niedziela, 1 marca 2015

PAN i SZOGUN


 Znalezione obrazy dla zapytania szoguni ,samuraje

Kilka lat temu przed wyborem B.Komorowskiego pisałem notkę na temat
zdrowia psychicznego kandydatów startujących w wyborach prezydenckich.
Wiele stanowisk czy zawodów aby móc objąć lub uprawiać wymaga badań.
Np.kierowca zawodowy musi przejść specjalne badania psychotechniczne
aby mógł przewozić kilkunastu pasażerów i być odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo.
Kandydat na prezydenta żadnych badań nie przechodzi,nikt nie sprawdza
jego kwalifikacji,wystarczy kilkanaście milionów na kampanie,poparcie mediów
i z każdego Dyzmy można zrobić męża stanu i wybrać go na prezydenta.

Prezydentowi Komorowskiemu można wiele wybaczyć,błędy ortograficzne
popełnia każdy,gafy które nie mają międzynarodowego wydźwięku również
ale kompromitować siebie i Polskę na arenie międzynarodowej nie przystoi.
Zachowanie prezydenta Komorowskiego w Japonii jest skandaliczne
i dyskredytujące go jako reprezentanta Polski na arenie międzynarodowej.
Pomijam już  odzywkę o "szogunie i samurajach" wygłoszoną na japońskim
Parlamencie ale stawanie w butach na fotelu spikera parlamentu świadczy
o braku elementarnej kultury a być może o jakichś zaburzeniach psychicznych
prezydenta.Może zmiana klimatu lub sake zaszkodziła Komorowskiemu.



Ta wpadka dyplomatyczna o głowę bije poprzednie,nazwijmy to delikatnie,
"występy" Komorowskiego takie jak:
-Bo z Polską i USA  to jest,panie prezydencie,jak z małżeństwem.
Swojej zonie należy ufać,ale sprawdzać czy jest wierna.
-No i w końcu mnie tam zawieźli i pokazali.Wtedy zrozumiałem.
Dunki nie są najpiękniejszymi kobietami,a to były kaszaloty.
-Zamiast sięgnąć w swoją prawa stronę,kieruje rękę w lewą.
A tam stoi kieliszek Królowej Sylwii !!
-Prezydent Komorowski goszczący Angelę Merkel i Nicolasa Sarkozy'ego,
zapraszając ich do salonu,sam czym prędzej usiadł na ozdobnym fotelu-
nie prosząc oto gości.Ci zaś przez chwilę stali zakłopotani wobec
siedzącego dostojnie polskiego prezydenta,po czym z nietęgimi
minami, w końcu usiedli.
ITD.

Nie  wstyd Wam,wyborcy Komorowskiego głosować na takiego człowieka?

                             http://www.liiil.pl/promujnotke


14 komentarzy:

