środa, 29 stycznia 2014

HEROJAM SŁAWA!

 Ukraińscy nacjonaliści z flagami UPA, na pierwszym planie portret dowódcy UPA Romana Szuchewycza
Ukraińscy nacjonaliści z flagami UPA, na pierwszym planie portret dowódcy
UPA Romana Szuchewycza.

Mam nadzieję,że nasi prawdziwi Polacy umiejscowieni w IPN,słyszeli
co nieco o Ukraińskiej Powstańczej Armii,o ich zbrodniach dokonywanych
na ludności polskiej.Przypomnę również,że w zamian za poparcie
"pomarańczowej rewolucji" były prezydent Ukrainy, Juszczenko odwdzięczył
się Lachom,pomnikiem  mordercy ludności polskiej  S.Bandery.
Z poparciem naszych polityków,szczególnie Prawa i Sprawiedliwości pod bokiem
rośnie niezwykle groźna , nie tylko antyrosyjska ale również antypolska,
nacjonalistyczna  partia ,"Swoboda". Jej szef Ołeh Tiahnybok to kluczowa postać
w eskalacji wydarzeń na Majdanie przez jego nacjonalistyczną formacje.
Atak na Kliczkę,gaśnicą p.poż. to dowód na to kto rządzi Majdanem.
I takich polityków ,wykrzykujących banderowskie hasła popierają nasze elity
polityczne.
Dlaczego to robią? , czy rzeczywiście chodzi im demokratyzację Ukrainy
czy też  o zrobienie na złość Rosjanom. Aby ta akcja nie skończyła się tym,
że władzę na Ukrainie przejmą radykalni nacjonaliści co może zaszkodzić
ich sąsiadom  czyli Polsce.No ale prawicowi politycy mają to w tyłku,
priorytetem jest dokopanie Ruskim.

Przykładem tej "miłości" Ukraińców do Polaków jest zatrzymanie polskiego
autokaru.Pod groźbą mordobicia,zmuszano Polaków do wykrzykiwania
haseł : "Sława Ukrainie", "Gierojom Sława". O rodowód tych haseł należy
pytać PiS oraz IPN.

Socjal-Nacjonalistyczna Partia Ukrainy,przekształcona w  2004 roku w
Ogólnoukraińskie Zjednoczenie Swoboda w ostatnich wyborach uzyskała
12 % poparcie.Rośnie w siłę co pokazuje Majdan a jej przywódca powiedział:
Ołeh Tiahnybok, październik 2012 roku, w trakcie uroczystości z okazji 70-rocznicy powstania UPA. " Oddziały UPA walczyły przeciwko bolszewicko-komunistycznym okupantom, przeciwko polskim okupantom, przeciwko niemieckim okupantom. Szły na śmierć ku chwale Ojczyzny. Jesteśmy zobowiązani kontynuować ich walkę. Chwała Banderze, chwała Szuchewyczowi!"

Ale co to obchodzi naszych, pielgrzymujących na Majdan polityków.
Politycy polscy , wszystko jedno czy przed szkodą czy po szkodzie są, GŁUPI!

Tym wszystkim politykom polskim,walczących o demokracje na Ukrainie
przypominam,że zarówno Parlament jak i Prezydent Ukrainy,zostali wybrani
w demokratycznych wyborach,co potwierdzili obserwatorzy OBWE  w tym Polacy.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

11 komentarzy:

  1. Polska prawica to hołota i kretyni, więc czego się spodziewać po bezmózgowcach?

    OdpowiedzUsuń
  2. "Chwała bohaterom" - jest hołdem w stronę ofiar zamieszek, źle to odczytaliśmy. Druga sprawa - zamieszki wybuchły gdy Janukowicz wprowadził antydemokratyczne przepisy. Sugerowanie jakoby ludzie domagający się poszanowania swoich praw byli nazistami jest niesmaczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widocznie inaczej interpretujemy wydarzenia na Ukrainie.
    Zmuszanie polskich turystów do takich okrzyków to również hołd dla ofiar?

    OdpowiedzUsuń
  4. Poleganie na jednej relacji - liście pasażerki, którego treść została rozdęta do granic możliwości i jest propagowana jako ukraińska norma (nie mamy danych na temat innych tego typu incydentów) to błąd analizy. List pojawił się w portalu o dość klarownej formule (żołnierze wyklęci, martyrologia, prawica) i dlaczego list trafił akurat tam nie dziwi mnie.

