sobota, 8 listopada 2014

MSZ



Zamiana Sikorskiego na Schetynę nie wpłynie w żaden sposób na styl
uprawiania polityki zagranicznej. Będzie to w dalszym ciągu kontynuacja
zaleceń,poleceń? zachodnich sąsiadów a nie samodzielna,korzystna dla Polski
polityka zagraniczna.
Przez cały okres urzędowania Skorski dokładnie wypełniał nałożone przez
zachód obowiązki.Chociaż prywatne zdanie  na temat "robienia laski"
Amerykanom odzwierciedla jego stan ducha ale czego nie robi się dla
międzynarodowej kariery.Niestety jego plany awansu na szefa unijnej
dyplomacji pokrzyżował Tusk decydując się na emigrację zarobkową
na prestiżową ale niewiele znaczącą funkcję "prezydenta" Unii Europejskiej.

Mimo wysiłku nie mogę sobie przypomnieć korzystnych dla Polski działań
ministra Sikorskiego.Z łatwością natomiast przypominam działania negatywne
mające wpływ na pozycję Polski na arenie międzynarodowej,na stosunki
miedzy sąsiadami które układały się podobno doskonale.

W trakcie wygłaszania kolejnego "expose"przez Sikorskiego,
(dla wyjaśnienia-expose może wygłaszać jedynie premier) nasi unijni
sąsiedzi Litwini likwidowali polskie szkoły,zmieniali od wieków używane
polskie nazwiska na brzmiące po litewsku, generalnie prowadzili antypolską
politykę w stosunku do naszej mniejszości zamieszkującej Litwę.
Jeżeli to jest przykład,znaczenia i prestiżu Polski na arenie międzynarodowej
o której tak często mówił Sikorski to co jeszcze musi się stać aby władze
III RP zrozumiały w jaki sposób jesteśmy traktowani,Nie potrafimy sobie ułożyć
stosunków z niewielkim sąsiadem a co dopiero z wielkim jak np.USA.
Nie chodzi tylko o wizy ale o lekceważący stosunek administracji USA
do Polski w szczególności do jej szefa MSZ.
Przypomnę uzgodnioną wcześniej wizytę z sekretarzem stanu Hillary Clinton
w czasie której Sikorski "ucałował klamkę" bo pani sekretarz miała inne
obowiązki niż spotkanie z polskim ministrem.Czy takie zachowanie byłoby
możliwe w stosunku do szefa MSZ Niemiec,Francji czy Rosji rozstrzygniecie
pozostawiam  czytelnikom.

Jak układała się współpraca "grupy Wyszehradzkiej" w ostatnim okresie
szkoda wspominać.Węgry,Czechy i Słowacja mieli i mają,szczególnie Węgrzy
odmienne poglądy dotyczące nie tylko sankcji ale również całego pakietu
spraw związanych z sytuacja na Ukrainie.Czy takie różnice zdań można
nazwać dobrosąsiedzkimi stosunkami o których tak często mówił Sikorski?

"Partnerstwo wschodnie" w którym Polska miała odgrywać wiodąca rolę
jako przedstawiciel UE  w kontaktach ze wschodnimi partnerami również
straciło na znaczeniu i praktycznie jest a le jakby go nie było.


Sprawa Ukrainy to totalna klęska polskiej dyplomacji i osobista Sikorskiego.
Zbyt gorliwie wypełniaj,ac polecenia Amerykanów naraził się europejskim
partnerom i Polska została odsunięta od stołu negocjacyjnego dotyczącego
problemów na Ukrainie.

Czy można powiedzieć,że Polska,kraj suwerenny prowadzi własną politykę
zagraniczną korzystną dla społeczeństwa.Moim zdaniem nie.
Czy zmiana na stanowisku ministra zmieni ten stan rzeczy,odpowiedź
brzmi jak wyżej.
Czy można prowadzić inna politykę będąc członkiem UE i NATO?
Można tylko trzeba chcieć i dbać o interes własnego państwa a nie tylko
gorliwie wypełniać "zalecenia" naszych amerykańskich przyjaciół które szkodzą
Polsce,Europie a pomagają USA.

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                               

3 komentarze:

  1. Brawo!!!
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję,odwzajemniam pozdrowienia,

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry, merytoryczny tekst jak zwykle. Gratuluję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.