wtorek, 31 maja 2016

PO & KOD



Nastąpiło znaczne ochłodzenie stosunków pomiędzy obrońcami demokracji
z PO oraz  Komitetu  dowodzonego przez  Kijowskiego.
Przewodniczący KOD broni  demokracji przed demokratycznie wybranym
rządem sam będąc niedemokratycznym uzurpatorem stojącym na czele
tej organizacji.Jakoś nie słyszałem o wyborach na szefa tej "demokratycznej"
organizacji.
Jeszcze niedawno panowie snuli plany i wspólnej walce z "reżymem"
Kaczyńskiego a tu,nieoczekiwanie ich drogi się rozchodzą.

Pierwsza od dawna dobra decyzja Schetyny jako przewodniczącego PO
to brak akceptacji na przystąpienie do tworzonej na bazie KOD-u
zbieraniny która ma być zwana "Koalicją Wolność,Równość,Demokracja".
Kogo tam nie ma,od lewa do prawa,nawet mądry i wstrzemięźliwy dotąd
szef SLD -Czarzasty zgłupiał i zgłosił akces swej partii do tej zbieraniny.

Brak w tej zbieraninie planktonu politycznego,największej partii opozycyjnej
to cios dla Kijowskiego i w związku z tym nastąpiła natychmiastowa riposta.
Pan Kijowski przypomniał sobie nagle i powiedział  że:
"Platforma Obywatelska rozczarowała mnie od dawna.
Uważam,że w tej chwili PO po utracie władzy,utraciła również jakiekolwiek
umocowanie w rzeczywistości".

Przypuszczam,że rozczarowanie Kijowskiego PO poszłoby w niepamięć
gdyby Schetyna przystąpił do tej koalicji.

Warszawa, 05.05.2016. Od lewej: Arkadiusz Brodziński, szef SLD Włodzimierz Czarzasty, wiceprzewodniczący EPD Andrzej Potocki, posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, wiceprzewodnicząca Partii Demokratycznej Elżbieta Bińczycka, szef Nowoczesnej Ryszard Petru, lider KOD Mateusz Kijowski, Marek Kossakowski z partii Zieloni, Paulina Piechna-Więckiewicz z SLD, koordynator KOD na Pomorzu Radomir Szumełda, polityk Ryszard Kalisz oraz Mirosław Woroniecki w trakcie konferencji prasowej po spotkaniu liderów partii, które przystąpiły do zainicjowanej przez KOD Koalicji "Wolność Równość, Demokracja", 5 bm. w Warszawie. Lider KOD do dołączenia do koalicji zaprosił wszystkie siły polityczne, organizacje społeczne, ruchy, środowiska, dla których ważne są wartości demokratyczne, wolności obywateli zapisane w konstytucji. (kru/tg)
Koalicjanci w pełnej krasie, pierwszy z lewej zgłupiały Czarzasty



                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 30 maja 2016

POCZĄTEK




Konflikt dotyczący TK dzieli polskie społeczeństwo,ma wpływ zarówno
na sytuacje wewnętrzną ale przede wszystkim wpływ na pozycję Polski
na arenie międzynarodowej, zarówno w sferze politycznej jak i gospodarczo-
finansowej.
Mało kto jednak pamięta kto rozpoczął ten spór o demokrację,
kto pierwszy i dlaczego złamał prawo.
Aby w miarę obiektywnie ocenić postawę stron konfliktu przypomnę
kilka faktów.

Zło którego dziś doświadczamy od rządu i opozycji zaczęło się wtedy,
gdy kandydat PO który był pewniakiem do prezydentury nawet gdyby
"na pasach przejechał zakonnicę", niespodziewanie przegrał z nieznanym
szerszej grupie wyborców kandydatem PiS. A Dudą.
Szok po przegranej oraz niskie notowania PO wskazujące,że i w wyborach
może przegrać,spowodował szukanie dróg wyjścia z tej sytuacji.
Na pierwszy ogień poszła zmiana ustawy o TK jedynej ostoi nie tyle
demokracji co zdecydowanej większości nominantów Platformy Oszustów.

W Art.3  wprowadzono do kompetencji TK następujący zapis"
Punkt 6. Trybunał rozstrzyga o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu
przez  Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W razie uznania przejściowej
niemożności  sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Trybunał powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
W razie wygrania wyborów przez PO, TK opanowany przez tą formację
bez trudu mógł znaleźć " przeszkody w sprawowaniu urzędu przez  Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej" i usunąć wybranego w wolnych wyborach kandydata
PiS z Urzędu.Wybranie przez Sejm sędziów,proponowanych przez PO,
w miejsce tych którzy jeszcze nie zakończyli kadencji było ewidentnym
złamaniem prawa.W tym przypadku "autorytetom", takim  jak m.in.Zoll,
Stępień czy stojący na straży prawa szef TK Rzepiński łamanie prawa przez
PO jakoś nie przeszkadzało.Politycy PO, jak sprawa się "rypła"przeprosili.
To tak jak ja bym dał po pysku jakiemuś politykowi PO ,przeprosił
i nie poniósł z tego powodu konsekwencji.

PiS wybory parlamentarne wygrał ma większość sejmową i wszystkie
najwyższe stanowiska.Podobnie miała PO,jeżeli ktoś nie pamięta bo PSL
w rządzeniu nie był brany pod uwagę,zadowolił się "konfiturami"
a o niektórych decyzjach ich wicepremier Piechociński dowiadywał się z mediów.

Po wygranych wyborach PiS robi dokładnie to samo co PO i jeszcze więcej.

"Wart Pac pałaca,a pałac Paca"

                                                               http://www.liiil.pl/promujnotke

sobota, 28 maja 2016

SONDAŻE


                A POPARCIE ROŚNIE

Bardzo trudno jest "połapać" się w preferencjach wyborczych Polaków.
Z jednej strony podobno wielusettysięczne demonstracje KOD i duże
poparcie dla inicjatyw tej antyrządowej organizacji a z drugiej strony
wszystkie publikowane sondaże wskazują druzgocącą w niektórych
sondażach przewagę partii rządzącej.

W rankingach niepopularności bezapelacyjnie zwycięża duet Kaczyński-
Macierewicz,a tego ostatniego respondenci  w zdecydowanej wiekszości
nie widzą w roli szefa tak istotnego resortu jak MON.
Pod względem popularności i pozytywnych ocen dołuje zarówno
premier Szydło jak również jej gabinet.

Druzgocząca jest również ocena całej formacji PiS oraz ich przedstawicieli
pełniących najwyższe funkcje w Państwie przez "niezależne"media,
reprezentowane m.in. przez tak "wybitnych" redaktorów jak Olejnik czy Lis.
Również "wybitni" eksperci znawcy sceny politycznej od kulis,tacy jak
były premier Marcinkiewicz czy wicepremier Giertych nie zostawiają
przysłowiowej "suchej nitki" szczególnie na Kaczyńskim.

Jeszcze długo można by wymieniać niezadowolonych z Kaczyńskiego,
prezydenta,premier.marszałków czy ministrów oraz ustaw przez nich
wymyślanych i tworzonych.I zamiast spodziewanego efektu w postaci
utraty poparcia elektoratu,co jakaś "wywiadownia" ogłosi sondaż to PiS
notuje kilka punktów większe poparcie niż miesiąc temu.

Wyborców nie przekonuje nawet sondaż w którym 54 % ankietowanych
jest zdania,że rząd w sprawie TK powinien słuchać Brukseli.

Czy ktoś z czytelników to rozumie?Jeżeli tak to niech mi wytłumaczy
skąd bierze si tak duże poparcie dla PiS bo ja tego nie "kumam".


