piątek, 31 stycznia 2014

"obszczyMillerka"

 LEWICA 24

 Piotr Gadzinowski
Kiedy po raz kolejny słyszę we wszystkich mediach Janusza Palikota gadającego, że pomysł powrotu do 49 województw to jedynie sentyment do PRL-u...


I kiedy słyszę jego wyrafinowane intelektualnie żarty, że lada dzień będzie propozycja zmian w Konstytucji i przywrócenia przewodniej roli partii, tym razem już SLD, propozycja, że można też reaktywować ORMO, a z policji możemy wrócić do milicji...


I kiedy na koniec widzę kubełek musujących odchodów wylanych na nieżyjącego już Edwarda Gierka, to chce mi się rzec:
Janusz, „odpierdolcie się” od Millera!

I „odpierdolcie się” od SLD.


Wycisz się, chłopie.

Ogarnij się.

Pomedytuj sobie choć przez chwilę.

Każdy adept krajowej postpolityki wie, że liderom dołujących w przedwyborczych sondażach partii politycznych krajowi magicy od „Public Relations” radzą: Musisz wykreować sobie wroga i zjednoczyć Wyborców w walce z nim.


Ale czemu partia lansująca się w mediach jako „centrolewicowa” albo „nowolewicowa” musi kreować sobie wroga na lewicy?

Nie dostrzega ich na prawicy?

Dlaczego partia centrolewicowa pluje na nieżyjącego już Edwarda Gierka, kiedy to akurat on nadaje się na patrona polskiej centrolewicy?


Ciekaw też jestem, co o tym myślą moi koledzy, byli członkowie SLD działający obecnie w Twoim Ruchu. Władek Stępień kierujący aktualnie Twoim Ruchem w Kieleckiem, Jurek Budzyń kierujący Twoim Ruchem w Mazowieckiem, pan poseł Andrzej Rozenek kierujący medialnym przekazem klubu parlamentarnego Twojego Ruchu albo Robert Kwiatkowski - aktualny mózg Twojego Ruchu.


Kiedy byli w SLD, to nie brzydzili się publicznie Edwardem Gierkiem i PRL-em.


Czy teraz znienawidzili nagle Gierka i PRL, tak jak ich polityczny patron?


Tylko dlatego, że jakiś pan magik od „PR” tak Januszowi doradził?


Czy uważają oni, że dyskusja o podziale administracyjnym kraju rozpoczęta przez SLD nie ma sensu?


Czy może tylko razi ich radykalne hasło tej dyskusji?


Hasło, które ma ferment uczynić w mediach i ruch myśli wywoływać? Ale ich patron polityczny Janusz Palikot każdą swą dyskusję rozpoczynał od radykalnych haseł i nie uważał tego za „powrót do ORMO”.


Czy dalej są lewicowi czy tylko zakłamani?


Niebawem zacznie się kampania Parlamentu Europejskiego. Janusz Palikot i jego drużyna nawołują do debaty o integracji europejskiej, rzucają radykalne hasła wzmocnienia wspólnych instytucji Unii Europejskiej.

I jednocześnie opluwają Sojusz Lewicy Demokratycznej bez próby merytorycznej dyskusji. Partię, która ma bardzo podobny program integrowania Unii Europejskiej.


Czy tak uprawia się skuteczną politykę?


Czy skuteczność polityczna to obrażanie, zniechęcanie do współpracy potencjalnego, bliskiego programowo konkurenta?


Czy warto tak prowadzić debatę o przyszłości Unii Europejskiej, Polski?


Jeszcze niedawno Janusz Palikot zabiegał o względy Leszka Millera. Staliśmy razem przed warszawską Zachętą, przypominając prawicowy mord polityczny. Zamach na prezydenta Gabriela Narutowicza.


Wtedy Janusz Palikot publicznie wyrzekał się języka nienawiści. Zapewniał, że w sporach politycznych nie będzie używał argumentów „ad personam”, plugawił rodzin konkurencji i przeciwników ideowych.


Wtedy Millera i „komuny” z SLD nie brzydził się.


Rok minął i Janusz Palikot zamienił się w żałosnego „obszczyMillerka”.


Ulubieńca prawicowych mediów, bo obsikującego wszystko, co pachnie lewicowym SLD.


Janusz! Weź się!

Piotr Gadzinowski


Myślę ,że warto się zastanowić czy Gadzinowski nie ma racji.Wrogiem lewicy 
powinna być prawica o czym Palikot zdaje się zapominać i to dość często.

                                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                          

czwartek, 30 stycznia 2014

Czeski film

 Nikt nic nie wie (1947)

Czy rzeczywiście był taki film "Nikt nic nie wie"? Okazuje się ,że był.
To pierwsza powojenna czeska produkcja dotycząca walki z Niemcami.
To farsa w której dzieje się coś dziwnego, ale nie wiadomo, o co chodzi,
co i dlaczego się wydarzyło.

Podobną sytuację obserwujemy obecnie a dotyczy ona więzień CIA
na terenie Polski a konkretnie dokonywania zabronionych prawem czynności
na więzionych tam osóbach podejrzewanych bądź przyłapanych na działaniach
terrorystycznych.Chodzi o torturowanie więźniów.

Udostępnienie willi w Kiejkutach amerykańskiej  agenci CIA w zasadzie
zostało udowodnione.Niestety, prawdopodobnie nie ma żadnych dokumentów,
kto, kiedy wyraził na to zgodę.Nie ma również, poza artykułem "WP",
dowodów na przekazywanie "w kartonach po butach" 15 milionów dolarów.
Wszyscy tym się podniecają ale dowodów,przynajmniej oficjalnie nikt
nie przedstawił.Ponieważ drogi dawnych decydentów, politycznie się rozeszły,
to jedni i drudzy twierdzą,że "nikt nic nie wie".

Prowadzone dochodzenie w Prokuraturze,objęte jest klauzulą tajności
i wyjątkowo w tym zakresie nie ma przecieków. I dobrze.
Sadzę,że racja stanu,powinna wziąć górę nad personalnymi animozjami
polityków i wykorzystywaniem tej sytuacji do bieżących rozgrywek politycznych
szczególnie tych formacji które mają nikłe poparcie społeczne.

W imię sloganowo pojętych "praw człowieka" wchodzimy w temat o którym
kompletnie nie mamy i raczej nie będziemy mieć pojęcia.To są jedynie
przypuszczenia,pomówienia które mogą sprowadzić na Polskę większe
kłopoty od zysków które odniosą politycy,  epatujący nimi opinię publiczną.

Przypominam również,że politycy w przeszłości pełniący odpowiedzialne
stanowiska, nie są zwolnieni automatycznie z obowiązku zachowania tajemnicy.
Jako przykład podam byłego premiera J.Kaczyńskiego i wyśmiewane,przez
nie znających meritum sprawy jego powiedzenie," wiem ale nie powiem".
Aby usłyszeć co wie, należy postawić go przed Trybunałem Stanu
ale w tej kwestii nie wszyscy zainteresowani są jednomyślni.

Obrońcom praw człowieka, próbującym zbić kapitał polityczny na sprawie
więzień CIA i odpowiedzialności obecnego szefa SLD Millera polecam
aby zajęli się obroną praw człowieka w Polsce. Bo łamanie praw człowieka
to nie tylko tortury więźniów ale również nie wypełnianie zadań państwa
w stosunku do obywateli w różnych dziedzinach naszego życia.

A takie prawa w wolnej Polsce są nagminnie łamane ale nie tak medialne
jak sprawa więzień,tortur,15 milionów.

                                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 29 stycznia 2014

HEROJAM SŁAWA!

 Ukraińscy nacjonaliści z flagami UPA, na pierwszym planie portret dowódcy UPA Romana Szuchewycza
Ukraińscy nacjonaliści z flagami UPA, na pierwszym planie portret dowódcy
UPA Romana Szuchewycza.

