poniedziałek, 9 maja 2016

PROTEST



Trwa spór o to ilu manifestantów wyrażało swój sprzeciw przeciwko
łamaniu demokracji przez formację rządzącą.Czy było to 40 czy 240
tysięcy nie zadowolonych.Rządzący dla odmiany,co ilustruje powyższe
"dzieło" uważają przywódców demonstracji za podpalaczy Polski.

Niektórzy zaangażowani w liczenie manifestantów,np,wiceprezydent
Jóźwiak z PO ,w życiu nie widział takiej manifestacji.
Policja podaje 6 krotnie niższą liczbę uczestników niż  J.Jóźwiak.
Kto ma rację? Manifestację zauważono nawet w zagranicznych mediach
o czym donosi niezawodna amerykańska stacja TVN-24.

Oprócz wysokiej frekwencji istotą jest, jakie wymierne korzyści
opozycji przynoszą takie zgromadzenia.Padły podobno propozycje
wspólnej opozycyjnej listy w przyszłych wyborach,począwszy
od samorządowych.Nie wierzę w te deklaracje, ponieważ ambicje polityczne
liderów oraz całkowita odmienność programowa przywódców
anty pisowskiej krucjaty wyklucza jakakolwiek spójną działalność
parlamentarną.Poglądy Nowackiej s diametralnie różne niż np.Schetyny.
Podobnie jak Schetyny i Petru,o Kamyszu nie wspominam bo PSL
dla konfitur pójdzie ze wszystkimi.

PiS będzie wykorzystywał kolejne demonstracje do własnych celów.
Oto demonstrują ci co chcieli do Polski wpuścić uchodżców mówi
Kaczyński,a większość społeczeństwa jest przeciw ich przyjęciu.
ITD,ITP.

Nie bez znaczenia jest również to,że w państwie na które skarżą się
manifestanci mogą bez żadnych szykan ze strony formacji siłowych
którymi kierują ich przeciwnicy polityczni, w tak dużej liczbie,
bezpiecznie wyrażać swoje niezadowolenie,
W trakcie rządów poprzedniej koalicji zdarzały się przypadki nad-
użycia siły przez Policję.

PS.
Czy na jednym metrze kwadratowym zmieszczą się 4 maszerujące osoby?,
bo taka metodologię obliczania frekwencji  zastosował Ratusz Warszawy.


                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

4 komentarze:

  1. Od lat wielu
    "Frekwencję na zgromadzeniach publicznych liczą pracownicy Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy. Sposób jest bardzo prosty - najpierw szacowana jest powierzchnia, jaką zajmują uczestnicy danej demonstracji, odliczana jest powierzchnia budynków czy innych obiektów znajdujących się w obrębie tej przestrzeni, a potem obliczana frekwencja uczestników, przy założeniu, że są to średnio dwie osoby na metr kwadratowy –
    . Znają się na tym chociażby dlatego, że to właśnie w Warszawie odbywa się najwięcej manifestacji z wszystkich polskich miast i za każdym razem muszą oszacować liczbę ich uczestników, by podjąć decyzję, czy nie należy np. zwiększyć liczby funkcjonariuszy zabezpieczających dane zgromadzenie publiczne. Rzeczywiście, przyjmuje się niekiedy tę średnią – dwie osoby na metr kwadratowy, ale do każdego zgromadzenia podchodzimy indywidualnie, bo to zależy np. od tego, czy jego uczestnicy stoją w miejscu, czy też przemieszczają się
    Czyli to kolejna"smoleńska metoda" Podważyć to co ustalają i to od lat wyszkoleni do tego celu specjaliści.
    No coz trzeba i do tego powołać nową podkomisje by ta podała suwerenowi "prawdziwe" dane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co krecić. Oszukano nas. Pan Schetyna obiecywał milion dowieź a było tylko 240 tysięcy. Gdzie ukrył reszte na swoje potrzeby. Czyżby Schetyna już przemianował swoja partie na Platforme Oszustów?
      Proszę o wyjaśnienie poprzez podkomisje.
      Gość

