czwartek, 30 maja 2013

Czterech Muszkieterów +


Europa Plus stanie się partią? Palikot: Niczego nie można wykluczyć

Czterech Muszkieterów i nie pokazujący się ostatnio publicznie"Kapitan"
spotkało się aby rodzić o swej przyszłości.Jak pokazuje fotografia,
miny uczestnicy spotkania i konferencji prasowej mają nietęgie,
Mimo dołączenia do tego grona d'Artagnana o posturze Portosa
ich sytuacja nie zmieniła się na korzyść.Dalej postrzegani są jako
podstarzali politycy "kawiorowej lewicy" którzy szukają swojego
miejsca zarobkowania i kontynuowania swojej nadwątlonej w kraju
reputacji politycznej.

Sondaże,które na początku powstawania  tego dziwoląga dawały
im spore szanse na zaistnienie na scenie politycznej , w ostatnim czasie
ich nie uwzględniają.Formacja Palikota będąca jednym z filarów
Europy + cieszy się niewielkim poparciem i balansuje na krawędzi
progu wyborczego. Potężny filar wagowy ,jaki wniósł ze sobą Kalisz
również ,przynajmniej na razie niewiele zmienił w tym projekcie.

Zamiast działania produkują narzekania,
Kapitan Kwaśniewski już wcześniej powiedział , że projekt Europa +
powstała za wcześnie przed wyborami.Deklaruje jednak że nie wycofa
się z poparcia projektu i uważa że "dużo młodszy Palikot ma duży potencjał".
W jakiej dziedzinie i jak duży to potencjał nie powiedział.
Uważa również ,że winę za słabe notowania projektu ponosi Miller,
który ze swoimi 14% poparcia mógłby reanimować Europę +.
Miller według słów Kwaśniewskiego , "chyba ułożony jest
z Platformą Obywatelską.

Palikot ma również żal do Millera ,że odebrał Kaliszowi
przewodnictwo jednej z Komisji Sejmowej ze względu na wyrzucenie
Kalisza z SLD.Hipokryta Palikot nie pamięta co robił z byłą
posłanką swej formacji W.Nowicką. Z potencjału o którym mówił
Kwaśniewski , potencjał pamięciowy Palikota. ze względu na jego
działania w przeszłości ,należy wykluczyć.

Wykluczyć nie można natomiast tego że ,w przyszłości ta formacja
przekształci się w partię polityczną o czum mówił Palikot,
szef  i upadającej partii swojego imienia.

Jeszcze jedna istotna informacja , Kapitan Kwaśniewski wyjdzie
i da się sfotografować na następnym czerwcowym spotkaniu.
Z niecierpliwością czekamy aby pobrać materiał porównawczy
z poprzednim spotkaniem w którym Kwaśniewski był "zmęczony".

                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 29 maja 2013

Przyspieszenie


 




Pośpiech jest wskazany przy łapaniu insektów.
Dlatego, podobnie jak wielu innych obserwatorów wydarzeń
na polskiej scenie politycznej,byłem zaskoczony  niezwykłym
tempem jakie "wódz" Tusk narzucił w wyborach mających
zapewnić mu przewodnictwo w Platformie Oszustów.
Jednakże po zastanowieniu się , dochodzę do wniosku , ze był
to ze strony Tuska jedyny możliwy do wykonania ruch który
daje mu 70% szansę na utrzymanie przywództwa.
Każdy miesiąc zwłoki to spadająca w sondażach  partia
i spadające poparcie dla rządu i samego premiera.
Takiego "pikowania" mógłby nie wytrzymać elektorat , który
tylko w Tusku widzi jednego możliwego przywódcę PO.

Próbujący zachować lojalność wobec przewodniczącego,
wiceprzewodniczący Schetyna w swojej wypowiedzi chcący
lub nie pogrąża jeszcze bardziej premiera.Schetyna powiada,
mniej więcej tak : - Dobrze ,że kampania wyborcza uległa
przyspieszeniu bo po wyborach Platforma?,rząd? , premier ?
będą się mogli skupić na rządzeniu. A co robili dotychczas
panie Schetyna, olewali społeczeństwo? , zajęci rozgrywkami
wewnątrz partyjnymi? Chyba tak ,bo konkretnych efektów
rządzenia jakoś nie widać.

Wątpliwym wydaje się to, że kosmetyka w gremiach kierowniczych
przywróci PO pozycję lidera w sondażach.To działanie bądź nie
działanie rządu napędza sondaże a nie spory miedzy Tuskiem
a Gowinem.Dla mnie i jak sadzę dla odchodzącego z PO elektoratu
bardziej zrozumiała byłaby decyzja o przesunięciu wyborów
partyjnych na późniejszy termin i zajęcie się ,rządzeniem.
Kryzys i jego skutki dotykające społeczeństwo nie będą czekać
aż Tusk wyeliminuje Gowina i jeszcze bardziej osłabi Schetynę.
Jego skutki mogą wcześniej czy później wyeliminować głównego
eliminatora Tuska,Oby jak najwcześniej.

Za darmo ,przekazuję premierowi hasło i proponuję umieścić
go na billboardach,jak w kampanii wyborczej do Parlamentu.

DOŚĆ PIEPRZENIA WEŹMY SIĘ DO RZĄDZENIA.


                          http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 28 maja 2013

Co piszą inni.

źródło Demotywatory.pl

To nie, że Tusk się wypalił, tylko Polacy załapali, że to oszust !


