sobota, 25 lutego 2017

CENZURA

Wystawa Piórkowskiej odwołana.

Na temat "KLĄTWY" nie będę się wypowiadał bo nie oglądałem.
Jedni chwalą inni ganią,każdy we własnym zakresie powinien
odpowiedzieć sobie na pytanie jak daleko można się posunąć
w swej wizji artystycznej aby była mniej kontrowersyjna.

Ingerencję państwa w działalność artystyczną,nawet niezgodną
z  poglądami obecnej władzy i mocno kontrowersyjną trzeba nazwać
po imieniu - to  cenzura.
Cenzura sięga nawet poza granice naszego kraju.
W Instytucie Polskim w Wiedniu,swoje prace zatytułowane "Time Gates"
miała wystawiać artystka Monika Piórkowska.
Miała,bo zdaniem dyrektora Instytutu - Sobczaka jej prace,"mogą być źródłem
antagonizowania grup społecznych".
Nie przypuszczam aby dyrektor był ekspertem w dziedzinie w której
specjalizuje się artystka ale ma władzę i to wystarczy.
Oburzenia na to bezprecedensowe wydarzenie nie kryje austriacka
opinia publiczna,ale kto by  się tym przejmował.

"Tematyki religijnej nie podejmuję w ogóle, a zarzut antagonizowania
społeczeństwa jest dla mnie bardzo bolesny. Moje prace są zaproszeniem
do dialogu" odpowiedziała na zarzuty Monika Piórkowska.

Aby prowadzić dialog trzeba mieć partnera,nie sądzę aby dialog "aparatczyka"
z artystką dałby jakieś inne niż odwołanie wystawy,efekty.
Znalezione obrazy dla zapytania MOnika Piórkowska prace


Czy ta  fotografia może zantagonizować społeczeństwo?

                  Znalezione obrazy dla zapytania MOnika Piórkowska prace
A czy ta nie oddaje obecnej rzeczywistości IV RP?

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


8 komentarzy:

  1. Dyrektor Biura Prasowego MSZ skierowany na placowke w Wiedniu. Chyba nikt nie oczekuje, ze bedzie realizowal polityke inna, niz oczekiwana (formulowana?) przez jego szefow w W-wie.

    W autorytarnej juz Polsce nie ma miejsca na kulture - propaganda jest TYM narzedziem komunikacji. Jakaz to niezalezna sztuka czy wielkie nazwiska w Niemczech lat 1933-1938 (no, moze Leni R....)?
    Zerknijmy do Wiki na temat propagandy i sztuk wszelakich u zachodniego sasiada w tych latach. Szczegolnie "degenerate art"- to tal bliskie naszym oskarzycielom o obraze uczuc...
    I tak to przyponina sztuke Narodowa ;)
    https://en.wikipedia.org/wiki/Degenerate_art
    https://en.wikipedia.org/wiki/Nazism_and_cinema
    https://en.wikipedia.org/wiki/Art_of_the_Third_Reich
    https://en.wikipedia.org/wiki/Propaganda_in_Nazi_Germany#Media

    Nie zapominajmy, ze do 1938 Niemcy byli powazani na calym swiecie. Olimpiade zrobili. Przyjaciol mieli - takich jak J. Kennedy czy D. Rockefeller.