  1. Bez przesadyzmu.I "chciejstwa"
    Bo pamiętamy gorsze gafy,"mechanizatora rolnictwa" po 3 letniej zawodówce, lub chorą goleń po popijawie samolotowej z biskupem Głódziem.
    Gorzej bo pamiętamy,tez tego co wywoływał międzynarodowe skandale a to nie jadać na b.ważną dla nas konferencje bo go "obrazili w gazecie" a to gdy Sarkozy dogadywał a właściwie dogadał w sprawie pokoju w Gruzji nawołując do wojny na wiecu.A to stosując sankcje wobec pilota który uratował mu życie I tak jeszcze wiele poważniejszych spraw można wyliczać
    Czy to wpadka, akurat dyplomatyczna czy brak kindersztuby u podobno hrabiego ?.
    Jedni sie oburza bo oni sa ę,ą a "gawiedź powie 'swój chłop" "brat łata" i zagłosuje.Bo oni zrobiliby lub robia to samo i tak samo na spotkaniach towarzyskich .A nazywają to "robieniem jaj"
    Czy akurat "gafy prez Komorowskiego wpływają na pogorszenie stosunków międzynarodowych,wzywanie ambasadorów,noty dyplomatyczne "bo zakosił kieliszek królowej"
    I co dla nas jest ważniejsze śmiech czy dęta powaga?
    Zapewniam cie iz przez wieki całe dyplomaci i głowy koronowane popełniali setki albo i tysiące gaf zamierzonych lub nie.Tyle ze przy tym nie było kamer dziennikarzy lub cenzura była surowsza.
    W tym przypadku nie wiem czy gospodarze wizyty nie byli ucieszeni "Bo on "w naszym "sie odzywa
    "Siogun (jap. 将軍 shōgun?) – wódz naczelny, generał, zwierzchnik sił zbrojnych,
    A gen Kozien jest akurat generałem czyli "Siogunem"
    Co do badan lekarskich.Chm Juz widzę te gremia lekarskie które odważyłyby sie powołać konsylium i wydać "werdykt"
    Juz widzę te zastępy obcych wywiadów starających się pozyskać te wyniki
    Swego czasu CIA łapało kał radzieckich przywódców by określić ich stan zdrowia.Tu mieliby gotowca.Bo wiedza o stanie zdrowia to możliwość przewidywania jego reakcji i działań Zapomnialeś o tym aspekcie?.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan i szogun? To znaczy; Cesarz i podwładny. To dziadostwo sakramenckie.
    Ale na poważnie, ja bym nie wnosił pretensji do obecnie panującego. To personifikacja Polski i jej stanu. Efekt swoistego genius loci pozostałości feudalnych. Uosobienie przaśności, zabobonności, poszlacheckiej sieczki pretensjonalnych Waciaków. I niewolnic Izaur tym ponętniejszych, im częściej bitych-których nawet nobilitowanie mianem ,,Matek Polek'' nie zwalnia od biblijnej roli nierządnic w patriarchalnym po dziś systemie.
    Zaczęło się od Lecha. Czyli wersji Onufrego Zagłoby zabliźnionego z Jakubem Szelą. Ponieważ żadna z tych natur nie zdominowała drugiej pozostał durniem, który do dziś nie zrozumiał, że nim jest. Gdyby zrozumiał durniem być by przestał.
    Następny; Kwas. Nie Dyplomowany Urzędnik Państwowej Administracji. Wyrośnięty na klasowym oborniku w trymiga transsubstancjonował się z rataja w ekonoma.
    ,,Dajcie im władzę i pieniądze, a sk...wią się, jak wszyscy''-rzekł o takich Urban.
    I znów Lechu do śmiechu. Mniej ważny bliźniak. Szanując zasadę ,,milczenia nad trumną'' pomyślę tylko; Lech najlepszy zimny.
    Teraz Sitting Bull. Z Japonii chce zrobić Polskę włażąc w walonkach na salony. Jak jego służby tajne, jawne i dwupłciowe włażące w życie prywatne Polek i Polaków. Parafrazując znanego krytyka muzycznego zapytam;
    ,,Kto tego ciołka wprowadził na salony''?
    My? Elektorat? W dobie panowania oligarchów, korporacji i pieniądza? I KC Episkopatu?
    To kogo wybrać?-pytam sąsiada.
    Odparł niczym Sokrates;
    ,,Kogokolwiek wybierzesz, będziesz żałował swego wyboru''.
    Wybory u nas-ciągnął dalej-mają to do siebie, że wybrany nie może być ani mądrzejszy, ani głupszy od wyborców. Żeby mądrzejsi nie popadli w kompleksy, a głusi poczuli się dowartościowani. Pan czyli cesarz jest statystycznym Polakiem. Przaśnym, zabobonnym...

    Jan z Kijan

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy buraka za prezydenta! Jestem gotów odpowiadać przed sądem za obrazę głowy państwa, bo to nie obraza, lecz fakt!
    autor: Piotr Cywiński

    OdpowiedzUsuń
  4. "Burak jaki jest każdy widzi" i słyszy.Gorzej gdy "prezydentową" chce zostać"buraczka"/przepraszam wszystkie ogórki/ milcząca i unikająca ,złośliwych żurnalistów.
    Ten "burak" jak zadzwoni do Putina to albo mu powie "sprawa trudna "bez wodki nie rozbieriosz" i wprosi się, albo zaprosi na wódkę lub ulubione polowanie.I cos z tego wyniknie Co,nie wiem ? Wojna na pewno nie
    Ta "buraczka" co tez "nie waha się odebrać telefon" czy zadzwonić do Putina nie wiem jak by postąpiła.Tzn kazano jej postąpić a ona z kartki to przeczyta.
    "Terra incognita" dla mnie. Do przyjęcia w Totolotku a nie na Urzędzie.Jakimkolwiek..
    No chyba ze ja 'starym wzorcem, poświecimy na ołtarzu ojczyzny" i rezydować będzie na Kremlu jak Poniatowski albo w Paryżu jak pani Walewska Choć to strzelenie w ciemno bo i te przymioty "kandydatki"jakos nieznane.
    A co z "dudami" i reszta planktonu ?

