sobota, 21 stycznia 2017

DONALD TRUMP


Fot. PAP/EPA

Donald Trump,kandydat który miała przegrać z Hillary Clinton,
nawet wtedy gdy Hillary "przejedzie zakonnicę na pasach"
został zaprzysiężony na 45 prezydenta Stanów Zjednoczonych AP.
Mimo szeroko zakrojonej,medialnej kampanii światowego establishmentu
spora część społeczeństwa amerykańskiego zaufała właśnie jemu
a nie konkurentce z Partii Demokratycznej - Hillary Clinton.
Jego wygrana budzi nadal wiele kontrowersji,sprzeciwu "wypasionych kotów",
ale to nie zmieni stanu rzeczy.
Ze swej strony,mogę jedynie dodać,że jestem pewny tego,że będzie
lepszym prezydentem od słabego Obamy. Jeżeli  się mylę,to za 4 lata
zrobię "hauhau",jeżeli oczywiście dożyję do tego czasu,

To pierwszy, tak nieprzewidywalny prezydent USA ,miliarder bez politycznej
przeszłości i dlatego eksperci, politycy,dziennikarze nie są w stanie
"rozgryźć" jego sposobu rządzenia krajem i działań na arenie międzynarodowej.
Jego wypowiedzi na temat NATO,Unii Europejskiej czy stosunków z Rosją,
przyprawiają o ból głowy wielu polityków przyzwyczajonych od lat
do pewnego status quo panującego w świecie zachodnim.
Osobiście uważam,że wypowiedź dotycząca NATO które prezydent Trump
uważa za formacje przestarzałą jest prawidłową oceną.Nie znaczy to dla mnie,
że trzeba ja rozwiązać ale zmodernizować i przestawić na inne działania.
Podobnie prognoza dotycząca rozpadu UE którą Trump uważa z przybudówkę
Niemiec,co niestety jest faktem.I aby zapobiec rozpadowi UE w jej strukturach
konieczne są zmiany postrzegania obecnych trendów w polityce.
Świat się zmienia,czego nie chcą zauważyć niektórzy polityczni decydenci.
Rok bieżący może być klęską liberalnego establishmentu w Europie.
Wybory prezydenckie we Francji,niepewna sytuacja we Włoszech
rosnąca w siłę Alternatywa dla Niemiec do której,po 44 latach spędzonych
w CDU przeniosła się Erika Steinbach komplikują sytuację kanclerz Merkel.

Stosunki  Trumpa z Putinem,to nie tylko ból głowy ale również sraczka
dla skostniałych polityków UE w tym polskich rusofobów.
Co będzie jak się dogadają,bo jak sadzę celem polityki Trumpa
nie jest zwiększenie własnego i amerykańskiego przywództwa w świecie
poprzez naciski militarne które stosował Obama a powrót do idei
Billa Clintona 'polityka głupcze",

W tym kontekście interesujące są słowa z przemówienia inaugurującego
prezydenturę a wypowiedziane,przede wszystkim do prostych Amerykanów
"Już nigdy nie będziecie ignorowani. Wasz głos, wasze nadzieje i marzenia
będą określać kierunek Ameryki. Razem uczynimy Amerykę bogatą,
 bezpieczną i dumną. Uczynimy Amerykę znowu wielką "

GOOD LUCK - DONALD !

                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


6 komentarzy:

  1. Próbuję zgadnąć, co zrobi Trump. Jakim będzie prezydentem oraz jego rządy. Jednakże nie sięgam poza horyzont zdarzeń mających nastąpić. Za to wiem, od czego powinien zacząć. Od porządków w domu.
    Walnąć pięścią w stół. Zrobić pamiątkowe zdjęcie z rodziną dla pokoleń. I historii. Przepędzić przyszywanych wujków ze szwagrami mieszającymi mu w garach. Siąść przy stole z Putinem na Krymie albo innych Hawajach (,,A z nimi czas spędzały litry dwa''). Wykonać ,,niedźwiedzia''. Policzyć palce po uścisku z Wołodią. I ... dać nam wreszcie te miejscówki w raju zwane wizami.
    Później porządki w Białym M-256 czy 625 z Gabinetem Owalnym. I w ogóle nad Potomakiem.
    Priorytetem jest zastopowanie działalności międzynarodowej (mówi się nawet o międzygalaktycznej) oligarchów pokroju Sorosa, McCaina, Clintonów służącej ich prywacie ale szkodliwej dla interesów Stanów Zjednoczonych. Zdemaskować korporacje z lobbystami i grupami partykularnych interesów prowadzących-jak oligarchia-podwójne życie, podwójną księgowość z zastosowaniem podwójnych standardów. Ukrócić samowolkę CIA, by nie powtórzyła się historia z Dallas.
    Wówczas będzie mu łatwiej realizować deklaracje;
    -Ameryka nie będzie za nikogo umierać. Chyba, że dobrze zapłacą. Np. Polacy za zwidy rusofobiczne. Izraelici za zabawę w apartheid...Niskie to, ale szczere. Przy tym proste jak konstrukcja cepa.
    -Ameryka nie będzie nikomu dyktować, co ma robić. O ile ów ,,nikt'' będzie realizował doktryny Wuja Sama z naczelną; Interesy USA ponad twoje życie.
    -Ameryka musi przekłuć bańkę spekulacyjnego zadłużenia (ok. 20 bilionów $), aby uniknąć wybuchu tego szamba. Niekontrolowane ,,bum'' mogłoby zasmrodzić cały świat. Na lata.
    Ameryka, Ameryka...I JA.

    To moje oczekiwania, które chciałbym implantować Trumpowi sposobem telepatycznym. Nie mam siły przebicia Waszcza, ani fortuny Porocha, by trafić do ucha nowego prezydenta USA poprzez zmontowane lobby. Sądzę, iż pokrywają się z oczekiwaniami większości Polaków. Pacyfistów i ludzi dobrej woli.
    A, kto powiedział, że, Macierewicze, Tuski, kaczki-dziwaczki, miałkie petry to pacyfiści? Albo Polacy?
    A tak szczerze powiem. Sparzony na gorącym obawiam się podejrzanej przyszłości. Nie tylko Trumpa.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czlowiek nie musi dazyc do drugiej kadencji - za stary juz jest. Ale czy go nie zastapia p.Pence, ktory jest jak najbardziej strawny dla calego kompleksu militarno - przemyslowego (Eisenhower), i to szybko?
      Najprawdopodobniej sie dogadaja - tak jak za kilku ostatnich prezydentow. W koncu Trump ma mniejsza wladze w usa niz pewien posel z Zoliborza w Polsce, musi sie dogadac, jesli chce dotrwac do konca kadencji, nie obsmarowany do konca przez machine propagandowa.
      WAM

