niedziela, 31 maja 2020

KONFLIKT

autor: Fratria

Nie od dziś wiadomo było,że "Grzechu" Schetyna łatwo się nie podda.
Platforma Obywatelska w której był główna postacią prawie 20 lat
została "przejęta" przez Borysa Budkę po serii porażek wyborczych.
Początek kampanii prezydenckiej,wysokie notowania kandydatki KO
nie zapowiadały późniejszych problemów.Brak zdecydowania samej
kandydatki oraz jej sztabu wyborczego doprowadziły do pozbawienia
M.K.Błońskiej szans nie tylko na II turę ale jeden z najsłabszych wyników
w gronie wszystkich 10 kandydatów.
Przypuszczam,że ta sytuacja była ,czy może nawet obecnie jest na, rękę
Schetynie.Porażka Platformy stworzyła by nową sytuację w ocenie kierownictwa
partii a Schetyna mógłby wystąpić jako mąż opatrznościowy,ratujący największą
opozycyjną  partię,może nie przed całkowitym upadkiem ale nie  będącą
numerem jeden po stronie opozycyjnej.
Zmiana kandydata pokrzyżowała szyki Schetynie co wcale nie oznacza
całkowitej rezygnacji z ponownego "przejęcia" PO przez Schetynę i jego
zwolenników których ma sporo.

Nowy szef PO-KO  B,Budka ostro krytykuje postawę Schetyny w trakcie
kampanii M.K.Błońskiej: "Grzegorz nie zawsze pomagał.To co się działo,
nadwyrężyło moje zaufanie do niego.Uderzył w Małgosię jeszcze w kwietniu.
Powiedział wtedy w radiu RMF,że jak będą nowe wybory,to wszystko zacznie
się od początku.Małgosia bardzo mocno to przeżyła....."
Dla porządku,przypomnę,że decyzja o nominacji Trzaskowskiego
została podjęta przez zarząd PO którego członkiem nie jest Schetyna.
Myślę,że tę decyzję zarządu p.M.K.Błońska wybrana przez większość
członków swej partii bardziej przeżyła niż "uderzenie" Schetyny.
Wymowny wpis dzień przed rezygnacją z kandydowania jest dowodem.

Trudno aby Schetyna pogodził się za całkowitym wyautowaniem.
Nawet nie jest członkiem ścisłego kierownictwa partii a to dla niego
jest sporym ciosem wizerunkowym.Jaki będzie finał tego konflikty
dowiemy się dopiero po wyborach.

                                                http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 29 maja 2020

GRODZKI

Media Post

Marszałek Senatu prof.Grodzki z wrodzona sobie skromnością uważa,
że mógłby po upływie kadencji PAD na okres kilku czy kilkudziesięciu
dni zastąpić prezydenta pod warunkiem,opróżnienia Urzędu Prezydenta.
Taki pomysł przedstawiła prof.E.Łętowska sympatyzująca z opozycją.

Mający już wprawę w wygłaszaniu orędzi,marszałek Grodzki chyba w to
uwierzył,bo mimo wcześniejszych obietnic prace Senatu zostały zahamowane.
Szczerze wątpię aby ten manewr się udał, bo ostatnie słowo w kwestii
terminu wyborów należy do większości sejmowej która jest zdeterminowana
do zakończenia spektaklu pt."wybory  prezydenckie".
Zanim to jednak nastąpi w Senacie musi dojść do porozumienia w sprawie
poprawki zgłoszonej przez lewicową v-ce marszałek  G,M.Stanecką wraz
z "chłopskim" v-ce marszałkiem M.Kamińskim natomiast szef PO-KO
B,Budka twierdzi,że nie było ustaleń w tej kwestii.
I komu tu wierzyć w opozycyjnym Senacie.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi, wyjątkowo nie o pieniądze.
Chodzi o sondaże w których Biedroń i Kosiniak-Kamysz dołują,
a Trzaskowski pnie się do góry,ma pewna II turę,a może coś więcej.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić,że opinie opozycyjnych
ekspertów nie są tak jednoznaczne jak sugeruje to prof.Łętowska
i ta poprawko może nawet nie być głosowana w Senacie w którym
"każdy ch** gra na swój strój" o czym kilkakrotnie pisałem.

Myślę,że marzący o kilkudniowym zaszczycie bycia "prezydentem"
marszałek Grodzki zostanie przywołany do porządku przez władze PO
i bez znanego ociągania pod pretekstem intensywnych konsultacji,
przekaże "poprawioną" ustawę do Sejmu.A Sejm i jego większość
może się zrewanżować i pod podobnym pretekstem przetrzymać dokument
kilka dni,utrudniając życie kandydatowi PO na kandydata na prezydenta.
Rejestracja Komitetu zebranie 100 tys.podpisów może być trudne,a na pewno
będzie kwestionowane przez PiS bo już dziś słychać głosy o tym,że
struktury PO zbierają podpisy co jest na tym etapie zabronione.

Tak czy owak,z Trzaskowskim czy z M.K.Błońską wybory się odbędą
przed zakończeniem kadencji obecnego prezydent.

                                                            http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 28 maja 2020

GŁOSOWANIE

Co z wyborami prezydenckim? Czy leci z nami pilot? Warszawa | wio ...

Prawo to nie matematyka w której 2+2= 4.W zależności od interpretacji
przepisów prawnych przez sędziów zapadają często przeciwne wyroki,
uniewinniający bądź skazujący na podstawie identycznych dowodów.

Podobną sytuację mamy w interpretowaniu najważniejszej Ustawy
Zasadniczej czyli Konstytucji.Sprzeczne wypowiedzi "ekspertów"
dotyczące możliwości przeprowadzenia wyborów prezydenckich
28 czerwca bądź 5 lipca zależą od tego z którą formację dany "ekspert"
sympatyzuje.Jedni twierdzą,że te terminy są zgodne z Konstytucją
a inni,że nie.Kto ma rację?,nie wiem bo skoro "eksperci" nie mają
takiej wiedzy to ja prostak tym bardziej.

Wojna o wybory trwa w najlepsze,myślę że,ekipa rządząca i jej
kandydat ma większe szanse i lepsze zaplecze(SN,TK) aby jednak
doprowadzić do wyborów w korzystnym dla kandydata terminie.
Przypomnę również że,KE nie będzie się zajmowała kwestią wyborów
prezydenckich w Polsce w ramach art.7 unijnego traktatu co potwierdziła
v-ce przewodnicząca KE Viera Jourowa.

Trudno zrozumieć stanowisko Senatu ,szczególnie marszałka Grodzkiego,
który opóźnia prace legislacyjne utrudniając zebranie odpowiedniej liczby
podpisów pod rejestracja komitetu i popierających nowego kandydata.
Opozycja przy okrągłym stole wyraziła zgodę na termin czerwcowy
a teraz się z niego wycofuje.Oby tylko Grodzki i spółka nie przekombinowali.

Znając determinacje Zjednoczonej Prawicy oraz "oszukanej" przez marszałka
Grodzkiego,marszałkini Witek, podjecie decyzji o terminie wyborów
może zostać ogłoszone z kilkudniowym opóźnieniem które utrudni
rejestracje komitetu i zebranie podpisów,a wtedy powróci kandydatura
zarejestrowanej M.K.Błońskiej.

Kto mieczem wojuje,od miecza ginie Panie marszałku Grodzki.

                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 27 maja 2020

TYGRYSEK

            Marek (@maroll56) | Twitter
Start szefa PSL w wyborach prezydenckich,był imponujący,mimo
wcześniejszych grzechów popełnionych w okresie rządzenia koalicji
PO-PSL.Głosowanie za podniesieniem wieku emerytalnego,podatku VAT
i inne grzechy popełnione przez KK,poszły w niepamięć.
Długi okres w sondażach zajmował druga pozycję,gwarantującą walkę
w II turze wyborów z PAD. Nawet obecnie po obsunięciu się w rankingu
uważany jest za człowieka który mógłby pokonać Dudę.

Mógłby pokonać,ale tego nie zrobi bo dał się wpuścić w maliny
swoim niedawnym koalicjantom.Platforma widząc słabe notowania
swojej kandydatki i brak perspektyw na ich poprawę,wpadła na pomysł
wymiany kandydatki na kandydata Trzaskowskiego.
Politycy PO-KO i senator PSL M.Kamiński przekonali Kamysza,
że obstrukcja majowych wyborów jeszcze bardziej umocni jego pozycję.