Tusk, Schetyna i inni z PO mają chyba Polaków za durni ?
Ile razy można dać się oszukać ?
Co może teraz Polakom zaoferować Platforma Obywatelska ? Kolejne kłamstwa, obietnice bez pokrycia, a może następną zieloną wyspę ?
pewnością kolejne podatki, dotkliwe kary za byle przewinienia, niekompetencję ministrów w rządzie oraz kolejne tematy zastępcze.
Miało być tanie państwo, niższe podatki i kraina mlekiem i miodem płynąca.
Tymczasem – zamiast przyjaznego obywatelom państwa – jest państwo wyjątkowo drogie, nieefektywne, traktujące obywatela nie jak chlebodawcę,( którym przecież jest ) lecz jak intruza przeszkadzającego coraz większej armii urzędników w utrudnianiu Polakom codziennego życia.
Biurokracja obecnie jest trzy razy większa niż w czasach PRL, a już wówczas były gigantyczne przerosty zatrudnienia. Istnieją dwie kategorie obywateli: „równi wobec prawa” i „równiejsi”. Jeżeli celebryta popiera „jedynie słuszną partię”, to pozostaje bezkarny za występki, za które zwykły obywatel ponosi surowe konsekwencje.
Prawda jest taka, że czego się PO nie dotknie, to wszystko zepsuje.
Uchwalają buble, co zbudują to się wali ale za nic nie odpowiadają, pozostają bezkarni. Polakom opowiadają bzdury, że niby to tylko ten nie popełnia błędów kto nic nie robi, tylko kiedy zwykły obywatel popełni jakiś niewielki nawet błąd , to nie ma wytłumaczenia, że się pomylił, że popełnił błąd, jest ścigany i dotkliwie karany przez odpowiednie organy państwa.
Czy to jest Polityka Miłości PO ?
III RP w obecnym wydaniu to również „dla swoich” państwo quasi-mafijne.
Jest opresyjne dla zwykłych Polaków i potrafi wtrącić do więzienia biedną emerytkę za niespłacony dług w kwocie 4 zł, lecz aferzysta z „układu”, który ukradnie miliony, jest „nietykalny”. Państwo polskie pod rządami Donalda Tuska ma także charakter rozbójniczy, gdyż nastawione jest nie na rozwiązywanie problemów i stymulowanie rozwoju, ale istota jego działania polega na tym, jak obywatela wystrychnąć na dudka i oskubać.
W tegorocznym budżecie zaplanowano łupienie Polaków na niespotykanym dotąd poziomie, 1.5 mld. z fotoradarów i około 20 mld. zł z różnego rodzaju kar , nakładanych na obywateli.
Jest zapaść służby zdrowia, Polacy umierają na szpitalnych schodach, ponieważ szpitale nie chcą ich przyjmować, bo limity wyczerpane, zapisy do specjalisów na 2020 rok.
Ogromny deficyt budżetowy, gigantycznie rosnące zadłużenie państwa, bezrobocie, drożyzna, coraz większa bieda, upadek całych sektorów gospodarki, coraz wyższe podatki, nawet od deszczu, parapodatki i opłaty. Od początku roku doświadczamy też polowania z nagonką, czyli z fotoradarami na polskich kierowców, mającego ratować finanse publiczne pozostające w fatalnym stanie w wyniku nieudacznictwa rządu. Rząd jest tak niekompetentny, iż mając do dyspozycji ogromne środki z Unii Europejskiej, nie był w stanie przez 5 lat zbudować w całości nawet jednej autostrady ! Trzeba przyznać , że rząd PO w części wybudował autostrady, ale przy okazji puścił setki Polskich przedsiębiorców oraz tysiące pracowników i ich rodziny w skarpetkach - komornicy zajmują cały dorobek ich życia.
Polakom żyje się coraz gorzej. Już 72 proc. respondentów źle ocenia rząd. Lecz władza niczym się nie przejmuje, zgodnie ze starym hasłem Urbana „rząd się zawsze wyżywi”.
Według informacji medialnych, z państwowej kasy do prywatnych kieszeni działaczy PO, ich znajomych oraz rodzin trafiło przez ostatnie lata blisko 200 mln złotych. To tyle, ile potrzebuje Centrum Zdrowia Dziecka, by mogło leczyć małych pacjentów, którzy są odsyłani z kwitkiem.
Polacy mają ograniczony dostęp do usług medycznych, największe szpitale z powodu wyczerpania limitów odmawiają pomocy potrzebującym, a premier Donald Tusk rządowy samolot traktuje jak prywatną taksówkę, by polecieć np. do Gdańska na mecz w „piłeczkę” z kolegami, co tylko w ubiegłym roku kosztowało podatnika ponad 1,5 miliona złotych.




Ściągnięte z "sieci".


                               http://www.liiil.pl/promujnotke












poniedziałek, 27 maja 2013

POdzieli się ?


Wódz upadającej,chociaż na razie w sondażach, Platformy
dla zmyłki nazwanej Obywatelska,rozpoczął działania
mające na celu odwrócenie tendencji spadkowej.
Przewodniczący PO , jak przystało na jednowładcę zarządził
przyspieszenie wyborów na nowe/stare władze PO.

Ponieważ w Polsce wszystko idzie w dobrym kierunku,
dyskusji na istotne tematy , z braku czasu będzie niewiele.
Premier Tusk, wychodzi ze słusznego założenia , że od gadania
nie przybędzie miejsc pracy, produkt krajowy brutto,nie wzrośnie,
sytuacja w służbie zdrowia się nie poprawi , trzeba natychmiast
brać się do roboty i ratować to, co się uda uratować, czyli władzę
i związane z nią korzyści.Jak wybierze się nowe/stare władze
partii rządzącej sytuacja w Polsce natychmiast się poprawi.

Politycy różnie wypowiadają się o decyzji przewodniczącego
Tuska , jedni chwalą,drudzy ganią a jeszcze inni uważają ,że
nawet "święty Boże , Platformie nie pomoże".

Głównym kandydatem do ponownego objęcia partyjnego
steru jest ostatni z "trzech tenorów" którzy zakładali PO, Tusk.
Kontrkandydatów,zaskoczonych decyzją wodza jak na razie
nie widać.Mówi się ,że może to być Schetyna,Gowin ale
żaden z nich jednoznacznie nie zadeklarował stanięcia 
do rywalizacji z Tuskiem.Czasu na prowadzenie kampanii 
wyborczej pozostanie im niewiele.

Pierwszy,nawołujący do dyskusji , krok uczynił były minister 
sprawiedliwości Gowin.Napisał i przesłał list w którym
nie szczędził krytyki,zresztą uzasadnionej, formacji w której
jeszcze, sprawuje funkcję jednego z wiceprzewodniczących.
List ten wywołał falę krytyki , miernych ale wiernych poddanych
przewodniczącego Tuska.Domagają się oni surowej kary, aż do
wyrzucenia Gowina z partii.
Chociaż ideowo daleki jestem od J.Gowina to jednak
jego zarzuty dotyczące braku aktywności swoich rządzących
kolegów są uzasadnione.
"Prawda w oczy kole."