      Usuń
  2. Mimo wszystko nie byłbym takim optymistą.Łupiny przeciw dolarom iż Hillary opłaciła już wszystkie kapłanki woodoo i wysłała każdej całą paczkę szpilek.Podobnie nadzieja,że "zwyczaje" panujące w CIA się zmienią może jedynie świadczyć o "naszej" naiwności.Zwłaszcza,że Bush jr zagwarantował podobno na 100 lat koszerność tej instytucji. Znając życie,można założyć iż dobre chęci Trumpa skończą się już po roku choć dobre i to.Jeśli go nie wykończą fizycznie,to dobiorą mu się do rodziny. Już sam fakt iż zadarł z Sorosem i jego miliardami,powinno dać poniektórym "inwestorom" sporo do myślenia.A przecież każdemu prezydentowi marzy się II kadencja,więc coś za coś.Widać doskonale to na przykładzie Obamy.Też był taki chojrak przez całe 24 miesiące.Nawet ichnia Waszczykowska mu nie przeszkadzała.Pomyśleć,że ideały(hihi) sprzedał za metrykę.Czyli ile milionów niewinnych ludzi musiało zginąć dla czyichś ambicji.Dlatego po Obamie powstał niepisany konsensus między partiami w USA.Brzmi on dość lapidarnie; Nigdy więcej opalonych prezydentów.Ponieważ o wizach powinniśmy zapomnieć (dla dobra ludzkości)więc może mendia powinny znaleźć jakieś plusy ujemne dla powstałej próżni mentalnej myślicieli post etosowych.Na razie czołobitność do niczego się nie przyda,gdyż po wyjeździe nadzorców,nie ma szans na jakieś szalone pomysły.Zwłaszcza teraz kiedy Sz.Antka pilnuje cała brygada pancerna.Naturalnie przed ruszeniem na Smoleńsk.
    Czyli jednak hamerykanie traktują go zupełnie poważnie.Sądzę jednak iż jest to istna cisza przed burzą,gdyż po kilkunastu latach zmasowanej rusofobii,odwrócenie tendencji wśród ciemnego luda wydaje się być syzyfową pracą.A już na pewno nie na barki podwładnych Prezesa.Czy ktoś sobie wyobraża wizytę Błaszczaka w Moskwie? Ale nie takie rzeczy się zdarzały w imię wyższych celów.Antek szykuj kryptę.
    Tonette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonette.
      Trump mnie nie oczarował. Jego słowa nie wydały jeszcze owoców. Ale wrażenie zrobił. Sądząc po jazgocie największych złodziei świata a wampirów ludzkiej krwawicy, w niedługim czasie deklaracje mogą zamienić się w ciało.
      Grunt, że słowa na razie nie dzielą nas.
      No, z przemiany sprowadzonych na koszt własny ,,gwarantów bezpieczeństwa'' w kaftaniarzy szalonego Antka poryczałem się. Za Obamy być myśliwym, a za Trumpa ofiarą. Żaden reżyser by tego nie wykreował. Poza życiem.
      Waszcza albo Błaszcza chciałbym widzieć w Moskwie. Wykonującego ,,niedźwiedzia'' to może za dużo. Ale chociaż ,,żółwika'' przybijanego z Ławrowem. Zobaczyć to, jak Neapol i...
      Scyzoryk

      Usuń
  3. Co z tym Prumpem?
    Nikt nic nie wie. Ale bywają tacy, co wiedzą więcej niż onże sam. Grupy wpływowych korporacyjnych oraz klanowych i plemiennych interesów poprzez swoich najmitów odgadują to, co nieodgadnione. Taka np. klika Michnika wujków bez napletka, odsądza od czci i wiary świeżo zaprzysiężonego prezydenta na podstawie jego deklaracji. Wybiórczo-zgodnie z interesem Ukrainy i Izraela, manipulacyjnie-bo partykularnie, byle zohydzić. I nie ma sobie nic do zarzucenia, kiedy rozgrzesza administrację Obamy po bandyckich czynach.
    Jednemu mieć za złe słowa, drugiemu za dobrą monetę uznać zbrodnie. Osobliwa schizofrenia.
    Trump może ma nierówno pod sufitem. Bywa chamski i ordynarny. Takie przykładowo przysięganie na Biblię obnaża jego hipokryzję. Ale on jeszcze tkwi w blokach startowych. Może, gdy wystartuje pobije wyśrubowany rekord ,,Noblisty''; w 8 lat zrzucił na 7 krajów ponad 20 tyś. bomb doprowadzając do tragedii milionów współmieszkańców Globu. Póki co grzeszy mową. Co manipulatorzy uznają za większą zbrodnię niż rzezie dokonane przez Obamę. Z Clintonówką u boku.

