poniedziałek, 14 stycznia 2013

Politycy na WOŚP



Żenująco prezentują się "dary" przekazane przez głównych aktorów,
marnej, polskiej sceny polityczne.Ci ludzie korzystający z masy przywilejów
jakie daje im zarządzanie partiami , wysoko wynagradzani posłowie
ministrowie ofiarują na licytację drobiazgi warte raptem kilka, kilkadziesiąt
złotych . sadząc, że ich "dary" ze względu na ich status polityczny,
osiągną  na licytacji wysokie kwoty.

Oto alfabetyczna lista kilku darczyńców i ich  "dary" przeznaczone
na licytację.

1.Min.Gowin - pióro i filiżanka.
Mam nadzieję ,  że pióro to "Pelikan" a filiżanka "Rosenthal".

2.Prezes Kaczyński - przybory do pisania , szkoda zdrowia na komentarz.

3.Prezydent Komorowski - książka własnego autorstwa.Jak sądzę . ponieważ
tego nie ujawniono , bez autografu , ze względu na wstydliwe przypadłości
naszego prezydenta,Mógł dołożyć jeszcze wąsy.

4.Szef SLD Miller - obiad w Sejmie w jego towarzystwie.
Nie ma informacji kto za ten obiad zapłaci.Miller to nie Kalisz,znzny łasuch
a sejmowa knajpa słynie z niskich cen dostosowanych do niskich zarobków
posłów i senatorów.Obdarowany zapłaciwszy "stówkę" będzie miał
przyjemność albo nie wysłuchać starych "bon motów" Millera.

5.Minister infrastruktury Nowak - modele lokomotyw "Husarz",
Przy okazji wyjaśniło się na co minister wydał 17 tys.zł,
Na dwa komplety modeli , jeden do zabawy a drugi na licytację.
Koszty podarunku oczywiście pokrywają podatnicy

6.Palikot szef ruchu własnego imienia - jak zwykle zaskoczył oryginalnością
pomysłu.Zaprasza na kolacje którą sam przygotuje.Znając jego umiejętności,
niestety tylko ze słyszenia kolacja zapowiada się interesująco.
Jeżeli doda do kolacji wino "Traminer" zaprawione odpowiednimi korzeniami,
to dla zwycięzcy będzie to niesamowite przeżycie kulinarne.
Dodatkowym upominkiem będzie książka - gratis.

7.Szef PSL - Piechociński. Słoik grzybów, jak na rolnika przystało.
Wielkości słoika nie ujawniono, podobnie jak zawartości.
Sądzę że będą to maślaki w zalewie a'la Piechociński.

8.Min.Sikorski - kubek z autografem.Reklamówka dla ubogich
finansowana przez MSZ. Wartość kubka i autografu niewielka.
Ale liczą się chęci.

9.Były prezydent Wałęsa - zdjęcie i książka z autografem.
Kiedyś zdjęcie z Wałęsą było przepustką do Sejmu a dzisiaj ?

Inni mniej znani politycy również przeznaczyli "dary"na licytację.

Gdyby Polacy byli równie hojni , jak wymienieni wyżej politycy,
to Owsiak i WOŚP już dawno  "poszliby z torbami."


                                       http://www.liiil.pl/promujnotke



8 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    No, właśnie. Dlaczego politycy nie wpłacają pieniędzy na WOŚP, jak przeciętny Kowalski, tylko robią jakieś widowiskowe dziadostwo?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Elu że,nasi politycy są bardzo nisko wynagradzani
      w stosunku jaki wkładają w demontaż państwa.
      Oprócz tego mają jedną wspólną cechę , lubią się chwalić.
      Liczą również na to, że to dziadostwo które ofiarowali
      dzięki nazwiskom ofiarodawców może przynieść spore dochody.
      Z ciekawością czekam na informację, jakie kwoty uzyskają
      wystawione przez nich gadżety i propozycje.
      Równie serdecznie i ciepło pozdrawiam,