Senatorowie PSL ręka w rękę z pozostałymi senatorami opozycji pracowali
nie na korzyści ale na zgubę łatwowiernego Kosiniaka-Kamysza.
Mógł się przecież domyślić ,że każdy nowy kandydat PO-KO zabierze
mu sporą liczbę wyborców zniechęconych niezdecydowaniem M.K.Błońskiej.
A łatwowierny "tygrysek" deklarował ,że pomoże zbierać podpisy Trzaskowskiemu.

Jak wspomniałem wcześniej PSL ma 3 senatorów.2 z nich to odrzuty z PO
litościwie przygarnięci przez Kamysza -M.Kamiński robiący za v-ce marszałka
i J.F.Libicki. W,Kosiniak- Kamysz uwierzył takim ludziom którzy razem licząc ,
zaliczyli już kilkanaście różnych partii w swojej politycznej karierze.

Kamyszowi specjalnie się nie dziwię, bo wysokie notowania i możliwość
pokonania Dudy odebrała mu zdrowy rozsadek,Ale że, starzy wyjadacze z PSL
tak dali się "zrobić w konia" Platformie i to  przy pomocy własnych senatorów
z PSL? ,trudno dziś uwierzyć.

Wcale się nie zdziwię,tym że,w razie wygrania wyborów przez Trzaskowskiego
Michał Kamiński dostanie za zasługi, dobrą fuchę w Kancelarii Prezydenta.

A Kosiniak -Kamysz,jest młody ma jeszcze sporo czasu na naukę,dobór
współpracowników i przemianę z "tygryska", w nieufnego tygrysa któremu nikt
nie "wytnie" podobnych numerów których ostatnio doświadczył.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 26 maja 2020

KTO?KOGO?

                      Puste miejsca - Kraj
Kto kogo przechytrzy w wyścigu do zajęcia fotela prezydenckiego.

W tej kampanii wszystkie chwyty są dozwolone szczególnie po zmianie
kandydata Koalicji Obywatelskiej.Deklaracje niektórych komitetów
wyborczych które akceptowały czerwcowe wybory,dziś nie są warte
przysłowiowego "funta kłaków".
Zmiana kandydata KO spowodowała znaczące zmiany w sondażach.
Ostatnie dane mówią,że oprócz Dudy i Trzaskowskiego pozostali
kandydaci przestali się liczyć.Dwaj kandydaci z partii od lat toczących
wojnę Polsko-polską toczą brutalną walkę w której mało jest merytorycznych
deklaracji a wiele walki nie mającej nic wspólnego z fair play.

Wstępna deklaracja KO o czerwcowych wyborach z każdym dniem wydaje
się nierealna.Kolejny raz ustawa jest przetrzymywana przez Senat,
co z kolei ma wpływ na kalendarz wyborczy jak również na czas zbierania
podpisów pod  nazwiskiem nowego kandydata KO.Gdyby Senat akceptował
datę wyborów 28 czerwca to ustawa byłaby już w Sejmie.
Wniosek jest prosty większość,szczególnie senatorowie KO nie chcą wyborów
w czerwcu,sądząc że im późniejszy termin tym większe szanse Trzaskowskiego.

Głosowanie w Senacie przewidziane jest na początku czerwca.
Jak na razie przewaga jest po stronie opozycji,Znając jednak szybkość
procedowania ustaw i głosowania przez koalicje rządzącą oraz własną
interpretację Konstytucji w najbliższym czasie wszystko może się zdarzyć.
Aby mieć szansę na wygraną Dudy,koalicja rządząca może go "poprosić"
o rezygnację z urzędu i start w  szybkich wyborach nie jako prezydent,a kandydat.
Podpisy ma więc ten problem jest z głowy.

Ciekawie zapowiada się  brudna walka o prezydenturę.

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 25 maja 2020

OPINIA

Sędzia Małgorzata Manowska /Łukasz Szeląg /Reporter
Prezydent podjął dziś decyzję, która nie zaskoczyła chyba nikogo.
Małgorzata Manowska musiała zostać wybrana na Pierwszą Prezes
Sądu Najwyższego.
Andrzej Duda nie miał innego wyjścia. I spowodowali to sami sędziowie SN.
a dzisiejszą decyzją prezydenta Dudy wcale nie musiały iść oczekiwania
czy naciski z Nowogrodzkiej, jak niektórzy sugerują.
Z jego punktu widzenia podjął jedyną słuszną i racjonalną decyzję.
I pomogli mu ją podjąć sami sędziowie - a nie prezes PiS.

Od wielu lat całe środowisko pokazuje, że w Polsce przestał się liczyć
prawny autorytet, a na znaczeniu nabrało określenie się po którejś ze stron.
Nie ma już w naszym kraju chyba żadnego sędziego, o którym moglibyśmy
wyłącznie powiedzieć, że to sędzia sprawiedliwy.
 Za to możemy powiedzieć, któremu programowi partyjnemu
i do której wizji Polski mu bliżej. Tej forsowanej przez obecną władzę, czy tej,
bronionej przez stronę opozycyjną.
Nic zatem dziwnego, że prezydent woli wybrać kogoś, komu bardziej ufa
i z kim mu bardziej po drodze. Kogoś, kto podziela jego punkt widzenia.
Choć to bardzo smutna wiadomość.

Smutna to rzeczywistość, gdy o wartości sędziego nie świadczy doświadczenie,
liczba przeprowadzonych rozpraw, czy dorobek naukowy, a to,
z którym politykiem się przyjaźni, na jaką partię głosuje,
w których politycznych gabinetach bywa i której telewizji udziela wywiadów.
Znów się okazuje, że sędzia jednych, jest lepszy od sędziego drugich.
Ocena wyboru Małgorzaty Manowskiej na I prezesa Sądu Najwyższego
w kraju prawa, powinna mieć tylko jeden wymiar i dotyczyć jej kompetencji
oraz oceny wydawanych do tej pory przez nią wyroków.
Zamiast tego, mamy okopane na swoich politycznych pozycjach dwa obozy,
w którym jeden uważa, że wybór prezydenta Andrzeja Dudy to wybór słuszny -
bo oznacza, że "nie uległ kaście" - a drugi podnosi, że "wybrał sobie PiS-owskiego
prezesa SN, mimo że nie miał do tego żadnego prawa".
Smutna to rzeczywistość, gdzie sami sędziowie nie stają w obronie innych sędziów,
gdy ci nazywani są sędziami PiS-owskimi, sędziami KOD-owsko-totalniackimi,
czy jeszcze innymi.

Tylko sami sędziowie mogą zadbać o to, byśmy my, Polacy, mogli ich postrzegać
i traktować jako ślepą Temidę, która staje ponad wszystkim i wydaje wyroki
jedynie w oparciu o literę prawa, a nie własne przekonania, upodobania
i oczekiwania nominantów politycznych.
Jak w tej sytuacji zwykły obywatel ma wierzyć w sprawiedliwość wyroków -
gdy jedna grupa sędziowska, zaraz po decyzji prezydenta,
mówi o łamaniu prawa i konstytucji, a nie widzi tego nowa prezes,
która nawet przez prasę branżową jest wysoko oceniana jako naukowiec i sędzia?