    WAM

    OdpowiedzUsuń
  2. Znów poszło, jak czytam, o ,,eksplorowanie erotycznych tabu''. Homoseksualizm, gender, dyskryminację płciową w systemach patriarchalnych eksponowane w pracach artystki M. Piórkowskiej.
    Przyjmuję zakład w ciemno, że jakiś obły wielmoża z KC Episkopatu czujny jak mops podwójny-chcący ratować duszyczki przed wiecznym potępieniem-interweniował w porę.
    Początkowo sądziłem, że to efekt obsesji osobnika przewodniej siły narodu. Ale, po dedukcji opartej na ocenie ostatnich ostracyzmów nadwiślańskiej w a d z y w kwestii aborcji, in vitro, pigułki ,,po'' itp., potraktowałem prikaz odwołania wystawy M. Piórkowskiej jako obstrukcję na płci pięknej...Za ,,czarny protest''. Po przeczytaniu Twojego wpisu nie mam wątpliwości; To systemowa odgórnie sterowana gruntowniejsza klerykalizacja Polski.
    Nie będzie nas Putin pozbawiał pierwszeństwa roli ,,przedmurza chrześcijaństwa''. Ani był świętszy od Polaka-nacjonała-katolika. (Piszę tak, chociaż to pojęcia tożsame).
    Tak się bronią Okopy św. Trójcy. Tak przykrywają zachłanność Kk. Tak odwraca się uwagę od pedofilii kleru, pasożytnictwa ,,sług bożych, powrotu feudalizmu. Zakazuje się laikatowi prób oczyszczania ze złogów Kościoła katolickiego w Polsce postrzeganego nawet przez wiernych, jako ,,stajnia Augiasza''.
    KC Episkopatu zbulwersował się-eminencja wyartykułowała ból ,,obrazy uczuć''-klęczon zmaterializował wolę przewodniej siły narodu.
    Mnie zaś bulwersuje fakt udzielania depozytariuszom wiary nikczemnej łaski przez władzę państwa bezwyznaniowego (teoretycznie). Bo zbliża ateistę, za jakiego uchodzę, do stosu.

    -Sąsiad-mówi mój vis a vis zza płota-Jakbyś nie kumał, o co biega, to wiedz, że chodzi o mamonę.
    Pomyślałem; Obsesja? Ale nie, bo tak uzasadniał swoje zdanie.
    -Tendencje unijne w kwestii seksu, gender, praw kobiet a nawet ekshibicjonizmu wiary są jednoznaczne. Moralne, co nas uszczęśliwia. Niemoralne, co krzywdzi. Kto łamie te dogmaty zostaje wyłączony z sutych dotacji unijnych. Nasz episkopos nie chce być pomijany w rozdawnictwie euro. Ale i nie rezygnuje z patriarchatu. Zamiata wiec pod dywan wszelkie akcje demistyfikujące cynizm Kościoła katolickiego, co innego głoszącego, a co innego czyniącego.
    Prace M. Piórkowskiej sygnalizowały ów rozdźwięk. Więc wyciszono ,,sygnały''. Aż w Wiedniu. Jak trzeba zrobią to na Księżycu.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, że zgadzam się z obiema powyższymi komentarzami to jednak muszę zwrócić uwagę na pewną nie do końca fair tendencje: artystyczne zabawy z krzyżem i Biblią to sztuka. Kontrowersyjna, wywołująca oburzenie ale jednak sztuka. Teraz spróbuj zamienić krzyż i Biblię na Koran. To już nie sztuka , tylko dyskryminacja i nietolerancja.

    Chodzi mi o to, że ta część społeczeństwa, która broni "zabawy" z krzyżem i Biblią uznając tę zabawę za formę sztuki, w przypadku Koranu byłaby oburzona. To właśnie nie jest do końca fair.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie sadzi Pan, ze sztuka o islamie i Koranie bylaby w Polsce wydarzeniem egzotycznym (czy nawet kosmopolitycznym ;) )? To inna religia ma dominujacy wplyw na polityke, kulture i zycie codzienne w RP - i w Europie, powiedzialbym tez.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że byłaby wydarzeniem jeszcze bardziej kontrowersyjnym od sztuki z użyciem Biblii, ponieważ wywołałaby protesty z powodu nietolerancji i dyskryminacji muzułmanów. Wywołałaby także protesty samych muzułmanów właśnie. Myślę, że tego typu sztuki nikt się w Polsce nie podejmie, ale nie tylko z powodów którego pan wymienił, ale także z obawy o własne życie, odwet islamistów i... oskarżenia o nietolerancje właśnie.

      Usuń
    2. No, jak widac nawet z tematami odleglymi od islamu trzeba miec w RP sporo odwagi, aby zabrac glos i przedstawic w RP swoje dzielo/spektakl/rzezbe/etc..

