Ks.Isakowicz-Zaleski
Polskie media, podobnie jak politycy,co ciekawe,wszystkich nurtów,
stoją murem za rządem.Relacje z Ukrainy i Rosji ,różnią się jedynie
nazwiskami naszych "niezależnych" dziennikarzy.
Wciskanie "kitu" i propaganda przewyższyła wielokrotnie stan
z okresu PRL-u w którym popularne stało się hasło,"telewizja kłamie".
Każde działanie głównych stron konfliktu i ich pomagierów sprowadza
się do,albo przemilczania niewygodnych faktów,albo pokrętnej
interpretacji z której wynika,że Ukraina i sponsorzy to świetni,
zdeterminowani ludzie którzy stają na drodze największego,
"bandyty" XXI wieku Putina.Putinowi ,straszą politycy i media, nie
wystarczy Ukraina.Spełni się przepowiednia "męczennika" Kaczyńskiego.
Putin pójdzie dalej,państwa bałtyckie, Polska a może i dalej na zachód.
Właśnie ta nachalna propaganda polityczno-medialne budzi w ludziach
coraz większe wątpliwości.Bo skoro to jest prawda to po diabła
codziennie o niej pisać ,mówić czy pokazywać.
Joseph Goebbels się kłania.
W Polsce dochodzi nawet do tego,że media z wiadomych,propagandowych
przyczyn nie drukują artykułów wieloletnich współpracowników inaczej
widzących sytuację na Ukrainie.Dotyczy to szczególnie ludzi którzy
z dnia na dzień stali się głównymi rozgrywającymi, nowego rządu Ukrainy.
"Gazeta Polska" bez podania przyczyny nie opublikowała artykułu
ks.Isakowicza - Zaleskiego od 7 lat piszącego dla tej gazety.
Ks.Isakowicz-Zaleski ,to jeden z nielicznych kapłanów piszacych
prawdę o pedofilach w kościele,współpracy kleru ze służbami i wyrażający
własne opinie często niezgodne ze środowiskiem katolickiej prawicy.
Zablokowany artykuł dotyczy przeszłości niektórych członków nowego
rządu Ukrainy.Członków których popiera nie tylko Tusk ale również
Kaczyński i inni "wybitni" polscy politycy.
Być może,nie znają oni przeszłości swoich ukraińskich kolegów i ks.Zaleski
chciał im po prostu przekazać swoją wiedzę.Nienawiść do Rosji i Putina
jest większa niż wiara głoszona przez Kościół Katolicki,stąd blokada
artykułu o przeszłości "demokratycznych" władców Ukrainy.
Oto co napisał ks.Isakowicz- Zalewski . Poniżej treść nieopublikowanego artykułu:
"Przyznanie nacjonalistom ważnych stanowisk państwowych niczego Ukrainie dobrego nie wróży.
Ci co chcieli Ukrainę sowiecką zastąpić banderowską mogą mieć
satysfakcję, bo wśród nowych ministrów ukraińskich znalazło się kilku
czcicieli UPA. Pierwszy z nich to Arsenij Jaceniuk, premier. Jako prezes
Fundacji Open Ukraine realizował on program „Wspólna historia – wspólna
przyszłość”, w ramach którego we wschodniej Ukrainie promował UPA.
Drugi z nich to Ołeksander Sycz, wicepremier, rodem z Wołynia. Jako
historyk zajmuje się badaniami nad życiem Stepana Łenkawskiego, głównego
ideologa Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, autora „Dekalogu
ukraińskiego nacjonalisty”. W 2011 r. uczestniczył w hucznych obchodach
102. rocznicy urodzin Bandery. Jak pisał Eugeniusz Tuzow-Lubański,
nazwał on wówczas region karpacki "banderowską krainą", a radnych
samorządów regionu wzywał do stania się "duchowymi i urzędowymi
banderowcami.
Trzeci z nich, to Borys Tarasiuk , wicepremier ds. integracji z UE (w
ostatniej chwili ponoć wycofał się). Przez lata pracował w dyplomacji
radzieckiej m.in. w Nowym Yorku. Na takim stanowisku trzeba było być
albo agentem KGB, albo osobą przez niego akceptowaną. Później był
instruktorem Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Ukrainy.