                                   http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 26 maja 2016

ROZGRYWKA

Frans Timmermans i Beata Szydło
Nawet przy całej antypatii dla PiS nie da się ukryć tego,że PiS
rozgrywa konflikt dotyczący TK według własnego scenariusza.
Ultimatum UE,które podobno nie było ultimatum a jedynie prośbą
o rozwiązanie konfliktu spotkało się nie z akceptacją ale jak niektórzy
twierdzą arogancją i agresywnością premier Szydło wygłoszoną w swoim
sejmowym przemówieniu.Agresja dotyczyła nie tylko polityków opozycji
ale również polityków instytucji unijnych,którzy ,przyzwyczajeni
do uległości poprzedniego rządu takiej sytuacji nie przewidzieli.
Reakcja UE była natychmiastowa a wizyta Timmermansa zamiast
spodziewanego "postawienia do pionu"polskiego rządu przyniosła
złagodzenie tonu KE oraz stwierdzenie ,że są to wewnętrzne sprawy
Polski i rozstrzygniecie ich leży w gestii  polskiego rządu i opozycji .
To stwierdzenie jest wyraźnym,mam nadzieje że zrozumiałym sygnałem
dla opozycji aby przestała donosić na polski rząd do Brukseli.
Bruksela ma większe problemy niż kłopoty Schetyny czy Petru
a w ich rozwiązywaniu w/w są bezużyteczni natomiast poparcie
rządu w wieli ważnych kwestiach jest dla Brukseli bezcenne.
Kto tego nie ogarnia "to kiep" jak mawiał Imć Zagłoba ,przy okazji
dla polityków opozycji mam radę Imć  Pana Zagłoby: "Aby siemię konopne
spożywali bo w konopiach oleum się znajduje, przez co i w głowie jedzącemu
go przybywa."

W imię wyższych celów UE, antyrządowa opozycja w Polsce została olana.
Trafnie to określił Schetyna chociaż miał co innego na myśli niż ja.
"Europa jest zdumiona i trzyma się za głowy, widząc to, co dzieje się w Polsce
i jak polski rząd, jak politycy PiS rozmawiają z urzędnikami europejskimi."
Jako doświadczony polityk powinien wiedzieć,że liczą się efekty a nie zdumienie.
Efekty co z przykrością ,ale również z obowiązku pisania prawdy są korzystne
 dla rządu PiS.
Nie byłbym sobą gdybym kolejny raz nie wytknął kompletnej ignorancji
"przywódcy opozycji" posłowi Petru.przyjmowanie gości zagranicznych,
a następnie udział w konferencji prasowej zgodnie z protokołem
dyplomatycznym odbywa się na tle flag państwowych gospodarza i gościa.
Ponieważ Frans Timmermans reprezentował Unię Europejską w tle
"była wyciągnięta z piwnicy przez Szydło flaga UE.

Mając tak słabą merytorycznie opozycję trudno się dziwić,że Kaczyński
rozgrywa swoją grę z Brukselą pomijając opozycyjnych ignorantów.
   
                                   http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 25 maja 2016

POLECAM !



Sajgon prezesa Rzeplińskiego.
Schetyna się ocknął, a Petru jak zwykle ucieszył


Mnożą się oznaki, że prezes Trybunału Konstytucyjnego jest bliski politycznego
samobójstwa ze szczególnym okrucieństwem.Ostatnio bawił w Waszyngtonie,
gdzie spotkał pewną wietnamską sędzię. Wedle jego relacji sędzia wyżaliła mu się
w togę, że dla niej „Polska była jak latarnia morska, a teraz gaśnie”.
Rzepliński, gdyby był dżentelmenem, powinien pocieszyć egzotyczną koleżankę
polskim aforyzmem,  że nie ma czego żałować, bo pod latarnią zawsze najciemniej.
Ciekawe, co by nam opowiedział Rzepliński, gdyby spotkał tego węgierskiego
sędziego, który sprzeciwił się opinii Komisji Weneckiej. No, ale on już ma takie
pieskie szczęście, że spotyka tylko takich sędziów, którzy mają identyczne poglądy
jak on sam.
Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie się musiał przyzwyczaić do spotykania
dziwadeł, którzy się z nim nie zgadzają.

Na pierwszy ogień pójdzie dzisiaj wiceprzewodniczący KE Timmermans, który
 po spotkaniu z premier Szydło oznajmił, że „wesprze wszystkie strony konfliktu”.
To by znaczyło, że może delikatnie zwrócić uwagę prezesowi TK, żeby przestał
się wygłupiać i udawać Dziewicę Orleańską, bo nie posiada warunków
zewnętrznych, a dziewictwo polityczne już dawno stracił z Platformą.
Kwestia zażegnania sporu wydaje się być bliska, skoro nawet Gazeta Wyborcza
straciła rezon i tylko bez składu mamrocze coś o marginalizacji. Gorzej znacznie
prezentuje się sprawa naszej „totalnej opozycji” w wykonaniu Schetyny i Petru,
którzy w przypadku ugody będą chyba na gwałt potrzebować pomocy psychologa,
a może nawet psychoterapii.
Bo o czym te niebożątka będą teraz mówić, skoro polskiej demokracji już nie będzie
potrzebny ratunek z ich strony?
Timmermans bowiem zgodził się z premier Szydło, że sprawa TK to wewnętrzny
 problem Polski, który tylko w Polsce może być rozwiązany. Zatem dał troszkę
do zrozumienia, żeby obaj obrońcy demokracji spod znaku aferałów i banksterów
już nie przyjeżdżali do Brukseli, bo są poważniejsze sprawy niż wysłuchiwanie
ich donosów. Najzabawniejszy jest komentarz Schetyny, który ocknął się nagle
i zadeklarował, że PO „chce sformować grupę, która będzie pracowała
nad rozwiązaniem sporu”. W tym kontekście ciekawe jest, nad czym Schetyna
i jego aferałowie pracowali do tej pory? Najpewniej dolewali benzyny do ognia.

To wszystko jednak nie jest zabawne dla prezesa Rzeplińskiego, który musi teraz
mieć prawdziwy chaos w głowie. Sypią mu się niezłomne sojusze, sojusznicy
się łamią, czerscy sponsorzy piszą dziwne rzeczy. Nie wiemy do końca,
czym się to skończy, Timmermansowi wierzyć za bardzo nie można, bo już nie raz
zbiesił się przeciwko Polsce. Jednak Sajgon, jaki nastąpił w chytrych planach
prezesa Rzeplińskiego nie wróży dobrze obrońcom konstytucji spod jego znaku.
Znamienne, że spotkanie opozycji w sprawie TK zakończyło się niemal natychmiast
po zakończeniu spotkania premier Szydło z Timmermansem.
No, bo o czym niby mieli rozmawiać Schetyna z Petru, skoro decyzje zapadły
gdzie indziej…

autor: Stanisław Januszewski
Dawniej zagoniony wielkomiejski mieszczanin, dzisiaj spokojny emeryt
z pod wejherowskiej wsi. Trochę rozdarty pomiędzy ściśle ścisłym wykształceniem
a mniej ścisłymi aspiracjami.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 24 maja 2016

KARP

Znalezione obrazy dla zapytania memy z Petru nowe

Nasz Parlament bez  ludzi pokroju Petru czy Palikota byłby ubogi.
Oczywiście,mimo wszystkich wad i głupich happeningów Palikot znajomością
polityki i nie tylko na głowę bił samozwańczego lidera opozycji,szefa partii
która w Sejmie bije rekordy wniosków o "przerwę w obradach".
Można  szefowi .Nowoczesnej wybaczyć "6 króli" "Kameruna",składanie życzeń
"paniom z koalicji" czy "zamach majowy z 1935 r. oraz wiele innych błędów
które średnio rozgarnięty obywatel popełniać nie powinien szczególnie
w dobie internetu.Wydaje się,że Petru niektóre błędy robi specjalnie hołdując
zasadzie celebrytów, to że,źle czy dobrze o mnie mówią nie jest istotne,istotne,
jest, że mówią i jestem obecny w mediach.

Głupoty wygadywane przez Petru już odnoszą skutek w poparciu sondażowym.
Platforma dość zdecydowanie zdystansowała Petru w ostatnim sondażu TNS.
Niezrażony sondażami.szef .Nowoczesnej zachowuje się jak karp który nie może
doczekać się podania na stół.Oprócz wymienionych i niewymienionych gaf i braku
wiedzy,Petru apeluje do Kaczyńskiego "aby jak to ma w zwyczaju-przyspieszył wybory".
Kaczyński rzeczywiście skrócił kadencje Sejmu i przyspieszył wybory rządząć
w koalicji z którą miał kłopoty.Obecna sytuacja jest komfortowa dla PiS
bo oprócz większości konstytucyjnej ma wszystkie atrybuty władzy i żadne
apele ani przestrogi o chaosie,kryzysie gospodarczym i prawnym  czy "zalecenia"
Instytucji unijnych nie przekonają Kaczyńskiego do podjęcia takiej decyzji.

