Start szefa PSL w wyborach prezydenckich,był imponujący,mimo
wcześniejszych grzechów popełnionych w okresie rządzenia koalicji
PO-PSL.Głosowanie za podniesieniem wieku emerytalnego,podatku VAT
i inne grzechy popełnione przez KK,poszły w niepamięć.
Długi okres w sondażach zajmował druga pozycję,gwarantującą walkę
w II turze wyborów z PAD. Nawet obecnie po obsunięciu się w rankingu
uważany jest za człowieka który mógłby pokonać Dudę.
Mógłby pokonać,ale tego nie zrobi bo dał się wpuścić w maliny
swoim niedawnym koalicjantom.Platforma widząc słabe notowania
swojej kandydatki i brak perspektyw na ich poprawę,wpadła na pomysł
wymiany kandydatki na kandydata Trzaskowskiego.
Politycy PO-KO i senator PSL M.Kamiński przekonali Kamysza,
że obstrukcja majowych wyborów jeszcze bardziej umocni jego pozycję.
Senatorowie PSL ręka w rękę z pozostałymi senatorami opozycji pracowali
nie na korzyści ale na zgubę łatwowiernego Kosiniaka-Kamysza.
Mógł się przecież domyślić ,że każdy nowy kandydat PO-KO zabierze
mu sporą liczbę wyborców zniechęconych niezdecydowaniem M.K.Błońskiej.
A łatwowierny "tygrysek" deklarował ,że pomoże zbierać podpisy Trzaskowskiemu.
Jak wspomniałem wcześniej PSL ma 3 senatorów.2 z nich to odrzuty z PO
litościwie przygarnięci przez Kamysza -M.Kamiński robiący za v-ce marszałka
i J.F.Libicki. W,Kosiniak- Kamysz uwierzył takim ludziom którzy razem licząc ,
zaliczyli już kilkanaście różnych partii w swojej politycznej karierze.
Kamyszowi specjalnie się nie dziwię, bo wysokie notowania i możliwość
pokonania Dudy odebrała mu zdrowy rozsadek,Ale że, starzy wyjadacze z PSL
tak dali się "zrobić w konia" Platformie i to przy pomocy własnych senatorów
z PSL? ,trudno dziś uwierzyć.
Wcale się nie zdziwię,tym że,w razie wygrania wyborów przez Trzaskowskiego
Michał Kamiński dostanie za zasługi, dobrą fuchę w Kancelarii Prezydenta.
A Kosiniak -Kamysz,jest młody ma jeszcze sporo czasu na naukę,dobór
współpracowników i przemianę z "tygryska", w nieufnego tygrysa któremu nikt
nie "wytnie" podobnych numerów których ostatnio doświadczył.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Kosiniak-Kamysz już na starcie kampanii zyskał namaszczenie Tuska. I błogosławieństwo biskupów jako ,,wierny syn świętego Kościoła katolickiego''. To, przy nieznacznym udziale w puszczaniu nas z torbami podczas panowania z PO (PSL miało niecałe 9% poparcia, 31 szabel w Sejmie i 3 ministrów w rządzie), preferowało ,,Tygryska''.
OdpowiedzUsuńAle, jak piszesz; nie dorósł. Lub inaczej; ta rola go przerosła.
Niech się uczy. Niech nabiera doświadczenia. Bo, na razie może latać z wiaderkiem po prąd, albo starym wygom politycznym po piwo. Nie zapominając bykom ...pokołysać.
Między nami mówiąc, nie życzyłbym przyszłym pokoleniom Polaków tego zatrzymanego w rozwoju klęczona w roli przywódcy.
Bob.
Powiem szczerze. Tusk mnie bardziej rajcuje.
