Rozbawiła mnie marszałek Sejmu E.Kopacz swoim stwierdzeniem,
że premier,rząd mają "silny mandat" do dalszego sprawowania
władzy i reprezentowania Polski na arenie międzynarodowej.
Tym silnym mandatem ma być poparcie koalicji i 2 innych posłów.
Jednego z TR Palikota a drugiego nawiedzonego przez Jezusa
byłego posła PO J. Godsona.
Rzeczywiście to silny i nieoczekiwany mandat parlamentarny
bo koalicja PO - PSL dysponując sejmową większością, 235 głosami
może przegłosować wszystko,nawet to że pani Kopacz jest najlepszą
marszałkinią Sejmu.
Zwolennicy Platformy Oszustów zarówno polityczni jak i medialni
pieją z zachwytu nad genialnością premiera Tuska.
Genialność według nich to poddanie rządu pod osąd posłów
tzw."wotum zaufania", Ten wniosek miał zaskoczyć całą opozycję;
Że Tusk skorzysta z tej procedury pisałem :
http://stary-bob.blogspot.com/2014/06/opozycja.html
Tusk nie tyle zaskoczył, co oszukał opozycję.Ale to jest
norma w działalności zarówno premiera jak i jego podwładnych.
W głosowaniu udział wzięło 440 posłów,gdzie było 20 posłów,
w tym większość z opozycji?
Co prawda nawet obecność wszystkich posłów nie miałaby
wpływu na wynik głosowania ale byłaby dowodem na szczere
a nie oszukańcze intencje premiera.
Premier składa wniosek o wotum zaufania o 15 a kumpelka
Kopacz ustala godzinę głosowania na 22.
Oczywiście to dopuszczalne ale nieuczciwe i nie pozwalające
opozycji na zmobilizowanie i ściągniecie posłów z zagranicy.
Żenująca próba odwrócenia uwagi społeczeństwa poprzez
skierowanie podejrzeń na Rosjan,Marsjan,mafię węglową
pokazuje,że słowa Rostowskiego "nie będę słuchał palanta"
są trafną diagnozą.Być może, kilku kelnerów,oburzonych
niskimi napiwkami otrzymywanymi od polityków postanowiło
sobie dodatkowo dorobić.Ta działalność doprowadziła
państwo posiadające kilkanaście służb specjalnych do kryzysu.
Śmieszne i tragiczne jest to ,że szef tych służb też dał się
podsłuchać,a jego szef ,premier zobowiązał tego nieudacznika
do wyjaśnienia tej sprawy.
Czy wyjaśni ?
A mandat i to wysoki należy się premierowi i innym
politykom za łamanie przepisów ruchu drogowego.
http://www.liiil.pl/promujnotke
A mnie się b.podoba diagnoza,wg której Tusk będzie rządził do śmierci technicznej i jeszcze trochę.Gdyż cała opozycja dokładnie się dostraja do poziomu PO.Pomijając różnice ideologiczne, każdy z dyskutantów powielał to co już pismaki im podsunęli.Skupili się na języku,tym,że się dali podsłuchać i na tym iż mówili iż najważniejszy sojusznik ma nas w d..Co prawda to ostatnie znane jest powszechnie od początku III RP,ale ktoś kiedyś zakwalifikował ten fakt jako tajemnicę etosową.Dotychczas nikomu nie przeszkadzało,że cała doktryna etosu jest oparta na służalczości
OdpowiedzUsuńktóra często gęsto była zaprzeczeniem polskiego interesu.Dlatego twierdzę,że żadne wybory niczego nie zmienią skoro jedyną alternatywą dla dżumy ma być cholera czy nawet zmartwychwstała hiszpanka.Dotychczas mamiono nas rolą terriera,a okazuje się,że nawet ratlerek to jedyne na co możemy dopiero awansować.Naturalnie jak zapłacimy.Okazuje się że nawet mówienie prawdy w rozmowach prywatnych może być głęboko naganne.Jeśli wszyscy politycy
mają w obowiązkach powtarzanie wyłącznie prawd z GW czy TVNu np o tym że Wisła wpada do Łaby to nie ma co się dziwić że twierdzenie o Zielonej Wyspie zakrawa na wyjątek z doktryny wiary.Wygląda na to,że pomyłki Rostowskiego właśnie są wynikiem braku mówienia przykrej prawdy.Zatem cała ta dyskusja w Sejmie jest przejawem kompletnego zakłamania wszystkich aktorów.A przecież wystarczyło publicznie spytać inkryminowanych polityków czy mówili prawdę.
I właśnie to mogło być czymś co mogło wyróżnić SLD od reszty przygłupów.Woleli skupić się na powtarzaniem banałów.Nic dziwnego,że 10% dalej jest marzeniem.Sięgając do historii,kłania sie tu brak umysłu młodszego Urbana.16 lat temu on by nie popuścił.Jednak Altsheimer to poważna choroba,chociaż podobno nie zaraźliwa.Ja bym w to nie wierzył.
która aktualnie ma być na indeksie.