środa, 6 stycznia 2016

NIEMCY

"Spiegel": Polska pod rządami PiS coraz bardziej przypomina putinowską Rosję

Od czasu wyborów prezydenckich i parlamentarnych zachodnia prasa,
niezbyt wiele uwagi poświęca wydarzeniom w Polsce.
Wyjątkiem są niemieckie media które wiele uwagi poświęcają nowym władzom.
Choćby przedstawiony powyżej internetowy tekst "Der Spiegel".
Porównuje Polskę nie tylko do Węgier ale również do Rosji,nie wspominając
nic o działaniach swego rządu który popiera inwestycję Nord Stream prowadzoną
wraz z "autorytarnym,tępym,rasistowskim" rządem Rosji.
Co ciekawe rząd A.Merkel nie atakuje bezpośrednio PiS chociaż,
nie ulega wątpliwości,że ma wpływ przynajmniej na niektóre media.
Za rząd ,brudną robotę wykonują również wysoko postawieni  niemieccy
urzędnicy Unii jak Schulz,Oettinger i inni.

Jeden z niemieckich eurodeputowanych Hans-Olaf Henkel powiedział:
„Polacy nie potrzebują dobrych rad Niemców. Urządzając nagonkę na PiS niemieccy
chadecy wspierają PO, swojego politycznego sojusznika”. To w pewien sposób
tłumaczy nagonkę medialną prowadzona przez niemieckie media.

Przesadą jest twierdzenie PiS o tym,że Polska jest kondominium niemiecko -
rosyjskim ale znaczna uległość w stosunku do Niemiec dała się zauważyć
w trakcie trwania rządów Platformy,Również Przewodniczący Rady Europejskiej
D.Tusk w znacznym stopniu ulega A.Merkel,przykładem sprawa uchodźców.

Niemcy podobnie jak polska opozycja nie chcą przyjąć do wiadomości
że Polską rządzi inna opcja polityczna,która ma inne spojrzenie na nasze
stosunki,szczególnie z zachodnim sąsiadem,która nie pozwoli sobie narzucać
woli polityków niemieckich,bo przecież wiadomo kto ma najwięcej do
powiedzenia w "demokratycznej" Unii Europejskiej.

Brytyjski "Financial Times" zaniepokojony "zwrotem w Polsce", ale przyznaje,
że rząd PO otaczała "atmosfera korupcji i samozadowolenia".
I dlatego opozycja ,szczególnie PO ,zachowuje się histerycznie.
Kolejny brytyjski dziennik również zachowuje się wstrzemięźliwie:
„Polska jest solidną i wypróbowaną demokracją, ale niemal każdy jej krok
legislacyjny od październikowych wyborów jest poddawany dokładnym
oględzinom i krytyce” – pisze „The Times”. Według dziennika krytyka ta jest
„częściowo uzasadniona”, ale jest w niej „wiele przesady”.

Podsumowaniem niech będą słowa Leszka Millera:
„Mamy rozpoczęty proces deplatformizacji. To demontaż układu,
który przejął państwo na okres 8 lat.
W Polsce nie jest dokonywany żaden zamach stanu, bo zamach stanu jest
dokonywany zwykle przeciwko legalnie wybranym władzom.
PiS nie dokonuje zamachu stanu przeciwko sobie".
Czy można się z tym,logicznym wywodem nie zgodzić?

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke

5 komentarzy:

  1. Nie znam niemieckiego. A żałko, bo mógłbym się dużo bezpośrednio dowiedzieć z języka, w ,,którym powinno się mówić tylko do konia''. Nie żebym się czepiał języka pięknego zapewne dla władających nim (,,Ile znasz języków, tyle razy jesteś człowiekiem''). Tylko ta germańska kultura pełna teutońskiej buty. Żeby producent faszyzmu pouczał mnie o tym, co dobre, a co złe? Wolę wykład w tym temacie ,,damy spod latarni''.
    Niemcy nie mają moralnego prawa ewangelizowania. Zwłaszcza tych, którym zgotowali piekło dwóch wojen światowymi zwanych. Jak słyszę Schulza (któremu błazen Berlusconi proponował rolę kapo w filmie o konzentrationslager ), albo jakiegoś luksemburczyka, co przewala europejskich biedaków na miliardy (afera podatkowa) dostaję alergii.
    Nam nie trzeba łopatologicznie uświadamiać autorytaryzmu kaczystów. Ani Tuskowego ,,miłosierdzia''. Wiemy, czym są zakusy PiS-u (,,Na probierczy kamień dość przeszłości. Dość jej było, by sprawdzić, co boli''). Znamy także miraże tuskizmu (,,I dowodzi, ze król Herod dobroczyńcą był dla sierot''). Nas nie trzeba bić w pierś-niech się uderza Niemiec, Luksemburczyk czy inny Belg we własną.