Skoro Małgorzata Manowska nie widzi złamania prawa w swoim wyborze,
to czy aby możemy spokojnie myśleć o jakości całego naszego wymiaru
sprawiedliwości? Bo przecież nowa I prezes ma na koncie funkcję dyrektora
Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Jakiego prawa się tam uczy?
Innego niż na pozostałych uczelniach?
Wydarzenia w Sądzie Najwyższym i dzisiejsza decyzja prezydenta Dudy
oznacza, że mamy zatem w Polsce dwa systemy prawne.
Ten, w którym wybór Małgorzaty Manowskiej na prezesa SN jest złamaniem
prawa i ten, w którym złamaniem prawa nie jest.
Odpowiadają za to jednak sami sędziowie, którzy swoją niezawisłość,
niezależność i ślepe patrzenie w przepisy zamienili na zwiększanie wpływów,
popularności i nie wiem czego tam jeszcze w imię bycia "sędzią tych lub tamtych".
 Małgorzata Manowska pracowała w Ministerstwie Sprawiedliwości
Małgorzata Manowska sama też nie zadbała o to, by jej nowa rola mogła
rozpocząć mozolne odbudowywanie reputacji sędziowskiej,
by przyszła prezes mogła za jakiś czas być autorytetem ponad wszelkimi podziałami.
Musi ona mieć świadomość, że pracując wcześniej jako podsekretarz stanu
w Ministerstwie Sprawiedliwości z nominacji ministra Zbigniewa Ziobry,
nikt nie potraktuje serio jej słów, o tym że "nigdy żaden polityk na mnie
nie wywierał wpływu w sferze orzecznictwa, nawet nie próbował".
Nic dziwnego zatem, że kto tylko na opozycji żyw, od początku ogłaszał wszystkim,
że to sędzia Włodzimierz Wróbel jest najlepszy i tylko on może pełnić tę funkcję.
Teraz już bez skrupułów i bez analizy przepisów konstytucyjnych można powtarzać,
że prezydent znowu zrobił źle i pod polityczne dyktando.
 Wybór Małgorzaty Manowskiej - smutny wniosek.
Adwokat Tomasz Janik zauważył w niedawnym tekście dla WP Opinie,
że powołanie Małgorzaty Manowskiej na stanowisko I prezesa Sądu Najwyższego
 jest podwójnie wadliwe.
W jego opinii jest ona osobą, która nie jest sędzią Sądu Najwyższego
została bowiem tam powołana przy udziale tzw. neoKRS) – i która nie uzyskała
poparcia zgromadzenia ogólnego sędziów SN.

Najważniejsze w jego opinii są jednak dwie rzeczy.
Po pierwsze, że powołanie sędziego Wróbla odbyło się przy "ułomności
przeprowadzonej procedury", ale "można go pod względem prawnym wybronić".
I po drugie, że wybór Małgorzaty Manowskiej przez Andrzeja Dudę rozpocznie
kolejną łańcuchową reakcję naruszeń prawa.
Niestety, w tej sytuacji wniosek jest jeden: bardzo smutny.
Skoro te same przepisy różni prawnicy mogą interpretować w tak bardzo
odmienny sposób,to oznacza to tyle, że przez trzydzieści lat wolnej Polski
 nie doczekaliśmy się prawa, które by nam, obywatelom gwarantowało sprawiedliwość.
Za tę samą winę dwa różne sądy mogą dać dwa skrajnie różne wyroki.
Jeden skazujący, drugi uniewinniający.
To dlatego większości Polaków już jest wszystko jedno, kto jest sędzią w którym sądzie.

Marek Kacprzak dla WP Opinia

                                                          http://www.liiil.pl/promujnotke

                   

niedziela, 24 maja 2020

SĄD NAJWYŻSZY

             SĄD NAJWYŻSZY:SĘDZIA NIE UKRADŁ 50 ZŁOTYCH, ON JE WZIĄŁ. JEST ...

Od lat,pisząc o III władzy nie kwestionuję niezależności Sądu,
ale mam wątpliwości czy niezależni są ludzie tam zatrudnieni.
Przedstawiony powyżej przykład uniewinnienia złodzieja nie jest
jedynym przykładem dziwnych i niezrozumiałych dla zwykłego
obywatele decyzji podejmowanych przez Sądy wszystkich instancji.
Uniewinnienie dziennikarza który na pasach potrącił staruszkę,
brak reakcji na podobne przestępstwo towarzysza Cimoszewicza,
jadącego samochodem bez ważnych badań technicznych i wiele innych
bezkarnych przestępstw powoduje gniew obywateli.
Starszego człowieka za "kradzież cukierka" o wartości 40 groszy,
skazano na 20 złotową grzywnę i 100 zł kosztów sadowych,
mimo,że nawet prokurator wnosił od odstąpienia od kary.
Te i wiele innych przykładów wskazuje,że reforma wymiaru sprawiedliwości
jest konieczna.Oczywiście nie w takiej formie jak robi to obecnie
rządząca ekipa, ale odpowiedzialność finansowa sędziów za swoje
niewłaściwe orzecznictwo powinna być.

Zgromadzenie ogólne sędziów SN wybierało "swoich" kandydatów
na I prezesa SN.Trwało to dość długo i z wielkim trudem doszło
do głosowania.Z pięciu kandydatów na których głosowali sędziowie
prezydent ma nominować I prezesa SN.
Wyniki głosowania są powszechnie znane ale prezydent nie musi
się nimi kierować.Jest rzeczą oczywistą to,że mając takie szanse prezydent
wybierze kandydata/tkę według własnego a właściwie partyjnego uznania,
aby dokończyć "reformowanie sądownictwa wg.własnego pomysłu.
PAD w razie zwycięstwa wyborczego będzie miał pewność,że SN
nie skorzysta z pomysłu Giertycha i nie podejmie decyzji unieważniającej
jego wybór.

W tym kontekście nie rozumiem stanowiska 50 sędziów SN.którzy
co prawda głosowali ale apelują do prezydenta,podkreślając,"że skala
uchybień w procesie wyłonienia kandydatów może podważyć pozycję
przyszłego prezesa,a tym samym i całej instytucji".
Wybierając innego prezesa niż ich faworyt sędzia Wróbel,prezydent
akceptuje te uchybienia,a jeżeli Duda zrobi im na złość i wybierze
sędziego Wróbla to uchybienia nie będą miały znaczenia?

50 sędziów SN korzysta z pomysłu Giertycha.Nasz sędzia wszystko
w porządku wasz sędzia to "podważenie pozycji prezesa i całej instytucji.

PAD powinien zaryzykować , wybrać sędziego Wróbla i czekać na kompromitacje
50 sędziów SN.

                                                        http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 22 maja 2020

POMOC

Pamiętacie MEMY z Rafałem Trzaskowskim? "Taśma Rafała" była hitem ...

Przedsiębiorcy po raz kolejny zamierzają protestować przeciwko zbyt
powolnemu rozpatrywaniu  ich wniosków o pomoc z rządowej
Tarczy Antykryzysowej.Protesty przedsiębiorców są słuszne jednakże
ich adresatem nie powinien być rząd a samorządy,które,jak sama nazwa
wskazuje są samorządne.Prezydenci,burmistrzowie i inni przedstawiciele
władz są wybierani przez mieszkańców,wsi,miasteczek czy miast.
W przypadku Tarczy Antykryzysowej,państwo jest dawcą pieniędzy
a dystrybutorem funduszy są samorządy poprzez podległe im Urzędy Pracy.

Niestety nie wszystkie samorządy,z lenistwa,oportunizmu przeciwko
rządzącym w jednakowy sposób podchodzą do załatwiania potrzeb
przedsiębiorców dotkniętych kryzysem i stratami materialnymi.
Tak więc protest przedsiębiorców powinien być skierowany przeciwko
samorządom a nie rządowi który pieniądze zabezpieczył.

Niektóre Urzędy Pracy mają niemal 100%   rozpatrywalność wniosków.
Średnia krajowa to około 60%,a Warszawa,pod rządami prezydenta
Trzaskowskiego mniej niż 10 %.Czy to nie zastanawiające?
Mając do dyspozycji armię prawie 10 tysięcy urzędników prezydent,
zajęty kampanią nie troszczy się o warszawskich przedsiębiorców.

Może to dla niektórych nic dziwnego ale zastanawia mnie fakt,ile
w tym działaniu, a w zasadzie braku działania jest polityki.
Każda zadyma słuszna czy nie skierowana jest z reguły przeciw
aktualnie rządzącym.Ta wyjątkowa opieszałość urzędników
Trzaskowskiego w sposób szczególny dotyka tych przedsiębiorców
stojących na skraju bankructwa których kandydat KO ma w dupie,
nie  nakazując realizacji  zadań które należą do jego podwładnych.

