niedziela, 12 marca 2017

ZEMSTA


Donald Tusk /OLIVIER HOSLET /PAP/EPA

Polska zemści się za porażkę - wieszczy "Die Welt". 

Niemiecki dziennik "Die Welt" uznał w sobotę reelekcję Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej za błąd, który pogłębi podziały w UE i w Polsce. Zdaniem komentatora gazety Warszawa "zemści się za porażkę" poniesioną w Brukseli.

"To nie był dobry tydzień dla Europy, to było fiasko. Na krótko przed uroczystym szczytem z okazji 60. rocznicy Traktatów Rzymskich UE jest głęboko podzielona" - ocenia Christoph Schlitz w internetowym wydaniu gazety.

Odnosząc się do zapowiedzi kanclerz Niemiec Angeli Merkel, że przygotowywana z okazji jubileuszu Deklaracja Rzymska ma być "sygnałem jedności", autor wyraża opinię, że postulowana jedność "jest chimerą".

Jako przykład braku jedności komentator wymienia reelekcję Donalda Tuska, pomimo sprzeciwu polskiego rządu. "Merkel and Co. doprowadzili do zwarcia szeregów i do izolacji polskiej premier Beaty Szydło, co sprawiło, że musiała wyjechać z Brukseli jako przegrana" - pisze.

Zdaniem autora naiwnością byłoby założenie, iż ten incydent był tylko epizodem. "Ta sprawa będzie miała daleko idące konsekwencje, dla Polski i dla Unii Europejskiej" - przewiduje niemiecki dziennikarz. "Doprowadzi ona do dalszego podziału w polskim społeczeństwie, stworzy przestrzeń dla antyeuropejskich uprzedzeń i pozwoli silnemu człowiekowi Jarosławowi Kaczyńskiemu na zintensyfikowanie kampanii przeciwko UE" - czytamy w "Die Welt". "Czy warto było za taką cenę ponownie wybierać przeciętnego szefa Rady Europejskiej Tuska?" - pyta niemiecki publicysta.

Podkreśla jednocześnie, że "Polska ma ogromne znaczenie dla europejskiego współżycia". "Warszawa dysponuje środkami pozwalającymi, za pomocą weta, wywierać presję na UE" - zauważył.

Autor komentarza nawiązuje do zarzutów stawianych przez kraje z Europy Środkowo-Wschodniej, że zachodnie produkty dostarczane na ich rynki mają gorszą jakość, i stwierdza, że ten problem ma "głębszy wymiar". "Europejczycy Środkowi i Wschodni obawiają się, słusznie czy nie, powstania dwuklasowego społeczeństwa w Europie. Stali się bardziej pewni siebie, stawiają czoło starym krajom UE" - zauważa Schlitz.

Jego zdaniem "tradycyjny ośrodek grawitacyjny", który tworzyły Niemcy i Francja, należy do przeszłości. Powstają nowe koalicje, jak chociażby Grupa Wyszehradzka, będąca "ośrodkiem władzy Kaczyńskiego na europejskiej arenie".

Dziennikarz odnosi się do zaproszenia przez kraje Beneluksu Polski, Węgier, Czech i Słowacji na rozmowy i nazywa tę inicjatywę "próbą zintegrowania heretyków, która jednak skończy się raczej niepowodzeniem".

Projekt Europy rożnych prędkości, forsowany przez Berlin, Paryż i Rzym, odrzucany jest przez Europę Wschodnią, która obawia się, że ten, "kto nie uczestniczy, ten odstawiony zostanie na boczny tor, także finansowo" - ocenia na zakończenie "Die Welt".


