środa, 11 stycznia 2023

SANKCJE - nr.9



W grudniu ubiegłego roku UE przyjęła, 9 pakiet sankcji przeciwko Rosji. Kto chce może się z nim zapoznać.

 https://www.money.pl/gospodarka/ue-przyjela-9-pakiet-sankcji-przeciwko-rosji-reagujemy-na-zbrodnie-wojenne-6845235969620736a.html

Kolejne sankcje nakładane na Rosję mają mieć znaczący wpływ na rosyjską gospodarkę, obniżyć wydatki na zbrojenia  i zahamować rosyjskie zbrodnie wojenne dokonywane na Ukrainie. Jak doskonale wiemy, nasz rząd należy do czołowych przedstawicieli państw które najmocniej gardłują w sprawie sankcji , często ze szkodą dla mieszkańców Polski. Takim przykładem jest rezygnacja z zakupu rosyjskiego węgla mimo zgody wydanej przez UE. Perturbacje związane z zaopatrzeniem w węgiel są doskonale znane. Problem jednak w tym jakie finansowe straty poniósł polski podatnik gdy rząd sprowadzał węgiel, często złej jakości ale po wyższej cenie i dodatkowo z pieniędzy podatnika wypłacał rekompensatę w celu utrzymania przystępnej ceny dla odbiorców. Rząd nie ma pieniędzy, to podatnicy płacą za nieodpowiedzialne działania rządu.

Oficjalna determinacja z jaką rząd Zjednoczonej Prawicy walczy z reżimem Putina i którą "wciska" Polakom, różni się nieco od rzeczywistości. Hiszpański portal 20minutos.es powołując się na dane Eurostatu twierdzi, że Polska w ciągu 10 miesięcy wojny na Ukrainie zwiększyła o 20% zakupy w Federacji Rosyjskiej. Węgla nie kupujemy, gazu też nie, to co kupujemy/ oprócz ropy/ i dlaczego tak mocno , po cichu wspieramy Rosję a głośno żądamy kolejnych sankcji.

Szczęście w nieszczęściu jest takie, że jedynie  7 z 27 państw należących do UE zmniejszyło import z Rosji, to małe państwa. Natomiast potentaci Niemcy, Francja, Włochy mieszczą się w przedziale 33-100 % wzrostu importu.

"Pomimo zatwierdzenia dziewięciu pakietów sankcji, UE nadal finansuje machinę Putina" - komentuje portal.


                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


10 komentarzy:

  1. Dziewiąty pakiet?
    Dajcie spokój. To jakieś zawody Aborygenów w rzucaniu bumerangiem?
    Szkoda, że rzucający nie posiedli naturalnych zdolności (pacyfistycznych zwłaszcza) właściwych tej wspaniałej społeczności. Nie ośmieszali by się brukselczycy przynajmniej konsekwencjami rzucania.
    Kto im te samobójcze sankcje opracowuje? Kto bezrefleksyjnie strzela nimi w podstawy cywilizacji doprowadzając do anarchii prawnego porządku międzynarodowego a Zachód do z a p a d'ania się?
    Widać ktoś zapomniał zamknąć wariatkowo pozwalając zbiec psychopatom, którzy na wolności dorwali się do waaadzy. Inaczej tego casusu nie wytłumaczy.

    Około 75% firm zagranicznych działających w Rosji przed sankcyjnej dalej działa na rynku wschodnim. Mimo sankcji prowadzi interesy pod dotychczasowym szyldem lub rosyjskim listkiem figowym. Po prostu łasuchy wiedzący gdzie konfitury. Dienieżne.
    Mając do dyspozycji tanie surowce, pod dostatkiem siły roboczej i sprzyjający klimat biznesowy, prosperują z zyskiem dla siebie oraz pożytkiem dla ładu międzynarodowego.
    Płyną dalej węglowodory z Rosji w świat. Rosyjskie statki kosmiczne służą Amerykanom za drabinę w Kosmos. A muzyka Czajkowskiego nie jest łabędzim śpiewem.