Ostatnie ,majowe sondaże TNS zamiast spadku notują wysokie poparcie dla PiS.
11% .Nowoczesnej przy 39 % PiS wskazują ,że żadne apele nie tylko .Nowoczesnej
ale o całej opozycji parlamentarnej mającej łącznie 35 % poparcie spływają
po Kaczyńskim, jak woda po kaczce,

Mając tak wysokie poparcie PiS uważa,że ma przyzwolenie społeczne
na działania które są na pograniczy lub nawet łamią prawo a wszystko to
ma służyć jednemu celowi #dobrej zmianie# ,którą jak wskazują sondaże
akceptuje zdecydowana większość społeczeństwa.


                           http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 23 maja 2016

PREZYDENT AT cz.2


Fot.  PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA
Szef Partii Wolności -Strache ,przyszły premier? i prezydent? Hofer.


No i stało się! Populistyczny,nacjonalistyczny,eurosceptyczny
(niepotrzebne skreślić) polityk Partii Wolności Norbert Hofer
został prezydentem Austrii.Ten wybór to kolejny problem UE
tak bardzo dbającej o demokracje.Wybór Hofera był aktem
demokratycznym co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości,
jednakże nie jest to wybór po myśli polityków unijnych szczególnie
odgrywających wiodące role w instytucjach unijnych,Niemców.
Po pierwszej turze wyborów wydawało się ,że nastąpi mobilizacja
wyborców przegranych partii którzy zagłosują na kontrkandydata
Hofera,Istotnie mobilizacja była,ponad 70% frekwencja a mimo wszystko
niewielką przewagę uzyskał polityk Partii Wolności.

Spory wpływ na ten wynik miała polityka kanclerz Merkel w sprawie
uchodźców,nie bez znaczenia był też głos wicekanclerza Gabriela
który namawiał Austriaków do głosowania przeciw Hoferowi,
Wbrew pozorom miedzy Niemcami a Austriakami nie ma wielkiej sympatii.
Wtrącanie się w wewnętrzne sprawy suwerennego państwa odniosło przeciwny
od spodziewanego skutek.
Kolejna wypowiedź niemieckiego Przewodniczący Komisji Jean Claude Juncker,a
który w wywiadzie dla francuskiego „Le Monde” stwierdził:
"Nie lubię prawicowych populistów. Austriacy niechętnie to słyszą ale jest
 mi to obojętne. Z prawicowymi populistami ani debata ani dialog nie jest możliwy.",
jak się okazuje nie była obojętna Austriakom którzy dokonali takiego wyboru.

Pomijając możliwe turbulencje wewnętrzne Austrii,które mogą skutkować
nawet rozwiązaniem Parlamentu i przedterminowymi wyborami w których
szansę na zwycięstwo ma Partia Wolności,wygrana Hofera to większy
niż polski problem dla Unii Europejskiej.

Również na Cyprze wybory parlamentarne nieznacznie wygrała prawicowa
partia Zgromadzenie Demokratyczne,w kolejce czeka francuski Front Narodowy
i inne prawicowe partie w całej Europie osiągające coraz większe poparcie
jak niemiecka "AfD".

Tak było przed południem,po południu sytuacja uległa zmianie po przeliczeniu
głosów oddanych korespondencyjnie,
Ostatnie dane  to wygrana Van der Bellen w stosunku 50,35 do 49.65%.
Gratulacje dla nowego prezydenta.


                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 22 maja 2016

PREZYDENT AT



Nie tylko dlatego,że ponad pół roku spędzam w Austrii
interesuję si wyborami prezydenckimi w tym kraju.
 Dzisięjszy wybór Austriaków może nam dać  odpowiedź
w jakim kierunku zmierza Europa.Od dłuższego czasu
wynik utrzymuje się na poziomie 50:50 a kandydatami są
skrajny prawicowiec przedstawiciel Partii Wolnościowej
Hofer oraz van dem Bellem  przedstawiciel Zielonych.

Po raz pierwszy od 24 lat potrzebna była druga tura wyborów.
Po raz pierwszy w powojennej historii Austrii prezydentem będzie
przedstawiciel innej partii niż mający dotąd monopol na to stanowisko
Socjaldemokraci i Ludowcy.Po raz pierwszy również zachodzić będzie
zjawisko koabitacji niezależnie który z kandydatów wygra wybory.
!8:41 po podliczeniu 98 % głosów w dalszym ciągu wynik wyborów 50:50.
Kandydat który wygra musi uzyskać 50 % + 1 głos,
Kto nim będzie? Poinformuję natychmiast po ogłoszeniu wyniku.

Dlaczego te wybory są tak ważne dla Europy i przyszłości UE.
Kandydat Partii Wolnościowej jest przeciwnikiem UE i tak głosował
w referendum akcesyjnym.Jest również przeciwnikiem przyjmowania
uchodźców i zwolennikiem silnego państwa narodowego.
Czyżby kolejny kumpel Orbana i Kaczyńskiego?Nadzieja w tym ,że jednak
o kilka tysięcy głosów może przegrać.Tak więc z niecierpliwością czekam
na rozstrzygniecie.


                                    http://www.liiil.pl/promujnotke

Po podliczeniu 98% głosów -błąd statystyczny ,0,8 % wynik w dalszym
ciągu 50:50 ze wskazaniem na van den Bellem.

sobota, 21 maja 2016

UNIA EUROPEJSKA


              

Komisja Europejska nie ma problemów z reputacją; KE ma zobowiązania
wynikające z traktatów i z traktatu też wynika zobowiązanie Komisji do pilnowania
praworządności w państwach UE
—powiedział w piątek komisarz ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa
Guenther Oettinger.

Ma rację komisarz ale nie do końca.Z tym pilnowaniem praworządności
to nie bardzo Unii idzie.Przykład nacisku władz niemieckich na media
o nieujawnianie wydarzeń z Kolonii dotyczących gwałtów i brutalnego
zachowania się wobec kobiet uchodźców jest wymownym przykładem.

Unia Europejska to Polska razy 27.Identyczne struktury,niektóre tylko
noszą odmienne nazwy.Istotą,jak w każdej demokracji jest Parlament,
W skład Parlamentu Europejskiego wchodzą przedstawiciele wszystkich
członków Unii,proporcjonalnie do liczby mieszkańców danego państwa.
Tak się składa,że od lat większość w PE maja partie które programowo
różnią się od zwycięskiego w polskich wyborach PiS.Mając większość,
PE mógł uchwalić np. że rak to ryba a marchewka to owoc.Może też uchwalić
każdą rezolucję dotyczącą postępowania polskiej większości parlamentarnej.
I tak się dzieje.Podobną strategię w Polsce ma PiS.Ma większość więc
proceduje ustawy z którymi nie zgadza się opozycja.Takie są reguły
demokracji bo definicja mówiąca o tym,że należy uwzględniać racje
mniejszości z reguły nie jest stosowana.
Można więc śmiało powiedzieć,że KE ma problemy z reputacją
bo jest z racji większości stronnicza nie tylko w kwestiach związanych
z konfliktem rząd - opozycja,dotyczącym TK.
Oprócz problemów z reputacją UE ma wiele ważniejszych problemów.
Możliwość wyjścia W,Brytanii ze struktur unijnych,problem uchodźców
dzielących Unię oraz co istotne dla przyszłości UE zwiększające się
poparcie dla skrajnie prawicowych formacji które z różnych powodów
nieprzychylnym okiem patrzą na  działalność obecnej większości
np. w sprawach uchodźców w Parlamencie Europejskim.

Ośmielam się postawić tezę,że gdyby PiS należało do ugrupowania
mającego większość w PE problemu z postępowaniem rządu by nie było.
Bo większość,nawet w demokracji musi zawsze mieć rację.

Janusz Korwin-​Mikke:
"W demokracji rację ma większość, a głupich jest więcej niż mądrych"

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 20 maja 2016

ULTIMATUM

Frans Timmermans daje polskim władzom czas do poniedziałku, później zostanie przyjęta jego opinia w sprawie Polski.