    OdpowiedzUsuń
  5. @wiesiek.Czy mógłbyś to przetłumaczyć z polskiego na nasze? Bo na razie zrozumiałem jedynie 3/7 z tego bełkotu.Czyli wiem już kto kogo czym,ale za to brakuje mi za ile i w jakiej pozycji.Nie nerwuj się chłopie bo umrzesz przed wyborami,a przecież nie kandydujesz na doratcę Bula.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kaloo
      Pisz kochany Pisz co nie rozumiesz, lub nie jesteś w stanie zrozumieć.To ja ci kochany "jak komu dobremu" lub "jak krowie na rowie" w prostych żołnierskich słowach to samo "wypowiem" tłumacząc.
      Rozumiem iz i ciebie dręczy ta narodowa przypadłość
      http://natemat.pl/45631,analfabeci-prawie-polowa-polakow-nie-rozumie-ulotek-lekow-ani-mapki-pogody
      Czytaj wiec dużo czytaj /kiedy ostatnio kupiłeś książkę i ja przeczytałeś?/
      A trudniejsze teksty niech ci tłumacza.
      I nie przejmuj się! Dla mnie tekstów Boba wynika "myśl wielka i jedyna" dokopać "urzędującemu"nic w zamian nie prezentując..
      Co ja poradzę gdy wolę wymienione w menu "potrawy z buraka" niż "ogórki" nie wiadomo czy prosto z działki czy kiszone w 20 smakach gdy jeszcze orkiestra w "dudy" dmie.
      nic w zamian w "menu" nie przedstawiając.

      Usuń
  6. Jesteś lepszy, bo ja nie rozumiem 6/7 z tego bełkotu.
    No ale mamy demokracje i każdy może mówić co chce,
    a że od rzeczy to już inna sprawa.No ale mając za wzór
    takiego "oratora" to trudno się dziwić.
    Przykład:O potrzebie odbudowy "pamięci o ofiarach czasów stalinowskich,
    o ofiarach, które były ofiarami właśnie tych żołnierzy wyklętych"
    mówi Wielki Przywódca Komorowski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fatalnie prezentuje się pan Komorowski. Co mnie w tym człowieku zadziwia, to niezdolność do uczenia się i wyciągania wniosków z potknięć. Gafy i nietakty są u niego workiem bez dna. Skąd się to bierze? Otóż moje podejrzenia idą w kierunku zjawiska zwanego lobotomią.
    Weźmy następną sytuację. Tego samego dnia pan prezydent zapytany o pomoc Ukrainie zaleca ,,wysłanie sił pokojowych'', by następnemu pytającemu odpowiedzieć ,,żądaniem dozbrojenia sił rządowych naszego sąsiada''. Dziś następny numer. Biorąc udział w uroczystości tzw. Żołnierzy Wyklętych w Pałacu Prezydenckim, na jednym wydechu czci pamięć ofiar czasów stalinowskich, ,,które były ofiarami żołnierzy wyklętych'' i, bohaterstwo tychże bandziorów pokroju Ognia.
    Przytoczone przez Boba wpadki wraz z powyższymi najnowszymi ,,zasługami'' głowy państwa świadczą o niezrównoważeniu emocjonalnym. Czy ten pan nie znajduje się aby w stanie permanentnej lobotomii? W szpagacie rozdwojonej jaźni, w którym każda z półkul mózgowych sobie rzepkę skrobie, bo moduły ich nie mogą się zgrać? Ktoś jeszcze ma nadzieję na zestrojenie się półkul, skoro dotychczas nie zsynchronizowały się?
    Pewien gość, komik amerykański, tak postrzega zjawisko stanu psychicznego ludzi.
    Głosujemy na polityków, których uważamy-wcześniej czy później-za idiotów, złodziei, karierowiczów itp. Może to jednak nie oni są tymi idiotami, złodziejami...Ich takimi stworzyła natura. To kto winien? Ja, który od uzyskania pełnoletności nigdy nie głosowałem wiedząc, że to komedia del arte albo inne buffo? Może zatem nie oni są winni...tylko my? Elektorat?
    I dochodzi do wniosku, że politycy są naszym lustrzanym odbiciem. Sumą naszych wad i zalet, które pielęgnujemy w sobie. Ale u bliźniego ich nie wybaczamy.
    Paranoja.
    A powracając do pana Komorowskiego, czekamy na następną wpadkę. Może dla przezorności powinien czytać z kartki swoje nazwisko? Wówczas, być może, nie strzeli sobie w stopę? Chociaż znając pana prezydenta nie byłbym taki pewny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strzeli i to niejednokrotnie jestem tego pewien.
      Do wyborów ponad 2 miesiące a prezydent mimo zapowiedzi
      dostał "polityczne ADHD".Będzie ciekawie.