      Historia sztuki daje przyklady, ze nie zawsze artysci tworzyli rzeczy mile wladzy czy wpadajace w gusty " zwyklych ludzi"; mam wrazenie, ze wie Pan to lepiej.Nawet nadworny malarz Francisco Goya mial klopoty za niemoralne obrazy (z zarzutow politycznych sie oczyscil).
      W odnosnikach z mojego pierwszego postu moze Pan znalezc informacje, jak sztuka staje sie czescia propagandy, a ci, ktorzy nie chca sie dopasowac, sa przesladowani. Jakos dzieje sie tak w specyficznych ustrojach i jest promowane w srodowiskach z " wyrazistymi pogladami". Mysle, ze o islamie nietolerancyjnym mozna sporo poczytac, jak i o innych ideologiach i religiach. Ale my zyjemy w kregu innej kultury, i to wyopowiadanie sie na jej temat ma byc albo dobre albo wcale - czyzby juz umarla?

      Jak to mowia prawnicy "chcacemu krzywda sie nie dzieje" - bilet do teatru czy na film w kinie trzeba kupic, trzeba kliknac w strone internetowa, trzeba pomaszerowac na koncert.
      WAM

      Usuń
    3. Jestem za wypowiadaniem się w sprawach kultury i religii (jakiejkolwiek) w sposób bardzo swobodny. Jestem także za swobodnym wyrażaniem poglądów poprzez sztukę. Nawet kontrowersyjną. Pozdrawiam.

      Łopatologicznie o sytuacji politycznej w Polsce:
      http://politycznespory.blogspot.com

      Usuń
  5. @ Dominik.
    Słuszna uwaga; Nie może być fair, gdy do oglądu zjawiska konfesji używa się dwóch różnych miar. Poprawność polityczna nie jest nawet półprawdą. Jednakże nim na poważnie użyjemy zwrotu jednoznacznie wskazującego nieuczciwość, przyjrzyjmy się okolicznościom oglądu.
    (Ponieważ zwrot ,,nie fair'' ma wydźwięk oszustwa, które w tym przypadku-moim zdaniem-nie zachodzi, nie używałbym go pozostawiając ocenę percepcji indywidualnej).
    Aspekt oddziaływania obu konfesji; katolickiej i muzułmańskiej poruszył Anonimowy (z 26. 02. godz. 10;06), więc przypomnę tylko. Blisko dwumiliardowa populacja, w tym My Polacy, żyje w kręgu kultury śródziemnomorskiej z przemożnym nań katolickim wpływem. Z islamu nie przejęliśmy nawet pożyczek bezprocentowych, obowiązku jałmużny dla ubogich i wielu beduińskich dogmatów mogących uchodzić za idee Chrystusa. Zatem ocena ,,przychylności'' dla islamu jest uzasadniona.
    Kwestia wyznania. Kulturę śródziemnomorską, utożsamianą przez wielu z chrześcijańską, reprezentują twórcy od ,,Z'' do ,,A''. Czyli od zielonoświątkowców po ateistów. Siłą rzeczy podejścia do wyznań muszą być zróżnicowane. Od pogardy dla niepodzielających idei chrześcijańskich po obojętność wobec teocentryzmów. A krytyka mająca różne podłoża oscylować wg. porzekadła ,,koszula bliższa ciału''.
    Kasa, indoktrynacja, cezaropapizm...i wiele im podobnych czynników determinuje nasze podejście do katolicyzmu i islamu.
    Np.; zasada gościnności. Muzułmanie ze swoją kulturą są u Nas gośćmi. Należy im się więcej szacunku i tolerancji. Albo konkurencyjność obu wyznań. Nie możemy komercyjnie dyskredytować ,,przeterminowanych dragów'' islamu, dowodząc, że nasze lepsze. Tym bardziej, że od wieków są podłe.
    Jak widać nie może być jednoznacznej oceny tak niewymiernego i niepoliczalnego zjawiska jakim jest religia. A, że skupiamy się na utyskiwaniu na nagniotka zafundowanego nam poprzez tricksterów od sacrum? Nie mułłowie drą z nas łacha i ostatnie koszule. Nie islam zakłamuje moją rzeczywistość. Jednakże, jeśli mi islam przeorze miedzę, janczara będzie chciał ze mnie uczynić zarzucę prawo gościnności. Merkelowa już to zrobiła.
    Poza tym, gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania.
    Pozdrowenia.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.