czwartek, 25 sierpnia 2016

NIEPODLEGŁOŚĆ

fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Ukraina świętuje 25 Dzień Niepodległości.Przebieg uroczystości
podobny jak w Polsce.Msza,parada.przemówienia,zapewnienia,odznaczenia.
Zakłóceń nie odnotowano,bo Putin po raz kolejny nie spełnił prośby "ekspertów".
http://stary-bob.blogspot.co.at/2016/08/zaatakuja.html

W tym święcie Ukraińców  i Polska ma wybitne zasługi,Przed 25 laty jako
pierwsza uznała Ukrainę a obecnie prezydent Duda,najwyższy rangą
polityk,został przez Poroszenkę mianowany przedstawicielem międzynarodowej
społeczności popierającej dążenia Ukrainy do integracji europejskiej.
"Na bezrybiu i rak ryba",skoro wszyscy olali Święto Niepodległości,
przysyłając delegacje niskiego szczebla albo jak Obama list to nasz
prezydent jest rzeczywiście grubą rybą  na tle płotek.
Obama w swoim stylu "wyraża solidarność" blablabla i dalej pisze.
"Pragnę was zapewnić, że Stany Zjednoczone nadal będą wspierały was
w waszych pragnieniach przybliżenia europejskiej przyszłości
dla wszystkich Ukraińców".Te zapewnienia są niewiele warte bo Obama
kończy przygodę z polityką.A następca,nie wiadomo kto.może przestać
angażować się w sprawy Ukrainy.

Przyjacielski,ukraiński dziennikarz tak komentuje wizytę prezydenta:

„Warszawa przestraszyła się. Przestraszyła się tego,
co uczyniła wobec Ukraińców” – pisze na stronach ukraińskiej
„Europejskiej Prawdy” Ihor Isajew, dnosząc się do uchwały wołyńskiej
przyjętej przez polski Sejm.
„Prezydent Polski Andrzej Duda jedzie do Kijowa zaleczyć rany” –
tak odniósł się do wizyty Dudy na Ukrainie w związku z jego udziałem
w obchodach 25-lecia niepodległości tego kraju.

A tak  wizytę naszego prezydenta komentuje Leszek Miller,
z którym jako "stary komuch", jak zwykle się zgadzam:
http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/leszek-miller-dzis-w-kijowie_882712.html


                                    http://www.liiil.pl/promujnotke




1 komentarz:

  1. Jedni sądzą, że prezydent Duda poleciał w gości do sąsiada, bo tak sobie zażyczył pełnomocnik zza wielkiej wody. Musiał wyrazić zgodę na czczenie banderowców i gierojów z dywizji SS Galizien. Legitymizować rządy Poroszenki, którego sponsorzy mają dosyć, a i swojaki takoż, bo szykują mu nowy majdan.
    Jako jedyny w randze prezydenta czuł się niezagrożony w pierwszeństwie gościa. Krzesełka nikomu nie musiał wyrywać.
    Ale są i tacy, a tych jest większość-którzy dowodzą, iż ,,trzeba być kanalią, żeby na grobach ofiar rzezi wołyńskiej przytulać a obściskiwać się ze spadkobiercami i czcicielami sprawców ludobójstwa. Wyrażają też przekonanie, że nie istnieje żadna cena polityczna, mogąca zrekompensować krzywdy ofiar rzezi, a tym bardziej zatrzeć pamięć tamtych dni.

    Ja myślę, że rozjechały się ręce, nogi i jądra (o ile o b a m a) podczas srebrnych godów Ukrainy. Partnerować banderowcom i mienić się obrońcą ofiar ich rzezi. Na dwóch weselach tańczyć-dwie sroki za ogon łapać...Tylko osobowość schizoidalna to potrafi.
    Ot, nasz Chuck Norris.
    (Kiedy goniąc dwóch złodziei, ci rozlecieli się na dwie strony; jeden w lewo, drugi w prawo-Chuck nie przestał gonić obu).
    Żeby to tylko schizofrenia okazyjna, ot-przypadkowa z racji siły wyższej. Ale to regularny serwilizm i łajdaczenie się za darowany paroletni rząd dusz i koryto. Nie mam o to pretensji. Koniec końców to ,,ONI'' gniją moralnie. Tylko czemu naszym kosztem, czyli w imieniu moim i mnie podobnych, a więc sporej części narodu?
    Na pohybel że ,,IM''.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.