Mam nadzieję,że nasi prawdziwi Polacy umiejscowieni w IPN,słyszeli
co nieco o Ukraińskiej Powstańczej Armii,o ich zbrodniach dokonywanych
na ludności polskiej.Przypomnę również,że w zamian za poparcie
"pomarańczowej rewolucji" były prezydent Ukrainy, Juszczenko odwdzięczył
się Lachom,pomnikiem  mordercy ludności polskiej  S.Bandery.
Z poparciem naszych polityków,szczególnie Prawa i Sprawiedliwości pod bokiem
rośnie niezwykle groźna , nie tylko antyrosyjska ale również antypolska,
nacjonalistyczna  partia ,"Swoboda". Jej szef Ołeh Tiahnybok to kluczowa postać
w eskalacji wydarzeń na Majdanie przez jego nacjonalistyczną formacje.
Atak na Kliczkę,gaśnicą p.poż. to dowód na to kto rządzi Majdanem.
I takich polityków ,wykrzykujących banderowskie hasła popierają nasze elity
polityczne.
Dlaczego to robią? , czy rzeczywiście chodzi im demokratyzację Ukrainy
czy też  o zrobienie na złość Rosjanom. Aby ta akcja nie skończyła się tym,
że władzę na Ukrainie przejmą radykalni nacjonaliści co może zaszkodzić
ich sąsiadom  czyli Polsce.No ale prawicowi politycy mają to w tyłku,
priorytetem jest dokopanie Ruskim.

Przykładem tej "miłości" Ukraińców do Polaków jest zatrzymanie polskiego
autokaru.Pod groźbą mordobicia,zmuszano Polaków do wykrzykiwania
haseł : "Sława Ukrainie", "Gierojom Sława". O rodowód tych haseł należy
pytać PiS oraz IPN.

Socjal-Nacjonalistyczna Partia Ukrainy,przekształcona w  2004 roku w
Ogólnoukraińskie Zjednoczenie Swoboda w ostatnich wyborach uzyskała
12 % poparcie.Rośnie w siłę co pokazuje Majdan a jej przywódca powiedział:
Ołeh Tiahnybok, październik 2012 roku, w trakcie uroczystości z okazji 70-rocznicy powstania UPA. " Oddziały UPA walczyły przeciwko bolszewicko-komunistycznym okupantom, przeciwko polskim okupantom, przeciwko niemieckim okupantom. Szły na śmierć ku chwale Ojczyzny. Jesteśmy zobowiązani kontynuować ich walkę. Chwała Banderze, chwała Szuchewyczowi!"

Ale co to obchodzi naszych, pielgrzymujących na Majdan polityków.
Politycy polscy , wszystko jedno czy przed szkodą czy po szkodzie są, GŁUPI!

Tym wszystkim politykom polskim,walczących o demokracje na Ukrainie
przypominam,że zarówno Parlament jak i Prezydent Ukrainy,zostali wybrani
w demokratycznych wyborach,co potwierdzili obserwatorzy OBWE  w tym Polacy.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 28 stycznia 2014

WYZWOLENIE



 Radzieccy lekarze wyprowadzają z KL Auschwitz ocalałych więźniów obozu /Laski Diffusion /East News

Po zniewoleniu Warszawy,Krakowa i innych polskich miast
przyszedł wreszcie czas na wyzwolenie.27 stycznia 1945 roku Armia Radziecka
wyzwoliła obóz oświęcimski.W wyzwoleniu obozu w Auschwitz
brały udział 4 dywizje piechoty 1 Armii Frontu Ukraińskiego.
Żołnierze radzieccy zajęli Oświęcim a około godziny 15,przełamując
opór Niemców ,weszli jednocześnie na tereny KL Auschwitz i oddalonego
o około 3 km.KL Birkenau. W trakcie wyzwalania Oświecimia
i obozów koncentracyjnych zginęło łącznie około 300 żołnierzy wśród nich
dowódca 472 pułku.

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !

Piszę o tym,aby uczcić członka mojej rodziny,więźnia pierwszego transportu
numer.359.Uczestnika ,wraz z około 58 tys. innych więźniów"marszu śmierci"
w głąb Rzeszy, storpedowanego na statku CAP ARCONA ,który cudem uratował
się i dał mi świadectwo o prawdzie przekazane mu, przez kolegów więźniów
wyzwolonych  przez Armię Czerwoną.
Piszę również dlatego ,aby pokazać hipokryzję decydentów,mediów i różnych
"ipeenów" którzy uważają,że polskie miasta były przez Rosjan "zniewolone"
a KL Auschwitz-Birkenau  wyzwolone.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke



poniedziałek, 27 stycznia 2014

PLANKTON

 Biuro planktonu — Grafika wektorowa
Plankton (gr. planktós – błąkający się) – zespół organizmów żywych unoszących się w wodzie. Nawet jeśli mają narządy ruchu, to są one zbyt słabe, by organizmy te mogły się aktywnie przeciwstawić prądom wodnym i wiatrom, wystarczą natomiast do biernego utrzymywania się w stanie zawieszenia. Zazwyczaj plankton stanowią drobne organizmy.

Podobnie jak w wodzie, również w polityce występuje plankton.
To słabe organizmy, z mającymi wielkie aspiracje politykami ale niewiele
znaczące,nic nie mogące zrobić oprócz buńczucznych i idiotycznych wypowiedzi.
Przykład jednej partii, którą zaliczyłem do planktonu politycznego przedstawiłem
we wczorajszej notce. To Twój Ruch.

Kolejnym przykładem,z podobnymi ambicjami i podobnym 2 % poparciem
jest Solidarna Polska na czele ze Zbigniewem Ziobro.
Również i oni próbują przypomnieć społeczeństwu,że istnieją i walczą....
o prawa człowieka łamane przez Millera, torturującego terrorystów.
Jacek Kurski porównuje Polskę i jej ówczesnych liderów do "karczemnej dziewki"
którą każdy może używać,wykorzystywać.Żąda w imieniu własnym i planktonu SP
postawienie Kwaśniewskiego i Millera przed Trybunałem Stanu. Jego szef,Ziobro
żąda jedynie wiezienia. Zastanawiam się,dlaczego nie wsadził Millera do ciupy
jak był "szeryfem" u Kaczyńskiego.Mogę jedynie przypuszczać, że wtedy,podobnie
jak teraz oprócz prasowych doniesień,przecieków nie ma  dowodów.
Jak będą, to niech winnych w tym Millera zamkną,jestem za.

Wróćmy do "szeryfa" , obrońcy praw człowieka,w tym podejrzanych o terroryzm
członków Al-Kaidy.Przypomnę czytelnikom tylko jeden przykład tortur
stosowanych w polskim więzieniu w czasie sprawowania funkcji Ministra
Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego przez Zbigniewa Ziobrę.
Kilka lat temu poświeciłem tej sprawie notkę.

Przypomnę o co chodziło:

"Szczególny nawet jak na standardy polskiego wymiaru sprawiedliwości był przypadek Edwarda Kupczaka, właściciela kantoru w Krakowie. Po wypadku samochodowym i złamaniu kręgosłupa zainstalowano mu na stałe w Niemczech specjalną pompę morfinową, w kontrolowany sposób dozującą narkotyk łagodzący ból. Dzięki niej z czasem był w stanie chodzić o lasce. W 2006 r. Kupczaka zamknięto w areszcie wydobywczym, gdzie miał przebywać, aż złoży zeznania obciążające potencjalnych sprawców rzekomego prania brudnych pieniędzy w kilku krakowskich kantorach. Ponieważ nie bardzo wiedział, kogo i w jaki sposób powinien obciążać, siedział dwa i pół roku. Sędziowie nie uwzględnili opinii lekarskiej mówiącej, że nie powinien być aresztowany. Wkrótce przestano uzupełniać morfinę w pompie, co oczywiście było zupełnym przypadkiem, niemającym żadnego związku z zamiarem skłonienia osadzonego do odpowiednich zeznań. Zamiast morfiny do pompy wlewano sól fizjologiczną (żeby się nie zatarła). Kupczak zaczął wyć z bólu, niezmieniane cewniki powodowały ciągłe stany zapalne, trafił na wózek inwalidzki. Wyszedł w 2009 r., gdy się okazało, że nie da się stworzyć aktu oskarżenia przeciwko „gangowi kantorowemu”. W 2011 r. Trybunał kazał wypłacić mu 10 tys. euro, w związku ze złamaniem art. 3 Konwencji praw człowieka, przy czym uznano, że bardziej chodziło tu o tortury niż tylko o nieludzkie i poniżające traktowanie." (A.Leszczyk-Przegląd  39/2012)

Podobnych przypadków,psychicznych i fizycznych tortur stosowanych w
"aresztach wydobywczych" w okresie pełnienia funkcji przez Z.Ziobrę
było wiele.Śmierć B.Blidy powinna być śmiercią polityczną tego człowieka.