Tak więc protestujący przedsiębiorcy,zastanówcie się przeciw
komu protestujecie.Czy przeciw rządowi który dał kasę czy przeciw
samorządom takim jak warszawski, który nie rozpatruje waszych wniosków.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 21 maja 2020

RZECZNIK

autor: wPolityce.pl
Rzecznik Praw Obywatelskich - Adam Bodnar

Zastanawiam się,czy Polska jest państwem demokratycznym
czy "partiokratycznym".Nazwę tą,zapożyczyłem od Pawła Kukiza z okresu
gdy jeszcze nie należał do systemu "partiokratycznego" czyli przed połączeniem
sił z najstarszą partią obrotową Polskim Stronnictwem Ludowym.

Obserwując wydarzenia polityczne w ostatnich 30 latach,nie da się
nie zauważyć zjawiska zwanego "TKM".Każda zwycięska partia obdziela
łupami swoich ludzi,jak tylko stwarza się okazja wykorzystuje również
możliwości upychania popierających ich ,rzekomo niezależnych,sędziów,
prokuratorów,czy rzeczników.
Ostatnie bulwersujące wydarzenia z Trybunałem Konstytucyjnym,Sądem
Najwyższym i innymi "niezależnymi instytucjami", są tego przykładem.
To nie niezależność leży u podstaw awansu a raczej uległość wobec
formacji która przez większość sejmową może zgodnie z prawem albo
i nie obsadzać pewne istotne dla rządzących stanowiska.

Sympatia RPO mianowanego w 2015 roku Adama Bodnara,nie da się tego
ukryć,jest po stronie Platformy Obywatelskiej.
Podobnie jak nominanci z PiS zrobią wszystko dla swoich  chlebodawców,
również RPO stara się jak może aby przed kończąca się kadencją pomóc
PO a szczególnie jej kandydatowi na prezydenta,Trzaskowskiemu.

Oto uwagi "niezależnego" RPO -P.Bodnara dotyczące wyborów prezydenckich

"Sposobem na zorganizowanie w Polsce wyborów prezydenckich
jest ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. To rozwiązanie dałoby czas
 na dobre przygotowanie wyborów i poinformowanie o tym wyborców.
Pośpiesznie przygotowana ustawa z 12 maja zawiera bardzo dużo nieścisłości
i nie zapewnia w okresie walki z epidemią SARS-COV-2 wystarczających gwarancji,
że wybory zostaną przeprowadzone bezpiecznie, a jednocześnie zgodnie z zasadą
powszechności wyborów.
W stanie epidemii szczególnego znaczenia nabiera wymóg wynikający
z art. 127 ust. 3 Konstytucji RP, według którego kandydata na
Prezydenta Rzeczypospolitej zgłasza co najmniej 100 000 obywateli
mających prawo wybierania do Sejmu. W tym zakresie ustawodawca
powinien rozważyć nie tylko odpowiednio długi termin na dokonanie
tej czynności wyborczej wymagającej zaangażowania ponad 100 000 osób,
lecz powinien także rozważyć możliwości udzielenia poparcia kandydatowi
przy użyciu alternatywnych środków, w tym dostępnych środków komunikacji
elektronicznej (kwalifikowany podpis elektroniczny, profil zaufany)".

Jestem ciekaw,czy gdyby wymiana kandydata nastąpiła w szeregach
partii rządzącej,RPO miałby podobne obiekcje jakie prezentuje wobec
kandydata PO.

                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 20 maja 2020

RESTART

Wybory prezydenckie 2020. Robert Biedroń - restart - Polska ...

Byłbym megalomanem gdybym uwierzył w to,że dzięki mojej krytyce
kandydat Lewicy zapowiada restart w wyborach prezydenckich.
Lepiej późno niż wcale,następuje modyfikacja programu w celu otwarcia
się na problemy społeczne,gospodarcze,starszy elektorat lewicowy.
Poparcie Zjednoczonej Lewicy jest niemal dwukrotnie większe niż ich
kandydata na prezydenta,Powodem jest to,że spora grupa wyborców
o poglądach lewicowych w sferach obyczajowych jest nieco konserwatywna.

Cieszy mnie zapowiedź Biedronia zorganizowanie okrągłego stołu w sprawie
trudnej sytuacji ekonomicznej ludzi którzy tracą pracę.
Okrągły stół w Senacie zorganizowany przez Lewicę,jest na dobrej drodze
do pokojowego rozwiązania problemu wyborów prezydenckich.
Biedroń zapowiada również pomoc w wprowadzeniu świadczeń kryzysowych
i zwiększenia zasiłku dla bezrobotnych.Zajęcie się tymi grupami powinno
w znaczący sposób wpłynąć na wzrost poparcia,bo kto jak nie lewicowy
kandydat ma pomóc tym ludziom.
Kandydat Lewicy krytykuje pomysł swojego rywala z Koalicji Obywatelskiej
R.Trzaskowskiego za pomysł likwidacji mediów publicznych.
30 % Polaków ma dostęp tylko do nich należy je odpolitycznić a nie likwidować.
Od siebie dodam,że Trzaskowski proponuje 6% PKB na służbę zdrowia,
zapominając ,że taki projekt już funkcjonuje.

Biedroń "punktuje" Trzaskowskiego który zapowiada likwidację tzw.
"umów śmieciowych" jednocześnie zatrudniając w Urzędzie Miasta
400 pracowników na takich umowach co osobiście sprawdził kandydat Lewicy.

Zabiegi Trzaskowskiego o pozyskanie przynajmniej części lewicowego elektoratu
przez Trzaskowskiego krytykuje szef sztabu Biedronia.
"Myślę,że jeżeli wyborca lewicowy będzie miał do wyboru:
rdzennego kandydata lewicy Biedronia i kandydata który próbuje
przypodobać się lewicy Trzaskowskiego,to zagłosuje na oryginał".

Przypomnę również,że Lewica i jej kandydat zawsze byli za likwidacją
umów śmieciowych,popierali 500 + i w przeciwieństwie do PO nie zgadzali
się z podniesieniem wieku emerytalnego.2 miliony podpisów obywateli
w sprawie referendum zostało zlekceważone przez koalicje PO-PSL,
a wiek emerytalny został podniesiony.

Trzaskowski,Kosiniak-Kamysz,rywale Biedronia po dojściu do władzy
mogą próbować zmienić ten stan rzeczy.Biedroń na 100% nie.
Dlatego wyborcy nie tylko lewicowi powinni zastanowić się,czy warto
oddać głos na kandydatów którzy przez 8 lat co innego obiecywali
a odwrotnie realizowali.

Zapewne czytelnicy zdziwią się,że nie piszę nic o kandydacie ZP-PAD.
Na twardy elektorat PiS kandydat Lewicy nie ma co liczyć.
W okresie kryzysu SLD i przekupstwa PO wielu lewicowych wyborców
głosowało na tą partię.Mam nadzieje,że zniesmaczeni rządami PO-PSL
w wyborach prezydenckich wybiorą oryginał a nie podróbkę.

Czarzasty do ludzi lewicy:
Za błędy i arogancje przepraszamy.
Wróćcie do nas,tu wasze miejsce.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 19 maja 2020

STRAJK

Analiza strajku przedsiębiorców! Sylwetka Pawła Tanajno! - YouTube

Protest,strajk,kapania prezydencka czy zwykła zadyma organizowana
m.in. przez kandydata na prezydenta Pawła Tanajno.
Przedsiębiorca który zatrudnia na umowach śmieciowych 5 (słownie
pięciu) pracowników ma pretensje do rządu,generalnie o wszystko.
"Żaden przedsiębiorca który był na strajku,nie występował o pomoc
do Państwa" taki wniosek można wysunąć z rozmowy w programie
"Świat się chwieje" w którym występował "przedsiębiorca" Tanajno.
Jeżeli ktoś chce  może sobie za jedyną "dychę" wysłuchać mądrości
przedsiębiorcy i kandydata na prezydenta,aktualne poparcie 0,82 %,
lub uwierzyć mi na słowo.

https://audycje.tokfm.pl/podcast/90488,-Zaden-przedsiebiorca-ktory-byl-
na-strajku-nie-wystepowal-o-pomoc-do-Panstwa

O co więc chodzi tym biednym przedsiębiorcom gnębionym
przez pisowski reżim? Generalnie o wszystko.
Michał Wojciechowski współpracownik P.Tajano jest jednym z koordynatorów
tej podobno oddolnej inicjatywy.

