wtorek, 29 lipca 2014
KOŚCIÓŁ
Od dawna zauważyłem,że tematy związane z kościołem,odmiennością
poglądów katolików na wiele wydarzeń i obszarów życia codziennego
jest krytykowane przez polityków,media, w tym blogerów.
Jest to działanie efektowne ale nie efektywne.
O pedofilii,klauzuli sumienia i całej masie przestępstw i przekrętów
dokonywanych przez urzędników Pana Boga wiemy wiele.
I żadne nowe przestępstwo nie powinno nas zaskoczyć ani wzbudzać
tak ogromnie skrajnych emocji z nienawiścią włącznie.
Należy się zastanowić czy krytyka,wytykanie często niecnych czynów
zmieni oblicze ziemi,"tej Ziemi".Odpowiedź jest prosta.Nie zmieni,
przynajmniej na razie.
Wielu katolików,utożsamia się z krytykami ukazującymi,niegodziwość,
chciwość rozpasanie niektórych księży. Niestety,nie spotkałem się
z receptą na uzdrowienie tej sytuacji,na eliminację niektórych zachowań
na zmuszenie przedstawicieli kościoła na przestrzeganie prawa.
Prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Ci którzy orientują się w polityce i zagadnieniach prawnych naszego
Państwa, wiedzą,że jedyną możliwą instytucją która może zmienić
relacje Państwo-Kościół jest Sejm.Tylko przejrzyste przepisy prawne
pozwolą wyeliminować patologie których dopuszczają się świeccy
i duchowni katolicy.Nie pisanie,krytykowanie,próby ściągnięcia
krzyża w Sejmie czy nagłaśnianie spraw np.tej związanej z "klauzulą
sumienia" a prawo i jego przestrzeganie pod rygorem kary ,może
zmienić i wyeliminować występujące patologie.
Wiemy,że ten Sejm, i wszystko wskazuje że i następny, nie będzie
miał mocy sprawczej aby tego dokonać.Jak na razie wszystkie sondaże
wskazują na miażdżącą przewagę konserwatywnych,katolickich,
prawicowych ugrupowań dla których zapobieganie ciąży,aborcja,
jest złem a urodzenie i cierpienie zniekształconego dziecka i jego
śmierć po kilku dniach,miesiącach jest błogosławieństwem.
Tak więc krytykom kościoła proponuje inna drogę niż krytyka dla krytyki.
Oprócz krytyki należy wskazywać potencjalnym wyborcom potępiającym
wszystkie grzechy KK drogę,które kiedyś doprowadzi do celu.
Celem jest zmiana prawa i podniesienie go do standardów obowiązujących
w XXI wieku a nie kilka wieków wstecz.
Takiego postępu,niekoniecznie radykalnego,mogą jedynie dokonać
formacje lewicowe, posiadające większość sejmową ale, około 15 %
poparcie którym obecnie się cieszą jest co najmniej trzykrotnie za małe,
aby można myśleć o nowych regulacjach prawnych.
Dlatego rolą krytyków patologii występujących w KK powinna
być przede wszystkim praca na rzecz mobilizacji elektoratu,nie tylko
lewicowego ale również katolickiego który również domaga się
zmian dotyczących ingerencji księży w życie intymne "owieczek".
Chcecie zmian,nowoczesnego państwa świeckiego i ograniczenia
roli kościoła w życiu publicznym,nie tylko katolików, to głosujcie
na formacje lewicowe.Propagowanie tej idei w swojej publicystyce
powinno odnieść większy skutek niż kolejne opisywanie samowoli
czy łamania prawa przez urzędników KK.
- Dochodzimy do momentu, kiedy państwo musi powiedzieć stop pełzającej klerykalizacji życia publicznego. Inaczej powstanie państwo wyznaniowe, gdzie lekarze będą odmawiać pacjentom pewnych procedur medycznych, a w szkołach będzie się mówić o kreacjonizmie - mówił Jarosław Makowski z Instytutu Obywatelskiego .
Do wyborów jeszcze ponad rok,czas na zmiany,które zależą od Was!
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łudziliśmy się sądząc, że współtworzymy światłe , racjonalne społeczeństwo i właśnie
OdpowiedzUsuńprzychodzi przebudzenie – żyjemy w Rzeczpospolitej proboszczów. A potencjał
antymodernizacyjny Kościoła , wspierany tchórzostwem i oportunizmem polityków , jest
o wiele większy niż się jeszcze niedawno zdawało .
Nie miejmy złudzeń , nie uda się szybko i łatwo zbudować nowoczesnego społeczeństwa,
w którym ciemnota i myślenie mityczne będą tylko marginesem . To praca na pokolenia ,
w dodatku bez gwarancji , że przedsięwzięcie się powiedzie.
Niestety,każda rewolucja przynosi zyski i straty.
OdpowiedzUsuńPolska rewolucja przynosi jak na razie więcej strat.
Być może za kilkanaście lat więcej będzie zysków.
Jak będzie? " to jeden Bóg wie"