Unia Europejska,za pośrednictwem wiceprzewodniczącego KE Fransa
Timmermansa przekazała rządowi polskiemu ultimatum,do 23 maja br.
rząd ma rozwiązać problem dotyczący TK.
A jak rząd nie zastosuje się do ultimatum to zostaną podjęte kolejne
kroki na końcu których znajdują się sankcje które mogą zostać nałożone
na Polskę.PiS wie,że to są czcze pogróżki i olewa ultimatum podobnie
jak będzie olewał kolejne "polecenia " UE bo wie ,że nie ma możliwości
ukarania Polski bez jednomyślnej zgody pozostałych członków UE.
Już wiemy,że na pewno,taka jest deklaracja premiera Węgier,nasi "bracia"
nie poprą żadnych sankcji.Istnieje możliwość ,że jeszcze inne państwa,
aby nie stwarzać precedensu wyłamią się z "jednomyślności".
Również procedura dotycząca nałożenia sankcji jest długotrwała
a zmieniająca się sytuacja polityczna w Europie może ten proces jeszcze
bardziej skomplikować.
Nie ma możliwości w tego typu rozstrzygnięciach zastosować metody
jaka przyjął były polski premier a obecnie prezydent Tusk w sprawie
dotyczącej przyjmowania uchodźców.Tam,ze względu na spodziewany protest
rozstrzygnięto sprawę z udziałem ministrów.Ta procedura nie wymagała
jednomyślności i została przegłosowana zwykłą większością.
W przypadku sankcji dla  Polski jednomyślną decyzję muszą podjąć szefowie
wszystkich unijnych rządów.

Tak wiec żadne ultimatum nie zmieni sytuacji w Polsce.
Rozwiązanie problemów należy do polskich polityków którzy z różnych
względów niespecjalnie "pala się" do zawarcia kompromisu.
PiS ze względów prestiżowych a opozycja ze względu na brak pomysłu
na merytoryczną konfrontację z rządem.Zakończenie konfliktu to również
utrata racji byty dla KOD-u.Bo skoro wróciła demokracja to już nie ma
czego bronić.

I dlatego wszystkie strony konfliktu mające gęby pełne frazesów o Polsce,
demokracji itp.,w imię partykularnych interesów swoich środowisk,
jak mogą tak szkodzą Polsce.Może powstanie jakiś mowy Komitet Obrony
Polski przed durniami szkodzącymi Polsce którzy zajmują się polityką.

                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 19 maja 2016

ZGRZYT

Znalezione obrazy dla zapytania memy z Petru

"Flirty z głodnym krokodylem źle się kończą. I to nie dla krokodyla".
To pierwszy cytat z wypowiedzi szefa ,Nowoczesnej który ma sens.
Petru kieruje te słowa pod adresem PSL,który zaczyna wyłamywać się
z anty pisowskiej koalicji.Udział Kosiniaka-Kamysza w spotkaniu 
z Kaczyńskim organizowanym przez marszałka Sejmu uważa się
za poważny "zgrzyt" w działaniach opozycji.Pozostałe formacje
nie skorzystały z propozycji spotkania organizując własne z którego
na pewno nie skorzysta PiS.

"Widzę, że jest wola do ustępstw" - powiedział w programie "Jeden na jeden" 
przewodniczący klubu PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, o spotkaniu 
u marszałka Sejmu ws. Trybunału Konstytucyjnego. 
Czy jest to krok PSL-u w kierunku współpracy z PiS a może nawet nieformalnej
koalicji.Można odnieść takie wrażenie.

Sondażowe poparcie PSL często oscyluje wokół błędu statystycznego.
Wszystko wskazuje na to,że będzie się zmniejszać wraz z liczbą "rugowanych"
członków PSL i ich rodzin ze spółek Skarbu Państwa czy różnego rodzaju
Agencji związanych z rolnictwem.Kilka,czy nawet kilkanaście tysięcy,
członków PSL traci lub może stracić pracę kolejne ileś tam tysięcy
członków rodzin również,to jak na PSL spory elektorat.
Niektórzy dla zachowania przywilejów mogą pożegnać się z PSL i przejść
do PiS.
To według mnie główny powód zmiany frontu PSL w stosunku do PiS,
Czy jest to stała tendencja trudno dziś powiedzieć ale obietnice zachowania
status quo przynajmniej w części stanowisk zajmowanych przez członków
PSL może być propozycją nie do odrzucenia.

Przedstawiony przez ministrów PiS audyt dotyczył głównie ministrów
Platformy wobec PSL zastosowano ulgowa taryfę czy był to sygnał 
o możliwości nawiązania współpracy - czas pokaże.


                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 18 maja 2016

OPOZYCJA



PiS jest silny słabością opozycji.Nie pomogą żadne zaklęcia rzeczywistości
głoszone przez byłego premiera i członka PiS, K.Marcinkiewicza
"robiącego" ostatnio jako anty pisowski ekspert w różnych programach.
Po jego zapowiedzi o spadku poparcia dla PiS,jego poprzednia partia
zanotowała 6 % zysk, a PO najniższy od 10 lat wynik poparcia(IBRIS).

Wielokrotnie na tym blogu pisałem o tym,że strategia opozycji
a szczególnie totalna negacja rządu w wykonaniu PO prowadzi
donikąd.Platforma zbyt długo nie może przyzwyczaić się do tego,
że jest partią opozycyjną i na każdym kroku popełnia błędy które
jedynie ośmieszają wygłaszających te głupoty polityków oraz mają wpływ
na postrzeganie tej formacji przez wyborców.

Jak na razie głupoty wygadywane i pisane przez R.Petru
jedynie rozśmieszają Polaków dlatego nie poświęcam mu zbytniej uwagi.

Politycy PO swoimi wypowiedziami atakującymi PiS wzbudzają
politowanie.Premier Kopacz ośmiesza się mówiąc :"Kłamaliście rano,
w południe i kłamiecie wieczorem" jak gdyby sama nie kłamała
podobnie jak jej formacja w ciągu 2 kadencji.
Krótki,dowcipny filmik z D.Tuskiem i śmiechem ,w roli głównej.
https://www.youtube.com/watch?v=U0kZefJe4xs

Kompletny brak pomysłów na merytoryczne działanie w opozycji
"to woda na młyn" dla rządzących którzy rozgrywają opozycje
jak chcą.Pomysły rodem z political fiction o koalicji anty pisowskiej
za 3 lata dopełniają obrazu słabości i bezradności polityków opozycji.

PiS dzieli i rządzi,wykorzystuje metodę "kija i marchewki" kijem
uderza w opozycję szczególnie PO, a marchewką kupuje przychylność
wyborców.Propozycji na przekupstwo ma mnóstwo,obniżenie wieku
emerytalnego,podniesienie kwoty wolnej od podatku czy nowy pomysł
mieszkania + 500 i inne gwarantują im spokojne rządzenie.
A co na to opozycja,podczepia się pod KOD,skarży Brukseli
zapominając że  Parlament wybierają Polacy.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 17 maja 2016

SZPAK



Reprezentant Polski,Michał SZPAK zajął 3 miejsce w Konkursie Piosenki
Eurowizja 2016.To doskonały wynik,lepsze miejsce osiągnęła jedynie
Edyta Górniak przed ponad 20 laty.

Tak by było gdyby polityka nie wpieprzała się do sztuki i innych
dziedzin naszego życia.Z reguły wszystkie podejmowane decyzje
maja podtekst polityczny a nie odzwierciedlają rzeczywistości.
Amerykański prezydent B,H.Obama jeszcze przed objęciem Urzędu
otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.Jego prezydentura to ciąg
wywoływanych pod różnym pretekstem wojen powodujących
tragedie milionów ludzi w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie.
O zleceniu morderstwa Osamy bin Ladena przypominam tym którzy
maja krótką pamięć.

Konkurs Piosenki Eurowizja 2016 r.zakończył się moim zdaniem
skandaliczną decyzją Jury oraz nie mniejszym skandalem w wykonaniu
głosujących telewidzów.Przypominam,że nie był to konkurs piosenki
politycznej,zaangażowanej a impreza o charakterze rozrywkowym.
Nie tekst a wykonanie,muzyka, efekty specjalne wykorzystywane
przez niektórych wykonawców,choreografia powinny podlegać ocenie.
Stało się jednak inaczej oceniano polityczne przesłanie tekstu dotyczące
niewątpliwie bolesnych wydarzeń i zbrodni popełnionych w okresie
stalinowskiej dyktatury.

Agnieszka Romaszewska szefowa TV "Biełsat" ,telewizji satelitarnej
nadawanej w języku białoruskim finansowanej przez Polskę,uważa że,
wygrana Ukrainki tatarskiego pochodzenia to "prztyczek w kierunku Rosji".
Putin rzeczywiście ma się czym przejmować.

Po powrocie do kraju wokalista piosenkarz nie krył rozczarowania. -
Gdyby wszystko odbywało się fair play, to moglibyśmy stanąć na podium - ocenił.