Oddolna inicjatywa,składająca się z przedsiębiorców,pracowników
ale także członków skrajnej prawicy a nawet Obywateli RP.
Przyzna czytelnik,że jest to dość zaskakująca mieszanka protestujących.
Oddajmy głos Wojciechowskiemu który mówi,że jest właścicielem firmy
transportowej i zatrudnia "powiedzmy 15 osób".
Przedsiębiorca twierdzi,że nie dostał żadnej pomocy ze strony państwa
ale nie odpowiada czy o taką pomoc się ubiegał.
Wyciągam z tego wniosek,że  inicjatorom strajku,czy protestu chodzi jedynie
o zwykłą zadymę a nie o interes przedsiębiorców.
Firma Wojciechowskiego zajmuje się transportem,z tego co wiem
w transporcie międzynarodowym oprócz korków na granicach większych
utrudnień nie ma.

Strajk przedsiębiorców, to również sprzeciw przeciw działaniom rządu,
generalnie w każdym zakresie.Od transportu po tarczę kryzysową
pandemię, maseczki itp.
Koordynator Wojciechowski twierdzi że,żadnej pandemii nie ma
bo on nie zna nikogo kto na coronavirusa zachorował.
Ekspert!

Każdy pretekst do robienia zadymy i występowanie przeciw demokratycznie,
jakby na to patrzeć,wybranej władzy z pobudek osobistych, partyjnych,
promocyjnych niewiele pomaga tym przedsiębiorcom którzy faktycznie ponoszą
straty materialne.Promowanie się miernot przypada do gustu podobnym
osobnikom z opozycji.Nazwisk nie wymienię bo każdy rozumny człowiek
doskonale wie o kogo chodzi.

Wywiad z "koordynatorem" jeszcze przed protestem w dniu 16 maja,
pozwoli czytelnikom na własną ocenę sytuacji oraz merytoryczny
i intelektualny poziom "koordynatora".

https://oko.press/o-co-chodzi-strajkujacym-przedsiebiorcom/

                                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 18 maja 2020

BIEDROŃ


Wiosna Roberta Biedronia MEMY: "Jedna Biedrońka wiosny nie czyni ...

Zastąpienie M,K-Błońskiej,R.Trzaskowskim odebrało nadzieję Lewicy
na dobry wynik ich kandydata.Co prawda R.Biedroń jest lepszy od M.Ogórek
ale poparcie 6-8% plasuje go w końcu stawki rywalizujących kandydatów.
Oczekiwania i aspiracje wyborców Lewicy sięgały II tury,o której obecnie
nie ma co marzyć.
Po wyborze na prezydenta Słupska o którym informowała nawet prasa
w dalekich Indiach,po zachwycie młodym, zdolnym politykiem ze strony
światowych i polskich mediów,w kampanii prezydenckiej wszystko się zmieniło,
niestety na gorsze.
Start  w wyborach do Europarlamentu i niejednoznaczne decyzje Biedronia
o zrzeczeniu się mandatu europosła i pozostanie w polskiej polityce
zraziły do niego wielu wyborców.
Powołanie nowej partii "Wiosny",świetne notowania na początku jej
działania a następnie rezygnacja z tego projektu,uświadomiły wyborcom
zmienność postaw kandydata Lewicy.

Dziewięciu przeciwników o prawicowych a nawet skrajnie prawicowych
poglądach to wymarzona konkurencja dla lewicowego kandydata.
Biedroń i jego otoczenie nie skorzystali z okazji.Czasem wydaje mi się,
że Biedroń nie ma woli zwycięstwa jaki prezentują jego konkurenci.
Słaby i jednostajny jest program wyborczy kandydata lewicy,pisałem
o tym w notce:
https://stary-bob.blogspot.com/2020/05/druga-szansa.html

Wydaje mi się,że najlepszym rozwiązaniem,zarówno dla męczącego
się w kampanii Biedronia jak i dla Zjednoczonej Lewicy która postawiła
na Biedronia,byłaby rezygnacja z kandydowania.Poparcie innego opozycyjnego
kandydata np.Trzaskowskiego,który w wielu kwestiach ma poglądy
zbieżne z poglądami Biedronia byłoby najlepszym rozwiązaniem
Taka postawa Lewicy,może być w przyszłości wykorzystana propagandowo.
Podjęliśmy decyzje o rezygnacji w imię wyższych celów niż partyjne.
Ten wyższy cel to pokonanie PAD.
Liczymy na rewanż wyborców w wyborach parlamentarnych.

Obawiam się jednak,że Lewica nie zdobędzie się na taki gest a Biedroń
z niskim poparciem będzie w ogonie liczących się kandydatów.

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 17 maja 2020

PROTEST


Zdjęcie numer 1 w galerii - Senator KO Jacek Bury zatrzymany przez policję. Tomasz Grodzki:

Jeszcze kilkanaście dni temu,politycy opozycji domagali się wprowadzenia
jednego ze stanów wyjątkowych ze względu na zagrożenie zdrowia a nawet
życia polskich obywateli.PiS nie wprowadziło stanu wyjątkowego i dlatego
niezadowoleni przedsiębiorcy postanowili protestować.
W demokracji,forma protestu nie jest niczym wyjątkowym,jednakże pod
pewnymi warunkami.Protestujący powinni ubiegać się o zgodę,w tym konkretnym
przypadku władz Warszawy .Protest powinien zostać zarejestrowany przez
Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w warszawskim magistracie
i po otrzymaniu zezwolenia można sobie protestować.
Ponieważ nikt nie zwracał się w tej sprawie do odpowiednich władz protest
w świetle polskiego prawa był nielegalny.
Oczywiście nie wszyscy uczestnicy mogą wiedzieć o tych procedurach
ale takie "tuzy" polskiej polityki jak kandydat na prezydenta P,Tajno
czy senator J.Bury z Platformy,partii walczącej o przestrzeganie prawa
powinni o tym wiedzieć.Brak wiedzy ich nie usprawiedliwia a dyskredytuje
jako polityków.

Zastanawiam się,czy łamanie obowiązujących przepisów,zaostrzonych
rozporządzeniem rządu na czas pandemii i zasłanianie się przed konsekwencjami
immunitetem senatorskim przez J.Burego i poselskim przez K. Jachirę
jest uzasadnione czy też nie,Przypominam,że te osoby i inni uczestnicy
uczestniczyli w nielegalnym proteście.Senator ponad 2 godziny siedział
w policyjnym samochodzie,żądając rozmowy z dowódcą policjantów.
To skandaliczne zachowanie polityków Koalicji Obywatelskiej i ich
obrońców B.Budki i T.Grodzkiego.

Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora określa tryb postępowania
w sprawie wniosku o zatrzymanie lub aresztowanie posła lub senatora:

Art.10
"Poseł lub senator nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody
Sejmu i Senatu,z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa
i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego
toku postępowania".

Czy uczestnictwo w nielegalnej demonstracji,brak maseczki i "okupacja"
policyjnego samochodu nie nosi znamion przestępstwa.
Skoro Policja i Sanepid każe wysokimi karami obywateli którzy nie stosują
się do zaleceń rządu,dlaczego jacyś politycy mają tego uniknąć?
Jako prezydent @warszawa nie akceptuję sposobu w jaki dziś potraktowano protestujących przedsiębiorców. Nie zgadzam się aby Warszawa, ani żadne inne miasto w Polsce było miejscem, w którym policyjna pałka jest jedynym argumentem rządu. Potrzebny jest dialog, a nie przemoc.

Panu prezydentowi Trzaskowskiemu dla przypomnienia -"dialog"Policji
z demonstrantami w okresie rządów jego partii;

https://www.youtube.com/watch?v=7G3cN6Bdn_8


https://www.youtube.com/watch?v=0vIHfxoM7yA


                                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 16 maja 2020

TRZASKOWSKI

Rafał Trzaskowski, nowy kandydat PO na prezydenta RP / autor: PAP/Tomasz Gzell
Jeżeli chodzi o interes partyjny, to wszystko można załatwić błyskawicznie.
Rezygnacja "starej" kandydatki i nominacja nowego kandydata zajęła
Platformie zaledwie kilka godzin.Przeciwnikiem PAD i innych będzie
obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Gratulacje.

