piątek, 11 grudnia 2015
CZYSTKI
"Dziennik Gazeta Prawna" napisał w środę, że dotarł do rządowego projektu nowelizacji ustawy o służbie cywilnej, z którego wynika, że stanowiska stracą wszyscy dyrektorzy i ich zastępcy w ministerstwach, urzędach wojewódzkich oraz innych instytucjach podległych rządowi.
Przypuszczam,ze nie jest to dla nikogo zaskoczeniem oprócz autorów tego tekstu.
Pamięć,co prawda mam złą ale długa i doskonale pamiętam działania poprzednich.
demokratycznie wybranych ekip które postępowały podobnie jak czyni to dziś PiS.
Oczywiście nie pochwalam tego typu działania ale podobnie jak reszta Polaków
jestem zniesmaczony "sezonową" wymianą kadr i czyszczeniem kadr od premiera
do "babci klozetowej",Niestety nikt z nas nie ma na to wpływu.
Od biedy można by uznać takie działanie za sensowne gdyby zastepowano
gorszych pracowników lepszymi.W wielu przypadkach,niezależnie od wyników
finansowych firmy,kwalifikacji zarządzającego następuje zmiana tylko z tego
powodu,że On,Ona nie należą do naszej bandy.Na miejsce fachowców którzy
dobrze zarządzali firmami wprowadza się często ludzi"MBW" którzy
kompletnie nie mają pojęcia ani kwalifikacji do zarządzania sztandarowymi
spółkami Skarbu Państwa.Sama zmiana już na starcie powoduje spadek
notowań na giełdzie a nauka zarządzania przez "MBW" kosztuje często
miliardy zł.bo dany delikwent nie ma kwalifikacji aby podejmować
natychmiastowe które niwelowały by ewentualne szkody.
Od lat mówiło się i mówi o korpusie służby cywilnej którzy niezależnie
od rządzącej opcji politycznej powinni nadal pracować na swoich stanowiskach,
służąc nie tylko nowej władzy ale przede wszystkim społeczeństwu.
Niestety pomysł ten nadal jest w powijakach.
No dobra,powie ktoś ale przecież są organizowane konkursy na niektóre
ważne stanowiska.Owszem są ale jak przebiegają proszę przeczytać:
http://stary-bob.blogspot.com/2015/04/zus-nie-dla-kalaty.html
I jeszcze jeden przykład konkursu na stanowisko jakiegoś urzędnika
niższego szczebla w jakimś powiatowym miasteczku.Oprócz tradycyjnego
wyższego wykształcenia,doświadczenia wymaganiem zasadniczym była
znajomość nie języka,angielskiego,niemieckiego czy chińskiego albo
nie daj Boże ,rosyjskiego.Chodziło o znajomość języka flamandzkiego.
I znalazła się taka kandydatka,akurat małżonka prominentnego działacza
rządzącej wówczas Platformy.Wygrała bo wygrać musiała.
Wszelkie konkursy,podobnie jak przetargi to ustawki pod swoich.
Od wielu lat piszę,że Polska jest państwem słabym nie tylko ekonomicznie
ale również kadrowo.Nie wykorzystuje się potencjału ludzi zdolnych,
mądrych tylko dlatego ,że mają inne poglądy polityczne.
I właśnie ci młodzi i nie tylko,wykształceni,mądrzy bez żalu opuszczają
"nadwiślański kraj" realizując się z sukcesami nie tylko w Europie.
Za 4 czy 8 lat kolejna partia będzie robić czystki.Jeżeli sami politycy
nie ograniczą własnych zapędów i nie stworzą odpowiednich prawnych
mechanizmów ograniczających tak gruntowne, często szkodliwe zmiany
na stanowiskach niepolitycznych ten scenariusz,ze szkodą dla Polski będzie
się powtarzał.