Polityka kolejny raz zwyciężyła, a czy Jamala zasłużyła na ten sukces?
Pod względem artystycznym ,moim zdaniem, kilku artystów było lepszych
a wśród nich M.Szpak któremu serdecznie gratuluję.


                                        http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 16 maja 2016

KOBIETY



"Kobieto, kobieto, choć tyle masz wad, bez ciebie cóż wart, cóż wart byłby świat..."

 Doroczne spotkanie Kongresu Kobiet miało dość "buczący" przebieg
nie wiem czy ze względu na treść wypowiedzi w której nie znalazłem
aż tak wielkich uchybień aby"buczeć" czy też ze względu na partyjną
przynależność przemawiającego tam polityka.
Szczerze powiedziawszy,jestem zaskoczony niskim poziomem
intelektualnym i kulturalnym uczestniczek,z których wiele posiada
 najwyższe tytuły naukowe.Podobnie żenujący poziom zaprezentowały
uczestniczki,upodabniając się do amerykańskiego Ku-Klux-Klanu,
który jak wiadomo nie lubił Murzynów a nasze Panie nie lubią PiS.

Kilka lat temu konserwatywna feministka,była minister,członkini SLD
odważnie skrytykowała wojujące feministki twierdząc że te kobiety
maja "poprzewracane w głowach" i ja się z p.Aleksandrą zgadzam.
A dowody z ostatniego Kongresu to potwierdzają.

ALEKSANDRA JAKUBOWSKA w rozmowie z "Rzeczpospolitą"dodała"
"Wzajemne oskarżenia, wychodzenie z Kongresu, obrażanie się, skarżenie,
że się nie było docenionym, że lekceważyli - przecież to żenujący spektakl.
Cały ten Kongres Kobiet to instytucja rodem z farsy.
Ledwo wiążące koniec z końcem Polki są w nim reprezentowane przez panie,
które nie mają pojęcia, ile kosztuje bilet miejski. Szlag mnie trafia.
Z kim te poniewierane, bite przez mężów alkoholików kobiety mają się tam utożsamiać?
Z bizneswoman? Z zawodowymi feministkami?
To wywiad sprzed kilku lat ale wciąż aktualny.

Potwierdzeniem niskiego poziomu intelektualnego pań organizatorek
z wysokim tytułami naukowymi było zaproszenie szefa KOD-u,Kijowskiego.
Gość Kongresu Kobiet,walczącego o prawa kobiet w tym wywiązywanie
się z obowiązków alimentacyjnych mężczyzn, zaprasza jako honorowego gościa
człowieka który od lat uchyla się  od płacenia alimentów na własne dzieci.
Często nienawiść,w tym przypadku do rządzących, powoduje utratę
instynktu samozachowawczego i to właśnie dotknęło sporo kobiet,
organizatorek i uczestniczek tego Kongresu.

Nigdy nie dzieliłem kobiet na brzydkie-ładne,brunetki-blondynki itd.
Ale od dziś ,będę dzielił  na mądre i głupie,
Przykro mi drogie panie ale taka jest prawda.


                                              http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 15 maja 2016

ROZMOWA



Czasem warto zapoznać się ze zdaniem specjalistów.


- Audyt całkowicie zepchnął PO i PSL do narożnika. PiS postanowiło pójść za ciosem, oceniając, że skoro opozycja dołuje, to należy wyprowadzić takie uderzenie, by ją dobić – ocenia dr Jacek Sokołowski w rozmowie z Onetem. - Platforma nie ma argumentów, by zatrzymać ofensywę PiS. Główną linią obrony dla PO staną się słowa Donalda Tuska na temat audytu – przedstawianego jako "kłamstwo"; w tej chwili jest to jedyna nadzieja tej partii – dodaje politolog z UJ.

Z dr Jackiem Sokołowskim, politologiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozmawia Przemysław Henzel.

Przemysław Henzel: W środę premier oraz ministrowie rządu PiS przedstawili audyt rządów PO-PSL. Beata Szydło mówiła, że nie jest to przejaw rewanżyzmu, ale Platforma i Ludowcy odebrali to jednak w taki właśnie sposób. Audyt jest zawsze polityczny?

Dr Jacek Sokołowski: Rozliczenie przeciwników politycznych z ich dorobku zawsze jest instrumentem komunikacji dla partii, która taki audyt przeprowadza – niezależnie od tego, czy przeprowadza go rząd w stosunku do poprzednika, czy opozycja w trakcie kadencji. Każdy szuka jak największej ilości "haków" na przeciwnika, ale rząd PO-PSL pod tym względem bardzo ułatwił zadanie Prawu i Sprawiedliwości. Osoby uważnie przyglądające się polityce nie są zaskoczone tym, co usłyszeliśmy w Sejmie, gdyż doskonale zdawały sobie sprawę z tego, że PO-PSL rządzi w sposób, co najmniej, niegospodarny.

Czyli trudno byłoby umieścić wyniki tego audytu w kategoriach "politycznej sensacji"?

Wyniki audytu mogą być zaskoczeniem co najwyżej dla "przeciętnych zjadaczy chleba", którzy polityką za bardzo się nie interesują - zgodnie z tym, co dr Marek Migalski ładnie nazwał "teorią wyspy"; politycy są jak grupa ludzi na wyspie pośrodku jeziora, zaś wyborcy to znajdujący się na drugim brzegu, na plaży, wycieczkowicze, którzy bawią się między sobą i niespecjalnie dociera do nich to, co dzieje się na tej wyspie; chyba że wydarzy się tam coś szczególnie głośnego, spektakularnego, co przyciągnie ich uwagę.

Ogłoszenie audytu jest właśnie takim sygnałem skierowanym do "politycznych plażowiczów", którzy nie za bardzo orientują się co się w polityce. Dla nich, oczywiście, to co usłyszeliśmy może być zaskakujące i mocno zniechęcające do Platformy - i temu właśnie audyt miał służyć.

Jaki, Pańskim zdaniem, jest główny wniosek płynący z audytu autorstwa PiS?

PiS wysłało sygnał, że PO była partia niegospodarną. W mojej ocenie, audyt zawiera jednak niewiele przypadków, które mogłyby mieć finał w postaci postępowań karnych. Osobiście nie spodziewam się wielu procesów przeciwko osobom ze szczytów "politycznego świecznika", choć takie próby z pewnością zostaną podjęte. Z audytu wyłania się przede wszystkim obraz bałaganu, niekompetencji i niegospodarności – zahaczającej o korupcję, ale niekoniecznie będącej korupcją w sensie prawno-karnym.

Niezależnie od celów komunikacyjnych, PR-owskich, wartość tego audytu polega na tym, że w jakimś stopniu zaprezentował on w pigułce mechanizm, który za rządów PO-PSL stał się jednym z głównych mechanizmów sprawowania władzy. Dokładniej mówiąc, nie tyle stał się, ile osiągnął swego rodzaju pełnię, gdyż występował on już wcześniej, ale dopiero za rządów Tuska stał się mechanizmem dominującym - także dlatego, że dopiero rządy Platformy uzyskały dostęp do dużych środków pochodzących z UE.

Jaki, Pana zdaniem, miałby być to "mechanizm"?

Mechanizm ten można uznać za "para-korupcyjną niegospodarność", polegającą na chaotycznym wydawaniu publicznych pieniędzy, często bez sensu -  przede wszystkim po to, by dać przy tym zarobić różnego rodzaju sprzymierzeńcom i klientom. To oczywiście istniało już wcześniej, ale charakterystyczną cechą rządów PO stało się zorganizowanie tej niegospodarności w system procedur, który ją legalizował, pozwalał korzystać z "dobrodziejstw" kapitalizmu politycznego bez popełniania przestępstw.

Dlaczego właściwie nie zbudować dziewięciu kilometrów słupków w szczerym polu, czy nie obstawić ekranami akustycznymi autostrady, w pobliżu której nie ma żadnych zabudowań? Bardzo trudno będzie udowodnić, że przy tego typu działaniach doszło do przestępstwa, tym bardziej, że ogromny przerost biurokracji, stworzonej do obsługi tych procedur, zaowocował gigantyczną produkcją "podkładek", zapewniających zwolnienie od odpowiedzialności za tego rodzaju decyzje.

