianych i wycenianych przez podmioty zagraniczne. Efekt był taki, że niektóre z nich sprywatyzowano za cenę niższą, niż wyniosły koszty ich oceny.
Mówi pan o przedsiębiorstwach stojących zazwyczaj na granicy bankructwa.
Ich trudna sytuacja była w dużej mierze pochodną fatalnego przeprowadzenia polskiej transformacji. Cała nonsensowna polityka antyinflacyjna dokonywana poprzez natychmiastowe otwieranie granic. Plus takie narzędzia jak popiwek oraz 10-krotny skok oprocentowania kredytów. Przecież to był dla ogromnej części polskiego przemysłu wyrok śmierci. Na domiar złego Polska po 1989 r. nie miała strategicznego planu dotyczącego polityki przemysłowej. Nie oceniono na spokojnie, które gałęzie przemysłu są perspektywiczne i które warto rozwijać, bo mogą przynosić nam zyski, gdy sytuacja się uspokoi. Sprzedawano na ślepo. Efekt był taki, że duża część potencjału gospodarczego została po prostu zmarnowana. Nasze najlepsze przedsiębiorstwa, które miały szanse konkurowania na zagranicznych rynkach, zostały kupione przez kapitał zagraniczny tylko po to, żeby je zaraz pozamykać albo prowadzić marginalną produkcję jakichś elementów.

DZIENNIK pl


http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 9 listopada 2013

NAGRODY

 50 memów na 5 lat rządu Donalda Tuska.
Test na większość, pozwalającą rządzić wypadł dla koalicji pozytywnie.
"Zgrzytem" jest to ,że odmawia się społeczeństwu, zresztą nie po raz pierwszy,
podejmowania decyzji zgodnie z własną wolą a nie wolą posłów,przymuszanych
dyscypliną i strachem przed upadkiem koalicji.
Zapewne wynik referendum byłby taki sam, jak głosowanie sejmowe
ale obywatel czułby sie dowartościowany tym,że w ważnych sprawach rządzący
liczą się z jego zdaniem.
Jako jedną z przyczyn, braku zgody na referendum ,wymienia się nakłady
finansowe które ponosi państwo, czyli MY podatnicy, na przeprowadzenie
tego demokratycznego aktu.

Zastanawiam się,co dla przeciwników referendum jest ważniejsze.
PIENIĄDZE czy DEMOKRACJA .
Odpowiedź jest jednoznaczna ,pieniądze.
Czy kilka milionów wydanych na ten cel , miałoby wielki wpływ na nasze
ponad bilionowe zadłużenie, czy jeszcze bardziej zwiększony byłby, już  i tak
ogromny,tegoroczny deficyt budżetowy.

Doskonale wiemy,że instytucje państwowe i samorządowe marnują
rocznie nie miliony a miliardy złotych. Buduje się luksusowe siedziby,
kupuje limuzyny z najwyższej półki itd. Z przykładami tego rozpasania
instytucji państwowych czytelnicy mogli się wielokrotnie spotkać na moim blogu.

Nie ma pieniędzy dla najbardziej potrzebujących,nie ma pieniędzy dla
śmiertelnie chorych są za to pieniądze i to dość spore dla urzędników
zatrudnionych w Kancelarii Premiera i Ministerstwach.

47 (czterdzieścisiedemmilionówzłotych)  wykorzystano w 3 kwartałach
bieżącego roku na premie w Kancelarii i Ministerstwach.
Oto kilka przykładów,podaje tylko nazwisko ministra i kwotę przeznaczoną
na premię, w milionach;

Sikorski         -  14,0          
Rostowski     -     7,5      
Sienkiewicz  -     4,6      
Siemoniak    -      4,4    
Kamysz        -      3,4     
Nowak          -      1,1
Tusk              -      0,8
Mucha           -      0,7......................itd.

A oto uzasadnienie:
nagrody zostały przyznane za szczególne osiągnięcia w pracy, terminowe realizowanie zadań, ukończenie trudnych projektów, pracę pod presją czasu, czy zaangażowanie i kreatywną postawę.

