Po raz drugi muszę bronić Pana na Chobielinie, Radosława Sikorskiego. Pierwszy raz, miał miejsce wtedy gdy "dziękował" naszym sojusznikom z USA za rozszczelnienie gazociągu Nord Stream 2 na morzu bałtyckim. Media, internet, politycy, nawet z własnej formacji ostro krytykowali Sikorskiego za sugerowanie, że to Amerykanie, od lat walczący o światowy pokój, doprowadzili do wybuchu. O ile pamiętam posłużyłem się wtedy w jego obronie łacińską sentencją - is fecit,cui prodest.
Kilka dni temu, R. Sikorski równie mocno zaskoczył polskich polityków. Udzielając wywiadu w Radiu Zet na pytanie prowadzącego "czy wierzy w to, że rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy" odpowiedział: "Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych dniach wojny.../.../". Podobnie jak pierwszym przypadku, wszyscy razem i każdy z osobna naskoczyli na Sikorskiego a rosyjska propaganda miała używanie na jego wypowiedzi.
Kwestia "rozbioru" Ukrainy nie jest nowością. Być może , europoseł Sikorski jako nieco zapomniany polityk w Polsce chce przypomnieć o swoim istnieniu i dlatego publikuje własne, kontrowersyjne i niepotwierdzone zarzuty przeciwko swoim politycznym rywalom z formacji Kaczyńskiego .Podobno ma brać czynny udział w wyborach do Sejmu jako jedna z lokomotyw wyborczych Platformy. Chociaż po tym "występie" będzie mu trudno.
Temat "rozbioru" Ukrainy prawdopodobnie został poruszony przez Putina na spotkaniu z Donaldem Tuskiem w dniu 1 września 2009 roku na sopockim molo. Być może Sikorski pomylił czas i partię której Putin złożył propozycje. "Rosja próbowała włączyć Polskę do inwazji na Ukrainę" taka wypowiedź Sikorskiego znalazła się w artykule "Putin's Coup" opublikowanym na portalu Politico w 2014 r. Wcześniejsza wersja tego wydarzenia przedstawiona przez Sikorskiego brzmiała tak - "To była pierwsza rzecz, jaka przedstawił Putin mojemu premierowi, Donaldowi Tuskowi, gdy ten był z wizytą w Moskwie. Powiedział, że Ukraina to sztuczny kraj, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego tego problemu nie rozwiązać razem? Tusk na szczęście nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany". A gdyby nie był nagrywany to by odpowiedział?
Może były minister MSZ R. Sikorski wreszcie się zdecyduje kiedy padła ta propozycja i kto był jej odbiorcą . Bo że padła to wiadomo.
Mówiąc o "rozbiorze " Ukrainy Sikorski mówił prawdę. Dlaczego wszyscy go krytykują za mówienie prawdy? Nie rozumiem.
http://www.liiil.pl/promujnotke
,,Pan na Chobielinie'' znów dał upust frustracji z powodu marnowania się w brukselskim kołchozie, toczonym przez korupcję i skundlanie służbą globalistycznym mocodawcom.
OdpowiedzUsuńTym razem za odskocznię posłużył mu ,,rozbiór Ukrainy''.
Idzie o sporą część przedpola Rosji, które władcy świata przeznaczyli pod zasiedlenie przez ,,naród wybrany''. Właśnie zasygnalizował to R. Sikorski jako rzecznik interesów ziomków A. Applebaum, u której robi za goja-służącego.
Wydźwięk jest mniej więcej taki; Wara pisuarom i tuskolubom od ,,ziemi obiecanej'' syjonistom na Niebiańską Jerozolimę.
Pamięta ktoś propozycję Gorbaczowa, który przy parcelacji CCCR oferował Polsce ,,powrót na utracone Kresy''? Co wywołało pielgrzymki polskiej i światowej diaspory ,,narodu wybranego'' do Moskwy z błaganiem o cofnięcie ,,ponownej kolonizacji'' ukraińskich i białoruskich dziś ziem?