Jak taki człowiek, mniej niż "ZERO", Zbigniew Ziobro może wraz z Kurskim
żądać tego co jemu od dawna się należy czyli wniosku o postawienie przed
Trybunałem Stanu. Zastanawiam się na co czeka Platforma?

                                              http://www.liiil.pl/promujnotke



niedziela, 26 stycznia 2014

Kłamcoholik

 
"Kawiorowa lewica" w Davos planuje skok na kasę czyli posłowanie w Europarlamencie.

Po artykule "WP" zrobiło się gorąco na polskiej scenie politycznej,
szczególnie po lewej stronie.Poseł Palikot,wszedł na minę i to nie przeciwpiechotną
ale przeciwczołgową.Sprawa dotyczy działania amerykańskich służb specjalnych
na naszym terenie,tortur i kartonów wypełnionych 15 mln.dolarów amerykańskich.

Jedynym winnym w tej sprawie jest "kłamcoholik,wojennoholik" , i o czym
zapomniał Palikot "seksoholik" Leszek Miller. Oskarżając tylko Millera o torturowanie
niewinnych terrorystów i zgarniecie 15 mln.zielonych,poseł Palikot broni:

A.Kwaśniewskiego ,ówczesnego prezydenta który w tym temacie rzekomo nie miał
wiedzy a teraz jest "zszokowany" tymi wydarzeniami.Palikot wierzy ,że Kwaśniewski
nie kłamie.A ja nie.Przykłady są znane i nie będę ich przypominał.
Marka Siwca,szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który nie miał zielonego
pojęcia o tych wydarzeniach.
Ryszarda Kalisza,szefa Kancelarii Prezydenta ,człowieka który zawsze wszystko
wie ale wtedy nie wiedział. Pech.

Przypadkowo ci ludzie tworzą trzon projektu  E+.  Kwaśniewski jest jakimś
"honorowym" przewodniczącym a pozostali startują w wyborach do Europarlamentu.
Dałbym sobie wszystko obciąć, że gdyby nie ta wyjątkowa zażyłość ,nic nie
wiedzący o tych wydarzeniach  przedstawiciele władzy byliby podobnie potraktowani
jak Miller. Gdyby Miller należał do tego towarzystwa które nic, o niczym nie wie
to Palikot dzisiaj nie gadałby głupot większych od tych które zaserwował
nam Arłukowicz, w temacie ,chora służba zdrowia.

Palikot ,tak krytykujący Kaczyńskiego jest mniej więcej na podobnym poziomie
intelektualnym. Kaczyński wielokrotnie atakuje PO ,bo po pierwsze nienawidzi
ludzi tam działających a po drugie, PO jest przeszkodą w objęciu  władzy
i w dokonaniu zemsty na zamachowcach smoleńskich.
Palikot sadzi,że atakując Millera przejmie elektorat lewicowy.I tu się myli.
On wzmacnia Millera ,bo Polacy mniej się obawiają komucha Millera
a bardziej terrorystów różnej maści i Palikota.

Nie mam nic przeciw walce politycznej,ale ten temat jest wyjątkowy i gdyby Palikot
był mądry,a nie jest, nigdy by po niego nie sięgnął.
Zrobił to bo padł Ruch Palikota,powstał Twój Ruch który w sondażach uzyskuje
średnio 2 pkt.poparcia. Janusz Palikot w rankingu o braku zaufania,niejednokrotnie
pokonuje swojego intelektualnego przyjaciela Kaczyńskiego.

Palikotowi się nie dziwię ,zastanawiające jest milczenie "obozu prezydenckiego"
w tym temacie,a szczególnie posłów Siwca i Kalisza.
Widocznie dieta eurodeputowana jest więcej warta niż prawda.

Moim zdaniem,decyzja podjęta przez Millera,rzekomo bez wiedzy Prezydenta
i grupy jego współpracowników była słuszna.Jestem przekonany,że większość
Polaków myśli podobnie.

Aha !, 15 baniek świsnął Miller, a teraz funduje swoim przeciwnikom pobyt
w Davos aby ich skompromitować.Jakoś media milczą o tym spotkaniu.
Jak Tusk na urlopie zapalił sobie cygaro , to była jazda. A teraz.... cisza.


                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke

                         

sobota, 25 stycznia 2014

WRÓG nr.1

 Adwokat Trynkiewicza: Nie boję się tej sprawy. Zobowiązałem się bronić różne osoby

Ostatni wyrok śmierci wykonano w kwietniu 1988 r.

Kilka miesięcy później rząd M.Rakowskiego ogłosił moratorium na wykonywanie
wyroków śmierci które obowiązywało do 1997 r.Do tego czasu,sądy orzekały wyroki
śmierci które nie zostały wykonane.
Po wyborach 4 czerwca 1989 r. decyzja Sejmu Kontraktowego ogłoszono amnestię.
Nie tylko dla więźniów politycznych ale również dla pospolitych bandziorów którzy
dzięki tej decyzji "urwali się ze stryczka". Szczęście i euforia z obalenia "komuny"
były tak wielkie ,że przyćmiły zdolność przewidywania ówczesnych decydentów.
Dopiero w 1997 r. najwyższą dotąd karę, 25 lat, zamieniono na dożywocie.
Obecny wróg nr. 1 nie tylko ocalił głowę i jak wszystko źle pójdzie odzyska
nawet wolność.

Dopiero w lecie ubiegłego roku ,przypomniano sobie o skutkach pochopnej
decyzji o amnestii z 1989 r. Rozpoczęły się prace nad ustawą która jest w opinii
wielu prawników nie do końca konstytucyjna.Kombinuje się aby z więźniów
zrobić wariatów i zamknąć ich a szczególnie  Trynkiewicza do końca życia
w odizolowanym ośrodku który choć będzie więzieniem to będzie nosił nazwę
Krajowy Ośrodek  Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym.
Po przyjęciu tej ustawy przez Sejm w listopadzie ubiegłego roku,jakiś dureń
których nadmiar pląta się po KPRM,zapomniał skierować ja do druku
aby ukazując się w Dzienniku Ustaw nabrała mocy prawnej.
Obecnie trwa wyścig z czasem aby zdążyć z wszelkimi formalnościami
i nie dopuścić aby morderca choć na kilka dni był osobą wolną.

Pan Józef Pinior - senator,dzielnie walczący z łamaniem praw człowieka,
a konkretnie podejrzanych o terroryzm członków al Kaidy  i przetrzymywanych
podobno w Kiejkutach powinien włączyć się w walkę o  prawa mordercy
którego rząd nie chce wypuścić a opinia publiczne nie chce oglądać na wolności.

I tak,bezmyślność spowodowana euforią doprowadziła do tego,że zamiast
leczyć chorych na raka leczymy chorego mordercę.
Warunki do leczenia,rekreacji i zamieszkania różnią się zapewne trochę od tych
którymi chwali się min.Arłukowicz. Opiekę medyczną  morderca będzie miał na
podobnie wysokim poziomie. A za to wszystko będziemy płacili my,podatnicy.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/1087280,regionalny-osrodek-psychiatrii-sadowej-w-gostyninie-byc-moze-to-tu-trafi-trynkiewicz-zdjecia,2,id,t,sg.html#galeria-material

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 24 stycznia 2014

WSTYD

 

Opozycja atakuje,minister zdrowia kontratakuje a pacjenci umierają.

Godny pożałowania spektakl odbywa się w naszym Sejmie.
Opozycja wnioskuje o dymisję min.Arłukowicza a koalicja szczególnie
Platforma Oszustów uważa,że Arłukowicz to świetny minister,tylko
pacjenci i przeciwnicy polityczni tego nie dostrzegają.