Gdy prokurator zacznie drążyć temat tych ekranów, okaże się, że istniała opinia wystawiona przez certyfikowaną firmę, z której wynikało, że w tym właśnie miejscu poziom hałasu nie powinien przekraczać jakiejś normy, opinia ta wystawiona została w oparciu o badania przeprowadzone przez jakiś instytut, zaś odpowiedni departament prawny przeprowadził analizę, z której wynikało, że zgodnie z jakimś rozporządzeniem europejskim ograniczenie hałasu w takiej sytuacji jest konieczne. I okaże się, że nie ma korupcji, jest tylko stos papierów i cząstkowych decyzji, w których odpowiedzialność kompletnie się rozmyła.

PO i PSL odpowiadają, że raport nie był konkretny i nie zwierał "twardych" danych mogących skłaniać rząd Prawa i Sprawiedliwości do wysnuwania takich, a nie innych, wniosków.

Oczywiście, między innymi dlatego, że właśnie w opisanych przeze mnie mechanizmach konkret bardzo ciężko znaleźć. Widać gołym okiem te słupki w polu i widać, że są one bez sensu, ale ustalić kto to zrobił, już się nie da. Twardych konkretów pozwalających na wszczęcie postępowań karnych w audycie w związku z tym nie padło zbyt dużo. Nie da się oczywiście wykluczyć, że to PR pozwalający na przygotowanie osłony medialnej przed falą aresztowań wśród opozycji. Ale wydaje mi się to mało prawdopodobne, przede wszystkim ze względu na te wspomniane mechanizmy rozmywania odpowiedzialności.

Dlatego taka spiskowa teoria, że teraz, po ofensywie medialnej "urabiającej" nastroje społeczne, CBA i podporządkowana Ziobrze prokuratura zaczną zamykać liderów PO jest - no właśnie - tylko teorią spiskową. Postępowania karne będą zapewne wszczynane, ale raczej dotyczyć będą urzędników niższych szczebli i będą grzęzły w papierologii, trudnościach dowodowych i w ogólnym imposybilizmie wymiaru sprawiedliwości, który przecież nie zniknął dlatego, że zmienił się prokurator generalny.

PiS, przez osiem będąc w opozycji, miał sporo czasu, by uważnie przyjrzeć się  rządom koalicji PO-PSL. Dlatego wyniki audytu nie powinny dziwić?

O zaskoczeniu zdecydowanie nie powinno być mowy, ponieważ każdy, kto przyglądał się wydarzeniom politycznym w trakcie ostatnich ośmiu lat, wiedział czego można się po takim audycie spodziewać. Co prawda, są pewne ciekawostki, ale nie zmieniają one ogólnego obrazu i wydźwięku audytu. Przekonanie o takim, a nie innym, charakterze rządów poprzedniej ekipy było także dość powszechne w elektoracie, co znalazło wynik w postaci wyników ostatnich wyborów parlamentarnych.

A co z datą prezentacji audytu? Opozycja twierdzi, że ten dzień nie został wybrany przypadkowo, ponieważ rząd Beaty Szydło chciał jakoby przykryć marsz opozycji i KOD-u z 7 maja oraz rating Polskis, który ma być zaprezentowany w piątek. Czy takie twierdzenia mają jakiekolwiek podstawy?

Uważam, że tak właśnie było. W wielu źródłach pojawiały się informacje, że ujawnienie audytu zostało przyspieszone za sprawą tych dwóch powodów. Zastanawiam się jednak przy tym, czy prawdziwa jest teza, że marsz z 7 maja pokazał siłę opozycji - i w związku z tym audyt miał go "przykryć". Uważam, że było raczej odwrotnie - marsz pokazał słabość opozycji, a PiS audytem postanowił ją dobić. Zwróćmy uwagę, że mobilizacja nawet najwyższej podawanej liczby uczestników - czyli 240 tysięcy osób - to w gruncie rzeczy niewiele.

Zdanie polityków opozycji i członków KOD-u na ten temat jest zupełnie inne. Z czego wynika Pański wniosek?

To nie była któraś tam z rzędu manifestacja w obronie Trybunału, czy jakaś tam manifestacja niezadowolenia z rządów PiS. To był szczyt możliwości organizacyjnych i mobilizacyjnych całej - podkreślmy - całej opozycji, która rzuciła wszystkie ręce na pokład i wezwała ludzi do obrony już nie demokracji nawet - która skądinąd, jest zagrożona w stopniu skrajnym, jeśli wierzyć apelowi trzech byłych prezydentów - ale do obrony naszej obecności w Unii Europejskiej, czyli czegoś, co absolutna większość Polaków nadal popiera.

"Gorzej już być nie może", "demokracja zgwałcona" i "Kaczyński chce nas wyprowadzić z UE". Jeżeli pod tymi hasłami udało się zgromadzić ćwierć miliona ludzi, to znaczy że więcej wyprowadzić się na ulice po prostu nie da, a taka demonstracja – choć oczywiście liczna – nie wystarcza, by obalić rząd. Dlatego też myślę, że marsz z 7 maja świadczy raczej o słabości opozycji. I dlatego sądzę, że ogłoszenie audytu w dniu 11 maja było odpowiedzią na demonstrację, ale nie jako odpór i kontrnarracja. Wręcz przeciwnie - Prawo i Sprawiedliwość postanowiło pójść za ciosem, oceniając, że skoro opozycja jest słaba, to należy wyprowadzić takie uderzenie, by ją dobić.

Pytanie jednak czy tak zaprezentowany audyt rzeczywiście może, jak Pan mówi, " dobić" opozycję?

Skutki PR-owskie audytu będą potężne.  Audyt już teraz całkowicie zepchnął PO i PSL do narożnika. Ilość  i siła tych zarzutów - niekoniecznie odpowiednio udokumentowanych, ale przedstawianych w sugestywny sposób - zepchnęła PO do defensywy, w której partia ta nie jest w stanie się odnaleźć. Pokazują to kontrargumenty członków Platformy, czyli twierdzenia w rodzaju "PiS jeszcze nic nie osiągnęło" i "nic nie ma na papierze".

Psychologia ludzka działa w ten sposób, że gdy rzuci się mocne oskarżenia, to obrona przy stosowaniu kontrargumentów, do jakich odwołują się Platforma i PSL, nie przyniesie pożądanego efektu. Na tym audycie wizerunkowo straci nie tylko PO i Ludowcy, ale pośrednio także Nowoczesna, bo dominującym nastrojem społecznym w Polsce w tej chwili jest dążenie do "zmiany". A wspólna linia całej opozycji to obrona dorobku III RP, której uosobieniem stał się - mimo woli -Trybunał Konstytucyjny.


                                              http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 14 maja 2016

AGRESOR



Od lat prawica i proamerykańskie media próbują przekonać wiele
społeczeństw w tym polskie,o odbudowie Imperium Sowieckiego.
Szczególnie obecnie rządzący robią wszystko aby złe stosunki z Rosją
były jeszcze  gorsze.Przyzwolenie na niszczenie czy przenoszenie
pomników żołnierzy radzieckich,zmiana nazw ulic  w jakikolwiek sposób
związanych z ZSRR a nawet zmiana nazw ulic które dotyczyły dnia
wyzwolenia miasta,przykład 18 Stycznia w Krakowie,to choroba
zwana nienawiścią która dotknęła miłosiernych wyznawców religii
Rzymsko - katolickiej.Słuchając wypowiedzi polityków czy ekspertów
związanych z kato-prawicą nie wiem czy płakać czy też śmiać się
z ich głupoty oraz niewyczerpanych pokładów nienawiści.
Ich opinie dotyczące wydarzeń na Ukrainie czy punktowego ataku
atomowego Rosji na Polskę okazały się,bo musiały  jedynie imaginacją
ich chorych z nienawiści umysłów.

Od lat w swoich notkach pisałem o roli USA  przewodzącej światowej
grupie państw -agresorów w której niechlubną rolę odegrała również
Polska,W zamian za pomoc w wymyślonej przez USA  "walce z terroryzmem"
mieliśmy otrzymać miliardowe kontrakty na zbrojenie nowych "demokratycznych"
formacji wojskowych,szkolenia nowo powstałych jednostek policyjnych
a nawet tańszą ropę.Przypomnę,że dostaliśmy wielkie "G".
O przepraszam dostaliśmy,obecnie 36 letnie korwety rakietowe które
amerykanie mieli"pociąć na żyletki".Ponieważ koszt tej operacji był wysoki
wcisnęli je  głupim Polakom,Amerykański szmelc nosi dumne imię
bohaterów obu państw - Kościuszko i Pułaski. To zapłata za IRAK.
Za Afganistan dostaliśmy kilkadziesiąt używanych samochodów
 (MRAP – Mine Resistant Ambush Protected).Powód?,transport do USA
byłby zbyt kosztowny a najlepsi przyjaciele Ameryki zadowolą się
każdym "G" wciskanym przez "Wielkiego Brata".

