środa, 19 listopada 2014

Kto wygrał?

"Kartony z głosami walały się po ziemi. Nikt nie wiedział, co robić"


"Kartony z głosami walały się po ziemi. Nikt nie wiedział, co robić"

Oficjalnych wyników wyborów jeszcze nie ma,maja być prawdopodobnie
dziś wieczorem.(Notkę piszę,18,11)
Opieramy się jedynie na sondażowych danych które dają zwycięstwo PiS.
Pomijam fakt kompromitacji odpowiedzialnych za zliczenie głosów
bo o tym wszyscy piszą i pisać będą.Jest to również kompromitacja Polski,
która poprzez nieudolność władz,nie potrafi sobie poradzić z systemem
komputerowego liczenia głosów,nie jest to dobra informacja dla naszych
partnerów szczególnie z militarnego,zintegrowanego systemu dowodzenia.
Zostawmy te wszystkie techniczno-elektroniczne problemy specjalistom,
którzy mam nadzieję,po szczęśliwym opanowaniu chaosu zakończą wybory
i ogłoszą nie tylko kto wygrał ale również dlaczego system nie działał prawidłowo.

Interesującym mnie wydarzeniem była rozmowa proszącego o jakąkolwiek
pracę  w rządzie premier Kopacz -Michała Kamińskiego(dawniej PiS)
z przebywającym w czyśćcu, przed wstąpieniem do  pisowskiego raju
Jackiem Kurskim (dawniej SP a jeszcze dawniej PiS.
Tematem rozmowy prowadzonej przez red.Olejnik były wybory samorządowe
a w szczególności  ich wynik wskazujący na zwycięstwo PiS.
Chociaż obu polityków tak po ludzku, nie cierpię,to nie znaczy,że nie cenię
ich zasług jako "spin doctor"  uzyskanych w przeszłości.
Każdy z nich twierdzi co innego,Kurski opierając się na sondażowych
i cząstkowych wynikach uważa,że wybory wygrało PiS.
Odmiennego zdania jest Kamiński.Kto ma rację?
Rację ma Kamiński bo PiS mimo wygranej z braku koalicjanta nie będzie
rządził w większości województw.
Zastanawiająco podejrzany jest wynik PSL,sondażowo jedynie o 10 pkt.%
mniejszy niż PO.Ten wynik daje koalicji przewagę i możliwość rządzenia
w większości miast wojewódzkich.
Daleki jestem od tworzenia teorii spiskowych,ale wysoki wynik PSL,
kłopoty z systemem,ręczne liczenie głosów,ogólne niechlujstwo w zabezpieczaniu
kart do głosowania wzbudza,jak przypuszczam, nie tylko we mnie
być może nieuzasadnione ale jednak,podejrzenia o dokonanym przekręcie.
PiS wygrał premier Kopacz zapewniała,że  PiS nie będzie mówił o tym.
że wybory sfałszowano.coś za szybko wygłaszała to oświadczenie.

A kompromitacja PKW i ludzi odpowiedzialnych za przeprowadzenie
wyborów trwa nadal.W sprawę angażują się instytucje kontrolne,nawet
prezydent Komorowski jest zainteresowany wyjaśnieniem tego blamażu.
Wstyd,że państwo z takimi aspiracjami nie potrafi sobie poradzić z tak dupianą sprawą.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


16 komentarzy:

  1. Zdążyłem przeczytać dość sporo komentarzy na powyższy temat w kilkunastu różnego autoramentu źródłach,czyt blogach .Po za zwyczajowym pluciem pod wiatr zwykłych heiterów znalazłem kilkadziesiąt dość rozsądnych choć cząstkowych wniosków dotyczących nie tyle samych wyborów a modnego akurat tematu wieku,czy też wykształcenia członków PKW.Do szczęścia brakuje nam tylko komunikatu ABW o udziale agentów obcego (czyt.rosyjskiego ) wywiadu.Kto wie czy akurat w chwili obecnej najbardziej zapracowanymi ludźmi nie są pracownicy
    IPNu,usiłujący uratować twarz jako iż nie dopilnowali "czystości" zwojów mózgowych tak szacownego grona.Ja jestem tylko ciekawy jak ta cała "afera" wpłynie na kariery myślicieli z reżimowych mendiuf.Bo dla zwykłych obserwatorów po prostu się tylko ośmieszamy.Jeszcze rok temu,winne wszystkiego zła w tej materii,były "ruskie "serwery.Ale jakoś działały i to dobrze. Obecnie mamy "swoje",a burdel nie kiepski.Zatem kto w "wielkim" świecie będzie poważnie traktował takie para państwo.Ale w końcu to i tak wina Putina (z braku Tuska).Kowal wam to wszystko wyjaśni żądając przy okazji nowych sankcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W burdelu "tonnette" panuje porządek,a w Polsce bałagan.
      Polska nigdy nie będzie traktowana poważnie,prowadząc
      poprzez polityków antypolska politykę.Okazuje się,że i wybory
      prezydenckie są zagrożone bo nie ma kasy na przetargi.
      Ale na przepłacanie za rakiety są.Na odprawy za zwalnianych
      za nieudolność menadżerów też,na wysokie płace w spółkach
      skarbu państwa tez.itd.

      Usuń
  2. Mamy to na co nasz neokolonialny kraj zasługuje i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  3. To tylko kłopoty z systemem,elektronicznym,Czyli przesłanie wyników od tych "co na dole"w Komisjach
    Ręczne liczenie głosów było "na dole" w Komisjach Obwodowych I tam tez ręcznie pisany jest./był /"Protokół "który następnie / do wglądu wszystkim/,wywieszano na wejściach do Obwodowych Komisjach Wyborczych
    To koniec "głosowania" i to pod okiem "obserwatorów" którzy "czuwali i dawali baczenie" szczególnie ci z PIS
    Odrębna sprawa to przesłanie tych "zbiorów"poprzez system"poczty elektronicznej" do szczebli wyższych aby tam zliczyli "całość"
    I to nie wyszło a PKW nie chcąc naruszać ordynacji /bardziej procedur/ nie podjęło męskiej decyzji Liczymy po staremu jak drzewiej bywało czyli ręcznie.Bedzie dłużej ?Ale będzie !
    Gdzie jest wiec możliwość "fałszerstw" na dole gdzie liczono przy patrzeniu na ręce przez rożnych "obserwatorów" a potem ,to co zliczono ujęte w Protokół wywieszono do publicznego wglądu czy w kolejnym zliczaniu /elektronicznym/
    I tu pytanie Kto się odważy na fałszerstwo gdy istnieją "papiury" i dowody,/zabezpieczone na wypadek protestów/Kto się odważy
    Do bredzenia tych z PIS już się przyzwyczajamy.Bo oni tak zawsze bez dowodów "Tylko pytają" i to od lat Nie robią tego gdy według sondaży "ich zwycięstwo"Tak jak było teraz .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko kłopoty elektroniczne.Może tak może nie.
      Masz chwilę to przeglądnij tytuły na portalach internetowych
      może wtedy zmienisz zdanie.O tym jak można dokonać przekrętu
      w jutrzejszej notce.A to przykład do przemyślenia.
      Startował na wójta w Kobylance, system chciał go zrobić prezydentem Szczecina.
      tytuł z portalu raczej nieprzyjaznego PiS.
      Od siebie dodam,że 100% pomyłka w sondażach przedwyborczych
      a wynik 17 % i prowadzenie w 10-12 sejmikach wojewódzkich przez PSL
      zaskoczyło nie tylko ich samych.Wierzysz w cuda.
      Przeczytałem komentarz w którym gość pisze,że prędzej uwierzy
      w chodzenie po wodzie Jezusa,niż w taki wynik PSL.
      No ale skoro twierdzisz,że istnieją "papiury" to może zdarzył się cud nad urną.