      Usuń
  2. Komitet Obrony Demokracji.
    Komitet czyli władztwo jest-do obłapiania której, jak do ciepłej baby każdy się rwie. Obrona też uaktywniona, ale tylko interesów posiadaczy tzn. futrzaków, ex ministrów, bankowców. I narodowego alimenciarza. Demokracje roztrwoniono gdzieś na narkotyczną żądzę władzy i pogardę dla masy społecznej działając za judaszowe srebrniki w obronie obcych mocodawców.
    Ani to ruch oddolny, ani spontaniczny a tym bardziej samofinansujący się w interesie jakiejś szczytnej idei czy kraju. Jeszcze frustraci nie wygrali ani jednego etapu z kryteriów ulicznych, a już skaczą sobie do gardeł o podział łupów. Po giezło lidera sięga z dziesięciu. Do jedynek na listach wyborczych nowej w a d z y zadeptuje się po dziesięciu na czołowe miejsce. Fundacje sypią setkami, ale tylko centów. Na spacer wietrzyć futerka przychodzą tysiące, a mimo to nie ma z czego-obiecanego przez targowiczanina-miliona się doliczyć. I sypią postulatami politycznymi. Społecznicy. Np.;
    Utrzymać Rzepę z leśnymi dziadkami przy korycie, bo bez nich fizol nie będzie miał nawet umowy śmieciowej a strefa nędzy może się przybrać niekonstytucyjnie formę ludożerstwa. A bez zgodności umów śmieciowych i nędzy z Konstytucją, o czym decydują dziadki leśne może nastąpić apokalipsa.
    Ot, śmieciowe traktowanie świata pracy wraz z powszechną nędzą, jeśli są zgodne z Konstytucją mamy demokrację. Jeśli wraży kaczyzm chce wyeliminować umowy śmieciowe i ograniczyć strefę nędzy, co rozwala Rzepie z dziadkami leśnymi ich depozyt Konstytucji-nie ma demokracji.
    Bob.
    Cóż tu więcej pisać tak, by nie zużyć reszty serca dla tego kraju. Już dawno wyzuto nas z praw do decydowania o ojczyźnie-ojcowiźnie. Pozostawiono tylko niezbywalne prawo do zdychania w pogoni za złudzeniami oraz prawo mięsa armatniego. Odkąd styropianowcy-pampersiarze dorwali się do sterów titanika o nazwie ,,Polska'', dokooptowano jeszcze jedno; prawo zniknięcia w odmętach historii. Dlatego m.in.; nie cierpię żadnej mafijnej władzy, aczkolwiek do Ludowej pozostał sentyment (chociażby z racji prezentu w postaci 45-lat pokoju na polskim podwórku). Obecna post solidaruchowa wzbudza biologiczna idiosynkrazję. To białko jest obce polskiemu organizmowi. Codziennie uzasadniają to Tuski, Kaczyńscy, Schetyny. Piąta kolumna Lateranu i mechesi.
    Ale i przemilczać po strusiowemu chowaniem głowy w piasek też nie można. Ludzie mogą zapomnieć-historia nie. Więc rzucam małym kamykiem dla spokojności sumienia, tak ,,a nie mówiłem?''.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy na jednym metrze kwadratowym zmieszczą się 4 maszerujące osoby?
    Pytanie retoryczne,ale tylko pozornie.Koniec końcem,swego czasu "najmądrzejsi" inaczej ludzie mieli o wiele większy problem usiłując dowiedzieć się,ile diabłów zmieści się na ostrzu szpilki.I do dzisiaj,mimo istnienia superkomputerów problem nie został rozwiązany.
    Prawdopodobnie już niezbyt długo,bo weźmie się do niego Komisja Maciarewicza pod światłym protektoratem o.Dyrektora.Jedyny szkopuł tkwi w tym jak zmieścić jeszcze do tego brzozę z magnesem i co na to diabły.Na razie dyskurs trwa wśród "speców" od propagandy i raczej o nich dobrze nie świadczy.Ale te typy tak mają.Jednak przydałaby się jakaś nowa teoria spiskowa bo najwyraźniej trupów się nie doczekamy
    przed Dniami Młodzieży.Putin też jakoś nie chce pomnika ze Świebodzina. Co za nie fart.Etos schodzi jednak na zdechłe ratlerki.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.