poniedziałek, 20 maja 2013

Po, PO ?





Jeden sondaż, jedno pytanie o rekonstrukcje rządu zadane koalicyjnemu
wicepremierowi  i narobiło się hałasu wokół Platformy Oszustów.
Nie tylko dziennikarze,blogerzy ale również politycy PO zabierają głos w tej
sprawie.
Gowin,choć ma inne poglądy niż Schetyna, musi bardzo nie lubić Tuska
skoro proponuje aby Schetyna powrócił do rządu i ratował to , co się jeszcze
da uratować z tej partii której nic, oprócz władzy nie łączy.
Zdrojewski chce się "walić we własną pierś" , lepiej aby waliła się
cała ta partia , im wcześniej tym łatwiej będzie uprzątnąć ten burdel
który po sobie zostawią.
Koalicyjny Kłopotek pyta; "za co ludzie mają nas kochać" i udziela
odpowiedzi z których wynika,że większość społeczeństwa nienawidzi
a nie kocha swojego rządu.
Były premier Buzek, jeszcze większy nieudacznik niż Tusk ,po którym
dopiero SLD jako tako wysprzątało szuka posady dla Słońca Peru.
Tusk na "krótkiej liście" na szefa KE.   Buzek: "tak mówią Ci z którymi
się spotykam".

Tak wygląda sytuacja na dzień dzisiejszy.W planie jest rekonstrukcja rządu
przed lub po wakacjach, w zależności od humoru premiera Tuska,
zapomniał dodać sprawujący iluzoryczną funkcje wicepremiera,Piechociński.

Ten galimatias informacyjny w wykonaniu polityków koalicji świadczy o tym,
że w koalicji,rządzie , nie ma pomysłu na przezwyciężenie tego kryzysu.
Nie może być, bo wszyscy mądrzejsi od Tuska zostali wyautowani,czyli
odstawieni na boczny tor a Tusk nigdy nie uchodził za myśliciela ani pracowitego
polityka. Gdyby część energii którą wkłada w ćwiczenia fizyczne udało
mu się zamienić na energię umysłowa zapewne sytuacja Polski , rządu
i premiera byłaby o wiele lepsza.

Wydawało mi się, że Gowin mimo swoich konserwatywnych pogladów
z którymi się nie zgadzam, jest człowiekiem mądrym i mającym jakąś
wizję dalszego funkcjonowania rządu i ewentualnych zmian na stanowiskach
ministerialnych które podobno maja nastąpić.
Powinien więc zdawać sobie sprawę z niemożności realizacji swojego
pomysłu dotyczącego powrotu Schetyny do rządu.Tusk na to nie pójdzie,
chyba że, będzie miał zagwarantowaną fuchę w KE  o której wspomina Buzek.
A takiej gwarancji mimo poparcia kanclerz Merkel nikt mu nie udzieli.
Uległy wobec Merkel,Tusk to wzmocnienie i tak już dużych niemieckich
wpływów w Unii.Nie sadzę aby przeciwnicy Merkel łatwo oddali pole
w sprawie Tuska,jako przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Powołanie Schetyny , to przyznanie się premiera do błędu, którym było
odsuniecie Schetyny.Przyznawanie się do błędów raczej nie leży w naturze
premiera Tuska.To również osłabienie swojej pozycji w wyborach na
przewodniczącego PO które mają się odbyć na początku przyszłego roku.
Wobec niepowodzenia w Komisji Europejskiej i ewentualnie przegranych
wyborach w swej partii to Tusk, ku uciesze swoich przeciwników zostałby
wyautowany.A na to raczej sobie nie pozwoli.

Niektórzy politycy,dziennikarze,blogerzy w nieuzasadniony i histeryczny
sposób podchodzą do kilku sondaży w których PiS wygrywa z PO.
Przypominam więc tym histerykom ,że wygranie wyborów nie jest równoznaczne
z rządzeniem.Aby utworzyć rząd,potrzebna jest większość parlamentarna
a PiS nie ma i nic na to nie wskazuje aby kiedykolwiek miał taką większość.

                                                                        

        http://www.liiil.pl/promujnotke


                                                                          

2 komentarze:

  1. Klik dobry:)
    Bob, kto wie, kto wie... Nowi "wyznawcy" mogą się znaleźć, jak się im obieca konfitury.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze kilka procent jest możliwe ale uzyskanie absolutnej większości
    wg.mnie nie wchodzi w rachubę.A konfitur coraz mniej do rozdawania.
    Ciepło pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.