wtorek, 3 lutego 2015

DWULICOWOŚĆ

„wSieci”: Inna twarz Anny Grodzkiej

Zbliżające się wybory prezydenckie,jak przystało na kulturalny naród,
radykalizacje  wszelkiego rodzaju chamstwa aby w oczach opinii publicznej
zdewaluować kandydatów z którymi danym grupom politycznym
czy dziennikarskim nie po drodze.Szuka się więc wszelkiego rodzaju
haków z których wiele nie ma nic wspólnego z rzeczywistością,
i co ciekawe pozostaje czynem bezkarnym bo kandydatom szkoda czasu
i zdrowia na "prawowanie" się z kanaliami którzy uważają się za dziennikarzy.

Dwie kobiety z których jedna jest kandydatką a druga być może będą ubiegały
się o Urząd Prezydenta III RP. Podłych i świńskich ataków na Magdalenę Ogórek
kandydującą z ramienia SLD nie będę przypominał,są powszechnie znane
i co ciekawe, w dalszym ciągu kontynuowane przez pewne grupy dziennikarzy
nie tylko mediów brukowych ale również tych którzy uważają się za tuzy
dziennikarstwa w Polsce. Te orły polskiej publicystyki nie wystąpiły przeciw
podłym atakom skierowanym nie tylko na M.Ogórek ale również na jej rodzinę
w tym nieletnia córkę.Świadczy to braku obiektywizmu,bezstronności dziennikarza
wobec partii politycznych.

Ostatnio,bodaj wczoraj gazeta "wSieci" zaatakowała kolejną kandydatkę,
na kandydatkę w wyborach prezydenckich Annę Grodzką.
Ponieważ gazeta należy do innej grupy politycznej w obronie kandydatki
Grodzkiej stanęli ci dziennikarze którzy grzebali w gównie szukając haków
na kandydatkę Ogórek.

Okazuje się,że w polskiej polityce zamiast merytorycznej krytyki kandydatek
liczą się tylko,  często nie będące prawdą pomysły dziennikarskich kanalii
których zamiast obiektywizmu w odniesieniu do polityków cechuje dwulicowość.

Mam jedynie nadzieję,że zarówno Pani Ogórek jak i Pani Grodzka będą
odporne na te ataki i w swoich  kampaniach wyborczych pokażą wała
swoim prześladowcom , pismakom, bo dziennikarzami trudno ich nazwać.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke

9 komentarzy:

  1. No, to starają się pustaki nadążać za ,,wysokimi standardami światowymi''-jak ręczne liczenie głosów w USA po wyborach prezydenckich raczył nobilitować tą frazą jakiś retuszer rzeczywistości. Wcale nie gorszą swadą wykazał się nasz Gajowy Bul umilając nam czekanie na wyniki Starczej Komisji Wyborczej opowiadaniem dowcipów wartościowychjedynie na polowaniach. Dzięki temu ,,wysokiemu poziomowi'' mamy światowy kryzys w gospodarce i po parę konfliktów militarnych na każdym kółku olimpijskim. Tylko Antarktyda, której nie wpisano w żadne koło, jest białą plama. Bezkonfliktowa? Do czasu pierwszego tąpnięcia ozdoby choinkowej albo Yellowstone.
    Wszystkiemu winien Putin. Taką mantrę odmawiają histerycy pokroju Grzęwąża z Kretyny i brata Abli Kaina, żuleria żurnalistyczna nie zapominając o grupie człekokształtnych lemingów chowanej na teo-geo-podpucho-centryzmach.
    Ro(c)k wyborczy więc i robi się hard. Każdy ,,niezależny'' pismak daje głos, zgodnie z psim obowiązkiem, służenia panu. Za miskę (soczewicy), kość (niezgody) i jurgielt (srebrnikowy). Wychodzi kakofonia;
    ,,Szczek szczęk, wśród warstw łgarstw''
    nie mieszcząca się w kanonach poprawności szczekania ani norm etyki dziennikarskiej. Ci bloodsuckers zakasowali nawet Deep Purple'ów.
    Winą zdziczenia nie obciążałbym, jak w koegzystencji męsko-damskiej, żony i teściowej. W tym przypadku wina leży po jednej stronie; puszczalskich. Nas można winić, co najwyżej, za bierne kibicowanie całej tej skopulowanej rzeczywistości. Za bezczynne przyglądanie się ruchom frykcyjnym pismaków i prostytuujących się polityków. Jakby nas rajcowała ta urnowa pornografia.
    Chociaż nie wiem, czy jesteśmy aż tak winni, skoro od ćwierćwiecza programuje się nas standardami Zachodu. Jak w przypadku liczenia głosów w wyborach prezydenckich w USA. Programowali nas pałkowniki ,,Zmazami Jarugi'', uwrażliwiał t-łuk Kurski ,,Dziadkiem z Wehrmachtu'', a i Tymiński namieszał ,,Stanem świńskim''. Tak nas zmanipulowano, że już nie jesteśmy w stanie wziąć spraw w swoje ręce. Oni mogą od psycholi żądać głowy Cycholi, a my nie możemy odpłacić pięknym za nadobne?
    Rozwiązań znalazłoby się parę. Najprostsze to; umieścić wszystkich żuli żurnalistyki wraz z prostytuujacymi się politykami na listach wyborczych. Listy wrzucać do urn, a urny zakopać tak głęboko, by żadne drzewo jadu nie czerpało. Mogłoby zaowocować tojadem albo inną solidarnością.
    Łapmy okazję za włosy, póki nie wyłysiała.

