czwartek, 28 stycznia 2016
AUSCHWITZ
Czekałem wczoraj,na większe zainteresowanie mediów i oczywiście polityków
71 rocznicą wyzwolenia obozu oświęcimskiego.Niestety,zainteresowania,
ze strony "elit" i informacji medialnych jak na lekarstwo.
Gdyby nie udział w uroczystościach prezydenta Dudy,to pewnie zainteresowanie
tym wydarzeniem byłoby jeszcze mniejsze.
No cóż,nowa historia tworzona w "wolnej Polsce" różni się i to znacznie
od rzeczywistości.Styczeń i kolejne miesiące to dla jednych czas wyzwalania
spod okupacji niemieckiej,dla innych zniewalania przez Sowietów.
Dla 7 tysięcy więźniów było to bez wątpienia wyzwolenie.Ci którzy to przeżyli
spotykali się w poprzedniej epoce na uroczystościach organizowanych
przez poprzednie władze. I mnie jako krewnemu więźnia pierwszego transportu
nr,359 dane było w 1970 roku uczestniczyć w takich uroczystościach.
Pomijam już rangę tych uroczystości,niezapomniane były chwile spotkań,
rozmów wzajemnej sympatii,chęci niesienia pomocy tym którzy tego potrzebowali.
To dla mnie niezapomniane chwile i niesamowite przeżycie w gronie więźniów.
Szkoda że,podobno wolna,demokratyczna Rzeczypospolita zapomina
o tak ważnych uroczystościach związanych,mimo wszystko,z wyzwoleniem
kraju spod okupacji hitlerowskiej.Według nowej prawdy historycznej jedynie
obóz oświęcimski został wyzwolony i to przez Ukraińców a reszta Polski
zniewolona przez Rosjan.
WSTYD!
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zwiedziłem obóz w Oświęcimiu. Miałe możliwość obejrzenia stert (stosów!) protez i okularów ukazanych na jednym ze zdjęć. Zdołowało przygnębiająco. Te dramaty ludzkie kryjące się za każdym z materiałów dowodowych przeciwko niemieckiemu nazizmowi. I klęska cywilizacji Zachodu z jej sztandarową wartością ,,miłości bliźniego''. Że to uczynili spadkobiercy chrześcijańskiej kultury śródziemnomorskiej.
OdpowiedzUsuńBezpośredni kontakt z piekłem ,,przez ludzi ludziom zgotowanym'' determinował milczenie. Paraliżował mowę ogrom tragedii rozgrywających się za bramą obozu. Wymuszał milczenie, jako jedyny sposób oddania szacunku więźniom Auschwitz.
Myślę sobie; Czyżby przekaziory i e l y t y nasze (chłe, chłe, chłe-nasze?) zastygły w bólu i do dziś trwały w wymownym milczeniu nie mogąc wyczerpać szacunku?
Ale widzę, że nic z tych rzeczy.
PiS mająca ambicje bycia narodową partią, oddała pole Żydom zawłaszczającym historię obozu zagłady w Auschwitz. Być może słusznie, skoro 90% ofiar stanowili judaiści. No, ale mogli chociaż p i s n ą ć.
PO nabrało wody w usta z racji poprawności politycznej. Albo...na tyle już zgermanizowane, że nie jest w stanie krytycznie spojrzeć na ,,dziadka z wehrmachtu'' a tym bardziej oskarżać braci Niemców.
Petru uznał jałowość zabierania głosu w temacie z punktu załapania punktów rankingowych do walki ze Schetyną. No, co-miał go przelicytować bzdurniejszym niż ,,ukraińskim'' argumentem? A jako człowiek interesu nie widział szans geszeftu na holocauście, zagospodarowanym przez innych.
No i ta polityka histerycznie historyczna z przewartościowaniem i zmianą kierunków wektorów orientacji. Z wyzwoleniem przemienionym w okupację. Zamianą na cokołach radzieckich gierojów w wyklętych. Postrzeganie w Putinie Piłata, a w Merkel Marii Magdaleny, co to, ,,Chrystusa narodów'' pierwsze krzyżuje, a drugie namaszcza i obmywa stopy.
Ale, jeśli przypomnimy sobie chlapanie w temacie Schetyny, to dojdziemy do wniosku; milczenie jest jednak złotem. Może zatem lepiej niech milczą ukrywając kołtunizm, niż odzywaniem się rozwiewają wszelkie wątpliwości.
Scyzoryk
Milczą bo przez gardło nie może im przejść prawda
OdpowiedzUsuńo wyzwolicielach.
W ubiegłym roku obchodziliśmy 70 rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz, ale w nowej wersji "ala Schetyna"- czyli wyzwolicielami byli Ukraińcy i front ukraiński. Tego wielkiego "odkrycia" dokonał szef polskiego MSZ Grzegorz Schetyna - historyk jakby nie było i dzielnie bronił swojej prawdy we wszystkich mediach. Aby ta nowa "prawda" przebiła się nie tylko na całą Polskę, ale i świat podczas ubiegłorocznych uroczystości nie pozwolono zabrać głosu nikomu ze strony rosyjskiej. Tak było i nikt nie protestował w tym podłym kraju, żaden historyk, biskup, czy tzw "autorytet". Rosjanie znów oberwali za "niesłuszne wyzwolenie", czyli zniewolenie. A było to dzieło władzy PO. W tym roku przynajmniej wymienia się oficjalnie Armię Czerwoną jako wyzwolicieli obozu śmierci i Ambasador Rosji mógł zabrać głos i przypomnieć o tamtych tragicznych latach i prawdziwych Wyzwolicielach, którzy oddali swoje życie by ten największy w Europie koszmar się skończył. Tym Wyzwolicielom należy się wdzięczność, szacunek i wieczna pamięć.
OdpowiedzUsuńDzięki Bob, ze o tym przypominasz co roku.