czwartek, 12 marca 2015
DYMISJA
Ivo Opstelten minister sprawiedliwości Holandii
Nie,bez obaw sprawa nie dotyczy żadnego z polskich ministrów
czy innej rangi polityków którzy obciążani są podejrzeniami o różnego
rodzaju przekręty,zwykła zapomnienie,pomyłkę,niedopatrzenie zwalanie winy
na żony czy urzędników wypełniających za nich oświadczenia i inne głupie
tłumaczenia artykułowane we własnej obronie.Z reguły wszystkie te przekręty
uchodzą im na sucho a gdyby to zrobił Jasiu Kowalski to już dawno siedziałby
w pierdlu.To jest to dobre prawo którego nie należy zmienić,bo jakaś Ogórek
chce się dobrać do tyłka korporacjom rządzącym polskim prawem.
Do dymisji podał się holenderski minister sprawiedliwości za "przekręt" którego
dopuścił się 2001 roku.Wraz z nim dymisje złożył sekretarz stanu w ministerstwie,
który jako prokurator zatwierdził transakcję.
Transakcja,która nie była niezgodna z prawem,lecz politycznie wrażliwa
spowodowała tego typu działanie.
A w Polsce w której króluje "Bóg,Honor,Ojczyzna"wszelkiego rodzaju
przekręty są skrzętnie zamiatane pod dywan, media w zależności kto
i z jakiego ugrupowania dopuścił się przekrętów przez dzień lub tydzień zajmują
się tym tematem i zapada medialna cisza.
Oszuści z PiS oszukując na podróżach maja się dobrze,Hofman bryluje
u Olejnik a kara jest symboliczna.Upomnienie czy nagana sejmowa.
Kilometrówki Sikorskiego i innych posłów już przestały interesować media,
Konsekwencje,żadne. Honor? Wyświechtane ,nic nie znaczące pojecie.
Afera podsłuchowa,cisza.Zegarek Kamińskiego,cisza.Mieszkania Halickiego,cisza.
Zeznania podatkowe Adamowicza- w toku . "SKOK-i" Biereckiego - trwają.
Żaden z w/w i wielu innych niewymienionych polityków zamieszanych w mniejsze
bądź większe przekręty nie zrezygnował z pełnionych funkcji.Nie postąpił
podobnie jak Opstelten który chociaż nie złamał prawa zachował się tak
jak powinni zachować się politycy kraju którego dewizą wyhaftowaną na
sztandarach jest "Bóg,Honor,Ojczyzna",
Ale to tylko stara dewiza którą chociaż się powszechnie głosi nie ma
zastosowania w praktyce szczególnie wśród polityków.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj co w "piętkę gonisz "drogi Bobie Tez sobie przykład dobrałeś i wybrałeś
OdpowiedzUsuń"do dymisji podał się holenderski minister sprawiedliwości za "przekręt" którego dopuścił się 2001
Podał się teraz po "przemyśleniu przez lat 14" swojej winy.To jeszcze gorzej niż "nasi winowajcy" bo sumienie go ruszyło po przeszło 3 "naszych kadencjach"
Czy naruszył prawo? Nie wiem Albowiem
" podał się do dymisji, gdy wyszło na jaw, że w 2001 r. wraz z innym politykiem wprowadził parlament w błąd w sprawie zwrotu skonfiskowanego majątku narkotykowego barona."
A gdyby tak nie wyszło na jaw? Trwałby w grzechu do dzisiaj? Jak "nasi?"
Co do "naszych?"
Masz racje Tyle ze jako okoliczność łagodzącą w sprawie "zapodaje uprzejmie"
.Postępują tak albowiem wzorce moralne przyjmują od swoich nauczycieli,przewodników duchowych ect dla których złem nie jest i nie było rzniecie państwa na VAT w aferze Stella Maris,przekręty w Komisji Majątkowej,naciąganie obywateli tak jak Salezjanie afery seksualne vide Petz i reszta,wypadki samochodowe w pijackim stanie i widzie itp itd /więcej grzechów nie pamiętam/
No i to ich przekonanie, iż każdy grzech,każde świństwo,każdy przekręt wobec państwa czy obywateli, będzie im wybaczony zrozumiany i rozgrzeszony
Nie po to uczęszczają na liczne rekolekcje,spotkania i konwentykle na Jasnej Gorze by tam nie uzyskać rozgrzeszenia.I uzyskują I sumienie maja, czy mogą mieć czyste.
Oni grzesznicy wiedza, że dostaną, bo za przysługę ,a to zagłosują tak jak nakazali rozgrzeszający,a to wstrzymają karzącą rękę sprawiedliwości czy tak przewleka sprawę, aż staje się ona"przedawniona"ect ect
A ty chcesz dymisji,w imię honoru którego oni nigdy nie mieli.Koryto! Koryto się liczy i tyle.
W Polsce wszystkie przekręty uchodzą na sucho jedynie "swoim", czyli prawicowej sitwie związanej z dawną "solidarnością". Tym debilom wszystko jest rozgrzeszane, wszak mogą więcej, w przeciwieństwie do polityków lewicowych, czyli "post-komuchów", którym najmniejsze przewinienie łamie karierę. Ot, taką wolność i demokrację wywalczył wózkowy z kompanami strajkując nieprzerwanie 16-cie miesięcy.
OdpowiedzUsuń