    Jan z Kijan

    OdpowiedzUsuń
  2. Jan z Kijan
    Ty to tak "sam od siebie" czy to poglądy "my ze szwagrem"
    /A to już można "przemawiać w imieniu narodu"./
    Rozumiem iz codziennie na biurko do ciebie spływają wszelkie dokumenty jaki służby jawne tajne i obupłciowe produkują.
    A z całą pewnością połączony jesteś /sztywnym łączem/ z prezydentem Obama ,Putinem
    /no bo skąd ta pewność i "ostateczne stwierdzenia" gdy się nie wie
    A ty wiesz i stawiasz diagnozy
    Rozumiem i skutecznie omijasz i "nie odbierasz telefonów "Gajowego Bula" no bo z kim i o czym z nim gadać .
    Nieprawdaż.Jak się samemu wie lepiej.A polityka międzynarodowa "to małe piwo przed obiadem"
    I oczywiście wszystkiemu winne media,dziennikarze politycy /kleru zapomniałeś jakoś/ co to nami manipulują Od kołyski aż do trumny.
    No jak nie jak tak jak mawia Ferdek Kiepski
    Zapominasz przy tym iz bogowie"zaopatrzyli " cie w rozum? wolna wolę,umiejętność kojarzenia rozdzielania zła od dobra a w szkole w"podstawy przynajmniej" logiki ,
    Zycie zaś "nie słuchać głupiego pieprzenia i dawać mu odpór" nie dać się naciągaczom i cwaniakom różnej maści co to oferują za darmo lub zbawienie..... po śmierci.
    I wiedze ze wszystko zdobywa sie w wielkim trudzie i mozole, a za darmo, to dostać tylko można po mordzie.
    Myslisz ze
    "Tak nas zmanipulowano, że już nie jesteśmy w stanie wziąć spraw w swoje ręce."
    nie pomyślawszy iz większość ma te manipulacje głęboko w dupie i po prostu ludziom się nie chce Bo sa wygodni bo za ojczyznę nie będą umierac:/zobacz sondaż i frekwencje wyborcze/
    Napisałeś
    "Rozwiązań znalazłoby się parę. Najprostsze to; umieścić wszystkich żuli żurnalistyki wraz z prostytuującymi się politykami na listach wyborczych."
    I to ma być "ostateczne i skuteczne rozwiązanie?"
    To już lepszy z postulatami był reżyser Braun co to powiedział
    "powinno się zebrać dziennikarzy Gazety Wyborczej i TV i rozstrzelać co 10 tego a wtedy będzie lepiej" /o swoich oczywiście ,do rozstrzelania ,zapomniał/
    To co wybieramy?
    Twoje czy jego"rozwiązanie" a może tak reaktywować Berezę Kartuską, wszak wszyscy kochają Marszałka

    OdpowiedzUsuń
  3. Bob
    Ty to wszystko czerpiesz z prasy Tzn kupujesz te szmatławce i je czytasz
    Czy tylko "z internetu" Ostatnio nawet i to utrudniają nakazując" się "zaprenumerować"
    Jeśli kupujesz?To nie szkoda Ci pieniędzy? I pomnażania kasy tym brukowcom ,bo im nakład rośnie
    Pozostaje jedynie "olewać pismaków zimnym moczem/ciepłego szkoda/.lub tak jak Kukiz obiecać obicie mordy/ciekawe czy to zrealizuje/
    Wytłumaczyć nie wytłumaczysz bo "czytelnictwo u nas pada" to i felietony w internecie tez mało kto czyta.
    Chyba ze traktujesz pisanie jako rozładowanie stresu, obniżkę ciśnienia lub jego podwyższenie
    A to przepraszam.jeśli pomaga zamiast leków.
    Zyczę wiec zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na swój wiek cieszę się wyjatkowym zdrowiem,
    szczególnie umysłowym,Czego i tobie serdecznie życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Walic w mordę czy dziękować mam. ?Sarkazm rozumiem !
    Ale skąd ta przypadłość ciągłego odpowiadania nie na temat, nawet na grzeczne pytania.
    Bo jeśli korzystasz z wiadomości internetowych to niestety w nich są przekłamania i to istotne.
    Nasi 'redaktorzy" piszą to co chcą a i podkreślają co dla nich istotne i wg nich to ważne skróty.
    Chcesz wierz chcesz nie ale porównaj sobie artykuł w prasie z tym co zostało zamieszczone w internecie
    Pozostań w dalszym zdrowiu

    OdpowiedzUsuń
  6. Piszę nie to co inni piszą tylko piszę to co myślę.
    Nie są ważne źródła ale własna głowa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesław. Dziecię specjalnej troski.
    Dopadła Cię biedaku ustna dyzenteria. Może poddałbyś się najpierw dezynfekcji, dezynsekcji albo deratyzacji (zależnie kim jesteś; homo, insect czy rattus) zanim wejdziesz na cudze podwórko. Kiedy już dokonasz niezbędnych czynności dezynfe-dezynse-deraty- zawieś sobie kartkę z informacją o wynikach zabiegów, a będę się z Toba bawił. Jak równy z równym pomimo, żem syn sołtysa.
    Poza tym, też Ci dobrze życzę; Ja Ciebie też. Ty mnie też. I Ty się ode mnie też.
    Na więcej czułości mnie nie stać.