    A tak na marginesie. Dyplomacja schodzi na psy. O ile nie dziwi przyczynianie się do jej zbiesienia przez naszych dyplomatołków Schetynę i Waszczykowskiego (jakoż i Radosław też nie grzeszył Wersalem), o tyle zaniżanie poziomu przez Niemców znamionuje nową jakość. Język nie służy już w dyplomacji do ukrywania myśli.
    Więc dzięki im za rozbrajającą szczerość. Chociaż, z drugiej strony-obraża to moją inteligencję.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemcy tak mają,"über alles" a uchodźcy gwałcą
      ich kobiety,a rząd blokuje tą informację.

      Usuń
    2. Molestowanie Niemek przez napływający element migracyjny, zaczyna zwolna rozsadzać samarytańską politykę Merkel. (Słowo ,,samarytanka'' jest oczywiście wytrychem). Prawnie nie można było jej storpedować. Etycznie, od strony praw człowieka czy socjalnych, bez zarzutu. Dopiero odwieczny męski szowinizm z nadrzędnym prawem ,,posiadania kobiet'' (pojmowanym, jako ,,towar'') podminował sprawę.
      Milczenie mass mediów, wraz z urzędnikami i paroma politykami nabierającymi wody w usta jakoby ,,problemu nie było''-stawiają wszystkich w nieciekawym świetle. Łamali prawo zatajając przestępstwa a moralnie wyszli na rajfurów. Naginanie prawa z racji poprawności politycznej można zrozumieć. Kompromitującego rajfurstwa nic nie usprawiedliwia.
      Zachodzę w głowę, czy przymykający oczy na molestowanie sióstr, żon, kochanek to eunuchy pilnujące haremu arabskich szejków? Czy też Niemki nie są grzechu warte, jak w anegdocie;
      -Czemu w zachodnich zamtuzach usług nie świadczą Niemki?
      -Bo musiałyby dopłacać, żeby je tam zatrudniono.
      Scyzoryk

      Usuń
  2. Można i tak,można inaczej.Ponieważ w polskiej polityce nie można się obyć bez schizofrenii,to zapowiada sie dziwny kontredans.Z jednej strony dotychczasowa moda na szczekanie antyrosyjskie raczej nie mija,to chyba z nudów ratlerki szczekają na dotychczasowych mentorów,którzy nie mogą się nadziwić skąd ten przypływ taniej odwagi. Dawno nikt ich w dupę nie kopnął.Ponieważ jednak politycy jewropejscy czasem myślą,a zwłaszcza słuchają zaleceń USraela,więc OMF "nasi" obrońcy dupokracji mogą się spodziewać pewnych,choć ograniczonych funduszy na przeżycie zimy.Więcej nie,bo nawet FED cienko przędzie,zaś szkoda pieniędzy na przegrane sprawy.Zupełnie inną sprawą może być mieszanie werbalne.Np opublikowanie satelitarnych,tajnych zdjęć "wielkiego magnesu" spod Smoleńska,co zawsze było sprawdzonym sposobem na wywołanie zbiorowego ataku kurwicy połączonej z drgawkami.A w tym stanie jesteśmy(?)gotowi kupić nawet koszerną bombę "jondrową".Zwłaszcza tą skisłą.Całe szczęście,że w Polsce zawsze obowiązywała zasada;z dużej chmury mały deszcz.
    Wcale się nie zdziwię jeśli teraz Axel Springer wyciągnie z kapelusza poświadczone notarialnie przez NYT świadectwo zbiorowej niepoczytalności kierownictwa PiSu.W końcu ta metoda ma swój rodowód znany już w latach 90 i poskutkowała już w Polsce wide casus Tymińskiego,czy obecnie JKM.Całe szczęście,że w Polsce zawsze obowiązywała zasada;z dużej chmury mały deszcz.Z drugiej strony magiel zawsze był "dobrem" narodowym i żadne miesięcznice tego nie zmienią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie będzie w tej sprawie.Pogadają i przestaną.
      Bo co można zrobić? Polacy tak wybrali to niech się męczą.

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.