Działania ,,Pana na Chobielinie'' wpisują się właśnie w akcję ,,ziemia bez narodu dla narodu bez ziemi''.
W chlapaniu mudżahedina Radka widać także parcie na szkło.
Troszkę rewanżyzmu agenta MI5 za sprowadzenie Imperium Brytyjskiego do roli lokaja Wuja Sama.
Trochę szumu przypominającego o swoim istnieniu.
W sumie błazenada wyautowanego, zużytego przez możnych tego świata, papieru toaletowego.
(O planach wobec Ukrainy, z opcją rozbioru i nie tylko, nad czym od wielu lat pracuje np. RAND mówi jego raport z 2019 roku zamieszczony na Moon of Alabama. Tak że agent Radzio odkrywa ,,amerykę w puszce''. W ostateczności można sięgnąć po ,,twórczość'' Z. Brzezińskiego w tym temacie).
Sołtys któryś raz z rzędu chlapie ozorem wprawiając w zakłopotanie nie tylko
OdpowiedzUsuńrodzimych beznapletkowcuf,ale ,bezinteresowne acz zaprzyjaznione' ambasady.Temat musi być wyciszony gdyż jak każda bomba z opóżnionym zapłonem może mieć nieprzyjemne reperkusje.Zwykli Ukraińcy mogą mieć uczucia nie dość że wstrząśnięte to jeszcze zmieszane gdy wyjdzie na jaw ile % Ukrainy komik sprzedał narodowi handlowemu przed wybuchem wojny.No
i wtedy w bezinteresowność Usraela uwierzą tylko nasze czopki.
Sprawa Ukrainy kończy bieg. Więcej nie da się wycisnąć z akcji ,,napaści Rosji na demokratyczny i wolny kraj''. Perspektywa trzeciej światowej z udziałem jąder nie uśmiecha się żadnej ze stron. Nie będzie zwycięzców, a rykoszetami mogą oberwać wszyscy.
OdpowiedzUsuńO tym, że nie ma już korzyści z ,,wojny na Ukrainie'' wykazuje w raportach think tank RAND. Wtóruje mu Nuland-Fuck UE! z Blinkenem propozycją rozmów pokojowych z Rosją. Pod warunkami-ma się rozumieć.
Osiągnieto bowiem maksimum;
-zantagonizowano Unię Europejska z Federacją Rosyjską (znów Niemcy wiodą czołgowe zagony na Osten).
-uwikłano Rosję w konflikt czym zminimalizowano ewentualny jej udział w zbliżającym się konflikcie USA-Chiny,
-uczyniono pokój niemożliwym (Pokój wrogiem korporacji zbrojeniowych),
itd, itp.
Ponad 20 mln. ha. ziemi Ukrainy wykupił Zachód (głównie firmy i korporacje z USA). Krym z Sewastopolem oraz dostęp do mórz; Azowskiego i Czarnego też teoretycznie amerykańskie. Zaliczkowano bowiem 5 mld. $ na ich wieczne użytkowanie.
Zboża ukraińskie przejmuje ,,biedna UE''...jako rekompensatę za ,,pomoc''(?) zdemobilizowanym sprzętem wojskowym nie nadającym się na zabawę dla ułomnych.
Spirala zadłużenia Ukrainy w MFW bliska pęknięciu. Choć fortuny mafii kijowskiej rosną.
Reszty dewastacji mają dokonać działania wojenne; Rosja kontra koalicja Zachodu pod wodzą hegemona aczkolwiek bez brudzenia sobie łapek przez Jankesów. Po wyeliminowaniu tym czy innym sposobem 25% powierzchni pod zasiewy skazi się pozostałe ziemie pociskami z rdzeniem uranowym ( na sposób skażenia Wietnamu agentem Orange).
I niech to wówczas bierze Putin do reanimacji na swój koszt.
Ukraina już jest rozebrana. Co potwierdza Pussy Riot zbierające ochłapy dla Ukrainy na ratowanie ...listka figowego.