Powyżej częściowa mapa Świata przedstawiająca natowskie,czyli
amerykańskie bazy,wokół których Rosjanie umieścili swój kraj.
W Polsce,uroczyście, z udziałem prezydenta wmurowano kamień
węgielny pod kolejną amerykańską bazę w której zostanie zainstalowana
"tarcza rakietowa" mająca bronić Polski? NIE.Mająca podobno bronić
terytorium Ameryki przed pociskami balistycznymi nieodpowiedzialnych
agresorów np.Iranu.

Czy takie działanie może podobać się prezydentowi Rosji.myślę ,że nie.
Podobnie nie podobało się Ameryce działania ZSRR próbującej zainstalować
rakiety na Kubie,kilkadziesiąt mil od amerykańskiego wybrzeża.
Wtedy konflikt w ostatniej chwili udało się zażegnać.
Czy podobnie stanie się teraz? Czy też jeżeli ktoś ocaleje będzie mówił
"mądry Polak po szkodzie" albo "Polak i przed i po szkodzie głupi".

                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 13 maja 2016

RATING cz.III



Mimo 13 i do tego piątku wybrałem się odwiedzić moja Ojczyznę.
Rating  - zmonopolizował dzisiejsze informacje polityczno-biznesowe.
Jak zwykle przoduje w tym amerykańska stacja TVN.
Oglądałem kilka wystąpień i jak zwykle punkt widzenia,
w tym przypadku nie zależy od punktu siedzenia a od przynależności
partyjnej bądź sympatyzowanie z rządem bądź opozycją.
Po wysłuchaniu kilku ekspertów prezentujących różne opcje
dochodzę,po raz kolejny ,do wniosku,że nawet jeżeli rating zostanie
obniżony to nic wielkiego się nie wydarzy.

CZY MOODY'S OBNIŻY NAM RATING?

Pytają "Fakty z Zagranicy",niestety do 21,oo  amerykańska
agencja ratingowa jeszcze nie zaspokoiło naszej ciekawości.
Ciekawość zaspokoił były minister finansów,kilku imion i nazwisk
Rostowski który stwierdził że gdyby on był ministrem finansów
i zostałby obniżony rating to złożyłby dymisję- żartowniś.
Przy okazji dlaczego nie składał dymisji jak "zajumał" z OFE
150 miliardów złotych, a po drodze z jednego konta na drugie
rozpłynęło się kilkanaście miliardów a on trwał i trwał aż dał
się podsłuchać z "ośmiorniczką" a Kopacz go "posunęła" również
z innych powodów,przy okazji rekonstrukcji rządu.

Dalej czekamy.Agencja prasowa Reuters zapytała 24 analityków.
czy zostanie obniżony rating dla Polski.13 odpowiedziało ,że NIE.
Tym wszystkim,szczególnie politykom opozycji którzy chcieliby
aby obniżyć nam rating przypominam że,po pierwsze działają nie
na niekorzyść PiS a Polski.Po drugie tylko idioci,którzy w przyszłości
planują pozbawić PiS władzy i sami ja sprawować działają na własną
niekorzyść.Niestety ale w polskiej polityce idiotów nie brakuje.

Dobrej nocy!


                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 12 maja 2016

RAPORT cz.II

"Maskarada", "bzdura", "nieprawda". 
PO i PSL odpowiadają na raport

Nie bez powodu wkleiłem to zdjęcie.Kogo widzimy na pierwszym planie
po prawej stronie? Byłego członka KP SLD ,pogromce byłych aferzystów
w Sejmowej Komisji ,popularnie zwaną hazardową.B,Arłukowicz
obiecywał,"ja was jeszcze dopadnę" i dopadł przechodząc do PO.
Został ministrem zdrowia i kontynuatorem ustawy zdrowotnej którą wcześniej
ostro krytykował.Czy będzie bronił również G.Schetyny który jako
"Grzechu" był również wymieniany jako zamieszany w przekręt
a nawet zdymisjonowany przez premiera Tuska.

Raport,audyt potwierdza to wszystko o czym od dawna było wiadomo.
Nepotyzm,kombinacje,niekompetencje funkcjonariuszy państwowych
Koalicji PO-PSL.Za kilka lat podobny audyt zostanie przedstawiony
obecnym rządzącym i kilka bądź kilkanaście dni ,dziennikarze będą
mieli o czym pisać.Nie było,nie ma i nie będzie formacji rządzącej
która nie popełnia błędów,jej funkcjonariusze nie kombinują a ministrowie
maja pojęcie o tym czym zarządzają.

Faktem jest ,że poprzednia władza rozbestwiona tym że "nie ma z kim przegrać"
zatraciła umiar w wielu dziedzinach narażając państwo na straty,
szczególnie finansowe.Dlatego oczekiwałem nie 5 metrowego zapisuh
roszczeń firm drogowych a konkretów. Imiennie,kto do tego dopuścił
i czy jego wina  karana ma być przez Trybunał Stanu czy Sąd Powszechny.
I tak  kolejno od premiera do podrzędnego urzędnika instytucji państwowej.
Co prawda PiS coś tam mówi o konsekwencjach ale trudno mi w to uwierzyć.

Jeżeli nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności ci którym ministrowie
którym przedstawiciele obecnej władzy stawiają zarzuty to znaczy,że cały
ten audyt miał na celu jedynie propagandowe pokazanie społeczeństwu
win poprzedniej ekipy.Być może jest to również chęć tzw."przykrycia"
niekorzystnych wydarzeń związanych z ewentualnym obniżeniem ratingu.
Co według mnie nastąpi,jeżeli nastąpi ze względów politycznych
a nie ekonomicznych.


                               http://www.liiil.pl/promujnotke



środa, 11 maja 2016

RAPORT

Ocena rządów PO-PSL
5  metrowa lista roszczeń firm drogowych,kwota roszczeń to 10 mld PLN.

Dosyć długo wstrzymywałem się z napisaniem i opublikowaniem
dzisiejszej notki.Sądziłem,że półroczna praca w ministerstwach
przejętych przez PiS będzie skutkowała nie tylko efektami propagandowymi
ale również wskazaniem konkretnych winnych i przekazaniem spraw
do Prokuratury celem ukarania wonnych zaniedbań.
Dym wielki,huk mniejszy a konkretów niewiele.

Zdaje sobie sprawę z tego,że w czasie rządów koalicji PO-PSL
dochodziło do zbyt wielu zaniedbań.przekrętów,nepotyzmu
czy łamania standardów o których w swoim przydługim expose
mówił premier Tusk.Jednakże,nieetyczne zachowanie polityków
PO-PSL może jedynie być potępiane a nie karane,bo trudno znależć
paragrafy będące podstawą do wymierzania kar przez Sądy,czy też
dowodów na postawienie czołowych polityków przed TS.
Jest to dalszy ciąg wojny Polsko-polskiej z tym ,że kilka lat temu
minister Pitera znalazła przekręt na kilka złotych "za śledzia"
a dzisiaj mówi się o  podobno miliardowych przekrętach.

Audyt przekona już przekonanych wyborców opozycji nie przekona
aby tak się stało potrzebne są sadowe wyroki skazujące.
Być może tak się w przyszłości stanie,a na razie jest jak jest,
Opozycja będzie udowadniać ,że działanie PiS to zemsta za 250 tys.
marsz wg.Schetyny a 300 tys,według Niesiołowskiego oraz "przykrycie"
spodziewanego obniżenia ratingu który w dłuższej perspektywie
ma niewielkie znaczenia dla inwestorów ,którzy kierują się zyskiem
a nie ratingiem.Dowodem na to jest prawdopodobna inwestycja
Dailmera  w budowę fabryki silników do mercedesa.

To na razie wszystko może dalsza część audytu zmieni moje stanowisko.

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke



wtorek, 10 maja 2016

KONIEC WOJNY



Zajęci wojną Polsko-polską prawicowi politycy przegapili 71 rocznicę
zakończenia II Wojny Światowej.Nawet wybitny historyk mgr Schetyna
nie wygłosił żadnej odkrywczej teorii w tej dziedzinie.
Rząd zajęty wyświecaniem syna na najniższy stopień kapłaństwa
również milczał.Prezydent zajęty pakowaniem bagaży przed podróżą
do Kanady również o tym zapomniał.A gdyba tak zamiast Rosjan,
Amerykanie dali nam wolność do uroczystości trwałyby kilka dni.