Gdyby wysokość premii,ze względu na kryzys,obniżono tylko o 10 %
i  zezwolono na demokratyczną decyzję,czyli referendum, to w długoterminowym
okresie czasu Platforma by zyskała.Uratowali większość, jeszcze sobie  porządzą
ale wyborów nie wygrają.


                                http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 8 listopada 2013

KŁOPOTek

Eugeniusz Kłopotek, fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Czy jest zauważalna różnica pomiędzy demokracją parlamentarną
w której funkcjonujemy od prawie ćwierćwiecza a dyktaturą proletariatu
w której żyliśmy po wojnie? Różnice występują jedynie w kilku przypadkach.

Podobnie jak PZPR narzucała społeczeństwu swoja wolę również
w demokracji większość sejmowa stanowi o tym co jest dla społeczeństwa
dobre a co złe. Demokracja wprowadziła pewne mechanizmy kontrolne
dzięki którym społeczeństwu wydaje się,że rządzący liczą się z jego zdaniem.

Czymś takim jest  REFERENDUM. Gdyby w jakiejś istotniej sprawie
zebrać nawet 10 milionów podpisów, to rządzący zwykłą większością
głosów wyślą 10 milionów Polaków "na drzewo" i nie dopuszczą do zmiany
swoich zamierzeń. Bzdury zawarte w Konstytucji  typu: "rządzi większość
z poszanowaniem praw mniejszości" nie są nic warte.
Ustrój się zmienił jednakże o istotnych sprawach decyduje większość
sejmowa mimo sprzeciwu większości społeczeństwa,

Referendum ,potocznie zwane ws. 6 latków.
Dlaczego właśnie to referendum budzi takie emocje i taką niespotykaną
mobilizację koalicji rządzącej.Przecież nie chodzi w nim o odwołanie złego
premiera czy jeszcze gorszego koalicyjnego ministra,chodzi tylko
o wiek w którym nasze dzieci lub wnuki rozpoczną naukę w szkole.

To głosowanie ma dać premierowi odpowiedź na pytanie: czy rząd
ma jeszcze większość parlamentarną i mandat do sprawowania władzy.
Tusk nie jest tak odważny jak,swego czasu, Leszek Miller i boi się
ryzyka postawienia sprawy jasno i poddania się weryfikacji posłów.
Miller wtedy wygrał,być może i Tusk też by wygrał ale obawa przegranej
zmusza go do testowania właśnie na tym nieszczęsnym referendum.
To kolejne łamanie zasad demokracji i lekceważenie,w tym ptrzypadku
ponad miliona ludzi którzy złożyli podpis pod wnioskiem o ten
należny im akt demokracji.

Poseł Kłopotek wraz z kolegą z sojuszniczego PSL obiecali,że poprą
referendum.PSL wprowadzi dyscyplinę klubową i jak Kłopotek zagłosuje
inaczej to będzie miał kłopot.Może nawet wylecieć z PSL.
To kolejny przejaw demokracji.Poseł który podobno reprezentuje wyborców
ma głosować nie, zgodnie z ich wolą ale dyscypliną partyjną.
To kpina z demokracji. Zapewne Kłopotek,który niejednokrotnie
stwierdził , "nóż mu się w kieszeni otwiera" jak się go zmusza do głosowania
wbrew sobie pewnie i dzisiaj zostanie okaleczony otwierającym się nożem
bo nie zaryzykuje wylotu z partii.
 Według mnie duet Donald Tusk i Jacek Rostowski powinien opuścić rząd - stwierdził nieoczekiwanie na antenie Radia TOK FM Eugeniusz Kłopotek. Znany z krytykowania własnego rządu poseł nie przebierał w słowach. Powiedział, że przez ministra finansów czuje się oszukany, a premier musi odejść, bo tylko to może uratować koalicję.