    Tworzenie obrazu wydarzeń na podstawie takich opisów nie jest rzetelne. Proponuję poszerzenie materiałów źródłowych o list ukraińskiego pisarza Jurija Andruchowicza. Przepraszam że zajmie trochę miejsca ale link do FB mógłby nie działać:

    Muszę podzielić na części:

    OdpowiedzUsuń
  5. UKRAINA WALCZY

    Jurij Andruchowycz jest najbardziej znanym współczesnym pisarzem ukraińskim. W naszym mieście był dwukrotnie gościem Muzeum Miasta Ostrowa Wielkopolskiego, w 2008 i 2010 roku. W marcu ma się ukazać polskie wydanie najnowszej książki Andruchwycza pt. „Leksykon miast intymnych”. Z tej okazji planowałem zorganizować kolejne spotkanie z pisarzem w Ostrowie, umówiliśmy się, że może to nastąpić od kwietnia kiedy Andruchowycz będzie miał wykłady w Berlinie. W tym czasie sytuacja na Ukrainie zmieniła się dramatycznie. Pisarz jest wśród protestujących, walczących o europejskie oblicze współczesnej Ukrainy. Przekazał mi emocjonalny apel (z prośbą o rozpowszechnienie), który odzwierciedla aktualną sytuację w jego ojczyźnie.
    Witold Banach – dyrektor Muzeum Miasta Ostrowa Wielkopolskiego

    Od redakcji: Ze względu na wyjątkowy charakter wydarzeń na Ukrainie, z którą Ostrów Wielkopolski i wielu z nas osobiście łączą więzy prawdziwej przyjaźni i życzliwości oraz wybitną osobowość autora, publikujemy list w całości, z prośbą o jego dalsze udostępnianie.


    Drodzy przyjaciele,
    a przede wszystkim zagraniczni dziennikarze i redaktorzy,
    w ostatnich dniach dostaję od Was wiele listów z prośbami o opisanie aktualnej sytuacji w Kijowie i na całej Ukrainie, wyrażenie opinii na temat tego, co się dzieje i przedstawienia wizji najbliższej choćby przyszłości. Ponieważ nawet fizycznie nie jestem w stanie napisać dla każdego z Waszych czasopism z osobna obszernego artykułu analitycznego, postanowiłem przygotować ten krótki list, którym każdy z Was może się posłużyć w zależności od swoich potrzeb.
    Najważniejsze rzeczy, o których chcę Wam powiedzieć, są następujące. W ciągu niespełna czterech lat swoich rządów reżim pana Janukowycza doprowadził kraj i społeczeństwo do skrajnego napięcia. Co gorsza –sam siebie wepchnął w ślepy zaułek, w którym musi utrzymać się u władzy na zawsze i wszelkimi sposobami. Inaczej czeka go surowa kara za przestępstwa kryminalne. Rozmiary kradzieży i uzurpacji przekraczają najśmielsze wyobrażenia o ludzkiej zachłanności.
    Jedyną odpowiedzią, której ten reżim trzeci już miesiąc używa wobec pokojowych protestów, jest przemoc, w dodatku eskalująca, w dodatku „kombinowana”: ataki policyjnych oddziałów specjalnych na Majdan są połączone z indywidualnym prześladowaniem opozycyjnych aktywistów i zwykłych uczestników akcji protestacyjnych (śledzenie, pobicia, palenie samochodów, domów, wdzieranie się do mieszkań, aresztowania, taśmociąg procesow sądowych). Kluczowe słowo to zastraszanie. Ponieważ to nie działa i protesty stają się coraz bardziej masowe, represje ze strony władzy są coraz bardziej brutalne.
    „Podstawę prawną” stworzono dla nich 16 stycznia, kiedy całkowicie zależni od prezydenta deputowani, łamiąc wszystkie możliwe zasady regulaminu, porządku obrad, procedury głosowania i wreszcie Konstytucji, ręcznie (!), w ciągu kilku minut (!) przyjęli cały szereg zmian prawnych, które w istocie wprowadziły w kraju dyktaturę i stan wyjątkowy nawet bez jego ogłaszania. Na przykład ja, pisząc i rozpowszechniając te słowa, już podpadam pod kilka artykułów kodeksu karnego za różne „oszczerstwa”, „podżeganie” itp.
    Krótko mówiąc, jeśli uznać te „prawa”, to należy przyjąć, że na Ukrainie zakazane jest wszystko, co nie jest dozwolone przez władzę. A władza zezwala tylko na jedno: ukorzenie się przed nią.
    Nie godząc się z takimi „prawami”, ukraińskie społeczeństwo 19 stycznia kolejny już raz masowo wystąpiło w obronie swojej przyszłości.


