niedziela, 3 sierpnia 2014
JABŁKA
Jako,że dzień święty, należy święcić, dziś krótko ale zdecydowanie.
Odpowiedzialność, za embargo nałożone przez Rosję,ponoszą Tusk i Sikorski.
"Milczenie jest złotem" ,głupie gadanie wymienionych polityków.
to strata szacowana na około 500 milionów €.Czas pokaże czy nie więcej.
Za narażenie państwa na takie straty powinni ponieść karę.
TS pozwoliłby na wyeliminowanie szkodników z życia politycznego.
Jak ktoś ma inne zdanie to niech go przedstawi a wieczorem możemy
się posprzeczać ale merytorycznie a nie w stylu."Ty kacapie".
Miłej,słonecznej niedzieli, gaście pragnienie sokiem jabłkowym.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńSok jabłkowy jest z chińskiego koncentratu, pudełko ma szwedzkie, a polską jedynie wodę. Jak więc możesz, Bob, zachęcać do picia soku jabłkowego? To niepatriotyczne. :)))
Pierwsze zdanie na poważnie, a drugie i trzecie - to oczywiście - żart.
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Na niedzielę jabłek nie kupiłam, bo tańsze były nektarynki i winogrona. A poza tym w sklepie nie było polskich jabłek, tylko włoskie.
Akcja jabłkowa bardzo mi się podoba i zamierzam zwiększyć osobistą konsumpcję tych owoców. Niech no tylko nastanie jesień! Wiadomo, że strat rolników nie pokryjemy, ale tu chodzi o symbol. A minister rolnictwa niech szuka innych rynków na nasze jabłka.
OdpowiedzUsuńA co niby miał nasz rząd zrobić? Protestować przeciwko sankcjom dla Rosji? Wbrew sumieniu w obronie polskich jabłek?
Idę po sok jabłkowy, mimo wszystko. Dla symbolu.
Ja myślę, że rząd mógł wprowadzić ułatwienia w sprzedaży bezpośredniej aby polski ogrodnik i sadownik mógł samodzielnie przetwarzać i sprzedawać swoje produkty bez idiotycznych restrykcyjnych przepisów, których nie jest w stanie przeskoczyć. To by łagodziło sytuacje związane np. z embargiem. O tym, że rynek rosyjski humorzasty i potrzebna jest alternatywa mówi się od dawna i od dawna wnioski różnego rodzaju do rządu wpływały. I co? I nico! Zależni jesteśmy od humorów innych. Jak u nas duży urodzaj to się modlimy, żeby gradobicie zniszczyło plantacje mandarynek, wtedy więcej i drożej naszych owoców się sprzeda.
UsuńA czyje jabłka jedzą w tej akcji, bo ja widzę włoskie. To co? "Mafię sycyliską" wspierać? hi, hi...
Dlaczego włoskie? Są już polskie, wczesne odmiany w cenie około 3,50 czyli chyba dość przystępnej. Sezon jabłkowy dopiero się rozkręca.
UsuńMyślę, że w handlu nie ma całkiem pewnych rynków zbytu. Obecny problem producentów jabłek jest medialnie rozdmuchany. Straty ponosili już wcześniej producenci wieprzowiny, wołowiny, mleka itp... Także z nierzadko z powodów politycznych. Myślę, że tym razem ruszy jakiś system rekompensat ze strony EU bo to przecież problem całej Europy. Polska traci na jabłkach a inne kraje zaczną tracić na czym innym. Kto wie czy nie więcej niż my.
Nie wiem, dlaczego są u nas "zagramaniczne" jabłka? Przypominam sobie coś takiego sprzed 2 lat chyba, że polskie firmy handlowe kupowały jabłka z Holandii, Belgii i Włoch, a następnie wysyłały te jabłka do Rosji. Polscy sadownicy tracili, a zarabiały firmy eksportowe i zgramaniczni jabłkowcy. Jest to dla mnie trudne do pojęcia. Może to takie prawa wolnego rynku, który jednego wzbogaca a drugiego krzywdzi? Jeśli tak, to czy biedny naród zdoła ratować wszystkich pokrzywdzonych? To regulacje rządowe - po mojemu - mogłyby jakoś to regulować.
UsuńTak się jeszcze zastanawiam, czy ktoś wie i mi powie, co się kryje pod nazwą "polskie jabłka"? Firmy eksportowe? Banki? Jacyś Inni pośrednicy i jabłkowe zarządy?
UsuńWedług mnie polskie jabłka to te, które wyrosły na polskich drzewach w polskim sadzie. Chyba, że "polskie jabłka" ujęte w cudzysłów - wtedy pod tą nazwą może się kryć wszystko.
UsuńDziś ktoś wyliczył /nie wiem na ile wiarygodnie/ że dla wyrównania strat z powodu embarga wystarczy aby każdy Polak zjadł dodatkowo jedno jabłko co drugi dzień. To chyba nie jest zbyt dużo?
alEllu, ale się tu rozgadałyśmy! Bob nas pogoni do sadu:))))
UsuńWcale nie pogonię ,możecie gadać a ja się czegoś nowego
Usuńdowiem, z tak profesjonalnej konwersacji.
Drogie dziewczyny!
OdpowiedzUsuńZacznę od końca.Polskie jabłka to owoce wyrosłe na naszych
polskich drzewach w polskich sadach podlewane polską gnojówką.
Zbierane przez Polaków dowożonych na miejsce pracy ściśniętych
jak śledzie w beczce.
Akcja jabłkowa mi się nie podoba.Ci którzy są winni tego stanu
rzeczy powinni zostać surowo ukarani nie tylko za jabłka ale za
inne produkty na które zostało nałożone embargo.
Ale szanuje Wasze poglądy i mimo wszystko,jedzmy jabłka
chociaż to niewiele pomoże naszej gospodarce.
Jedyna szansa jest eliminacja winnych z polityki.
Pozdrawiam embargowo.
Pomysł z jabłkami jest może na miarę inteligencji i wykształcenia autora.Tonący też brzytwy się chwyta.Zatem skuteczność jego jest wyłącznie propagandowa.Jednak mnie zastanowiła zależność między inkryminowanymi "rzondcami".Na ogół wszyscy się zgadzają,że Sikorski to taki turkuć podjadek,ale może kiedyś się dowiemy kto kim rządzi w tym tandemie?Czy tak jak w USA koszerni całą kadencję trzymali za twarz Obamę za pomocą metryki.Czy u nas jest podobnie?
Usuń