Straszak uruchomiony przez Tuska w postaci wcześniejszych wyborów
zadziała zapewne  na koalicjanta, ale czy zadziała na członków PO którzy mają
dość dyktatury Tuska i dość rozumu aby pojąć ,że od pewnego czasu
przewodniczący Tusk bardziej szkodzi partii niż pomaga?


                             http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 7 listopada 2013

ODBUDOWA

50 memów na pięciolecie rządu Tuska.

Po raz pierwszy zgadzam się w 100 % z wicepremierem i ministrem
finansów,kilku imion Rostowskim.
"Potrzeba daleko idącej odnowy" powiedział Rostowski w sprawie
planowanych od dawna zmian w rządzie koalicji PO - PSL.

Zapewne będę różnił się z wicepremierem w kwestii , jak daleko
a raczej głęboko ma sięgać ta odnowa. Rząd ,jaki jest ,każdy widzi.
Ocena premiera i ministrów jest najgorsza od czasu objęcia władzy,
Problemem nie jest to kogo zmienić, ale kogo powołać na stanowisko
ministerialne.Platforma dysponuje krótką ławką rezerwowych a w dodatku
są to przeważnie ludzie M.B.W, bo innych dwór premiera w ostatnich
latach "wykosił".

Według mojej oceny to nie wszyscy ministrowie są źli, bądź niekompetentni.
Ich słabość jest wynikiem sytuacji panującej w rządzie.Bo chociaż tytularnie
są ministrami konstytucyjnymi to w rzeczywistości,kolokwialnie mówiąc,
nie mają nic do gadania,są w sporej części wykonawcami narzuconych
im ról.Czy wiadomo komuś aby np.Arłukowicz kłócił się z Rostowskim
o dodatkowe pieniądze na służbę zdrowia? No może raz mu się to zdarzyło.
Minister pracy z PSL próbował "podskoczyć" Rostowskiemu,czy wiemy
co wskórał? Chociaż zgodnie z prawem dysponentem pieniędzy powinien
być minister pracy, to rządzi nimi minister finansów.

Platformie rzeczywiście potrzebna jest daleko idąca odnowa, tylko
zmiana premiera Tuska i wicepremiera Rostowskiego może zmienić
sytuację nie tylko w partii ale i w społeczeństwie.
Tusk i Rostowski to dwaj ludzie którzy ciągną PO w dół.
Nie sadzę aby premier Tusk ustąpił wiec 50 %  ocalenie siebie i PO
ma jedynie w dymisji Rostowskiego.
Zawierzenie przez premiera koncepcji finansowej lansowanej przez
ministra Rostowskiego spowodował drastyczny spadek popularności
Tuska , kiedyś lidera tych rankingów.
Premier,zmieniając nawet teraz ministra finansów musi znaleźć kogoś
kto będzie prowadził odmienną od Rostowskiego politykę finansową.
"Przykręcanie śruby" zwiększaniem podatków powoduje odwrotne
od planowanych skutki finansowe. Radary są tego dobitnym przykładem.
Poszczególni ministrowie,nawet wybitni w swoim fachu nie zrobią nic
nie mając odpowiednich pieniędzy mogących zaspokoić zapotrzebowanie
społeczne.
Oczywiście wielu ministrów z grupy M.B.W. nigdy ministrami nie
powinni zostać z braku odpowiednich kwalifikacji.

Przez 6 lat rząd pod kierunkiem premiera Tuska nie uczynił nic
w celu poprawy sytuacji ekonomiczno - gospodarczej.
Nawet przygotowywane z takim rozmachem "Inwestycje Polskie"
nie przynoszą oczekiwanego ożywienia gospodarczego.

Tak więc pozostaje nam jedynie czekać na "daleko idąca odnowę"
i na kolejne wybory parlamentarne.

Ciekawostka - Tuskowi ufa mniej ludzi niż Macierewiczowi, liderem
niezmiennie pozostaje Palikot.


                               http://www.liiil.pl/promujnotke