                                        http://www.liiil.pl/promujnotke

5 komentarzy:

  1. Tusk. Uosabia dotychczasowy ordnung unijny oparty na niemieckim dyktacie (za przyzwoleniem Białego Domu), balonowej administracji, globalizacji (,,sponsorowanej'' przez klikę Sorosa) i federalizacji. Z dominacją prawa unijnego nad prawami państw wchodzących w skład federacji-z przymusem jego egzekwowania w razie potrzeby.
    Ten koncept-z racji osobistych profitów tj. apanaże i władztwo- odpowiada tłustym kotom usytułowanym w strukturach unijnych na eksponowanych stołkach. Idea federacji wybitnie służy też paru krajom z tzw. jądra-zwłaszcza Niemcom. Z tych i paru pomniejszych racji zainteresowani dążą wszelkimi sposobami do utrzymania status quo. Z lokajską funkcją szefa Rady UE, na której usadowiono spolegliwego Tuska. (Mimo paprotkowatości fuchy i pieczeniarstwa szefa. Np., Brytole pytali otwarcie; Za co on bierze pieniądze?).
    W ów ,,porządek rzeczy'' usiłował wbić się kafarem JarKacz.
    Pozostawiając subiektywne oceny zdarzeń brukselskich nie mogącym powstrzymać się od wyrażenia gniewu bądź radochy zapytać należy, jakie będą następstwa trafienia kosy na beton. Dla nas, bo kruk krukowi...Chyba, że z zawiści albo innej zemsty osobistej.
    Pierwsze symptomy kary już mamy. Europa dwóch obszarów (zwana eufemicznie ,,dwoma prędkościami'') i rewanż Hollanda za Caracale. Czym grozi ,,Be'' klasa oraz suchoty kieszeni nie trzeba objaśniać. Rosyjskie porzekadło;
    ,,Żyt' budiesz, za..bać nie zachoczesz'' nie oddaje pełnego poniżenia. Z bratankiem-Węgrem teraz ani do szabli, ani do szklanki. Bo...zdradził. Czecho-Słowacy już wcześniej robili nam krecikową robotę np. przy żołnierzach wyklętych (gra w dwa ,,Ognie''). Teraz pewnie przypomną sobie Układ monachijski i Zaolzie. Brytole fundują naszym Wawrzonom i Marysiom wilcze bilety. Ruskie dalej nie chcą brać naszych rajskich owoców. Ani jajek, w obawie przed wylęgnięciem im się solidaruchów. Chiny z ,,jedwabnego szlaku'' tkaninami handlują z kim innym nam szklak pozostawiając. Żeby nas trafił...Jak tak dalej pójdzie w tym kierunku obudzimy się z ręką w nocniku. Żeby cienko zaśpiewać; ,,Ostał nam się ino sznur''.
    I kto będzie wygranym, a kto przegranym?
    Może pora zrozumieć, że Tusk jest iluzja Andersa na białym koniu. A Kaczyński namiastką Piłsudskiego. Chociaż realną namiastką Naczelnika z czasów Przewrotu majowego i Berezy. I pierwszy, i drugi są tak wyobcowani z narodu, że jak zajdzie potrzeba pójdą za nas w bój przez Zaleszczyki.

    Jeśli Niemiaszki krakają jest powód do obaw.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy tak czytam i słucham powszechne źlamdanie jak nas wszyscy pod rząd krzywdzą i prześladują to bierze mnie pusty śmiech.Podobno Bóg
    dał ludziom rozum i wolną wolę.Ale cała historia zaprzecza by pamiętał o polskich arcykatolikach.Ponieważ nie chcę nudzić o czasach starożytnych,więc może poruszę wątek znacznie późniejszy i bliższy.Od 70 lat Polska nie toczy innych wojen niż wewnętrzne. Gdybyśmy byli normalnym krajem,to moglibyśmy dzisiaj stanowić wzór dla innych,zarówno w kwestii ekonomicznej jak i intelektualnej.Może nawet porównywalnej do Korei Płd.Tymczasem jedynym zajęciem do którego się nadajemy pozostaje marnowanie czasu i przejadanie pożyczek.Naturalnie winę ponoszą wszyscy dookoła tylko nie my.W chwili obecnej,nie mamy już nikogo kto się do tej roli nie kwalifikuje.Za panowania poprzedniego strażnika żyrandola,Komorowskiego,ktoś celnie nazwał nas
    ratlerkiem Europy.Najwyraźniej styropianowcom tak się to spodobało iż
    prawdopodobnie któreś świętojebliwe miasteczko postawi pomnik ratlerka jako patrona.Zwłaszcza po tym jak zostanie im wolny cokół po remanentach ipnowskich.Na marginesie,podobno istnieje przepowiednia mówiąca,że następne rozbiory nastąpią tuż po tym jak skończymy autostrady.Być może powstała ona na kanwie analizy lojalności i patriotyzmu styropianowców.Tonette