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 24 maja 2013

" W szkle"








Taktyka Platformy Obywatelskiej od lat się nie zmienia.
Odejście Palikota znacznie zubożyło arsenał  poczynań które w odpowiednim
momencie mają "przykrywać" niepowodzenia tej formacji.
Spadające poparcie nie tylko dla partii ale również dla premiera i firmowanego
przez niego rządu powodują ,że sięga się do tematów zastępczych .
Jednym z nich od wielu lat jest pozaustrojowe zapłodnienie,in vitro.

To już siódmy rok trwa dyskusja dotycząca tej procedury.
Od pewnego czasu wiadomo , że ze względu na brak większości sejmowej
ta procedura zostanie wprowadzona z dniem 1 lipca 2013 , na mocy
rozporządzenia Ministra Zdrowia.
Zadaję sobie pytanie co oprócz przepychanek , straty czasu miała
wnieść wczorajsza debata sejmowa.Skoro wszystko jest zapiete na ,
przysłowiowy "ostatni guzik" to komu potrzebne są przepychanki sejmowe?

Skoro już kosztem innych ważniejszych spraw dopuszczono pod
pod obrady temat in vitro , to dlaczego w demokratycznym państwie,
w demokratycznej Izbie Ustawodawczej nie pozwala się na wygłaszanie
własnych poglądów.Niekoniecznie trzeba się z nimi zgadzać ale przyzwoitość
i kultura polityczna wymaga szanowania nawet najbardziej kontrowersyjnego
ale mieszczącego się w regułach parlamentaryzmu , poglądu.

Poseł PiS , Rębek , uważa ,że "in vitro to zabójstwo wielu istnień ludzkich".
Ani poseł Rębek , ani wicemarszałek Wenderlich,ani nawet minister Arłukowicz
nie mają dowodu na to aby jednoznacznie stwierdzić, tak to prawda lub
nie to nieprawda.Poseł ma takie zdanie i straszenie odebraniem mu głosu
przez wicemarszałka,nazwanie skandalem jego zachowania przez ministra
Arłukowicza jest lekka przesadą,niepotrzebnie podgrzewającą i tak już gorący
temat jakim jest in vitro i wszystkie związane z nim procedury.
Być może, sformułowania przeciwników in vitro są przesadzone , jednakże
w demokracji należy wysłuchiwać wszystkich,nawet niepoważnych argumentów
swoich ideowych przeciwników.

Temat in vitro w Sejmie pojawił się na wniosek Platformy.

Oczekuję w najbliższym czasie debaty na temat stanu finansów państwa,
walki z bezrobociem i innych istotnych dla społeczeństwa a przemilczanych
przez rządzących problemów .Nie sądzę abym się doczekał.
Jeżeli zawirowania w PO w dalszym ciągu będą osłabiać te formację
a wzmacniać PiS , to kolejnym tematem będzie dyskusja dotycząca
postawieniem  Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu.

Wybory w wakacje? Czyżby "Słońce Peru"miało zamiar nas opuścić
i zacząć świecić w Unii Europejskiej,

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 23 maja 2013

"Marsz Szmat "



 Marsz Szmat przeszedł przez Warszawę

W sobotę ,ulicami Warszawy przeszedł "Marsz Szmat.
Powyższe zdjęcie,i wiele innych krążących w sieci  oraz nazwa marszu,
może sugerować, że to "szmaty" wyszły na ulice stolicy prezentować,
swoje seksualne walory."Marsz Szmat" to kolejna nowinka ściągnięta
z, za Oceanu  , jest sprzeciwem , jak mówią organizatorzy i uczestnicy,
przeciwko "stygmatyzacji ofiar przemocy seksualnej".

To fakt,że polskie prawo i polskie instytucje policyjno- sądowe
nie wykazują w wielu przypadkach odpowiedniej wrażliwości
w czasie zawiadomienia,przesłuchania i całego toku postępowania
w którym niejednokrotnie z ofiary gwałciciela próbuje zrobić
winowajczynię czy winowajcę, bo ten problem dotyka również mężczyzn.

Ten marsz , podobnie jak wiele innych wydarzeń nie byłby tak szeroko
komentowany gdyby nie kontrowersyjna, i to nie pierwsza wypowiedź
posłanki PiS, dr Pawłowicz.Posłanka Pawłowicz nie zadając sobie trudu,
dlaczego w nazwie marszu pojawia się "szmata'' uprościła sobie zadanie
i nazwała uczestniczki szmatami.
Ta wypowiedź oczywiście zbulwersowała wielu ludzi i ze wszystkich
stron płyną wyrazy potępienia i żądania ukarania posłanki.

Podobnie jak przed kilkoma tygodniami broniłem Wałęsy za jego
wypowiedź dotycząca homoseksualistów również teraz uważam,
że dr.Pawłowicz nie przekroczyła granicy ,jak mawia posłanka Kopacz,
nieparlamentarnych określeń.

Ostatnio w modzie , jest poprawność mająca świadczyć o tym ,
że Polacy to całą gębą Europejczycy. Po wypowiedzi Wałęsy nagle
okazało się że,wszyscy kochają homoseksualistów,jestem pewien
że,  tylko na pokaz,  bo to jest coll. Teraz sympatią obdarzają "szmaty".
Wystarczyło ten marsz poprowadzić pod innym hasłem a nie małpować
Kanadyjek i nie byłoby problemu.A może ta kontrowersyjna nazwa miała
stanowić swoistą reklamę tego przedsięwzięcia , jeżeli tak to w pełni się udało.
Wygląd uczestników "Marszu Szmat" mógł obrazić konserwatywną estetykę
 pani poseł dr.Pawłowicz i zapewne nie tylko jej.


 

Ps.Czy obnażanie się w miejscu publicznym nie jest karalne?