A jak na razie powiedzenie "teraz kurwa MY" jest aktualne.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzeczywiście z pamięcią u pana cos nie tak
OdpowiedzUsuńNikt inny przecież jak J Kurski myśl prezesa ubrał we własne słowa
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku"
To było kiedyś, po kolejnym "przesławnym laniu"
Ale to zdanie,żelazny elektorat,złotymi zgłoskami,wypisał sobie nad łóżkiem i odczytywał, przy wieczornej modlitwie Prosząc"by się stało"
No i "słowo stało sie ciałem"
A tzw TKM to nie przypadkiem "pisowskie"prezesa ?
Jak dobrze pamiętam, każda władza solidarnuchowa nobilitowana w urnach po 1989r, szła do koryta z hasłem ,,TKM''. (Sformułowanie prezia, ale na okoliczność kosmicznego pośpiechu pięknego Maryjana w szukaniu 4 tysięcy miejsc pod doopy swoich pampersów). PiS na swoją rewoltę kadrową musiałby poszukać analogii z ,,rewolucją kulturalną'' w Chinach. (Nie wiem czemu zwana przez materiały źródłowe ,,kulturalną'', skoro tyle miała wspólnego z kulturą, co najazdy Wandali lub Hunów. Trawa nie wyrosła ,,po'' szarańczy).
OdpowiedzUsuńCzystki przeciwników politycznych Mao, zakończone odstrzałem ,,bandy czworga'', wypisz-wymaluj są antycypacją poczynań Kaczora (w skrócie Kao). Wyautował-porównywalnie-trzymających władzę; Kopacz, Komorowski, Schetyna, Siemoniak po czym przystąpił do czystek masowych.
Myślę, że przywróciły wszystkich na grzędy (może z wyjątkami a la Sikorski-pamiętliwość wodza), gdyby zrekompensował sobie lata upokorzeń Tuskiem. Ale, póki co , nie dla psa kiełbasa.
Analogie?
Hunwejbini Mao=hunwejbini Kao, a maoizm=kaczyzmowi-jako ideologia narodowa. Komuny ludowe po wsiach, to lustrzane odbicie kółek moherowych zgromadzonych wokół wiejskich proboszczy.
Odrąbywanie rąk podniesionych na partię-za Mao powielonym przez Cyrana-utrzymano w mocy. Dołożono tylko łamanie kołem za podnoszenie wzroku na Ojca Dyrektora. Nawet Tian'anmen jawi się w perspektywie tygodni.
No, znalazłoby się jeszcze parę analogii. Ale, wszystkie kucają wobec podobieństwa Kao do Mao. Antyintelektualność, kult jednostki, rusofobia... Tylko proporcje wkładu cywilizacyjnego nie zgadzają się. Mao w 70% miał rację. W pozostałych trzydziestu mylił się-wg. KP. Chin. Kao odwrotnie. Chociaż wg. naszej lewicy nad wyeliminowaniem 30% Kao pracuje.
Cóż dodać. Nie wypada czcić minutą ciszy PiS-owskiej bandziorki marnotrawiącej potencjał; wiedzę i doświadczenie szczerze oddanych Polsce wyautowanych. Przeto puszczę wiązkę. Cichutko, żeby to bractwo długich łap nie przycięło mi po ubowsku jęzora w szufladzie.
Scyzoryk
Każdy kij ma 2 końce."Zapomniał" o tym Miller gdy był u władzy i zamiast wyciąć równo z trawą solidaruchów,bawił się w demokrację. Zarówno poprzednicy jak i następcy takich oporów nie mieli,zresztą nawet wpisali to do swojego credo,zatem obecne płacze należy uznać jako obowiązkowy rytuał.Wygląda na to iż jedynie Bruksela na razie ratuje pełowców przed stosami,ale może się to kiedyś zmienić.Na razie, całkiem wyraźnie Prezes dał czas ciemnej masie,żeby zrozumiała kto tu rządzi i znalazła swoje miejsce w nowym porządku.To już nikt nie pamięta hasła przewodniego; Kto nie z Mieciem,tego zmieciem? A ci
OdpowiedzUsuńprotestanci nie chcą zrozumieć,że czas na zapisy do klanu zwycięzców nie będzie trwał wiecznie.