Pisanie o szkodnikach niszczących Polskę tylko dlatego że jedni nie mogą
pogodzić się z przegraną a drudzy w sposób sensowny zagospodarować
zwycięstwa zaczyna mi już wychodzić bokiem.
Żadne słowa,apele kierowane pod adresem jednych i drugich nie odniosą
skutku bo dla nich Polska jest drugorzędna,liczy się tylko władza i związane
z nią korzyści.Wykorzystane przez poprzednią ekipę i wykorzystywane
z nie mniejszym zaangażowanie przez obecną władzę,
Jest jednak coś co ich łączy,zapominanie o istotnych wydarzeniach
historycznych związanych z II Wojną Światową.
Jedni,ci z PO zapominali czy zmieniali z obawy aby nie być posadzonym
o jakieś konszachty z Rosja.Drudzy ze względu na panującą w ich szeregach
pandemie rusofobi.Przypominam tym nieukom,że ZSRR już od 25 lat nie ma
na mapie,jest Rosja.
Wczoraj,o czym media nie raczyły poinformować minęła 71 rocznica
symbolicznego zaślubienia Polski z Morzem.
Oto krótkie przypomnienie tego historycznego wydarzenia.
W dno Bałtyku oddziały polskie wbiły polską flagę, a jeden z żołnierzy –
kapral Franciszek Niewidziajło wypowiedział słowa:
„Przyszliśmy, morze, po ciężkim i krwawym trudzie. Widzimy, że nie poszedł
na marne nasz trud. Przysięgamy, że cię nigdy nie opuścimy. Rzucając pierścień
w twe fale, biorę z tobą ślub,ponieważ tyś było i będziesz zawsze nasze”
Następnie kapral w asyście dwóch żołnierzy wszedł na kamienny mur i przy
akompaniamencie honorowych salw rzucił do morza zaślubinowy pierścień.
Uroczystości miały oficjalny charakter, ponieważ poprzednie zaślubiny zarówno
te w Dziwnówku jak i w Mrzeżynie miały charakter spontaniczny pod wpływem
emocji i bez konsultacji z dowództwem.
Natomiast zaślubiny w Kołobrzegu, miały wysoką rangę z powodu obecności oficjalnych przedstawicieli obu sztabów Poza tym całości nadano oficjalny ceremoniał wojskowy,
poprzedzony mszą świętą odprawioną przez księdza kapitana Alojzego Dudka,
kapelana 3. Dywizji Piechoty im. Romualda Traugutta oraz wręczeniem odznaczeń.
Tych symbolicznych zaślubin po okupacji hitlerowskiej nie obchodzą
nowe władze.A szkoda,bo historii nie da się zakłamać.
Jedynie w Kołobrzegu odbyły się lokalne uroczystości,bez udziału nowych,
wysokich,pisowskich dostojników.
http://www.radio.koszalin.pl/pl/artykul/kolobrzeg-uczcil-71-rocznice-zaslubin-polski-z-morzem.13950.html
http://www.liiil.pl/promujnotke
To bractwo ciężkiego pomyślunku i jeszcze cięższego zajob...nknąłem się-nie jest w stanie zapamiętać raz na jutro takich dat, jak ,,zaślubiny z morzem''. Ono wzorem większości chłopów wie, że np.; kobiety mają swoje święto, tylko nie wiedza, w którym roku. A, jak już trafią, to kwiatki badylami do góry wręczają. Sądząc po odporności na wiedzę wątpić należy, czy uczczą ,,zaślubiny'' Hallera z 1920 roku. Nawiasem mówiąc, też jakiś półniemiec i jezuita.
OdpowiedzUsuńPoza tym taki mamy teraz ,,trynd''; wszystko, co wydarzyło się w przeszłości za sprawą politycznie niepoprawnych, uznaje się za niebyłe. Exemplum;
Polskę od zachodu może i wyzwalał czołg ,,Rudy'' z kapitanem Klosem. Ale od wschodu z całą pewnością żołnierze ,,niezłomni'' i pułkownik Kukliński.
Krótko mówiąc historia Polski bierze swój początek od przyjścia na świat bliźniaków. Nie, nie Romulusa z Remusem tylko Jara z Lechem. (Zakurki z popitką. Jak w Czechoslowacji, gdy rządziła svoboda z dubczekiem). Na nasze szczęście na nich bezpotomnie (przynajmniej po mieczu) kończy.
Sowizdrzał
Ci którzy wyzwolili Polskę spod okupacji niemieckiej, czyli I II Armia Wojska Polskiego razem z Armią Czerwoną to wielcy bohaterzy i ludzie najwyższego honoru i chwały. Im należy się szacunek, cześć i wdzięczność. Taka jest nasza prawdziwa historia i fakty, których nie zmieni żaden oszołom z ipn, wciskając z wielką propagandą zbrodniarzy przeklętych, wyklętych, zdrajców i zwyrodnialców.
OdpowiedzUsuń