W swej mowie obronnej,Arłukowicz przekroczył  Himalaje głupoty,
Zamiast wypunktować,niesłuszne,jeżeli za takie uważa,zarzuty opozycji
skorzystał z metody "a u was to też murzynów biją".Oskarżał wszystkich razem
i każdego osobno o czyny z przeszłości,czasem nawet nie związane ze służbą
zdrowia.Obserwatorzy czy czytelnicy wystąpienia Arłukowicza sami mogą
sobie wyrobić zdanie w tym temacie i ocenić żenujące zachowanie ministra.
Zamiast pokazywać swoje dokonania jako ministra ( 1 -jedna ustawa)
w ciągu ponad 2 lat sprawowania funkcji,nawet p.Kopacz miała lepszy rezultat
chwalił się liczbami które nie są jego zasługą.

Miliony przyjęć przez lekarzy rodzinnych,mniejsze miliony przez specjalistów,
kilka milionów hospitacji i kilkaset milionów recept.Ani słowa o kolejkach,
terminach sięgających 10 lat i innych wydarzeniach pokazywanych i analizowanych
w stacjach telewizyjnych uważanych za niezależne ale sprzyjające  albo jak
kto woli nie krytykujące PO. Potok kłamstw o uruchomieniu takich,siakich
procedur w tym z naciskiem o onkologii a niedawno pisałem o młodym
człowieku któremu odmówiono leczenia.Kilkakrotnie poruszałem ten temat
w moich notkach pisząc o nielegalnej eutanazji pacjentów umierajacych
bo ktoś z NFZ uznał ,że koszt leczenia jest  za wysoki.

Każdy obywatel,posiadający dochody finansowe,czy tego chce czy też nie,
systemowo zmuszany jest do opłacenia składki zdrowotnej.
Co otrzymuje w zamian niewiele.I nie jest to tylko moje zdanie.
NIK,której szefuje były poseł PO w swoim ostatnim raporcie pisze,że obecny
stan stan służby zdrowia zarządzanej przez Arłukowicza jest najgorszy.
Już na podstawie tego raportu,bez ingerencji opozycji Arłukowicz powinien
wylecieć na "zbity pysk" z ministerstwa.

Kosztem kilkuset milionów zł. stworzono "eWUŚ",zbieżność,ze zdrobnieniem
imienia p.Kopacz przypadkowa. Za taką kasę stworzono system aby wyłowić
kilkaset tysięcy ludzi nieubezpieczonych których i tak musi się leczyć
albo zmienić Konstytucję która im to gwarantuje. Przykładów marnotrawienia
pieniędzy przez placówki podległe Ministerstwu Zdrowie jest wiele.
Sam w swoich notkach wielokrotnie o tym pisałem.

Zdaję sobie sprawę z tego,że opozycja nie ma szans aby odwołać ministra.
Działając pod przymusem,również premier nie podejmie takiej decyzji,
przynajmniej natychmiast,pytam tylko czy jest sens brnąć w to bagno dalej.
Nie sadzę, że minister Arłukowicz zachowa się honorowo i sam odejdzie
jak pokazują ostatnie lata i zachowanie, to z honorem też jest na bakier.

Mimo antypatii jaką darzę Arłukowicza sądziłem,że stać go na merytoryczną
dyskusję a nie osobiste,często żenujące wypowiedzi,nie majace nic wspólnego
z omawianym tematem czyli stanem służby zdrowia i działalnością ministra
w tym zakresie.

Podobna notka: http://nowicka-wanda.blog.onet.pl/2014/01/23/dlaczego-zaglosuje-za-odwolaniem-arlukowicza/

                                                            http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 23 stycznia 2014

Leje się krew

 Rosyjskie spojrzenie na Kijów: ekstremiści 
i nacjonaliści kontra "siły prawa i porządku"
POKOJOWY MANIFESTANT NA MAJDANIE.

Patrząc na wydarzenia w Kijowie,trudno nie solidaryzować się
z biednymi Ukraińcami którzy chcą zaznać dobrobytu w Unii Europejskiej.
Tak nakazuje serce,rozum zaś sprzeciwia się sercu.

Aby to uzasadnić należy posługiwać się faktami a nie solidarnością i współczuciem
z "cierpiącym" pod butem tyrana Janukowicza ludem ukraińskim.
Fakty zaś są takie,że prezydent Janukowicz piastuje tę funkcję dzięki większości
jaką uzyskał w wyborach powszechnych.Podobnie rząd który pod koniec
ubiegłego roku uzyskał większość parlamentarną konieczną do sprawowania władzy.
Oczywiście są tacy którzy kwestionują rzetelność przeprowadzenia wyborów.
Wyborów do których większych zastrzeżeń nie mieli wysłannicy OBWE
w tym nasi rodacy.
W Polsce też są siły które kwestionują wybór prezydenta Komorowskiego,
czy wygraną PO której poparcie zwiększyły "ruskie serwery",
Tak zazwyczaj bywa,szczególnie w polityce ,że przegrani mają pretensje
do wszystkich tylko nie do siebie.
Tak więc,mniej lub więcej demokratycznie wybrane władze strzegą porządku
publicznego przed manifestantami nad którymi nie panuje żadna z opozycyjnych
wobec Janukowicza formacji.
W relacjach telewizyjnych widzimy dokładnie jak przebiega ta pokojowa
manifestacja.Niszczenie własności publicznej,blokady budynków rządowych
fruwające koktajle Mołotowa,kostki brukowe itp. Trudno więc przewidzieć reakcję
sił porządkowych.Jak na razie to tylko kilka osób poniosło śmierć a co będzie dalej.
kto zapanuje nad tłumem? Kliczko ?, widzieliśmy jak został potraktowany,gaśnicą.
przez protestujących.

Oczywiście cały "postępowy" Świat potępia działanie sił rządowych,zapominając
o brutalności w tłumieniu manifestacji we własnych krajach.
 Ukraina to nie tylko Euromajdan ale również inne regiony które nie palą się
do integracji z Unią,przynajmniej na takich warunkach jakie im zaproponowano.

Potępiającym władze Ukrainy proponuję przeczytanie hipotetycznego scenariusza
podobnej sytuacji w Polsce.
Niezadowoleni z prezydenta Komorowskiego,manifestanci rozbijają miasteczko
namiotowe przed Pałacem Prezydenckim.Kolejne grupy blokują Kancelarię
Premiera i Ministerstwa oskarżając prezydenta o współpracę z Rosją a premiera
o konszachty z Niemcami które grożą naszej niepodległości.
Demonstranci żądają dymisji prezydenta,premiera i wystąpienia z  Unii.
Interweniuje Policja ,eskalacja wydarzeń podobna jak na Majdanie,kilka osób
traci życie kilkuset jest rannych zniszczenia sięgają milionów złotych.
Kogo poprze "postępowy" Świat?

Politycy popierający demonstrantów swoją obecnością na Majdanie, i innymi
działaniami są współwinni tragedii jaka rozgrywa się w Kijowie.
Zamiast apelować do Janukowicza,niech zaapelują do manifestantów o przerwanie
nielegalnych działań. A potem niech władza i opozycja stara się bezkrwawo
porozumieć.Innej drogi zapobiegającej większej tragedii nie widzę.


                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 22 stycznia 2014

SORRY...

 Elżbieta Bieńkowska. MEMY (źródło: Facebook.com/PolityczneMemy)
Ponad 18 % Polaków przyznaje,że mówi w języku angielskim.
Skoro mówi to pewnie  i rozumie ,to co mówią inni.Dziwna maniera zapanowała
nie tylko w Polskiej polityce zwracania się do społeczeństwa w języku obcym.
Knajpy,piwiarnie,sklepy nawet oferty na zatrudnienie popularnej "babci klozetowej"
nazywane i ogłaszane są po angielsku.Nawet popularne "pierdol się"zastąpiono
angielskim "fuck off" i graficznie środkowym palcem.

Sympatyczna i podobno merytoryczna, wicepremier Bieńkowska również
przeprasza anglików za niedogodności w transporcie kolejowym.
Nie żebym się czepiał,ale nie wszyscy mogli zrozumieć jej przeprosiny,
stad taka masa nieprzychylnych komentarzy i wyśmiewających Bieńkowską
memów ukazujących się na portalach internetowych.
Nie winię ministry od kolei za to ,że szyny czy trakcja pokryła się lodem.
Ewidentnym strzałem w kolano było to ,że nie starała się,jak to ma podobno
w zwyczaju podejść do zagadnienia w sposób merytoryczny i wyrazić ubolewanie
dla marznących podróżnych.Właśnie dlatego ,że mamy taki klimat,a nad głowami
kilka setek satelitów meteorologicznych , Instytut zajmujący się pogodą i urocze
pogodynki w TV, taką sytuację można było przewidzieć i przynajmniej próbować
jej zaradzić.

