piątek, 12 września 2014
TAJEMNICE
Są pewne obszary w funkcjonowaniu państwa które ze względu na
strategiczne znaczenie powinny stanowić ścisłą tajemnicę.
Im przeciętny obywatel mniej wie ty,jest zdrowszy,nie musi się
stresować i obawiać o swoją przyszłość.Oczywiście w krytycznych
momentach takie dane powinny w odpowiedni sposób zostać ujawnione
aby nie powodować paniki i ogólnego zamieszania.
Niestety nie wszyscy ludzie odpowiedzialni za różnego rodzaju
"przecieki" zdają sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji jakie
mogą nastąpić na skutek ich gadatliwości.Odpowiednie władze powinny
współpracować ,nie cenzurować, z mediami aby te postarały się powstrzymać
przed publikacją niektórych wrażliwych danych.,
Kilka dni temu dowiedziałem się nie tylko o zapasach gazu jakie Polska
posiada ale również o szczegółowej ich lokalizacji.W świetle problemów
z "dżihadistami" na Bliskim Wschodzie oraz możliwością zaangażowania
się Polski w ich zwalczaniu,ujawnianie takich danych uważam za głupotę.
Gaz w wielu dziedzinach jest paliwem strategicznym,bez bieżących dostaw
i zapasów,na wszelki wypadek, może nastąpić,jeżeli nie katastrofa, to przynajmniej
zagrożenie dla przemysłu oraz ludności cywilnej wykorzystującej gaz
do celów domowych.Nie mamy możliwości penetracji środowisk muzułmańskich
a otwarte granice zapraszają do odwiedzin radykałów zamieszkujących
państwa Unii.
Nie wiem czy podanie do publicznej wiadomości,jakimi zapasami
gazu dysponuje Polska miało wpływ na "przykręcenie" kurka i zmniejszenie
dostaw do Polski.Być może są jeszcze inne powody, ale tego bym nie wykluczał.
Bardzo to humanitarne,wspomaganie sąsiadów w potrzebie i pomoc w dostarczaniu
gazu Ukrainie przez państwa trzecie w tym Polskę.Przypomnę tylko powiedzenie,
"że bliższa koszula ciału" niż Ukraina, Polsce,
To nie pierwszy przypadek wstrzymania przez Rosję dostaw gazu.
Mimo prorosyjskiego Janukowycza,Rosja wstrzymała gaz bo Ukraińcy za niego
nie płacili. Podobnie jest teraz ,zaległości to kilka miliardów dolarów.
Państwo ukraińskie nie ma pieniędzy,mają je ci co w sposób nie zawsze
uczciwy wzbogacili się na tym państwie.Kilkunastu a może nawet więcej
to dolarowi miliarderzy. Czy nie mogą chociaż część tych "zarobionych" pieniędzy
przeznaczyć na spłatę długu? Patrioci za cudze pieniądze.
Polska solidaryzując się z Ukrainą nie wyraziła zgody na budowę drugiej nitki
z ominięciem Ukrainy. Straciliśmy pieniądze za tranzyt i możliwość
nabywania gazu po niższej cenie.
Prezes PGNiG: zimą gaz z magazynów wystarczy na około dwa miesiące.
Na szczęście były to chwilowe zakłócenia dostaw ale czy nie mogą się powtórzyć?
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bob, zapomnij o współpracy rządu z mediami. To jest odbierane jako ograniczanie wolności mediów i zamach na wolność słowa i wprowadzenie cenzury. Nikt z mediów nie zrozumie, że zachłystywanie się wolnością może szkodzić. Masz całkowitą rację ale to nie realne.
OdpowiedzUsuńTo nie ograniczenie wolności lecz dbałość o bezpieczeństwo
Usuńpaństwa w którym żyją ci pseudo dziennikarze.
Informacje czerpią od polityków którzy niejednokrotnie
puszczają "przecieki" i to nimi w pierwszej kolejności
powinny zając się odpowiednie służby.
Czy Stary-Bob ma na myśli oligarchów zbliżonych do Tymoszenko czy do Janukowycza?
OdpowiedzUsuńWszystkich od początku nowej państwowości.
UsuńWszyscy kradli jedni mniej drudzy wiecej.
Ich majątki szacowane są na połowę PKB Ukrainy.
ereglo
OdpowiedzUsuńRosja nie przykręciła nam "kurka gazowego", tylko nie zgodziła się na zwiększenie dostaw do Polski. Z bardzo prostego powodu. Te same durne media, które informują o rozmiarach i lokalizacji naszych rezerw paliwowych, informowały tez z triumfem, że Polska pomaga Ukrainie przesyłając do niej zwrotnie część gazu otrzymywanego z Rosji. Pomijając już fakt, że reeksport bez zgody sprzedającego dany towar jest naruszeniem międzynarodowego prawa handlowego (bo przecież jesteśmy w stanie faktycznej wojny z Rosją - jak nam kładą do głów nasi politycy, więc wszystkie chwyty dozwolone), to trudno się dziwić, że Rosjanie nie są na tyle głupi, żeby dać się w ten sposób oszukiwać. A tak na marginesie: skoro ok. 380 dol. za 1000m sześć. to była dla Ukrainy cena nie do przyjęcia, to ile nam płacą za ten rewersowany gaz? I czy w ogóle płacą, czy też, co raczej prawdopodobne, zapłacimy za tę "braterską pomoc" my wszyscy, podwyżkami cen gazu?
Obawiam się,że "biorą na zeszyt".
UsuńJak będą mieli to oddadzą,Ponieważ nie będą mieli
to nie oddadzą.Może przynajmniej embargo na mięso
zniosą, i znowu problem kto za to mięso zapłaci?
Może Amerykanie bo oni tacy "wyrywni" są.