poniedziałek, 8 grudnia 2014

NIEGODZIWCY


Radosław Sikorski, który ocenia uczciwość posłów, sam powinien się wytłumaczyć - tak tygodnik "Wprost" zapowiada swój najnowszy numer, w którym prześwietla podróże Sikorskiego jeszcze jako szefa MSZ.

Uprzejmie informuję redakcję, czytelników gazety oraz odwiedzających
mój blog ,że dokładnie rok temu napisałem notkę pt. "Niegodziwcy"
w której opisywałem delikatnie mówiąc.dość kontrowersyjne praktyki
ministrów z Platformy Oszustów.Sprawa dotyczyła pobierania pieniędzy,
za przejazdy samochodem prywatnym , używanym do celów służbowych w 2012 r.
Miło mi będzie jak ktoś znajdzie dane dotyczące kolejnych lat i kontrowersyjnych
praktyk przedstawicieli rządu kierowanego przez D.Tuska.

Poniżej treść notki z dn.6.12.2013

Zdjęcie z 2008 roku. Radosław Sikorski i Piotr Paszkowski (ówczesny rzecznik MSZ) jadą zabytkowym motocyklem


Przeglądając informacje o kolejnych niegodziwościach najwyższych urzędników
rządowych , przypominam sobie deklaracje ubiegającego się o władzę D.Tuska.
Z jakim przekonaniem mówił o niegodziwości i rozpasaniu swoich poprzedników.
O korupcji i nienależnych przywilejach ekip rządowych i urzędników samorządowych
 na każdym kroku oszukujących skarb państwa.

Wielu wyborców poważnie potraktowało pierwsze expose premiera Tuska.
Wydawało się,że obiecywana nowa jakość rządzenia spowoduje to ,że nie
będziemy świadkami oszustw, kłamstw i działań niezgodnych z honorem
ministra,urzędnika państwowego.

Niestety ,niewiele tych obietnic zostało spełnionych a skala rozbestwienia
urzędników zamiast się zmniejszyć to wielokrotnie się zwiekszyła.
Nie wiem czy o wszystkim premier wie, ale jego obowiązkiem jako przełożonego
jest egzekwowanie informacji i zapobieganie nieuczciwych praktyk swoich
podwładnych a w tym przypadku ministrów.

Wielu ministrów oprócz pensji z ministerstwa pobiera również diety poselskie,
są oni również premiowani i nagradzani.Jak sadzę,to wynagrodzenie powinno
wystarczyć na ich dostatnie życie i życie osób będących na ich utrzymaniu.
Jeżeli ktoś chce,może sobie sprawdzić ich zeznania finansowe i przekonać się,
że biedakami to oni nie są.

W swoim dość długim życiu,przekonałem się,że kto ma dużo chce jeszcze więcej.
Według mnie chciwość jest wadą która dotyka jedynie ludzi zamożnych.
Przedstawiam kolejny z przypadków, który być może nie jest przekroczeniem
prawa,chociaż mam wątpliwości, ale z etycznego punktu widzenia jest obrzydliwy.

Często widzimy,słyszymy o tym jak ministrowie,posłowie i inni którzy mają
ten przywilej, "rozbijąją" się rządowymi limuzynami ,przy okazji lekceważąc
obowiązujące przepisy Kodeksu Drogowego.
Wielu z tych,wysokich ranga urzędników posiada również samochody prywatne.
Czy ktoś,kiedykolwiek widział aby "nawiedzający" ich minister przyjechał
własnym,prywatnym samochodem?
Być może są wyjątki ale trudno uwierzyć w to co poniżej przedstawię:

Minister zdrowia Arłukowicz w 2012 swoim prywatnym samochodem którego
używał służbowo "przejeździł" paliwa za 27.321,47 zł. Ponad 2 tysiące miesięcznie.
Tyle zwrócą mu z naszych podatków.

Minister Transportu  Nowak,którego nowe Volvo stało w Gdańsku gd on
pracował w Warszawie otrzyma ponad 20.000 zł. Dobry zegarek!

Minister spraw zagranicznych Sikorski,jak krążą plotki ostatni raz za kierownicą
i to motocykla widziany był 5 lat temu.Wystąpił o zwrot 19,100 zł.

Oczywiście są jeszcze inni urzędnicy od rządowych do samorządowych,
posłowie,szefowie spółek Skarbu Państwa który wykorzystają każdą okazję ,
aby w tym panującym bałaganie skubnąć coś dla siebie.

O kosztach związanych z lotami premiera do domu,pisałem wcześniej.

Oto treść 58 z 73 obietnic premiera Donalda Tuska:

58. Ograniczenie przywilejów władzy.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wprost-radoslaw-sikorski-powinien-sie-wytlumaczyc-jego-przypadek-jest-najdziwniejszy/1h9g0

                                                http://www.liiil.pl/promujnotke

8 komentarzy:

  1. Skoro bierzemy się do remanentów,to chciałbym wrzucić swój kamyk do etosowego ogródka.Otóż
    swego czasu zwracałem uwagę na jedną,choć wcale nie błachą przyczynę rozpiździaju w kraju.Jest nią Biuro Prawne Sejmu RP.Jeśli ogromna część ustaw uchwalana jest z błędami legislacyjnymi,czy to ukrytymi,bądź pisana jest pod konkretne grupy oszustów,to jak ma być w Polsce "dobrze"?Co prawda podobno mamy kilkanaście szt atrap prawników wśród posłów,lecz co jakiś czas,w ramach walki politycznej,cenzura przepuszcza jakiś news umiejętnie stonowany.Żeby się nam w głowach nie przewróciło bo przecież mamy wzorcową dupokrację jak słusznie twierdzi JKM.Jest rzeczą zrozumiałą iż przeciętny poseł wie o prawie tylko to,że ma podnieść rękę i głosować; za,jeśli jego ugrupowanie dostało taki prikaz.Myślenie to już wyższa szkoła jazdy i do tego "używane" jest biuro legislacyjne.W związku z tym brak jakiejkolwiek zarówno odpowiedzialności jak i kontroli w tym bajzlu kompetencyjnym.A później newsem roku (już po latach) są ludzkie tragedie spowodowane przez niejasne, niespójne przepisy.Tylko takie ukazują się w mendiach.Na pewno nie pokażą się gdy np Polska traci miliardy.Chyba,że można wreszcie przyłożyć coś SLD lub PiSowi.Zresztą to i tak wszystko wina Putina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka lat temu,ze względu na fatalna jakość uchwalanych
      ustaw,które zaraz po ogłoszeniu musiały być nowelizowane
      rozbudowano dość solidnie biuro legislacyjne.Przyjęto kilkudziesięciu
      lub więcej prawników-legislatorów a ustawy jak były tak są do dupy.
      Gdyby wszystkie regulacje prawne były nie do obejścia takich
      numerów nikt by nie był w stanie zrobić.Kuriozalne jest to,że zastępca
      Arłukowicza brał maksymalną stawkę przez cały okres posłowania.
      A to się chłopisko najeździło ,rocznie ponad 40 tys,No to dlaczego
      się dziwimy ,że służba zdrowia jest w fatalnym stanie jak wiceminister
      resortu tylko podróżuje a nie pracuje.Teraz wszystko dokładnie,po raz
      kolejny zostanie zamiecione pod dywan.W tym roku już nie pojeżdżą
      ale w przyszłym,jak się uciszy dalej będą "trzepać" kasę bo to biedni
      ludzie,szczególnie na umyśle,

      Usuń
    2. Przykro to pisać,lecz kiedyś o jedno słowo dzisiejsi "włatcy" obalali rządy udając przy tym Katonów dla ubogich.Dzisiaj zapominają stare przykazanie "demokratów" czyli :jak już kraść to miliony,łaszcząc się na każdym kroku o złotówki.Ale gęby dalej mają pełne frazesów o swoim patriotyźmie.

      Usuń
    3. Wydaje się,że poniższy komentarz "Anonimowy 8 grudnia 2014 13:08"
      jest w pełni uzasadniony.

      Usuń
  2. Jak ktoś jest bucem to takim pozostanie po wsze czasy niezależnie od zajmowanych stanowisk. Sorry, taką mamy "władzę".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym tak wulgarnie nie napisał ale rację mogę przyznać,
      i z satysfakcja przyznaję.

      Usuń
  3. Cholera ja bym tak twardo nie powiadał.Moze dlatego iz co chwile słyszę/czytam/ ABW weszło tu i tu i aresztowało CBS sprawdza i wyprowadza A jest tego multum.W ministerstwach,bankach wojsku i urzędach
    Tyle ze nie robione w świetle kamer i ku uciesze gawiedzi co to kochała wyprowadzanie w kajdankach i uwielbiała Ziobrę i jego gadżety i "areszty wydobywcze z montowaniem afer.
    Temu to cala para juz szla w gwizdek a my za jego 'działania" płacimy wysokie odszkodowania.
    Jakos tych z PO bardziej rozgrzeszam może dlatego iz nazwali sie "platforma" a na platformę każdy sie wdrapuje a kto zacz poznajesz w czasie jazdy
    Bardzie mnie mierzi działanie tych co dla jaj nazwali się prawi i sprawiedliwi,Bog,honor i ojczyzna nie schodzą im z pysków a "wartości chrześcijańskie " to oni na co dzień.od śniadania do kolacji
    A rzeczywistość jaka jest"sam Pan widzisz"
    Pozostaje stare/kto to powiedział?/ Władzy należy patrzeć na ręce.Zawsze i wszędzie !!" I domagać sie od niej rozliczeń i wyjaśnień a nie bełtania nam w głowach

    OdpowiedzUsuń
  4. CO ma do tego PiS.Wykorzystuje sytuację jaka się zdarzyła.
    Wcześniej grillowano przedstawicieli PiS teraz PO.I jedni i drudzy
    nie są w porządku.Nie obywatel ma obowiązek patrzeć władzy
    na ręce bo to niemożliwe.Władza ustawodawcza powinna stworzyć
    takie prawo aby nie dochodziło do tego rodzaju sytuacji.
    To odpowiednie służby powinny to wyjaśnić ale nie na podstawie
    ustnych wyjaśnień ale dokumentów stwierdzających stan faktyczny.
    Jeżeli jeden z podejrzanych rocznie ,od kilku lat przejeżdża ponad
    40 tys km,a ma ten samochód to wystarczy sprawdzić licznik,
    Zresztą co ja będę 11 tajnych służb uczył jak się postępuje w takich
    przypadkach.Problem w tym czy one dostana zielone światło
    na tego typu działanie.W co wątpię.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.