    Nie piszę laurki Trumpowi. Bo i na jakiej podstawie; słów, które można cofnąć? Wbrew postrzeganiu każdego polityka jako szubrawca? Ale i daleki jestem od potępiania. Za...obietnicę zastopowania oligarchiczno-globalistycznych zapędów i powrotu do demokracji. Za chęć położenia kresu zawłaszczaniu świata przez paru uprzywilejowanych mamoną gangsterów. Chęć przywrócenia ludziom podmiotowości, likwidacji rozwarstwień, chęć budowania-nie niszczenia.
    Zagadką pozostaje, czy Trump będzie konsekwentny w burzeniu oligarchiczno-globalistycznego porządku świata. Możliwe, że ulegnie instynktowi żądzy władzy. Być może pójdzie inną nieprzewidywalną drogą. To dopiero nastąpi dając powód do pisania laurek bądź potępiania w czambuł. Z całą pewnością komuś zaszkodzi, ale wielu przychyli nieba. Zależnie od tego, w której grupie się usadowimy będziemy ,,za'' lub ,,przeciw''.
    Jeszcze nie pora na ostatnie sądy. Póki co, zalecam indyferentyzm. Ot, rada na wstrzymanie.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy okazji,chciałbym zauważyć jedną sprawę o której jakoś dziwnie nikt nie mówi,a chyba do której spostrzeżenia potrzebny był "aż" milioner.Od wielu lat,"nasi" i inni bałwochwalcy,wychwalają pod niebiosa geniusz Reagana który spowodował ekonomiczny upadek ZSRR poprzez ogromny wyścig zbrojeń.Niby zwycięstwo może cieszyć,ale też należałoby też wiedzieć kiedy powiedzieć stop.Zwłaszcza,że posiadanie taakiej paki noblistów ekonomicznych do czegoś zobowiązuje.O tym,że USA w tej dziedzinie leży i kwiczy,wiadomo już od kilku dekad.Ale przecież dla ichnich ciemnych mas "musi" walczyć o demokrację jak twierdzą "najlepsi" pogrobowcy dr Goebbelsa,nomen omen z fmy Holokaust.Niestety,lecz wielkie plany nie wypaliły.Koszty,a może pazerność spowodowały,że z jednej strony na następne wojenki nie ma ani kasy,ani ludzi.Długi doszły do takiego poziomu,że właściwie nawet
    gacie boys mają na krechę.Po prostu megalomania,poza nieuleczalnością jest niesłychanie kosztowna.Zwłaszcza przy takim imporcie narkotyków.
    Jest jeszcze inny szkopuł.A nazywa się Wł.Putin.I to właśnie przez niego numer z Reaganem nie wypalił.Otóż,mimo rozdziawienia paszczy do wymiarów niebotycznych,nie dało się Rosji połknąć,ani nawet wygłodzić.
    Gorzej,bo obecnie jest ona o wiele silniejsza niż przedtem.Zaś ostoja demokracji ledwo zipie.Na dodatek pogróżki zbrojne stały się mało poważne po ogłoszeniu "możliwości" Parku Yellowstone.Za to wojna domowa nad Potomacem to czysty realizm.Zwłaszcza obecnie,gdyby zagrożenie zewnętrzne,czyli jedyne które spaja hamerykanów,minęło.
    A przecież tak dobrze żarło..Jak kiedyś pisano w necie,wszystko zostało już podzielona na lata.Zwłaszcza prezydentura USA w nowym millenium.Najpierw biały głupek,późnie kolejno;Murzyn,kobieta,handlarz dragów a później już tylko koszerni.Wydaje się,że już dobrze żarło i nagle wszystko zepsuł jakiś rudy typ spod ciemnej gwiazdy,na dodatek mający koszerne (i nie tylko)koneksje.Aj waj.A ile można na nim stracić.Jeśli chodzi o nasz grajdołek,chyba cały etos chętnie dołoży się do kosztów mszy w intencji eboli jaka "powinna" dopaść wiadomo kogo.Przynajmniej w jednym są za (a nawet przeciw).Uwaga! ceny mszy wzrosły!Tonette

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.