    OdpowiedzUsuń
  3. Po ,,Die Welt'' także ,,FAZ'' dorzuca parę spostrzegawczych uwag o niedawnych wydarzeniach brukselskich. Niedzielne wydanie zauważa dużą siłę sprawczą JarKacza.
    FAZ zapodaje;
    Niepewnego Tuska skonfliktowanego nieco z Merkel, za którym łzy by nikt nie uronił, nobilitował...sprzeciw Warszawy. Otóż rząd polski forsując kontrkandydata wymusił reelekcję dotychczasowego szefa Rady Europejskiej. Postawił bowiem szefów rządów unijnych w zugzwangu. Albo stary sprawdzony porządek rzeczy, albo podporzadkowanie się windykacjom ,,osoby z Warszawy''. Kaczyński stał się najlepszym pomocnikiem wyborczym, jakiego Tusk mógł sobie wymarzyć.

    Ma się wrażenie, jakby ktoś złośliwie mówił o sznurze w domu wisielca. Ktoś dobijał ,,geniusza z Żoliborza'' demaskowaniem jego małostkowej mściwej natury. Nie wiem tylko, czemu głaskają kota pod włos.
    Scyzoryk

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalezione w necie:
    Przeczytajcie 10 rzeczy jakie ugrał bądź ugra Jarosław Kaczyński na tym własnie ruchu:

    Operacja o kryptonimie "27-1" zakończyła się pełnym sukcesem.

    1. Donald Tusk uziemiony na mało znaczącym stanowisku, na dodatek z łatką "przydupasa Makreli".

    2. J.S.-Wolski wyciągnięty z Platformy.

    3. Polska pokazała Europejczykom, że w UE można mieć zdanie odrębne.

    4. Francuzi chwalą nas za odwagę.

    5. Niemcy zastanawiają się, czy warto było wkurzać Jarka i jakie tego będą dla nich konsekwencje. Poprawi to naszą pozycję w negocjacjach w ramach UE.

    6. Orban się kaja. Poprawi to naszą pozycję w negocjacjach w ramach Grupy.

    7. Przywódcy unijni powoli dochodzą do wniosku, że Polska jest zbyt silnym krajem, aby nim pomiatać.

    8. Rząd polski się skonsolidował.

    9. Totalna opozycja dostała gumową kość, którą się będzie bawić, nie przeszkadzając w reformach.

    10. Grzegorz Schetyna pozostaje przywódcą Platformy i może spokojnie kontynuować dzieło doprowadzania tej formacji do upadku.

    Reasumując: ziarno zostało zasiane, teraz możemy spokojnie czekać, aż wyda plony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem część z tych punktów to świetne spostrzeżenia. Punkt drugi w zasadzie bez większego znaczenia. Punkt 3 - bardzo ważna sprawa i bardzo korzystna wizerunkowo. Co do punktu 9-tego - i tak ich przeszkadzanie na niewiele się zdało. Teraz po prostu będzie jeszcze troszkę łatwiej niż było wcześniej , przynajmniej do momentu aż sprawa ucichnie. Punkt 1 - sprawa oczywista, taką łatkę miałby i tak do końca życia, nawet gdyby nie został wybrany.

      Pozdrawiam.

      Łopatologicznie o sytuacji politycznej w Polsce:
      PolityczneSpory -blogspot

      Usuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.