Z kolei w 2007 r., w 65. rocznicę powstania UPA wezwał prezydenta
Wiktora Juszczenkę do uznania tej zbrodniczej organizację za stronę
walczącą o niepodległość. Czwarty to Andrij Mochnyk, minister
środowiska, aktywny polityk "Swobody". W 2009 r. wraz Ołehem
Tiahnybokiem i Ołeksandrem Syczem zwracał się do prezydenta o nadanie
Banderze tytułu bohatera narodowego. Rok później miałem wątpliwą
przyjemność poznać go osobiście, gdy jako „sotnik” bojówki zerwał
konferencję prasową w Kijowie, poświęconą zagładzie Polaków, Ormian i
Żydów. I co ten bojówkarz ma wspólnego z ekologią? Piąty to Ihor
Szwajka, minister rolnictwa, poseł „Swobody”.
Osobną sprawą jest wprowadzenie do rządu ludzi z skrajnego Prawego
Sektora, naśladującego UPA. Przyznanie nacjonalistom ważnych stanowisk
państwowych niczego Ukrainie dobrego nie wróży. Poza tym, będą oni
bardziej zajmować się stawianiem kolejnych pomników UPA i SS Galizien
niż ratowaniem upadających fabryk.
Na koniec dobra wiadomość z Polski. Przyjęto dymisję złożoną przez
wojewodę lubelską Jolantę Szołno-Koguc, która m.in. ocenzurowała napis
na pomniku w Lublinie, poświęconym ofiarom ludobójstwa na Kresach.
Innych urzędników. którzy boją się prawdy, zachęcam, aby zrobili to
samo.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
http://ksd.media.pl/aktualnosci/1933-publikujemy-tekst-ks-isakowicza-zaleskiego-zablokowany-przez-redakcje-gazety-polskiej
I komu tu wierzyć? Premierowi wyrażającemu poparcie dla Jacyniuka,
"niezależnym" dziennikarzom widzącym "belki" w oczach Putina a nie
informujących naszego społeczeństwa kto rządzi sąsiednim krajem
czy zwykłemu księdzu. Wybór należy do czytelników.
http://www.liiil.pl/promujnotke
No cóż, to jest jednak ,,Niezwykły'' ksiądz....
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać Ci rację.
UsuńZnowu nie przesadzajmy.Od 89r,większość naszych polityków w randze ministra,zajmuje się jedynie słusznymi pomnikami.Naturalnie w przerwach na utyskiwania na komunę która wszystko robiła źle.Ponieważ ich przerwa na "lunch" zaczyna się o 10 więc do tego czasu przyjmuje się wolne datki.Jeśli wierzyć Rosjanom, to obecni ukraińscy ministrowie byli szkoleni w Polsce,a więc
OdpowiedzUsuńjakieś tam nawyki mają.Na razie najbardziej zawiedziony jest Balcerowicz którego dziwnym trafem nikt nie chce.A to byłaby dopiero Zemsta Lachów.
Nieoficjalnie to właśnie Balcerowicz ma zostać doradcą
Usuńd/s ekonomicznych rządu Ukrainy.
Będzie się działo jak Ukraińcy jeszcze bardziej będą
musieli zacisnąć pasa.Kolejny "Majdan" gwarantowany.
Tak MFW przyjdzie do Ukrainy i powie, że dorzuci parę groszy na budowanie pomników nazistom. Nawet prawy sektor zmięknie jak będzie miał do wyboru kasę za tonowanie stanowisk lub ludzi z kosami pod drzwiami. Cena niepodległości jest wysoka i kto płaci ten wymaga. Grzanie klimatów, jakichś polskich fobii zasmarkanych to dno kompletne.
OdpowiedzUsuńDadzą im kasę,którą Ukraińcy zapłacą za gaz Rosjanom.
UsuńO polskich fobiach ciągle piszę i zauważyłem,że coraz
mniej ludzi wierzy w bujdy serwowane przez rząd i media.
Tzw. dziennikarzy rodzimych najlepiej charakteryzuje kpiarskie ogłoszenie;
OdpowiedzUsuń,,Oddam pracę za wolność''
Podpisano; Dziennikarz.
Dziennikarz? To raczej najmita lub cyngiel służący na czterech za czterech. To klasa szambonurków zdolnych uzasadnić np. mordowanie Irakijczyków czy Palestyńczyków ,,humanitarną pomocą'', a często ,,wolą boga''. To ci, dla których moralne jest to, co przynosi korzyść-niemoralne, co przynosi zysk innym.
Nie mniej szkodliwi od najemnych kundli są upierdliwi ,,pożyteczni idioci'' z wypranymi mózgami oraz konformiści biegający na smyczy mandarynów, banksterów i innych możnych tego świata. To utrwalacze, za judaszowskie srebrniki albo miskę soczewicy, rzeczywistości swoich pełnomocników.
Mało gramotne lemingi jakkolwiek szkodliwe, wywołują współczucie z racji kompletnego oderwania od realu.
O co biega z ukraińskim Majdanem i jego następstwami na Krymie? Wie nawet średnio rozwinięty makak-bez potrzeby prostowania mu zwojów mózgowych przypisywaniu majdanowemu gównu cech szlachetnego guana. Wszak i to, i to gówno.
A więc USA potrzebuje Ukrainy aby;
-móc rozmieścić rakiety u bram Moskwy,
-ułatwić sobie atak na Syrię i Iran ( z Krymu i Morza Czarnego ),
-zlikwidować bądź ograniczyć pole manewru Flocie Czarnomorskiej,
-przerwać handel Arabów z Chinami (szczególnie ropą prowadzony bez rozliczeń dolarowych),
-uzyskać kontrolę nad terytoriami, przez które biegną rurociągi z ropą z Rosji.
Jest parę pomniejszych niemniej ważnych ,,języczków u wagi'' tj. zadrażniona ambicja ,,supermocarstwa'' (względny pokój w Syrii, Snowden ), reanimacja więdnącej gospodarki wojenką (wzrost handlu bronią, nowe terytoria-nowe surowce), udowodnienie światu, że Rosja jest imperium zła...Są też zadawnione, chociaż nie wiekowe zadry, dla których Wuj Sam chętnie zamieniłby Rosję w Alaskę. I nie może, bo Rosja ucina rączki szabrowników mienia rosyjskiego usiłującego sprzedać banksterom lwią część sektora paliwowego za 200 mln $, a Sorosów usiłujących działać na terytorium Rosji pod płaszczykiem organizacji charytatywnych goni na drzewa.
Prestidigitacja Amerykanów polega na tworzeniu psychozy lęku-zagrożenia ze strony opornych a zasobnych-i wzbudzeniu w ludkach odruchów szukania ratunku u ...Wuja Sama. Chociażby inwigilował, podtapiał w Szymanach, najeżdżał dronami...niech ratuje. Niech nawet pi...doli to
Lepszy Rasputin niźli Putin.
Czy to takie trudne do ogarnięcia, żeby wypisywać bzdury; ,,Rosyjskie czołgi na ulicach Krymu'', ,,Trzecią wojnę światową już rozpoczął Putin'' ??? Nietrudne, tylko, że nie przynoszące profitów piszącym a przynoszące innym. Czyli ,,niemoralne'' skoro krzywdzi pisarczyków.
Ja Pierre Dollen skundlonych. Na Kujawy mi oni potrzebni. I brat pies im mordy lizał.
Jan z Kijan
Widocznie trudne,tym bardziej,że politycy i media
Usuńserwują taką porcję informacji,często zmanipulowanych
a częściej nieprawdziwych. Trudno się przebić,ale jak
zauważyłem w komentarzach na różnych portalach
powstaje opozycja w stosunku do rządu i klakierów medialnych.
Radykalnie się to zmieni jak społeczeństwo zacznie odczuwać
na własnej skórze skutki tej nierozważnej polityki.
Rośnie wśród rozumnych Polaków sympatia do Rosjan, Rosji i Putina. Brawo, brawo, tak trzymać a upadnie prawicowa propaganda IPN solidaruchów.
OdpowiedzUsuń