                                                                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 22 maja 2013

Gazowa Bonanza


 Co z tym gazem łupkowym? ("Polska i Świat", 9 maja 2013)
"Łupki są, ogień jest, gaz jest. Teraz tylko trzeba się wziąć do roboty. Z umiarkowanym optymizmem sądzimy, że 2014 rok to już będzie ta eksploatacja komercyjna."
premier Donald Tusk, 18 września 2011


Jak premier mówi ,to mówi  ale  jego gadanie ,przez ostatnie kilka lat,
nie przekłada się na działanie które byłoby korzystne dla Polski i społeczeństwa .
Podobnie sprawa ma się z gazem łupkowym.
Hurra optymistyczne prognozy dotyczące ilości gazu łupkowego,planowanie
przyszłości związanej z jego wydobyciem,dobrobytu jaki czeka społeczeństwo
okazały się jedynie pustymi,propagandowymi , nie mającymi potwierdzenia
w faktach,  pobożnymi życzeniami premiera Tuska.
Już od 2014 roku, gaz miał być wydobywany komercyjnie, w 2035 mieliśmy
być samowystarczalni.Tak prorokował Tusk
Niestety , fakty są takie,że odkąd Platforma rządzi ,to do czego się zabierze
to spieprzy.Gaz może i jest ale przepisów nie ma,za mało urzędników jest
zatrudnionych w kilku ministerstwach które podejmują decyzje dotyczące
odwiertów i ewentualnej eksploatacji.Te sprawy leżą w kompetencji
Min.Środowiska,Gospodarki,Finansów a nawet Spraw Zagranicznych

Miedzy innymi ten bałagan prawny spowodował , że kilku znaczących inwestorów
z Północnej Ameryki zrezygnowało z koncesji i "zwinęło się" z Polski.
Największy amerykański koncern paliwowy Exxon Mobil, również amerykański
Marathon Oil i kanadyjski Talisman Energy odsprzedały swe koncesje.

Oprócz niejasnego prawa niebagatelne znaczenia ma również to,że polskie
łupki zawierające gaz  znajdują się na głębokości około 4,5 km, amerykańskie
złoża na głębokości 1,5-2,5 km.Im głębiej tym drożej.Nie da się również
zastosować technologii  jaką stosuje się w USA , modyfikacje to czas i pieniadze,
niestety ani jednego ani drugiego nie mamy zbyt wiele.
Nie można ,niestety zastosować rewolucyjnej formy wydobycia gazu
wymyślonej przez prezydenta Komorowskiego, kopalni odkrywkowej.

Mimo wielkich zapowiedzi do dziś wykonano zaledwie 41 odwiertów.
Ponieważ my nie mamy pieniędzy na odwierty a zachodni inwestorzy
ochoty na poruszanie się w polskim bagnie prawnym,tych odwiertów
nie bedzie przybywać wystarczająco dużo.Nie jest również pewne,że w każdym
odwiercie znajduje się wystarczająca ilość gazu aby jego wydobycie okazało
się opłacalne.

Odwiert który tak optymistycznie usposobił premiera w dniu 18 września 2011
jest najlepszym przykładem.
Według informacji Wyższego Urzędu Górniczego w maju b.r. w tym odwiercie
nastąpił  zanik dopływu gazu.

"Polityczne decyzje mogą opóźnić lub przyspieszyć prace nad wydobyciem gazu. Polityka rządu odnośnie podatków od eksploatacji i zysku, wymogu obligatoryjnego udziału we wszystkich projektach polskich firm państwowych oraz wsparcia dla gazociągów i innych projektów infrastrukturalnych będzie kluczowa w określeniu stopnia i czasu rozwoju branży."
Keith C. Smith, CSIS /Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych/.

No to co gadamy czy podejmujemy decyzje panie premierze Tusk.

                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke



wtorek, 21 maja 2013

Agent , agentowi, agentem


Lech Wałęsa z koroną i buławą podczas Kaszubskiej Majówki Pomorskich Przedsiębiorców [ZDJĘCIA]






Podejrzewany o agenturalną przeszłość były przewodniczący
NSZZ - Solidarność i były prezydent Lech Wałęsa, podobno
posługujący się pseudonimem "Bolek" uważa , że obecny marszałek
Senatu B.Borusewicz pseudonim konspiracyjny "Borsuk" powinien
go przeprosić. Przeprosić za słowa które padły z ust byłych działaczy
Solidarności , Andrzeja Kołodzieja i Henryki Krzywonos.
Pani Krzywonos , motornicza tramwaju według jednych  zatrzymała
tramwaj bo się zepsuł  a inni twierdzą że,zatrzymała bo popierała strajk.
Otoż , te dwie osoby w wywiadzie dla "Wprost" powiedziały ,że to
Borusewicz był faktycznym przywódca strajku w stoczni a  Wałęsa
był tylko figurantem.I te słowa zakłóciły spokój legendzie tamtych
lat który uważa,  że tylko on obalił komunę i własnymi "rencami "zburzył
Mur Berliński.Chociaż Borusewicz na ten temat od 33 lat milczy,ani raz
nie kwestionował przywództwa Wałęsy to właśnie od niego były przywódca
Solidarności żąda przeprosin. Przy okazji daje do zrozumienia , że ma wiedzę
na temat przeszłości Borusewicza. "Agent?Prowokator? , czy po prostu nie znajacy
się na rzeczy" mówi o Borusewiczu , Wałęsa.
Prawdopodobnie będziemy mieli kolejną "wojnę na górze" którą wywoła Wałęsa.
Logiczne wydaje się ,że na czele strajku określanego jako bunt klasy robotniczej,
nie mógł stać inteligent Borusewicz.Padło na Wałęsę który tak dobrze wszedł
w swoja rolę ,że do dziś myśli iż obalenie komuny to jego zasługa.
Dlaczego akurat Wałęsa? Trudne pytanie , myślę , że intelektualnym tzw.
doradcom z KOR-u chodziło o autentycznie wyglądającego robola,
ojca wieloosobowej rodziny,niezbyt rozgarniętego którym można sterować.
I tak zapewne było ,do pewnego czasu , dopóki Wałęsa nie uwierzył w swoją
wielkość.A potem , światowa popularność, pokojowy Nobel i już nic nie można
było zrobić.Jedynie milczeć.Teraz niektórym rozwiązują się języki i chcą
pokazać tym którzy jeszcze tego nie dostrzegli ,że "król jest nagi".
Tak myślę , prawdę znają bezpośredni uczestnicy tamtych wydarzeń.