    Jan z Kijan

    OdpowiedzUsuń
  8. Ech synu sołtysa !! Jak widać dysponujesz szeroka wiedza w walce z insektami i pasożytami, co to się zaległy w tatulowym obejściu I na tym niestety to się skończyło
    Bo przy tym zapomniałeś przeczytać "instrukcje obsługi takowych" a one szkodliwe są i nie tylko wyżerają szare komórki ale i 'wpływają na nerwowość" delikwenta, który za każdym razem myśli"atakują mnie" a za każdym rogiem nieprzyjaciel.czyha.
    Radze jednak zejść juz wreszcie na ziemie i zacząć słuchać i oglądać inne media nawet wg ciebie i wrogie a nie powtarzać to co powszechnie słychać w TV Trwam,RM i TV Republika i "tych z PIS by wzbogacić wiedze, o ile nienawiść ci na to pozwala
    A tak miedzy nami nie wchodzę "na twoje podwórko" ani na "podwórko Boba" albowiem blog jest publiczny,ogólnie dostępny i publikowany "do wiadomości wszystkim"
    Nie zauważyłem w nim zapisów "wstęp wzbroniony" czy "Nur fir przyjaciele" i poplecznicy co to uznają moje racje"
    Jest "granica wieku" a ja 18 akurat skończyłem,dawno.
    Wiec "włażę" dyskutuje,wymieniam poglądy,czerpie wiedze innych, a czasami udaje mi się /tak myślę/je poszerzyć.A nade wszystko informuje, iz inni maja, lub mogą mieć inny punkt widzenia.To wszystko
    Staram sie nie obrazić,i jasno wyrażać "ale nie zawsze język giętki wyrazi to co pomyśli głowa.
    Nie zawsze i gramatycznie ,może i błędy sie zdarzają.
    Nie napisałem ci tak jak ty piszesz o innych choć tak po prawdzie należałoby napisać g..widziałeś g wiesz,a wyrokujesz a sadzisz i potępiasz.Czy wyraziłem sie jasno. ?
    Bo rozumiem iz w tych twoich Kijanach gdzieś na końcu świata nie wszystkie "fale dochodzą" a i z prasa są ograniczenia. choć tatulo sołtys powinien mieć jakiś talerz satelitarny gdzie "inostranców" złapiesz
    Więcej czułości nie załączam

    OdpowiedzUsuń
  9. ,,Dziennikarstwo spsiało''-podsumował niezależny dziennikarz Remuszko to, co kiedyś zwano dziennikarstwem a, co przeobrażono w przeciwieństwo perfumerii (inspirujący ten Rydzyk). 99% mediów prezentuje wydarzenia jednokierunkowo; w kolorach tylko czarnym i białym. A język...zresztą sami wiemy, jako konsumenci przekazów, czym nam się odbija. Jadem nienawiści na przemian ze skundlonym serwilizmem.
    Czy ktoś temu przeciwdziała? Podnosi rangę zawodu dziennikarza przykładem wersalu albo grożeniem palcem? Ano zobaczmy.
    Wiecie, co to takiego ,,niwelowanie opinii''? Otóż, to zajęcie (płatne, a jakże) polegające na kontroli dyskusji i opinii w internecie zwłaszcza na forach , portalach społecznościowych. Kto zapłaci może liczyć na wyczyszczenie swojego public relations w ramach tzw. ,,łagodzenia opinii'', ,,wsparcia komunikacyjnego'' itp. kwiatków nowomowy. Kwiatków czyli listków figowych przysłaniających wstydliwie zakup usług znanych niegdyś pod określeniem ,,propagandy sukcesu''. Przypisywanej ,,wrażemu'' systemowi słusznie minionemu.
    Takiego zakupu dokonała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów u bandADDICTED sp. z. o. o. umową z dn. 12. 05. 2013 roku. Nie pierwszego, bo proceder był prowadzony przez urząd Tuska od 2008 roku. ZA PIENIĄDZE PODATNIKÓW!!!
    Pozostawmy to bez komentarza. A uczczenie tego minutą ciszy mogłoby tylko jeszcze bardziej rozochocić władzę. Do czego ona jeszcze jest zdolna?
    Zastanawiam się tylko, kto od kogo się uczył. Kto u kogo nauki pobierał. Rząd od nie rządu, czy nie rząd od rządu?

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.