Niestety,czy się to komuś podoba czy nie to Armia Czerwona dała nam
wolność  po prawie 6 letniej hitlerowskiej okupacji.
Tym którzy jeszcze sadzą,że istnieje ZSRR przypominam ,że rozpad ZSRR
rozpoczął się w 1988 r. a zakończył definitywnie w grudniu 1991.
Obecny prezydent,Putin ma wiele wspólnych cech z naszym prezesem
Kaczyńskim.Jest religijny,stanowczy,dąży do celu za wszelką cenę,
jest apodyktyczny,dba o suwerenność własnego Narodu.
Wypisz wymaluj, rosyjski Kaczyński.Dlatego trudno mi zrozumieć
dlaczego nasz prezes nie lubi rosyjskiego prezydenta.
Zapewne chodzi o historyczne wydarzenia z ubiegłych stuleci jak również
wydarzenia związane z  II Wojną Światową oraz " zamachem smoleńskim".

Dla jasności sprawy,podobnie jak wielu Polaków uważam że stalinowski
reżym komunistyczny podobnie jak reżym hitlerowski był zbrodniczy.
Obciążanie Rosji za wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat jest niepoważne.
Hitlerowscy okupanci dali nam generalnie licząc bardziej w dupę niż sowieccy
a mimo wszystko Niemcom ich zbrodnie zostały w duchy chrześcijańskim
przebaczone, Słynne "udzielamy wybaczenia i prosimy o nie".

Gdyby prawicowi politycy mieli trochę oleju w głowie i Boga w sercu
ten niekończący się spektakl nienawiści,ku obopólnej korzyści można by
zakończyć.Ale prawicy potrzebny jest wróg wewnętrzny i zewnętrzny.
Piszę prawicy bo wielkiej różnicy pomiędzy PO a PiS nie ma.
Nie lubimy Rosjan bo napadli na nas w !939 r.Rok wcześniej zrobiliśmy
dokładnie to samo Czechosłowacji zabierając Zaolzie.
Lubimy Brytyjczyków i Francuzów chociaż wystawili nas na pastwę losu
na początku wojny.Gdyby Francuzi ruszyli dupy i wyszli z za linii Maginota
być może wojna trwałaby o wiele krócej.Gdyby Brytyjczycy zamiast zrzucać
 ulotki zrzucali bomby na wojska hitlerowskie być może Świat uniknąłby
tej tragedii.Ale angielscy gentlemen'i uważali że pan Hitler to też gentlemen
i ich nie zaatakuje.Gdyby sir W,Churchill nie czekał na to,że
komuniści wytłuką się na wzajem z faszystami być może Polskę wyzwoliliby
Amerykanie.A tak Stalin zajął prawie całą Europę środkowo -wschodnią
i sporą część Rzeszy o to om dyktował warunki.Po raz kolejni tchórzliwi
przyjaciele sprzedali nas ,tym razem Stalinowi.Dla własnego spokoju.
Do nich nie mamy pretensji a do Rosjan mamy.

Pomijając to dywagacyjne gdybanie ,hołd i pamięć należy się bohaterom
którzy walczyli na wszystkich frontach tej okrutnej wojny,Setki tysięcy
z nich zginęło w walkach o Polskę, której prawiciwe władze nie potrafią
wznieść się ponad historyczne podziały i oddać im cześć w dniu zakończenia
II Wojny Światowej.

WSTYD!!!

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 9 maja 2016

PROTEST



Trwa spór o to ilu manifestantów wyrażało swój sprzeciw przeciwko
łamaniu demokracji przez formację rządzącą.Czy było to 40 czy 240
tysięcy nie zadowolonych.Rządzący dla odmiany,co ilustruje powyższe
"dzieło" uważają przywódców demonstracji za podpalaczy Polski.

Niektórzy zaangażowani w liczenie manifestantów,np,wiceprezydent
Jóźwiak z PO ,w życiu nie widział takiej manifestacji.
Policja podaje 6 krotnie niższą liczbę uczestników niż  J.Jóźwiak.
Kto ma rację? Manifestację zauważono nawet w zagranicznych mediach
o czym donosi niezawodna amerykańska stacja TVN-24.

Oprócz wysokiej frekwencji istotą jest, jakie wymierne korzyści
opozycji przynoszą takie zgromadzenia.Padły podobno propozycje
wspólnej opozycyjnej listy w przyszłych wyborach,począwszy
od samorządowych.Nie wierzę w te deklaracje, ponieważ ambicje polityczne
liderów oraz całkowita odmienność programowa przywódców
anty pisowskiej krucjaty wyklucza jakakolwiek spójną działalność
parlamentarną.Poglądy Nowackiej s diametralnie różne niż np.Schetyny.
Podobnie jak Schetyny i Petru,o Kamyszu nie wspominam bo PSL
dla konfitur pójdzie ze wszystkimi.

PiS będzie wykorzystywał kolejne demonstracje do własnych celów.
Oto demonstrują ci co chcieli do Polski wpuścić uchodżców mówi
Kaczyński,a większość społeczeństwa jest przeciw ich przyjęciu.
ITD,ITP.

Nie bez znaczenia jest również to,że w państwie na które skarżą się
manifestanci mogą bez żadnych szykan ze strony formacji siłowych
którymi kierują ich przeciwnicy polityczni, w tak dużej liczbie,
bezpiecznie wyrażać swoje niezadowolenie,
W trakcie rządów poprzedniej koalicji zdarzały się przypadki nad-
użycia siły przez Policję.

PS.
Czy na jednym metrze kwadratowym zmieszczą się 4 maszerujące osoby?,
bo taka metodologię obliczania frekwencji  zastosował Ratusz Warszawy.


                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

sobota, 7 maja 2016

OBIETNICE

                       schetyna2
Jest tylko jedna dziedzina w polityce w której G.Schetyna dorównuje
swojemu poprzednikowi,Tuskowi.Ta dziedzina są niezrealizowane obietnice.
We wszystkim innym,Tusk bije Schetynę jako szefa partii.

Raport Demagog.org zweryfikował 13 ważnych obietnic organizacyjnych
Schetyny złożonych w trakcie 100 dni kierowania partią.Zrealizowano
zaledwie jedną.Trudno wiec sie dziwić,że znaczenie PO pod kierownictwem
Schetyny ma poparcie zaledwie 15% społeczeństwa.Nic nie wskazuje na to
aby w najbliższym czasie uległo to radykalnej poprawie.Nawet dzisiejszy
marsz który organizuje wielkim nakładem sił i środków finansowych PO,
niczego nie zmieni,chociaż organizatorzy liczą,że ten protest "jest szansą
na odbicie się" Platformy,
Jak na razie PO,mimo największej liczby posłów dała się wypchnąć
do drugiego szeregu w czym wielki udział ma jej szef przenoszący
polski konflikt na forum Europy.

Powstała koalicja "Wolność,Równość,Demokracja" skupiająca
pod szyldem KOD różne marginalne partie o organizacje które jedyny
wspólny cel maja walkę z PiS.Platforma i słusznie w tym wypadku
nie weszła przynajmniej na razie w skład tej antypisowskiej koalicji.
To jak na razie jeden z nielicznych plusów na korzyść Schetyny.
Nie równoważy on jednak głupot wygadywanych przez Schetynę który
w "Tygodniku Powszechnym" powiedział"
"Najlepszą odpowiedzią na wyprowadzanie z UE jest referendum."
„Jeśli PiS będzie kontynuował swoją antyeuropejską politykę,
wezwiemy do referendum”, mówi w "Kropce nad i" Schetyna
Które ma być odpowiedzią na rzekoma chęć PiS wyprowadzenia Polski z UE.
A co będzie jeżeli na ogólnoeuropejskiej fali eurosceptyzmu polskie
społeczeństwo zagłosuje za wyjściem z UE.
Nie należy kusić losu Panie Przewodniczący Schetyna.

Trudno się dziwić,że PO mając takiego "wodza" przegrywa w sondażach
nawet z .Nowoczesną której  "wódz" Petru i jego posłanki prezentują
jeszcze niższy poziom intelektualny w zakresie znajomości polityki
i postrzegania roli Polski w strukturach europejskich.


                                             http://www.liiil.pl/promujnotke