wtorek, 17 grudnia 2013

2013 obietnic


Gdyby,przynajmniej połowa z obietnic złożonych przez premiera
Tuska została zrealizowana w 50 %, to społeczeństwo,z wdzięczności
głosowałoby na partię w takiej proporcji,że PO mogłaby rządzić
samodzielnie,realizując pomysły których nie da się realizować z PSL.

Niestety obietnice przedwyborcze,powyborcze i inne ,w tak ogromnej
ilości składane przez premiera mają zazwyczaj krótki,propagandowy
żywot a na ich realizację z różnych powodów nie ma co liczyć.
Wystarczy przejrzeć jedynie te najważniejsze obietnice aby przekonać
się ,że działalność premiera i rządu jest odwrotna w stosunku do tego
co obiecywali.Przykładów jest wiele i nie widzę sensu aby "wyrobionych"
politycznie czytelników zanudzać ich wyliczaniem,
To życie,problemy dnia codziennego są dowodem,dla przeważajacej
części społeczeństwa,że premier i rząd robią niewiele aby ułatwić
ciężkie życie jednostki. Przykłady makroekonomicznych osiągnięć
Polski na tle bogatej,szczególnie "starej" Europy są przykładem
ery propagandy sukcesu.Rzeczywistość jednostki z której składa
się społeczeństwo nie ma nic wspólnego z podawanymi, uśrednionymi
wynikami w wielu dziedzinach życia.

Rada Krajowa PO na której wybrano nowe władze tej partii,była
okazją do złożenia przez przewodniczącego-premiera kolejnych
obietnic.Tusk nie pokusił się o podanie przyczyn dlaczego przynajmniej
niektóre z jego obietnic nie zostały zrealizowane.Niektóre zapewne
nie zrealizowano z przyczyn obiektywnych,inne były jedynie składane
dla uzyskania poparcia bez zamiaru ich realizacji.Okazuje się, że jeszcze
ponad 20% społeczeństwa daje się nabierać Tuskowi i jego wiernym
poddanym dla których los społeczeństwa jest bez znaczenia.

Po 6 latach rządzenia,"mędrcy" z PO wymyślili nowe hasło które
wyartykułował  ich przywódca. "CZAS RUSZYĆ DO ROBOTY !"
No to co,do jasnej cholery, robiliście przez ostatnie 6 lat?

Do roboty ma ruszyć Arłukowicz,do wiosny ma przedstawić plan,
który skróci kolejki do lekarzy.PLAN ,a kiedy ten plan zostanie
zrealizowany ,to nawet "jeden Bóg nie wie". Jak nie będzie planu
to Arłukowicza zastąpi się kimś innym i da mu czas do zimy aby
taki plan opracował a pacjenci jak czekali tak czekać będą, po kilka
kilkanaście miesięcy na wizytę u specjalisty lub zabieg operacyjny.

Do roboty mają ruszyć kolejni nowi i starzy ministrowie aby "Polska
rosła w siłę a ludziom żyło się dostatniej".
W delikatny sposób maja zostać rozwiązywane problemy dotyczace
"umów śmieciowych" aby nie zwiększyć bezrobocia deklaruje premier.
Jak to jest ,że deklarując w budżecie wzrost gospodarczy na poziomie
2,5 % równocześnie zakłada się na przyszły rok 14% bezrobocie.
Minister sportu chce wybudować jezioro na Kasprowym.
Ministra oświaty będzie ,te dzieci których rodzice wyrażą zgodę
uczyć o seksie.
Minister finansów już myśli o nowym podatku.
Cały ten plan, kolejne nowe otwarcie jest zbiorem pobożnych,
niespójnych życzeń skierowanych szczególnie do resztek elektoratu
Platformy którzy "łykną" wszystko co im wciska słońce Peru.

Na szczęście elektorat PO ma coraz mniejszy wpływ na to, kto będzie
rządził Polską w następnych latach.

                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.