piątek, 22 listopada 2013

RAK w MSZ


 


Choroba się rozprzestrzenia,to prawie epidemia.Swoim zasięgiem obejmuje
kolejne Ministerstwa i Urzędy Państwowe.Pierwszy poważny przypadek,
"afera hazardowa" nie została potraktowana odpowiednio przez władze do
tego zobowiązane i stała sie przykładem bezkarności z której chcieli skorzystać
podejrzani bądź skazani przestępcy związani formalnie bądź nieformalnie
z Platformą Oszustów.
Ostatnim przykładem jest ostatnio upubliczniona afera dotykając,między
innymi Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Na pytanie dziennikarza,/ .../  Czy MSZ przeżarte   "rakiem korupcji"-
odpowiedział , "niestety chyba tak".
Nie mógł udzielić innej odpowiedzi ,skoro jedna z ważniejszych urzędniczek
została zatrzymana przez CBA.Monice F. Naczelniczce Wydziału Zamówień
Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ zostały przedstawione zarzuty
o charakterze korupcyjnym.

Minister Sikorski informując o wydaleniu ze służby zagranicznej Moniki F.
uważa sprawę swej odpowiedzialności za zamkniętą.
Ja natomiast uważam,że jego odpowiedzialność polityczna wcale nie jest
mniejsza niż odpowiedzialność karna urzędniczki.
Obowiązkiem ministra wynikającym z pkt.3 ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r.
jest między innymi :
" kierowanie, nadzór i kontrola działalności podporządkowanych organów,
urzędów i jednostek";
Aby obowiązki kontrolne mógł wykonywać ma do dyspozycji rzeszę
zastępców,dyrektorów Departamentów itd.Pracowników w MSZ zapewne
zatrudnionych jest sporo, skoro, na premie i nagrody przeznaczono 18 mln.zł.
Jak przypuszczam w grupie nagradzanych była również wyrzucona Monika F.

Minister Sikorski młodość spędził w kraju dżentelmenów,pobierał tam nauki
na prestiżowej uczelni.Niestety,chyba niewiele z tego zapamiętał , honorowe
zachowanie też jest mu obce,skoro odpowiadając zgodnie z ustawą za
ministerstwo którym kieruje od 6 lat, dopuścił do sytuacji w której
"rak korupcji"  przeżarł jego resort.Operacja wycięcia komórek rakowych
o której informuje jego wpis na Twitterze jest spóźniona o kilka lat.
I to nie Sikorski a CBA przeprowadziło tę operację.

Oczekuję,że nadejdzie czas refleksji i minister przypomni sobie co oznacza słowo
dżentelmen i człowiek honoru, i złoży na ręce premiera dymisję, która potwierdzi,
że nauka i pobyt w Wielkiej Brytanii nie poszła na marne.

                                                   http://www.liiil.pl/promujnotke



3 komentarze:

  1. Oczekuję,że nadejdzie czas refleksji i minister przypomni sobie co oznacza słowo
    dżentelmen i człowiek honoru
    Czy aby nie za wiele wymagasz od facia co to na angielskim uniwersytecie z tradycjami wprowadzał polskie zwyczaje (czyli ordynarnie ściągał). Nie wiem czy to ta sama uczelnia, co wymaga aby przed oddaniem egzaminu wypisać pod nim oświadczenie, że nie korzystało się z niczyjej pomocy, ale to mało istotne. Z tego co wiem o prawdziwych Angolach, a paru nawet znam, to takiemu osobnikowi nie podaliby ręki. Polytyczka żądzi się swoimi prawami i swoim kodeksem (bynajmniej nie boziewiczowskim).
    wjaf

    OdpowiedzUsuń
  2. Sądząc po "ćwierkaniu" Sikorskiego przyznaje,że moje wymagania są wygórowane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałbym zauważyć,że prawdziwy dżentelmen syfa się nie boi.Dżentelmen syfa ma.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.