      Usuń
  2. Dobrze, że to niezbyt życzliwe n i e r z ą d o w i towarzystwo, nie kopie dołków pod WOŚP i na czas jej grania zrobiło sobie ferie zimowe w sekowaniu. To już jest epokowy wkład do puli Owsiaka. No i tym razem Orkiestra zbierała także na nich; wiekowych seniorów i senatorów.
    W porównaniu z dobrodziejami popegeerowskich wioch, to wspaniałomyślni łaskawcy. A przy toczących pianę wścieklizny Terlikowskich wraz z najmitami za miskę soczewicy, hojni jak bogowie greccy.
    Chociaż szczerze mówiąc, ja bym i tym spienionym przepływaniem obok tac ich pełnomocników rzeki grosza, też wyraził wdzięczność.
    Za niezaangażowanie taumaturgicznych zdolności w sprawę.
    Moc bowiem jest z nimi. I gdyby tak jakieś zaklęcie, albo relikwię np; napletek Pana lub szczebel z drabiny do nieba, tej, która przyśniła się patriarsze Jakubowi...wnieśli na więżę jako kapciowy krew JaPy II i rzucili w szatańskie watahy WOŚP. Kto wie, czy nie byłby to Armagedon albi inny Sąd Ostateczny.
    Więc odrobina wdzięcznośći należy się dobrodziejom, że jak dobry bóg; mogli ale nie musieli, musieli ale nie chcieli, chcieli ale nie mogli.
    Trzeba doceniać takie gesty, nie tylko potępiać w czambuł negatywów.
    Vespa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są również głosy krytykujące WOŚP.Ale w Polsce z reguły
      w żadnej sprawie nie ma zgodności.Doceniam gesty i dlatego o nich piszę
      nie doceniam jednak darów i niektórych pomysłów.
      Wydawało mi się że skoro nie mają głowy do tworzenia
      porządnych ustaw to przynajmniej w tym przypadku wymyślą coś
      bardziej oryginalnego

      Usuń
  3. Tak, jakieś marne zaskórniaki wyjęte z pozycji ,,Na środki dezynfekujace'' w domowym budżecie, mają okazać serce rzucających podobne ochłapy. Mieć więcej pieniędzy niż apetytu i skrobać się po kieszeni.
    To przysłowiowy ,,wdowi grosz'' okazuje się majątkiem.
    Zimniejszymi draniami są tylko ci, co to; Nie dają, bo mają anemię.
    Podlejszymi jednak okazali się ci, którzy w status istnienia mają wpisaną charytatywność. Oni to bowiem najgłośniej krzyczeli;
    ,,NIe daję Owsiakowi. Daje księdzu''
    Że też nikt ich nie spytał; I co? Nie boli?
    Znajomy podrzucił mi parę zabawnych epizodów zwczorajszej akcji WOŚP. Jedna szczególnie podkreślała ,,hojność''serc polityków.
    Otóż;
    -Rzucił znany w gminie politruk (zwany tak od pojecia; ,,truć'') stówę do puszki-mówi znajomek.
    Ale zaraz upomniał się o zwrot 90-ciu złotych, bo nie miał drobnych itp. Ponieważ kwestująca dziatwa nie miała w kieszeniach takiej sumy do zwrotu, gostek zażądał rozbicia skarbonki.
    Nie wiem, jak skończyłaby się scysja, gdyby miotajacy się pieniacz nie poślizgnął się na śniegu i przy upadku nie wybił barku.
    No i, jak tu nie wierzyć w sprawiedliwość?-kończy refleksyjnie znajomy.
    Szerszeń

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej dać "stówę " i być zdrowym niż "dychę" i wybić bark.
      Miał pecha stracił "stówę " i wybił bark.
      Czasami jest jeszcze sprawiedliwość , ale tylko czasami.

      Usuń
  4. Zawsze lepsze pióro lub książka niż "dzień pobytu w więzieniu". Czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Bet ! Bodaj Lepper powiedział że, politycy powinni dbać o służbę zdrowia i służbę więzienna bo wcześniej czy później wylądują
    w szpitalu lub kryminale.Dlatego powinni licytować "dzień pobytu
    w więzieniu" a zwycięzca powinien zdać szczegółowa relację
    co ich czeka w przyszłości.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.