poniedziałek, 21 marca 2016

DONOSY

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Schetynie "łeb" pęka tak się dać wmanewrować swoim opozycyjnym
konkurentom w donosicielstwo na własną Ojczyznę.
Okazuje się,że ani .Nowoczesna  ani PSL nie są zwolennikami rozstrzygania
spraw polskich w Parlamencie Europejskim.W tej walce o "demokrację"
został sam Schetyna,donosiciel.Nie trzeba być politykiem ale zwykły człowiek,
przeciętny obywatel brzydzi się donosicielami,kapusiami czy jak tam ich nazwać.
Chociaż opozycja,spora część społeczeństwa nie akceptuje "reform" PiS
to jednak jest zdania,że polskie problemy należy rozwiązywać w Polsce
a nie w Parlamencie Europejskim.W PE na którego czele stoi handlarz książek
Martin Schulz,w młodości nałogowy alkoholik.
Teraz nie pije,ale spustoszenia jakie uczynił alkohol,szczególnie w agresyjnej
postawie są widoczne gołym okiem.Zostawmy Herr Schulza w spokoju a zajmijmy
się wodzem Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną.

Kilkanaście dni temu pisałem,że strategia opozycji w walce z PiS. jest zła
Strategia  którą proponuje Schetyna jest do dupy,Rozstrzyganie PE o sprawach
Polskich jest dla społeczeństwa nie do przyjęcia.A jeszcze jak robi to taka
osoba jak Schulz próbując straszeniem wymusić posłuszeństwo to łamanie
zasad unijnych o partnerstwie.

Takie działanie Schetyny i jego partii,według mnie ,ma odwrotny od zamierzenia
skutek.Nie tylko nie osłabia ale wzmacnia broniących polskości polityków
Prawa i Sprawiedliwości.

Stąd nie tylko rosnące sondaże poparcia dla PiS ale wzrost pozytywnych
ocen w stosunku do prezydenta i premier Szydło.

Dziwne wydaje się również to,że te wojownicze wypowiedzi Schulza,
zresztą już od dłuższego czasu,jeszcze jak rządziła PO nie robią
wrażenia na nowym kierownictwie Platformy Oszustów,A szkoda,
bo Polacy chociaż nie są wyborcami PiS to są przede wszystkim
Polakami a następnie Europejczykami.A nie na odwrót,Panie Schetyna.

                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


3 komentarze:

  1. Postać Schetyny jako "przy wódce" opozycji staje się po prostu groteskowa.Od początku powstania III RP,pojęcie polskiej polityki zagranicznej było istną karykaturą i wiązało się z małpowaniem PRLu.Naturalnie z odpowiednią zmianą personaliów.Zatem nic dziwnego, że chwila szczerości R.Sikorskiego tak "oburzyła"pełowcuf.A przecież od 89r nic innego nie robimy niż loda hamerykanom.I to niezależnie od ekipy będącej u władzy.Najgorszym rozwiązaniem jakiego się uporczywie trzymamy jest brak jakiejkolwiek elastyczności.Za to walenie pustą głową w mur,opanowane mamy do perfekcji wynikającej zarówno z tradycji jak i kodu genetycznego.Wracając do Schetyny,chyba nie zdaje sobie sprawy iż cały czas reklamuje swoim postępowaniem stare porzekadło; zesrała się bida i płacze z modyfikacją typu: zrobię mamie na złość i odmrożę sobie uszy.A przecież,gdyby PeŁo dało dupie siana i wzięło na przeczekanie bez zbędnych wygłupów,pisuary same by się wykończyły. Swoimi decyzjami personalnymi i autoreklamą robią wszystko,żeby swój image doszczętnie zniszczyć.Cóż tak upada następna legenda o tym,że etos ma IQ> 70.Na dodatek nikt nie bierze pod uwagę faktu,że w dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo.Nawet gdyby UE i koszerni pomogliby Schetynie,koszty byłyby horendalne i wieczne.Do końca świata i tydzień dłużej wypłacalibyśmy same odsetki tylko żeby pełowcy mogli mieć "swoją" dupokrację.Zatem jedynymi rzeczami jakie dorobiliśmy się po 89r pozostają mieszanka dżumy z cholerą + niewielka domieszka (na razie) GMO.Głupota jako stabilizator jest w abonamencie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śledzę eskapady Schetyny do Brukseli. Nie umknęło mi też ostatnie czołganie się skunksa do kolan carycy UE de domo Kazmierczak. (Tamta przynajmniej była z rodu książąt, nie z bastardów). I dochodzę do jednoznacznego wniosku; Grzechu delatorstwo wykorzystuje do realizacji kontraktu kupieckiego Polski z Unią Europejską (gł. z Niemcami), zawartego przez ekipę Tuska. Donosi, by wyjazdami służącymi za listek figowy targowicy zamaskować cel, jakim jest realizowanie bałkanizacji Polski.
    Znajomi mający co nieco jeszcze do stracenia pytają. Czy te brukselskie eskapady mają pomóc złodziejom i aferałom, którzy 50% kraju już wyprzedali za bezcen? Czy wyprowadzić resztę?
    Tłumaczę, jak każdemu lemingowi tańczącemu na tonącym Titanicu. Nie każdy burżuj zachodni w wieku poprodukcyjnym ma służącą/służącego z Polski. W Niemczech jest naszych zaledwie 2 mln, w WB-około miliona. Za mało na podcieranie każdego tyłka. Rynek organów do przeszczepów podupada, a klauzula pobierania od żywych ,,dawców'' (np. nerkę za 5 tyś. zł) w ogóle nie realizowana. Domy rozrywek na Zachodzie bankrutują z braku świeżego ,,towaru'' z Polski. Niemieckie krowy nie są w stanie zastąpić Słowianek, nawet za dopłatą. Ktoś też musi dopilnować realizacji wykupu ziemi (właśnie mija moratorium zakazu sprzedaży). Przyspieszyć realizację spłaty tzw. mienia starszych braci w wierze, do czego miały posłużyć nasze lasy. Likwidować resztki polskiego przemysłu, myśl techniczną. Zintensyfikować niszczenie tradycji narodowych tzw. normami europejskimi...
    Nie pamiętacie, jaki był finał Targowicy w 1792 roku? Kapowanie przy rozbiorach (dziś; bałkanizacji) to mało sympatyczne puszczanie baków. Albo wybuch kontrolowany, za którym ukrywa się wykreślenie Rzeczpospolitej z mapy świata.
    Grzechu godzi się na miano ,,targowiczanina'', byle nie dostrzeżono w nim zdrajcy narodu, którym jest de facto.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  3. tonette21 marca 2016 13:47 i Scyzoryk -19:43
    Bardzo mi przykro ale,nie mogę się nie zgodzić
    z Waszymi komentarzami.
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.