niedziela, 22 czerwca 2014
"WPROST"
Mówiąc wprost,Polska jest pięknym krajem,zamieszkałym
przez mądry Naród.Niestety mający pecha.
Uczestnicząc w najważniejszym akcie demokracji jakim są
wybory,wydaje nam się,że głosujemy na ludzi mądrych,
kompetentnych pro państwowych których głównym celem
jest służba społeczeństwu.
W krótszej czy dłuższej perspektywie czasu, nasze oczekiwania,
wyobrażenia są diametralnie różne od rzeczywistości fundowanej
nam przez niekompetentnych polityków,traktujących Państwo
jak własny folwark,działających na korzyść partii a nie Państwa.
Publikacja podsłuchów przez "Wprost" oraz następne sekwencje
wydarzeń uświadamiają nam to,o czym wielokrotnie pisałem,
słabość Państwa,niedoskonałość jego struktur,przepisów nie tylko
prawnych,niekompetencje urzędników wszystkich szczebli
a nawet łamanie zasad demokracji.
Z tego szumu medialnego dotyczącego "afery taśmowej' i akcji służb
specjalnych w redakcji "Wprost" wyłania się odmienna interpretacja
wydarzeń i działań.Strona rządowa nie skupia się na tym co politycy
mówili, ale kto i w jakim celu nagrywał.Zamiast szukać sprawcy
i oryginalnych nośników na których te rozmowy nagrano,służby
państwowe w sposób siłowy próbowały próbowały zdobyć kopie
zarejestrowane na laptopie redaktora Latkowskiego.To kompromitujące.
Chyba,że redaktor, z laptopem i pendrive'm siedział pod stołem
i rejestrował biesiadę Belki z Sienkiewiczem.Jeżeli tak było
to zwracam honor zainteresowanym,przypominając ,że kopie
nagrań nie mogą być wykorzystane jako dowód w śledztwie.
Nasuwa się pytanie czy czasami służby nie chciały zablokować
kolejnej części "prywatnych" rozmów aby nie zdradzać co panowie
jedli i pili.Na marginesie,skoro impreza była prywatna,to M.Belka
wyłudził od NBP pieniądze,bo rachunek został pokryty z funduszu reprezentacyjnego NBP.
Sytuacja coraz bardziej się komplikuje.Nagrywający,kpiąc
z poszukujących go wywiadowców różnych Agencji,Biur itp.
podsyła redakcji coraz to nowe nagrania dotyczące polityków
Platformy toczących prywatne rozmowy z biznesmenami.
Podobnie jak Belka,niezależny prezes NIK również dał głos.
Czy te taśmy są równie interesujące zapewne przekonamy się
niebawem o ile ktoś z decydentów nie wymyśli znów głupiej
akcji do końca kompromitującej nie tylko jego ale i Polskę.
Bloomberg o Belce.
"Najgorszy szef banku centralnego w Europie".
Nad Sienkiewiczem nie będę się znęcał bo , "koń jaki jest
każdy widzi".
Miłej niedzieli.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W dalszym ciągu nie mogę uwierzyć,że te same mendia które potrafiły w sposób permanentny
OdpowiedzUsuńkadzić etosowi (aktualnemu) nagle odkryły Amerykę.Co prawda o wiele łatwiej jest kozom skakać na pochyłe drzewo,aniżeli na (spróchniały co prawda) dąb,lecz i tak obecna "odmiana" może zadziwiać.Co do drugiej strony,czyli władzy,widać "znajomą" prawidłowość.Czyli zasada: na każdym winklu nasz człowiek nie sprawdziła się.Podobnie jak znana teza o polskiej płatnej lojalności.O znanym z literatury pojęciu "chonoru" nie wspomnę.Ciekawe tylko jak długo potrwa
rzeczona lojalność krewnych króliczka wobec PO.Doświadczenia ubiegłych dziesięcioleci wskazują, że nastąpi szybki exodus wspomagany przez opłacane przez siły zewnętrzne mendia.
Obecna afera szyta jest tak grubymi nićmi,że można ze sporą dozą prawdopodobieństwa twierdzić, iż Tusk podpadł komuś na ogromną skalę (w $). Sądząc po upływie czasu jaki upłynął od nagranych wydarzeń,akcja musiała być zaplanowana z dużym wyprzedzeniem,a odwlokła się jedynie przez wydarzenia na Ukrainie.Tak więc wygląda na to ,że Słońcu Peru nie pomogło nawet kupno czasu za kasę na uzbrojenie "naszej" OMF armii.Jak rozpaczliwy to był gest,może świadczyć właśnie inkryminowana rozmowa Belki z Sienkiewiczem.Jesteśmy bowiem na skraju bankructwa jako państwo,ale stać nas na takie kolosalne wydatki,podobnie jak układy z koszernymi. Dobrze jeszcze iż tak,a nie inaczej skończyła się sprawa z Olimpiadą w Krakowie.
Ale jeszcze nie skończył się idiotyzm z pompowaniem nie istniejących pieniędzy na Ukrainę. Dlatego też potępianie Belki i Sienkiewicza jest niezgorszym objawem wtórnego skretynienia.Czy każdy MUSI wierzyć w zieloną wyspę.Bardzo dobrze,że ktoś wreszcie widzi bez różowych okularów
przykrą rzeczywistość.A może ma jakiś pomysł? Podobno tonący się brzytwy chwyta.A my właśnie toniemy.Ciekawe co będą źlamdać mendia gdy obrażony Tusk ustąpi twierdząc ,że po nim tylko potop,a nie będzie nikogo mądrego który miałby chociaż cień szans na wyciągnięcie nas z tego bagna.Bo planowane igrzyska Maciarewicza może wystarczą na miesiąc.A później znajdą się tajne układy schowane przed Polakami i podpisane na wieczność.
Zmieniając nieco,można powiedzieć ,że łaska polityka na pstrym koniu jeździ.
OdpowiedzUsuńOczywiście trudno uwierzyć w to ,że nagle media faworyzujące PO
zostały "łaską boską" nagle oświecone.Generalnie ,jest mi wszystko jedno.
Istotą jest pozbawienie "popisowej" prawicy władzy.Może wpływ jaki mają media na
społeczeństwo zostanie w tym kierunku wykorzystany,Zobaczymy.