A to pech.Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny dzieli,tym razem agentów.
Nasi,są w porządku a nie nasi to komuchy,zdrajcy,pracownicy bezpieki
nawet babcia klozetowa,czy palacz w kotłowni jakiegokolwiek Urzędu
na stare lata pozbawiony zostanie sporej części emerytury.
To nie epidemia a pandemia schizofrenii panująca w PiS.
Wałęsa,coś tam podpisał i jest kapusiem.Nie wnikam w to czy słusznie
czy nie,w każdym razie idzie w zaparte.Ambasador RP w Niemczech
prof. Przyłębski przyznaje:"Niewykluczone, że szantażowany na okoliczność
niewydania paszportu, mogłem podpisać jakieś zobowiązanie "(…).
Jak na profesora i ambasadora to pamięć ma dobrą,szkoda,że krótką.
Nie interesują mnie okoliczności w jakich student Przyłębski podjął
współpracę z SB ale fakt,że podjął i zapomniał o tym fakcie.
Gdzie byli ci pisowscy poszukiwacze agentów,że akurat tego przypadku
wcześniej nie odkryli,a może nie chcieli,bo to swój chłop.
Podobnych przykładów stosowania podwójnych standardów przez PiS
znajdziemy wiele.A to PRL-owski sędzia który podobno robił wszystko
aby nie skazywać opozycjonistów,a to prokurator który wręcz pomagał
oskarżonym wywinąć się od kary,a to wojskowy który stał tam gdzie ZOMO
ale jest kumplem prezesa.Na koszt państwa czci się wielu bandytów zwanych
"żołnierzami wyklętymi" stosując metodę odwrotną do dezubekizacji.
Wszyscy PRL-u wszyscy funkcjonariusze byli bandytami a w IV PiS RP,
wszyscy bandyci są bohaterskimi "żołnierzami wyklętymi"
Nawet zdrajca Kukliński został generałem.
Wracając do ambasadora.Ten człowiek powinien natychmiast zostać
odwołany i pozbawiony stanowiska bo nie można agentów dzielić
na swoich i obcych oraz psuć już i tak nadszarpniętą opinię o Polsce
w kraju który jest największym partnerem gospodarczym czyli Niemczech.
Nie przypuszczam aby małżonka ambasadora nie miała pojęcia
o przeszłości swego męża,współpracując z nim w berlińskiej
ambasadzie.Dobrym ruchem prezydenta Dudy byłoby wykorzystanie
pretekstu do odwołania z funkcji Prezesa TK małżonki "Wolfganga".
Znany łowca agentów Bronisław Wildstein wyjątkowo broni ambasadora,
pisząc:
"Okazuje się jednak, że ten, w sumie niewiele znaczący moment załamania,
ma blisko 40 lat później służyć przekreśleniu dorobku i postawy
prof. Przyłębskiego i uderzyć rykoszetem w jego żonę, prezes Trybunału
Konstytucyjnego.
Na koniec stanowisko "totalnej opozycji" wyjątkowo merytoryczne,
czyżby zmądrzeli? Lepiej późno niż wcale.
Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec przypomniał
"płomienne wystąpienia polityków PiS, którzy od lat bardzo
skrupulatnie doszukują się w biografiach osób publicznych,
polityków opozycji jakiegokolwiek związku z PZPR, z PRL, z SB".
- Zadziwiające jest to, że w przypadku ambasadora RP w Berlinie,
męża prezes Trybunału Konstytucyjnego, informacja IPN-u
od wielu miesięcy nie jest komentowana przez premiera rządu,
przez polityków PiS-u.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Jak to niegdyś powiedział Theodore Roosevelt bodajże o ówczesnym dyktatorze Kuby: Wiem, że to skurwysyn, ale to nasz skurwysyn. I tyle.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to nie należy od razu wytaczać ciężkich dział gdyż wszystko przed nami.Przecież jeszcze żyją ci którzy chodzili na pochody 1 Majowe i o zgrozo nosili szturmówki.To właśnie przez nich system emerytalny jest na skraju zapaści.Nie dość,że mają nadżyte to jeszcze śmieją przypominać niesłuszne czasy w których sanatoria były za darmo i do okulisty czekało się kilka godzin.A nierobów po prostu ścigano. Trzeba im odebrać niesłuszne apanaże,mieszkania w blokach i przeznaczyć np na gaz dla banderowców.Na razie jako odszkodowanie za to iż mało nas zabili ich ojcowie.A później się zobaczy.Zawsze się jakiś powód znajdzie.Na marginesie,b.zomowcy chyba plują sobie w brodę
OdpowiedzUsuńżałując,że kiedyś im ręka zadrżała i mocniej solidaruchów nie prali.
O walkach postsolidaruchów w politycznym błocie nie chce się nawet jąkać. Metoda; współpraca z UB-be (z inną niż IV RP), teczka-hak, służenie UB-cacy (tylko IV RP) nie zasługuje na toczenie śliny. Chociażby w celu splunięcia. Więc z innej beczki.
OdpowiedzUsuńSłużby bezpieczeństwa są składową każdego systemu społecznego. Skądinąd wiadomo nie ma w ich działaniach cienia przyzwoitości. Pod pretekstem bezpieczeństwa narodowego lub innego wytrychu
,,upodla się ktoś,
by ktoś inny nie musiał''.
Ocena sprawowania się ktosiów zależy od opiniodawców czerpiących z tego procederu profity. Lub ponoszących straty.
Nie wnikam, kto zyskiwał w przeszłości na upodlaniu się kadr bezpieki. Ani czym kierowali się donosiciele. Jednakże zapytać należałoby, czy coś się zmieniło w statusie SB. I pracy. A konkretnie w rozpracowywaniu opozycji, bezwzględności zwalczania sięgających po władzę, ochronie uprzywilejowanych kosztem pospólstwa. W prywacie poczynań i łamaniu prawa stanowionego. Pomijając udoskonalenie metod inwigilacji, prowokacji, bandytyzmu. Ale mentalnie, systemowo. I dla kogo upodlają się dzisiejsi Kuklińscy, agenci Tomki, słudzy boży pokroju Hejmo. Czy urzędnicy Kościoła katolickiego dalej donoszą w sile 8500 TW?
TW, szpicel, donosiciel...to nie zawód. W znaczeniu profesji, bo w ocenie moralnej zajmują grzędę niższą od cór Koryntu. To charakter-osobowość zdominowana podłością. A tej postsolidaruchy mają w nadmiarze. Aż handlują nadwyżkami. Nie chcę wartościować sług SB, tylko porównać niegdysiejsze ancien regime'u ze współczesnym totalniactwem.
Miniony był niesłuszny, Niemoralny, nieludzki itp. Takie też było SB. Ale dzisiejszy nie odbiega od tamtych standardów. Mimo ,,odzyskania wolności i twarzy''. Różnią je tylko rękawiczki operacyjne zapobiegające brudzeniu rąk. Aczkolwiek nie sumień. Po co więc pier...splą o moralności i miłości bliźniego? Czemu faryzejsko bydlą strojąc się w szaty Katonów? Często ofiary.
Skundlać się i wytykać innym wyrasowianie. U kogo oni pobierali lekcje? U talmudystów kierujących się zasadą z Zohar 89b, albo Sanhedryn 59a? Jak cały KOR a dziś pół KOD-u? Przecież niemożliwe, by Słowianie mający za sobą tylko tysiąc lat cywilizowania wypracowali
tak podłe metody koegzystencji ludzkiej.
Scyzoryk