      Usuń
  8. A media jak zwykle milczą i nie nagłaśniają ostatniego wyczynu Bula- Komorowskiego, który można by zatytułować "wejście z butami na fotel spikera w parlamencie japońskim". No i jak tu nie głosować na takiego wesołka głupawego, zadowolonego z siebie w każdej sytuacji? Większości rodaków, otumanionych obecną propagandą, takie zachowanie nie przeszkadza i oddadzą na cudaka głos. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jednak, nawet ostro krytykując, trzymajmy się faktów? Po pierwsze to nie był fotel spikera, lecz półeczka właśnie do wchodzenia na nią nogami. Po drugie ten, tak u nas lansowany filmik, był zrobiony w sytuacji prywatnej, gdy nasz Prezydent zwiedzał salę parlamentu, a nie gdy tam oficjalnie występował. Po trzecie szogunem naszego generała nazwali Japończycy (tak przetłumaczyli), z czego żartował Komorowski, właśnie dlatego, ze była to sytuacja prywatna.
      P.S. Warto sprawdzić co oznacza słowo szogun, choćby w wiki, jak się nie ma dostępu do poważniejszych źródeł wiedzy.
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Gwoli ścisłości.
      1) Protokół dyplomatyczny jest sporządzany po to, by go przestrzegać. Eliminuje błędy wynikające z żywiołu i spontaniczności. U Komorowskiego nieprzewidywalnych.
      2) Pretensjonalność do hrabiostwa obliguje do arystokratycznego zachowania. Parlament Japoński to jednak nie leśniczówka.
      3) Cudzego świata nie postponuje się kpiną, ironią, śmiechem dlatego, że nie przystaje do naszego. W tradycję szogunatu nie wpisuje się jedno gwiazdkowego generała. W cywilu.
      4) Poprawności zachowania w cudzym domu nie ma potrzeby regulować regulaminem; nosi się ją w sobie. To nazywamy dobrym wychowaniem czyli porządną kindersztubą.
      5) Jeśli pan prezydent będzie dalej mylił półki sklepowe z pułkami podwładnych mu wojsk lud i lód utożsamiał, to niech Bóg-Bug nas chroni.
      Wyśle pułki za Bug, na którym roztajał lód i półki w sklepach Bóg dla ludu wyczyści.
      Dużo pomyślności.

      Usuń
    3. Shogun, właściwie seitaishogun (z jap. "głównodowodzący wojsk przeznaczonych do podboju barbarzyńców"), był dziedzicznym tytułem japońskich naczelnych wodzów sprawujących faktyczną władzę w kraju nominalnie rządzonym przez cesarzy. Ich wojskowe rządy zwano bakufu ( rządy z namiotu ), zaś w terminologii międzynarodowej - shogunatem.
      Czy Koziej dowodzi polska armią?

      Usuń
  9. Tomasz LIS :- Jestem wystarczająco inteligentny żeby pracować w telewizji, ale nie żeby ją oglądać […]. Nie możemy mówić poważnie, bo poważnie to znaczy nudno. A nudno, to te barany wezmą pilota i przełączą […]. Widz w Polsce wybaczy wiele, bardzo wiele. Ale jednego nigdy, przenigdy nie wybaczy- tego, że go potraktujemy poważnie […]. Ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi… […].
    Niestety ale ma rację.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.