Tak więc,znany z powolności opozycyjny Senat pod przewodnictwem
marszałka Grodzkiego,po raz kolejny musi się wykazać hamowaniem
procesu legislacyjnego.Powód jest prosty,Nowy kandydat musi zebrać
100 tys.podpisów, zostać zarejestrowany przez PKW i dopiero wtedy
Senat może zdjąć nogę z hamulca.W innym przypadku,równie "demokratyczna"
jak senatorowie opozycji.marszałek Witek,korzystając z okazji,może
ogłosić datę wyborów bez kandydata KO.

Ten i inne przykłady z gorącego okresu przedwyborczego pokazują
wyborcom w jakim,kiepskim stanie jest nasza demokracja.
Kandydat na kandydata ogłasza:
"Nie będzie łatwo.Będą nam rzucać kłody pod nogi,ale czym bardziej
będą nas atakować tym bardziej będziemy silni.Wygramy te wybory.....
Idę się bić o Polskę która będzie silna".
Pożyjemy,zobaczymy.

Wygranie w Warszawie,słynącej z braku sympatii dla PiS,a wygranie
wyborów w Polsce to niewielka,ale jednak różnica.
Nie sądzę aby elektorat który "zgubiła" MKB natychmiast wrócił
do nowego kandydata.Zaskakująca jest również zmiana retoryki
PO i Trzaskowskiego.Jeszcze niedawno nie chcieli wyborów,oczywiście
z dbałości o zdrowie wyborców a teraz Trzaskowski mówi:
"Wszyscy idziemy na wybory", to  co .zagrożenie minęło?

Platforma miała wybór pisze P.Trudnowski,szef Klubu Jagiellońskiego:
"Uciec przed groźbą utraty dominującej pozycji w obozie PiS czy zwiększyć
szanse na to,że do reelekcji PAD nie dojdzie....
Zwyciężył partyjny interes,a nie kalkulacja,która pozwoliłaby teoretycznie
najważniejszego celu Platformy-ograniczenia władzy Zjednoczonej Prawicy.
Utrzymanie Kidawy-Błońskiej utrudniłoby reelekcje prezydenta.
Nowy kandydat obniży szansę na sukces opozycji,ale uratuje PO przed śmiercią."

To optymistyczna prognoza dla PO z którą nie do końca się zgadzam.
Powodów jest kilka,czy uda się zebrać 100 tys.podpisów w tak krótkim czasie,
oraz czy wynik Trzaskowskiego będzie znacząco wyższy niż MKB, który
pozwoli mu na wyprzedzenie innych kandydatów opozycji.Jeżeli nie to KO,
a szczególnie PO będzie miała kłopot z zachowaniem jedności.

                                                http://www.liiil.pl/promujnotke



piątek, 15 maja 2020

REZYGNACJA


Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba

Już na wstępie koalicja liberalno-feministyczna strzeliła sobie w stopę.
Twierdzenie,że to sama,była już kandydatka,zadecydowała o 1 osobowym
wystąpieniu przy składaniu rezygnacji z kandydowania nie jest dla mnie
przekonujące.Zresztą wiele  krytycznych wpisów na temat zachowania
kierownictwa partii,byłych sztabowców potwierdza moje przypuszczenie.
Nie sądzę aby to była tylko i wyłącznie decyzja MKB.
Niezależnie od tego jak następował spadek poparcia dla kandydatki KO
kilka słów podziękowania za dotychczasową pracę,mimo ,że nie była udana,
M,K,Błońskiej się należało.Bukiet kwiatów i ciepłe słowa decydentów KO
wywarło by na wyborcach lepsze wrażenie niż samotna kandydatka w wielkiej sali.

Nie zmienią tego późniejsze zamieszczone w internecie wpisy partyjnych kolegów.
Nie wszyscy wyborcy korzystają z internetu a ten smutny widok pokazywany
przez telewizje zapewne zostanie im w pamięci.
Nawet jej przeciwnik zdobył się na gest dziękując za rywalizację.

A gdzie podziękowanie B.Budki szefa Koalicji Obywatelskiej?
Dla Pani Marszalek @M_K_Blonska wyrazy szacunku za start! Walka o urząd prezydencki do łatwych nie należy (Kto uczestniczył ten wie). Dziękuje za kulturalną rywalizację.
Powodzenia w dalszej pracy dla Polski!

Koleżanka z Lewicy,znana feministka jest również oburzona takim potraktowaniem
M,K.Błońskiej.Wyjątkowo się z nią zgadzam.


Gdzie jest sztab MKB? Gdzie jej koledzy i koleżanki, którzy przepychali się do pierwszych rzędów jak MKB była na fali? Samotna kandydatka na ostatniej konferencji to w całej okazałości pokazana hipokryzja i fałsz całej KO. Potraktowaliście MKB jak przedmiot. Straszne.
Następca Małgorzaty Kidawy - Błońskiej,R,Trzaskowski nie będzie miał łatwo
z feministycznym elektoratem.

                                                        http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                   

czwartek, 14 maja 2020

ZMIANA ?

Rafała Trzaskowski i Małgorzata Kidawa-Błońska / autor: Andrzej Wiktor/Fratria

Ci wyborcy którzy sądzili,że paraliż majowych wyborów przez opozycję,
szczególnie Koalicje Obywatelską spowodowany był troską o ich zdrowie
czują się pewnie zawiedzeni.To nie dbałość o ich zdrowie a niskie poparcie
dla kandydatki KO spowodowało m.in.przedłużanie głosowania w Senacie,
chociaż już w pierwszym dniu było wiadomo jaki będzie wynik.

Andrzej Stankiewicz z Onetu pisze:

"Nieoficjalnie wiadomo,że prąc do uniemożliwienia wyborów w maju
i zarządzenia nowego głosowania,szefostwo PO chciało sobie otworzyć
możliwość wystawienia innego kandydata".

Krzysztof Skórzyński "Fakty" TVN 24.

"Im szybciej będą wybory tym mniej czasu ma Platforma Obywatelska
na wszystkie,te nawet najtrudniejsze decyzje.Dlatego PO chce
wyborów w ostatnim możliwym terminie,by mieć czas na ew. wymianę
kandydata,co wiąże się przecież z nową zbiórką podpisów poparcia".

Te dwie opinie,dziennikarzy raczej nie sprzyjających PiS,mam nadzieję
wyjaśniły nieco powody "troski"Platformy o nasze zdrowie.
Będą nowe wybory i jeżeli w KO dojdzie do zmiany kandydatki MKB
na np.Trzaskowskiego.marszałek Grodzki znów będzie nam "wciskał kit",
że długi,zapewne znowu 30 dniowy okres procedowania sejmowej ustawy
podyktowany jest względami merytorycznymi.Zastanawiam się czy,
senatorowie opozycji to idioci czy też udają idiotów.

W Platformie trwa walka wewnętrzna o przywództwo,jeżeli ktoś myśli
że,"Grzechu" Schetyna się poddał to jest w błędzie,Słaby wynik Kidawy
czy jej ewentualnego następcy obciąży i tak słabego Budkę.
Sondażowa sytuacja poparcie PO również nie jest wesoła,więc po wyborach
różne rzeczy mogą się wydarzyć.

Wymieniane są różne nazwiska kandydatów którzy maja zastąpić MK-Błońską,
problem w tym czy zainteresowana ugnie się pod presją kierownictwa
partii i zrezygnuje czy będzie walczyć o czym świadczy poniższy wpis.
„Prowadź mnie ,podążaj za mną albo zejdź mi z drogi”✌️

Czy Trzaskowski,Budka,Sikorski czy inny kandydat KO ma większe
szanse na uzyskanie wyższego poparcia niż obecna kandydatka,
zapewne tak,ale czy to poparcie wystarczy na wejście do drugiej tury,
nie mówiąc już o wygranej,raczej wątpię.

Należy również brać pod uwagę postawę senatorów PSL w senackim
głosowaniu.Kosiniak-Kamysz walczący o miejsce premiowane II rundą
wolałby wcześniejszego terminu wyborów i MKB za przeciwniczkę
niż innego kandydata KO który mógłby mu pokrzyżować szyki,o ile
oczywiście upora się z Hołownią.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 11 maja 2020

DRUGA SZANSA

Wybory prezydenckie 2020. Co dalej? PKW rozwiązała problemy PiS
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej S.Marciniak.

