piątek, 23 października 2015
UKŁONY
Nie kłaniam się pani Angeli Merkel mówi premier Ewa Kopacz.
To fakt,na tych zdjęciach widać wyraźnie "wyluzowaną" polska premier
a nie zgiętą w ukłonie i całującą w rękę przywódce innego państwa co miało
miejsce w czasie wizyty w Watykanie.
"Kiedy trzeba, mówię twardo" powiedziała premier w odpowiedzi na zarzuty
w sprawie uległej polityki Polski w stosunku do Niemiec.
Problem w tym że,mówić trzeba zawsze a nie "kiedy trzeba".
Przesada jest nazwanie przez J.Kaczyńskiego Polski kondominium ale
stosunki Polsko-niemieckie wbrew pozorom nie są korzystne dla Polski.
W Polsce zamieszkuje ok,150 tys osób deklarujących narodowość niemiecką.
Ta grupa ma statut mniejszości narodowej.Niezależnie od uzyskanej liczby
głosów w wyborach parlamentarnych posiada 1-2 osobową reprezentację
w Polskim Sejmie.
W Niemczech mieszka ponad 600 tys.Polaków,niektórzy twierdzą ,że wraz
z gastarbeiterami jest ich co najmniej dwa razy więcej i nasi przyjaciele
nie kwapią się z nadaniem tej grupie statusu mniejszości narodowej.
Zabiega o to powstały w 1923 r. Związek Polaków w Niemczech ale te
zabiegi nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.Szkoda że, w tej sprawie
premier Kopacz nie "mówiła twardo" z kanclerz Merkel w czasie tej wizyty.
Może podobnie jak z elektrownia atomowa nie wiedziała że, taki problem
istnieje a może trzeba było się ukłonić pani Merkel podobnie jak czynił to
jej poprzednik awansowany ( za ukłony?) na prezydenta Europy.
Premier Kopacz kłania się za to i to dość nisko,z pokorą wyborcom,
przy okazji obiecując podobnie jak PiS wszystko i wszystkim.
"Ja dzisiaj oferuję, że będziecie zarabiać tyle, ile wasi koledzy na Zachodzie"
powiedziała w debacie.Niestety nie określiła ram czasowych spełnienia tej obietnicy.
Obietnicy która jest tak realna jak to że,PO wygra wybory parlamentarne.
Średnia płaca brutto w w "kwitnącej" pod rządami Kopacz Polsce jest
o połowę niższa niż w "upadające" Grecji,trzy razy niższa niż u naszych
niemieckich przyjaciół i aż 5 krotnie niższa niż w Danii.
Trudno się dziwić popularyzatorom sparafrazowanego listu :
św. Pawła Apostoła do Polonian: „Bracia. I ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony.
A potem zapytawszy o zarobki nasze, usiadł i gorzko zapłakał...”.
Wydaje mi się że,czas złożyć ostatni ukłon polskiemu społeczeństwu
i zacząć pracę od podstaw w ławach opozycji.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ereglo
OdpowiedzUsuńKopaczowa idzie po prostu "w zaparte", śladem swego mentora Tuska, który też zapewniał, że "nie będzie rozmawiał z Kościołem na klęczkach", a jak było, każdy widział.
O premier Kopacz można już mówić w czasie przeszłym.
OdpowiedzUsuńSzła w zaparte.