niedziela, 28 grudnia 2014
KIJ W MROWISKO
Mahomet powraca do Mekki
Cieszę się,że wczorajsza notka dotycząca szczególnie sprawy ekstremistów islamskich wywołała dość spore zainteresowanie.Pisałem,o islamie i zagrożeniach płynących z tego konfliktu wielokrotnie.
Opisywałem okrucieństwo tych ludzi w stosunku do innowierców,ludzi wyrosłych
i żyjących w innej kulturze w inny ustroju. Posiadających inne zwyczaje,poglądy
a nawet zwyczaje kulinarne.
Tak się składa,że mam wielu znajomych wyznających wiarę Allaha
spopularyzowaną przez proroka Mahometa.
Przez wiele lat pomieszkiwania w Austrii,zetknąłem się dość blisko
z ludźmi wyznającymi inną od chrześcijańskiej ale wywodzącą się
z tego samego źródła religię zwaną islamem.To mili spokojni,nie wadzący
nikomu ludzie skupieni we własnym gronie i przestrzegający zasad
np. postu podobnie jak katolicy czy nie jedzący mięsa wieprzowego jak Żydzi.
To przeważnie islamiści z dawnej Jugosławii i Turcji szukający sobie miejsca
do życia w bogatszych państwach,Wśród tych osób nie zaobserwowałem oznak
radykalizmu i fanatyzmu cechującego bojowników o Kalifat Islamski.
Jest jednak jedna rzecz która łączy w zasadzie wszystkie odłamy
wyznawców Allaha.Jest to niechęć,a w wielu przypadkach nienawiść
do Stanów Zjednoczonych,które występując w roli "Żandarma Narodów"
wielokrotnie na przestrzeni ostatnich lat za zgodą ale również bez zgody
RB ONZ prowadziło własne wojny usprawiedliwiając to walka z terroryzmem.
To wtrącanie się w wewnętrzne sprawy suwerennych państw,obalanie
dyktatorów których wcześniej protegowali i obsadzali na głównych
stanowiskach,popieranie zwalczających się wzajemnie ugrupowań islamskich
oraz ich walkę z legalnymi władzami które nie poddały się naciskom USA
doprowadziło do chaosu na Bliskim Wschodzie. Chaos,panujący terroryzm
brutalne egzekucje i morderstwa na terenie Iraku i Syrii mogą w każdej
chwili przenieść się na kontynent europejski.Wielu "bojowników islamskich
rekrutowanych jest w Europie Zachodniej.
W Europie żyje około 40 milionów muzułmanów,w Niemczech 4 miliony.
W całej UE muzułmanki posiadają dzietność wyższą niż autochtonki.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Cieszę się,że wczorajsza notka dotycząca szczególnie sprawy ekstremistów islamskich wywołała dość spore zainteresowanie."
OdpowiedzUsuńBez przesady "drogi Bobie"Bez przesady o tym "sporym zainteresowaniu"
Po co to pisać gdy można zmierzyć i policzyć.?
A tu 5 -ciu dyskutantów" a reszta to Twoje odpowiedzi.
Czy to już jest "spore zainteresowanie?" Pewno tak bo mogło być 0 wpisujących.
Skad to sie bierze takie chwalid...gdy np. "pewna partia ogłasza" 100 tysięcy ludzi się zgromadziło a gołym okiem widać ze 20 to już góra.
I wytłumacz takim ze "obliczanie frekwencji" jest bardzo łatwe gdy znamy i wiemy z przybliżeniem ilu ludzi mieści się na 1 m 2 razy długość "pochodu" /to i tak z naddatkiem gdy nie liczy sie "dziur w pochodzie"
I wytłumacz taki którzy twierdza iz z całego kraju "zjechało się na manifestacje" tyle i tyle "luda" gdy obok stoją ich autobusy a pojemność autobusów znana jest.
Jesli wiec tych 5 to...... sporo.... to gratuluję...... samopoczucia.
PS
Co do USA mam takie same zdanie.Zbyt szybko zapomnieliśmy czasy gdy w Europie aż huczało od wykrzykiwanych haseł "Ami - go home" i protestantów wypisujących te hasło na murach.
I niech mi ktoś powie i niech mi ktoś przypomni Co było powodem iz Europa "Amis" miał "po dziurki w nosie?"
Dziękuje za twoje gratulacje i drobne złośliwości
Usuńale taki twój charakter,że wszystko o wszystkim wiesz lepiej.
Z przyjemnością poznam twoje talenty jeżeli podasz mi adres
bloga na którym błyszczysz swoimi talentami.
Dla mnie 237 czytelników wczorajszej notki to dużo,
pochwal się podobnym wynikiem czytności a wtedy pogadamy.
Ani drobne złośliwości ani gratulacje.Zejdź wreszcie na ziemie a może "uderz w pokorę"
Usuń237 czytelników to znaczy jedno
Tylko jedno
Wpadło przeczytało i "nie zaszczyciło, żadnym wpisem."
Widocznie to ich nie zainteresowało nie wzruszyło.Wpadli przeczytali ? I co dalej ?
.Olali temat? Bo ich to nie interesuje? Bo nie podzielają Twoich obaw?
A z tą "czytnoscia "przestań się wygłupiać z przyczyn jw.
Bo autor wydający w setkach tysięcy egzemplarzy nie znaczy, ze jest czytany czy słuchany.
Ot "jego dzieła" wykupiło raptem np setka czytelników a reszta zaległa w magazynie
.I leży.A potem ?Makulatura i przemiał ?
A on głosi "sławnym jest" i "mam duże zainteresowanie?"
Dla Ciebie
Nie mam bloga ,nie mam czytelników z ich "czytnoscia"
Wisi mi to i powiewa.Za to mam dar logicznego myślenia.I ogromną w sobie pokorę.
I wybacz mi, ze nie uznaje tego iż do" Twojego sklepiku" wpadło 237 kupujących, a zakupiło, coś tam coś tam 5 ciu /słownie pięciu/ a Ty krzyczysz "wielki sukces i interes się rozwija"
Przesada to,dobre samopoczucie czy rozdmuchane ego ?
Czy zwyczajny brak pokory? Bo nie zawsze i nie każdy temat jest nośny i interesuje ,wszystkich
I to chciałem Ci przekazać.
A tak miedzy nami,nie zauważasz ,nie raczysz nawet zauważyć, iż te moje wpisy "nie po bazie nie po linii" nawet może i kontrowersyjne mogą powodować iż ci "co tu wpadną " pozostawia ślad w postaci swego wpisu
.Nawet po to by "ze mną się nie zgodzić." lub bardzie krewcy "dać odpór"
I chyba o to chodzi w wolnej dyskusji.I chyba po, to swój blok, założyłeś dla wolnej dyskusji.Dla rozwiania swoich wątpliwości,uprzedzeń a czasem i fobii.
Wiec i mnie w "Twojej maszynerii" dopuszczającym wodę na Twój młyn.Mniej lub bardziej gwałtownie, odrobina szacunku się należy.Nie sadzisz?
Wiec bez urazy i najmniejszej złośliwostki swe rozmyślenia pod osąd czytelników przekazuje.
Zagrożenie radykalizmami istnieje. Ekstremizmami indukowanymi wyobcowaniem, zniewoleniem, arogancją innych też. Lokalne epidemie szaleństwa burzącego porządek społeczny w niszach egzystencjalnych, występowały w przeszłości i będą występować. Chociażby po to, by wyostrzały kryteria normalności czy pokoju. I, by można było nazwać je szaleństwem.
OdpowiedzUsuńSpołeczności rządzące się radykalizmami bądź ekstremizmami muszą istnieć z racji;
-przysparzania rynków zbytu,
-dostarczania taniej siły roboczej,
-dowartościowywania arogantów, których ziemia niegodna nosić, a dla Wuja Sama po to, by żerować na tych -izmach i nazywać to demokracją
O co chodzi z tzw. ,,zagrożeniem islamem''? Miedzę nam muzułmanin przeorał, czy szariat do chałupy wprowadził? Jest normalnie i będzie gdy; zamiast islamofobii zastosujemy prawo (stanowione), pogardę wobec turbanu zastąpimy integracją (tą dogłębną krzyżowania się organizmów-nie łaską multikulti), a...łomot chłopakom z obcej wsi na naszej desce przerobimy na pół litra.
Jeszcze jedna uwaga.
ISIS jest wynaturzone-groźne po rozlaniu się tego ropienia na inne organizmy. Jednakże, póki co, zagrożenie owo występuje hipotetycznie. I jest burzą w szklance wody wobec tzw. amerykanizacji świata. USA ze swoimi doktrynami wojennymi, fundamentalizmem religijnym (pamiętacie, jak Bush jr. gaworzył z Panem Bogiem?), podskórnym rasizmem (w nocy każdy czarny, więc strzelają i biali i afro), rusofobią, syjonizmem...nie są hipotetyczne. Cokolwiek człeku zjesz odbija ci się hamburgerem i coca-colą.
Piszę jako ateista świadomy zagrożenia muzułmańską ateofobią. Ale świadom też jestem zagrożeń judaistycznych, chrześcijańskich etc. A mimo to najbardziej obawiam się pokojowego przemarszu marines przez moje podwórko.
Bo tamte zagrożenia burzą mi tylko sny-amerykańskie burzą rzeczywistość.
Myślę,że Twoje obawy odnośnie naszych największych przyjaciół
OdpowiedzUsuńsą w pełni uzasadnione i należy spodziewać się przemarszu
już w najbliższym czasie.Oby tylko to był przemarsz a nie osadnictwo.
Bobie. Pojawił się na blogu kogut, któremu wydaje się, że to on wywołuje Słońce na nieboskłon. Błaznowaty Papkin piórem-Artemizą i paplaniną-słowotokiem rzekomo animujący blogi. Goowno, które uczepiło się statku...
OdpowiedzUsuńOt, żaba, co podstawia nogę, gdzie konie kują.
Analogię z żabą najlepiej zalegoryzował poeta w wierszu;
,,Żaba ujrzała wołu,
co wzrostem sięgał olbrzyma-
mogąc, co do wielkości iść z jajem pospołu-
zazdrością podniecona
pręży się, nadyma...
Czym już dość nabrzękła?
I gadzina mała tak się nadęła, że pękła''.
@Wiesław. Nie bądź kondom; nie pękaj.
Jan Z Kijan
Dzięki za trafną ocenę z którą nie sposób się
OdpowiedzUsuńnie zgodzić.