Decyzja PKW powinna zadowolić wszystkie strony konfliktu dotyczącego
majowych wyborów korespondencyjnych.Powinna,ale jak sądzę niektórzy
w dalszym ciągu będą szukać popularnej "dziury w całym".
Decyzja PKW podjęta jednomyślnie przez "starych" i "młodych"członków
świadczy o tym,że możliwe jest porozumienie ponad podziałami.

Zadowolona będzie PKW której rządzący odebrali wiele prerogatyw
a teraz w pośpiechu muszą je wracać,aby wybory organizowała
powołana do tego Instytucja a nie politycy,w tym przypadku,partii rządzącej.

Zadowolone jest PiS które uniknęło kompromitacji oraz posądzeń
o manipulowanie wynikami wyborów,brakiem tajności ,równości
i wszystkimi nie do końca prawnymi działaniami dotyczącymi majowych
wyborów prezydenckich.

Zadowoleni powinni być również kandydaci którzy będą mieli więcej
czasu na prezentacje swoich programów i znaczne poprawienie swoich
wyników poparcia.

Ostatnie sondaże mówią o wysokim poparciu dla urzędującego prezydenta.
Niektóre nawet wskazywały na wygranie w I turze.Wybory czerwcowe
czy lipcowe mogą odwrócić niekorzystny dla kandydatów opozycji trend
i nieco zmienić "klasyfikacje" kandydatów.

Zapewne sondaże kandydatki KO poszybują o ile wreszcie oficjalnie
potwierdzi swoje kandydowanie,Chyba,że zostanie zastąpiona innym
kandydatem,co byłoby najlepszym rozwiązaniem.

Jestem zawiedziony słabym wynikiem jedynego lewicowca wśród
kandydatów w wyborach.Nie byłem i nie jestem przekonany o tym że,
R.Biedroń był i prawdopodobnie zostanie,kandydatem Lewicy.
Proponuję aby w sposób radykalny zmienił swój program wyborczy
który dociera tylko do wąskiej grupy wyborców.Nawet lewicowi wyborcy
nie głosują ,w sondażach na Biedronia.
Nie można mówić o zmianie,wprowadzeniu swoich pomysłów wiedząc,
że w obecnym składzie Sejmu nie maja szans na realizacje.
Mówiąc o jednopłciowych małżeństwach,aborcji na żądanie,czy wyprowadzeniu
religii ze szkół nie powiększy się elektoratu.Wszyscy wiedzą jakie w tych
sprawach ma poglądy kandydat Lewicy i czy będzie je głośno artykułował
czy wyciszy i tak na niego oddadzą swój głos.
Dlatego te kwestie w końcówce wyborów powinny zejść na 2 plan
bo społeczeństwo oczekuje stabilności w walce z pandemią,pomysłów
na rozwiązanie czekających nas trudności gospodarczych.
Również sposób przekazu powinien ulec zmianie,nie można ze 100% pewnością
przekazywać swoich radykalnych pomysłów,wiedząc,że nie leżą
w kompetencji prezydenta i nie są możliwe do realizacji bez poparcia
większości sejmowej.Moim zdaniem,forma,będę próbował,starał się,
wetował niekorzystne dla społeczeństwa decyzje rządu jest lepsza niż,
niż pewność kandydata co do zrealizowania niemożliwych pomysłów.

Mam nadzieję,że Lewica potrafi przekonać Biedronia i zajmie się istotnymi
problemami dla większości społeczeństwa a nie tylko wąskiej grupy
wyborców którzy i tak go poprą.

                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 10 maja 2020

ROKITA

Rokita dołącza do ataku na sędziów


Jan,Maria Rokita były polityk PO twierdzi,że:
"Andrzej Duda wygrałby każde wybory, jakie odbyłyby się w perspektywie
pozwalającej na prognozowanie. To znaczy zarówno w maju, czerwcu, lipcu
bądź ostatecznie – na początku sierpnia, czyli w terminach jako tako „normalnych”,
bo przypadających przed upływem obecnej kadencji prezydenckiej.
Ale także jesienią br., jeśli owa kadencja zostałaby wydłużona za sprawą jakichś
decyzji politycznych albo zmian konstytucyjnych."

Trudno się z Rokitą nie zgodzić, ale ta zgoda dotyczy tylko tych ludzi
czy polityków którzy nie pałają totalną  nienawiścią do Zjednoczonej
Prawicy i jej kandydata A.Dudy.Nie dlatego,że obecnie urzędujący prezydent
jest mocny ale dlatego,że kontrkandydaci są słabi o czym wielokrotnie pisałem.
Postaram się to twierdzenie Rokity o wygranej PAD przeanalizować pod kątem
interesów Polski a nie interesów partyjnych.

Pandemia korono wirusa trwa i nic nie wskazuje na to aby zakończyła
się natychmiast.Wszystkie,w zasadzie słuszne ograniczenia mają i jeszcze
długo będą miały wpływ na gospodarkę również w Polsce.
Pewne opracowania wskazują,że Polska w mniejszym stopniu niż inne
unijne państwa odczuje skutki tego kryzysu ale,opracowania a rzeczywistość
mogą się znacznie różnić.
Aby państwo w walce z pandemią i kryzysem funkcjonowało dobrze
musi być ścisła współpraca prezydenta z rządem.
Nie sądzę,aby opozycyjny prezydent miał na temat pandemii i kryzysu
gospodarczego identyczne zdanie jak rządzący.Inne zdanie to np.veto
prezydenckie którego rządzący nie odrzucą a które może skomplikować
a wręcz uniemożliwić podejmowanie natychmiastowych działań w sprawie
pandemii czy kryzysu gospodarczego.

Opozycja nie wykorzystała szansy dotyczącej przedłużenia kadencji PAD
do lat 7 i wprowadzeniu odpowiedniej zmiany w Konstytucji.
Wszystko wskazuje na to,że będzie musiała znosić" kolejne 5 lat prezydentury
Andrzeja Dudy.

Argumentacja Rokity
https://wpolityce.pl/polityka/499458-rokita-dla-sieci-andrzej-duda-wygralby-kazde-wybory

                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 8 maja 2020

WOJNA?

Prof. Skarżyńska: DonGURALesko przełożył Snydera na rap, a ...

Gdzie te czasy gdy zjednoczona opozycja radowała się z sukcesu po korzystnym
dla niektórych bardzo,wyniku w wyborach do Europarlamentu.
Potem,już tylko gorzej,a teraz to prawie wojna na opozycyjnej górze
z czego cieszy się najbardziej Zjednoczona,znowu,Prawica.

Kilkanaście dni temu w notce : https://stary-bob.blogspot.com/2020/04/opozycja.html
napisałem,że w opozycji " każdy ch** gra na swój strój",nadal to obowiązuje
mimo zwycięstwa,czyli przełożenia wyborów na czas nieokreślony.
Zamiast skupić się nad wykorzystaniem tego czasu,ewentualną zmianą,
jeżeli będzie to możliwe niektórych,słabych kandydatów niektóre odłamy
opozycji zaczynają ze sobą walczyć i rozliczać się z postaw w ostatnich dniach.

Pan Czarzasty,wydawało by się rozsądny człowiek,zapewne wielbiciel
amerykańskich filmów sensacyjnych niedawno oświadczył że " z terrorystami
się nie negocjuje".Czarzasty ma pretensje do Platformy,że takie rozmowy
prowadziła. Nie rozumiem co w tym złego,szef  KO ma swoje cele
ratowanie partii przed upadkiem a Czarzasty swoje,dokopać Platformie.

Chwilę po tym,rzeczniczka Lewicy proponuje " rozmowy przy okrągłym stole
z przedstawicielami wszystkich ugrupowań obecnych w Parlamencie".
Wczoraj przewodniczący KP Lewicy Gawkowski skierował list do wszystkich
frakcji w tym do PiS o podjecie rozmów na temat wyjścia z kryzysu.
Budka i inni nie mogą gadać z terrorystami ale Czarzasty chce i może.
Nie jest to ładne zachowanie towarzyszy z Lewicy.

Wyborcy kandydatów opozycyjnych muszą zdać sobie sprawę z tego,
że cele poszczególnych ugrupowań są ważniejsze niż wspólna walka
z PAD o Urząd Prezydenta.Żadne okrągłostołowe rozmowy tego nie zmienią.