Mam to szczęście ,że w 1981 r.nie uległem szantażowi i nie wypełniłem i nie
podpisałem deklaracji wstąpienia do Solidarności, chociaż popierałem ten ruch.
Mam ten blankiet robiony na powielaczu gdzieś w swoich papierach.
Przynajmniej teraz mam czyste sumienie ,że nie należałem do organizacji
która przyczyniła się do tragedii swych członków.Likwidacja zakładów pracy,
bezrobocie dotykające miliony ludzi którzy stracili pracę dzięki rewolucji
której skutków niestety nie przewidzieli.
"Solidarność zarejestrujecie , bułkę z szynka jeść będziecie" skandowali
strajkujący,dzisiaj zamiast bułki i szynki szukają odpadów jedzenia w śmietnikach.

I tak od czasów "odzyskania niepodległości" każdy kolejny , szczególnie
prawicowy rząd doprowadza społeczeństwo do ruiny.
10 milionowa rzesza członków Solidarności chciała zmian ,zmiany nastąpiły,
kilkadziesiąt tysięcy ludzi skorzystało,kilka milionów straciło.

Rozmontowaliśmy razem komunę. Lecz po co ja do dzisiaj nie rozumiem – śpiewa Kazik Staszewski.
Ja też nie.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 20 maja 2013

Po, PO ?





Jeden sondaż, jedno pytanie o rekonstrukcje rządu zadane koalicyjnemu
wicepremierowi  i narobiło się hałasu wokół Platformy Oszustów.
Nie tylko dziennikarze,blogerzy ale również politycy PO zabierają głos w tej
sprawie.
Gowin,choć ma inne poglądy niż Schetyna, musi bardzo nie lubić Tuska
skoro proponuje aby Schetyna powrócił do rządu i ratował to , co się jeszcze
da uratować z tej partii której nic, oprócz władzy nie łączy.
Zdrojewski chce się "walić we własną pierś" , lepiej aby waliła się
cała ta partia , im wcześniej tym łatwiej będzie uprzątnąć ten burdel
który po sobie zostawią.
Koalicyjny Kłopotek pyta; "za co ludzie mają nas kochać" i udziela
odpowiedzi z których wynika,że większość społeczeństwa nienawidzi
a nie kocha swojego rządu.
Były premier Buzek, jeszcze większy nieudacznik niż Tusk ,po którym
dopiero SLD jako tako wysprzątało szuka posady dla Słońca Peru.
Tusk na "krótkiej liście" na szefa KE.   Buzek: "tak mówią Ci z którymi
się spotykam".

Tak wygląda sytuacja na dzień dzisiejszy.W planie jest rekonstrukcja rządu
przed lub po wakacjach, w zależności od humoru premiera Tuska,
zapomniał dodać sprawujący iluzoryczną funkcje wicepremiera,Piechociński.

Ten galimatias informacyjny w wykonaniu polityków koalicji świadczy o tym,
że w koalicji,rządzie , nie ma pomysłu na przezwyciężenie tego kryzysu.
Nie może być, bo wszyscy mądrzejsi od Tuska zostali wyautowani,czyli
odstawieni na boczny tor a Tusk nigdy nie uchodził za myśliciela ani pracowitego
polityka. Gdyby część energii którą wkłada w ćwiczenia fizyczne udało
mu się zamienić na energię umysłowa zapewne sytuacja Polski , rządu
i premiera byłaby o wiele lepsza.

Wydawało mi się, że Gowin mimo swoich konserwatywnych pogladów
z którymi się nie zgadzam, jest człowiekiem mądrym i mającym jakąś
wizję dalszego funkcjonowania rządu i ewentualnych zmian na stanowiskach
ministerialnych które podobno maja nastąpić.
Powinien więc zdawać sobie sprawę z niemożności realizacji swojego
pomysłu dotyczącego powrotu Schetyny do rządu.Tusk na to nie pójdzie,
chyba że, będzie miał zagwarantowaną fuchę w KE  o której wspomina Buzek.
A takiej gwarancji mimo poparcia kanclerz Merkel nikt mu nie udzieli.
Uległy wobec Merkel,Tusk to wzmocnienie i tak już dużych niemieckich
wpływów w Unii.Nie sadzę aby przeciwnicy Merkel łatwo oddali pole
w sprawie Tuska,jako przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Powołanie Schetyny , to przyznanie się premiera do błędu, którym było
odsuniecie Schetyny.Przyznawanie się do błędów raczej nie leży w naturze
premiera Tuska.To również osłabienie swojej pozycji w wyborach na
przewodniczącego PO które mają się odbyć na początku przyszłego roku.
Wobec niepowodzenia w Komisji Europejskiej i ewentualnie przegranych
wyborach w swej partii to Tusk, ku uciesze swoich przeciwników zostałby
wyautowany.A na to raczej sobie nie pozwoli.

Niektórzy politycy,dziennikarze,blogerzy w nieuzasadniony i histeryczny
sposób podchodzą do kilku sondaży w których PiS wygrywa z PO.
Przypominam więc tym histerykom ,że wygranie wyborów nie jest równoznaczne
z rządzeniem.Aby utworzyć rząd,potrzebna jest większość parlamentarna
a PiS nie ma i nic na to nie wskazuje aby kiedykolwiek miał taką większość.

                                                                        

        http://www.liiil.pl/promujnotke


                                                                          

sobota, 18 maja 2013

Przeprosiny


Jeden z byłych prominentnych polityków lewicy,obecnie senator niezależny,
W.Cimoszewicz diagnozuje sytuacje na lewicy i wskazuje możliwości szerokiego
porozumienia którego celem ma być w przyszłości przejęcie władzy od ugrupowań
prawicowych.

"Miller powinien przeprosić się z Kwaśniewskim, wyciągnąć rękę do wielu
innych związanych z lewicą i próbować lojalnie współdziałając z nimi
stworzyć szerokie porozumienie.".

Odnoszę wrażenie ,że Cimoszewicz  wysuwa żądanie do Millera aby ten
przeprosił Kwaśniewskiego,pytanie tylko za co? i dlaczego.
To nie Miller a Kwaśniewski od czasów swej prezydentury swoim
zachowaniem,postępowaniem przyczynił się do upadku rządu Millera
i niejako przy okazji do zmarginalizowania Sojuszu.
Jego marzeniem było poprzez alians z dawna UW zmyć z siebie odór
komuszego pochodzenia.Nawet po wygranych wyborach prezydenckich
dziękował prof.Geremkowi a nie swojej formacji dzięki której został wybrany.
Jego kolejna inicjatywa związana z Lewicą i Demokratami jak wiemy zakończyła
się bolesna porażką,również firmowana przez niego " Europa +" cienko przędzie.

