środa, 11 lutego 2015
PODSŁUCHY
Były premier jak to miał w zwyczaju obiecał wyjaśnienie afery podsłuchowej.
Ponieważ trafiła się finansowo lepsza fucha,olał rodaków którym obiecywał,
że premierowanie w Polsce jest najważniejsze, i wyemigrował do Brukseli.
A afera która w normalnej demokracji spowodowałaby upadek rządu
i odpowiedzialność nie tylko polityczną jest z różnych powodów przez różne
gremia wyciszana. "Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało."
To ze politycy załatwiali szemrane interesy spożywając wykwintne dania
popijając dobrymi trunkami za pieniądze podatników to norma panująca
wśród rządzących.Dopiero po ujawnieniu afery niektórzy wrócili pieniądze.
O chamstwie, wulgaryzmach,szemranych interesach polityków nie wspomnę
bo były szeroko komentowane przez media i co i nic.
Tylko prawnuk Sienkiewicza,minister od zapobiegania podsłuchom,
podsłuchany przy recytacji wierszyka na temat Polski stracił posadę ministra.
Okazuje się,że nie na długo,koledzy już znaleźli mu fuchę:
-Bartłomiej Sienkiewicz na czele Instytutu Obywatelskiego.Doniesienia
portalu 300polityka.pl potwierdza źródło IAR.
Instytut Obywatelski to "think thank" Platformy Obywatelskiej,jej zaplecze
eksperckie.Bartłomiej Sienkiewicz ma zastąpić dotychczasowego szefa Instytutu
Jarosława Makowskiego.Skoro Polska wg.Sienkiewicza to "chuj,dupa i kamieni kupa"
to czymże będzie Instytut na którego czele stanie,proponuje nazwę 2 chuje,1 dupa
i kamieni kupa.
"Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie informuje, że uszkodzone nośniki informatyczne wyłowione z Wisły zostały poddane badaniu przez biegłych. Z uwagi na stopień uszkodzenia nośników nie udało się odczytać ich zawartości" - głosi oświadczenie wiceszefa tej prokuratury Pawła Nowaka.
Zastanawia mnie również fakt blokowania? rozmowy byłej wicepremier
Bieńkowskiej z szefem CBA Wojtunikiem.Spotkanie było podobno oficjalnym,
to dlaczego wybrano na miejsce tego spotkania,knajpę . Dziwne !
Czy to dobre miejsce na spotkanie wicepremier z szefem Agencji Antykorupcyjnej ?
Jeżeli, jak twierdził rzecznik prasowy CBA,nie ma w tej treści rozmów niczego nagannego,
to dlaczego jej treść jest niejawna.Wg,niesprawdzonych informacji rozmowa dotyczyła gigantycznych przekrętów w jednym z ministerstw.
Alstom produkujący Pendolino jest
w wielu krajach oskarżany o korupcję.
Tylko w Polsce nikt go nie sprawdza,
podobnie jak innych wielkich przetargów.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podsłuchy nie były wynalazkiem mężów stanu rodzimego chowu. Gdzieżby śmiał zaklinacz ,,Tak mi dopomóż Bóg'' wykręcać komukolwiek takie numery. Chociaż wie, że umiejętnie podrzucona świnia jest najlepszym przyjacielem polityka.
OdpowiedzUsuńWiewiórki szeptają, że jednak Tuskowi ta świnia akurat przysłużyła się godnie. Przy pomocy podsłuchów wyeliminowała bowiem z drogi na unijne szczyty rzucane kłody przed Słońcem Peru. Sikorka szukał rewanżu ujawnieniem też podsłuchu z sesji pornograficznego rozbierania Ukrainy przez Tusku i Putinu, ale ugrał tylko opinię małostkowego bezoxfordzkiego Dyzmy.
Kiedy otwierano hotel ,,Forum'' pierwszymi gośćmi byli biznesmeni z Sycylii. Później okazało się, że tak eufemistycznie określano ,,Cosa Nostrę''. Mawiano; Wiedzieli gdzie przyjechać, żeby ich nikt nie podsłuchiwał.
Dziś nie byliby tak odważni. Chyba, że nie staliby na drodze Tuska do unijnych konfitur. Wówczas mogliby przyjeżdżać. Po doświadczenia.
A z rzucaniem dowodów do wody przypomina mi się zabawa z robieniem w bambuko niemotów. Stawiało się takiemu pytanie;
-Szedł koło wody i rzucił d o w o d y. Co rzucił?
-Dowody-odpowiadał logicznie ,,niemota''.
-No, mówiłem, że d o w o d y. Ale co?
Pytany powtarzał; ,,dowody'', pytający abarotno; ,,Co rzucił d o w o d y''...I tak do czasu, aż puściły komuś nerwy.
W sprawie rzuconych do wody dowodów podsłuchu puściły nerwy naszym łapsom. Nie miejmy o to pretensji. Raczej bądźmy wdzięczni, że zaoszczędzono naszych neuronów, a za wścibskość nie zaszeregowano jako ,,szpiona Putina'' i nie posadzono za niesprzątanie psiego odchoda. Po łapsach.
Jan z Kijan.