To kolejna sytuacja w której odpowiedzialni za życie i zdrowie Polaków,reagują
po fakcie.Nie sadzę abym musiał dokładnie opisywać wydarzenia choćby stycznia
br.w którym śmierć poniosło kilkanaście osób w tym małe dzieci.
Gdybym był pasażerem któregoś z tych zamrożonych pociągów,to na obietnicę
zwrotu pieniędzy za bilety,odpowiedziałbym aby sobie te pieniądze wsadzili w du..e.

Wysłuchując "paplaninę" Pani Bieńkowskiej w ostatnich dniach,dochodzę do
wniosku, że opinie o jej merytorycznym przygotowaniu są mocno przesadzone.
Być może lepiej pracuje niż gada,to niech weźmie się do roboty a nie mówi głupot
o klimacie,anomaliach,bo styczeń nie jest miesiącem letnim, a w tym roku zima jest
wyjątkowo łagodna.Ale to się zmieni.Spodziewane są kilkudniowe,ciągłe opady
śniegu a i mróz ma być trzaskający.Strach myśleć co się wtedy będzie działo.

Sorry, Pani Wicepremier, ale mamy kalendarzową zimę.

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke



wtorek, 21 stycznia 2014

LOKOMOTYWY


Stoi na stacji lokomotywa,Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -Tłusta oliwa./../


Majowe wybory do Europarlamentu, mają częściowo wyjaśnić
które partie będą się liczyć w maratonie wyborczym jaki nas czeka
w latach 2o14-2015.
Niektóre formacje  nieoficjalnie,ujawniły już swoich kandydatów ,którzy
jako tzw. "lokomotywy" mają im zapewnić mniejsze lub większe sukcesy.

Na czele na razie SLD,ich kandydat J.Oleksy nie tylko wagowo ale również
ilością ważnych i wysokich  funkcji pełnionych w III RP.
Twój Ruch ale nie mój wystawia równie potężną lokomotywę,nowszej generacji.
Co prawda z niedowierzaniem przyjmuję te informację o starcie R.Kalisza
mając w pamięci czas w którym wystawił Palikota na pośmiewisko.
Przypomnę ,że Kalisz podobno był "po słowie" z Palikotem i jeszcze wtedy
z Ruchem jego imienia ale się wycofał.Palikot , robiąc dobrą minę do złej gry,
zamiast ulubieńca Warszawki przyjął Tymochowicza.Może teraz mu się uda.
Drugą lokomotywą Twojego Ruchu ma być niezły reżyser ale marny polityk,
K.Kutz który swoje 90 urodziny chce obchodzić w PE.Po cichu Palikot liczył
na prof.Gierka,spekulacje zostały ucięte przez samego zainteresowanego który
zadeklarował start z listy SLD-UP.

Lokomotywami PSL maja być wszyscy znani politycy tej formacji.
To powtórka manewru z wyborów do polskiego Sejmu.Ci startujący z pierwszych
miejsc,po ewentualnym sukcesie,zrezygnują z mandatów na rzecz kolegów
i pozostaną na polskich posadach ale PSL będzie miał kilku eurodeputowanych.
Jestem pewny ,że gdyby nie ten manewr PSL miałoby gówno a nie  posłów w EP.

Premier,zaskoczony fotką z cygarem jeszcze się nie zaaklimatyzował po urlopie.
Dlatego mamy tak mało wiadomości o kandydatach PO.Lokomotywą zapewne
będzie J.Buzek na którego jego rywal, staruszek Kutz, już zaczyna psioczyć.

Inne formacje polityczne również wystawia własne lokomotywy,jednakże
ich moc jest o wiele mniejsza niż moc potentatów. Chociaż, niejednokrotnie
zdarza się ,że faworyci przegrywają , co z punktu widzenia przeciętnego
obywatela nie byłoby takie złe.

Harce pt: damy wam wszystko, tylko na nas zagłosujcie, rozpoczęte.
Pamiętajmy o jednym, ci co zbyt wiele obiecują nie są wiarygodnymi kandydatami.

/.../
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas.../.../ 
 /J.Tuwim-Lokomotywa/

Bruksela ,wysiadamy.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Tuskowe bajanie

         

         Mistrz                                    i                uczeń

Oprócz Sabałowego,coraz bardziej znane staje się Tuskowe bajanie.
Niedługo jak sadzę,bajki zaczną opowiadać poszczególni ministrowie,
obiecując znacząca poprawę w działaniu swoich resortów,oraz każdemu
wg. życzeń bo pieniędzy mamy podobno od cholery i trochę.
W notce: http://stary-bob.blogspot.com/2014/01/baju-baju-bedziesz-w-raju.html
obniżyłem nieco zapędy składających obietnice bez pokrycia.

Kasę z Unii na realizację konkretnej inwestycji otrzymuje się wtedy,
gdy inwestor do realizowanego projektu wniesie własny wkład finansowy.

Ireneusz Jabłoński,ekspert Centrum im.A.Smitha w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową ostrzega, że minister finansów może mieć problem w sytuacji, gdy faktycznie wszystkie zapowiedzi zostaną zrealizowane. - Gdyby potraktować serio wszystkie te deklaracje, które mają charakter przede wszystkim propagandowy, to na wszystkie obietnice premiera potrzeba przynajmniej 20 miliardów złotych. Tylu wolnych pieniędzy w przyszłym budżecie na pewno nie będzie - przekonuje Ireneusz Jabłoński.
 Ekspert dziwi się, że państwo chce finansować podręczniki już nie tylko najbiedniejszym, ale też rodzinom dla których wydatek 200 złotych nie był do tej pory problemem. Ireneusz Jabłoński twierdzi, że na budowie za państwowe pieniądze 20 tysięcy mieszkań na wynajem zyskają przede wszystkim deweloperzy. Wiceszef Centrum im. Adama Smitha przypomina, że "socjalizm nigdzie do tej pory się nie udał", a nowe propozycje rządu mają jedynie dzięki kredytom sztucznie napędzić gospodarkę przed wyborami.

Przypominam,że oprócz propozycji premiera Tuska,również ministrowie
przypominając społeczeństwu o swoim istnieniu,będą chcieli również zainwestować
unijne pieniądze w swoje projekty.
Pieniędzy z Unii trochę mamy ale własnej kasy niewiele.Przed Eurowyborami
nie przewiduję radykalnych działań rządu a po wyborach trzeba będzie ich poszukać.

Gdzie najłatwiej je znaleźć ?   Z doświadczenia wynika ,że w kieszeniach podatników.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 19 stycznia 2014

ORBAN

 Węgry zacieśniają współpracę energetyczną z Rosją
Viktor ORBAN ,prawicowy polityk węgierski,ulubieniec,wzór dla PiS i Kaczyńskiego,
człowiek roku 2013 "Gazety Polskiej"

To właśnie ten człowiek- bratanek "wyciął"  numer naszym "prawdziwym Polakom"
a przy okazji zagrał na nosie Unii Europejskiej.Nie zważając na przeszłość i róznice
w poglądach w interesie swojego państwa i Narodu skumał się z Putinem.
Nie wiem czy takie stanowisko Orbana nie zmieni stosunków na linii PiS-Fidesz,
Kaczyński -Orban.

Jak wskazują,nie tylko ostatnie działania,Orban jest politykiem pragmatycznym.
Potrafił sprzeciwić się UE w sprawach finansowych. Zagranicznym firmom
działającym na Węgrzech oświadczył,że "era kolonizacji się zakończyła".
Ostatnio podpisał z Rosją umowę o współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej.
Rosjanie będą rozbudowywać wegierską elektrownię za własne pieniądze,
konkretnie pożyczą Węgrom 10 mld.€ a spłaty rozłożą na 30 lat.
Przy okazji zostanie wybudowany ponad 200 kilometrowy odcinek rurociągu
South Stream.