"Miller powinien wyciągnąć rękę..."
Miller jest szefem partii mającej stabilne dwucyfrowe poparcie, to do niego
przedstawiciele różnych "kanap",którzy dokonywali rozłamów w SLD
powinni wyciągać rękę.
Np.kolejny niezależny senator ,rozłamowiec Borowski który w gorącym
dla SLD okresie wyprowadził do założonej przez siebie SdPL ponad
30 posłów SLD.Już nie jest jej szefem a partia istnieje jedynie na papierze.
To miedzy innymi z nim wg,Cimoszewicza , Miller ma "lojalnie współdziałać"?

Może Miller powinien przeprosić Siwca wg.którego Miller nie chciał
współpracować z Kwaśniewskim.Na czym miała polegać ta współpraca?
Na realizacji kolejnych utopijnych pomysłów Kwaśniewskiego.
A w kolejce do przeproszenia jest m.in.Kalisz , wyrzucony z SLD.
Może przy okazji  poseł który od zawsze ma takie "parcie na szkło"wyjaśni
dlaczego nie przyjął funkcji Przewodniczącego Komisji Sejmowej
badającej tzw."aferę Rywina".

Wielu polityków pożegnało się z SLD z rożnych powodów.
Wielu między innymi Oleksy wraca.nic nie stoi na przeszkodzie aby
bezpartyjni , niezależni pierwsi wyciągnęli rękę do Millera.
Nie jest moją intencją gloryfikowanie Millera ale jest to obecnie jedyny człowiek
który jest w stanie utrzymać SLD jako formację niezależną , co oczywiście
nie wyklucza szerokiego porozumienia różnych lewicowych  odłamów
ale tylko na bazie programowej.

Może niezależny senator ,Cimoszewicz , oprócz dobrych rad zdobędzie
się jako pierwszy na  przynajmniej "wyciągnięcie ręki" , a o lojalności
pogadają w trakcie wspólnego tworzenia "szerokiego porozumienia".


                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke



wtorek, 7 maja 2013

Daniel czy osioł ?



Daniele arcybiskupa Głódzia na działce hodowane są na działce przekazanej przez Gdańsk za 1 procent wartości na


Kompletnie nie rozumiem kolejnej "nagonki" na hodowcę daniel abp.Głódzia.
Musze przyznać ,że Głódź ma kiepełę nie tylko mocną na wysokoprocentowe
paliwo ale również ma "łeb" do interesów.
Za 4,500 tys.kupił od miasta działkę o wartości 457.000 zł , już ten fakt
stawia go w gronie ludzi genialnie uzdolnionych.
Dlaczego mamy pretensje do kupującego a nie do sprzedajacego.
Jak sadzę każdy z nas skorzystałby z  nadarzającej się okazji i postąpiłby
dokładnie tak samo.Tak więc winę za ten stan rzeczy ponosi sprzedający
czyli prezydent Gdańska.

Podobnych przypadków w Polsce są setki, jeżeli nie tysiące.
Od wielu lat , konkretnie od 1989 r. politycy wszystkich , kolejnych
rządów , z rożnych powodów ,odwdzięczali się hierarchom. Pod pretekstem
zwrotu zagrabionego przez komunę mienia ,nie tylko zwracali ale dodatkowo
dodawali, nie zawsze zgodnie z przepisami dodatkowe bonusy.
To nie kościół czy hierarchowie są temu winni , winni są politycy którzy
nie mają odwagi na uchwalenie takiego prawa które wyklucza rożnego
rodzaju przekręty.

Premier Tusk obiecywał że nie będzie klęczał , słowa dotrzymał bo nie klęczy
ale leży krzyżem przed hierarchami.Dobitnym przykładem jest likwidacja
Komisji Majątkowej.Ta decyzja spowodowała ,że wszelkie nieprawidłowości
jakie występowały przy "zwrocie" mienia będą pokrywane z budżetu państwa.

Antoni ,nomen omen, Pawlak rzecznik prezydenta uważa ,że przekazana działka
służy celom sakralnym bo daniele będą występowały w szopce.
Szopkę, to ze społeczeństwa robią sobie politycy.
Jeżeli się nie mylę to B-16 stwierdził, że w stajence w której urodził się
Jezus nie było zwierząt.Tak więc hodowla danieli nie służy sakralnemu celowi.
A tak na marginesie, to słyszałem o osłach, nie tylko w szopce, o danielach nie.

Abp.Głódź nie musi się jednak obawiać, wystarczy ,że z trawy na działce
zrobi wiązkę siana , a siano w porównaniu do daniela na 100% jest sakralne.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke



poniedziałek, 6 maja 2013

Milczenie baranów


 Stado stada baranów, owiec. Zdjęcie owcy barana. Stado.
 Barany som ale bacy nima.

Były PSL-owski minister rolnictwa Sawicki , musi nie lubić  swojego partyjnego
kolegi, obecnego ministra Kalemby.Może ma nadzieję że, znów wskoczy na
ministerialny fotel,bo Kalemba to człowiek Pawlaka a Sawicki nowego wodza
ludowców. Według Sawickiego , już 17 kwietnia wiadomo było o karze jaką
wymierzyła nam Unia za lenistwo premiera,ministrów czy urzędników.

Od 17 kwietnia minister Kalemba czytał i starał się zrozumieć co też ta Unia
od nas chce.Jak już zrozumiał to ogłosił , że ta kara , jak zwykle, nie dotyczy
koalicji obecnie rządzącej ale winne zaniedbań są poprzednie rządy.
To już tradycja PSL-u zwalania własnej winy na poprzedników.
Tak postąpił Sawicki w sprawie nagłego wzrostu cen cukru.To poprzednicy
wynegocjowali zbyt mały kontynent , obwieścił minister.Okazało sie ,że cukru
jest do cholery na magazynach a ta akcja na która zbyt późno zareagował rząd
miała charakter spekulacyjny. Jakoś cukru od tego czasu nie brakuje.

