niedziela, 8 stycznia 2017
PROFESOR
Tak było jeszcze kilka dni temu a wczoraj pustki:
https://www.youtube.com/watch?v=9CFpOtNMwIM
Czyżby opozycja zrezygnowała z protestu,a może natrafiono
na moment rotacji protestantów.Ale to nie jest istotne.
Konflikt należy wygasić bo nikt na nim nie zyska.
Nie można tego zrobić w sposób jaki proponuje ekspert marszałka
Sejmu,prof.dr hab.Grzegorz Górski - przynależność partyjna PiS.
To z góry przekreśla obiektywizm takiej opinii ale ja nie o tym
przynajmniej na razie chcę napisać.
Od początku mojej działalności blogerskiej,w wielu notkach
dowodziłem,że żadne stanowisko we władzach ustawodawczych czy
wykonawczych nie zrobią z głupca mędrca.Wydarzenia w Sejmie
i zachowanie marszałka Kuchcińskiego są tego dobitnym przykładem.
Gdyby był mądry zachowałby się inaczej i być może nie to byłoby
przyczyną konfliktu,bo opozycja co było wyraźnie widać szukała tylko
pretekstu do rozróby. ale zastanawia
Nie znam prof.Górskiego ani jego dorobku naukowego ale zastanawia
mnie to,co z człowieka z tytułem profesorskim może zrobić przynależność
partyjna i praca wykładowcy na Toruńskiej Szkole Wyższej.
Zgadzam się z zarzutem,że opozycja złamała prawo i to wielokrotnie
bo jest to argument nie do obrony,ale propozycje profesora są szokujące.
Oto one:
Profesor proponuje trzy rozwiązania. Po pierwsze - przeprowadzenie najbliższego
posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej przy ograniczonym dostępie mediów
("co automatycznie powoduje osłabienie napięcia przez brak transmisji").
Górski zawraca przy tym uwagę, że "należy uniknąć problemów technicznych
wokół quorum i liczenia głosów, oraz odpowiednio zabezpieczyć mównicę
w tym pomieszczeniu przed ponowną okupacją".
Wariant drugi to ogłoszenie tajności obrad, co "automatycznie skutkuje
również wyeliminowaniem mediów i nagłaśniania przez nie ewentualnych
prowokacji ze strony posłów PO i Nowoczesnej".
"Dobro państwa wymaga dziś spokojnej i rzeczowej debaty o budżecie i innych
ważnych sprawach, a obecność mediów wzmaga niepotrzebnie temperaturę obrad;
tajność obrad na obecnym etapie służyć będzie pogłębionej merytorycznej debacie".
Po trzecie wreszcie - wprowadzenie na salę obrad Sejmu grupy funkcjonariuszy BOR, przydzielonych do ochrony ministrów oraz marszałków Sejmu.
"Będą oni dysponowali wszelkimi atrybutami, aby zapewnić ochronę zarówno
mównicy jak i fotela Marszałka Sejmu, co wykluczy możliwość przeprowadzenia
blokady w stylu znanym z ostatniego posiedzenia." - zauważa profesor.
Jego zdaniem należy zakazać wydawania przepustek jednorazowych na najbliższe
posiedzenie Sejmu. „Tą drogą można wprowadzić do pomieszczeń sejmowych
osoby, które podejmą jeszcze bardziej radykalne i destrukcyjne działania" -
stwierdził prof. Górski.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bob. Słuszne spostrzeżenia. Aczkolwiek wg. mojego kaprawego oka troszkę inaczej rozkładają się akcenty.
OdpowiedzUsuńTzw. twarda opozycja, z wszystkimi futrzakami, pozbawiona konfitur parła-i czyni to nadal-do zmiany podłego dla się stanu posiadania. Tu nie ma niedomówień. Jednakże, jak do tanga dwojga, i w tym przypadku trzeba drugiego czynnika, by reakcja parcia została skontrastowana. Tak wynika z III zasady dynamiki.
Pisiory też partycypowały w zadymie sejmowej. Zakaz wstępu dla pismaków, co budzi podejrzenia przy uchwalaniu budżetu, od którego zależy dalszy być albo wyć rządu. Odebranie głosu posłowi jak w ,,Sejmie Niemym'', bez uzasadnienia regulaminem pracy Sejmu. A nade wszystko te trefne 1000 kanapek zamówionych przez Kuchcika, ma jednoznaczną wymowę. Problemem jest ustalenie, która strona zainicjowała akcję, a która odpowiedziała reakcją.
Dla mnie choćby sobie czerepy rubaszna porozłupywali w sporze o obwinianie-podłe są obie strony. Akcja w Sejmie jest efektem sobiepaństwa politycznych kanalii. Kumulacji skundlonej kindersztuby i rywalizującej z nią podłej natury politruków post solidaruchowych. Jakby zapomnieli, po co naród dał im mandaty zaufania.
Mówi się, że parunastu posłów z posłankami spędziło święta w Sejmie, bo
,,zabrakło miejsca przy żłobie''.
Ale także otwartym tekstem mówią o tym, że PiS przeniósł obrady do Sali Kolumnowej, żeby
,,całkowicie odciąć od koryta całą Polskę, poza PiS-em, Kościołem katolickim i Ojcem Dyrektorem''.
Tak się dowodzi staropolskiego porzekadła o Pacu i pałacu.
Skoro jesteśmy przy staropolskości.
Sejm Niemy-bis mamy. Warcholstwo i prywata posłów ta sama, co dwa wieki wstecz. Obce siły już sprowadzone do Kraju...
Targowicę wtórną czas zacząć.
Co nie doprowadzono do końca w 1792 roku jest okazja poprawić.
Ciekawe po której stronie tym razem opowiedzą się eminencje. Czy tradycyjnie za zwycięzcą?
,,Mamy dobry Sejm. Wybitnych fachowców. A ludziom żyje się dostatnio''-refren Neonówki.
Scyzoryk
A to się Górski napiął. Fizycznie, bo umysłowo nie miał co nadwerężać. Zresztą prof. Toruńskiej Szkoły nie był w swoim trudzie odosobniony. Oprócz niego jeszcze 6 (słownie; sześciu) e x p i e r d ó w podbudowywało Kuchcińskiego tzw. ekspertyzami. Tak, by kanapkowy Kuchta miał na każdy dzień tygodnia czym bronić swojej doopy. Skoro twarzy już nie ma.
OdpowiedzUsuńProf. Górski kierownik katedry Prawa Kanonicznego i Świeckiego KUL w swoim wnioskowaniu był najradykalniejszy. Niczym stalinowski prokurator w anegdotycznym telegramie zawyrokował;
,,rozstrzelaćniewolnouniewinnić''
Bez kropki, przecinka, groźnych bukw-Kuchciński może zinterpretować ekspertyzę jak mu wygodnie. Oby nie zgodnie z mściwą naturą prezia;
,,Rozstrzelać. Nie wolno uniewinnić''.
Przy pomocy straży marszałkowskiej albo WOT-u Maciara.
Chociaż w użyciu wazeliny wyprzedził go np. prof. Banaszak, który gwarancją zgodności z prawem działań PiS w Sejmie uczynił cytat JarKacza;
,,Nikt tutaj nie fałszował''.
Danie ciała określamy mianem prostytucji. Głowy, twarzy, odwrotnej strony medalu-obojętna. A jeśli użycza tego czy owego profesor? To będzie pro(f)stytucja?
Scyzoryk