 Popularne ale zapomniane w Polsce powiedzenie "pokorne ciele dwie matki ssie"
zostało w doskonały sposób zastosowany przez Orbana.
W Polsce tego powiedzenia nie można używać bo zamiast cieląt mamy barany,
umiejscowione szczególnie w elitach politycznych.

Prezes Kaczyński, jako rusofob  nigdy nie zdecydowałby się na takie działanie
i współpracę z "braćmi Moskalami" ale on nie rządzi.Na razie.
Rządzi nami Europejczyk pełną gębą, premier Tusk, zastanawiam się dlaczego i on
ma takie fobie jak Kaczyński w temacie robienia interesów z Federacją Rosyjską.
My też mamy w planie budowę elektrowni ale nie mamy kasy,Orban mógł to załatwić
a my nie możemy. Przez głupotę i nienawiść straciliśmy już kilka "dużych baniek"
rocznie za brak zgody na rurociąg.Za tę głupotę płacimy nadal kupując gaz i płacąc
więcej niż inne europejskie państwa. Na gaz łupkowy częściowo zaspakajający
nasze potrzeby, czekać będziemy "długo i dokładnie",podobnie jak na elektrownię jądrową.

Po raz "enty" przypominam baranom, "gospodarka głupcy"!

                                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 18 stycznia 2014

Ocalenie Krakowa

 http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/87/WWII_Krakow_-_15.jpg/220px-WWII_Krakow_-_15.jpg
 Wysadzony Most Dębnicki -styczeń 1945 r.

 Kilka cytatów z wielbionego przez niektóre odłamy prawicowców
Marszałka Józefa   Piłsudskiego.
  • Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.
  • Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium.
  • Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy. 

Jednym z przekleństw naszego życia, jednym z przekleństw naszego budownictwa państwowego jest to, żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków, że mówimy jednym polskim językiem, a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy, żeśmy wychowali wśród siebie Polaków różnych gatunków, Polaków z trudnością się porozumiewających, Polaków tak przyzwyczajonych do życia według obcych szablonów, według obcych narzuconych sposobów życia i metod postępowania, żeśmy prawie za swoje je uznali, że wyrzec się ich z trudnością możemy. (…) czeka nas pod tym względem wielki wysiłek, na który my wszyscy, nowoczesne pokolenie, zdobyć się musimy, jeżeli chcemy zabezpieczyć następnym pokoleniom łatwe życie, jeżeli chcemy obrócić tak daleko koło historii, aby wielka Rzeczpospolita Polska była największą potęga nie tylko wojenną, lecz także kulturalną na całym wschodzie.

Dziś rocznica "ocalenia" Krakowa.
Podobnie zapomniana, jak wczorajsza rocznica wyzwolenia Warszawy.
Dlatego nie szanuję tych którzy zapominają o swej przeszłości.

Parafrazując kolejną złotą myśl Marszałka napiszę tak:
Naród mamy wspaniały tylko decydenci to kurwy.


                                                        http://www.liiil.pl/promujnotke



piątek, 17 stycznia 2014

PAMIĘĆ

 
Pamięć ,politycy i jedynie słuszne myślący wyznawcy prawicowych wartości
mają dobrą ale wybiórczą.Dla nich wszystko to,co pasuje do ich koncepcji
jest dobre a reszta to kłamstwa najczęściej komuny.Nie przeszkadza im to,
że np.  wśród autorów i czytelników,ale ich zwolenników jest wiele tzw.
"resortowych dzieci" ale to są ich dzieci.

Podobnie traktują historię Polski ,starając się w szczególności pomniejszyć
udział Armii Czerwonej i 1 Armii Wojska Polskiego w wyzwoleniu Warszawy,
Podobnie sytuacja przedstawia się z innymi ważnymi dla Polski miastami
w których prawicowe władze zapominają o rocznicach wyzwolenia.

17 stycznia została wyzwolona Warszawa.Czy władze święcące każdą inną
historyczną rocznicę ,po raz kolejny zapomną o tym wydarzeniu?
Warszawą rządzi europejska Pani Prezydent z europejskiej PO ,niestety
od wielu lat,jak sama twierdzi nawiedzona jest przez Ducha Świętego
i obchodów tej niesłusznej rocznicy raczej robić nie będzie.
Ci którzy mieli i maja nadal pretensje do poprzedniego systemu za kłamstwa
historyczne sami wchodzą w ich buty,z cholewami, fałszując historie.
Jednak oni uważają ,że ich fałszerstwa są słuszne a ja ,że nie słuszne.

Mówienie o wyzwoleniu Warszawy w dniu 17 stycznia 1945 roku to konserwowanie komunistycznego języka w narracji historycznej - uważa dr Andrzej Zawistowski z IPN.
Ten uczony mąż uważa,że Sowieci i komuchy z 1 Armii weszli do nie bronionego 
miasta trudno więc mówić o wyzwoleniu a raczej o zniewoleniu.
W całej operacji warszawskiej 1 AWP straciła 10 537 żołnierzy w tym 3116 zabitych,
czyli jakieś walki były.Chyba,że ze szczęścia wyzwoliciele popełniali zbiorowe sepuku.

Podobnie sytuacja ma się w moim rodzinnym Krakowie.To,że historyczne zabytki
ocalały nie jest zasługą Ruskich tylko szlachetnym gestem ze strony hitlerowców.
Ty prawicowym  durniom, nawet ulica "18 stycznia" którą wkraczali żołnierze
wyzwalający Kraków, przeszkadzała wiec zmienili jej nazwę.

Jesteśmy,nie wszyscy, chyba jedynym Narodem który zamiast świętować
zwycięstwa, tak hucznie świętuje swoje klęski.Może dlatego, że klęski były słuszne
a wyzwoliciele nie.

                                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 16 stycznia 2014

Weryfikacja

 http://nicalbonic.blox.pl/resource/doctor2.jpg
Prawie 2 miesięczny pobyt w Polsce zweryfikował nieco moje poglądy
dotyczące opieki zdrowotnej.Nie zmienia to faktu,że min.Arłukowicz jest
złym ministrem zdrowia,niektórzy nawet twierdzą,że gorszym od swej
poprzedniczki E.Kopacz z którą nawet opozycja mogła "pogadać".
Z tych pogawędek co prawda nic nie wynikło ale min.Arłukowicz nawet
na to się nie zdobędzie. NFZ ,niezależnie kto nim zarządzał w przeszłości
i kto będzie nim zarządzał w przyszłości nie panuje nad sytuacją dotyczacą
prawidłowego wydawania pieniędzy o czym wspominał sam min,Arłukowicz.
Na Ministra Zdrowia i NFZ wylano już tyle pomyj,przeważnie słusznie,
że moje narzekanie byłoby kopaniem leżącego,czego staram się unikać.

Szpitale ,Kliniki,Przychodnie , i inne Instytucje Służby Zdrowia pracujące w
sektorze publicznym zatrudniają około pół miliona osób.To nie tylko lekarze,
pielęgniarki, salowe ale cała masa urzędników spełniających bądź nie swoje
swoje obowiązki w sposób należyty,przemyślany,skuteczny.
Niestety rzeczywistość weryfikuje to dobre zdanie szczególnie wśród urzedników
odpowiedzialnych m.in.za logistykę a konkretnie za rotację chorych.

Opiszę przypadek którego osobiście byłem świadkiem.
Pacjentka ze skierowaniem do szpitala, celem dokonania specjalistycznych
badań zgłasza się w wyznaczonym terminie t.j. 7 stycznia b.r. W czasie 7 (siedmio)
godzinnego oczekiwania pobrano jedynie krew i zrobiono EKG a następnie
oświadczono, że warunkowo mogą przyjąć ale, łóżko pacjentki będzie stało na
korytarzu. Pacjentka odmówiła.