Minister Kalemba, według  mec.Giertycha nadwornego papugi prominentów
z Platformy , "obtorbił" premiera a premier nie sprawdzając napisał,to co
powszechnie wiadomo.To nie my to oni!!.

Opozycja , sprawdzając u źródła uważa że, kara dotyczy okresu 2007-2010.
I od tego czasu barany milczą.
Może powtórnie czytają pismo i starają się zrozumieć, ale jak długo można czekać.
Spodziewałem się natychmiastowej reakcji premiera potwierdzającej , że
to on ma rację a nie opozycja, bądź przyznanie się do błędu który wynika
z błędnej informacji ministra ,co w konsekwencji skutkuje dymisją.
A barany milczą.
Mec.Giertych,  były koalicjant Kaczyńskiego i wicepremier w jego rządzie
martwi się o Polskę, bo jeśli PO "dalej będzie ciamciaramciam"  to
"rządy będą należeć do PiS".

                                                          http://www.liiil.pl/promujnotke




niedziela, 5 maja 2013

Premier czy sportowiec







Mamy premiera piłkarza amatora i biegacza.
Zawodowo jest natomiast selekcjonerem reprezentacji
pod nazwą  Rada Ministrów.
Wygląda na to, że premierowi lepiej idzie amatorskie
"haratanie gały" i bieganie niż zawodowe kierowanie rządem.
Powinien to przemyśleć i raczej zająć się sportem niż polityką.
Absorbujące zajęcia sportowe i wysiłek  fizyczny w nie włożony osłabiają
koncentrację premiera i powodują zmęczenie umysłowe które nie jest
korzystne ani dla niego ani dla społeczeństwa.
Tusk , zanim jeszcze został premierem , dał się poznać jako człowiek
przedkładający  wydarzenia sportowe ponad obowiązki najpierw posła
a potem premiera.Fotografia wicemarszałka Tuska oglądającego mecz
w czasie obrad jest na to dowodem.
Nieodebrany telefon od prezydenta Obamy w dniu i  w porze rozgrywania
finału Ligi Mistrzów pozwala również przypuszczać że, prywatna pasja
premiera nie służy polskiej polityce.

Ostatnio premier Tusk startował w biegu zamiast poświęcić czas na
przeczytanie pisma z Brukseli lub konsultacje z ministrem rolnictwa.
Gdyby premier zajął się tym za co między innymi ja mu płacę,czyli pracą
zawodową a nie szpanował swoją kondycją być może nie doszłoby do
zamieszania dotyczącego kary nałożonej przez Komisję Europejską

Sprawa dotyczy prawie 80 mln €.
Premier Tusk nie zapoznał się dogłębniej z tematem i napisał :
"To nie pierwszy kosztowny błąd naszych poprzedników,za który zapłaci
polski podatnik.Kara za lata 2004-2006".




sobota, 4 maja 2013

Czekanie na śmierć

 Zaćma oka ludzkiego widziana w lampie szczelinowej
 Zaćma oka ludzkiego widziana w lampie szczelinowej

Gdybym premierowi lub ministrowi zdrowia życzył rychłej śmierci, to pewnie
zgodnie z prawem potraktowano by te życzenia jako groźby karalne.
Dlatego im tego nie życzę.
Znając pieniactwo premiera Tuska,który pozywa Urbana za prima aprilisowe
jaja jakie zamieściła jego gazeta "NIE", trzeba uważać.

Czy życzenie komuś choroby jest groźbą karalną ? nie wiem ale podejmę
to ryzyko i życzę wszystkim decydentom aby wcześniej czy później dotknęła
ich choroba oczu zwana zaćmą.I aby mając to schorzenie zostali potraktowani
tak jak w przypadku opisanym poniżej.

Schorowanej kobiecie w wieku 86 lat , mającej trudności z poruszaniem,
która prawie nic nie widzi krakowski szpital MSWiA wyznaczył termin
operacji za 3 /trzy lata/. Ponieważ  "niezbadane są wyroki boskie" to kobieta
doczeka lub nie doczeka operacji , ten drugi wariant jest korzystniejszy dla
zleceniodawcy wszelkich usług czyli NFZ.
W odpowiedzi na interwencję syna pacjentki , szpital,w osobie z-c dyrektora
d/s medycznych odpisał ,że czas oczekiwania na tę operację wynosi  jedynie
562 dni , rodzi się więc pytanie dlaczego staruszce wyznaczono termin 1095
dni czyli nieomal dwukrotnie dłuższy!! "Bo kto umarł , ten nie żyje".

Nie pomoże Rzecznik Praw Pacjenta , "nie ma podstaw prawnych do
interweniowania w sprawach oczekujących na świadczenia zdrowotne"
tak m.in.łaskawie odpisano.

Nasze szlachetne władze,walczą o prawa człowieka w Tybecie,Chinach,
Rosji, a pozwalają w tak okrutny sposób traktować własnych obywateli.

Ciągle słyszymy ,"wydatki na służbę zdrowia znacząco wzrosły, a w porównaniu
do poprzednich rządów są wielokrotnie wyższe".
To gdzie, do kurwy nędzy,są te pieniądze !!! , pytam uprzejmie.

Szpital taki zabieg może wykonać w każdej chwili,ale NFZ zakazuje
przyjmowania pacjentów poza kolejnością i nakłada kary finansowe na szpital.

W Europejskim Konsumenckim Indeksie Zdrowia , Polska zajmuje 27 pozycję
na 34 badane państwa.Gratulacje dla ministra Arłukowicza.
http://piu.org.pl/public/upload/ibrowser/EHCI/PL_Index-EHCI-2012.pdf

                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 3 maja 2013

Miller ! Co dalej?


Miller przemawiał na pochodzie. Z tyłu podpowiadał mu sufler


 Nie przyjmuję do wiadomości niepoważnych tłumaczeń Aleksandra
 Kwaśniewskiego, że jego nadpobudliwość była wynikiem zmęczenia.
Podobnie, innego typu zmęczeniem lider SLD tłumaczy swoje pierwszomajowe
fatalne wystąpienie. Nie przekonuje mnie również to ,że to całe zamieszanie
powstało na skutek szacunku dla zebranego audytorium i chęcią wyartykułowania
wszystkich myśli zawartych w "papierowym" przemówieniu.
Zastanawiam się jak długo jeszcze politycy,nie tylko z lewicy, będąc durniami
starają  się  ze społeczeństwa również zrobić durni, tak pokrętnie łumacząc
swoje wpadki.