    Największą korzyścią polityki sankcji jest jednak...demilitaryzacja Europy. Ostatnich gran(a)tów bojowych (schowanych w ślubnym garniturze Pawlaka) pozbywa się Stary Kontynent.To dopiero poświecenie pacyfistyczne.
    Do pełnego szczęścia brakuje, żeby jeszcze następstwem tego wysiłku był pokój, nie eskalacja konfliktu.
    Chała europejskim Aborygenom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bob.
    Do Twojego wstępniaka dodałbym art. p. A. Szcześniaka z Myśl Polska pt. ,,Rosyjskie dylematy Orlenu''.
    Polecam. Zwłaszcza wątpiącym w rozziew między grą ideolo sankciarzy a realnymi ich działaniami.
    Może kilka zdań p. Szcześniaka o kręceniu się świata k a n t e m i n i c z e m przewietrzy komuś czerep skażony rusofobią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rusofobia, jaka tam rusofobia i do tego bez powodu
      Rosjanie są zawsze niewinni. Co najwyżej są ofiarami, ale nigdy katami. Jak się siada z nimi do wódki, to pierwszy toast musi być zawsze „za mir", czyli za pokój, no bo przecież znowu ci Amerykanie... A spróbuj im powiedzieć, że przecież w XX w. poza Hitlerem, z którym przecież byli w sojuszu, nikt na nich nie napadał, za to oni, owszem: w 1939 r. na Polskę i Finlandię, później był w 1956 r. Budapeszt, w 1968 r. Praga i w 1979 r. Afganistan, a jeszcze parę mniejszych najazdów. Dziś rosyjska armia stoi pod Kijowem, ale większość Rosjan żyje w stanie permanentnego zagrożenia podsycanego przez propagandę. Musieliśmy wkroczyć na Ukrainę, bo inaczej ukraińskie wojska wspomagane przez Amerykanów zaatakowałyby Rosję. Teraz, po 24 lutego, dzięki mądrości naszego prezydenta możemy odetchnąć z ulgą i okupanci nie pojawią się na Newskim Prospekcie albo placu Czerwonym”
      No i dlaczego nas nie kochacie,pytają?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  3. Bob.
    Znów zmuszony jestem złożyć na Twoje ręce donos na Anonima, który wpisem z 12 stycznia godz. 14:37 zapluwa się mową nienawiści wprost nakłaniając do rusofagii.
    Jeśli rusofobia jest dla niego ,,przejawem kulturowej higieny'' (zapożyczenie z blogu Sakiewicza), to obawiam się, że następnym wpisem zacznie nawoływać do kąpieli w rosyjskiej krwi.

    No, jakbym słyszał nazistów, syjonistów, faszystów et consortes zaprogramowanych biologicznym rasizmem. Albo współczesnych im pogrobowców tj. banderowców, czy amerykanofirstowych opętanych ludobójczą rusofagią. I ponownie...syjonistów przepojonych szowinizmem etnicznym.
    Twierdzenie o podobieństwach współczesnych nazioli z zaszłością opieram na;
    -ludobójstwie amerykańskim wypełniającym swoją dwu i półwieczną historię krwawymi jatkami, z...7-letnią przerwą
    -świętym dla syjonistów talmudycznym instruktarzem przesiąkniętym szowinizmem, nacjonalizmem plemiennym i nienawiścią do goim.
    Co do banderowców posłużę się cytatem Fakhrudina Sharafmala-prezentera ukraińskiej tivi, który 16 marca 2022 r. podczas talk-show powiedział;
    ,,Aby zniszczyć naród, trzeba przede wszystkim zabić dzieci, bo jeśli tylko ich rodzice zostaną zabici, to dzieci dorosną i będą się mścić. Jeśli zabijesz dzieci, już nigdy nie dorosną, a naród zniknie''
    I zapewnił, że jest gotów osobiście eksterminować rosyjskie dzieci.
    ,,Przynajmniej jednego Moskwiczana''-jak się wyraził.

    Wobec powyższego, proszę o ukrócenie bojowego zapały wzmiankowanego Anonima środkami dostępnymi Administratorowi bloga.
    Ostatecznie można go wysłać na front za Bug dla zrealizowania ,,kulturowej higieny''. Z życzeniami; Darz Bug.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorzystam ze swoich uprawnień prośba załatwiona pozytywnie