      Usuń
    2. Bob, Twój przykład z wójtem z Kobylanki jest jak najbardziej nietrafiony.
      On to właśnie udowadnia, że nie ma żadnego przekrętu, jest tylko bałagan z sumowaniem policzonych głosów.
      Sam przecież mówisz, że gość startował na wójta w Kobylance. Więc co - nagle postanowił zostać prezydentem Szczecina i dokonał przekrętu?
      To idiotyczne. Natomiast to, że jacyś "żartownisie" (żadni tam geniusze) skorzystali z tego, że system nie miał praktycznie zabezpieczenia - to wcale nie jest dowód na fałszerstwo wyborów.
      To może być dowód w sądzie, gdzie powinni znaleźć się ci którzy taki system zakupili i instalowali.
      To jest tylko tyle i aż tyle.
      Jeżeli ktoś chce doprowadzić do rozruchów w Polsce - może również i ten przykład wykorzystać.
      To tak jak z nożem do krojenia chleba. Nie ważne jaki jest nóż, ważne kto go trzyma w ręku.
      Wszystkim, którzy nadal uważają, że prezydent został wybrany przez przypadek, że żyjemy w kondominium nawet takie bzdury sie przydadzą do siania fermentu.

      Usuń
    3. Czy przy panującym bałaganie nie mogło dojść do przekrętów?
      Żartownisie włamują się to systemu,wybacz jeżeli państwo
      nie potrafi sobie poradzić z zagrożeniem ze strony żartownisiów
      to a czym sobie poradzi,z profesjonalistami?
      Nie wójt dokonał przekrętu tylko system na to pozwalał,
      jeżeli każdy żartowniś dodał lub odjął głosy to co to jest? Żart.
      Są odpowiednie służby niech to sprawdzą,a że były takie możliwości
      to mozna poczytać w mojej jutrzejszej notce i w internecie.
      to

      Usuń
    4. Nic się nie martw Bob, wszystko i tak zostanie (większość już została) przeliczone ręcznie. Jak zawsze, w każdych wyborach. Tyle tylko, że przy działającym systemie informatycznym, PKW na jego podstawie ogłasza oficjalne wyniki, a docierające do niej później protokoły papierowe, są jedynie dla sprawdzenia. Tu akurat te papierowe muszą zostać podstawą jak w czasach przedinternetowych).
      Tyle, że politycy, media, a szczególnie te tłuki z PKW, nie potrafią tego ludowi po prostu wytłumaczyć. Nawet jeszcze nie wpadli na pomysł, żeby to w prosty sposób wytłumaczyć. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Przy okazji "afery" lud sam się czego trzeba douczy i wyborcza świadomość społeczna znacznie wzrośnie.
      Pomyślności.

      Usuń
  4. Świadomie komentarz, jako c.d., napisałam pod poprzednim postem. Tu jedynie zauważę, że fakt, iż padł "system informatyczny", nie oznacza, ani upadku systemu wyborczego, ani nie podważa wyniku "ręcznie" policzonych głosów (choć utrudnia i przedłuża prace komisjom). Z pewnością zaś nie może być podstawą do podważania uczciwości wyborów (tysięcy zatrudnionych przy nich ludzi), ani tym bardziej wieszczenia upadku demokracji, czy państwa.
    Idiotyczne działania, czy wypowiedzi polityków i podpuszczających ich mediów, świadczą jedynie o ich własnej głupocie.
    P.S. "Walające" się rzekomo karty do głosowania są, jak widać na owym zdjęciu, zabezpieczone i pozostające pod nadzorem (tak osób, jak i kamer).:No, ale interpretować, po swojemu, każdy może.-)))))))))
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kamery ,osoby? Czy rower i osoba obok. Ikko bądź rozsądna
    i nie broń tego czego obronić się nie da.Słabości państwa,źle zarządzanego
    od wielu lat w którym dzieje się coraz gorzej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem rozsądna. Przypomnę, że przez kilkanaście lat (głównie dziewięćdziesiąte), byłam czynnie zaangażowana w licznych komisjach wyborczych. Doskonale wiem jak wygląda procedura przekazywania do archiwum druków (tak zabezpieczonych i użytych kart, jak i pozostałych niewykorzystanych). Zwykle jest kolejka, pracownicy archiwum odbierają protokolarnie przesyłki, stawiając je tymczasowo n.p. na korytarzu, czy w holu. Dopiero potem, na spokojnie, segregują, katalogują i umieszczają we właściwych miejscach, tak aby łatwo było je (karty) odnaleźć, w razie potrzeby (n.p. ponownego przeliczenia). miejscach. Oczekujący też nie dzierżą tych wszystkich kilogramów w rękach tylko stawiają w swoim pobliżu. Tysiące takich idiotycznych zdjęć, rzekomego chaosu, można zawsze zrobić. Tylko po co? Ważne jest prawidłowe przeliczenie, a następnie spakowanie, oraz oznakowanie i zabezpieczenie paczki (n.p. przed uszkodzeniem, a nie gdzie się na chwilę ową paczkę położy.
      P.S. Asysta gapiów też nie jest zabroniona, nawet jak przyjadą rowerem.:-))))
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Jeszcze kilka podobnych zdjęć Bob. Tylko konia z rzędem temu, kto odnajdzie na nich choć jedną niezabezpieczoną, rozsypaną lub zniszczoną przesyłkę (w tym luzem kartę do głosowania).
      http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,worki-z-glosami-walaly-sie-po-ziemi-policja-przekazuje-sprawe-prokuraturze,150062.html
      Pomyślności.