Miller nie jest Fidelem Castro,nie jest również mówcą którego wystąpienie może
"porwać tłumy", jest jednak na tyle doświadczonym i nie głupim politykiem
że, te kilkanaście,czy dwadzieścia kilka ważnych zdań mogłby wypowiedzieć
bez korzystania, z tak ostentacyjnej pomocy.
Niejednokrotnie dał się poznać jako polityk o "ciętym" języku a jego riposty
przeszły do kanonu politycznych polemik.Ten przypadek , bez względu na
okoliczności należy uznać za pewien rodzaj kompromitacji intelektualnej
byłego premiera.Nie sądzę aby wpływ na postawę Millera w czasie wiecu
miało "zmęczenie" a la Kwaśniewski ale to nie zmienia rangi tego wydażenia.
To była jedna z większych kompromitacji ,doświadczonego polityka ubiegającego
się o przywództwo na lewicy.Jakie będą konsekwencje dla SLD  wkrótce się
okaże , konsekwencje dla Millera są już znane,wszyscy się z niego śmieją.
Niestety, ja też.

I co dalej towarzyszu Miller?

                                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 2 maja 2013

Czarny PR



 Najlepsze MEMY z Aleksandrem Kwaśniewskim



Ponad 30 lat w polityce,dwie kadencje jako prezydent a zachowuje
się jak polityczny nowicjusz.
Aleksander Kwaśniewski ; "Od miesięcy podlegam czarnemu PR - owi".

Przyjrzyjmy się kilku przypadkom,  które jak sądzę, były prezydent uważa
za "czarny PR".

Gazeta Wyborcza , szczególnie jej Naczelny, Michnik zawsze miał dobre
a nawet przyjacielskie stosunki z Kwaśniewskim po zmianie systemu.
Otrzymał nawet propozycję pracy w Kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego.
Czy opublikowanie artykułu o doradzaniu prezydentowi Kazachstanu można
uznać za czarny pr.Jako były polityk Kwaśniewski może sobie dorabiać
te kolka milionów dolarów do niskiej emerytury prezydenckiej.
Czynienie z tego tajemnicy wydaje się przesadą.Skoro doradza i to za
prawdziwe i duże pieniądze to znaczy że,jest mimo upływu lat wpływowym
politykiem na arenie międzynarodowej.To dobrze świadczy nie tylko
byłym prezydencie ale  i o Polsce w której stawiał pierwsze polityczne kroki.
Oczywiście można mieć zastrzeżenia natury etycznej.Znany demokrata, za jakiego
uważa się Kwaśniewski ,doradza dyktatorowi Kazachstanu.
Ale , pieniądze nie śmierdzą.

"NIE" ,gazeta która popiera Palikota opublikowała artykuł dotyczacy
pracy byłego prezydenta  najbogatszego Polaka , Kulczyka.
"Odźwierny" Kwaśniewski miał tam mieć miesięczna pensję w wysokości
zaledwie 60 tys. polskich złotych.Jeżeli te dochody i dochody z doradzania
w Kazachstanie są otrzymywane i rozliczane zgodnie z polskim prawem
finansowym to jedynie co nam pozostaje to ,zazdrość, a nie oczernianie
byłego prezydenta.

"Czarny PR" jest tylko i wyłącznie zasługa samego Kwaśniewskiego.
Nie przekonują  mnie tłumaczenia o zmęczeniu wielogodzinnymi rozmowami
które poprzedziły tę fatalna konferencję prasową.Trudno zrozumieć to ,
że w przypadku Kwaśniewskiego "zmęczenie" objawia się nadmiernym
pobudzeniem co zaobserwowało kilka milionów widzów.

Polityka to nie zawsze czysta gra, o tym , z doświadczenia powinien wiedzieć
były prezydent,w wielu przypadkach zachowujący się podobnie.

                                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 1 maja 2013

1 MAJA - niech żyje !

Którędy przejdzie pochód 1-majowy: Weekend zagra ludziom pracy


1 maja to święto ludu pracy miast i wsi. Niestety w demokratycznej Polsce
z wielu powodów straciło swą rangę.Wprowadzająca wielu ludzi w błąd
kłamliwa i nachalna propaganda jakoby to święto zostało wymyślone
i wprowadzone przez "ruskich", oraz niechęć do świętowania w sposób
w jaki robiono to w minionej epoce zmarginalizowały ten dzień do jedynie
krótkich, ascetycznych pochodów, z niewielka ilością uczestników.

Nie jest to niestety tylko jedyny powód.
W Polsce pozostały jedynie niedobitki "ludu pracującego".
Duża część wyemigrowała i uczestniczy w pochodach organizowanych
przez Centrale Związkowe w państwach o dłuższej i stabilniejszej
demokracji.W pochodach nie uczestniczy największa grupa zwana
potocznie "klasą próżniaczą".

"Klasa próżniacza" dzieli się na dwa główne nurty.
Jeden to próżniacy z przymusu a drugi z wyboru lub nominacji.Do tych
pierwszych należy zaliczyć ca 2,5 mln, oficjalnie zarejestrowanych
bezrobotnych i niewiele mniejszą grupę bezrobotnych którzy nie są
zarejestrowani.

Drugi odłam nurtu stanowią próżniacy z wyboru lub nominacji.
Począwszy od najwyższych władz ustawodawczo wykonawczych,
kończąc na samorządach w najmniejszych jednostkach terenowych.
Ta ciągle zwiększająca się grupa darmozjadów żeruje na najuboższych
warstwach społecznych dokładając im różnego rodzaju podatki.
A to VAT podniosą,opłaty za śmieci,ceny biletów a nawet podatek
od deszczu.Gdyby dla tej grupy ludzi wprowadzić podatek od głupoty
w krótkim okresie czasu ,budżet centralny zostałby zrównoważony.

Ani pierwszy ani drugi odłam "klasy próżniaczej" raczej udziału
w pochodzie, manifestacji nie weźmie.Pierwsi z tego powodu ,
że doskonale wiedzą,że ich protesty nic nie zmienią a drudzy,
mając zapewnione dostatnie życie nie mają na to ochoty.




                                                                        http://www.liiil.pl/promujnotke