wtorek, 22 marca 2016
NIEMCY
W czasach Platformy,stosunki niemiecko - polskie były doskonałe,
Zmiana władzy i wszystko poszło w PiSdu a stosunki gwałtownie się oziębiły.
Dlaczego?
Przecież zmiana władzy w demokratycznym państwie to coś normalnego,
i nie powinno to mieć wpływu na partnerskie stosunki pomiędzy państwami.
Trochę rozumiem kanclerz Merkel,bo Kaczyński nie jest tak przystojny jak Tusk
no ale dla przyjaźni powinno się wiele poświęcić.Oczywiście tylko wtedy gdy
była to przyjaźń prawdziwa obustronnie,Okazuje się teraz ,że tak nie było.
Kanclerz Merkel,co prawda robi dobrą minę a złą grę prowadzą w jej imieniu?
politycy unijni,dbający o interesy własnego kraju.Czy D,Tusk dba o interesy
swojego kraju? Nie słyszałem aby miał inne zdanie na temat Polski niż np,Schulz
brzydko mówiący o naszym kraju.Co oprócz nowego rządu ma wpływ
na takie a nie inne traktowanie Polski.
Bernard Marguerittte,wieloletni korespondent "Le Figaro" i "Le Monde",
doskonale znający polskie realia od prawie 50 lat . świetnie znający język
polski mówi :
„Są ludzie, którzy nie potrafią odróżnić nacjonalizmu od patriotyzmu.
Pisałem kiedyś artykuł o tym, że Polska jest właściwie podzielona podejściem
do polskości.Wielu, zaczynając od Donalda Tuska czy wcześniej prof. Bronisława
Geremka, są „chorzy na Polskę”, wstydzą się polskości.
Dla nich należy tylko dążyć do „europejskości”, do tego co nazywają „postępem”
czy też „nowoczesnością”.
Inni - i oni teraz doszli do władzy - są dumni, że są Polakami”
Wieloletni korespondent „Le Figaro” i „Le Monde” tłumaczy też,
że negatywne emocje w Niemczech po wyborach w Polsce mogą być związane
z zakończeniem pewnego etapu w relacjach międzynarodowych.
Jak mówi: „dotąd Polska byłą wasalem Niemiec i nie jest przyjemnie
stracić takiego wygodnego wasala".
Czy to nie wystarczający powód aby wkur...zyć naszych zachodnich sąsiadów
i wywołać antypolskie reakcje zarówno polityków jak i przedsiębiorców
mających chęć strzelać do polskich pracowników w ich Ojczyźnie.
Oczywiście w grę wchodzą również inne sprawy w tym finansowe,
O nich w kolejnej notce.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piszesz; Przyjaźń polsko-niemiecka nie do końca była obustronna (chodzi o zaangażowanie), skoro rozchwiała ją zmiana partnera w tym układzie.
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać na zaś to spostrzeżenie. Cenne, bo celne i zapobiegające sparzeniu się na gorącym w przyszłości. A uwagi B. Margueritte nieocenione. I niedoceniane. Zwłaszcza przez lemingów.
,,Koniec wasalnej przyjaźni polsko-niemieckiej''.
To oksymoron, oczywiście. Jeśli wasalność, to nie przyjaźń. I vice versa. Czasami jednak należy rzucić niedorzecznością, by ująć istotę rzeczy.
Poza wszelką wyceną jest info dotyczące Merkel. Współodpowiedzialność za zamachy w Brukseli kończy karierę kanclerzycy. Z nią zwija się już zapewne służba-w tym pacholęcie Tusk. Po zachłannym werbunku niewolników do pracy dla Wielkiej Rzeszy oraz daniu ciała (wraz z miliardami) hersztowi terrorystów Erdoganem zwanym, inna opcja niż kopniak nie wchodzi w rachubę.
Wybacz, Bob, spontan nie w temacie Twojego posta. Siła wyższa. Ponad to myślę, że w kwestii ,,Niemieckiej polityki Merkelowej wobec uchodźców'', to ponure info z Brukseli jest najlepszym komentarzem.
Scyzoryk
Nie mam co wybaczać,..ale nie użyłem w notce
OdpowiedzUsuńsformułowania ,,Koniec wasalnej przyjaźni polsko-niemieckiej''.
O ,,stracie wasala'' mówi dziennikarz B. Margueritte. Forma oksymoronu jego myśli jest moim chlapnięciem. Przepraszam, jeśli nie doprecyzowałem w pierwszym wpisie. To przez rozkojarzenie brukselskimi wydarzeniami. Ależ się dzieje...Sądny dzień.
OdpowiedzUsuńScyzoryk.