Jeszcze jedna rzecz dotycząca przedstawiciela Lewicy który dzięki
partii którą tak mocno krytykuje Czarzasty ,został europosłem.
Posłużę się cytatem Cimoszewicza bo to o niego chodzi.
"Kandydaci opozycji, zwłaszcza tej demokratycznej części, biorąc udział w tej
debacie przed nie-wyborami, rozbijali sami argumenty krytyczne wobec
postępowania PiS-u. Gdyby wybory miały się teraz odbyć, to jak można byłoby
kontynuować takie argumenty, że nie było kampanii?
Jestem zdumiony takim zachowaniem. W tym jest zero myśli, zero zasad.
Opozycja pozbawiła się najsilniejszych argumentów"
i dalej Cimoszewicz krytykuje,chyba całą opozycję:
"Gdybyśmy mieli w miarę poważnych polityków opozycji, to dzisiaj dla nich
wszystkich jedno powinno być jasne jak słońce – demokratyczna opozycja
powinna wystawić tylko jednego wspólnego kandydata w tych na nowo
organizowanych wyborach i pokonać Dudę.
To byłoby spełnienie obowiązku wobec Polski. (…) Obawiam się jednak,
że każdy z tych przedszkolaków będzie nadal budować swoją babkę z piasku".

Mądrze mówi,tylko dlaczego tak popularny i rozpoznawalny polityk
nie prowadzi kuluarowych rozmów z demokratyczna opozycją w sprawie
jednego kandydata a wylewa swe frustracje na całą opozycję?
Kolejny przepis Cimoszewicza na rewolucję, wzór Kuba.

https://www.salon24.pl/u/andrzej111/1044285,znany-polityk-z-wscieklosci-postradal-zmysly

                                              http://www.liiil.pl/promujnotke
                                                   

czwartek, 7 maja 2020

SUKCES





Rzecznik PO,Jan Grabiec fakt przesunięcia wyborów prezydenckich
ogłosił sukcesem Koalicji Obywatelskiej i  jej kandydatki M.Kidawy-Błońskiej.
Wcale się nie dziwię,bo start z wyjściowym poparciem 2-5% to była klęska.

Sukces ma wielu ojców,przypisuje go sobie zarówno Gowin jak i Kaczyński.
Nie jestem jednak pewny,czy ten  sukces w/w polityków jest zgodny z Konstytucją.

"Tygrysek" Kosiniak-Kamysz ogłasza natomiast porażkę Zjednoczonej Prawicy:
To jest wstyd ,to jest upokarzające dla Rzeczypospolitej i obywateli".
Trudno jest mi nadążyć za tokiem myślenia Kamysza.Wybory 10 maja
to zły pomysł,przesuniecie wyborów to upokorzenie.

Również inni kandydaci maja wątpliwości co do legalności zawartego
porozumienia Gowina z Kaczyńskim.
"Niezależna TVN" oskarżająca rządzących "o parcie do wyborów za wszelką cenę"
nazywa zawarte porozumienie o zmianie terminu wyborów "niebezpiecznym
precedensem".

Niezależnie od tych wszystkich działań,opozycja powinna być zadowolona.
Przesuniecie wyborów zwiększa szanse ich kandydatów na poprawienie
wyników i nawiązanie walki z PAD.Istnieje również szansa na to,że w wyborach
wezmą udział dodatkowi kandydaci, warunkiem zebranie 100 tys.podpisów poparcia.
Koalicja Obywatelska nadal wierzy w  sukces Kidawy-Błońskiej i na razie
nie planuje jej wymiany.Szkoda.bo zaprawiony w wygłaszaniu orędzi,marszałek
Senatu Grodzki miałby większe szanse.

Walkę o zwycięstwo i ratunek Polski przed sytuacją jaka panuje na Białorusi
miałby sypiący dowcipami Donald Tusk.Jednakże nie wiadomo czy starczy
mu odwagi, czy też po raz 3 nie stchórzy,nie będąc pewny wygranej.

Był kiedyś taki dowcip: demokracja na Białorusi tym się różni od europejskiej, że tam nigdy nie wiadomo, czy i kiedy będą wybory, ale zawsze wiadomo, kto wygra, a w Europie odwrotnie. Bardzo śmieszne.

Czasu jest jeszcze dużo,być może opozycyjni kandydaci dla dobra Polski
zrezygnują z własnych ambicji,w co wątpię, i wystawią wspólnego kandydata
który przełamie monopol wygrywania kolejnych wyborów przez Zjednoczona Prawicę.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 5 maja 2020

SENAT


Grodzki - Najlepsze memy, zdjęcia, gify i obrazki - KWEJK.pl

Od 30 lat,wolnej i demokratycznej Polski słucham polityków wszystkich
opcji o ich pracy na rzecz  III Rzeczpospolitej Polski.Od 30 lat w to nie wierzę
bo ich celem jest własny interes , interes partii partii z której się wywodzą,
interesy rodzinne,znajomych króliczka a gdzieś tam na szarym końcu interes
tych których reprezentują i ojczyzny-Polski.

Zawsze tak było,że po wygranych wyborach następuje podział łupów.
Sejm,Senat,Rząd,Spółki Skarbu Państwa,Biura Poselskie obsadzane są
swoimi ludźmi.Nie jest ważne,że ich poprzednicy spisywali się doskonale,
ważne jest to że to nasi,partyjni koledzy którym należy się nagroda.

Interesy partyjne są ważniejsze niż interes Polski i jej obywateli.
Zasmucony jestem,chociaż nie zdziwiony postawą Wyższej Izby Parlamentu-
Senatem.Ten przykład dokładnie potwierdza to wszystko co wyżej napisałem.
Większość senacka z której wywodzą się kandydaci na prezydenta RP
skutecznie blokuje wybory,bo ich kandydaci nie mają szans na ich wygranie.
Nie piszę tego jako zwolennik czy wyborca Zjednoczonej Prawicy i ich kandydata.
Piszę to jako zwykły obywatel zatroskany o przyszłość mojej Ojczyzny.
30 dniowe procedowanie projektu ustawy o którym wiadomo,że zostanie odrzucony
nie przynosi chwały marszałkowi Grodzkiemu i większości senackiej.
Szybsza ścieżka legislacyjna umożliwiła by szybkie głosowanie w Sejmie.
Jego wynika,za czy przeciw dałby stronom czas na ewentualne zmiany
terminu czy sposobu głosowania w wyborach.
Jeżeli to jest dbałość o interes Polski to jak można określić niedbałość?

Kaczyński nie wybierał terminu wyborów które określa Konstytucja.
Tak,ta sama Konstytucja którą jeszcze tak niedawno opozycja broniła 
przed rządzącymi,usiłuje ja łamać.
Kaczyński nie wybierał opozycji kandydatów na prezydenta,którzy mają 
niewielkie szanse na wygraną.O ich jakości świadczy to,że niezależny
dziennikarz - nie polityk,Hołownia ma większe poparcie niż kandydaci
wybrani i finansowani przez poszczególne partie.

Niektórzy opozycyjni  politycy,dziennikarze nazywają Kaczyńskiego
"szaleńcem idącym po trupach do władzy" co zrobią gdy "szaleniec"
po przegranym głosowaniu i straceniu większości sejmowej zarządzi
podanie rządu do dymisji.Od sierpnia nie będziemy mieć prezydenta
a czy opozycja jest gotowa na stworzenie rządu od Lewicy do Konfederacji
z obrotowym PSL-em i nijaką Platformą Obywatelską.
Jeżeli nie to w krytycznym okresie pandemii i kryzysu gospodarczego
będziemy świadkami politycznego bezkrólewia.
To nie jest odpowiedzialna polityka to chaos który będzie miał ogromne
znaczenie dla polskiej gospodarki i dla polskich rodzin przez długie lata.

Mimo krótkiego czasu który pozostaje do wyborów, apeluję do rządzących 
i opozycji aby dla dobra Polski,starali się wypracować kompromis ,aby ta 
Polsko-polska wojna nie zakończyła się tragedią.

Senat się pospieszył i zamiast jutro już dziś odrzucił ustawę. BRAWO!

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke