sobota, 20 września 2014
NOWY RZĄD
"To rząd silnych osobowości"
Informuje o tym desygnowana na premierę Ewa Kopacz,przedstawiając
opinii publicznej kandydatów na ministrów poszczególnych resortów.
Co prawda ja tam nie widzę,żadnych wybitnych ani silnych osobowości
ale nie będę się z Panią premierą sprzeczał na początku jej drogi ku
naprawie Rzeczypospolitej spieprzonej przez swego poprzednika w którym
swój wkład ma również obecna kandydatka i cześć zaprezentowanych ministrów.
Niektóre decyzje premiery Kopacz są rzeczywiście nieco szokujące,
ale jak myślę głęboko przemyślane.W mediach już huczy,że katechetka będzie
dbała o bezpieczeństwo wewnętrzne Polaków.Na pewno nie da się podsłuchać
w ekskluzywnej restauracji,wiec już na starcie jest lepsza od prawnuka Sienkiewicza.
Schetyna ministrem spraw zagranicznych,to niespodzianka dużego kalibru.
Bardziej przydatny był by w MSW bo w tym resorcie,nieco poszerzonym
spisywał się wcześniej całkiem dobrze.
Krytycy wytykają mu brak znajomości języka angielskiego ale Mamusia
pana ministra twierdzi,że umie.Sam minister zaprasza niedowiarków
na konwersacje w języku Shakespeare.
Desygnowana pani premiera na pytanie o ewentualną pomoc militarną
Ukrainie odpowiedziała:
Wie Pan, jestem kobietą. Ja sobie wyobrażam, co bym zrobiła, gdyby na ulicy pokazał się człowiek wymachujący ostrym narzędziem, albo trzymający w ręku pistolet. Pierwsza moja myśl, tam za moimi plecami jest mój dom i moje dzieci. Więc wpadam do domu, zamykam się i opiekuje się moimi dziećmi.
Mam nadzieję,że to tylko debiutancka trema spowodowała,delikatnie
mówiąc niefortunną wypowiedź pani Kopacz.Kolejne,zapewne będą
bardziej sensowne i odpowiednie do osoby sprawującej Urząd Premiera III RP.
Przedstawiciele spółdzielni Grabarczyka,ludzie Schetyny,i nominaci Komorowskiego
maja przez rok rządzić Polską.Trwanie,za wszelką cenę przy władzy,powoduje
takie a nie inne nominacje na ministerialne stanowiska
Na układy nie ma rady.Jedynie wybory mogą przepędzić to towarzystwo
wzajemnej adoracji.
W zasadzie to jest mi wszystko jedno kto w Polsce rządzi,byle dobrze rządził.
Mam wątpliwości czy pani premiera jak i ministrowie jej rządu poradzą
sobie w należytym wypełnianiu swoich obowiązków,czy też czeka nas
zamiast ciepłej ,jedynie letnia woda w kranie.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Określenie wypowiedzi p.Premier jako niefortunną,jest wybitnie małostkowe.i należałoby je potraktować jako konkretny prztyczek w kinol b.szefowi MSZtu.Jeszcze jestem w stanie zrozumieć osłupienie głupawych mendiuf,które nagle straciły grunt pod nogami.Niestety chwilowo.Naturalnie możemy się spodziewać 5 tuzinów dementi w stylu niemalże wałęsowskim, ale konsternacja jest pokaźna. Mógłbym zakrzyknąć: tak trzymać,ale Sariusz Wolski zmarłby na zawał,o Kowalu nie wspomnę.Jako że Polska to nie Kana Galilejska i na wino bez akcyzy nie ma co liczyć,więc po za pieniami pochwalnymi w mendiach I szeregu,mogę tylko pokiwać z ubolewaniem głową przychylając się do opinii W.Czarzastego na temat min sprawiedliwości.Jedno jest pewne.Wszystkie szwindle z autostradami znikną w nirwanie.Wszystko będzie cacy,same superaty,a tak po prawdzie to po ch..fest.W końcu z tych superat trzeba uzbierać coś dla banderowców.A nowi krewni królika?
OdpowiedzUsuńNie sądzę aby p.Kopacz tak znała się na polityce
Usuńaby mogła grać na nosie naszym wybitnym rusofobom.
Po prostu palnęła bez zastanowienia co odnotowali nawet
w NYT.Kompletnie nie rozumiejąc o co chodzi.
Wniosek prosty,Tusk,Schetyna muszą się uczyć po angielsku
to niech ci co chcą zrozumieć przyszłą premierę zaczną
pobierać lekcje języka polskiego.
A banderowcy,układają się z separatystami,a Polacy z ręką w nocniku.
Nie pierwszy raz,zresztą.
Ani bronic, ani ganić nie będę, ani pani Premier, ani jej ministrów (bez względu na płeć). Kto, co i jak, okaże się dopiero w praktyce.
OdpowiedzUsuńA na pytanie czy będziemy dozbrajać Ukrainę wolę odpowiedź kompletnie niedorzeczną, niż szkodzącą nam jako państwu (niezależnie od tego czy odpowiedź była by tak, czy nie).
Co zaś do: "Na układy nie ma rady.Jedynie wybory mogą przepędzić to towarzystwo
wzajemnej adoracji." To czekam na propozycje. Niby na kogo należy głosować, by tych układów nie było? Wszak sam fakt, iż funkcjonuje system partyjny, a partie to w końcu grono wzajemnie się znających, o zbliżonych poglądach ludzi, już jest układem. Czy więc na pewno opieranie się na osobach dobrze nam znanych, takich, którym możemy ufać, przy czym zaangażowanych i kompetentnych, to samo zło? Czy każdy układ to przestępstwo, może grzech? No, nie przesadzajmy. Jak świat światem, nawet do sprzątania ludzie chętniej zatrudniają osobę znaną im jako sumienną i uczciwą, niż całkiem obcą.
Pomyślności.
Ok.ja również odpuszczam sobie,na razie, panią premier.
OdpowiedzUsuńUkłady.Oczywiście system partyjny i koalicyjny wymusza niejako
opieranie się na osobach które się zna, które maja podobne poglądy
i inne zbieżne z partia i przywódcą cechy.
Niestety,wydaje mi się,że trochę przesadziłaś pisząc o ludziach
kompetentnych którzy weszli do rządu.Układ polega na tym,że "Czaruś"
jest przyjacielem p.Kopacz i szefem największej "spółdzielni" w PO.
Będzie ministrem sprawiedliwości bo jest prawnikiem.Pamiętasz starszego
Czumę ,tez był prawnikiem z dyplomem z przed 50 lat bez praktyki.
Czy "Czaruś" w ostatnich latach miał coś wspólnego z prawem.
Tak z Prawem i Sprawiedliwością. Schetyna Tuskowi nie podskoczył ale.
Kopacz owszem.Mniejsza "spółdzielnia ale każdy głos na wagę przetrwania.
Będzie szefem MSZ,da rady to trudno nie da rady to się go załatwi jak Gowina.
Ośmiesza się niekompetentny,miał szansę dał plamę, żegnaj Grzechu.
O przyjaciółce p.Kopacz ,teologu z wykształcenie,przez szacunek dla kobiet
i aby się im nie narazić nie piszę.Jakie ona ma kompetencje,jak sobie poradzi
ze służbami mundurowymi nie znając specyfiki ich pracy.
Ministrowie mają trochę większy zakres obowiązków i powinni więcej umieć
niż znajoma uczciwa,sumienna sprzątaczka.
Rzeczywiście poczekajmy,może praktyka pokarze,że nie miałem racji.
Na początku wyglada to koszmarnie.
Pozdrawiam.
Nie twierdzę, że pani Kopacz, czy desygnowane przez nią osoby, to jakieś ideały są. Też mam swoje zastrzeżenia. Ale bez przesady z tym czepianiem się a priori, w dodatku duperelek.:-))))))
UsuńNa poważnie, to ten rzad ma bezpiecznie przeprowadzić Polskę przez najbliższy rok. Czyli konsekwentnie realizować wcześniej zaplanowane i rozpoczęte działania. Podejrzewam, że nawet katechetka na czele MSW nie jest w stanie niczego spieprzyć (tam akurat fachowość szefów poszczególnych służb jest istotna, a nie kto jest ministrem).
Pomyślności.
Miało być nowe otwarcie,a Ty piszesz o bezpiecznym przeprowadzeniu
OdpowiedzUsuńPolski.To może zamiast premiera,ministrów i całej zgrai wysokopłatnych
urzędników rządowych wyznaczyć 1 komisarza który przeprowadzi
Polskę bezpiecznie przez ten rok.A co potem? Potop? Czy oddanie władzy
PiS.Nie jest ważne to,że nic nie spieprza ważne to co poprawią i naprawią
ale mój optymizm w tej kwestii jest bliski zera.
Pozdrawiam.