Nawet strusie twierdzą,że ktoś robi większe jaja niż one znoszą.
Posądzają o to "kaczora", bo tak niektórzy nazywają szefa PiS.
A teraz na poważnie.
Strategia PiS jest prosta i czytelna dla tych którzy na świat patrzą
z pewną dozą obiektywizmu a nie zaślepieniem z nienawiści.
"Marchewka i kij" to cała filozofia rządzenia i stabilnego poparcia,
dla partii i frustracja dla opozycji która walcząc o demokrację
niedemokratycznymi metodami traci i to znacznie do PiS.
"Marchewka" to program socjalny obejmujący większość społeczeństwa.
Obniżenie wieku emerytalnego,500+.mieszkania dla młodych i wiele
innych udogodnień które generują poparcie polityki rządu.
"Kij" wykorzystywany jest do "obijania" wąskich grup społecznych
przeważnie nie lubianych przez społeczeństwo, Sądy czy TK o którego
istnieniu i funkcjonowaniu wielu Polaków nie wiedziało zanim zaczęło
się to zamieszanie.
IBRiS na zlecenie Onetu (Ringier Axel Springer) w ostatnim sondażu
wykazuje ponad 10 % przewagę PiS nad, PO która zanotowała kolejny
spadek poparcia o 3,3%.
Zastanawiam się nad bezmyślnością opozycji i wyborem najgłupszej
drogi prowadzącej do kolejnej klęski wyborczej.
Te wszystkie manifestacje,kontrmanifestacje,zapowiedzi milionowego
marszu przeciwników PiS i niedemokratyczne odebranie władzy to mrzonki.
Mrzonki Wałęsy,obecnie politycznie znaczącego mniej niż zero,
Balcerowicza który chce przerwać urlop aby przemawiać na manifestacji
KOD-u.Pojękiwanie Mateusza K.który jak gówno próbuje się doczepić
do każdego aby jeszcze przez chwilę być w centrum uwagi.
Ci wszyscy zgrani politycy opozycyjni,zapominają o tym że,żyjemy
w drugiej dekadzie 2000 roku, w państwie demokratycznym,a nie w latach
osiemdziesiątych ubiegłego wieku.Niema wielu państwowych firm,
stoczni,hut,kopalni,klasa robotnicza która doprowadziła do przemian,
dziś nie istnieje.Nie ma zagrożenia strajkiem generalnym paraliżującym
kraj nie ma również milionów chętnych do "zmiękczenia" bądź usunięcia
reżimu Kaczyńskiego.Te wszystkie zapowiedzi totalnej i innej opozycji
o kant dupy można potłuc,
Jest jedyna droga z której opozycja parlamentarna nie chce skorzystać.
Ta droga to wygranie wyborów parlamentarnych,tak zmienia się władzę
w państwach demokratycznych szanowni Obywatele i inni niezadowoleni.
Władzę w ustrojach demokratycznych nie zdobywa się w zadymach ulicznych
ale prezentacją lepszego programu ,konkretnych zmian w prawie,jeżeli
twierdzą,że PiS je psuje a najważniejsze,w przekonaniu wyborców aby
zagłosowali na nich a nie na przeciwnika.
Jeżeli opozycja nie zmieni swojego postępowania nie ma szans na to
aby "kaczor" przestał robić "większe jaja",w tej,przyszłej a nawet
kolejnej kadencji.
http://www.liiil.pl/promujnotke