      Usuń
    3. Wybacz,ale powoływanie się na doświadczenia lat 90tych świadczy jedynie o złych nawykach rodem prosto z niesłusznych czasów.A może (o zgrozo) należałoby podobnych (naiwnych) ludzi ponownie zlustrować.Mamy połowę drugiej dekady nowego wieku i na każdym kroku widać jak wielbiciele demokracji(?) usiłują wykorzenić te okropne pozostałości.Jak im to wychodzi to już inna sprawa.Za czasów mojej młodości jechałem do pracy pociągiem parowym 22 min (20km).Obecnie tą samą trasę pociąg elektryczny jedzie 57 min.Sprawdzałem miesiąc temu.Zatem nie
      powołuj się na czasy dawno minione,bo Czesi mówią:to se ne vrati.A poniektórzy Polacy przypominają:takie rzeczy to tylko w Erze.Do rzeczy,to nie prawda iż w Polsce się nic nie opłaca.Skoro opłaca się robić na każdym kroku bezczelne szwindle,
      oraz zwykłe idiotyzmy,za które nikt personalnie nie odpowiada,ale wszyscy za to płacą
      to może pieprzyć taką demokrację.Czyżby jednak JKM miał rację?

      Usuń
    4. Potwierdzam to co pisze Ikka 133 Tak było i tak jest nadal.
      Doły czyli Komisje Obwodowe zliczają dalej ręcznie i tworzą "papierowe" protokoły" I dalej reszta jak u Ikki
      Gora tj dalsze szczeble to wszystko 'z protokołów/ miały przesłać elektronicznie do W-wy aby było szybciej A wyszło jak wyszło.
      Twoje"onette.20 listopada 2014 08:01
      Wybacz,ale powoływanie się na doświadczenia lat 90tych świadczy jedynie o złych nawykach rodem prosto z niesłusznych czasów.
      Świadczy albo o młodym wieku i poddawanie się propagandzie wg której "wszystko tamte było be" lub niewiedzy.
      Zdziwiłabyś się i to bardzo ile jeszcze w Polsce funkcjonuje "starego" i to jeszcze z przed wojny.Choćby tylko dlatego iz to działania sprawdzone,"nowe nie wyszło" lub nikomu nie chciało się zmieniac

      Usuń
  6. Ikko,Ty wiesz swoje a ja wiem swoje.
    Skoro Policja przekazuje sprawę Prokuraturze to znaczy,
    że dopuszcza możliwość popełnienia przestępstwa i może
    nawet mieć na to dowody.Nie chodzi o zdjęcia ale o przepisy
    dotyczące składania i zabezpieczania dokumentów.
    A skoro przez kilkanaście lat działałaś "w tej branży" to powinnaś
    wiedzieć czy dokumentacja przechowywana,składowana była
    prawidłowo.Gdyby tak było to Policja nie zgłosiłaby sprawy Prokuraturze.
    A skoro zgłosiła to.......
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.