Uzgodniono wspólnie kolejny termin na 10 stycznia.Czas oczekiwania krótszy
jedynie 5 godzin.10 stycznia w piątek o godz.17 pacjentka "wylądowała"
na łóżku. Sobota ,oczywiście tylko dyżury,żadnych badań.Niedziela dzień święty
podobnie.Poniedziałek zwany "szewskim" również nie wykonano żadnych
badań. Dopiero we wtorek wykonano dwa a na czwartek zaplanowano
badania końcowe a ich wynik będzie miał wpływ na pozostanie bądź wypisanie
do domu celem "domowego leczenia". Zmarnowano czas personelu,pacjentki
wykorzystano przez 3 doby łóżko szpitalne które być może było potrzebne
innym pacjentom.Wydano niepotrzebnie pieniądze NFZ oraz wydłużono czas
oczekiwania na przyjecie innym pacjentom.
Wypada więc przyznać ,że nie tylko Minister czy NFZ są winni pogarszającej
się sytuacji w służbie zdrowia.Sporo winy ponoszą również bezpośrednio
zarzadzający placówkami służby zdrowia. Lekceważący stosunek do pracy,
do pacjentów przerost zarudnienia szczególnie w dziale -rejestracja pacjenta,
brak kompetencji,arogancja i inne grzechy,powodują summa summarum
brak pieniędzy na leczenie pacjentów,mają wpływ  na jakość i ilość świadczonych
usług oraz zadłużenie tych placówek.

Są przypadki,że lekarz ma obłożony wizytami cały kwartał a praca rejestratorki
polega na udzielaniu informacji, "będę rejestrować jak NFZ da kontrakty".

Ta cała patologia spowodowana jest w pewnym stopniu brakiem kontroli ze strony
jednostek nadrzędnych począwszy od Ministerstwa Zdrowia aż do Samorządów.

Gdyby tę całą biurokrację,niekompetencje urzędników i ogólny "tumiwisizm"
udało się przynajmniej ograniczyć to zysk z tego byłby powszechny.

                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 15 stycznia 2014

Słoik Owsiaka

Minister broni WOŚP. "Nie siejmy nienawiści"
Wiem,że można się wkur..ć jak ktoś stawia nam zarzuty a my nie czujemy się winni.
Orkiestra gra już 22 lata i jej dyrygent powinien być do tego rodzaju sytuacji
przyzwyczajony.Niezależnie od różnych,czasem sprzecznych opinii taka akcja
i taka działalność powinna znaleźć uznanie nawet w środowiskach nieprzychylnych
WOŚP, czyli po prawej stronie sceny politycznej.
Nie znajduje nie dlatego,że wymyślił ją Owsiak tylko dlatego,że Owsiak nie jest
"nasz" i zamiast "przystanku Jezus" wieńczącym dzieło organizuje
"taplanie w błocie",  a co tam się jeszcze dzieje to nawet Pan Bóg nie wie.
Wiedzą natomiast ci którzy te wydarzenia krytykują chociaż w nim nie uczestniczą.
Mają zapewne szpiegów lejących po pyskach np.Miecugowa.

Nie jestem jakimś specjalnym fanem Owsiaka i dlatego uważam,że moja opinia
jest w miarę obiektywna.Orkiestra gra i niezależnie od jej przeciwników przynosi
wymierne dochody dla państwa,prowadzi wiele akcji szkoleniowych wśród dzieci
i młodzieży których trudno nie docenić ale w głowach przeciwników tkwi jedynie
Sodoma i Gomora z "Przystanku Woodstock".

Oczywiście zebrana suma rzędu 50 mln zł, jest  niska do budżetu NFZ wynoszacego
ponad 60 mld.rocznie .Ta niska suma jest natomiast racjonalniej wydawana
i "łata dziury" w specjalizacjach o których często zapomina Ministerstwo Zdrowia
i NFZ.Akcja ta jak żadna inna wpływa mobilizująco na społeczeństwo a uczestniczą
w niej politycy którzy na co dzień reprezentują inne poglądy polityczne.
W tym wyjątkowym dniu starają się o tych różnicach zapominać i wspólnie
popierać tę inicjatywę.

W porównaniu do różnych inicjatyw prawicowo-klerykalnych rozliczanie wydatków
związanych z tym wydarzeniem nie budzi zastrzeżeń organów kontrolnych,
Gdyby tak było to jej przeciwnicy związani z PiS i SP w czasie gdy sprawowali
rządy zamknęliby Owsiaka w pudle kładąc kres tej demoralizującej,
nietransparentnej,oszukańczej w ich przekonaniu działalności WŚOP
z dyrygentem Owsiakiem na czele.

Chociaż zachowanie Owsiaka było,delikatnie mówiąc niestandardowe i niesmaczne
to ja mu wybaczam biorąc pod uwagę okoliczności takie jak,stres,przemęczenie
i sposób w jaki zadawane było to pytanie.

Za rok,zapewne powróci ten temat i niezależnie od tego czy jesteśmy za czy
przeciw Owsiakowi pamiętajmy, że WŚOP gra dla nas wszystkich.
Zwolenników,przeciwników,wierzących i niewierzących łączy jedno, choroba i śmierć.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 14 stycznia 2014

MORDERCY

 Tadeusz Ołdak - wampir z Warszawy
Ostatnio głośno się zrobiło o skazanym na 4 krotną karę śmierci,mordercy
pedofila który ma opuścić wiezienie 11 lutego  2014 r.
Euforia z powodu obalenia "komuny" doprowadziła m.in. do zmiany prawa
i zniesienia kary śmierci.Ponieważ w tym okresie najwyższą karą było 25 lat
więzienia to tym skazanym na śmierć których nie zdążono powiesić zaaplikowano
długoletnią odsiadkę.
Zbliżający się termin opuszczenia więzienia spowodował  reakcję władz,
które postanowiły, w ramach resocjalizacji zafundować bandycie terapię.
Jak twierdzi psycholog sądowy, badająca zabójcę ,nawet najdroższa terapia
nie zmieni tego człowieka i w jej ocenie,ze 100 % pewnością,twierdzi,że bandyta
po wyjściu z więzienia bardzo szybko sięgnie po kolejną ofiarę.

Pytam więc odpowiednie władze,dlaczego wydawano wielkie,jak przypuszczam
pieniądze,na terapię bandyty która okazała się fiaskiem?


Młody zdolny chłopak,pełen życia 25 latek,uczył francuskiego,znał 5 języków
marzył o karierze naukowej,niespodziewanie zachorował na czerniaka.
Choroba rozwijała się w sposób gwałtowny.Jedyną możliwością jej zahamowania
był lek sprowadzony z zagranicy.Miesięczna kuracja tym specyfikiem to koszt
około 40 tys.zł. Rodziny nie było stać na taki wydatek.
Zwrócono się do NFZ z prośbą o refundację tego leku,być może ratującego życie
tego młodego człowieka.Niestety odpowiedź NFZ była odmowna.Chociaż lek
był już od dawna stosowany w światowej onkologii, w Polsce nie był
jeszcze zarejestrowany i dopuszczony do obrotu zgodnie z jakąś tam ustawą.
Życie, życiem a ustawa rzecz święta.Młody człowiek został z premedytacja
zamordowany przez przepisy. 17 lutego 2012 "vemurafenib" ,lek wchodzacy
w skład chemioterapii niestandardowej został dopuszczony do obrotu na terenie
Polski.

Pieniądze na bezskuteczne leczenie bandyty są , bo tak stanowią przepisy.
Pieniędzy na ratowanie życia ludzkiego nie ma,  bo tak stanowią przepisy.

A jak przepisy są złe to co ?

                                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 13 stycznia 2014

"NOWY PORZĄDEK"


Tusk: Zmiany w "śmieciówkach", krótsze kolejki do lekarzy, darmowy podręcznik


 Tusk: Zmiany w "śmieciówkach", krótsze kolejki do lekarzy, darmowy podręcznik

Ktoś kto nie interesuje się bieżąca polityką w Polsce,słuchając ostatnich wystąpień
premiera i innych członków rządu może odnieść wrażenie,że wybory parlamentarne
odbyły się jesienią ubiegłego roku.Po powołaniu nowej rady ministrów,premier
przedstawia program który ma posprzątać burdel zostawiony przez poprzedników.

Rzeczywistość jest jednak inna.Koalicja  PO-PSL rządzi już 6 lat z okładem
i ma zamiar rozpocząć sprzątanie po sobie.
Sześcioletnie rządy tej koalicji cechowało niesamowite lekceważenie społeczeństwa,
brak zdecydowania w ważnych sprawach, niekompetencja ministrów, a przede
wszystkim wiara we własną doskonałość i nieomylność,
To wszystko spowodowało,że w wielu dziedzinach życia społeczno-gospodarczego
zamiast poprawy nastąpiło zdecydowane pogorszenie.
Ta indolencja spowodowała,że notowania rządzących spadły do poziomu który
nie gwarantuje,na szczęście, kolejnego sukcesu wyborczego i dalszego spadku
poziomu życia społeczeństwa dotychczas mamionego niedotrzymanymi obietnicami.