      Usuń
    2. Na przyszłość proszę o komentarze na temat opublikowanych notek

      Usuń
  4. Sankcje, jak wykazało życie, mają ,,plusy dodatnie i plusy ujemne''-mówiąc językiem klasyka. Bo sankcje to dwa światy; realny i tv. W tym pierwszym świecie dziewięciopak represyjny ,,zaowocował'' szalejącą inflacją, powszechnym kryzysem i zanarchizowaniem praw międzynarodowych. W drugim sam cud-miód i gruszki na wierzbie.
    Bardzo bystrzy Internauci doszukali się wielu innych sankcyjnych gruszek na wierzbie. Oto kilka z nich wyrażonych w komentarzach;
    -Amerykanie kupują od Ruskich diesla za 64 $ i odsprzedają europejskim sojusznikom po 110 $.
    A my mamy problem z upłynnieniem nadwyżki jabłek i mięsa?
    -Ludzie! Przecież te sankcje to ustawka. Mają na celu oczyścić Ukrainę pod Chazarię-bis poprzez depopulację autochtonów rzezią wojenną. Po uprzednim wydrenowaniu zasobów materialnych podwyżkami cen.
    -Jak dla mnie sankcje są najlepszą formą ochrony interesu handlu bronią. To taki klientelizm z hasłem; Nie kupuj u Ruskich (Na znany wzór i podobieństwo)
    -Z całą pewnością sankcje służą utrzymaniu hegemonii Stanów Zjednoczonych. Przede wszystkim poprzez zachowanie dominacji dolara.
    Jeżeli wymiana towarowa miałaby się odbywać w innej niż dolar walucie, należy zlikwidować handel. Właśnie restrykcje paraliżują transakcje.
    -Sankcje usiłują oddłużyć Stany Zjednoczone (31 bln $), Anglię (2,4 bln. funtów), Japonię (10 bln $) i kilku pomniejszych bankrutów-kosztem Unii Europejskiej, Federacji Rosyjskiej i Chin.

    Jak wykazał real jedynym beneficjentem restrykcji sankcyjnych są Stany Zjednoczone. Zyski ze sprzedaży zabawek wojennych, upłynnianych dzięki popytowi wywołanemu rzekomym ,,rosyjskim zagrożeniem'', a także zapewnienie sobie sankcjami monopolu na handel węglowodorami-przynoszą im krociowe zyski.
    Innym odbijają się czkawką. Wszystko przez to, że pan każe-słudzy muszą. Czyli brak kompradorskim politykom niezależności, wynikający z wysokiego stopnia skorumpowania i powiązania z biznesem.
    Politycy są po prostu sługusami międzynarodowych korporacji zarządzających życiem i śmiercią Ziemian.
    Oto efekt imperatywu kapitalistycznej idei opartej na uspołecznianiu kosztów i zindywidualizowaniu zysków. Czyli dominacji egoizmu nad altruizmem leżącego ponoć w naturze człowieka.

    Największą klęskę polityka sankcji ponosi właśnie na niwie zysków.
    Rugując z Rosji korporacje zachodnie pozbawiono je całkowicie dotychczasowych profitów, które przejęły rosyjskie federacje...uspołecznione.

    Budują czy rujnują-tego bez wodki nie rozbieriosz.

    OdpowiedzUsuń
  5. jedynym beneficjentem restrykcji sankcyjnych są Stany Zjednoczone.
    I napadają tych biednych Ruskich co jak wiadomo chcieli tylko w 3 dni uwolnić swych braci Ukraińców
    od"nazistów, syjonistów, faszystów et consortes zaprogramowanych biologicznym rasizmem. Albo współczesnych im pogrobowców tj. banderowców, czy amerykanofirstowych opętanych ludobójczą rusofagią. I ponownie...syjonistów przepojonych szowinizmem etnicznym. "
    A ci durni Ukraińcy nie bacząc ze Rosja to samo dobro dobro jakoś tego nie widza

    OdpowiedzUsuń
  6. No, cieszy mnie utrwalanie na pamięć-jak się to mówi-fraz o banderomanii na Ukrainie oraz barbarzyństwie natowskiego żołdactwa. Satysfakcjonuje, że moje skrobanie trafi pod strzechę czyli na poddasze pod beretem.
    Dopada wątpliwość; Azalim godzien.
    Bo banderowcy i barbarzyńscy kondotierzy z całą pewnością nie warci upamiętnienia. Mimo wyjątkowego zapisania się w historii zbrodni przeciwko ludzkości.

    Nie mam nic przeciwko uczeniu się na pamięć. Wszak
    ,,Repetitio est mater studiorum''
    Jednakowoż zaleca się ostrożność w tym względzie. Gdyż z chwilą podciągnięcia powyższych treści pod ,,zdradę interesów'', albo równie niedorzecznego ,,wspierania Putina'' (kilka państw już ma odpowiednie paragrafy), powtarzanie fraz może być penalizowane tak jak ich autor.

    Wsio wozmożno, tolko ostorożno.

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.