    Jurij Andruchowycz



    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś w telewizyjnych wiadomościach, w migawkach z Kijowa, możecie zobaczyć protestujących w różnego rodzaju hełmach i maskach na twarzach, czasem z drewnianymi kijkami w rękach. Nie wierzcie, że to jacyś „ekstremiści”, „prowokatorzy” czy „prawicowi radykałowie”. Ja i moi przyjaciele też wychodzimy teraz na manifestacje z tego rodzaju ekwipunkiem. W tym sensie „ekstremistami” jesteśmy dziś ja, moja żona, córka, nasi przyjaciele. Nie mamy wyjścia: chronimy życie i zdrowie własne i naszych bliskich. Strzelają do nas żołnierze policyjnych oddziałów specjalnych, ich snajperzy zabijają naszych przyjaciół. Liczba protestujących, zabitych tylko w okolicy siedziby rządu w ciągu ostatnich dwóch dni, według różnych danych sięga 5-7 osób. Liczba tych, którzy w całym Kijowie przepadli bez wieści, sięga dziesiątków ludzi.
    Nie możemy zakończyć protestów, bo to będzie znaczyło, że godzimy się na kraj w postaci dożywotniego więzienia. Młode pokolenie Ukraińców, którzy wyrośli i dojrzeli w epoce postradzieckiej, organicznie odrzuca wszelką dyktaturę. Jeśli dyktatura zwycięży, Europa musi liczyć się z perspektywą pojawienia się Korei Północnej na swojej wschodniej granicy i, według różnych szacunków, z 5 do 10 milionów uchodźców. Nie chcę Was straszyć.
    Ta rewolucja jest rewolucją młodych. Swoją niewypowiedzianą wojnę władza toczy przede wszystkim przeciwko nim. Z zapadnięciem zmroku po Kijowie zaczynają krążyć nieznane ugrupowania jakichś „ludzi po cywilnemu”, którzy wyłapują przede wszystkim młodych, szczególnie z symbolami Majdanu i Unii Europejskiej. Porywają ich, wywożą do lasu, gdzie rozbierają i katują na trzaskającym mrozie. Dziwnym trafem ofiarami takich porwań najczęściej padają młodzi artyści – aktorzy, malarze, poeci. Powstaje wrażenie, że do kraju wpuszczono jakieś „szwadrony śmierci”, których zadaniem jest zniszczenie wszystkiego, co najlepsze.
    Jeszcze jeden charakterystyczny szczegół: w kijowskich szpitalach siły policyjne urządzają zasadzki na rannych protestujących, wyłapują ich tam i (powtarzam: rannych!) wywożą na przesłuchania w nieznanym kierunku. Szukanie pomocy w szpitalu stało się skrajnie niebezpieczne nawet dla przypadkowych przechodniów, trafionych przypadkowym odłamkiem z policyjnego granatu. Lekarze tylko rozkładają ręce i oddają pacjentów w ręce tzw. „obrońców prawa”.
    Podsumowując: na Ukrainie z pełną siłą trwa zbrodnia przeciwko ludzkości, za którą odpowiedzialna jest obecna władza. Jeśli w tej sytuacji rzeczywiście istnieją jacyś ekstremiści, to jest to najwyższe kierownictwo kraju.
    Teraz w kwestii dwóch Waszych tradycyjnie najtrudniejszych dla mnie pytań: nie wiem, co będzie dalej, podobnie jak nie wiem, co możecie dziś dla nas zrobić. Ale możecie w miarę możliwości i kontaktów rozpowszechniać ten mój list. I jeszcze – współczuć nam. Myślcie o nas. I tak zwyciężymy, nieważne, jak oni będą się wściekać. Europejskich wartości wolnego i sprawiedliwego społeczeństwa naród Ukrainy broni już dziś – bez przesady – własną krwią. Mam nadzieję, że to docenicie.

    JURIJ ANDRUCHOWICZ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy więc dwie relacje,Czytelnik sam musi wyrobić sobie zdanie na temat
      wydarzeń,zachowań ,działań na Ukrainie.

      Usuń
    2. a może po prostu w stosunku do Ukrainy nie potrafimy być obiektywni, więc lepiej nie wyrabiać sobie zdania?

      Usuń
  7. Andrij Tarasenko, rzecznik "Prawego Sektora": zbrodnia Bandery na Wołyniu to brednia.
    Przemyśl powinien wrócić do Ukrainy.
    Politycy popierajcie Majdan!?

    OdpowiedzUsuń
  8. http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/porwali-go-ze-szpitala-i-zabili-zegnalo-go-ponad-10-tys-ludzi/nyges

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.