Nie mogę rozszyfrować, co ,,wnuka dziadka'' wstrzymuje przed wjazdem do Polski? Na tym wymarzonym przez adoratorów białym koniu. Czyżby o jednego Donalda za dużo w polityce światowej-jak kiedyś chlapnął. Jeden preferuje dojczland iber ales, drugi america first? Niezgoda interesów zmusza do czekania na odejście przeciwnika?
Czy zwykła obawa o brak społecznej akceptacji wyrażona wygumkowaniem przy urnach, co równałoby się klęsce?
Konia z rzędem, kto rozwieje moje wątpliwości
Pozdrawiam
Ruszyło bekowisko. Czyli ciągnięcie beki z zapędów marszałka Grodzkiego. Z trzeciej osoby w Polsce oraz klakierów namaszczających go na głowę państwa.
OdpowiedzUsuńKonkretnie z takiego konstruktu myślowego;
Wystarczy tylko nie dopuścić do wyborów prezydenckich, na tyle, by kadencja PADa dobiegła końca. Odczekać, aż marszałek Sejmu zaniemoże-nie wiem; rozchoruje się albo z e j d z i e-i ucapić tę upragniona funkcję prezydencką. Tymczasowo. Ale stąd już bliższa droga do urządzenia się w pałacu. Przy paprotce.
Wykoncypowane jak przez przysłowiowego Zabłockiego z mydłem.
Koniczynki od Kamysza nie chcą brać w tej hucpie udziału. Zeznawał tak ich umyślny w telewizorni. Zależy im tylko na szybkich, terminowo zgodnych z Konstytucją wyborach. Do których należy iść z hasłem; Głosuj na Kosiniaka-Kamysza jedynego gwaranta godnego nosić majestat Rzeczpospolitej.
(Z majestatem też niezłe przedstawienie. Bo Grodzki wyrzucił z siebie to słowo, ale z taką pogardą, że poleciała mu z ust plwocina. Gdyby on zastąpił Dudę ,,majestat by nie ucierpiał'')
Lewica dalej sekowana poprzez połowicę Jońskiego. Bo jeśli jeden lewak czy lewaczka-tak wywodzą chamsko-łamie prawo, to znaczy cała lewica kradnie. W ich parszywych zarobaczonych móżdżkach.
Za to ci od Trzaskowskiego łamią prawo, aż długopisy pękają przy zbieraniu ,,setki'' podpisów. Mimo, że nie ogłoszono jeszcze terminu wyborów prezydenckich, więc zbiory są nieuprawnione. Ale to jest obrona przed machlojkami pisiorów-jak dowodzi fan klub lemingów-nie olewanie prawa.
Ci od Bosaka na razie sfolgowali z brunatnymi marszami z zamawianiem pięciu piw. Tylko zgodnie z przysługującym im prawem interpelacji pytają w Sejmie o Ustawę 447. Okazuje się, że bezpodmiotowo. Czyli; nie ma sprawy. A oni mieszczą się między paragrafami, tylko...prowokują. Jedynego sojusznika na Bliskim Wschodzie. I piątą kolumnę syjonistyczną nad Wisłą.
Tak w skrócie wygląda polityczne życie w Polsce. Bardach właściwy bantustanom trzeciego świata.
Na tym tle koncyliacyjność Kamysza z koniczynkami wygląda pokojowo. Jak na ,,potęgę'' kanapy przystało.
Nie dajmy się zwieść pozorom. Każdy pokojowy gest ma swoja cenę. Polityk nigdy nie składa broni.
Stare porzekadło mówi; Jeśli nie możesz pokonać wroga, przyłącz się do niego.
I na tym polega polityka Kosiniaka-Kamysza z PSL-em.
Aż strach pomyśleć co nastanie po obecnej ekipie rządzącej. Może się okazać, że za parę lat będziemy wspominać jak to dobrze było za PiS. Będą jakieś rządy w stylu Franco albo Pinocheta ponieważ pod uciskiem USA trzeba będzie trzymać za pysk buntujące się społeczeństwo.
OdpowiedzUsuń