Nowa rakieta gotowa do służby. Zostanie wycelowana w Polskę.
Taką informacją raczy nas autor mk/gak na stronie internetowej TVN 24.
Spokojnie tego autora mogę nazwać kretynem,a odpowiednie służby powinny
się nim zając za sianie defetyzmu wśród bohaterskiego Narodu Polaków.
Po pierwsze rakieta nie jest gotowa do służby jak pisze ten kretyn,zaprzeczając
sobie w dalszej części artykułu bo ostatni test wykonano 18 marca br.a do produkcji
MA wejść w roku 2016.
Spekulacjom nie popartym żadnymi przesłankami autor umieszcza tę rakietę
w okolicach Irkucka a celem wyznacza Polskę wyliczając ,że z Irkucka
do Polski jest akurat 5,5 tysiąca kilometrów czyli w sam raz dla tej rakiety,
Pierwsze nowe rakiety mają zostać rozmieszczone w okolicach Irkucka, do Polski jest stamtąd 5,5 tysiąca kilometrów. W sam raz dla RS-26.
Nie wiem skąd autor czerpał wiedzę na temat rakiety i jej celu bo w podanym
przez niego źródle :russianforces.org. nie ma materiałów mówiących
o natychmiastowej gotowości do służby i celu jakim jest według autora -Polska.
Zastanawiam się kto temu kretynowi płaci za pisanie wiadomości które
nijak nie mają się do rzeczywistości a jedynie podsycają atmosferę nienawiści
Autorzy tych i podobnych rewelacji to kabareciarze. Ich masełko do chlebusia. Często przejaskrawiają zjawiska, aż do karykaturalnych rozmiarów, ale najczęściej przekazują je bez retuszu. Po prostu, niektórych sekwencji zdarzeń nie da się bardziej skarykaturyzować, niż są w rzeczywistości. Prześmiewcy nie muszą zatem posiadać nadzwyczajnych zdolności spostrzegania zjawiskowości komizmu w życiu-wystarczą ,,zdolności t f u r c ów'' kreowania takich sytuacji. Tekściarze nadają im tylko formę przystępnego odbioru.
OdpowiedzUsuńHisteryczny rewizjonizm historii w wydaniu Schetyny, potykanie się o własny język Komorowskiego czy szczerość do bólu Sikorskiego w słowach; ,,laska'', ,,murzynizm'' itp. poruszał Bob na blogu. Wyszedł tzw. czarny humor. Konkurs w pluciu na Rosje i Putina też nie do podrobienia, żeby było śmieszniej. Jak maska mupetów noszona przez ambasadora Mulla. Zarąbista.
Ale zgrywusa porażającego newsem o pomocy ,,Obcych'' Putinowi komentator podkręcił celnym;
,,U nas też rządzą obcy''.
Ile w t f u r c a c h fars idiotyzmu, ile tępoty umysłowej nie pozwalającej dostrzec niedorzeczności w sformułowaniu ,,cudowne dziecko dwóch pedałów'' (o mistrzu świata Kwiatkowskim) albo ,,grillowanie Żydów'' (o sielance Izraelczyków na ziemiach palestyńskich). Ile politycznych gaf powalających infantylizmem...Nieskończoność, jak Wszechświat.
Aż Momos zgrzyta zębami z zawiści. On tylko inspirował Zeusa do prowincjonalnej ,,Wojny Trojańskiej''. Jego spadkobiercy w Polsce mają większe ambicje; Wywołać trzecią światową.
Jan z Kijan
,,cudowne dziecko dwóch pedałów'' ,tak o Szurkowskim
Usuńmówił Tomaszewski.
Co do reszty pełna zgoda,
Gdy napisze
OdpowiedzUsuń"Nic tak nie skupia narodu wokół przywódcy, jak niebezpieczeństwo, jakim może być naród sąsiedni” wywołując kontrolowaną histerię, która nie zawsze kontroli dawała utrzymywać się w ryzach.
Będziesz wiedział ..........kto jest płatnikiem ?.
Gdy dodam
"Nic tak nie przyciąga do Boga i Kościoła, jak strach przed śmiercią i diabłem”
Będziesz wiedział...skąd brane są wzorce?
Wiem,że nic nie wiem.
UsuńBob. Wyciągnąłeś jeden z kretynizmów prostującym nam zwoje mózgowe. A takich podprogowych zagrywek w środkach oddziaływania multum. Że jeszcze nie wstrzykują nam ich bez ceregieli zabawiania się w demokrację, wolność wyboru czy prawa człowieka, to...podejrzane.
OdpowiedzUsuńCzytam;
,,W Rosji zapanował system faszyzacji-zaklina się ex dyplomatoł-A na Ukrainie demokracja''.
I byłbym się na te słowo harcerzyka nabrał, gdyby Szuchewycz syn banderowca a deputowany ukraiński nie ostudził mnie słowami;
,,Tylko na UPA możemy budować Ukrainę''.
Inny numer prania mózgów;
,,Ukraińska demokracja jest delikatną roślinką, której nie należy deptać''-rozczula się prasa niemiecka po wyborach Poroszenki na prezydenta. A historyk Stephan Cohen krótko;
,,USA już wybrały kandydata na miejsce Poroszenki''.
Ot uroki demokracji.
Organ Michnika pisze laurkę premierowi Izraela;
,,Netanjahu gwarantem pokoju na Bliskim Wschodzie''.
A Bibi rozwiewa wątpliwości; ,,Dopóki będę premierem nie będzie państwa palestyńskiego''.
Pytają, jak odróżnić prawdę od fałszu a interpretację zdarzeń od faktów.
Znam tylko jedna zasadę; myślenie. I złotą zasadę biblijną; Po owocach je rozróżnicie.
Czyli tzw. paremia prawnicze z weryfikującymi zasadami tj;
Is fecit, cui prodest.
I paru podobnymi.
PrzeHera
Jest tych "rarytasów" od metra,a polscy dziennikarze?
UsuńNie wiem czy można ich tak nazwać przepisują wszystkie
głupoty nie zastanawiając się że wszystkie ich informacje można
zweryfikować a pismaka ośmieszyć.
Is fecit, cui prodest - parafrazując ta sentencje można powiedzieć;
piszą głupoty bo im za te głupoty płacą.A rzetelność dziennikarska?
Kto by się tym przejmował.