Po raz kolejny,jakby nic się nie stało,rząd obiecuje,że naprawi to,co w dużej mierze
sam zepsuł, Czy problemy dotyczące umów śmieciowych,fatalnie zarządzanie
służbą zdrowia,wzrost bezrobocia,głodowe renty i emerytury to problemy które
uwidoczniły  się dopiero teraz czy trwają już od kilku lat.
Dlaczego więc dopiero teraz, rząd zabiera się za przygotowanie odpowiednich
przepisów aby coś zmienić.To nie jest tak, że na wiosnę znikną kolejki do lekarzy
specjalistów, wtedy to dopiero pojawią się projekty jak wyjść z tego bagna.
Nawet rzucenie na pożarcie opinii publicznej min. Arłukowicza nie zmieni
istniejącego stanu rzeczy.

Obawa porażki przed przegrana wyborczą powoduje to,że premier i jego ministrowie
na wyścigi składać będą obietnice i deklaracje naprawy w krótkim czasie tego czego
nie zdołali zrobić w ciągu ponad 6 lat rządzenia.Dlatego nasuwa się pytanie ,
dlaczego w ciągu 6 lat nie zrobiono porządku w tych dziedzinach które nie wymagały
nakładów finansowych,np: działalność Urzędów Pracy.
Dlaczego dopiero teraz rozpoczyna się batalię dotycząca umów śmieciowych,skoro
jeszcze kilka  miesięcy temu rzad kategorycznie sprzeciwiał się jakimkolwiek
zmianom w tym zakresie.Odpowiedź na te i inne pytania dotyczące działań rządu
wydaje się prosta , mają nóż na gardle ,  a obawa przed utratą  władzy i konsekwencjami wynikającymi z jej utraty jest tak wielka,że rządzący obiecają
wszystkim ,wszystko aby tylko utrzymać się przy żłobie. Kolejni ministrowie
w najbliższym czasie będą prezentować swoje programy naprawy Polski.
Czyli kolejny pakiet obietnic których realizacja nastąpi w przyszłości,czyli nigdy.
Premier wkrótce odpowie na pytanie , "jak żyć"  czy będzie to dotyczyło biedaków
mających 1000 zł. dochód ze śmieciówki bądź emerytów i rencistów z dochodem 700 zł.
W tym natłoku obietnic zdezorientowane społeczeństwo może popełnić po raz
kolejny błąd i uwierzyć oszustom.
A oni , jak już osiągną cel ,zamiast realizacji obietnic to pokażą Wam w latach
2014 - 2015:       4 x patrz na poniższy obrazek.


Jak to lubicie to głosujcie na PO i PSL. 


                                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                

niedziela, 12 stycznia 2014

Mój "dżender"

Biskupi

 Zamiast zająć się rzeczywistymi problemami z którymi boryka się
społeczeństwo ,zarówno wierzące jak i nie wierzące w Boga,tematem
do dyskusji stała się nauka?,ideologia ? "gender".
Jak przypuszczam ponad 90 % naszego społeczeństwa,w tym ja,nie miało
zielonego pojęcia o istnieniu słowa "gender". Owszem ,mamy jakie takie
pojęcie o tożsamości płciowej ale większą wiedzę posiadają jedynie
specjaliści zajmujący się tym tematem.
Nie przeszkadza to nam toczyć ogólnonarodowej dyskusji a w zasadzie
sporu o pozytywnym i negatywnym wpływie  gender na społeczeństwo.

Gdy ideologia?, nauka ?  "gender" w latach 50 XX w. była jeszcze w powijakach,
ja już zacząłem pobierać nauki w 7 klasowej szkole podstawowej.
Aby opisać mój pierwszy kontakt z gender muszę ten okres lat 50 ubiegłego
wieku nieco przybliżyć,szczególnie młodszym czytelnikom.
Nie będzie to historyczne ale związane z damską modą przybliżenie.

Ówczesne damy,zachwyciły się zachodnią modą dotyczącą nowego
rodzaju pończoch tzw. "nylonów" i "stylonów". Ponieważ techmologia
ich wytwarzania nie stała na tak wysokim poziomie jak obecnie, to aby
te cuda szczególnie ze "szwem" trzymały się na nogach dam potrzebne
było urządzenie podtrzymujące zwane z niemiecka "halterami".
"Haltery" to pas zakładany na biodra,często ozdobny z zazwyczaj
4 zwisającymi gumkami zakończonymi gumowym zapięciem w kształcie
gruszki i  metalowym zaciskiem w podobnym kształcie.
To urządzenie podtrzymywało nylony na nogach dam w latach 50
i późniejszych XX wieku.

Wyobraźcie sobie drodzy czytelnicy,że ja jako chłopak również korzystałem
z tych damskich "halter". Co prawda nie chodziłem w nylonowych
pończochach tylko takich grubych szarych z nieokreślonego materiału
ale "haltery" miałem i ich często używałem.
Nie sadzę abym był jedynym chłopcem korzystających z tego damskiego
urządzenia ale z "gender" zetknąłem się już w jego wieku niemowlęcym.
Nie zaburzyło to mojej osobowości płciowej i mimo wieku i różnych
przypadłości z nim związanych nadal uważam się za mężczyznę.

Miłej niedzieli.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 11 stycznia 2014

OFENSYWA 2014


Już końcówka roku wskazywała, na to że zaraz po jego zakończeniu,premier
rozpocznie swoją kolejną ofensywę.Mamy w pamięci poprzednie ofensywy
podczas których padło wiele obietnic które nie zostały do dziś zrealizowane
i jak przypuszczam nigdy nie zostaną zrealizowane.Premier uważa,że "lemingom"
którzy popierają Platformę  wystarczą obietnice.Czy wystarczy to na wygranie
najbliższych wyborów przekonamy się w maju.
Ważna,jak sadzę jedyna realna obietnica to sfinansowanie przez rząd 1 podręcznika
dla dzieci rozpoczynających przygodę z nauką. Brawo!!!!

Premier albo nie ma rozeznania albo nie lubi się chwalić osiągnięciami plasującymi
naszych przedsiębiorców w światowej czołówce producentów i eksporterów.
Pomogę  nieśmiałemu premierowi i podam kilka przykładów:

-Jesteśmy największym producentem i eksporterem jabłek.
 W tej kategorii wyprzedziliśmy Chińczyków sprzedając 1,2 mln ton w tym
co wydaje się ważne 750 tys. ton do Rosji.
-Produkujemy najwięcej malin w Europie - 123 tys.ton
-Pierwsze w Europie a trzecie miejsce w Świecie zajmujemy w produkcji
 borówki amerykańskiej.
-Również pierwsze miejsce zajmujemy w kategorii producentów czarnej porzeczki.
-W produkcji grzybów,niestety nie halucynogennych, tylko w pieczarkach
 wyprzedziliśmy dotychczasowego lidera Holandię.

Czy te osiągnięcia nie predysponują nas aby w krótkim okresie znaleźć się
w gronie 20 największych gospodarek Świata.

"Powtórka z rozrywki" czyli festiwal obietnic mający spowodować kolejną
wygraną Platformy rozpoczęty.W najbliższym czasie należy spodziewać
się informacji dotyczących podjęcia działań rządu usprawniających życie
wszystkich grup społecznych. Od niemowlaków po emerytów.
Realizacja przyrzeczeń,zobowiązań,obietnic będzie się, w przeważającej
większości odbywać po kolejnym zwycięstwie wyborczym PO.

Czy  dwukrotne zwycięstwo PO i brak realizacji swoich przedwyborczych
zobowiązań przez premiera i rząd nie było wystarczającym dowodem
na przedmiotowe traktowanie wyborców.Teraz znów stajemy się ważnymi
podmiotami w kampanii wyborczej,A później będzie...jak zwykle ,
obiektywne trudności spowodują ,brak realizacji obietnic przez rzad i premiera.
Ja tego nie kupuję i namawiam innych aby kolejny raz nie dali się oszukać.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke