piątek, 6 marca 2015
PROSTYTUCJA
Andrzej ! Oddaj mandat ! Jeśli jesteś człowiekiem honoru /.../
Aniu! Wando ! Robercie ! - i dwudziestu kilku innych kolegów którzy
opuścili tą formację,powinien napisać jej założyciel i likwidator J.Palikot.
Niewiele jest kwestii w polskiej polityce który mogłyby mnie bardziej
zaskoczyć niż sformułowanie posła Palikota."Jeśli jesteś człowiekiem honoru".
Polscy politycy i honor to dwie wykluczające się rzeczy, o tym powinien
wiedzieć twórca i założyciel ruchu,bo również u niego występuje niedobór
honoru.Zmienność jego poglądów jest podobna do aury jaką mamy na
początku wiosny. Konserwatywny przedsiębiorca wydający pisemko
dotyczące "zakazu pedałowania".Religijny prawicowiec wspomagający
się Bogiem w poselskiej przysiędze,nagle staje się antyklerykałem
i promotorem wartości które sam wcześniej zwalczał.Na takie własnie działanie
nabrało się ponad milion wyborców pomagając tej formacji wejść nie tylko
do Sejmu ale nawet stanąć na pudle medalistów.
Po stwierdzeniu,ze jednak polityka antyklerykalna i wygłupy z papieżem
czy apostazją przynoszą coraz mniejsze efekty,następuje kolejny zwrot
w kierunku prawicy."Lewicowe" poparcie wieku emerytalnego , zaufanie
jakim obdarzył premier Kopacz i wiele innych kardynalnych wręcz błędów
spowodowały odpływ polityków,zawiedzionych postawa swego szefa.
Politycy, zamiast honoru wolą mieć poselskie uposażenie bo nie są tak
bogaci jak Palikot. A jeść trzeba.
Prostytucja polityczna nie przeszkadzała Palikotowi wtedy gdy szeregi jego
Ruchu zasilali posłowie z innych formacji Gibała-PO,Kopyciński-SLD
to było w porządku ale odwrotny kierunek to polityczna prostytucja.
Wyjątkowo w tej kwestii zgadzam się z Palikotem bo jak nazwać
zmianę barw klubowych w zamian za stanowisko?Kluzik-Rostowska,
Arłukowicz i wielu,wielu innych,sprzedało swoje poglądy czyli jak mawia
klasyk Palikot,zostało "prostytutkami politycznymi".
Początkiem końca formacji Palikota był projekt "Europa +" z twarzą
Kwaśniewskiego i jego kumplami,którzy ostatnio uciekali z TR jak szczury
z tonącego okrętu.Kwiatkowski,Siwiec a wcześniej Kalisz.
Myślałem,że Rozenek będzie trwał do końca z Palikotem,jednakże podobno
sprawy finansowe poróżniły polityków.W takich przypadkach każdy pretekst
wydaje się dobry,chociaż w tym przypadku bardziej wierzę Rozenkowi niż Palikotowi.
Czy to koniec Palikota? Palikot jak każdy kot spada na cztery łapy.
Może teraz też mu się uda bo w polityce :"Wszystko jest możliwe"
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli chodzi o polityków (zwłaszcza polskich) łatwo im przypiąć łatkę i to nie tylko merytoryczną lecz najczęściej pochodzącą z mendiuf.No bo cóż taki przeciętny heiter,mający IQ poniżej 70 może powiedzieć o kimś kogo w życiu nie widział,a nawet zna tylko nazwisko z Faktu.Ale żeby się we własnym mniemaniu dowartościować,bluzga w internecie korzystając,że jest bezkarny. Zresztą nie chodzi nawet o polityków gdyż oni mają grubą skórę wpisaną w obowiązki.Cała masa
OdpowiedzUsuńprzygłupów wypisuje swoje wypociny na forach w sposób który byłby nie do pomyślenia w czasach śp komuny (gdyby był wówczas internet). Dając tym samym fatalne świadectwo stanu
naszej edukacji.Ale miałem pisać o Palikocie.Dość ciężko go zaszufladkować,gdyż słuchając nie zmanipulowanego wywiadu z nim,ma się wrażenie iż ma nie tuzinkowy umysł.Potrafi swoje racje
wyłożyć w sposób wybitnie klarowny i spójny.Jednak wszystko się kończy gdy przejdziemy do
tzw widoku z góry.Spójność się kończy gdy po wyłuszczeniu swoich racji dojdzie do realizacji.
O ile przed kilku laty Tusk wykorzystał go do niemal obsesyjnego tępienia L.Kaczyńskiego,co już
było przegięciem,to później wykręcił jak starą ścierkę.Nie był to jakiś odkrywczy sposób,gdyż tę
metodę zastosował Miller z Urbanem.Ale wystarczyło na niesamowity rozrost ego,gdyż akurat rowery były na fali.Zwłaszcza,że doszedł do tego modny ówcześnie wątek antyklerykalny, związany z przekrętami finansowymi KK.Jak to zwykle bywa; przewróciło mu się w głowie,bo już był w ogródku,już witał się z gąską (Kwaśniewskim) czyli znanym nosicielem syndromu Hioba.
I załapał się na wirusa zagłady.A gdyby został przy swoim samograju politycznym,czyli Komisji
Przyjazne Państwo,być może zbiłby poważny kapitał polityczny.Co do oskarżeń o prostytucję polityczną,to niemal każdy przypadek należałoby rozpatrywać oddzielnie.Bo jest czymś zupełnie innym gdy np poseł tuż po wyborach do sejmu zmienia barwy klubowe,a robi to z powodów ideowych po 2 latach nie przechodząc do konkurencji tylko zostaje posłem nie zrzeszonym. Ostatecznie gdyby tak generalizować,to TVN nie miałaby kogo zapraszać do studia,gdyż mało kto
przeszedłby przez sito weryfikacji (m)oralnej.A MON to już byłby poza konkurencją.Tak więc przechodzenie z łóżka do łóżka stało się zwyczajem,potępianym wyłącznie przez zakłamanych
szefów "skrzywdzonych" ugrupowań.To przecież jest "nowoczesna" polityka typu kto da więcej.